LM (1/4): Arsenal 2-0 JUVENTUS
- Mrówa
- Juventino
- Rejestracja: 01 października 2005
- Posty: 1397
- Rejestracja: 01 października 2005
Witam wszystkich w tym kiepskim dniu.Nie będe pisał referatu o tym meczu,napisze wszystko w punktach
1.Kupiłem sobie na mecz dwa Tyskie i wypiłem je w 20 minut
2.
3.Nie dziwie się ,że nikt nie kwapi się żeby pokazać mecze Juve w tv. Jak bym nie był kibicem Juve to nie chciałbym oglądać piłki nożej w ich wykonaniu.
4.Buffon był z naszych piłkarzy najlepszy.
Zambrotta,grał dobrze ale tylko w pierwszej połowie.
5.Mecz powinniśmy kończyć w ósemkę.Ale sędzia nie był konsekwentny i nie wyrzucił Vieiry. :snooty:
6.Camor,Mutu,Ibra,Treze-nasi piłkarze ofensywni zagrali żałośnie.
7.Niestety ,ale Emerson dopasował się stylem gry do Vieiry w tym meczu.
8.Kapitanem podczas nieobecności DP powinein być Buffon, a nie Thuram.
9.Z taka gra może starcza na SerieA,ale w Europie się kompromitujemy.
10.Z Capello w Europie nie osiąniemy NIC :!:
11.Dobrze ,że Vieira,Camor i Zebina nie zgrają w rewanżu ,bo po takim meczu nie chce na nich patrzeć co najmniej przez miesiąc. :twisted:
12.Nasz zawodnicy są za starzy i przydałaby się świerza krew.
13.Punkt ten dedykuję wszystkim ,którzy twierdzili i twierdzą ,że Gerrard, Ballack bądź Joaquin są nam niepotrzebni.Co teraz powiecie ?
14.Mimo wszystko ja dziś zakładam bluzę Juve i ide do szkoły z podniesioną głową.BO KOCHAM TEN KLUB.
15.Kocham ten klub,ale nie musze kochać wszystkich piłkarzy ,którzy w nim grają.Jak narazie wszystkich ich szanuję ,ale jak tak dalej będą grać to przestane ich szanować.
16.Granie w Juve to wielki zaszczyt i do czegoś zobowiązuje.Oczekuję od piłkarzy 100% zaangażowania.Niestety niektórzy nasi zawodnicy myśla chyba inaczej.
17.Lucek niech lepiej otworzy porwel podczas Mercato i kupi dobrego napastnika,ofensywnego środkowego pomocnika i młodego zdolnego obrońce oraz skrzydłowego.Bo w przyszłym roku będziemy grać jak Real w tym roku.
18.I na koniec.Kibicuje Juve od 1996 roku.Czekam na zdobycie LM 10 lat i chyba jeszcze kilka poczekam.
19.Pozdro i FORZA JUVE.

1.Kupiłem sobie na mecz dwa Tyskie i wypiłem je w 20 minut

2.
A ja głupi mu uwierzyłem.Ale ze mnie naiwniak. :roll:Fabio Capello pisze:Jedziemy do Londynu, by zagrać wielki mecz.
3.Nie dziwie się ,że nikt nie kwapi się żeby pokazać mecze Juve w tv. Jak bym nie był kibicem Juve to nie chciałbym oglądać piłki nożej w ich wykonaniu.

4.Buffon był z naszych piłkarzy najlepszy.

5.Mecz powinniśmy kończyć w ósemkę.Ale sędzia nie był konsekwentny i nie wyrzucił Vieiry. :snooty:
6.Camor,Mutu,Ibra,Treze-nasi piłkarze ofensywni zagrali żałośnie.
7.Niestety ,ale Emerson dopasował się stylem gry do Vieiry w tym meczu.
8.Kapitanem podczas nieobecności DP powinein być Buffon, a nie Thuram.
9.Z taka gra może starcza na SerieA,ale w Europie się kompromitujemy.
10.Z Capello w Europie nie osiąniemy NIC :!:
11.Dobrze ,że Vieira,Camor i Zebina nie zgrają w rewanżu ,bo po takim meczu nie chce na nich patrzeć co najmniej przez miesiąc. :twisted:
12.Nasz zawodnicy są za starzy i przydałaby się świerza krew.
13.Punkt ten dedykuję wszystkim ,którzy twierdzili i twierdzą ,że Gerrard, Ballack bądź Joaquin są nam niepotrzebni.Co teraz powiecie ?
14.Mimo wszystko ja dziś zakładam bluzę Juve i ide do szkoły z podniesioną głową.BO KOCHAM TEN KLUB.
15.Kocham ten klub,ale nie musze kochać wszystkich piłkarzy ,którzy w nim grają.Jak narazie wszystkich ich szanuję ,ale jak tak dalej będą grać to przestane ich szanować.
16.Granie w Juve to wielki zaszczyt i do czegoś zobowiązuje.Oczekuję od piłkarzy 100% zaangażowania.Niestety niektórzy nasi zawodnicy myśla chyba inaczej.
