LM (1/8): JUVENTUS 2-1 Werder Brema
- gosciu_Muranista
- Juventino
- Rejestracja: 27 kwietnia 2003
- Posty: 609
- Rejestracja: 27 kwietnia 2003
nie tylko te jednostki decydują lecz gra całego zespołu, gdyż zespół nie mający tych wybitnych jednostek może wygrywać gdyż będzie tworzyć kolektyw. Więc nie mów, że Alex będzie decydować o tym czy wygramy czy nie, ani Ty ani Ja tego nie wiemy co będzie później.Marcin_FCJ pisze:DO wygrywania trzeba wybitnych jednostek, to one decydują o wygraniu lub przegraniu drużyny w ważnym momencie.w takim razie będzie tragedia jak Alex dozna kontuzji i nie będzie mógł grać, co My wtedy zrobimy?! Pamiętaj, że nie tylko Alex decyduje o grze Juve-a wygląda na to, że wg Ciebie to bez Alexa reszta jest do niczego.
zdecyduj się o czym mówisz, czy o meczu z Interem czy o całym dotychczasowym sezonie, gdyż mówisz najpierw o meczu z Interem a teraz wyskakujesz z sezonem.Marcin_FCJ pisze:A ile on tych bramek w sezonie strzelił? Mecz z Interem miał do bani. Zainponował zaledwie w kilku akcjach. To nie Trezeguet, on ma robić coś więcej nż wykańczać akcje.?! On jest napastnikiem i do niego należy strzelanie bramek, jeśli dla Ciebie jest to za mało to co on jeszcze powinien zrobić w tym meczu? Obronić strzał po którym padł gol dla Interu, wtedy byłoby dobrze? On zrobił to co do niego należało czyli strzelił bramkę.
- Venomik
- Juventino
- Rejestracja: 20 lipca 2005
- Posty: 1489
- Rejestracja: 20 lipca 2005
bez urazy, ale czy Ty czytasz to, co napisałeś? Zgadzam się z Tobą, że graliśmy strasznie nieskutecznie, ale w cytowanym przez Ciebie fragmencie są takie epitety, jak:Copiczenkowiczenko pisze:I otoz to :!:Cris pisze:Cóz...udało sie...ale udało sie raz, moze uda sie jeszcze raz i co potem...nieoszukujmy sie..z taką grą to Juventus niemoze nawet marzyc o Lidze Mistrzów... gralismy słabo, nieporadnie...i gdyby nie "szczescie" to teraz niebylibysmy tacy szczesliwi...Werder miał nas juz ugotwanych i tylko fatalny bład Wiese sprawił ze jestesmy w cwiercfinale... a przeciez wszyscy uwazalismy ze jestemy faworytami..i czy słusznie...
...co z tego ze w Serie A prowadzimy skoro w LM prawie ogrywa nas przecietny Werder...a to własnie te rozgrywaki miały byc dla Juve priorytetem w tym sezonie...
Ludzie wy sie sami oszukujecie. Trzeba spojrzec prawdzie w oczy ze gdyby nie fatalny blad to byli bysmy swiadkami komprotmitacji. Bo nie przegralibysmy z Barca czy Chelsea ale z "przecietnym" werderem.
Gralismy nieskutecznie i taka jest prawda.
- słabo
- nieporadnie
A tak bynajmniej nei było. Mieliśmy sporo sytuacji w ataku i tylko znakomitej postawie bramkarza Werderu (od 88 minuty oczywiście) zawdzięczamy nerwową końcówkę. Nedved, Emerson, Trezeguet - cała trójka miała sytuacje, które powinny się zakończyć bramkami.
A wtedy moglibyśmy spokojnie oglądać końcówkę spotkania i cieszyć cię z dobrej postawy naszych graczy...
Dziś trzeba rozdzielić stwarzanie sytuacji od ich wykorzystywania. Ze stwarzaniem nie mieliśmy problemów, było kilkanascie sytuacji z których mogłyby paść bramki, z kilku nawet powinny.
Skuteczność - katastrofalna. Można mieć więc nadzieję, że w następnych spotkaniach będzie z tym lepiej. A nasi gracze udowodnili nie raz, że potrafią grać bardzo skutecznie.
