LM (1/4): Arsenal 2-0 JUVENTUS

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
forza bianco-neri

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 listopada 2004
Posty: 265
Rejestracja: 07 listopada 2004

Nieprzeczytany post 29 marca 2006, 02:49

_Jah pisze:Co jest KIBICE? będziecie się teraz mazać? a może postrugacie gniewnych, popisując się krytyką trenera? kolejna porażka? czyli szukamy winowajcy? już znaleźliście? no tak.. Ibra !!!! - to wszystko przez Niego.
Nie mam zamiaru definiować właściwości prawdziwego Juventino. Jednakże dla większości z Was nie mam szacunku. Precz cepom słabej wiary. Rozum Wam podpowiada, że nie mamy szans w rewanżu? Genialnie.
Minimalne, ale zawsze są szanse. A Waszym zadaniem jest Wierzyć. Tak po prostu, bezinteresownie. Jak Was czytam to mam Was dosyć. Większość to szalona banda wypierdków zakochanych w del piero.
Sytuacja zmusza Nas do szalonej ofensywy w rewanżu. Są dwa wyjścia: uda się, lub nie. Waszym zadaniem jest wierzyć i tyle. Zapomnijmy o tym meczu.
co jest KIBICE? jest 2-0 w plecy :D:D NASZ TY GURU I IDEOWY PRZEWODNIKU. _JAH dziękuję Ci za te dobre RADY, jakie wspaniałe rady, super rady :) dzięki Tobie poznałem moje przeznaczenie :D:D
Tak się składa, żę część tutejszych kibiców jest już z Juve pare ładnych lat 5,6, 10 a nawet więcej, więc mają prawo do krytyki, a to że Zlatan nic nie gra to widać. Capello będzie rozliczany z tego kogo wystawia i z jakimi wynikami to robi, a część krytyki także naszej jest tego dowodem, tak to jużjest, żę to trener ponosi największą odpowiedzialność...
Ja natomiast całej winy na niego bym nie zrzycał bo przecież piłka nożna jest grązespołową - owszem zdarzają się indywidualne błędy piłkarzy, ale akurat w tym zawiniła cała drużyna. Na jakieś tam wyróżnienie zasługuje chyba tylko bramkarz Buffon oraz obróncy Zambrotta i Cannavaro. Reszta może i się starała ale było to stanowczo za mało. Natomiast zmiana Chielliniego za Mutu mówiła sama za siebie - brońmy wyniku... :( nonszalancja Camora po czerwonej kartce bez kometarza, natomiast Zebina albo był tak skoncentrowany na grze, że z takim zdziwieniem przyjął do siebie wiadomość o 2 żółtej i w konsekwencji czerwonym kartoniku albo po prostu zagrał "głupka" - też bez komentarza...
Dużo z Was śmieszą przedmeczowe wypowiedzi piłkarzy i trenera i miała rację bo czego mamy sięspodziewać gdy Capello mówi, że chce zobzczyć Zlatana walczącego i biegającego a w czasie meczu widzimy Zlatana - własnego cienia:(, ale zauważcie także jedną wypowiedź Vieiry - który porównał Arsenal do Milanu, no i moim zdaniem patrząc zperspektywy pomeczowej miał rację - drużyna mocna i gdy jest w gazie strasznie skuteczna w ataku, ale też maksymalnie skupiona w obronie...
Jednak patrząc na nasze ustawienie to chyba Capello wybrał optymalną jedenastkę, pomimo ostanio gorszych występów wierzył w swoich wybrańców, niestety Ci i Jego i Nas zawiedli... Dodam tylko, że po meczu pokusiłem się o ine zestawienie naszej 11:
Bufon - Thuram, Cannavaro, Chiellini (Kovac) - Zambrotta, Emerson, Vieira, Camoranesi, Mutu (Giannichedda) - Trezeguet, Ibrahimovic.
ustawienie 3-5-2 z cofniętym Emersonem oraz wysuniętym Mutu w pomocy, natomiast Zambro lubi wypady do przodu i wrzutki więc ustawiłbym go skrzydle. Vieira wspomagałby i Emersona w destrukcji i Mutu w akcjach ofensywnych. Wydawało się, że zagęszczenie środka będzie kluczem do sukcesu i chyba tak było. Natomiast chciałbym też zwrócić uwagę na bardzo dobrą grę przy liniach bocznych boiska Kanonierów, potem następowało zejście w środek pola to były krótkie wymiany piłek a wiadomo że na tak małych boiskach jest to zabójcza broń... My natomiast z należytą uporczywością graliśmy górne piłki :| coś w rodzaju crossów lub też zwykłe dośrodkowania, paranoja...
Szkoda mi tej porażki, trzeba wierzyć w możliwość awansu, jednak nie bądźmy naiwni, chyba już wykorzystaliśmy limit "cudów"... oby nie :)
Pamiętajmy, że wraca Nedved, możę i Del Piero będzie zdrowy, może reszta drużyny przemyśli swojągręi każdy jeszcze raz na spokojnie prześledzi wczorajszy mecz i wyciągnie z niego prawidłowe wnioski. Na treningi już jest za późno, może i mamy złe przygotowanie merytoryczne, fizyczne jednak na pewno piłkarze wiedzą jak sięw piłkę gra i co najważniejsze nie zapomnieli jak się przegrywa. MOżeCapello błyśnie geniuszem i po kilku nieprzespanych nocach wpadnie na pomysł cudownej taktyki, która da nam awans, może w końcu zagramy tak pięknie zespołowo jak w pamiętnym rewanżu na Delle Alpi z Realem w 2003 roku. Mimo wczorajszej porażki wciąż wierzę w awans Juventusu.


