Massimiliano Allegri
- jendrix
- Juventino
- Rejestracja: 28 marca 2006
- Posty: 3
- Rejestracja: 28 marca 2006
Panowie, a w szczególności @Pumex - jak można pisać, że zwolnienie trenera i zatrudnienie nowego to całkiem oddzielna kwestia? Przecież to jest kompletnie nielogiczne. To jest operacja atomowa. Przecież nie będziemy grali bez trenera, a w ostateczności po jego zwolnieniu zastąpi go ktoś z obecnych zasobów. Ocenić zwolnienie Allegriego można jedynie wiedząc kto go zastąpi. I tu jest moim zdaniem cały szkopuł - o ile zgadzam się, że Juve gra strasznie czasami to jednak na ten moment wyniki nie są złe. Biorąc pod uwagę kto będzie dostępny i w naszym zasięgu- ciężko będzie go zastąpić z przekonaniem, że będzie lepiej.
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Kulawy argument, bo po odejściu Conte też pojawiały się podobne głosy, a jak wyszło, to każdy wie. Dodałbym, że wtedy zarząd został zaskoczony i szukaliśmy nowego szkoleniowca "za pięć dwunasta", a teraz nasi włodarze mogli przygotować całą operację. Mogli, ale prawdopodobnie tego nie zrobili, bo obecny kształt i filozofia prowadzenia drużyny im bardzo odpowiadają.jendrix pisze:Ocenić zwolnienie Allegriego można jedynie wiedząc kto go zastąpi. I tu jest moim zdaniem cały szkopuł - o ile zgadzam się, że Juve gra strasznie czasami to jednak na ten moment wyniki nie są złe. Biorąc pod uwagę kto będzie dostępny i w naszym zasięgu- ciężko będzie go zastąpić z przekonaniem, że będzie lepiej.
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2763
- Rejestracja: 16 września 2009
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Dokładnie. Ludzie zachowują się jakby Allegri był bogiem i wolą stagnacje/regres, niż zaryzykować. Ja wole nawet sezon przejściowy, niż dalej oglądać te popisy.LordJuve pisze:Kulawy argument, bo po odejściu Conte też pojawiały się podobne głosy, a jak wyszło, to każdy wie. Dodałbym, że wtedy zarząd został zaskoczony i szukaliśmy nowego szkoleniowca "za pięć dwunasta", a teraz nasi włodarze mogli przygotować całą operację. Mogli, ale prawdopodobnie tego nie zrobili, bo obecny kształt i filozofia prowadzenia drużyny im bardzo odpowiadają.jendrix pisze:Ocenić zwolnienie Allegriego można jedynie wiedząc kto go zastąpi. I tu jest moim zdaniem cały szkopuł - o ile zgadzam się, że Juve gra strasznie czasami to jednak na ten moment wyniki nie są złe. Biorąc pod uwagę kto będzie dostępny i w naszym zasięgu- ciężko będzie go zastąpić z przekonaniem, że będzie lepiej.
P.S Zastanawiam się dlaczego chce Wam się dyskutować ze zwolennikami Allegriego. Przecież to jest niereformowalne...
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7309
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 70 razy
Przykłady totalnie z dupy, Alex nie ma nawet papierów. Może za kilka lat, jeśli będzie miał ochotę zająć się trenerką.jurson09 pisze:Byli ale nie są. Przecież pytanie padło o teraźniejszość a nie o przeszłość. Nie pojmuję logiki tego argumentu. Idąc analogią to możemy w przyszłym sezonie posadzić na ławce Del Piero albo Dal Canto. Zaryzykował byś?jackop pisze:To zabawne, że wymieniasz dwóch trenerów na których postawienie było swego czasu ogromnym ryzykiem (Pep, Zizu)jurson09 pisze:Biorąc pod uwagę liczby to aktualnie Zidane, Guardiola i gdzieś dalej Klopp zapewniają największą szansę na pozytywny efekt. Dla nich można ryzykować.
Z resztą to nie był argument tylko obserwacja. Obaj otrzymali szansę w drużynach lepszych sportowo i kadrowo, w lidze gdzie trudniej o zdobycie mistrzostwa. Najwyraźniej już wtedy posiadali jakość, tyle dało się tego zweryfikować np. kibicom, ponieważ nie otrzymali szansy.