Dirty mind
- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 3798
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
Nie zbije Cię tylko za ładny avatar.Paolo pisze:@DjJuve - Brak Ci argumentów i siegasz po prowokacyjne teksty
Gdybyś mógł rozwinąć myśl byłbym wdzięczny.Paolo pisze:Zabawne
Nikt tego nie wie, uważam jedynie, że Ibrahimovic wywiązuje się z zadań powierzonych mu przez Capello (nie twierdze iż wczorajszy jego występ był udany).Paolo pisze:Ciekaw jestem czy lepiej zaprezentowałaby się dwójka Zlatan - Zalayeta
Przyczynił się do tego.Paolo pisze:A to już jest wina wyłącznie DP
Zagrał słabo.Paolo pisze:Alex zagrał dobry mecz.
Masz do niego pretensje o to, iż 100% jego zagrań nie jest skutecznych?Paolo pisze:nie tracił piłek a`la Zlatan
Przecież strata piłek wpisana jest w jego role na boisku. Odciąga uwage obrony, przetrzymuje piłke, rozgrywa i kiwa, nie wszystko może się udawać. Po kilku nieudanych zagraniach przyjdzie to jedno, które odmieni losy spotkania.
Oglądałem i widziałem dwóch nieporadnych napastników.Paolo pisze:świetnie rozgrywał, podawał, kiwał ... nie bede tu wymieniał na palcach jego zasług w tym, czy innym spotkaniu bo kto oglądał ten widział dobrego DP
Nie chcę go krytykować, gdyż w obecnym sezonie spisuje się bardzo dobrze. Moim celem było pokazanie, że także uwielbiamy przez niektórych Dp ma słabsze chwile i popełnia błędy.
Wcale nie twierdziłem, że nie jest w świetnej formie, sprzeciwiam się jedynie bezpodstawnej krytyce innych zawodników.Paolo pisze:a że niektórzy nie chcą przyjac do wiadomosci swietnej formy kapitana to już jest wyłacznie ich problem
To, że ktoś bierze w obrone innego zawodnika niż DP nie oznacza iż jest jego fanatykiemPaolo pisze:'Zlatan potrzebuje czasu aby sie rozkrecic!' - fanatycy zawsze znajda usprawiedliwienie dla swojego pupila.
na post Marcina odpowiem jutro, gdyż mam ochote obejrzeć drugą połowe spotkania Milanu
Ostatnio zmieniony 09 marca 2006, 16:50 przez Lypsky, łącznie zmieniany 2 razy.
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
- Coolfi
- Juventino
- Rejestracja: 12 stycznia 2005
- Posty: 351
- Rejestracja: 12 stycznia 2005
Po straconej bramce byłem niemal pewien, że Juventus wyrówna jeszcze do przerwy. Co prawda nasza gra nie była porywająca, aczkolwiek nasi gracze dominowali na boisku, co pozwalało optymistycznie zapatrywać sie w nadchodzące minuty. Wyrównanie nie nastąpiło i przyznam, że nieco się zawiodłem. Czas leciał, wynik wciąż premiował awansem Niemców, powoli zaczynałem się denerwować. Myślami wracałem do zeszłorocznych spotkań w ćwierćfinale z Liverpoolem, byłem wyraźnie podenerwowany, chciałem, ba! żądałem goli, jak najszybciej.
Końcowy wynik jak wielokrotnie tu już przeczytałem zawdzięczamy Wiese. Jednak można się od Was dowiedzieć ciekawych rzeczy :lol:. W tej kwestii zdecydowanie podzielam zdanie tych, którzy twierdzą, że bramkarz Bremeńczyków jedynie uchronił swój zespół od wyższej porażki. Nie ukrywam, że szkoda mi tego zawodnika. W tak śmieszny i kuriozalny sposób pomógł kibicom prędzej zapomnieć o jego świetnym występie, ale w kontekście jego pomocy w awansie Juve ma to dla mnie w sumie żadne znaczenie
.
Tym, którzy widzieli słaby i nieporadny Juventus radzę spojrzeć np. w statystyki, które akurat w tym przypadku są bardzo wymowne. Nieporadna drużyna nie oddaje tyle strzałów na bramkę rywala i nie wywalcza takiej ilości rzutów rożnych.
Teraz skupmy się na Milanie. 17 marca poznamy kolejnych do pokonania w drodze po upragnione trofeum.
Pozdrawiam.