Juve per Sempre
pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 5352
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 29 marca 2006, 06:36

Panowie- wiara,wiara i jeszcze raz wiara. To, co każdy kibic nosi w sercu. To, co daje mu gwarancje na wielkość swojej drużyny. Chcecie się kierować zdrowym rozsądkiem? proszę bardzo: to tylko pierwsza połowa starcia. 2-0 to wynik możliwy do osiągnięcia na własnym terenie. Nawet bez Vieiry, Camoranesiego i Zebiny.
Arsenal przewyższał nas o dwie klasy. A my? Nasze "a-nóż-widelec-wejdzie" ataki rozbijały się albo na Eboue, albo na Toure. Najlepszy na boisku w pierwszej połowie był Zambrotta, w drugiej - Buffon.
Za 7 dni Capello będzie miał do dyspozycji (oby) Nedveda i Del Piero. To jakoś rekompensuje straty zawodników zawieszonych za kartki. Podejrzewam, że zagramy ustawieniem 4-3-3. Teraz trzeba tylko czekać. I wierzyć.


prezes3c pisze: 12 sierpnia 2020, 22:06
Sorek21 pisze: 12 sierpnia 2020, 21:45Neymar mógł trzy gole wsadzić do przerwy.
A Juventus mógł 2 razy wygrać LM między 2015 a 2017
LeVi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 kwietnia 2005
Posty: 108
Rejestracja: 28 kwietnia 2005

Nieprzeczytany post 29 marca 2006, 07:44

Własnie wstałem, wczoraj nie miałem sił zeby cos napisac. Dzis nie ide do szkoły bo kurde nie spojrze w oczy kumplom :płaczę:

Tak sie zastanawiałem przez chwile czy to był sen :?: niestety.
Zenada, katastrofa, po raz pierwszy od nie wiem ilu lat, wstydze sie poziomu jaki prezentuje Juve. Cholera przegrac tez trzeba umiec :angry: A tu taki Camor nie dosc ze przez całe spotkanie wykosił prawie wszystkich Canonierów to jeszcze puszcza obrazliwe "całusy" w kierunku kibiców, jakby byli cos winni. Ej,tak sie zapytan bo nie zauwazyłem:Treze miał choc raz piłke u nogi?( i jeszcze kilka retorycznych ),Zlatan zapomniał jak sie drybluje?, Vieira - gdzie sie podział ten zawodnik z początku sezonu?, czy presja była az tak duza?, Zebina??? - lepiej niech juz odejdzie. AAa jeszcze Thuram, KPEiR powinna go przyjac, z całym szacunkiem....

