Serie A (15): JUVENTUS 2-1 Inter
- Bobeknaklo
- Juventino
- Rejestracja: 11 lutego 2007
- Posty: 862
- Rejestracja: 11 lutego 2007
Buffona w takiej furii nie widziałem jeszcze. Caceres coś wspaniałego, boje się tylko, że zarządowi będzie żal wydać 10 mln na bocznego obrońce. balotelli żal ale to żadne zaskoczenie. Marchisio pokazał klasę, może nie grą w całym meczu ale tą bramką, jestem pod wrażeniem. Zdecydowanie powinien jechać na mundial. Ze względu na jego waleczność i pewność ale posiada także sporo umiejętności technicznych, która to już bramka jak w trudnej sytuacji podcina piłkę nad bramkarzem. Tyle, że on potrzebuje czasu aby dojść do pełni formy. Jak jest w formie to ją utrzymuje długo, ale potrzebuje też trochę czasu żeby do niej wrócić. Del Piero trochę zerwał, szału nie ma ale to i tak jego najlepszy mecz w tym sezonie. Amauri odziwo poudzielał się trochę poza polem karnym. Chiellini jak zwykle wzór do naśladowania na boisku. Sissoko pięknie, Melo bez szału, aczkolwiek w dużym stopniu się przyczynił do tego zwycięstwa.
Ogólnie to martwi mnie to, że potrafimy znaleźć motywacje dopiero na taki mecz i tylko wtedy jak siedzimy w bagnie, to smutne. Dla Mourinho miał to być "zwykły mecz" no to ma teraz niezwykłą porażkę .
Co do naszej gry.. Do momentu jak strzeliliśmy bramkę.. powiedzmy nieźle, w obronie raczej pewnie w ataku też jakieś akcje robiliśmy, a co najważniejsze kończyliśmy je strzałem co jest ważne. Od momentu strzelenia 1 bramki do momentu strzelenia naszej 2 bramki kompletna katastrofa. Po 2 bramce piękna gra. Dawno nie widziałem, żeby po wyjściu na prowadzenie Juve rozgrywało sobie piłkę przed polem karnym rywala i częściej atakowało od niego. A do tego dochodzi, że to jest Inter. Chłopaki po bramce Marchisio uwierzyli w siebie.
Wygramy z Bayernem to odpuszczę Ferrarze..
Ogólnie to martwi mnie to, że potrafimy znaleźć motywacje dopiero na taki mecz i tylko wtedy jak siedzimy w bagnie, to smutne. Dla Mourinho miał to być "zwykły mecz" no to ma teraz niezwykłą porażkę .
Co do naszej gry.. Do momentu jak strzeliliśmy bramkę.. powiedzmy nieźle, w obronie raczej pewnie w ataku też jakieś akcje robiliśmy, a co najważniejsze kończyliśmy je strzałem co jest ważne. Od momentu strzelenia 1 bramki do momentu strzelenia naszej 2 bramki kompletna katastrofa. Po 2 bramce piękna gra. Dawno nie widziałem, żeby po wyjściu na prowadzenie Juve rozgrywało sobie piłkę przed polem karnym rywala i częściej atakowało od niego. A do tego dochodzi, że to jest Inter. Chłopaki po bramce Marchisio uwierzyli w siebie.
Wygramy z Bayernem to odpuszczę Ferrarze..
- BOOM
- Juventino
- Rejestracja: 20 października 2004
- Posty: 313
- Rejestracja: 20 października 2004
Dobry mecz... gra moze nie porywajaca, ale tu chodzilo o wygrana i to osiagnelismy...
Caceres mnie coraz bardziej zaskakuje, na poczatku taki drugi Zdenek, a teraz bezdyskusyjnie man of the match. Naprawde sie przyjemnie oglada jak ktos gra z takim zaangazowaniem, nic nie odpuszcza i jeszcze mu tak dobrze wszystko wychodzi. Szacun.
A co do Mario... jesli taka nagonke robi sie na kibicow za przyspiewki itd. to chyba od pilkarza tez moznaby by wymagac przynajmniej tego by nie prowokowal. A nie tak jak dzisiaj, ze caly jego wystep to ciagle lezenie na murawie i symulowanie...