Końcowy wynik jak wielokrotnie tu już przeczytałem zawdzięczamy Wiese. Jednak można się od Was dowiedzieć ciekawych rzeczy :lol:. W tej kwestii zdecydowanie podzielam zdanie tych, którzy twierdzą, że bramkarz Bremeńczyków jedynie uchronił swój zespół od wyższej porażki. Nie ukrywam, że szkoda mi tego zawodnika. W tak śmieszny i kuriozalny sposób pomógł kibicom prędzej zapomnieć o jego świetnym występie, ale w kontekście jego pomocy w awansie Juve ma to dla mnie w sumie żadne znaczenie

Dokładnie. Uprzedziłeś mnie.gosciu pisze:nie tylko te jednostki decydują lecz gra całego zespołu, gdyż zespół nie mający tych wybitnych jednostek może wygrywać gdyż będzie tworzyć kolektyw. Więc nie mów, że Alex będzie decydować o tym czy wygramy czy nie, ani Ty ani Ja tego nie wiemy co będzie później.
Tym, którzy widzieli słaby i nieporadny Juventus radzę spojrzeć np. w statystyki, które akurat w tym przypadku są bardzo wymowne. Nieporadna drużyna nie oddaje tyle strzałów na bramkę rywala i nie wywalcza takiej ilości rzutów rożnych.
Teraz skupmy się na Milanie. 17 marca poznamy kolejnych do pokonania w drodze po upragnione trofeum.
Pozdrawiam.
Podobno w chwili śmierci...
tracimy 21 gramów naszej wagi.
Każdy.
tracimy 21 gramów naszej wagi.
Każdy.
- matej
- Juventino
- Rejestracja: 04 stycznia 2004
- Posty: 384
- Rejestracja: 04 stycznia 2004
co rozumiesz przez to że nie potrafili godnie zastąpić Zlatana ?? Co takiego w tym meczu zrobił Zlatan że niby zagrał lepiej od Dp czy Zalayety. Całą trójka zagrała słąbo więc nie rozumiem twojego stwierdzenia.DjJuve pisze:Zarówno DP jak i Zala nie potrafili godnie zastąpić Szweda, zadania powierzone mu przez Capello przerosły w/w dwójke.
mówisz że zagrał słabo ale ze wykonał powierzone mu zadania. To jakie on ma te zadania, skoro słabym występem je wypełnia ?? A Dle Piero podobną grą już ich nie wypełnia ??DjJuve pisze:uważam jedynie, że Ibrahimovic wywiązuje się z zadań powierzonych mu przez Capello (nie twierdze iż wczorajszy jego występ był udany).
rzadko niestety mozemy obejrzeć te odmieniające losy spotkaniaDjJuve pisze:Po kilku nieudanych zagraniach przyjdzie to jedno, które odmieni losy spotkania.

Moim celem jest pokazanieże tak ostatnio uwielbiany przez niektórych Zlatan również ma słabsze chwile i popełnia błędy.DjJuve pisze:Moim celem było pokazanie, że także uwielbiamy przez niektórych Dp ma słabsze chwile i popełnia błędy.
W skrócie śmieszy mnie to że oskarżasz innych że są ślepo zapatrzeni w DP a podobnie się zachowujesz ze Zlatanem. Ze smutkiem przyznaje ale i Dp i Zlatan wczoraj sobie nei radzili.

- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2414
- Rejestracja: 17 października 2002
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
a zebys wiedzial, ze gdy przychodzil do Juve powiedzialem "nie nie, zaakceptuje tego łepka dopiero wtedy gdy wzniesie puchar Ligi Mistrzów"Rafał005 pisze:Jesteś z góry uprzedzony. To zdanie spowodowało, że nawet nie czytałem dalszej części Twojego posta, bo wiedziałem co będzie dalej. Ty nawet nie polubisz Capello, gdy wygramy LM. Zawsze będzie jakieś "ale".

calma calma
- Marcin_FCJ
- Juventino
- Rejestracja: 16 czerwca 2003
- Posty: 697
- Rejestracja: 16 czerwca 2003
Wtrące coś jeszze od siebie. Oglądał ktoś mecz Arsenal - Real? Czy Zlatanowi jest bliżej do Henryego czy do Mido ? Niech każdy sam odpowie sobie na to pytanie... choć myśle, że odpowiedź jest oczywista. Prawdziwy skarb oddaliśmy do Arsenalu... Taka jest niestety prawda.
- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 3798
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
:shock: Z Sampą Zlatana nie było nawet w kadrze.matej pisze: co rozumiesz przez to że nie potrafili godnie zastąpić Zlatana ?? Co takiego w tym meczu zrobił Zlatan że niby zagrał lepiej od Dp czy Zalayety. Całą trójka zagrała słąbo więc nie rozumiem twojego stwierdzenia.
