Książki

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ
Marcin_FCJ

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 czerwca 2003
Posty: 697
Rejestracja: 16 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 01 lipca 2005, 15:19

Tak zachwaliliście Ojca Chrzestnego że sciagnelem wszystkie 3 części filmu. Narazie obejrzałem 1 - jest genialna. Dziś wieczorem oglądam 2 :D Mam nadzieje że będzie się działo.. Szkoda tylko że moja ulubiona postać Sonnie :(


zebol

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 lipca 2005
Posty: 331
Rejestracja: 01 lipca 2005

Nieprzeczytany post 01 lipca 2005, 15:23

Moje ulubione książki to Właca Pierścieni,Gwiezne Wojny,Harry Potter.Te ksiąki mnie fascynują 8) 8) 8)


Juve jesteś drużyną naszych serc na boisku jedenastu bohaterów wygraj niemożliwe i do przodu idz A my pójdziemy za tobą!!!
mnowo

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 2169
Rejestracja: 03 listopada 2003

Nieprzeczytany post 01 lipca 2005, 15:37

leniup pisze:No ja podobnie jak Ty i mnowomiejsky nie za wiele o Ojcu Chrzestnym wiem. Jeśli już to zaczne od książki, bo wstyd ale nie mam TVN :oops: więc sobie dziś nie pooglądam filmu..

PS>Chyba że pójdę do jakiegoś kolegi żeby mi nagrał.... nie głupi pomysł.
No.. wiesz, ja tez nie mam tefauenu :prochno: Ale juz zaklepalem sobie, ze wbijam do panienki (ona ma) i ogladam. Oczywiscie po filmie wroce do domu :whistle:

PS: Normalnie to sie robi jak jakas zorganizowana akcja- wszyscy beda sie brac za "Ojca Chrzestnego" :smile: Bardzo dobrze, a Ty Stary sobie rzeczywiscie nagraj przynajmniej ten film.. no chyba, ze masz np skad sobie sciagnac czy przegrac.. Kurczaki nie moge sie doczekac tej 23:00..


Italia6

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 października 2004
Posty: 78
Rejestracja: 03 października 2004

Nieprzeczytany post 01 lipca 2005, 16:57

Moja ulubioną książką jest "Samotność w sieci" J.L Wiśniewskiego :D


gerardt1

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 lutego 2005
Posty: 63
Rejestracja: 09 lutego 2005

Nieprzeczytany post 01 lipca 2005, 18:06

Mam, ich kilka:

!"Kryptonim Brawo two zero" Andy`ego McNaba,
2"Imię róży" Umberto Eco,
3 książki Crichtona
4książki Sapkowskiego-"Narrenturm"wymiata;P


Artur_JUVE

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 maja 2005
Posty: 20
Rejestracja: 20 maja 2005

Nieprzeczytany post 03 lipca 2005, 00:08

Harry Potter wszystkie części :)


steru

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 września 2003
Posty: 2102
Rejestracja: 12 września 2003

Nieprzeczytany post 03 lipca 2005, 00:13

Nie wiem czy wypada powiedziec o tej ksiazce ulubiona ale bez watpienia najlepsza ksiazka jaka czytalem to "Rozmowy z katem".Jest to licealna lektura wiec duzo osob moglo miec z nia stycznosc badz z jej opracowaniem 8) Ksiazka swietna naprawde poruszajaca polecam ja kazdemu


Ultras

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 1907
Rejestracja: 03 listopada 2003
Podziekował: 7 razy

Nieprzeczytany post 03 lipca 2005, 00:28

Jakoś wcześniej "Ojciec chrzestny" nie pociągał mnie zbyt bardzo i nie ciągnęło mnie ani do przeczytania książki, ani też do obejrzenia filmu. Jednak po waszych opiniach postanowiłem poświęcić swój cenny czas, który normalnie przeznaczam na odbycie snu i obejrzałem film. I musze powiedzieć, że jestem pod ogromnym wrażeniem. Po raz kolejny potwierdziła się moja teoria, że filmy z lat 70-tych są najlepsze ;]Chwilami nie mogłem się połapać kto jest kto, i kto kogo za co zastrzelił (chyba za głupi jeszcze jestem, albo po prostu o tej godzinie mój mózg nie pracował już na najwyższych obrotach ;) ) ale ogólnie jestem pod dużym wrażeniem. Książka jest ponoć jeszcze lepsza niż film, więc nie pozostaje mi nic innego jak dorwać ją w swe szpony i zatonąć w świecie mafii ;)

