Mercato (2012-2014)
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Rozumu nie kupisz. Klasy też nie.jakku1 pisze: Ibrahimovic to dobry pilkarz, ale chyba zawsze bedzie mu brakowalo tego czegos.
Ten poziom sportowy nas nie interesuje.@D@$ pisze: Nie wiem co dalej wyniknie z takich graczy jak Destro czy Santon, ale mówienie że to piłkarski śmietnik jest trochę na wyrost. Nie mówię że na pewno będą z nich zawodnicy na miare Juve, ale są co najmniej obiecujący.
To jeszcze bym zrozumiał. Ale z weszłowego artykułu wynika (nie wiem, jak jest w autobiografii - Szikit, powiedz), że nie pasowała mu rola wysuniętego napastnika. Primabalerinie nie podobało się, że miała grać "ścianę".@D@$ pisze:Podobno się oburzył że ma grać na skrzydle ataku.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Tutaj przyznaję pełną rację, pomijając już przydatność Nesty (nie sugeruję, że byłby nieprzydatny). Proponujemy kontrakt dziadkowi z Milanu, który bądź co bądź od zawsze był naszym przeciwnikiem a żywą legendę klubu, która nie gra gorzej od niektórych na jego pozycji odsyłamy z kwitkiem :doh: Taki ruch byłby perfidnydawid91 pisze:Dla naszych legend nie ma u nas miejsca, a będziemy skupować dziadków z Milanu? Bezsensu.

- zoff
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Posty: 2462
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Jest sens. Dzisiaj w zasadzie mamy szóstkę obrońców. Z czego połowa to skrajni defensorzy. Biorąc pod uwagę fakt, iż w przyszłym sezonie będziemy grać na trzech frontach nie wyobrażam sobie tak skromnej liczby graczy z tyłu. Nesta nie będzie zawodnikiem do pierwszego składu, ale będzie to zawodnik idealny do rotacji. Mam nadzieję, że na Neście się nie skończy i Marotta zafunduje nam jeszcze kogoś, tym razem młodszego.
- Kuben
- Juventino
- Rejestracja: 19 marca 2006
- Posty: 694
- Rejestracja: 19 marca 2006
Dokładnie. Coraz mniej jest sentymentu a coraz więcej biznesu w naszym klubie. Ze strony czysto finansowej może to i dobrze, ale jeśli chodzi o atmosferę i morale (obecność takich zawodników w szatni jest nieoceniona) czy chociażby aspekt sportowy (Alex nie gra padaki - nawet jakby to strzela) to już niekoniecznie. Podobnie postąpiono z Treze, którego wielu widziałoby nadal w naszym składzie patrząc przez pryzmat betonu jaki mamy w napadzie.pumex pisze:Tutaj przyznaję pełną rację, pomijając już przydatność Nesty (nie sugeruję, że byłby nieprzydatny). Proponujemy kontrakt dziadkowi z Milanu, który bądź co bądź od zawsze był naszym przeciwnikiem a żywą legendę klubu, która nie gra gorzej od niektórych na jego pozycji odsyłamy z kwitkiem :doh: Taki ruch byłby perfidnydawid91 pisze:Dla naszych legend nie ma u nas miejsca, a będziemy skupować dziadków z Milanu? Bezsensu.
Fiat 126p - Prawie jak Bugatti
Pegasus - Prawie jak PlayStation
Barcelona, ManU, inter... - Prawie jak Juventus
Pegasus - Prawie jak PlayStation
Barcelona, ManU, inter... - Prawie jak Juventus
- Szilgu
- Juventino
- Rejestracja: 02 września 2004
- Posty: 1801
- Rejestracja: 02 września 2004
Nie wiem co jest zabawnego w tym co napisałem. Zlatan nie wiedział o co chodzi Guardioli, Guardiola go unikał. Musieli wytrzymać ze sobą do końca sezonu, a najlepiej dla klubu by było, gdyby wytrzymali jeszcze dłużej (patrząc na finanse). Jeśli w tej sytuacji nie musieli poważnie porozmawiać to nie wiem co powinni.@D@$ pisze:Może jeszcze do psychoterapeuty powinni się razem wybrać? Myślę, że Conte z Elią też za mało rozmawiaSzikit pisze: Z jednej strony Guardiola nie bardzo chciał rozmawiać, z drugiej Zlatan się chyba zbyt szybko poddał i zaczął zachowywać jak dzieciak.
- SKAr7
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2009
- Posty: 1818
- Rejestracja: 26 maja 2009
Dajcie spokój. Naprawdę nie widzicie różnicy między obrońcą, który przedwczoraj skończył 36 lat i rozegrał solidny mecz z topową Barceloną, a napastnikiem, który za pół roku będzie miał 38? Też po ostatnich występach myślę, że chłopaki u góry powinni rozważyć kontrakt dla Alexa, ale wciąż dla samego DP chyba lepiej będzie jak pójdzie gdzieś, gdzie będzie mógł uraczyć nas jeszcze 20 brameczkami urody rodem z lat 90tych, niż grać ogony u nas.pumex pisze:Tutaj przyznaję pełną rację, pomijając już przydatność Nesty (nie sugeruję, że byłby nieprzydatny). Proponujemy kontrakt dziadkowi z Milanu, który bądź co bądź od zawsze był naszym przeciwnikiem a żywą legendę klubu, która nie gra gorzej od niektórych na jego pozycji odsyłamy z kwitkiem :doh: Taki ruch byłby perfidnydawid91 pisze:Dla naszych legend nie ma u nas miejsca, a będziemy skupować dziadków z Milanu? Bezsensu.
Zresztą, chętnie bym poszedł na myk- Nesta do nas, Bonuc na współwłasność za kilka melonów.
- Machnes
- Juventino
- Rejestracja: 24 stycznia 2004
- Posty: 406
- Rejestracja: 24 stycznia 2004
Może ja opowiem w skrócieŁukasz pisze: To jeszcze bym zrozumiał. Ale z weszłowego artykułu wynika (nie wiem, jak jest w autobiografii - Szikit, powiedz), że nie pasowała mu rola wysuniętego napastnika. Primabalerinie nie podobało się, że miała grać "ścianę".
Messi poprosił Guardiole, aby nie musiał wystepować na skrzydle, Pep zmienił taktyke na 451, gdzie Ibra grał w ataku a Messi za jego plecami. Wg. Ibry praktycznie wykluczało go to z gry, bo to Messi konczyl wszystkie akcje.
Szwed podszedł do Pepa i powiedział mu, że to marnowanie jego potencjału ("To tak jakby kupić Ferrari, a jeżdzić nim jak Cinquecento")
Pep niby sie zgodził, ale potem unikał Zlatana, aż ten wkońcu wybuchł. Potem Guardiola kupił Ville i zasugerował mu odejscie z klubu.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Stary, nie załapałeś o czym piszę. Nie chodzi mi o przydatność jednego i drugiego ani o ich formę czy umiejętności. Nie chodzi mi o to, czy jeden i drugi by grał, czy nie. Chodzi o sposób postępowania, a w tym przypadku jest to naprawdę ważneSKAr7 pisze:Dajcie spokój. Naprawdę nie widzicie różnicy między obrońcą, który przedwczoraj skończył 36 lat i rozegrał solidny mecz z topową Barceloną, a napastnikiempumex pisze:Tutaj przyznaję pełną rację, pomijając już przydatność Nesty (nie sugeruję, że byłby nieprzydatny). Proponujemy kontrakt dziadkowi z Milanu, który bądź co bądź od zawsze był naszym przeciwnikiem a żywą legendę klubu, która nie gra gorzej od niektórych na jego pozycji odsyłamy z kwitkiem :doh: Taki ruch byłby perfidnydawid91 pisze:Dla naszych legend nie ma u nas miejsca, a będziemy skupować dziadków z Milanu? Bezsensu.