17.Lucek niech lepiej otworzy porwel podczas Mercato i kupi dobrego napastnika,ofensywnego środkowego pomocnika i młodego zdolnego obrońce oraz skrzydłowego.Bo w przyszłym roku będziemy grać jak Real w tym roku.
18.I na koniec.Kibicuje Juve od 1996 roku.Czekam na zdobycie LM 10 lat i chyba jeszcze kilka poczekam.
19.Pozdro i FORZA JUVE.
Ostatnio zmieniony 29 marca 2006, 12:58 przez Mrówa, łącznie zmieniany 1 raz.

- seba
- Juventino
- Rejestracja: 12 maja 2004
- Posty: 64
- Rejestracja: 12 maja 2004
Nie wiem czemu niktórzy bronią Capello który poza beznadziejną zmianą nie widział że Zebina kompletnie nie radzi sobie z atakami Reyesa i Henry. Już po pierwszej połowie powinien w miejsce zebiny wstawić bądź Chielliniego bądź Balzarettiego, któryś z nich powędrowałby na lewą obronę a na prawej napewno lepiej by zagrał Zambrotta. To prawdz że cały zaspół przegrywa, ale przegrywać trzeba umieć, czego nie pokazł Camoranesi i za takie zachowanie sowicie bym go ukarał. Co do zmian w składzie to naprawdę można było zrobić o wiele lepsze zakupy za mniejszą gotówkę. Do HSV odszedł za grosze Van Der Vaart i potem kolejny utalentowany młody zawodnik - Nigel De Jong. Cholernie potrzebujemy jakiegoś ofensywnego zawodnika w środku pola, kogoś kto by ciągnął za sobą zespół, jakiegoś klasowego rozgrywającego a nie samych defensywnych pomocników (dosyć starych zresztą). Linia ataku jest niczego sobie, być może Zlatan kiedyś odzyska formę, nadal wierzę w to ze się obudzi i będzie tym samym kreatywnym, dobrze dryblującym, strzelającym Zlatanem jakiego widzieliśmy w zeszłym sezonie. Bo z taką formą jaką obecnie prezentuje to bym go wcale nie wystawiał, byłby jedynie zmiennikiem. Co do obrony to bardzo ale to BAAAAARdzo potrzebujemy prawego obrońcę i dobrych młodych zawodników którzy mogliby już niedługo zastąpić naszych środkowych defensorów. Jeżeli tak dalej pójdzie to Juve stanie się drógim Realem z podstarzałymi zawodnikami i bez formy. Zmiana trenera też by się przydała, choć Capello jest dobrym trenerem to na jego miejsce chętnie bym zatrudnił Hiddinga lub Le Guena. Jakiegoś trenera który ma "oko" do talentów i preferuje ofensywny styl gry. Tego nam teraz potrzeba bo Juve grając w takim stylu jak z Arsenalem nie zajdzie daleko.
- przemalski
- Juventino
- Rejestracja: 29 marca 2006
- Posty: 4
- Rejestracja: 29 marca 2006
Wow, własnie dlatego nie chciałem się rejestrować na tym forum. Mój wiek znacznie przekracza szkolny i nie ogladam meczów w koszulce Juve. Do pracy też dzisiaj poszedłem normalnie jak to robię od 10 lat.Ktoś pisał że mu wstyd pójść teraz do szkoły! Najlepiej to już wogóle się nie pokazuj ani w szkole ani tutaj bo jesteś nikim. Ja do dziś nie zdjąłem jeszcze koszulki Juve!
A umyłes dziecko raczki chociaz przed pójściem spać?[/quote]
ciclismo, ciclismo, y solo ciclismo
- seba99
- Juventino
- Rejestracja: 11 grudnia 2004
- Posty: 39
- Rejestracja: 11 grudnia 2004
Prawda jest taka, że od dłuższego czsu w Europie jesteśmy pospolitym średniakiem. Gra była beznadziejna. Nie wiem, czy ktoś to zauważył, ale mnie bardzo wkurzało wykonywanie autów. Nie potrafiliśmy celnie podać piłki z autu do swojego zawodnika. A taktyka, to już kompletna kicha!!! Jak można cały mecz grać górnymi piłkami skoro wogóle nie przynosilo to efektu. A zaangażowanie piłkarzy to już kompletna porażka. Robi się to, co ma miejsce w realu!! Drużyna gwiazd, która chce wygrywać bez biegania, agresji i większego wysiłku. Brakuje nam świeżej, młodej krwi w zespole. Brakuje nam typowego, środkowego ofensywnego pomocnika - kreatywnego, szybkiego, bo z Vieira i Emerson w ataku sobie kompletnie nie radzą!! Szkoda tego meczu, bo półfinał już praktycznie znalazł się poza naszym zasięgiem 
Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce
- darel
- Juventino
- Rejestracja: 03 listopada 2003
- Posty: 426
- Rejestracja: 03 listopada 2003
Meczu nie ma sensu opisywać, każdy widział co sie działo na boisku. O tym spotkaniu trzeba jak najszybciej zapomnieć, zapomnieć o tym co się stało, lecz najpierw trzeba wyciągnąć wnioski.