Ps: na awans nie ma co liczyc, niestety odpadamy i to po tragicznej grze i zachowaniu, heh i tak nas nie powinno tu byc,moze za kilka lat :think:


Obrazek
Alexander De Large 655321
elkanguro

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 15 listopada 2004
Posty: 20
Rejestracja: 15 listopada 2004

Nieprzeczytany post 29 marca 2006, 08:34

Co jest z Wami do cholery?!?! Nie tego się tu na forum spodziewałem! Po pierwszym meczu Wy już przekreślacie szanse awansu?! Wyrzucacie zawodników z klubu!? Wy macie pojęcie o piłce nożnej?! Chyba żaden z Was (pisze do tych nie wierzących) nigdy tak na prawdę nie grał w piłkę nożną. LUDZIE! Ochłońcie troszkę. Po pierwsze to nie Juve zagrał fatalny mecz tylko Arsenal ostatnio gra fenomenalnie! Miał przewagę, dużo więcej sytuacji ale nie mimo wszystko nie można powiedzieć że Juve nic nie grał. Po drugie w Turynie będzie zupełnie inny mecz. Arsenal przyjedzie nieco podjarany tym zwyciestwem (są młodzi). Z każdą kolejną akcją Juve będą się coraz to bardziej denerwować. Ich taktyką będą kontry na które będziemy musieli bardzo uważać. Po stronie Juve będzie przemawiało ogromne doświadczenie i spokój. Do składu wróci Pavel Nedved i miejmy nadzieję że także Del Piero. Brakiem Vieiry i Zebiny bym się bardzo nie martwił patrząc na formę Vieiry, a dodatkowo zmusi to Capello do zmiany ustawienia i taktyki co może okazać się kluczem do sukcesu. Szkoda Camoranesiego. Bądźmy dobrej myśli i pełni wiary bo nie ma nic gorszego przed meczem jak widzisz kiedy po porażce twoi własni kibice się od Ciebie odwracają plecami! Czy to są naprawde kibice?


JUVEFANE_10

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 czerwca 2003
Posty: 519
Rejestracja: 12 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 29 marca 2006, 08:34

Powiem któtko beznadzieja.Dla mnie to ostatni sezon Camora w Juve.Po tym zachowaniu niegodnym Juventini powinien wylecieć z druzyny.To samo tyczy sie Zebiny koleś wogóle nie gra a Capello go wystawia w pierwszym składzie.Powinien od pierszych minut grac Chiellini a nie ten patałach!Jestem poprostu w........... :angry: Już nie ma co liczyć na rewanż bo Arsenal jest w świetnej formie i raczej nie da sobie wydrzeć dwó bramkowego prowadzenie.


JESTEM OSZUSTEM
przemalski

Juventino
Juventino
Rejestracja: 29 marca 2006
Posty: 4
Rejestracja: 29 marca 2006

Nieprzeczytany post 29 marca 2006, 08:37

W końcu zdecydowałem się zarejestrować, bo już nie mogę.
Obserwuje te forum od dłuższego czasu. Jak padła lista mailingowa to stwierdziłem, że kolejne forum mi już nie odpowaida. Po tym meczu mam jednak dosyć. Zacytuję klasyka "zmiany, zmiany, zmiany" Juve stał się włoską wersją Realu Madryt. W moich ustach to najwieksza obelga.
Najwyzszy czs przestać kisić się we włoskim sosie. Po odejściu Lippiego szczerze chciałem, żeby zatrudnili Deschampsa. Z nim Juve był najlepszy w latach 90-tych, kiedy to był nieformalnym drugim trenerem.
Mam dosyć pseudo oszczędności Moggiego. Kupił Vieirę i Zlatana i wydał kupę kasy. Wymienię kilka nazwisk, które mogliśmy mieć za darmo: Van Bommel, van den Vaart. Za niewielką kasę Samuela. Nazwisk jest więcej, o wiele wyższej klasy niż ostatnie zakupy tzw. młodych i perspektywicznych, którzy zaraz po przyjściu do Juve trafiają na wypożyczenie. Przy okazji Moggi sprzedał Tacchinardiego, czego mu nigdy nie wybaczę. Poza tym co robią w tym klubie tacy ludzie jak Blasi, Zebina, Zalayeta, Chiellini, Chimenti. Ciekawe kto zastąpi Nedveda za rok w końcu on ma już 34 lata. Od lat na arenie europejskiej gramy to samo. Wyjątkiem jest finał z Milanem. To był najlepszy rok Juve w ciągu 10 lat


ciclismo, ciclismo, y solo ciclismo
JUVEFANE_10

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 czerwca 2003
Posty: 519
Rejestracja: 12 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 29 marca 2006, 08:47