Często trzeba zaryzykować, by wspiąć się poziom wyżej. Trener oprócz bycia strategiem i taktykiem musi być także (a czasami przede wszystkim) charyzmatycznym motywatorem. Nawet Di Matteo w trudnym momencie potrafił zjednoczyć szatnie i tchnąć w nich wiarę, mimo że szkoleniowcem jest miernym.
Nasza obecna sytuacja zbyt dobrze przypomina mi historię klubów z Mediolanu (i nie tylko). Obawiam się, że tak samo przejedziemy się na asekuranckości. Uważam, że ten samozachwyt może nas w końcu zgubić - jeśli nie w tym, to w następnym sezonie. Nie widać chęci rozwoju zarówno Maksa, jak i jego podopiecznych.
Najważniejszymi kwestiami w kontekście przyszłego sezonu:
- zmiana, czy też nadanie konkretnego stylu gry
- uporanie się z problemem kontuzji
- poprawa jakości gry
- rozwój poszczególnych zawodników
Trzeci rok czekam na to, by Allegri poprawił choć jeden z tych punktów, ale jego mentalność się nie zmienia. Jak jest, każdy ocenia sobie sam. Ja uważam, że zmarnowaliśmy "generację" świetnej obrony i fantastycznej pomocy, w tym sezonie nie wykorzystaliśmy potencjału znakomitego ataku. Tak po ludzku szkoda, bo Juventus już nigdy nie będzie miał do dyspozycji BBC czy MVPP.
Z resztą możemy bawić się w nazwiska ewentualnych następców, ale to Zarząd musi ustalić dalszy kierunek. Jeśli satysfakcjonuje ich obecny kurs, to faktycznie nie ma sensu zwalniać trenera, jeśli na jego miejsce ma przyjść Allegri2 i zasadniczo prowadzić nas tym samym szlakiem.

O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- jurson09
- Juventino
- Rejestracja: 08 listopada 2004
- Posty: 562
- Rejestracja: 08 listopada 2004
Miały to być przykłady z dupy, bo takie stawianie na trenerów którzy prowadzili tylko rezerwy raz wychodzi a raz nie. Taka jest moja obserwacja.jackop pisze:Przykłady totalnie z dupy, Alex nie ma nawet papierów. Może za kilka lat, jeśli będzie miał ochotę zająć się trenerką.jurson09 pisze:Byli ale nie są. Przecież pytanie padło o teraźniejszość a nie o przeszłość. Nie pojmuję logiki tego argumentu. Idąc analogią to możemy w przyszłym sezonie posadzić na ławce Del Piero albo Dal Canto. Zaryzykował byś?jackop pisze:To zabawne, że wymieniasz dwóch trenerów na których postawienie było swego czasu ogromnym ryzykiem (Pep, Zizu)
Z resztą to nie był argument tylko obserwacja. Obaj otrzymali szansę w drużynach lepszych sportowo i kadrowo, w lidze gdzie trudniej o zdobycie mistrzostwa. Najwyraźniej już wtedy posiadali jakość, tyle dało się tego zweryfikować np. kibicom, ponieważ nie otrzymali szansy.
Inter to akurat się posypał po odejściu Mou bo zaczęła się żonglerka trenerami. Benitez przetrwał pół roku i sezon kończył Leonardo. Po zezonie poszedł do PSG na dyrektora. Następca Gasperini poleciał po pięciu meczach. Wzięli Ranieriego, który nawet nie dokończył sezonu bo go wywalili i kończyli ze Stramaccionim. Ten utrzymał się jeszcze do końca kolejnego sezonu. Kolejny sezon zaczęli z Mazzarim i posiedział tam tylko jeden sezon.jackop pisze:Nasza obecna sytuacja zbyt dobrze przypomina mi historię klubów z Mediolanu (i nie tylko). Obawiam się, że tak samo przejedziemy się na asekuranckości. Uważam, że ten samozachwyt może nas w końcu zgubić - jeśli nie w tym, to w następnym sezonie. Nie widać chęci rozwoju zarówno Maksa, jak i jego podopiecznych.