Caceres mnie coraz bardziej zaskakuje, na poczatku taki drugi Zdenek, a teraz bezdyskusyjnie man of the match. Naprawde sie przyjemnie oglada jak ktos gra z takim zaangazowaniem, nic nie odpuszcza i jeszcze mu tak dobrze wszystko wychodzi. Szacun.
A co do Mario... jesli taka nagonke robi sie na kibicow za przyspiewki itd. to chyba od pilkarza tez moznaby by wymagac przynajmniej tego by nie prowokowal. A nie tak jak dzisiaj, ze caly jego wystep to ciagle lezenie na murawie i symulowanie...

- Buri
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2005
- Posty: 549
- Rejestracja: 04 sierpnia 2005
przynajmiej ty z klasą potrafisz pogratulować. A bambo czy jak kto woli balotelli działa tak na nerwy, że chyba bym go nawet nie lubiał jakbym był kibicem interu.Luker pisze:Graty za zwyciestwo.
Pierwsza bramka chyba ze spalonego(widzialem tylko jedna powtorke, chodzi o dotkniecie pilki przez Melo), ale z przebiegu meczu zasluzyliscie na 3 punkty.
Co do meczu to wspaniale zagrali i nie ma co się rozpisywać. Bitwa z interem wygrana, teraz trzeba walczyć aby wygrać wojnę!
"Kocham te barwy i nie wstydzę się tego powiedzieć. Kocham je i wszystko, co z nimi związane." - Alessandro Del Piero
- juventusprzemek
- Juventino
- Rejestracja: 21 listopada 2008
- Posty: 385
- Rejestracja: 21 listopada 2008
Mecz bardzo dobry w wykonaniu Bianconerich!
Diego bardzo dużo walczył, lecz zawodnikiem meczu oczywiście wg mnie był Caceres, to jest fenomen którego powninien pozyskać Juventus jak najszybciej.
Gole Marchisio i Melo cieszą oczywiście czerwona kartka Melo już nie, ale to derby i trzeba mu to wybaczyć.
FORZA JUVENTUS!
Diego bardzo dużo walczył, lecz zawodnikiem meczu oczywiście wg mnie był Caceres, to jest fenomen którego powninien pozyskać Juventus jak najszybciej.
Gole Marchisio i Melo cieszą oczywiście czerwona kartka Melo już nie, ale to derby i trzeba mu to wybaczyć.
FORZA JUVENTUS!
- gawron
- Juventino
- Rejestracja: 01 marca 2008
- Posty: 652
- Rejestracja: 01 marca 2008
Wydaje mi się, że sprawa prawego obrońcy się wyjaśniła. Caceres ma dopiero 22 lata, a gra naprawdę coraz bardziej przyzwoity futbol. Pokazał już, że umie grać, teraz musi utrzymać tą formę i oczywiście piąć się wyżej. 11 milionów to nie jest wygórowana cena, chłopak zasługuje na pierwszy skład. Razem z Chiellinim są naszymi najlepszymi obrońcami. Dzisiaj nie raz ratował nieporadnego ostatnio Cannavaro, czy Grosso, który też formą nie błyszczy.
A to co zrobił Marchisio było... łał..
Druga połowa trochę drętwa, oprócz tych sytuacji niesportowych. Trochę nerwówki przez jedynie jednobramkowe, no ale tak to bywa w ważniejszych meczach. No ale gdybyśmy nie zostawili tyle miejsca w polu karnym (znowu) to by może było zero "z tyłu".. No ale cóż.. Zwycięstwo bardzo cieszy.
Trzeba gonić interek. Ale pierw przegonić milan
.
Forza Juve!
A to co zrobił Marchisio było... łał..

Druga połowa trochę drętwa, oprócz tych sytuacji niesportowych. Trochę nerwówki przez jedynie jednobramkowe, no ale tak to bywa w ważniejszych meczach. No ale gdybyśmy nie zostawili tyle miejsca w polu karnym (znowu) to by może było zero "z tyłu".. No ale cóż.. Zwycięstwo bardzo cieszy.
Trzeba gonić interek. Ale pierw przegonić milan

Forza Juve!