Masz problemy z czytaniem i myśleniem.matej pisze:mówisz że zagrał słabo ale ze wykonał powierzone mu zadania. To jakie on ma te zadania, skoro słabym występem je wypełnia ?? A Dle Piero podobną grą już ich nie wypełnia ??
Pisząc, iż lepiej wywiązuje się ze swoich zadań miałem na myśli ogólne pojęcie (na przełomie całego sezonu), a odrębnym stwierdzeniem było to, iż wczoraj zagrał słabo i tym samym nie wykonał swojej "roboty".
Robisz to bardzo nieumiejętnie przy okazji ośmieszając się.matej pisze:Moim celem jest pokazanieże tak ostatnio uwielbiany przez niektórych Zlatan również ma słabsze chwile i popełnia błędy.
Co do tego, że Zlatan ma słabsze chwile i popełnia błędy chyba nikt nie ma wątpliwości.
Następnym razem nie zabieraj się za komentowanie słów innych jeśli nie masz pojęcia co mieli na myśli.matej pisze:W skrócie śmieszy mnie to że oskarżasz innych że są ślepo zapatrzeni w DP a podobnie się zachowujesz ze Zlatanem.
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
- Mateo
- Juventino
- Rejestracja: 24 października 2004
- Posty: 406
- Rejestracja: 24 października 2004
Meczu nie mogłem oglądać niestety na żywo, na spokojnie za to oglądałem powtórke
. Pomimo podziwiania kunsztu Ronniego we wtorkowy wieczór cały czas lukałem na telefon i czekałem na upragnionego eska od Coolfiego z wynikiem korzystnym dla Juve. I co? A no sms jest, ale Juventus przegrywa 1-0
. Zacząłem się okropnie denerwować. Który to już raz ostatnio jako pierwsi tracimy bramke? Czas nieubłaganie mijał... a Juve strat nie odrabiało. Mecz Barcy przestał mnie już w ogóle interesować, coraz bardziej wkurzony czekałem na wieści z meczu Juve. Kiedy zbliżała się końcówka serce już okropnie dygotało mi ze strachu, że marzenia o Lidze Mistrzów zostaną rozwiane. Przypiłowałem paznokcie z nerwów gdzieś o centymetr :lol: . Rozum mówił, że pozamiatane... serce kazało gorączkowo czekać na sms z wieścią o bramce. Bałem się powtórki z Liverpoolem i Deportivo z ostatnich dwóch lat Ligi Mistrzów - gdzie powinniśmy teoretyczne awansować. I tym razem się nie zawiodłem, ciężko by opisać moją niesamowitą radość po tej upragnionej bramce
. Horror był to niesamowity... ale jednak z Happy Endem.
To tyle na temat moich emocji. Niesamowicie mi ulżyło, odetchnąłem - mamy awans, a bardzo bałem się o to spotkanie przy słabej ostatnio formie Juventusu. Nawet w tak ważnym meczu brakuje koncentracji z tyłu, Werder nas ''rozklepał'' i już od początku meczu mieliśmy pod górke. Werder mógł się bronić, a my musieliśmy cisnąć
. Dobrze, że nie rezygnowaliśmy i walczyliśmy do końca. Treze zrobił to czego od niego oczekiwaliśmy, czyli pyknął dla nas brameczke. Juve atakowało raz po raz, ale znów trafiliśmy na mecz życia bramkarza naszych rywali... no później było wiadomo, że prawie mecz życia
. Wiese bronił kapitalnie. Po raz kolejny świetny mecz zaliczyli Nedved i Emerson. No i ten ostatni okazał się naszym zbawcą. Bardzo się ciesze, że to akurat Puma zdobył tę decydującą bramke. Już wcześniej 2 razy zagroził niemieckiemu bramkarzowi. Wiese popełnił poprostu kurjozalny błąd :shock: . Tak szczęśliwej bramki dla Juve jeszcze nie widziałem... na dodatek była to tak ważna bramka. Komentator na Polsacie Sport i dzisiaj w TVP mówili, że Alex mógł podchaczyć Wiese od tyłu. Wprawdzie Del Piero wykonał jakiś ruch w kierunku bramkarza, ale gdyby go sfaulował to myśle, że Wiese by protestował... nic takiego nie miało miejsca
. Jeszcze słówko co do zwolnień Capello
. Ci najbardziej cenieni, czyli Mourinho i Benitez już pożegnali się z Champions League...