Milan natomiast nie posypał się przez trenerów, a przez brak odpowiednich wzmocnień. Stara gwardia nie została zastąpiona odpowiedniej jakości piłkarzami. Juve miejmy nadzieję tego uniknie bo to nam najbardziej zagraża. Nasze filary w dużej części maja już bliżej końca niż początku. I to powinien być priorytet. Właściwe przeprowadzenie zmiany pokoleniowej.
Juve per sempre sara...!!!!
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7086
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
i co uważasz, że z Maksiem jest to możliwe? jeśli tak to na jakiej podstawie tak uważasz, jakieś przykłady podaj czy coś może...jurson09 pisze:Właściwe przeprowadzenie zmiany pokoleniowej.
super, że pomimo durnego wywodu o Vidalu grającym kupę zgodziłeś się ze mnąewerthon pisze:Także te wszystkie odejścia o których mówisz są zapewne decyzją samego zawodnika
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8709
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Podziekował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 205 razy
W porządku, każdy ma prawo do opinii a zdania na temat Maxa są podzielone. Ja należę do zwolenników Maxa i jego pozostania mimo wszystko.
Aby pogodzić dwa obozy, coraz więcej na VS mówi się, że następcą Maxa ma być Mancini :hellyes:
Bylibyście zadowoleni ?
Źródło z którego pochodzi ta informacja w zeszłym roku postawiła twardo na swoim, że Berna i tak trafi do Juve
Aby pogodzić dwa obozy, coraz więcej na VS mówi się, że następcą Maxa ma być Mancini :hellyes:
Bylibyście zadowoleni ?
Źródło z którego pochodzi ta informacja w zeszłym roku postawiła twardo na swoim, że Berna i tak trafi do Juve


- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7086
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
MRN 4 dni temu pisze:Allegri już nic nie zrobi, nawet ja jako jego obrońca straciłem w niego wiarę podobnie jak w tę drużynę, która jest rozsypana. (...) Liczę na świeżość w nowym sezonie, także, choć ciężko mi to przyznać na ławce trenerskiej
musisz się na coś zdecydować ;]MRN dziś pisze:Ja należę do zwolenników Maxa i jego pozostania mimo wszystko.
Mancini? jak miał super Inter to wygrywał więc w czym problem? ale to i tak jest opcja mocno rezerwowa i raczej z niej nie skorzystamy bo gość po prostu za wysoko się ceni
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8709
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Podziekował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 205 razy
Ale nigdzie nie napisałem, że domagam się zwolnienia Maxa
I w tym sezonie max już nic nie zrobi choć może jutro wyprowadzi nas z błędu.
Acha, czyli popierasz kandydaturę Manciniego ? :hellyes:
Ten to dopiero rozpieprzy szatnie i wda się w konflikty, to tylko kwestia czasu. Wiem jedno - ewentualny powrót Conte i Mancini to największe zło jakie może nas spotkać.
Mocnym kandydatem jest Inzaghi ale Lotito nie ma zamiaru go nigdzie puszczać. Teraz pozostaje pytanie - czy rzeczywiście mamy zamiar zawalczyć o SMS ? Jeżeli tak to chyba nie będziemy dolewali oliwy do ognia i wyciągali jednocześnie Simone. Jeżeli SMS jest dla nas nierealny to wtedy można zakręcić w głowie Inzaghiemu bo to jedyny sensowny kandydat a nie ma co liczyć na to, że trenerem może zostać ktoś z poza Włoch.

I w tym sezonie max już nic nie zrobi choć może jutro wyprowadzi nas z błędu.
Acha, czyli popierasz kandydaturę Manciniego ? :hellyes:
Ten to dopiero rozpieprzy szatnie i wda się w konflikty, to tylko kwestia czasu. Wiem jedno - ewentualny powrót Conte i Mancini to największe zło jakie może nas spotkać.
Mocnym kandydatem jest Inzaghi ale Lotito nie ma zamiaru go nigdzie puszczać. Teraz pozostaje pytanie - czy rzeczywiście mamy zamiar zawalczyć o SMS ? Jeżeli tak to chyba nie będziemy dolewali oliwy do ognia i wyciągali jednocześnie Simone. Jeżeli SMS jest dla nas nierealny to wtedy można zakręcić w głowie Inzaghiemu bo to jedyny sensowny kandydat a nie ma co liczyć na to, że trenerem może zostać ktoś z poza Włoch.

- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7086
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
a skąd pomysł z tą szatnią? w Interze tak zrobił albo MC? może w Galacie? jego minus to fakt, że sukcesy odnosił dawno a piłka poszła do przodu i wolałbym kogoś kto jest na bieżąco, drugi minus to powiązania z Interem przez co pewnie miałby bardzo ciężko u nas
czyli liczysz ale się nie domagasz, ok
czyli liczysz ale się nie domagasz, ok

Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8709
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Podziekował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 205 razy
Patrzysz na jeden mój post, przejrzyj większość na jego temat bo z Tobą naprawdę gorzej jak z dzieckiem.
Wolałbyś kogoś, kto jest na bieżąco :lol:
"Sam jestem mocnym zwolennikiem Maxa ale drużynie potrzeba świeżości. Nie jestem pewien czy to wina Maxa ale na pewno jego winą są kontuzje. Jeżeli Max pozostanie to nie będę miał z tym problemu.
W dalszym ciągu nie rozumiem jednak wychwalania Conte i tęsknoty za nim. Fakt, nie lubię przeszczepa i być może nie jestem obiektywny ale czym on sobie zasłużył na tę nostalgię, typ, który nie ma problemu z pluciem na Juve przy każdej sprzyjającej okazji ? Niektórzy twierdza, że to lepszy motywator ale kiedy to się przejawiło ? W Stambule w LM czy może w półfinale LE z Benficą ?"
Wolałbyś kogoś, kto jest na bieżąco :lol:
"Sam jestem mocnym zwolennikiem Maxa ale drużynie potrzeba świeżości. Nie jestem pewien czy to wina Maxa ale na pewno jego winą są kontuzje. Jeżeli Max pozostanie to nie będę miał z tym problemu.
W dalszym ciągu nie rozumiem jednak wychwalania Conte i tęsknoty za nim. Fakt, nie lubię przeszczepa i być może nie jestem obiektywny ale czym on sobie zasłużył na tę nostalgię, typ, który nie ma problemu z pluciem na Juve przy każdej sprzyjającej okazji ? Niektórzy twierdza, że to lepszy motywator ale kiedy to się przejawiło ? W Stambule w LM czy może w półfinale LE z Benficą ?"

- ewerthon
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2008
- Posty: 2620
- Rejestracja: 03 marca 2008
Skoro tak uważaszMaly pisze:super, że pomimo durnego wywodu o Vidalu grającym kupę zgodziłeś się ze mnąewerthon pisze:Także te wszystkie odejścia o których mówisz są zapewne decyzją samego zawodnika

- @D@$
- Juventino
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
- Posty: 1764
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
Zgadzam się z Jursonem, póki co jestem za tym żeby Allegri został, chociaż poczekajmy najpierw do końca sezonu. Tak jak niektórzy liczą po cichu, że Napoli wygra ligę przez co w Juve zajdą zmiany i Allegri poleci, tak jak się boję, że ten zespół przez to się rozsypie i kolejna mała rewolucja latem... Tego nie chcę. W ogóle jakaś niezła sinusoida na forum, pierwszy mecz z Realem - Allegri out, rewanż - Allegri spoko, po Napoli znowu aut. Poza małymi wyjątkami jak Mały, który będzie niezadowolony nawet jak Allegri wygra LM...
Żeby nie było, ja nie jestem ślepy, 0:3 z Realem to znak ostrzegawczy a 0:1 z Napoli to już kryminał (Nie chodzi tylko o same mecze, ale o przebieg), ale też doceniam co Allegri zrobił dobrego. I teraz też jest ten moment, że zobaczymy czy jeszcze jest w stanie z tego zespołu coś wyciągnąć, czy oddajemy tarczę Napoli...