Chociaż wiele rzeczy wskazuje na to, że już nie mamy szans w rewanżu to trzeba wierzyć do końca. Wkońcu wielka wiara jest potrzebna każdemu kibicowi. Jeśli jednak podejdziemy do tego spotkania z takim nastawieniem jak do zeszłorocznego rewanżu z Liverpoolem, to to już koniec.
Rewanż bedzie wielkim sprawdzianem dla Capello, będzie musiał zdecydowanie zmienić styl gry. Juve od początku będzie musiałą siąść na Arsenalu, jeśli powtórzymy mecze z Interem (2:0), Fiorentiną (4:1) lub chociażby Romą (4:1) to możemy jeszcze cieszyć się z awansu do półfinału.
Nie zagra Vieira, Zebina, Camoranesi. Najbardziej szkoda Camora, pozostałe straty nie powinny być zbytnio odczuwalne, Vieira i Zebina nie grali praktycznie nic, co prawda Vieira czasami miał udane zagrania, lecz ogólnie mecz bardzo nędzny.
I sprawa priorytetowa, to wq mnie powrót Alexa. Nasz atak w tym spotkaniu wogóle nieistaniał, może Alex wprowadzi troche ożywienia, poderwie drużyne do walki. Zlatan kompletnie nic nie grał, nie wiem czy miałw tym meczu chociaż jedno dobre zagranie. Treze niewidoczny. Po Zalayecie i tak sie wiele nie spodziewałem.
Rewanż będzie strasznie ciężki, ale nie ma nic do stracenia, albo wóz albo przewóz. Najważniejsze to to, żeby uwierzyć w awans, żeby uwierzyli zawodnicy i zagrali tak jak najlepiej potrafią. Ciekawi mnie jak Capello ustawi drużyne na rewanż, to będzie dla nie go wielki sprawdzian.
Może warto wystawić trójke napastników??
Chociaż wiele rzeczy wskazuje na to, że już nie mamy szans w rewanżu to trzeba wierzyć do końca. Wkońcu wielka wiara jest potrzebna każdemu kibicowi. Jeśli jednak podejdziemy do tego spotkania z takim nastawieniem jak do zeszłorocznego rewanżu z Liverpoolem, to to już koniec.
Rewanż bedzie wielkim sprawdzianem dla Capello, będzie musiał zdecydowanie zmienić styl gry. Juve od początku będzie musiałą siąść na Arsenalu, jeśli powtórzymy mecze z Interem (2:0), Fiorentiną (4:1) lub chociażby Romą (4:1) to możemy jeszcze cieszyć się z awansu do półfinału.
Nie zagra Vieira, Zebina, Camoranesi. Najbardziej szkoda Camora, pozostałe straty nie powinny być zbytnio odczuwalne, Vieira i Zebina nie grali praktycznie nic, co prawda Vieira czasami miał udane zagrania, lecz ogólnie mecz bardzo nędzny.
I sprawa priorytetowa, to wq mnie powrót Alexa. Nasz atak w tym spotkaniu wogóle nieistaniał, może Alex wprowadzi troche ożywienia, poderwie drużyne do walki. Zlatan kompletnie nic nie grał, nie wiem czy miałw tym meczu chociaż jedno dobre zagranie. Treze niewidoczny. Po Zalayecie i tak sie wiele nie spodziewałem.
Rewanż będzie strasznie ciężki, ale nie ma nic do stracenia, albo wóz albo przewóz. Najważniejsze to to, żeby uwierzyć w awans, żeby uwierzyli zawodnicy i zagrali tak jak najlepiej potrafią. Ciekawi mnie jak Capello ustawi drużyne na rewanż, to będzie dla nie go wielki sprawdzian.
Może warto wystawić trójke napastników??