przemalski pisze: Mam dosyć pseudo oszczędności Moggiego. Kupił Vieirę i Zlatana i wydał kupę kasy. Wymienię kilka nazwisk, które mogliśmy mieć za darmo: Van Bommel, van den Vaart. Za niewielką kasę Samuela
Dla mnie Moggi zrobił dobrze że ściągnoł Vieirę poprostu za bardzo sie podpalił na mecz z Arsenalem.Druga sprawa Samuel nie był wart 16mln euro które zapłacił Inter przecież ten chłop jest załosny.
Mam nadzieję w przyszłym sezonie Nedveda zastapi Kapo.Jest on moim zdaniem idealnym następcą.
Poza tym to po sezonie powinien odejść:
Zebina,Camoranesi,Ibrahimovic
a przyjść:
Ch.Ronaldo,Tevez,Gallas


JESTEM OSZUSTEM
elkanguro

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 15 listopada 2004
Posty: 20
Rejestracja: 15 listopada 2004

Nieprzeczytany post 29 marca 2006, 09:02

Ta się składa że Chimentiego to w Juve już nie ma, a Chiellini to bardzo młoy i pespektywiczny zawodnik. Tak Camoranesiego od razu wyrzucić, i jeszcze Nedveda za mecz z Romą! :angry: Walnijcie się mocno w łeb! Teraz się pytasz po co Vieira i Ibrahimovic? A przypomnij sobie początek tego sezonu jak grał Vieira oraz ubiegły sezon Ibrahimovica. Pewnie wtedy ich zachwalałeś. Teraz już są "be" tak? Za kogo Ty się uważasz? Owszem obaj są ostatnio bez formy, ale takich zawodników sadza się wtedy na ławce a nie wywala z klubu.
Ktoś pisał że mu wstyd pójść teraz do szkoły! Najlepiej to już wogóle się nie pokazuj ani w szkole ani tutaj bo jesteś nikim. Ja do dziś nie zdjąłem jeszcze koszulki Juve!
PRWDZIWYCH PRZYJACIÓŁ (czyt. kibiców) POZNAJESZ W BIEDZIE!!


Winner

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 lipca 2004
Posty: 1012
Rejestracja: 30 lipca 2004

Nieprzeczytany post 29 marca 2006, 09:02

Nasza gra to była tragedia. Myśle że część winy za porażke ponosi Nedved widać było zwłaszcza w 2 połowie jak nasi wolno biegali mieli w nogach mecz z Romą.Ale to i tak nieusprawiedliwia fatalnej gry prawie wszystkich zawodnkiów,dobrze grał Buffon i Zambrotta walczył troche Vieira.Reszta nic niepokazała.Zastanawia mnie po co Capello wystawił Zebine on nic niegrał i ciągle przegrywał pojedynki po prawej stronie.I jeszcze 2 bezmyślne czerwone kartki :evil: .Krótko mówiąc najgorszy mecz Juve w tym sezonie :angry:

P.S Wiara jak zawsze umiera ostatnia ale myśle że 3-0 u siebie niewygramy


Od kołyski aż po grób zapatrzony w jeden klub.
Jasiek-x

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 listopada 2003
Posty: 603
Rejestracja: 01 listopada 2003

Nieprzeczytany post 29 marca 2006, 09:28

I jak zwykle jedni drugich krytykują - kibice piłkarzy, kibice kibiców. Dlaczego tak jest po każdym meczu? Nie chodzi mi tu o słuszną krytykę, ale o to, że ten czy tamten mówi "precz ze Zlatanem" albo "Vieira nie był wart tych 20 mln...". Zostawcie ich w spokoju. Tak jak powiedziała milanistka to tylko ludzie. My też jesteśmy ludźmi i nam nerwy puszczają, ale przestańcie wyrzucać cennych zawodników ze składu i klubu. I tak jak cześc forumowiczów mówi mamy znowu próbe wiary w nasz zespół, w naszych piłkarzy, trenera. Skończmy tą atmosferę agresji, arogancji i wspólnie pomyślmy o rewanżu i o tym, aby wierzyć z całych sił w awans, a nie bezsensownie kłócić się, kto jest "prawdziwym" a kto nie kibicem Juve. NIektórzy powinni sobie to przemyśleć...


mnowo

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 2169
Rejestracja: 03 listopada 2003

Nieprzeczytany post 29 marca 2006, 10:04

To żeśmy pokazali... :whistle:
Yari pisze:Na pochwały zasługują jedynie wspomniany Fabio i Zambrotta razem z Buffonem.
Otóż to. Mówcie co chcecie, ale ta trójka była najlepsza z Juve na boisku. Fakt, że każdy może się czuć rozgoryczony, ale niektórzy przesadzają. Trzeba umieć podejść do tego z wyczuciem.