Co do Conte, to mam nadzieję, że kiedyś wróci, mam szacunek, może nie za sposób w jaki odszedł a raczej za to jak wyciągnął zespół z bajzlu (razem z Marottą), ale niech nie wraca już teraz. Różnica między jednym a drugim trenerem jest taka, że Allegri potrafi nawiązać w LM z najlepszymi, Conte-przy całej sympatii-przy tych ważniejszych próbach (mam na myśli fazę pucharową, bo Real i Chelsea miał w grupie i spisał się albo dobrze, albo poprawnie) to miał 0:4 z Bayernem i teraz zdecydowanie odpadł z Barcą, wprawdzie walcząc dzielnie i pechowo, ale dużego zagrożenia Katalonia nie poczuła. Oczywiście inny skład miał w Juve Conte a inny teraz Allegri, ale Massimiliano (choć były te nieszczęsne finaly) potrafił wyeliminować i Real i Barcelonę i stoczyć wyrównany dwumecz z Bayernem, no z ogórkami nie odpadamy... Nie ma u mnie złośliwości, byłem jednym z tych co rozpaczali po odejściu Conte i mieli jak najgorsze przeczucia co do Allegriego.
Co do potencjalnych nowych trenerów. Ja wiem, że "gorszy" z braci Inzaghich zapowiada się nieźle, Lazio miało momenty świetnej gry w tym sezonie a możliwości finansowo-kadrowe dużo słabsze niż Juventus, niemniej to Lazio popisało się największym frajerstwem rozgrywek pucharowych przegrywając wygrany dwumecz z Salzburgiem. Ok, to tylko LE, ale na jakiej podstawie należy twierdzić, że Simone w Juve da sobie radę? Lazio mimo ładnych akcentów gra też bardzo nierówno.
Kilka słów o Ranierim. Pumexowi, choć często się z nim nie zgadzam, chodzilo chyba o to, że bez względu na to czy Ferrara się sprawdził, czy też nie, to Ranieri był w tamtym czasie do zwolnienia. Może nie dwie kolejki przed końcem, ale widać było, że zespół się sypie, wygrywane mecze remisowaliśmy 3:3 albo przegrywaliśmy 2:3, piłkarze grali jakby na złość, coś się nie kleiło. Potem się okazało, że i tak był lepszy niż Ferrara, Zaccheroni czy Del Neri razem wzięci, ale w tamtym czasie musiał odejść. Inna rzecz, że Secco i reszta źle robili zmianę pokoleniową, mieliśmy starzejace się gwiazdy i młodszych średniaków, a jak zrobili w miarę przyzwoite transfery: Andrade, Sissoko czy nawet ten Iaquinta, to okazywali się szklankami. Na szczęście Beppe jest dużo rozsądniejszy, bo to co zastał to była masakra i wtedy rewolucja była potrzebna. I tak zamykając klamrą tę wypowiedź, teraz nie widzę potrzeby rewolucji.
Żeby nie było, ja nie jestem ślepy, 0:3 z Realem to znak ostrzegawczy a 0:1 z Napoli to już kryminał (Nie chodzi tylko o same mecze, ale o przebieg), ale też doceniam co Allegri zrobił dobrego. I teraz też jest ten moment, że zobaczymy czy jeszcze jest w stanie z tego zespołu coś wyciągnąć, czy oddajemy tarczę Napoli...
Co do Conte, to mam nadzieję, że kiedyś wróci, mam szacunek, może nie za sposób w jaki odszedł a raczej za to jak wyciągnął zespół z bajzlu (razem z Marottą), ale niech nie wraca już teraz. Różnica między jednym a drugim trenerem jest taka, że Allegri potrafi nawiązać w LM z najlepszymi, Conte-przy całej sympatii-przy tych ważniejszych próbach (mam na myśli fazę pucharową, bo Real i Chelsea miał w grupie i spisał się albo dobrze, albo poprawnie) to miał 0:4 z Bayernem i teraz zdecydowanie odpadł z Barcą, wprawdzie walcząc dzielnie i pechowo, ale dużego zagrożenia Katalonia nie poczuła. Oczywiście inny skład miał w Juve Conte a inny teraz Allegri, ale Massimiliano (choć były te nieszczęsne finaly) potrafił wyeliminować i Real i Barcelonę i stoczyć wyrównany dwumecz z Bayernem, no z ogórkami nie odpadamy... Nie ma u mnie złośliwości, byłem jednym z tych co rozpaczali po odejściu Conte i mieli jak najgorsze przeczucia co do Allegriego.
Co do potencjalnych nowych trenerów. Ja wiem, że "gorszy" z braci Inzaghich zapowiada się nieźle, Lazio miało momenty świetnej gry w tym sezonie a możliwości finansowo-kadrowe dużo słabsze niż Juventus, niemniej to Lazio popisało się największym frajerstwem rozgrywek pucharowych przegrywając wygrany dwumecz z Salzburgiem. Ok, to tylko LE, ale na jakiej podstawie należy twierdzić, że Simone w Juve da sobie radę? Lazio mimo ładnych akcentów gra też bardzo nierówno.