Co do książek które moge polecić to: "Kobiety Afganistanu- wszystkie jesteście niewierne" a także "Wypijmy nim zacznie się wojna". Autorów niestety nie znam, gdyż nie mam pamięci do nazwisk :oops: drugą książke polecam szczególnie tym, którzy lubią dobre kryminały.


mnowo

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 2169
Rejestracja: 03 listopada 2003

Nieprzeczytany post 03 lipca 2005, 08:50

Obejrzalem ten film! No i musze przyznac, ze wytrwanie do 2:15 w nocy przy takim filmie nie bylo zbyt trudne :o
Film swietny, juz wiem kim jest (byl) ten slynny Vito Don Corleone i jego rodzinka. No i ten jego kot na kolanach :smile:
UlTrAs pisze:Chwilami nie mogłem się połapać kto jest kto, i kto kogo za co zastrzelił (chyba za głupi jeszcze jestem, albo po prostu o tej godzinie mój mózg nie pracował już na najwyższych obrotach ;) ) ale ogólnie jestem pod dużym wrażeniem.
Zebys wiedzial, chyba to trzeba obejrzec ze dwa razy, zeby za drugim razem spokojnie podchodzic do tematu. Ja chcialem zlapac kilka srok za ogon- chcialem nie stracic glownego watku, wiedziec kto jest kto, za co kto zginal, o kim jest mowa itp. Pewnie umknely mi jakies fragmenty, ale mam nadzieje, ze po przeczytaniu ksiazki troche mi sie rozjasni to, czego nie do konca zrozumialem w filmie- tozsamosc niektorych i motywy dzialania. Ale wiekszosc zlapalem :wink:
UlTrAs pisze:Książka jest ponoć jeszcze lepsza niż film, więc nie pozostaje mi nic innego jak dorwać ją w swe szpony i zatonąć w świecie mafii ;)
Oj tak tak.. W bibliotece beda musieli znalezc i odkurzyc moja karte... :roll:


bartus

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 kwietnia 2004
Posty: 480
Rejestracja: 13 kwietnia 2004

Nieprzeczytany post 03 lipca 2005, 09:39

Osatnio przeczytałem "Rok 1984" Orwella swietna ksiazka :) Zabierałem się do niej 2 razy i zawsze konczylem na okładce :D ale wkoncu nadeszły wakacje i mialem "troche" wolnego czasu i wkoncu przeczytalem


Obrazek
pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 5352
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 03 lipca 2005, 11:04

mnowomiejsky pisze: PS: Normalnie to sie robi jak jakas zorganizowana akcja- wszyscy beda sie brac za "Ojca Chrzestnego" :smile:
"Cała Polska czyta dzieciom" :smile:

Film "Ojciec Chrzestny" zrobił na mnie duże wrażenie. Nie chciałem tu za bardzo się rozpisywać na temat adaptacji M. Puzo, bo w końcu to topic o książkach. Ale jeśli kilka osób się tu wypowiedziało na ten temat, to i ja pozwolę sobie na małego off-topa :P

Nie żałuję, że siedziałem do późna przy telewizorze (W programie napisali, że film kończy się o 2.30, a skończył się około 2.10). Film zawierał kilka świetnych scen wspaniale oddających mafijny klimat. Najbardziej podobała mi się gra Marlona Brando. Teraz już chyba wiem, dlaczego jego rola trwale zapisała sie w annałach światowego filmu.