- tanhayi
- Juventino
- Rejestracja: 24 lipca 2007
- Posty: 319
- Rejestracja: 24 lipca 2007
Znalazłem na jednej z wielu polskich stron o Interze komentarz jednego z ich kibiców który mówił iż Juventus zrobił coś niesamowitego, w tak krótkim czasie z dziecka zrobił wielkiego piłkarza. Miał na myśli Marchisio... po czym dostał ostrzeżenie...
A co do meczu... to Balotelli mnie tak mnie zdenerwował, ze nie wiedziałem gdzie mam ręce wsadzić.
Buffon również mnie zadziwił...takiej furii u niego w życiu nie widziałem.
Alex, lepiej niż ostatnio
Diego...normalnie.
Pozdrawiam.
Balotelli nigdy nie będzię Włochem
A co do meczu... to Balotelli mnie tak mnie zdenerwował, ze nie wiedziałem gdzie mam ręce wsadzić.
Buffon również mnie zadziwił...takiej furii u niego w życiu nie widziałem.
Alex, lepiej niż ostatnio
Diego...normalnie.
Pozdrawiam.
Balotelli nigdy nie będzię Włochem
- Dybala 4ever
- Juventino
- Rejestracja: 28 października 2007
- Posty: 1612
- Rejestracja: 28 października 2007
Meczyk po prostu coś pięknego :!: W końcu widziałem tą pasję Juve, która zawsze nas cechowała. To zacięcie w grze, walka o każdą piłkę, zero odpuszczania piękności!!. Marchisio pięknie zrobił Samuela z w bambuko i kolejny gol z podcinki, to chyba jego firmowe zagranie. Buffon piękna furia mógł zabić tego Mottę
w ogóle nawet piłkarze za sobą nie przepadają, nasi pokazali naszą mentalność, coś piękniego. Wiedziałem, że wygramy :!:
Moje złote chłopaki ;* <3 Nie ma sensu pisać o naszych złych stronach, bo po takim meczu i takiej randze po prostu nie wypada. 

- binio
- Juventino
- Rejestracja: 20 czerwca 2003
- Posty: 525
- Rejestracja: 20 czerwca 2003
Wspaniały mecz, prawdziwa wojna, derbom takie wrażenia towarzyszą więc nie ma co narzekać na czerwień Melo czy inne spięcia. Ważne że wygrana i 3 punkty.
Jeszcze nic stracone nie jest, tylko aby nasi chłopcy wykorzystali swój potencjał to będzie pięknie!
Forza Juve
Jeszcze nic stracone nie jest, tylko aby nasi chłopcy wykorzystali swój potencjał to będzie pięknie!
Forza Juve
- Sqvara
- Juventino
- Rejestracja: 05 stycznia 2009
- Posty: 24
- Rejestracja: 05 stycznia 2009
Zapewne chodzi Ci o tą wypowiedź z intermediolan.com :tanhayi pisze:Znalazłem na jednej z wielu polskich stron o Interze komentarz jednego z ich kibiców który mówił iż Juventus zrobił coś niesamowitego, w tak krótkim czasie z dziecka zrobił wielkiego piłkarza. Miał na myśli Marchisio... po czym dostał ostrzeżenie...
Jeżeli tak to muszę Cię poprawić po jej autor nie dostał ostrzeżenia. Dostał inny kibic z Merdiolanu za nazwanie naszego kibica złodziejem.Swoja droga ten Marchisio jest niesamowity, w krotkim czasie z klubowego chlopca do bicia wyrosl na silny punkt jedenastki Juve. Gdyby nie Marchisio i Chiellini Juve nie wygraloby tego meczu.
Widzieliście gdzieś może galerię z tego meczu?
p.s Irytujące są te nasze portale internetowe czy to onet z WP. Derby Włoch malutki news, a jak bodajże Benzema rozbił samochód to to była najważniejsza wiadomość w sporcie :roll:
Ostatnio zmieniony 06 grudnia 2009, 00:35 przez Sqvara, łącznie zmieniany 1 raz.