Kilka słów o Ranierim. Pumexowi, choć często się z nim nie zgadzam, chodzilo chyba o to, że bez względu na to czy Ferrara się sprawdził, czy też nie, to Ranieri był w tamtym czasie do zwolnienia. Może nie dwie kolejki przed końcem, ale widać było, że zespół się sypie, wygrywane mecze remisowaliśmy 3:3 albo przegrywaliśmy 2:3, piłkarze grali jakby na złość, coś się nie kleiło. Potem się okazało, że i tak był lepszy niż Ferrara, Zaccheroni czy Del Neri razem wzięci, ale w tamtym czasie musiał odejść. Inna rzecz, że Secco i reszta źle robili zmianę pokoleniową, mieliśmy starzejace się gwiazdy i młodszych średniaków, a jak zrobili w miarę przyzwoite transfery: Andrade, Sissoko czy nawet ten Iaquinta, to okazywali się szklankami. Na szczęście Beppe jest dużo rozsądniejszy, bo to co zastał to była masakra i wtedy rewolucja była potrzebna. I tak zamykając klamrą tę wypowiedź, teraz nie widzę potrzeby rewolucji.
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7309
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 70 razy
SpokoTony Montana pisze:Generalnie przyznam uczciwie, że dość często nie zgadzam się z twoim zdaniemponieważ wygłaszasz swoje tezy ze 100% przekonaniem co do swoich teorii, a ja wychodzę z założenia, że im większą człowiek ma wiedzę tym bardziej przyjmuje do wiadomości, że "wie, że nic nic nie wie".
Takie samo podejście mam do młodych zawodników - jesteś mocny to grasz jak Pogba pomimo wieku, jesteś w danym momencie przeciętny to grzejesz ławę i grają lepsi. Brutalne, ale kwestia dotyczy tego czy dobrze rozpoznamy talent czy odpali dopiero po transferze do innego klubu.


Co do młodych zawodników właśnie, to nie mamy dostępu do materiałów z treningów. Trzeba wyrobić sobie opinię na temat umiejętności i potencjału na podstawie zbieranych przez nich minut w seniorach czy poczytać opinie ekspertów. No chyba, że ktoś ma możliwość i chęć śledzić rozgrywki młodzieżowe.
Moim zdaniem GorszaCzęśćMediolanu zaczęła sypać już wcześniej (Scudetti 2008 i 2009), ale Jose skutecznie zatuszował to swoim geniuszem. Minusem było to, że przy okazji wycisnął emerytów jak cytryny i zostawił na lodzie z ręką w nocniku. Zgoda w przypadku Milanu, ale nie można wyłączać postawy szkoleniowca, którym z resztą był Maks.jurson09 pisze:Inter to akurat się posypał po odejściu Mou bo zaczęła się żonglerka trenerami.
Milan natomiast nie posypał się przez trenerów, a przez brak odpowiednich wzmocnień. Stara gwardia nie została zastąpiona odpowiedniej jakości piłkarzami. Juve miejmy nadzieję tego uniknie bo to nam najbardziej zagraża. Nasze filary w dużej części maja już bliżej końca niż początku. I to powinien być priorytet. Właściwe przeprowadzenie zmiany pokoleniowej.
Ja widzę analogię, bo cierpimy (Zarząd i trener) ten sam syndrom przywiązania do nazwisk. Jak pisałem parę postów wyżej, trener wg. musi mieć też rękę do młodzieży. Z niezrozumiałych dla mnie względów 'problem' ten w Juventusie w zasadzie nie występuje. Lekką ręką pozbyliśmy się Comana, tą samą, którą machnęliśmy na pożegnanie Pjacy, pozostał (marnowany) Rugani i Bentancur o którym niżej.@D@$ pisze:Na szczęście Beppe jest dużo rozsądniejszy, bo to co zastał to była masakra i wtedy rewolucja była potrzebna. I tak zamykając klamrą tę wypowiedź, teraz nie widzę potrzeby rewolucji.