Krytykujmy wczorajszą grę drużyny, jeśli już, ale nie obrażajmy piłkarzy... Myślę, że to będzie korzystniejsze... :roll:

Zagraliśmy bez polotu, nie umieliśmy przedrzeć się przez obronę Arsenalu. Momentami było niesamowicie tłoczno. Kanonierzy znaleźli na nas sposób. Chwała im za to, bo zagrali naprawdę bardzo dobrze. Wynik jest jak najbardziej zasłużony moim zdaniem.
Mimo wszystko mamy szansę odrobić straty. Najbardziej żałuję tego, że nie udało się strzelić wyjezdnej bramki. Wtedy byłoby już dobrze. Teraz trzeba będzie postawić wszystko na jedną kartę. Del Piero, Ibra, Trezeguet - nie zdziwię się, jak w rewanżu wybiegną wszyscy od pierwszej minuty. Capello musi naprawdę dobrze przemyśleć plan taktyczny. Nie będziemy mogli zagrać tak, jak w rewanżu z Liverpoolem, zwłaszcza, że mamy większe straty do odrobienia.

Zawiodłem się na Ibrahimovicu i Vieirze. Smutek w oczach. Ale nie uważam, że "w CL jesteśmy już spaleni".

W pełni popieram wolv'a w kwestii przedmeczowej atmosfery. W pełni!


Railis

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 lutego 2006
Posty: 563
Rejestracja: 01 lutego 2006

Nieprzeczytany post 29 marca 2006, 10:27

Głównym błędem nie jest to, że nie zagraliśmy na miarę europejskiego klubu. To nie jest prawda. Styl Juve (co mnie zaskoczyło) był dość dobry, był ofensywny, co nie zdarza się często w przywadku Juve. Graliśmy swoje. Atakowaliśmy, jednak widać że w tym atakowaniu Juve nie ma ogrania. Przecież wyprzedziliśmy wiele potęg takich jak Manchester, Chelsea, czy Real. To nie jest źle, chociaż zawsze mogło być lepiej. Bez obrazy dla Zlatana, który w pierwszej połowie się gubił, ale w 2 był wyróżnającym się zawodnikiem, na boisku, żadko kiedy tracił pilki, często dogrywał do partnerów do których Arsenal się najmniej spodziewał, że dogra. Największym błędem było danie się ponieść fali emocji, czyli otrzymanie 2 czerwonych kartek. Moim zdaniem przegrywać to z HONOREM, ale nie wiem czy ja na ich miejscu nie zrobił bym gorszej rzeczy. Teraz trzeba włożyć wszystkie siły na rewanż. Chociaż wielu uważa, że Juve nie ma szans, to nie widzi, że w następnym meczu zagra DelPiero i Nedved, ze rewanż jest u nas, a strata 2 goli jest dla Juve do odrobienia. Trzeba tylko zmienić nieco taktykę. Juve musi nauczyś sie grać szybkimi podaniami, co pokazywali czasem we wczorajszym meczu i muszę przyznać, że Arsenal się wtedu gubił. Nie mówię, że mamy przejść, ale przynajmniej odejść z honorem wygrywając mecz u siebie. Trzeba wierzyć. Rozumiem że jestem na forum krótko i ktoś mi powie, ze nie jestem z Juve kawału czasu żeby takie komentarze snuć ale takie jest moje zdanie. Tu nie ma winy Capello, ale jest wina piłkarzy. POZDROWIENIA


JuveQL

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 marca 2003
Posty: 507
Rejestracja: 10 marca 2003

Nieprzeczytany post 29 marca 2006, 10:34

Cóż...po przeczytaniu wszystkich postów w tym temacie dochodze do wniosku, że niestety nie jestem prawdziwym Juventinho, gdyż mimo najszczerszych chęci nie potrafie pogłaskać piłkarzy po główce i powiedzieć "zagraliście świetny mecz", nie potrafię uśmiechnąć się do Capello i powiedzieć "świetna robota"...