na zawsze wierni turyńskiej drużynie
- Marcin_FCJ
- Juventino
- Rejestracja: 16 czerwca 2003
- Posty: 697
- Rejestracja: 16 czerwca 2003
Wstyd, hańba i upokorzenie. Bredzi ten, kto twierdzi, że nie mam prawa szukać winnych i że nie mam prawa się czepiać żadnego zawodnika. Zaczne oczywiście od mojego ulubieńca - Zlatana Ibrahimovica :lol: :lol: . Zawodnik ten sięgnął dna, walczył i biegał przeciw Romie :lol: :lol: Ojej
A co mnie to obchodzi? On powinien stwarzać sytuacje kolegom lub sam strzelać
Żąda podwyżki :lol: Chce zarabiać tyle co Del Piero :lol: :lol: Najlepszy gracz Serie A :lol: :lol: Swego czasu pisałem, że jest na poziomie Cisse... Do Cisse to mu jeszcze dużo brakuje, a takiemu Torresowi to mógłby co najwyżej.... :lol: :lol: Co to wogóle za zawodnik? Marzyłem zawsze, że gdy nadejdzie ten okropny momen rozbratu Alexa z futbolem to pojawi się ktoś na jego poziomie.. ktoś kto zaczaruje nas na swój sposób.. ktoś kto nada nam nowej jakośći. A tu co? Kto to jest? Kiwacz z Amsterdamu :lol: ? Gdzie jego wspaniała technika ala Ronaldinho :lol: :lol: Kiedy ostatnio zagrał dobry mecz? Z Interem na San Siro?? :lol: G... prawda. Tam też wypadł blado.. tyle, że wepchnął piłke do bramki. Szlag mnie trafia jak takie beztalencie blokuje miejsce prawdziwemu mistrzowi. Teraz widać jaki Capello był bezmyślny gdy wystawiał mającego kłopoty Alexa w meczu z Romą. Ale co tam
:D Nasze główne armaty to Treze i........... Ibra
:D Niech Del Piero dostanie kontuzji... po co nam on na Huighbery. Mam dosyć oglądania tego brzydkiego Juventusu. Czy to w CL czy to w Campionato. Nasz czas w CL powinien skończyć się na Werderze.. Los jednak dał nam szanse. Co z tego skoro Capello nie potrafi wyciągać wniosków ?? Capello i Zlatan pod ściane w pierwszej kolejności. Teraz żeby było milej wymienie nazwiska ludzi do których nie mam pretensji: Buffon, Zambrotta, Cannavaro, Trezeguet. Thuram wypadł średnie ale napewno nie fatalnie. Camor i Mutu nie potrafili nic stworzyć.. Ale nie mieli najmniejszego wsparcia.KAżda ich akcja była tracona przez wspaniałego Zlatana
Który albo wdaje się w drybling (a tego nie potrafi), albo wywraca sie na plecy ze strachui przed przyjeciem pilki, albo podaje do rywala :lol: :lol: . Vieira od dłuższego czasu gra słabo... teraz widać że Arsenal postąpił dobrze sprzedając go.. Zrobiło sięmiejsce dla Cesca.. zarobili kase, odmlodzili skład. Zresztą Cesc to jakość a nie tylko rżnięcie. Emerson nie był wstanie zrobić nic w ofensywie, zawiódł. Najśmieszniejsze były jego wycofywania piłek do obrońców :lol: :lol: Przed rewanżem mamy iluzoryczne szanse. Dajmy jednak co niektórym jeszcze jedną szanse. Jak zawiodom.. powinny polecieć głowy. To wstyd.





- romaneq
- Juventino
- Rejestracja: 15 maja 2003
- Posty: 209
- Rejestracja: 15 maja 2003
Żeby było śmieszniej
Wczoraj Zlatan nie mógł sobie poradzić z Senderosem. :rotfl:
Jeśli ktoś ogląda czy poprostu interesuje się angielską piłką to wie, że ten gracz rodem ze Szwajcarii jest najsłabszym punktem denfensywy Kanonierów. Gdy on jest przy piłce drżą serca kibiców Arsenalu.
Koleś popełnia niewybaczalnie głupie błędy. Można go porównać do byłego gracze Juve - Legro.
Arsenal stracił wiele goli i przegrał wiele meczy w tym sezonie właśnie dzięki Senderosowi. Chociażby niedawny z Blackburn 1-0 gdzie Nick Barmby objechał go jak juniora po czym wpadła bramka. To przez niego właśnie Arsenal przegrał mecz o Tarczę Dobroczynności (chociaż ten mecz się już chyba tak nie nazywa). To też przez niego Arsenal przegrał pierwszy mecz z Chelsea.
Myślałem, że może w Senderosie nadzieja i Zlatan sobie coś przy nim pogra. Ale do pogrania trzeba wpierw umieć przyjąć dobrze piłkę
Odpowiadał za niego Toure i Senderos właśnie
Wczoraj Zlatan nie mógł sobie poradzić z Senderosem. :rotfl:
Jeśli ktoś ogląda czy poprostu interesuje się angielską piłką to wie, że ten gracz rodem ze Szwajcarii jest najsłabszym punktem denfensywy Kanonierów. Gdy on jest przy piłce drżą serca kibiców Arsenalu.
Koleś popełnia niewybaczalnie głupie błędy. Można go porównać do byłego gracze Juve - Legro.
Arsenal stracił wiele goli i przegrał wiele meczy w tym sezonie właśnie dzięki Senderosowi. Chociażby niedawny z Blackburn 1-0 gdzie Nick Barmby objechał go jak juniora po czym wpadła bramka. To przez niego właśnie Arsenal przegrał mecz o Tarczę Dobroczynności (chociaż ten mecz się już chyba tak nie nazywa). To też przez niego Arsenal przegrał pierwszy mecz z Chelsea.

Myślałem, że może w Senderosie nadzieja i Zlatan sobie coś przy nim pogra. Ale do pogrania trzeba wpierw umieć przyjąć dobrze piłkę
Odpowiadał za niego Toure i Senderos właśnie
Ostatnio zmieniony 29 marca 2006, 13:02 przez romaneq, łącznie zmieniany 1 raz.
