Serie A (17): Lecce 0-1 JUVENTUS
- Dybala 4ever
- Juventino
- Rejestracja: 28 października 2007
- Posty: 1612
- Rejestracja: 28 października 2007
Najważniejsze, że został przełamany impas bez zwycięstwa po Nowym Roku w ciągu ostatnich lat. Styl był tragiczny, ale ważne są 3 pkt. Myślę, że z Cagliari już to będzie wyglądało trochę lepiej. Jednak niepotrzebny był ten mecz z Al Hilal na 3 dni przed ligą. Piłkarze byli dość zmęczeni i nie biegali z takim zaangażowaniem. Zawodnik meczu- Barzagli był wszędzie tam gdzie było zagrożenie ze stronny Lecce, bezbłędnie się ustawiał i odbierał. Aż mnie strach bierze, gdyby go nie było. Szkoda Quaga, że tylko tyle pograł. Matri strzelił gola, ale bez obrazy to by nawet Vicek, Amauri, Toni wpakowali. To już była oczywista oczywistość. Dobrze, że wrócił też Mirko i nasza gra z przodu wyglądała już trochę lepiej. No i rzecz jasna Gigi parę razy się wykazał pewnymi paradami. Najważniejsze 3 pkt teraz operacja Cagliari! FORZA JUVE!!
- Dragon
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Posty: 6410
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Podziekował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Koszmarny mecz w naszym wykonaniu, tego nie dało się oglądać. Jedyny pozytyw to oczywiście 3 pkt., zwróciło nam się chyba za poprzednie remisy gdzie byliśmy lepsi, mimo to nie potrafiąc wygrać.
Żal było patrzeć na tak bezradny Juventus, żadnej 100% sytuacji w całym meczu :shock:
Muisimy się ogarnąć bo rywale łoją ogorków ile się da a my się na nimi pieścimy.
Nie dziwię się, że kibice w 2 połowie przestali śpiewać :roll:
Żal było patrzeć na tak bezradny Juventus, żadnej 100% sytuacji w całym meczu :shock:
Muisimy się ogarnąć bo rywale łoją ogorków ile się da a my się na nimi pieścimy.
Nie dziwię się, że kibice w 2 połowie przestali śpiewać :roll:

- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7302
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 70 razy
3.j (Dragon) nawet po takiej 'padace' nie dasz nam nagich piersi pooglądać? Smutne.
Bardziej one naturalne niż Twój "dwómecz".
Pragnę przypomnieć, że Mitra Matri dał nam w tym spotkaniu 3 pkt. Siermięga w wykonaniu całej ofensywy, więc wina za taki stan rzeczy nie leży tylko po stronie Alessandro. Szkoda, że ten drugi nie dostał szansy powąchania murawy.

Pragnę przypomnieć, że Mitra Matri dał nam w tym spotkaniu 3 pkt. Siermięga w wykonaniu całej ofensywy, więc wina za taki stan rzeczy nie leży tylko po stronie Alessandro. Szkoda, że ten drugi nie dostał szansy powąchania murawy.

O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- Molek big fun juve
- Juventino
- Rejestracja: 30 maja 2003
- Posty: 519
- Rejestracja: 30 maja 2003
Najsłabszy mecz w tym sezonie. Niestety, ale wyjazd na bliski wschód dał nam w kości zwłaszcza powrót w piątek (brawa dla tego co to organizował). Co do Antonio, niestety ten trener nie ma jaj, szkoda bo myślałem , że ma , ale jeżeli robi zmiany w 80 minucie , widząc ten piach który gramy , to logicznie myśląc, bał się kogoś zmienić aby czasem nie okazało się , że padnie gol dla Lecce po tej zmianie.
Ludzie proszę Was, dajcie spokój Matriemu. Zeszły sezon i kilka kolejek tego każdy go uwielbiał a teraz jeździcie po nim. Szkoda tylko , że Marchisio w spokoju zostawiacie, bo kolejny mecz zagrał na swoim "normalnym" poziomie, a jego jakoś oszczędzacie. Strzelił bramkę? Strzelił , więc koniec gadki.
Cieszą 3 pkt , gra jest do poprawienia. Boję się jedynie żeby nie skończyło się jak rok temu. FaQ kontuzja i sezon poszedł w tyłek. Teraz też FaQ zagrał w podstawie i doznał kontuzji i znów gra wołała o modlitwy.
Forza Juve! Wierzmy 3majmy kciuki a będzie gitara.
Ludzie proszę Was, dajcie spokój Matriemu. Zeszły sezon i kilka kolejek tego każdy go uwielbiał a teraz jeździcie po nim. Szkoda tylko , że Marchisio w spokoju zostawiacie, bo kolejny mecz zagrał na swoim "normalnym" poziomie, a jego jakoś oszczędzacie. Strzelił bramkę? Strzelił , więc koniec gadki.
Cieszą 3 pkt , gra jest do poprawienia. Boję się jedynie żeby nie skończyło się jak rok temu. FaQ kontuzja i sezon poszedł w tyłek. Teraz też FaQ zagrał w podstawie i doznał kontuzji i znów gra wołała o modlitwy.
Forza Juve! Wierzmy 3majmy kciuki a będzie gitara.
Czy wygrywasz czy nie i tak kocham Cię , Juve w mym sercu na dobre i złe


- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Pewnie gdyby tego sparingu nie było, to dzisiaj wynik i gra byłyby bardziej okazałe. Ale z drugiej strony nie można w każdym meczu opierać się tylko na zaangażowaniu i wybieganiu - chciałoby się ogrywać takie Lecce na stojąco, samymi umiejętnościami.Elo Vidal:) pisze: Piłkarze byli dość zmęczeni i nie biegali z takim zaangażowaniem
Do poprawienia, ale kiedy?? Przerwa zimowa już była, czas na zmiany i poprawy był właśnie wtedy, teraz niespecjalnie będzie kiedy eksperymentować. Poza tym nie wiem czy z tego składu można wydusić dużo więcej.Molek big fun juve pisze: Cieszą 3 pkt , gra jest do poprawienia. Boję się jedynie żeby nie skończyło się jak rok temu. FaQ kontuzja i sezon poszedł w tyłek. Teraz też FaQ zagrał w podstawie i doznał kontuzji i znów gra wołała o modlitwy.
Ostatnio zmieniony 08 stycznia 2012, 17:31 przez zahor, łącznie zmieniany 1 raz.
- czarny93
- Juventino
- Rejestracja: 25 sierpnia 2009
- Posty: 118
- Rejestracja: 25 sierpnia 2009
Takie słabsze mecze zdarzają się zawsze nawet najlepszym. Ale niepokojący jest fakt, że gramy tragicznie w obronie. Barzagli ok, Stephan i Bonu w miarę, ale źle zagrał Kielon. Miejmy nadzieję, że to tylko objaw tego wyjazdu, a nie początek jakiegoś większego kryzysu.
DejW
- Dragon
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Posty: 6410
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Podziekował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
przykro mi ale taki jest regulamin, którego przestrzegania oczekujemy od doświadczonych użytkowników. Na forum wchodzą jeszcze dzieci więc trochę powagi należy zachować.jackop pisze:3.j (Dragon) nawet po takiej 'padace' nie dasz nam nagich piersi pooglądać? Smutne.Bardziej one naturalne niż Twój "dwómecz".
Bonucci był tragiczny, niestety Matri też. Vucinić wniósł sporo ożywienia. Zmian Conte nawet nie komentuję :doh:

- @Maras@
- Juventino
- Rejestracja: 31 stycznia 2005
- Posty: 771
- Rejestracja: 31 stycznia 2005
Niestety mecz z Udine też nie był wiele lepszy i tak samo mimo tego że zgarniamy punkty, jestem wkurzony tak jakbyśmy przegrali (tak samo było z Udine)...czarny93 pisze:Takie słabsze mecze zdarzają się zawsze nawet najlepszym. Ale niepokojący jest fakt, że gramy tragicznie w obronie. Barzagli ok, Stephan i Bonu w miarę, ale źle zagrał Kielon. Miejmy nadzieję, że to tylko objaw tego wyjazdu, a nie początek jakiegoś większego kryzysu.



- Winner
- Juventino
- Rejestracja: 30 lipca 2004
- Posty: 1012
- Rejestracja: 30 lipca 2004
Jeśli się nie mylę to krzyczą "m_e_r_d_a" znajdziesz to w każdym słowniku. Podobno Q ma pękniętą kość policzkową.Dylan pisze:Rozumiecie co tam kibice Juve krzyczą jak bramkarz naszego przeciwnika wybija piłke z '5' ? Dzisiaj się darlii drą się na każdym meczu na naszym stadionie.
Ostatnio zmieniony 08 stycznia 2012, 17:35 przez Winner, łącznie zmieniany 1 raz.
Od kołyski aż po grób zapatrzony w jeden klub.
- annihilator1988
- Juventino
- Rejestracja: 27 listopada 2009
- Posty: 2771
- Rejestracja: 27 listopada 2009
Fabio może zostać wykluczony z gry na kilka tygodni
Oby miejsce kontuzjowanego Włocha zajął Alex/Ejero/Marco, bo Estiego nie zdzierżę

- SKAr7
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2009
- Posty: 1818
- Rejestracja: 26 maja 2009
To może niech powstanie jakaś część forum +18 i +100 postów?:PDragon pisze:przykro mi ale taki jest regulamin, którego przestrzegania oczekujemy od doświadczonych użytkowników. Na forum wchodzą jeszcze dzieci więc trochę powagi należy zachować.jackop pisze:3.j (Dragon) nawet po takiej 'padace' nie dasz nam nagich piersi pooglądać? Smutne.Bardziej one naturalne niż Twój "dwómecz".
Bonucci był tragiczny, niestety Matri też. Vucinić wniósł sporo ożywienia. Zmian Conte nawet nie komentuję :doh:
Matri pudłował fatalnie, ale jedno mu trzeba przyznać- kiedy wszedł, nasza gra się poprawiła. Mirko kiepsko współpracowało się z Quaqiem, jest przyzwyczajony do posiadania obok napastnika z mocniejszym ciągiem na bramkę. A Fabio przez te 20 minut kilka razy został za akcją. Choć ciężko powiedzieć, że zagrał źle.