.
Styli i to jak awansowaliśmy to dla mnie sprawa drugo, a może i trzeciorzędna. To nie istotne. Istotne i zadowalające jest to, że jesteśmy w 1/4. Może to dobrze, że teraz gramy słabiej... może na decydujące momenty w LM przyjdzie wspaniała forma?
Szczęście się tym razem do nas uśmiechnęło, a ponoć sprzyja ono lepszym
. Zostajemy w grze. Mamy teraz okazje wyciągnąć wnioski, poprawić naszą gre. Jak powiedział komentator na Polsacie Sport - Champions League bez Juve byłaby dużo uboższa
. Myśle, że przed nami jeszcze wiele dramatycznych i niezapomnianych wieczorów w tej edycji Pucharu Europy.


To tyle na temat moich emocji. Niesamowicie mi ulżyło, odetchnąłem - mamy awans, a bardzo bałem się o to spotkanie przy słabej ostatnio formie Juventusu. Nawet w tak ważnym meczu brakuje koncentracji z tyłu, Werder nas ''rozklepał'' i już od początku meczu mieliśmy pod górke. Werder mógł się bronić, a my musieliśmy cisnąć




Styli i to jak awansowaliśmy to dla mnie sprawa drugo, a może i trzeciorzędna. To nie istotne. Istotne i zadowalające jest to, że jesteśmy w 1/4. Może to dobrze, że teraz gramy słabiej... może na decydujące momenty w LM przyjdzie wspaniała forma?

- wloski
- Juventino
- Rejestracja: 30 stycznia 2005
- Posty: 2093
- Rejestracja: 30 stycznia 2005
Jeśli ktos chcesz skrót to można go sciągnąc tutaj Juve - Werder 2:1 ja jutro go sciągne bo zaraz ide nynać
pozdro
pozdro
- matej
- Juventino
- Rejestracja: 04 stycznia 2004
- Posty: 384
- Rejestracja: 04 stycznia 2004
Przyznaje się bez bicia że myślałem że mówisz o meczu z Werderem. Ale mimo wszystko nawet jeśli chodzi o mecz z Sampą to nei wydaję mi się zeby Zlatan pokazał coś więcej niż np DP.DjJuve pisze: :shock: Z Sampą Zlatana nie było nawet w kadrze.
zacznijmy od tego że nie będziesz mnie obrażał przynajmniej z tego względu że ja tego nie robię i nie mam zamiaru. Mówisz ze miałeś na myśli przełom całego sezonu. A jakie zadania ma Zlatan jako napastnik które wykonuej lepiej niż DP. Tylko daj przykłady a nie puste słowa. Gole zdecydowanie na korzyśc Alexa. Umiejętność przytrzymania piłki i odciążenie drużyny poprzez zagranie pod faul - też nie pwoiedziałbym żeby w tym sezonie Zlatan robił to lepiej. Rzuty wolne - to już nawet nie trzeba nic mówić. Technika - Zlatan ma ją świetną ale często jest to technika na pokaz a nie użytkowa(ja jestem zwolennikiem użytkowej)DjJuve pisze:Masz problemy z czytaniem i myśleniem.
Pisząc, iż lepiej wywiązuje się ze swoich zadań miałem na myśli ogólne pojęcie (na przełomie całego sezonu), a odrębnym stwierdzeniem było to, iż wczoraj zagrał słabo i tym samym nie wykonał swojej "roboty".
zauważ to że wiele osób nie ma pojęcia co masz na myślii pisząc -DjJuve pisze:Następnym razem nie zabieraj się za komentowanie słów innych jeśli nie masz pojęcia co mieli na myśli.
i zapewniam Cię że nei wiąże się to z tym ze jesteś taki mądry a inni mają problemy z myśleniem. Naucz się pisać większe posty nie cytując wyrwanych z kontekstu zdań. Te posty specjalnie napisałem "twoją" metodą. Bo smieszy mnie przywalanie się do każdego zdania jakie inni powiedzą nei po twojej myśli. Z mojej strony tyle bo nie chce mi się wchodzić w durną dyskusję.