Allegri sam mówi na konferencjach o Barzaglim, że nie wytrzymuje 90 minut, a zdarzało się, że był jego pierwszym wyborem na prawej obronie :roll: Na temat roli Mandzukicia można by napisać kilka tomów, ale w środku do wiekowych Marchisio i Khediry został dokooptowany Matuidi. Zamiast robić z Ruganiego stopera nr 2/3 (bo w kolejce czeka już Caldara), Maks zaczął nabijać minuty 30letniemu wypożyczonemu Howedesowi. Tylko dzięki okazji (postawienie na Alissona w Romie) załatwiliśmy (oby) następce Buffona.
Nie wiem z czego to wynika. Czy Allegri jest tak słaby w kontakcie z młodzieżą? Jego jedyny pomysł na robienie wyniku to stawianie na doświadczenie? Może Marotta wie, że szczawie u Maksa nie pograją, więc nawet nie ma sensu ich sprowadzać? Tak czy inaczej uważam, że przy obecnym trenerze "właściwe przeprowadzenie zmiany pokoleniowej" może skończyć się jak w Mediolanach, gdzie "stara gwardia nie została zastąpiona odpowiedniej jakości piłkarzami". My już powinniśmy być w trakcie tego procesu, a kończymy sezon, w którym 24letni! (czyli nie młody) Bernardeschi nie wąchał murawy pierwsze pół roku. Trochę więcej szczęścia miał 27letni Costa.
Żeby nie było, to nie jest wyłącznie nasz problem. Pozostając przy klubach z TOPu, na początku roku ból głowy miał Zidane: https://www.przegladsportowy.pl/pilka-n ... je/e1kcdhr
Pierwsza zasadnicza różnica, że w Madrycie mają bardzo dobrych perspektywicznych zawodników. Po drugie głośno się o tym mówi i nie unika dyskusji. A w Turynie wieczne zamiatanie pod dywan i wymówka w postaci zespołów rezerw (co nie zaprzeczę ułatwiło by sprawę). Nie mamy wychowanków, nie sprowadzamy młodych następców, nie wychowujemy Mistrzów.
Minęły 3 miesiące i przeciwko Bayernowi na ławce ląduje Benzema i Bale. Wychodzą Vasquez i Isco. Zidane nie gra już w lidze o nic i być może jedyną szansą na utrzymanie posady jest Uszatek, a mimo to z ławki na drugą połowę wpuszcza Asensio i Kovacicia w końcówce. Tyle, że Marco mimo 22 lat na karku ma zaliczone 47 spotkań, 2500 minut (~ 53 min. na mecz), strzelone 11 goli i wypracowane 4 asysty. W trakcie 38 spotkań sezonu 16/17 1900 minut 10g/4a (~50 min.)
Dla porównania Allegri w podstawowej 11stce na Real wystawia Bentancura rozgrywającego pierwszy sezon w nowym klubie po przybyciu zza oceanu. Najważniejszą niekonsekwencją jest to, że Urugwajczyk zaliczył przed tym meczem, mimo 24 spotkań, jedynie 790 minut. Średnia 30 minut na spotkanie przy naszym "stylu" to jest morderstwo dla kreatywnego zawodnika. 0 goli, 0 asyst.
Jak Maks wdrożył Bentancura w rytm meczowy:

Przypominam, że z Realem graliśmy 3 kwietnia. Od początku roku otrzymał 36 minut w lidze, 1 minutę w CI z Atalantą i 24 minuty w LM ze Spurs. Łącznie 61 minut w 4 miesiące, by później wyjść i zagrać 90 przeciwko Królewskim, w ćwierćfinale LM.
Myślę, że nie byłoby problemu z wyłożeniem podobnej niekonsekwencji w przypadku Berny i Ruganiego. Pisałem o tym ale przypomnę, że przeciwko Napoli kończyliśmy mecz w składzie, gdzie najmłodszym zawodnikiem na boisku był 28-letni Pjanić.
Jak to świadczy o naszym szkoleniowcu w kontekście rozwoju pod jego skrzydłami (młodych) zawodników? Czy faktycznie nie potrzebujemy rewolucji/ewolucji/zmiany podejścia w kontekście wymiany pokoleniowej? Niech każdy dopowie sobie sam.