- KINIEK
- Juventino
- Rejestracja: 30 sierpnia 2004
- Posty: 199
- Rejestracja: 30 sierpnia 2004
Pięęęknie, wreszcie można być dumnym po meczyku JUVE
oby więcej takich chwil. I jednak okazuje się że jak się chce to można zagrać, od samego początku meczu widać było że nastawienie drużyny jest inne niż w przypadku spotkań z kelnerami nie było truchtania i grania na alibi tylko twarda walka, coś chyba jednak chłopcy zrozumieli.
Caceres był dzisiaj fenomenalny, gdyby jeszcze poprawił wrzutki to byłoby super. W ogóle cała nasza drużyna zagrała dobre spotkanie, najsłabiej wg mnie Alex z Amaurim. Szkoda tylko w takich momentach tych frajersko traconych punktów z drużynami które powinniśmy zmiatać z boiska, cóż widać nie można mieć wszystkiego, oby z Bayernem byli tak samo zmotywowani.
FORZA !!!
ps. Mariuszek dzisiaj zniszczył system

Caceres był dzisiaj fenomenalny, gdyby jeszcze poprawił wrzutki to byłoby super. W ogóle cała nasza drużyna zagrała dobre spotkanie, najsłabiej wg mnie Alex z Amaurim. Szkoda tylko w takich momentach tych frajersko traconych punktów z drużynami które powinniśmy zmiatać z boiska, cóż widać nie można mieć wszystkiego, oby z Bayernem byli tak samo zmotywowani.
FORZA !!!
ps. Mariuszek dzisiaj zniszczył system

- oliver
- Juventino
- Rejestracja: 11 maja 2008
- Posty: 861
- Rejestracja: 11 maja 2008
Był spalony przy pierwszej bramce. Powiem więcej w ok. 70 min Caceres w starciu chyba z Milito nie trafił w piłkę mam wrażenie, że sędzia mógł gwizdnąć karnego. W sumie na teatra Balotelliego też się nabrał. To takie główne błędy arbitra. Po za tym było jeszcze kilka drobnych pomyłek które sprzyjały bardziej Interowi.Luker pisze:Graty za zwyciestwo.
Pierwsza bramka chyba ze spalonego(widzialem tylko jedna powtorke, chodzi o dotkniecie pilki przez Melo), ale z przebiegu meczu zasluzyliscie na 3 punkty.
Mecz mi się podobał może dlatego, że tyle emocji i do samego końca. Buffon mistrz dyplomacji, którego spokojnie można było stawiać do pokojowej nagrody Nobla, został wytrącony z równowagi. Jak tego dokonał Motta nie wiem.
José Martín Cáceres wykupmy go. Od początku mówiłem, że ma zadatki dziś mnie przekonał. Tą cenę pierwokupu od Barcy można chyba negocjować? 10 mln czy tam ile jest ustalone do max cena?
Claudio Marchisio obok Martina i Kieolna najlepszy grajek w naszych barwach. Sissoko też dobrze, Buffona po za tym jednym błędem gdzie minął się z piłka też na plus. Ogólnie wszyscy na plus, no może oprócz Amauriego kompletne dno.
Kurcze pod jarałem się i co z tego jak za tydzień punkty urwie nam Bari.
Balotelli właśnie na takie wejście liczyłem :rotfl:
Dla 39 kibiców, mecz finałowy pomiędzy Liverpoolem a Juventusem był ostatnim, w jakim mogli wziąć udział. Kibice Bianconerich nigdy nie zapomną o tamtych wydarzeniach. Heysel 29 maj 1985r.
koniec iti
koniec iti
- Kubba
- Juventino
- Rejestracja: 27 lipca 2006
- Posty: 1281
- Rejestracja: 27 lipca 2006
Widziałem tą sytuację dokładnie na powtórce. Żadnego przewinenia tam nie było. Caceres chciał wybić piłkę spod nóg Milito, ale nie trafił ani w piłkę a ni w nogi Interisty... To Argetyńczyk nadepnął stopę Martina i symulował faul na nim.oliver pisze:Był spalony przy pierwszej bramce. Powiem więcej w ok. 70 min Caceres w starciu chyba z Milito nie trafił w piłkę mam wrażenie, że sędzia mógł gwizdnąć karnego.(...)Luker pisze:...