Serie A (7) Palermo 2-0 Juventus

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
binio

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 czerwca 2003
Posty: 525
Rejestracja: 20 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 05 października 2009, 10:23

Jack pisze:Ty tak serio..? :shock:
Jak mozna nie poznawac zawodnika własnego klubu i to takiego ktory gra bardzo czesto.. :doh: Legro nie poznajesz?
To jest Legro ? Szajse, ide zakropić oczy ...

Sorry za OT, juz nie bede.


kamilu_87

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 października 2008
Posty: 468
Rejestracja: 03 października 2008

Nieprzeczytany post 05 października 2009, 10:44

binio pisze:
Jack pisze:Ty tak serio..? :shock:
Jak mozna nie poznawac zawodnika własnego klubu i to takiego ktory gra bardzo czesto.. :doh: Legro nie poznajesz?
To jest Legro ? Szajse, ide zakropić oczy ...
Nie pal tego więcej...


Obrazek
Nadziej

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 października 2003
Posty: 590
Rejestracja: 27 października 2003
Podziekował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Nieprzeczytany post 05 października 2009, 10:45

Tu nie chodzi o samą porażkę, tylko o to co prezentujemy, a wygląda to coraz bardziej żałośnie... Kopanina, żadnego ładu, pomysłu, stylu, nie biegamy prawie, nie pokazujemy się do gry, nie gramy pressingiem, nie gramy zespołowo - u mnie na na osiedlu na boisku chlopaki z gimnazjum chyba lepiej rozumieją o co chodzi w piłce....
Kryzys ma to do siebie, ze gra wedy wyglada tak jak napisales. Nic nie wychodzi. Jesli gralibysmy dobrze, a mimo to tracili punkty (vide ukradzione nam przez sedziego zwyciestwo z Genua) to niebylby to kryzys.

Ton wypowiedzi wiekszosci z was przeraza. Nie umiejecie przyjac do wiadomosci kilku slabych spotkan z rzedu? Juz mi z tego forum i kibicowac Barcelonie, albo zawodowym pokerzystom. Rzygac mi sie chce gdy widze jak nominalni "kibice" wypisuja bzdury o koncu zespolu i tragicznej sytuacji kadrowej po 2 (slownie DWOCH) slabych spotkaniach ligowych (mecz z Genua byl wq mnie co najmniej przyzwoity w naszym wykonaniu).

Co do mojej oceny obecnej sytuacji: nie jest dobrze - to fakt, ale chce wierzyc ( i wierze), ze to tylko kryzys, slabszy moment, a nie konsekwencja nieudolnosci pilkarzy. Wiecej wiary panowie! Wiecej wiary!


Make friends for life or make hardcore enemies!
fazzi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 maja 2006
Posty: 2333
Rejestracja: 16 maja 2006
Podziekował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Nieprzeczytany post 05 października 2009, 11:10

Fenrir pisze:po 2 (slownie DWOCH) slabych spotkaniach ligowych (mecz z Genua byl wq mnie co najmniej przyzwoity w naszym wykonaniu).
A jak dla mnie tak naprawdę, to zagralismy tylko jeden dobry mecz w sezonie ( z Romoą ). W innych mieliśmy szczęście ( bo jak nazwać sytuacją, w której naszym najlepszym zawodnikiem w meczach z Chievo czy Livorno był bramkarz ? ).


Pavel Nedved pisze:"Juve ponownie jest nieprzyjemne? Mam nadzieję, nie interesuje mnie bycie miłym, tylko zwycięskim"
uriziel

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 listopada 2007
Posty: 33
Rejestracja: 04 listopada 2007

Nieprzeczytany post 05 października 2009, 11:13

O samym meczy szkoda cos pisac bo to co wczoraj widziałem to nie wiem jak nazwac... ale napisze na temat kilku pilkarzy:

1. Legro - w pojedynkach 1/1 nie istnieje
2. Poulsen to powinien siedziec na ławie a jesli juz gra to nie wychodzic poza linie srodkowa boiska, w ofensywie gra jak 2-latek
3. VI - jego gra coraz bardziej zaczyna mnie wkurzac, rozumiem ambicje ale jesli kolega z druzyny jest lepiej ustawiony to dlaczego nie poda? tak mu trudno to zrobic? poza tym ostatnio biega jak kura z ucieta głowa, przerwaca sie i rozkłada rece i czeka na zmiłowanie, ma prestensje do wszystkich ale nie do siebie, powinien usiasc na kilka meczy na ławce.