- gregor_g4
- Juventino
- Rejestracja: 14 października 2003
- Posty: 1139
- Rejestracja: 14 października 2003
I bardzo dobrze, bo nie o tym jest temat._Jah pisze:Nie mam zamiaru definiować właściwości prawdziwego Juventino.
Dziwi mnie spokoj, z jakim podchodzisz do calej sytuacji. Przegralismy w kompromitujacym stylu, ba nawet niezagrozilismy specjalnie bramce Kanonierow. A Ty mowisz, zeby tak po prostu o tym zapomniec? Moze mamy zapomniec o tym tak, jak zapomnielismy o zeszlorocznym meczu z The Reds, kiedy to nikt nie wyciagnal wnioskow, tyle ze wtedy bylismy w lepszej sytuacji (gol na wyjezdzie). Porazki sa od tego, aby sie dzieki nim czegos nauczyc, wyciagnac pewne wnioski i zapobiec popelnianiu tych samych bledow w przyszlosci. Nam sie to nie udalo._Jah pisze:Zapomnijmy o tym meczu.
Aby podsumowac ten mecz wystarczy napisac, ze nasza druzyna nie miala zadnego pomyslu na gre, kazda akcja rozbijana byla juz w zarodku. Przedostanie sie naszych zawodnikow pod pole karne to sporadyczne przypadki. Jedyne akcje, z ktorych moglo cos wyniknac, to te gdy dwukrotnie Ibra wpadal w pole karne i dwukrotnie byl powstrzymywany przez Kolo Toure, oraz dosrodkowanie Zambro, po ktorym pilke z nogi Treze zdjal jeden z obroncow Arsenalu. To chyba troche za malo jak na wielki mecz, ktory mielismy rozegrac : "Jestem pewien, że w Londynie zagramy wielki mecz." - F. Capello.
Ponadto w wypowiedziach naszego trenera brakuje logiki.
Przed meczem mowi: "Arsenal odopczywał w ten weekend, podczas gdy my w dziesięciu musieliśmy zagrać 45 bardzo intensywnych minut na piaszczystym boisku. Ale w ważnych meczach to się nie liczy."
by po meczu powiedziec: "Fakt, że mieli dziesięć dni odpoczynku działał
na ich korzyść."
Dodatkowo, po kolejnym przegranym meczu Fabio wypowiada sie tak jakby nic sie nie stalo- przegralismy, niestety nie wykorzystalismy naszych sytuacji, w rewanzu bedzie lepiej.
A moze by tak wreszcie wstrzasnac ta druzyna a nie tylko rozczulac sie nad nia. To jest CL, tu nikt nie padnie przed nami na kolana, Arsenal w rewanzu sie przeciez przed nami nie polozy, wrecz przeciwnie, mysle ze bedzie szukac bramki, ktora moze byc dla nas gwozdziem do trumny.
Ponadto, zabraklo Del Piero, ktory niejednokrotnie, bedac "jokerem" ratowal nam dupe, cale szczescie, ze byl Buffon, bo mogloby sie skonczyc wynikiem 4 badz 5 do 0.
Po raz kolejny napisze, ze jesli nasza gra i taktyka nie ulegna zmianie nie mamy co marzyc o polfinalach. W srode nasza jedenastak musi wyjsc umotywowana, swiadoma swojego celu i nastawiona ofensywnie. Ten mecz da nam odpowiec, czy po rewanzu z The Reds wyciagnelismy jakies wnioski.
- Jack
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2005
- Posty: 174
- Rejestracja: 22 grudnia 2005
Jestem strasznie rozczarowany po meczu
spodziewalem sie i wierzylem ze zobacze dobrze grajace Juve a zobaczylem to o czym wszyscy wiemy
czyli slabego Zlatana,Vieire bez formy i kolejny slaby mecz Juve w LM...zdziwila mnie obecnosc Zebiny w skladzie spodziewalem sie dobrze grajacego Balzarettiego i pewnie byloby lepiej gdyby zagral Włoch a nie Francuz ktory im szybciej znajdzie sobie nowy klub tym lepiej dla Juve..Capello bronia wyniki w Serie A ale w tym sezonie priorytetem jest LM a w niej wyniki ma slabe..ehh szkoda kontuzji Alexa zagralby napewno lepiej niz wiecznie bez formy Zlatan ktory jest takim Rasiakiem Juventusu( i nie chodzi mi o to ze jest slabym drewnem tylko o to ze gra nawet jak nie ma formy)Za mecz moge pochwalic 3 pilkarzy czyli Zamro ktory naprawde niezle gral,Buffona bez ktorego przegralibysmy wyzej i Cannavaro ktory zagral dobry mecz.Reszta jeden wielki minus za wczoraj.Zdziwilo mnie zaczowanie Camora nie spodziewalem sie po nim takiego zachowania :? dwie glupie czerwone kartki po glupich faulach z ty ze uwazam ze Zebina nie powinien dostac drugiej zoltej kartki.Strach sie bac co by bylo gdybysmy tek kartki dostali np.w 70 minucie..