- rafal005
- Juventino
- Rejestracja: 10 sierpnia 2004
- Posty: 290
- Rejestracja: 10 sierpnia 2004
Tak, szczególnie, że Mutu gra na pomocy i występ jednego nie zależy od występu drugiego :lol: Wiadomo o kogo Ci się znowu rozchodzi - o Del Piero.Marcin_FCJ pisze:Bo to przeciętny zawodnik u którego dobre mecze są rzadkością. Adrian Mutu ma obecnie więcej do zaoferowania od niego.
Chyba Ty "zamieszałeś" się już w swoim fanatyzmie. Człowieku Ty przeczytaj co Ty piszesz? Ty myślisz, że to jest normalne?Marcin_FCJ pisze:Był zamieszany w dwie bramki. To on po wykopie Buffona zgrał piłke do Nedveda będąc tyłem do bramki. To on był najbliżej Wisse gdy ten popełnił fatalny błąd. Kto wie czy gdyby tam nie stał do Niemiec 'popisał by się tak wspaniałą robinsonadą?
To po co w ogóle oglądałeś mecz? Zobaczyłeś składy, mogłeś wyłączyć, bo nie było sensu oglądać, bo DP nie było w pierwszej jedenastce.Marcin_FCJ pisze:Ale bez niego nie mamy najmniejszych na to szans.
Ja Ciebie i Twojej ślepej miłości mam już dość od dawna.Marcin_FCJ pisze:Pomału mam dosyć takich jak Ty..
Najlepszy dowcip jaki ostatnio słyszałem :lol:Marcin_FCJ pisze:Dobro Juve jest dla mnie najważniejsze.
Kiedy w końcu niektórzy zrozumieją, że Liga Mistrzów to CAŁKIEM coś innego niż liga krajowa. To inna atmosfera, inna motywacja, inni przeciwnicy. Tutaj każde spotkanie jest ważne, zwłaszcza na szczeblu pucharowym. Jeden błąd może przesądzić o awansie lub odpadnięciu. Idąc Twoim rozumowaniem dalej: jakby patrzeć na wyniki ligowe Liverpoolu w poprzednim sezonie, to nie powinni nawet wyjść z grupy w LM.Cris pisze:o nie... Werder to przeciez potega :lol: ...człowieku gdzie ty zyjesz...popatrz na ich mecze w lidze albo w LM...3:3 z Udinese...1:1 z Leverkusen.. 5:2 chyba z Barceloną...czy to dla Ciebie jest potęga Question Question Question
Kto jest najlepszy, to się dopiero okaże po finale w Paryżu w maju.Cris pisze: a co do Barcy..przeciez ich nie faworyzuje ale chyba niezaprzeczysz ze obecnie sa najlepsi...
- _Jah
- Juventino
- Rejestracja: 28 czerwca 2004
- Posty: 731
- Rejestracja: 28 czerwca 2004
DjJuve - Zachowaj nerwy. Masz moje całkowite poparcie w tym co piszesz. Obecne na forum pospólstwo powinno wbudzać jedynie Twój uśmiech. Oni nie rozumieją hierarchii. Nie rozumieją swojego stanowiska. Na dodatek wielu z nich jest psiej wiary. Marcin_FCJ to fanatyk Del Piero. Reszta z kolei? bierze bierny udział w dyskusji, co w rezultacie powoduje iż nie rozumieją genezy omawianego problemu.
Wczoraj uzyskaliśmy awans. Awans, który cieszy większość z Nas, ale są też wśród Nas tacy, dla których awans miał znaczenie negatywne w postaci złego samopoczucia, rozdrażnienia bądź nawet strachu. Ta wyjątkowa grupa jasno komunikuje iż potrzebujemy radykalnych zmian, nawet na fotelu trenerskim. Ale co tam, każda sytuacja dobra, aby sobie ponarzekać. To takie narodowe przyzwyczajenie. Brak szacunku wobec Dona, piłkarzy. Brak wiary w zespół. Jeżeli mecz układa się nie po naszej myśli? wszystkiemu winien jest Capello. Skoro wszystkiemu winien jest Capello? to tym samym również Ibrahimović. Występ Zebiny? to nic innego jak błąd personalny Capello. Krytykujcie..