Jesli wróci DP atak powinien wygladac DP-Treze, w obecnej formie napastników innej mozliwosci nie widze, niektórzy napisza ze Treze jest w najsłabszej formie, zgodze sie ale to Treze ostatnio strzela bramki.


-10-

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 marca 2009
Posty: 327
Rejestracja: 03 marca 2009
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Nieprzeczytany post 05 października 2009, 11:57

Kiedyś ta chwila musiała nadejść. Ciro przegrywa swoje pierwsze spotkanie na ligowych boiskach i już większość z Was wiesza na nim psy. Przed sezonem było wiadomo, że zatrudniliśmy trenera bez doświadczenia, zaryzykowaliśmy. Jak do tej pory nie widać u Ferrary tego potencjału jakim dysponuje Laurent Blanc, bo Guardiola to cienki bolek. Początek sezonu w wykonaniu Juve był imponujący, zgarnialiśmy komplet oczek przy bezbarwnej grze. Kiedyś to szczęście, które towarzyszyło nam od początku musiało się skończyć i przyszła seria remisów, a wczoraj nie udało się ugrać nawet punktu. Wczoraj to co zobaczyłem w pierwszej połowie to była tragedia. Zero pomysłu na grę, a groźną akcję zobaczyłem coś po 40 minucie gdzie włączył się do ataku Chiellini. Druga połowa to zupełnie inna drużyna grająca pressingiem, rozpaczliwe ataki jednak nie przynosiły powodzenia. Palermo dobrze zamurowało bramkę. Czy nie można było tak od początku? Czy trzeba czekać aż ktoś strzeli Juventusowi dwa "plaskacze" i wtedy drużyna zacznie dopiero grać? O "Amuarim" się nie wypowiadam, bo ileż to mam się powtarzać, ale coraz bardziej irytuje mnie nonszalancja Iaquinty. Vincenzo jak tylko dostanie piłkę to ma klapki na oczach. Nie widzi nikogo jakby grał tylko dla własnych statystyk, jakby chciał pokazać Lippiemu, że jest w formie by ten nie zapomniał o nim podczas ogłaszania składu na MŚ2010. Właściwie tylko go bramki ratują. O Diego mógłbym się wypowiedzieć gdybym miał choć o czym. Na tą chwilę irytuje mnie ciągłe "chuchanie" na niego, zagra praktycznie 60 minut i koniec. Felipe Melo okazuje się strzałem w dziesiątkę. Nikt nie miałby do niego zastrzeżeń gdyby nie jego dwa koszmarne błędy, po których padały bramki (Bologna i wczoraj Palermo). Wreszcie kapitalny zawodnik na miarę Juve. Z perspektywy czasu i wynalazków pokroju Almirona, Tiago czy Poulsena cieszę się, że mamy w składzie Brazylijczyka. Jedyny moment, w którym całkowicie opadły mi ręce to około 60 minuta meczu, wynik 2-0, a z boku rozgrzewa się De Ceglie, C., Grygera.


Z Juventusem od 1997 roku.
Sajan

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 marca 2005
Posty: 329
Rejestracja: 04 marca 2005

Nieprzeczytany post 05 października 2009, 12:04

Delikatnie mówiąc żenujący mecz dobrze że zszedł Camor jeszcze pobiegał by z 5 minut i czerwień by zarobił :/ Mam nadzieje że następny mecz będzie o wiele lepszy w naszym wykonaniu licze na Cannavaro i Sissoko w składzie ale ciągle ubolewam nad El Capitano wczoraj Alex był by naszym Miccolim :/ obrona sobie z nim kompletnie nie radziła i kiedy Diego bedzie miał formę jak z bundesligi :// Ciekawe za ile meczów będę czytał komentarze typu Ciro OUT jeśli drużyna nie zacznie grać ale to nie jest do końca jego wina


Loremaster

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 grudnia 2007
Posty: 304
Rejestracja: 24 grudnia 2007

Nieprzeczytany post 05 października 2009, 12:08

Fenrir ja rozumiem, że nie można dramatyzować ale w tym sezonie zagraliśmy dobrze tylko z słabą Romą, reszta meczy wymęczona nie mówiąc o impotencji w lidze mistrzów.