Przed rewanzem jestem nastawiony pesymistycznie ale wierze w Juve ze nie odpuszcza i awansuja ale musza zagrac ofensywnie.Pytanie tylko czy Capello umie tak ustawic druzyne?
Tesknie za Lippim


Przed rewanzem jestem nastawiony pesymistycznie ale wierze w Juve ze nie odpuszcza i awansuja ale musza zagrac ofensywnie.Pytanie tylko czy Capello umie tak ustawic druzyne?
Tesknie za Lippim

- bblackk
- Juventino
- Rejestracja: 27 października 2003
- Posty: 830
- Rejestracja: 27 października 2003
Ten mecz da odpowiedzieć, czy Capello ma jakikolwiek pomysł na Wielki Juventus i zobaczymy, którzy piłkarze tak naprawdę zasługują na noszenie biało-czarnej koszulki.gregor_g4 pisze:Ten mecz da nam odpowiec, czy po rewanzu z The Reds wyciagnelismy jakies wnioski.
Frank Rijkaard: "Wstyd mi, że nie zdobyliśmy gola w Lizbonie."
Capello mógłby się od niego czegoś nauczyć... :roll:
EDIT: Zapomnaiłem dodać, że i tak AWANSUJEMY!

Ostatnio zmieniony 29 marca 2006, 13:24 przez bblackk, łącznie zmieniany 1 raz.

- Mrówa
- Juventino
- Rejestracja: 01 października 2005
- Posty: 1397
- Rejestracja: 01 października 2005
W sumie teraz to zauważyłem.W pierwszym składzie trzech piłkarzy włoskich(nie licząc Camora,który urodził się w Argentynie).I tylko oni pokazali zaangażowanie w grę.A piłkarze zagraniczni ? Totalne dno. To chyba też o czymś świadczy.Może warto stawiać na Włochów a nie sprowadzać piłkarzy nie wiadomo skąd(Urugwaj :doh: ).Enzo_Maresca pisze:Za mecz moge pochwalic 3 pilkarzy czyli Zamro ktory naprawde niezle gral,Buffona bez ktorego przegralibysmy wyzej i Cannavaro ktory zagral dobry mecz.Reszta jeden wielki minus za wczoraj.
Cho0ć z drugiej strony w Arsenalu nie gra żaden Anglik a motywacji im nie brakowało.Ale o tym decyduje podejście trenera do drużyny.

- mnowo
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 03 listopada 2003
- Posty: 2169
- Rejestracja: 03 listopada 2003
Wszystkim sfrustrowanym wypowiedzią _Jah'a polecam jego komentarz w tym temacie (dotyczącym rewanżu): http://www.juvepoland.com/forum/viewtopic.php?t=12933gregor_g4 pisze:Dziwi mnie spokoj, z jakim podchodzisz do calej sytuacji. Przegralismy w kompromitujacym stylu, ba nawet niezagrozilismy specjalnie bramce Kanonierow. A Ty mowisz, zeby tak po prostu o tym zapomniec?_Jah pisze:Zapomnijmy o tym meczu.
Mnie zatkało.
- gregor_g4
- Juventino
- Rejestracja: 14 października 2003
- Posty: 1139
- Rejestracja: 14 października 2003
Wielkich mistrzow, cechuje to, ze potrafia sie przyznac do porazki, oraz sie z nia pogodzic. Capello nasz mecz skwitowal: " My stworzyliśmy dwie, trzy okazje do przedarcia się w pole karne ale Touré nas umiejętnie powstrzymał."bblackk pisze:Frank Rijkaard: "Wstyd mi, że nie zdobyliśmy gola w Lizbonie."
Capello mógłby się od niego czegoś nauczyć... :roll:
Szkoda, ze nie powiedzial, ze bylismy poprostu gorsi, ciagle tylko to mydlenie oczu...
Nasi pilkarze z kolei, nie radzac sobie z atakami Arsenalu uciekali sie do fauli, przez co konczylismy mecz w 9. Smutne...
EDIT
Po przeczytaniu tego posta, myslalem ze pisal go ktos inny... Rzadko zdarza mi sie zgadzac z wypowiedziami _Jaha, jednak pod tym wpisem moge podpisac sie rekami i nogami.mnowomiejsky pisze:Wszystkim sfrustrowanym wypowiedzią _Jah'a polecam jego komentarz w tym temacie (dotyczącym rewanżu): http://www.juvepoland.com/forum/viewtopic.php?t=12933gregor_g4 pisze:Dziwi mnie spokoj, z jakim podchodzisz do calej sytuacji. Przegralismy w kompromitujacym stylu, ba nawet niezagrozilismy specjalnie bramce Kanonierow. A Ty mowisz, zeby tak po prostu o tym zapomniec?_Jah pisze:Zapomnijmy o tym meczu.
Mnie zatkało.
EDIT 2
Moze obejrzyj ten mecz jeszcze raz, tmy razem na spokojnie.Lato1897 pisze:Buffon obronił to co miał obronić a wpuścił to co miał wpuścić..Popisał się jakąś super paradą...?Nie. wiec czemu mowicie ze gdyby nie on to bysmy przegrali 4,5??Nic nie pokazał.