Wielu z Was pomyliła się chyba sama idea jaka przyświeca fanatykowi Juve. Bo nie zależy mi na kibicach połowicznych. Juventus to część mnie. Gdybyśmy wczoraj nie ujrzeli cudu w postaci bramki Pumy? wówczas sezon LM dla mnie by się skończył. Dlatego doceniam ten awans. Cieszę się, że Najwyższy docenił moje modlitwy i wiarę. Cieszę się, że opatrzność
wprowadziła mnie w tak błogi nastrój. Odczułem entuzjam. Entuzjam. Ale wchodzę na JP i co widzę? biadolenie, płacz i sceptycyzm. Wy to nazywacie
prawdą? ocenianiem naszych szans? na co? jesteście rozpieszczoną bandą dzieciaków, którzy nie kibicują Juve dłużej niż 3 lata. Nie potraficie docenić niczego. Nie potraficie docenić 2 lat liderowania w Serie A. Nie potraficie docenić drugiego z rzędu awansu do ćwierćfinału. Nie potraficie cieszyć się
z pojedynczych, stopniowych osiągnięć. Uważacie, że jesteśmy skazani na zwycięstwo w tegorocznej Lidze Mistrzów. Jesteście do tego aż tak wygodni
iż mierzycie naszą dyspozcję z początku marca w kontekście paryskiego finału. Nieustanne porównania do Barcelony, Lyonu. Zazdrość wynikająca z oczywistej, ofensywnej taktyki rywali. Ostatecznie zgadzam się z tym, że
istotnie naszym celem jest Paryż. Ale jak do cholery chcecie tam dotrzeć skoro nie wierzycie w nasze umiejętności? tylko wspólną wiarą osiągniemy
wspólny Sukces.
Rozstrzygnięcia ćwierćfinałowe za okrągły miesiąc. Co to oznacza? dużo czasu. W niedziele, w spotkaniu z Milanem, mamy okazje spowodować, że ten czas upłynie Nam nader spokojnie. Na tak wysokim etapie nie ma już faworytów. Tutaj każdy ma równe szanse.
Wczoraj uzyskaliśmy awans. Awans, który cieszy większość z Nas, ale są też wśród Nas tacy, dla których awans miał znaczenie negatywne w postaci złego samopoczucia, rozdrażnienia bądź nawet strachu. Ta wyjątkowa grupa jasno komunikuje iż potrzebujemy radykalnych zmian, nawet na fotelu trenerskim. Ale co tam, każda sytuacja dobra, aby sobie ponarzekać. To takie narodowe przyzwyczajenie. Brak szacunku wobec Dona, piłkarzy. Brak wiary w zespół. Jeżeli mecz układa się nie po naszej myśli? wszystkiemu winien jest Capello. Skoro wszystkiemu winien jest Capello? to tym samym również Ibrahimović. Występ Zebiny? to nic innego jak błąd personalny Capello. Krytykujcie..
Wielu z Was pomyliła się chyba sama idea jaka przyświeca fanatykowi Juve. Bo nie zależy mi na kibicach połowicznych. Juventus to część mnie. Gdybyśmy wczoraj nie ujrzeli cudu w postaci bramki Pumy? wówczas sezon LM dla mnie by się skończył. Dlatego doceniam ten awans. Cieszę się, że Najwyższy docenił moje modlitwy i wiarę. Cieszę się, że opatrzność
wprowadziła mnie w tak błogi nastrój. Odczułem entuzjam. Entuzjam. Ale wchodzę na JP i co widzę? biadolenie, płacz i sceptycyzm. Wy to nazywacie
prawdą? ocenianiem naszych szans? na co? jesteście rozpieszczoną bandą dzieciaków, którzy nie kibicują Juve dłużej niż 3 lata. Nie potraficie docenić niczego. Nie potraficie docenić 2 lat liderowania w Serie A. Nie potraficie docenić drugiego z rzędu awansu do ćwierćfinału. Nie potraficie cieszyć się
z pojedynczych, stopniowych osiągnięć. Uważacie, że jesteśmy skazani na zwycięstwo w tegorocznej Lidze Mistrzów. Jesteście do tego aż tak wygodni
iż mierzycie naszą dyspozcję z początku marca w kontekście paryskiego finału. Nieustanne porównania do Barcelony, Lyonu. Zazdrość wynikająca z oczywistej, ofensywnej taktyki rywali. Ostatecznie zgadzam się z tym, że
istotnie naszym celem jest Paryż. Ale jak do cholery chcecie tam dotrzeć skoro nie wierzycie w nasze umiejętności? tylko wspólną wiarą osiągniemy
wspólny Sukces.
Rozstrzygnięcia ćwierćfinałowe za okrągły miesiąc. Co to oznacza? dużo czasu. W niedziele, w spotkaniu z Milanem, mamy okazje spowodować, że ten czas upłynie Nam nader spokojnie. Na tak wysokim etapie nie ma już faworytów. Tutaj każdy ma równe szanse.