Niestety cały ten początek sezonu i część meczy przedsezonowych pokazują że z Ferrarą nic nie wygramy, nie znosiłem Ranieriego, gdyż jest trenerem średnim ale z nim graliśmy przynajmniej jakieś mecze świetne( z Interem, 3x z Milanem, z Realem, mecze z Chelsea), a przypomnę że zarząd Siwemu nigdy nie sprowadził takich piłkarzy jak ma Ferrara.

Ferrara to nie Guardiola, Guardiola chociaż ma braki (np, dwumecz z Chelsea) stawia na innych zawodników, Ferrara się boi.

- zmiany dramatyczne, obrońca za Diego, potem Camor schodzi i wchodzi 3 drewniak
- do tej pory nie nauczył Melo jak ma grać żeby nie kiwał się bezsensu ? wątpię że Melo robi na przekór trenerowi
- Grygera za Zebinę, przegrywamy 2-0 i wprowadzamy taką zmianę toż nawet Ranieri takich głupot nie robił , rozumiem że Francuż był zmęczony itd ale i tak przegrywaliśmy a kontuzji nie miał.
-I najważniejsze zauważyłem że po meczach z Francuzami, Genuą Giovinco jest jakby ukarany, a w tamtych meczach zagrał dobrze, nie gorzej niż Diego , bez błysku ale nie było źle był jednym z lepszych zawodników.
-Po co nam Caceres, żeby grzał ławę, a grał Legro który w 1-1 jest bez szans i ogólnie mało pewny ?

Przy obecnych problemach kadrowych i impotencji drewniaków w ataku powinniśmy grać zdecydowanie tak ( uwzględniając kontuzje itd)

------------------Buffon
---Zebina---Caceres--Chellini--Grosoo
------------Marchisio--Melo
----Camoranesi--Diego--Giovinco
--------Iaquinta/Amauri/Treze

- albo wypróbowac Giovinco jako support strikera, albo skrzydłowego zamiast Camora na odwrotnej stronie boiska, czemu Ferrara tego nie robi

- i czemu przez kilkadziesiąt minut gramy bez kreatywnego zawdonika na boisku przegrywając dwa zero mając na ławce Sebastiana ? Co on zrobił żeby go karać.


EDIT . Sajan to jest w większości wina Ferrary , zmiany, taktyka, brak grania piłką , straty Melo itd, itd
Ostatnio zmieniony 05 października 2009, 12:10 przez Loremaster, łącznie zmieniany 1 raz.


Alexinhio-10

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 września 2009
Posty: 2791
Rejestracja: 16 września 2009
Podziekował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 14 razy

Nieprzeczytany post 05 października 2009, 12:09

Widze że niektórzy z forumowiczów zatracili już wole zwycięstwa i zadowalają się remisami (tak jak i chyba nasi zawonicy), a tych którym zależy tylko na zwycięstwie nazywają jakimiś sezonowcami, pisza aby poszli kibicować Barcelonie, lub że tacy z ich kibice wogóle nie mają wiary w swój zespół. Cóż ja jestem cały czas z Juve czy grali w Serie B czy A, ale to że chce aby zawsze grali dobrze i wygrywali, osiągali sukcesy i potrafie dostrzec że zespołowi nie idzie dla mnie jest normalne, dla was chyba nie ale to nie mój problem. Właśnie tacy ludzie jak wy siedzą w zarządzie na ławce biegają po boisku, którzy mają banana na buzi po zremisowanym bądź przegranym meczu, a zapowiadali walke o najwyższe cele


binio

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 czerwca 2003
Posty: 525
Rejestracja: 20 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 05 października 2009, 12:43

Alexinhio-10 pisze:Widze że niektórzy z forumowiczów zatracili już wole zwycięstwa i zadowalają się remisami (tak jak i chyba nasi zawonicy
Nie sadzę, nawet jestem totalnie innego zdania.