Ostatnio zmieniony 29 marca 2006, 13:37 przez gregor_g4, łącznie zmieniany 1 raz.
- Lato1897
- Juventino
- Rejestracja: 25 maja 2004
- Posty: 184
- Rejestracja: 25 maja 2004
Taaaa.Ja mysle ze mecz zawalil Vieira.Przy pierwszej bramce ewidentna strata a przy drugiej kto miał pilnować Fabregasa??Wbiegł w pole karne w ogóle nie pilnowany!!!A kto za niego odpowiadał?? Ludzie obudzcie się!!! Jak widze jak ktoś pisze że ktoś tam grał dobrze to mnie krew zalewa.Buffon obronił to co miał obronić a wpuścił to co miał wpuścić..Popisał się jakąś super paradą...?Nie. wiec czemu mowicie ze gdyby nie on to bysmy przegrali 4,5??Nic nie pokazał.Canna tylko przyzwoicie...nic wiecej.Reszta słabo nawet bardzo a Zebine za ten mecz to wstrzymaniem pensji przez miesiac bym ukarał!!Gdyby nie to że Arsenal po strzeleniu bramki sie cofnął to byśmy za połowę nie wyszli!!!Mówie wam dziekujcie Bogu że nie graliśny z Barcą.Wtedy to by było płacz i zgrzytanie zębów.Niestety Capello musi odejść!!!I nie mowcie ze triada musi zostac bo sobie nie poradzimy.A inni sobie jakoś radzą i to dużo lepiej bo u nas jakoś brak klasowych i trafionych transferów od jakiegoś czasu po prostu drugi Real sie robi

- herr_braun
- Juventino
- Rejestracja: 01 kwietnia 2004
- Posty: 631
- Rejestracja: 01 kwietnia 2004
Wypowiem się i ja, późno, ale wcześniej nie mogłem.
Po pierwsze wstyd mi. Nie o sam fakt porażki, ale o fakt, że przegraliśmy bez honoru, kończąc mecz w 9, nie stwarzając praktycznie ŻADNEJ sytuacji bramkowej.
Arsenal ma obecnie świetny zespól, toteż porażkę na Highbury można było przewidzieć, ale nie taką porażkę.
Śmieszą mnie komentarze podważające 'kibicowskość' niektórych userów ośmielających się krytykować Juve. Też nie jestem zwolennikiem bluzgania i zwalania winy na poszczególne ogniwa drużyne, bo zawinili tutaj praktycznie wszyscy, choć niektórzy na pewno bardziej. Na Boga, czy to że ktoś wyciąga logiczne wnioski z tragicznego meczu Juve przestaje być kibicem? A te nasuwają się same po obejrzeniu tego marnego widowiska. I zazdroszczę optymizmu tym, którym krytyka sama nie lgnie do ust.
Doszedłem do pewnego wniosku: Capello nie potrafi ryzykować. Bo przy stanie 2:0 zmiana Chielliniego za Mutu była conajmnij dziwna i dość zachowawcza. A potem zamiast wprowadzić 3 napastnika to on wprowadza słabego Zalayetę za Trezegola. Przecież David praktycznie nigdy nie jest widoczny, ale znany jest z tego że w decydującym momencie potrafi pojawić się tam gdzie trzeba.
Zastanawia mnie sytuacja przed rewanżem. Oczywiście są szansę i szczerze iwerzę w awans. O przesłankach 'przeciw' można by mówić wiele ale trzeba też znaleśc te pozytywy. Otóż mimo wszystko wierzę w motywatorski talent Capello jak i w to że nie był on ślepy i jakieś wnioski wyciągnie. Na pewno nie można rzucić się do szaleńczych ataków, bo jedna skuteczna kontra Arsenalu i robi się w zasadzie po meczu. Jeśli wykuruje się Del Piero, Nedved zaprezetuje się jak za dawnych lat, zaś Ibrahimović, notabene którego występu nie oceniam aż tak radykalnie źle, zagra odważnie i otrzyma konieczne wsparcie to możemy Arsenal pojechać.
Arsenalowi należą się gratulacje. To świetny zespół a ogromna w tym zasługa Wengera. Jestem pod wrażeniem pracy tego trenera. A w zasadzie menedżera, bo głównie ten aspekt jego obowiązków budzi mój podziw. Proszę spojrzeć na skład i piłkarzy. Eboue, Senderos, Toure, Flamini, Fabregas, Clichy. Ci piłkarze, prznajmniej dla mnie, ale chyba i dla większości fanów futbolu do niedawna byli anonimowi. A wczoraj ograli naszpikowany gwiazdami i ,bądź co bądź, wielki Juventus. A wcześniej Real. I wydaje mi się, że nie są to piłkarze, którzy odniosą sukces a za rok czy dwa znikną. Naprawdę wielki szacunek na Wengera i mimo, że nie idzie mu w Premiership to kibice Arsenalu przeżywają teraz piękne chwile w LM i jest to chyba młoda potęga europejskiej piłki. Oby ich czar prysnął za 8 dni :evil:
I jeszcze na koniec. Coś podobnego npisał chyba romaneq ale nie chce już mi się szukać. Andrzej Strejlau w studio Polsatu Sport powiedział coś takiego: Dla piłki nożnej lepiej będzie jeśli awansuje Barcelona, gdyż będzie to impuls do rozwoju futbolu. Było to oczywiście do drugiego meczu LM z wczoraj, ale można to też odnieść do naszego ćwierćfinału. Na ile mogę się obiektywnie wypowiedzieć to rzezczywiście uważam, że dobrze by było jakby czas futbolu siłowego, opartego na rzemieślnikach dobiegł powoli końca. I tu chyba ze ną zgodzi się każdy. Ale jak futbol moża się rozwijać w stronę piękna jeśli nie poprzez zwycięstwa właśnie drużyn taki styl reprezentujący. To chyba jedny pozytywny akcent wczorajszego wieczoru. Pozdrawiam.