Kiedy oglądałem film, nie wiedziałem, dlaczego _Jah tak bardzo zachwalał Ala Pacino. Zrozumiałem to w końcu po scenie z zabiciem tych dwóch gości w restauracji. Wraz z coraz większą rolą odgrywaną w rodzinie, zaczął przypominać prawdziwą głowę mafijnej rodziny. A na początku filmu mówił, że "on nie jest taki, jak jego rodzina". Najbardziej podobała mi się scena w kościele, podczas Chrztu.
Jak już mówiłem, film bardzo dobry i polecam wszystkim, któzy nie oglądali w piątek :wink: Z niecierpliwością czekam na kolejne części i na książkę. Jak na złość, ktoś ją wypożyczył z Wojewódzkiej Biblioteki na Rynku... :?
mnowomiejsky pisze:Film swietny, juz wiem kim jest (byl) ten slynny Vito Don Corleone i jego rodzinka. No i ten jego kot na kolanach :smile:
racja, kot był boski :P


prezes3c pisze: 12 sierpnia 2020, 22:06
Sorek21 pisze: 12 sierpnia 2020, 21:45Neymar mógł trzy gole wsadzić do przerwy.
A Juventus mógł 2 razy wygrać LM między 2015 a 2017
_Jah

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 czerwca 2004
Posty: 731
Rejestracja: 28 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 03 lipca 2005, 13:31

Luca Brasi zginął, bo był najniebezpieczniejszym gorylem starego Dona, w którym miał jedynego i zasłużonego przyjaciela. Zamierzana egzekucja Vita musiałaby wywołać chęć zemsty w nim, a tego znowu obawiali się Solozzo z Rodziną Tatagliów.
Clemenza i Rocco zastrzelili Polly'ego, gdyż ten okazał się zdrajcą. Był zaufanym kumplem Freddo (trzeciego z braci) i był odpowiedzialny za ochronę Dona. Drogą telekomunikacji Sonny wykrył zdrajcę i uknuł na niego zasadzkę. Zmyślony motyw ucieczki rodziny na materace miał swój sens... a także strzały Rocco, który automatycznie stał się zastępcą Polly'ego.
Carlo, czyli zięć Dona, który już na starcie (malżeństwo z Connie) nie był brany pod uwagę, by mógł wesprzeć 'interesy' Rodziny. To w pewien sposób go bolało, ale Don wiedział doskonale co robi. Connie, wesoła na ślubie, stała się naprawdę trudna do wytrzymania dla swojego męża, niesamowicie zazdrosna, a dodając do tego niezbyt szlachetne metody zwalaczania tego przez samego Carla, w małżeństwie sprzeczki okazywały się najwyklejszą codziennością. Carlo kręcił coś na boku, tak też szybko wyczaili to przeciwnicy Rodziny. Wraz z Barzinim uknuli farsę, sprzeczkę, bijatykę z żoną, by ta mogła z płaczem poskarżyć się porywczemu Sonny'iemu, który z chęcią sprawienia zemsnty na Carlo, natychmiast wyrwał drogą na skróty, gdzie czekali już wysłannicy Barziniego. Doskonały plan i okropna śmierc Sonny'ego. Tym samym Carlo odwdzięczył mu się za wprowadzenie go w rodzinę, bo to właśnie Sonny przyprowadził swojego przystojnego kolege Carla do rezydencji Corleone.
Każda śmierć miała swoje uzasadnienie. Zapłacili wszyscy.
ps. Dokładnie, Pa Cino zagrał wspaniale, gdyż widoczna była jego metamorfoza.


Wielkie romanse, żadnych pocałunków, w ogóle niczego. Bardzo czyste! A jednak wielkie. Uczucia, niewypowiedziane uczucia są niezapomniane... La Vecchia Signora, czyli Stara Dama!
Lypsky

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2003
Posty: 3798
Rejestracja: 22 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 03 lipca 2005, 14:35

