LE 13/14 (1/16): JUVENTUS 2-0 Trabzonspor

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
Garreat

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Posty: 1742
Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Podziekował: 32 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy

Nieprzeczytany post 21 lutego 2014, 10:59

Kucharius1 pisze:Peluso ma chociaż fajne wrzutki (btw. najlepsze w całym zespole), a Isla ? Jak na niego dobry mecz bo nie zawalił żadnej bramki :ok:
Tez nie ganie Peluso za wczorajszy mecz. Zagral kilka swietnych pilek, mial wielki udzial przy dwoch (zmarnowanych) setkach Teveza. W drugiej polowie chyba za bardzo chcial blysnac i dobre wrazenie pryslo. EDIT: ta druga sytuacja to byla chyba jednak Isli.

Z kolei Isla... no nie wiem, niech da ktos 5M i pa, kupimy se Abate.


pumex

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 lutego 2008
Posty: 7834
Rejestracja: 23 lutego 2008

Nieprzeczytany post 21 lutego 2014, 11:28

Bazyliszek pisze:wbrew pozorom ta LE może nas wiele nauczyć
Z każdego zdarzenia można wyciągnąć jakąś naukę. Jest jeden warunek: trzeba tego chcieć, a zespół na czele z Conte nie wyglądają na takich, którzy próbują wyciągnąć jakikolwiek wniosek, zwłaszcza, że jeśli tego chcą, to robią to migiem (patrz przegrana z Interem, porażka z Violą, etc), nie potrzebują na to siedmiu spotkań.

Conte i drużyna wyglądają tak, jakby na serio wierzyli, że odpadli z Ligi Mistrzów tylko przez brak szczęścia :x


Poza tym nie rozumiem pochwał Giovinco. Nie wiem, może ja już nie potrafię obiektywnie ocenić występu tego piłkarzyka, ale co on takiego zrobił po wejściu na boisko? To samo, co zwykle - pozornie rozruszał ekipę i to byłoby na tyle. Miał kilka dryblingów, dzięki którym nawet nie zdobył dodatkowej przestrzeni. Miał kilka dośrodkowań, które były niedokładne. Miał kilka prób zejścia ze skrzydła do środka, które zamiast zagrożeniem kończyły się podaniem do tyłu. Będąc w polu karnym Trabzonu miał jedną okazję by podać do Pogby i tym samym być może zaliczyć asystę, ale zagrał zbyt lekko i piłkę przechwycił któryś z Turków. Też mi wow.
Ostatnio zmieniony 21 lutego 2014, 11:32 przez pumex, łącznie zmieniany 1 raz.


Obrazek
_Piotrek_

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 lutego 2008
Posty: 120
Rejestracja: 16 lutego 2008

Nieprzeczytany post 21 lutego 2014, 11:29

Nawet jeśli Tevez marnuje okazje to nie można mu odmówić serca do walki. Druga bramka dla Juve to nie tylko jego asysta. Mamy doliczony czas gry, a chłop, który gra od początku (i w tym sezonie jest mocno eksploatowany), odbiera piłkę wślizgiem (inicjując akcję), po czym dopiero zagrywa do Pogby. Gdyby mu się nie chciało grać ofiarnie i z sercem to by się nie znalazł w sytuacji, w której mógł zaliczyć asystę.

Co do końcówki, w której Trabzonspor był bardzo groźny pod naszą bramką, to jest to wina/skutek zmian Conte. Antonio zdjął Islę i wprowadził Vidala, po czym mieliśmy czwórkę w pomocy, a Marchisio grał bardziej z boku (a akcje gości i tak szły jego stroną). Parę chwil potem Claudio ustąpił miejsca Giovinco. Graliśmy 4-3-3 mając na bokach defensywy Caceresa i Peluso, którzy mieli głowy w chmurach, a w środku był Ogbonna, który chyba nie załapał, że się ustawienie zmieniło. Chaos, wolne przestrzeżenie i nasi rzucający się do ataku = groźne kontry Turków.

Podobało mi się, że Conte nie był zadowolony z wyniku 1:0 w perspektywie rewanżu, ale fakt, że Trabzonspor nas tak doginał to jakaś komedia. Europejskie puchary są dla Juve niczym kryptonit dla Supermena. Nawet lekko pół śmieszna drużyna z Azji może nam sprawić masę kłopotów. Awansować dalej raczej się uda, ale z czasem trzeba się nastawić na rozczarowanie. Lepiej się miło zaskoczyć niż rozczarować. A to drugie uczucie jest nam w Europie bardzo dobrze znane.


bajbek17

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 kwietnia 2007
Posty: 1227
Rejestracja: 25 kwietnia 2007

Nieprzeczytany post 21 lutego 2014, 12:24

Nie wierzę w to, że Conte w szatni mówi do chłopaków "słuchajcie to tylko LE, a my jesteśmy na tyle mocni, że spokojnie możemy grać na pół gwizdka". Po prostu wychodzi mentalność Włochów i zbyt wielka pewność siebie.