Nie wydaje mi sie ze Ciro i cała nasza paka juz nic nie zrobia aby zmienic obraz, jestem akurat przekonany ze wiedza wiecej o powodach słabej gry niz my możemy tu sobie gdybać, wieszać psy na koźle ofiarnym Poulsenie a i tak Ciro i spółka muszą tą robote zrobić.

Ktoś pisał że więcej o piłce wiedzą dzieci z gimnazjum niż obecna nasza drużyna, powiem tak, głupoty pisać każdy potrafi.


Buri

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 sierpnia 2005
Posty: 549
Rejestracja: 04 sierpnia 2005

Nieprzeczytany post 05 października 2009, 15:37

ZERO celnych strzałów na bramke w meczu - to nie wymaga komentarza.
8 celnych strzałów balermo na 8 możliwych w tym 2 bramki. Nie mieliśmy obrony, pomocy, ataku. Po prostu nie istnieliśmy.


"Kocham te barwy i nie wstydzę się tego powiedzieć. Kocham je i wszystko, co z nimi związane." - Alessandro Del Piero
grochInter!

Juventino
Juventino
Rejestracja: 30 września 2009
Posty: 1
Rejestracja: 30 września 2009

Nieprzeczytany post 05 października 2009, 15:58

No jesli ktos mi teraz powie ze juventus gra lepiej od Interu w tym sezonie to chyba buchne śmiechem...


piotrinho1234...

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 maja 2009
Posty: 271
Rejestracja: 04 maja 2009

Nieprzeczytany post 05 października 2009, 16:09

Przerwa na mecze reprezentacje przyszła w odpowiednim momencie,przez ten czas piłkarze powinni ochłonąć.Przez ten czas Ciro powinien znaleźć dobrą motywcje dla zawodników,którzy jak się okazuję więcej mówią niż robią.Podczas absencji Alexa Ciro powinien dać szanse Giovinco,oraz nie mogę doczekać się powrotu Hasana Momo i Cany.

P.S. Na szczęście gramy lepiej od Interu :D


szczypek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 marca 2007
Posty: 5557
Rejestracja: 18 marca 2007
Otrzymał podziękowanie: 36 razy

Nieprzeczytany post 05 października 2009, 16:23

Najsłabszy mecz w tym sezonie, pierwsza przegrana. Wydaje mi się, że poddaliśmy się w trakcie meczu. Tego nie można robić, walka do końca to podstawa. Taka walka, jaka była w meczu z Genoa, gdzie do ostatniej minuty walczyliśmy o korzystny rezultat i poniekąd udało się go osiągnąć.

Mam nadzieję, że Zamparini miał rację mówiąc przed meczem Juventus z Palermo: "Jutro co prawda pokonamy Juventus, ale koniec końców scudetto i tak trafi w ich ręce". Pierwszy warunek został bynajmniej spełniony.

Forza Juve!


gruzin_juve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 grudnia 2007
Posty: 381
Rejestracja: 28 grudnia 2007

Nieprzeczytany post 05 października 2009, 16:25

w ramach sprostowania: nie pisałem żebyście się cieszyli z potknięcia Milanu, tylko że jest to jedyna pocieszająca mnie widomość. kto nie widzi różnicy niech się nad sobą zastanowi, a nie wyzywa od <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>. (swoją drogą gdzie się podziało moderatorstwo, które w jednych rzuca ostami, a innych nawet nie upomni)

Diego nie ma z kim wymienić dwóch podań, wszyscy rzucają pilkę do niego i zadowoleni czekają co ten wymyśli....a co on może w tej sytuacji? Poulsen się nie nadaje do tego, Camor jakby ociężały o napastnikach nie wspomnę.
boczni obrońcy nie spełniają swojej roli w tym ustawieniu, Legro zamaszysty i spóźniony jak zawsze, ogólnie MOGIŁA

co może rywal był zbyt ciężki??i powinniśmy się cieszyć jak po meczu z genuą? zgdzam się z tymi którzy piszą że zagraliśmy 1 dobry mecz w tym roku-- z Romą (gdzie i tak mieliśmy fart, a błędów było nie mało)
To w końcu JUVENTUS TORINO i nie może być tak że bramkarz jest najjaśniejszym naszym punktem w prawie każdym meczu


Zablokowany