Wielkie romanse, żadnych pocałunków, w ogóle niczego. Bardzo czyste! A jednak wielkie. Uczucia, niewypowiedziane uczucia są niezapomniane... La Vecchia Signora, czyli Stara Dama!
- J1897
- Juventino
- Rejestracja: 05 listopada 2003
- Posty: 742
- Rejestracja: 05 listopada 2003
no więc ja też się dołączę. mecz ogólnie w wykonaniu JUVE mi się podobał. grali szybko, stwarzali okazje. niestety, jak zwykle ostatnio zaczęliśmy słabo. Werder od samego początku rzucił się do ataku i w całości kontrolował grę. znowu otrząsnęliśmy się po szybko straconej bramce. od 13 min. jedyne co mogę zarzucić naszy 'chłopakom', to brak skuteczności. mnóstwo wypracowanych okazji. a strzał Pumy z ok. 5 m.? poprostu myślałem, że nie wytrzymam. no nie możemy tak marnować sytuacji, bo z klubami z wyższej półki może się to dla nas bardzo źle skończyć._Jah pisze:Ale co tam, każda sytuacja dobra, aby sobie ponarzekać.
na początku spotkania napewno nic dobrego nie zrobił. grał strasznie chaotycznie. potem z biegiem czasu zaczął powoli wchodzić w mecz. no, ale w końcu długo nie grał, także do niego jakiś pretensji nie mam. za to do Capello jednak tak. dlaczego w takim meczu wpuszcza na prawą stronę obrony(gdzie wiadomo, że mamy ostatnio problemy) wypuszcza Zebinę, który praktycznie od początku sezonu nie grał? dlaczego nie zagrał, ostatnio w świetnej formie, Balzeretti?_Jah pisze:Występ Zebiny? to nic innego jak błąd personalny Capello.
no ale to wszystko już za nami. jestem szczęśliwy!!! awansowaliśmy do kolejnej rundy!!! szczęśliwie, ale to właśnie LEPSZYM wg. przysłowia sprzyja to szczęście. poza tym, to raczej Werder miał go wcześniej więcej. nasza nieskuteczność i niesamowite parady Tima Wiese. napewno powinno się to skończyć dużo wyższym wynikiem i bez takiej dramaturgi. ale przecież to właśnie kochamy w footballu. nie ma co się spierać kto zagrał lepiej, a kto gorzej. czy Zlatan wywiązywał się ze swojej roli, czy powinien grać Del Piero. czekamy teraz na mecz z Milanem(i mam nadzieję na podwyższenie prowadzenia w Serie A), potem na kolejny awans JUVE w CL, tym razem do półfinału. bez względu na to z kim zagramy, mam nadzieję, że zawodnicy wykonają zadania powierzone im przez Capello. ten człowiek naprawdę wie co robi, potwierdza to nasz pozycja w lidze od 2004 roku.
EDIT:
_Jah pisze:Bo ten ostatni nie sprawdził się w pierwszym meczu w Bremie przeciwko twardo grającym piłkarzom Werderu. Widocznie trener uznał, że występ silniejszego Zebiny przyniesie większy dla Nas pożytek.

Ostatnio zmieniony 09 marca 2006, 12:31 przez J1897, łącznie zmieniany 1 raz.
- _Jah
- Juventino
- Rejestracja: 28 czerwca 2004
- Posty: 731
- Rejestracja: 28 czerwca 2004
Bo ten ostatni nie sprawdził się w pierwszym meczu w Bremie przeciwko twardo grającym piłkarzom Werderu. Widocznie trener uznał, że występ silniejszego Zebiny przyniesie większy dla Nas pożytek.Bebik pisze:dlaczego w takim meczu wpuszcza na prawą stronę obrony(gdzie wiadomo, że mamy ostatnio problemy) wypuszcza Zebinę, który praktycznie od początku sezonu nie grał? dlaczego nie zagrał, ostatnio w świetnej formie, Balzeretti?
Nowy mecz - nowa mentalność. Nie od dziś wiadomo, że łatwiej gra się Nam z drużynami teoretycznie - silniejszymi.
Wielkie romanse, żadnych pocałunków, w ogóle niczego. Bardzo czyste! A jednak wielkie. Uczucia, niewypowiedziane uczucia są niezapomniane... La Vecchia Signora, czyli Stara Dama!