Musze powiedziec ze wczesniej nie zagladalem do tego tematu gdyz myslalem ze trwa rozmowa o ksiazkach ale moje oczy ujrzaly cos zupelnie innego. Grupka ludzi dyskutuje o moim ulubionym filmie, o arcydziele ktore na stale wpisalo sie w historie kina.
Nie bede pisal na temat ksiazek, mimo iz zakupilem "Godfathera" dosyc dawno to nadal nie zdolalem przeczytac, moze dzis zaczne od nowa?
Moja przygoda z "Ojcem chrzestnym" zaczela sie od Jaha, polecil mi film na ktory od dluzszego czasu polowalem. W ostatni piatek mialem okazje ogladac go po raz drugi, mimo iz wiedzialem co bedzie, jak potacza sie losy rodziny Corleone to "delektowalem" sie tym dzielem, na nowo smakowalem kes po kesie. Do kolekcji brakuje mi jeszcze 3 czesci, 2 pierwsze obejrzalem z ogormnym zainteresowaniem. Nie mam watpliwosci ze kolejne pokazy (26lipca i 29 sierpnia) zrobia na mnie podobne wrazenie.
Cos na temat filmu? Mike- moja ulubiona postac, ktora w fenomenalny, mistrzowski, bajeczny i doskonaly sposob zagral Al Pacino, od mometu obejrzenia "Godfathera" moj ulubiony aktor. Michael Corleone bohater wojenny, na pozor spokojny i grzeczny chlopak ktory mowil "nie jestem taki jak moja rodzina" szybko okazalo sie ze w razie potrzeby stanie na czele i zostanie Donem. Film w mistrzowski sposob pokazal jego przemiane, ze spokojnego chlopca na slubie siostry po wyrachowanego i ostrego szefa na chrzcie. Chyba zaden aktor nie wcielibym sie w ta role tak dobrze jak Pacino. Ciezko bedzie mi zapomniec scene chrztu i wyraz twarzy nowego Dona-Michaela, lecz najwieksze wrazenie zrobil na mnie koniec filmu- wyjscie zony i wejscie ludzi ktorzy wiedza kim jest Mike, tak tez z nim sie witaja.Mistrzostwo! tak mozna okreslic ten film. Czy moje slowa cos znacza? Zdecydowanie nie, moje slowa sa niczym w porownaniu z tym co pokazuje dzielo. Nie ogladacie go zbyt szybko, delektujcie sie kazda chwila, skupcie sie i wszystko skrupulatnie analizujcie a gwarantuje-nie pozalujecie.
2 czesc? Sami zobaczycie, moze wydac sie dziwna ale nie przerywajcie, ogladajcie do konca.

Co do gry to bede mial ja juz na jesieni :) ps2 dobra sprawa :P


a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
Marcin_FCJ

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 czerwca 2003
Posty: 697
Rejestracja: 16 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 03 lipca 2005, 14:48

Przed chwilą właśnie zakończyłem oglądać trzecią i ostatnią część najlepszej sagi filmowej jakiej dano mi było oglądać w moim życiu. Ten film to poezja, nie ma żadnych minusów... każdza z trzech części jest wyśmienita ale ja najdłużej zapamiętam zapewne trójkę. Oglądając ten film można nauczyć się bardzo wiele na temat przyjaźni, życia, dotrzymywania słowa, doskonale widać jak kruche jest to co mamy, jak należy cieszyć się każdą chwilą spędzonom wśród tych na którym nam zależy. Film poezja, nie znam słów by go określić. Zapewne nie raz będe do niego wracał, a tym czasem już zabieram się za wypalanie go na płytki. Gorąco wszystkim polecam.

P.S. Dużo lepsza jest wersja z napisami niż lektorem. Te niepowtarzalne głosy bohaterów.. szcególnie Vita Corleone!


mnowo

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 2169
Rejestracja: 03 listopada 2003

Nieprzeczytany post 03 lipca 2005, 14:50

DjJuve pisze:Nie mam watpliwosci ze kolejne pokazy (26lipca i 29 sierpnia) zrobia na mnie podobne wrazenie. (...)
2 czesc? Sami zobaczycie, moze wydac sie dziwna ale nie przerywajcie, ogladajcie do konca.
Powiedz mi, tzn ze w TV puszcza 2 i 3 czesc w tych terminach?... jesli tak, to chyba juz musze sobie zarezerwowac wieczory (noce).. :)

PS: Trzeba co jakis czas wracac w tym temacie do watku ksiazek, bo jak na razie, to temat zszedl na film :smile:


ODPOWIEDZ