Simi

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 maja 2006
Posty: 861
Rejestracja: 07 maja 2006

Nieprzeczytany post 21 lutego 2014, 16:53

Nie wiem jak wy.. ale ja po prostu nie mogłem oglądać tego meczu. Poziom naszej gry przypominał czasy Del Neriego.. dlaczego w europejskich pucharach Juventus z Serie A gdzieś znika? .. Przy większym szczęściu Turków moglismy ten mecz zakończyć 1;1.


wojokamil

Juventino
Juventino
Rejestracja: 10 grudnia 2009
Posty: 107
Rejestracja: 10 grudnia 2009

Nieprzeczytany post 21 lutego 2014, 18:05

Ja za to miałem wrażenie, ze graliśmy zbyt wolno... Każde podanie było przyjmowane ze 2 razy zanim się wykonało je dalej, za ten czas klasowa drużyna mogła się ustawić i musieliśmy cofać grę do bramkarza. Czułem się jakbym Reprezentację oglądał.

Jedynym pomysłem była wtedy długa piła na Osvaldo, lub podanie z minięciem piłki i zgranie klepką to nadbiegającego Teveza.

Z pozytywów poza wynikiem podobała mi się gra Marchisio i wejście Giovinco i to, jak zostało wspomniane wcześniej, że Conte nie liczył na dowiezienie 1:0.

Musimy popracować na szybszą grą, bo jak oglądałem LM dzień i dwa wcześniej, to widać gołym okiem różnicę poziomów ekip z LM i LE.


squinter

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 grudnia 2011
Posty: 1071
Rejestracja: 12 grudnia 2011

Nieprzeczytany post 21 lutego 2014, 18:08

Najbardziej mnie wnerwia to gadanie Conte o LE, że traktujemy ten turniej bardzo poważnie i będziemy gryźć trawę. A potem co? Potem nawet pozytywnie nastawiony wypowiedziami Antka jestem sprowadzany na ziemię taką padaką, nudą, brakiem stylu i przede wszystkim brakiem jaj.
Fajnie, że wygraliśmy, jednak nie zmienia to faktu, że jestem poirytowany po tym meczu.


Dydux666

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 czerwca 2013
Posty: 121
Rejestracja: 27 czerwca 2013

Nieprzeczytany post 21 lutego 2014, 19:24

Nie rozumiem tego narzekania na styl. Graliśmy w połowie rezerwowym składem i grając na pół gwizdka i tak wygraliśmy 2:0, dla mnie to jest jakiś powód do zadowolenia. Wolę żeby pogryźli trawę w meczu z Torino, bo w nim trzeba będzie gryźć trawę. :)


rufi8

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 marca 2010
Posty: 579
Rejestracja: 29 marca 2010

Nieprzeczytany post 21 lutego 2014, 19:36

Dydux666 pisze:Nie rozumiem tego narzekania na styl. Graliśmy w połowie rezerwowym składem i grając na pół gwizdka i tak wygraliśmy 2:0, dla mnie to jest jakiś powód do zadowolenia. Wolę żeby pogryźli trawę w meczu z Torino, bo w nim trzeba będzie gryźć trawę. :)
No rzeczywiście jest się z czego cieszyć. Chłopie, mecz równie dobrze mógł się zakończyć remisem i mówiąc szczerze byłby to wynik sprawiedliwy. Nie ma żadnego tłumaczenia, że graliśmy takim składem a nie innym. Mecz powinniśmy spokojnie wygrać ze 3:0 bez żadnego stresu, bo przeciwnik był po prostu słaby i do tego bez trenera. Ja naprawdę nie widzę żadnych pozytywów.


Antek666

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 stycznia 2012
Posty: 767
Rejestracja: 17 stycznia 2012

Nieprzeczytany post 21 lutego 2014, 20:36

rufi8 pisze:
Dydux666 pisze:Nie rozumiem tego narzekania na styl. Graliśmy w połowie rezerwowym składem i grając na pół gwizdka i tak wygraliśmy 2:0, dla mnie to jest jakiś powód do zadowolenia. Wolę żeby pogryźli trawę w meczu z Torino, bo w nim trzeba będzie gryźć trawę. :)
No rzeczywiście jest się z czego cieszyć. Chłopie, mecz równie dobrze mógł się zakończyć remisem i mówiąc szczerze byłby to wynik sprawiedliwy. Nie ma żadnego tłumaczenia, że graliśmy takim składem a nie innym. Mecz powinniśmy spokojnie wygrać ze 3:0 bez żadnego stresu, bo przeciwnik był po prostu słaby i do tego bez trenera. Ja naprawdę nie widzę żadnych pozytywów.
Chłopie, mecz równie dobrze mógł zakończyć się wysokim zwycięstwem Juve i mówiąc szczerze byłby to wynik jeszcze bardziej sprawiedliwy. Ile to okazji bramkoowych zmarnowali nasi? Ze 2 seteczki Teveza czy wyborne sytuacje Isli lub Pogby. Gdybyśmy wykorzystali chociaż połowę z tych powiedzmy 4 bardzo dobrych okazji to nikt by tu nie narzekał i nie rozpaczał.Tyle.