Ostatnio zmieniony 28 kwietnia 2018, 10:13 przez jackop, łącznie zmieniany 1 raz.

O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- @D@$
- Juventino
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
- Posty: 1764
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
Bez przesady z tym Comanem i Pjacą. Francuz więcej chciał niż pokazywał na boisku, to go sprzedali. Raz nas załatwił w lidze mistrzów, ale w dalszym ciągu to głównie rezerwowy, wielkiej kariery w Bayernie nie robi. Finansowo to był interes życia, chociaż nie o tym ta dyskusja.
Chorwat to inna historia z uwagi na kontuzje, poszedł się odbudować, jak dla mnie dobra decyzja sztabu, w rundzie wiosennej by wiele nie pograł i tak, zobaczymy co będzie dalej.
Nie wiem ile gra Kovacic w Realu, ale zdaje się, że dlatego mówiło się o jego transferze do Juventusu, bo dostawał mało szans u Zidane'a. Może teraz jest lepiej, nie obserwuję tego.
Stronę czy dwie temu, była dyskusja Liverpoolu, zapomniałem się do tego odnieść. Rozumiem, że to tylko chwilowy zachwyt tym sezonem, ale mam nadzieję, że nie chcecie iść ich drogą ostatnich lat? Przypomnę, że od finałów z Milanem (2005, 2007) zdołali jeszcze dojść do półfinału i ćwierćfinału LM, potem zanotowali regres, podobnie jak Juve. Z tym, że o ile Juventus po tych dwóch 7. miejscach się podniósł, o tyle Liverpool został w tej szarzyźnie i środku tabeli. Jak raz mieli szansę na mistrzostwo (pierwsze od 25 lat) i fajnie pożegnać Gerrarda, to będąc liderem na 3 kolejki przed końcem koncertowo to spieprzyli. To ja dziękuję za taką wesołą grę (oczywiście jeśli w Kijowie wygrają, to będę im zazdrościł).
Szczerze to ja lubię taki cyniczny Juventus, dobra organizacja gry i szybkie kontry, z tego zawsze Włosi słynęli. Oczywiście są pewne granice i jest różnica między meczem w Neapolu gdzie nasi zagrali dobrze taktycznie i wypunktowali rywali a tym gównem jaki oglądaliśmy tydzień temu. Zauważcie, że nawet Real jak wygrywał LM to nie atakował jak wariat i miał posiadanie 80%, tylko zabijał rywali kontrami.
Chorwat to inna historia z uwagi na kontuzje, poszedł się odbudować, jak dla mnie dobra decyzja sztabu, w rundzie wiosennej by wiele nie pograł i tak, zobaczymy co będzie dalej.
Nie wiem ile gra Kovacic w Realu, ale zdaje się, że dlatego mówiło się o jego transferze do Juventusu, bo dostawał mało szans u Zidane'a. Może teraz jest lepiej, nie obserwuję tego.
Stronę czy dwie temu, była dyskusja Liverpoolu, zapomniałem się do tego odnieść. Rozumiem, że to tylko chwilowy zachwyt tym sezonem, ale mam nadzieję, że nie chcecie iść ich drogą ostatnich lat? Przypomnę, że od finałów z Milanem (2005, 2007) zdołali jeszcze dojść do półfinału i ćwierćfinału LM, potem zanotowali regres, podobnie jak Juve. Z tym, że o ile Juventus po tych dwóch 7. miejscach się podniósł, o tyle Liverpool został w tej szarzyźnie i środku tabeli. Jak raz mieli szansę na mistrzostwo (pierwsze od 25 lat) i fajnie pożegnać Gerrarda, to będąc liderem na 3 kolejki przed końcem koncertowo to spieprzyli. To ja dziękuję za taką wesołą grę (oczywiście jeśli w Kijowie wygrają, to będę im zazdrościł).
Szczerze to ja lubię taki cyniczny Juventus, dobra organizacja gry i szybkie kontry, z tego zawsze Włosi słynęli. Oczywiście są pewne granice i jest różnica między meczem w Neapolu gdzie nasi zagrali dobrze taktycznie i wypunktowali rywali a tym gównem jaki oglądaliśmy tydzień temu. Zauważcie, że nawet Real jak wygrywał LM to nie atakował jak wariat i miał posiadanie 80%, tylko zabijał rywali kontrami.