Po pierwsze wstyd mi. Nie o sam fakt porażki, ale o fakt, że przegraliśmy bez honoru, kończąc mecz w 9, nie stwarzając praktycznie ŻADNEJ sytuacji bramkowej.
Arsenal ma obecnie świetny zespól, toteż porażkę na Highbury można było przewidzieć, ale nie taką porażkę.
Śmieszą mnie komentarze podważające 'kibicowskość' niektórych userów ośmielających się krytykować Juve. Też nie jestem zwolennikiem bluzgania i zwalania winy na poszczególne ogniwa drużyne, bo zawinili tutaj praktycznie wszyscy, choć niektórzy na pewno bardziej. Na Boga, czy to że ktoś wyciąga logiczne wnioski z tragicznego meczu Juve przestaje być kibicem? A te nasuwają się same po obejrzeniu tego marnego widowiska. I zazdroszczę optymizmu tym, którym krytyka sama nie lgnie do ust.
Doszedłem do pewnego wniosku: Capello nie potrafi ryzykować. Bo przy stanie 2:0 zmiana Chielliniego za Mutu była conajmnij dziwna i dość zachowawcza. A potem zamiast wprowadzić 3 napastnika to on wprowadza słabego Zalayetę za Trezegola. Przecież David praktycznie nigdy nie jest widoczny, ale znany jest z tego że w decydującym momencie potrafi pojawić się tam gdzie trzeba.
Zastanawia mnie sytuacja przed rewanżem. Oczywiście są szansę i szczerze iwerzę w awans. O przesłankach 'przeciw' można by mówić wiele ale trzeba też znaleśc te pozytywy. Otóż mimo wszystko wierzę w motywatorski talent Capello jak i w to że nie był on ślepy i jakieś wnioski wyciągnie. Na pewno nie można rzucić się do szaleńczych ataków, bo jedna skuteczna kontra Arsenalu i robi się w zasadzie po meczu. Jeśli wykuruje się Del Piero, Nedved zaprezetuje się jak za dawnych lat, zaś Ibrahimović, notabene którego występu nie oceniam aż tak radykalnie źle, zagra odważnie i otrzyma konieczne wsparcie to możemy Arsenal pojechać.
Arsenalowi należą się gratulacje. To świetny zespół a ogromna w tym zasługa Wengera. Jestem pod wrażeniem pracy tego trenera. A w zasadzie menedżera, bo głównie ten aspekt jego obowiązków budzi mój podziw. Proszę spojrzeć na skład i piłkarzy. Eboue, Senderos, Toure, Flamini, Fabregas, Clichy. Ci piłkarze, prznajmniej dla mnie, ale chyba i dla większości fanów futbolu do niedawna byli anonimowi. A wczoraj ograli naszpikowany gwiazdami i ,bądź co bądź, wielki Juventus. A wcześniej Real. I wydaje mi się, że nie są to piłkarze, którzy odniosą sukces a za rok czy dwa znikną. Naprawdę wielki szacunek na Wengera i mimo, że nie idzie mu w Premiership to kibice Arsenalu przeżywają teraz piękne chwile w LM i jest to chyba młoda potęga europejskiej piłki. Oby ich czar prysnął za 8 dni :evil:
I jeszcze na koniec. Coś podobnego npisał chyba romaneq ale nie chce już mi się szukać. Andrzej Strejlau w studio Polsatu Sport powiedział coś takiego: Dla piłki nożnej lepiej będzie jeśli awansuje Barcelona, gdyż będzie to impuls do rozwoju futbolu. Było to oczywiście do drugiego meczu LM z wczoraj, ale można to też odnieść do naszego ćwierćfinału. Na ile mogę się obiektywnie wypowiedzieć to rzezczywiście uważam, że dobrze by było jakby czas futbolu siłowego, opartego na rzemieślnikach dobiegł powoli końca. I tu chyba ze ną zgodzi się każdy. Ale jak futbol moża się rozwijać w stronę piękna jeśli nie poprzez zwycięstwa właśnie drużyn taki styl reprezentujący. To chyba jedny pozytywny akcent wczorajszego wieczoru. Pozdrawiam.