Swoją drogą.... jak można nie widzieć pozytywu w łatwym tworzeniu sytuacji strzeleckich i to mimo bardzo słabej gry np Pirlo(jedna dobra piłka na 90minut z której i tak Isla pożytku nie zrobił bo dośrodkował fatalnie) czy żałosnej gry piłką dwójki Ogbonna-Bonnucci oraz skrzydłach-atrapach w postaci niezawodnego duetu Isla-Peluso.

Co do Ogbonny jeszcze... Nie ma to jak mieć rezerwowego obrońcę za 15mln. Brzmi to fajne,tyle tylko że facet jest żałośnie SŁABY.


Dydux666

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 czerwca 2013
Posty: 121
Rejestracja: 27 czerwca 2013

Nieprzeczytany post 21 lutego 2014, 20:39

rufi8 pisze:
Dydux666 pisze:Nie rozumiem tego narzekania na styl. Graliśmy w połowie rezerwowym składem i grając na pół gwizdka i tak wygraliśmy 2:0, dla mnie to jest jakiś powód do zadowolenia. Wolę żeby pogryźli trawę w meczu z Torino, bo w nim trzeba będzie gryźć trawę. :)
No rzeczywiście jest się z czego cieszyć. Chłopie, mecz równie dobrze mógł się zakończyć remisem i mówiąc szczerze byłby to wynik sprawiedliwy. Nie ma żadnego tłumaczenia, że graliśmy takim składem a nie innym. Mecz powinniśmy spokojnie wygrać ze 3:0 bez żadnego stresu, bo przeciwnik był po prostu słaby i do tego bez trenera. Ja naprawdę nie widzę żadnych pozytywów.
Ja widzę jeden kluczowy powód do szczęścia: wynik który nieźle ustawia rewanż. :dance:


rufi8

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 marca 2010
Posty: 579
Rejestracja: 29 marca 2010

Nieprzeczytany post 21 lutego 2014, 21:54

Dydux666 pisze:Ja widzę jeden kluczowy powód do szczęścia: wynik który nieźle ustawia rewanż. Dance
OK, tylko że z taką grą to my odpadniemy już w kolejnej rundzie. Fiorentina traktuje Ligę Europejską poważnie w przeciwieństwie do nas. Conte mydli oczy, że jest inaczej, albo może po prostu jesteśmy aż tacy słabi.
Antek666 pisze:mecz równie dobrze mógł zakończyć się wysokim zwycięstwem Juve
No momenty były
Antek666 pisze:Swoją drogą.... jak można nie widzieć pozytywu w łatwym tworzeniu sytuacji strzeleckich
Ja widziałem raczej kopaninę a nie tworzenie sytuacji. Pierwszy gol na dużym farcie. Sytuacje Teveza i Isli to za mało jak na mecz z takim potentatem jak Trabzonspor.


Eric6666

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 listopada 2006
Posty: 1159
Rejestracja: 13 listopada 2006

Nieprzeczytany post 22 lutego 2014, 00:36

rufi8 pisze:
Dydux666 pisze:Ja widzę jeden kluczowy powód do szczęścia: wynik który nieźle ustawia rewanż. Dance
OK, tylko że z taką grą to my odpadniemy już w kolejnej rundzie. Fiorentina traktuje Ligę Europejską poważnie w przeciwieństwie do nas. Conte mydli oczy, że jest inaczej, albo może po prostu jesteśmy aż tacy słabi.
A skąd myśl, że z Violą zagramy znowu rezerwami i dodatkowo na pół gwizdka? W LM ze słabszymi zespołami też nie graliśmy jakoś super, a Viola powinna być już brana bardziej na serio. Poza tym z włoskimi drużynami ( mimo wyjątku) powinno nam się grać łatwiej :prochno:


"The two most important days in your life are the day you are born and the day you find out why."
Mark Twain
Castiel

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 maja 2010
Posty: 2338
Rejestracja: 24 maja 2010

Nieprzeczytany post 22 lutego 2014, 02:35

Eric6666 pisze:Poza tym z włoskimi drużynami ( mimo wyjątku) powinno nam się grać łatwiej :prochno:
Nie liczyłbym na to. Najpewniej odpadniemy z Violą by mieć spokój i skupić się na lidze by dowieźć to prowadzenie do końca. Viola będzie się cieszyć, a my udawać, że się złościmy.


mnowo

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 2169
Rejestracja: 03 listopada 2003

Nieprzeczytany post 22 lutego 2014, 10:34

Castiel pisze:
Eric6666 pisze:Poza tym z włoskimi drużynami ( mimo wyjątku) powinno nam się grać łatwiej :prochno:
Nie liczyłbym na to. Najpewniej odpadniemy z Violą by mieć spokój i skupić się na lidze by dowieźć to prowadzenie do końca. Viola będzie się cieszyć, a my udawać, że się złościmy.
A może paradoksalnie ponieważ będzie to dobrze znany rywal z własnego podwórka, zagramy z nimi inaczej (w pozytywnym sensie) niż z każdym innym z Europy? Choć wiem, że słynne 2:4 też daje do myślenia. No ale.


Zablokowany