Juventus to nie jest byłe klubik, którego szczytem ambicji jest wejscie do ligi mistrzów. Niestety, od tak wielkich klubów oczekuje się zwyciestw, pucharów. Aby grać w takim klubie nie wystarczy upór i ambicja (chociaz wczoraj nawet to ciężko było zauważyc) Potrzebne są też umiejętności i to niemałe. Nie kwestionuje tego, większość zawodników naszej drużyny to gracze z najwyższej światowej półki, potrafiący zagrać naprawdę fantastycznie. I właśnie dlatego ta porażka boli mnie jeszcze bardziej. Zamiast świetnie zgranego i przygotowanego Juventusu, widziałem stado zagubionych, błąkających się owieczek, które zupełnie przypadkiem trafiły na obce pastwisko i zamiast najeść się do syta, ledwie wyskubały parę kępek trawy.
Jestem daleki od wyzywania piłkarzy od partaczy, jednak krytyka (konstruktywna) jest tu jak najbardziej na miejscu. Nie można przymykać oczu na katastrofalną postawę większości naszych graczy. Nie można zwalać winy (niejako tradycyjnie już) na Zlatana czy Zebinę, gdyż pozostali wcale nie zagrali lepiej (wyjątki: Buffon, Canna i momentami Zambrotta)
Taki zespół jak Juventus nie powinien dać się ogrywać młokosom z Arsenalu, powinien wykorzystać mądrość, doświadczenie, ogranie w europejskich pucharach...a tymczasem środek pola opanowują Hleb z Fabregasem, w obronie raz po raz Eboue ośmiesza naszych graczy zabierając im piłkę jak dziecku.
Capello nie może mówić, że o tym meczu trzeba jak najszybciej zapomnieć. Trzeba wyciągnąć wnioski, trzeba zmienić nastawienie, być może taktykę. W przeciwnym wypadku marzenia o zdobyciu CL możemy odłożyć na kolejny rok...

Mimo wszystko patrzę z optymizmem w przyszłość, bo jak można nie wierzyć we własny zespół? Przecież nadzieja zawsze umiera ostatnia...


Stoiczkow

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 maja 2004
Posty: 9
Rejestracja: 13 maja 2004

Nieprzeczytany post 29 marca 2006, 10:35

@railis --> Chyba oglądałeś inny mecz. Że niby Juventus atakował ? Oddali chyba dwa strzały w tym jeden groźny. Nawet jeżeli juve poprawi gre w rewanżu to przy tak dobrej obronie Arsenalu nic nie zdziałają. Co do ibrahimowicia to udało mu się bodaj jedno celne podanie (do tyłu). Zgodze sie z tobą że to wina piłkarzy a nie capello.
Teraz czekam na zwycięstwo w LM Arsenalu tak jak rok temu Liverpoolu. :twisted: YNWA


Nothing really matters, anyone can see
Nothing really matters
Nothing really matters, to me
Szymek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 sierpnia 2004
Posty: 1183
Rejestracja: 19 sierpnia 2004

Nieprzeczytany post 29 marca 2006, 10:52

Myślę, że _Jah ma rację, nie sztuką jest być kibicem kiedy zespół wygrywa, lecz sztuką jest być z zespołem kiedy odnosi porażki.

Juventus zagrał słaby mecz. W tym meczu nie odniósł porażku wspominany Zlatan. Jest prawdą to, że zagrał słabo ale nie można całej winy zwalić na niego. Oddaliśmy tak naprawdę 2 strzały. Pierwszy to strzał w 6 minucie meczu z rzutu wolnego, a drugi to strzał Camora w końcówce. Buffon bronił dobrze, to co mógł to wybronił. Lecz jednak najlepszym Juventiono na boisku był bez wątpienia Gianluca Zambrotta, naprawdę brawo. Był najlepszy, a nie zagrał wyśmienicie. To świadczy o wczorajsze postawie Juve. Kolejną rzeczą która mnie nie zadowliła wczorajszego wieczora jest postawa Zabiny i Camora! Naprawdę brak dyscypliny. W kontekscie rewanżu będziemy narawdę opsłabieni przez te kartki. Noi jeszcze ta prowokacja camora, kiedy schodził z boiska... Zapewne każdy pamięta przebieg ostatniego finału Ligi Mistrzów.
NIE SKREŚLAJCIE JUVENTUSU!
FORZA MAGICA JUVENTUS!

Adio


Zablokowany