- Szilgu
- Juventino
- Rejestracja: 02 września 2004
- Posty: 1801
- Rejestracja: 02 września 2004
Wybacz Łukasz, nie zauważyłem posta
Ale ogólnie rozchodziło się o to, że Zlatan nie rozumiał dlaczego Pep ciągle mu powtarzał, że tu mają być grzeczni. Nic nie odwalał, a mimo to ciągle to słyszał. Starał się być taki jak Messi, Xavi i Iniesta, ale z każdym dniem czuł się coraz gorzej, bo czuł że nie jest soba. Denerwowało go, że w Barcie każdy jest taki sam i bez charakteru.
Sytuacja z Messim była tylko gwoździem do trumny.

Ja inaczej to zrozumiałem (muszę znaleźć ten pierwszy fragment), zresztą znalazłem takie coś:Machnes pisze:Może ja opowiem w skrócieŁukasz pisze: To jeszcze bym zrozumiał. Ale z weszłowego artykułu wynika (nie wiem, jak jest w autobiografii - Szikit, powiedz), że nie pasowała mu rola wysuniętego napastnika. Primabalerinie nie podobało się, że miała grać "ścianę".wg biografii Zlatana grał <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, strzelał masę bramek do czasu, gdy grali formacją 433 (Messi na prawym ataku, Zlatan w środku)
Messi poprosił Guardiole, aby nie musiał wystepować na skrzydle, Pep zmienił taktyke na 451, gdzie Ibra grał w ataku a Messi za jego plecami. Wg. Ibry praktycznie wykluczało go to z gry, bo to Messi konczyl wszystkie akcje.
Szwed podszedł do Pepa i powiedział mu, że to marnowanie jego potencjału ("To tak jakby kupić Ferrari, a jeżdzić nim jak Cinquecento")
Pep niby sie zgodził, ale potem unikał Zlatana, aż ten wkońcu wybuchł. Potem Guardiola kupił Ville i zasugerował mu odejscie z klubu.
Po rozmowie z trenerem, Guardiola zaczął go unikać, nawet nie patrzył na niego. Olewał go kompletnie. Z książki wynika też, że Ibra był jeszcze czasem wystawiany na środku ataku (bo zwykle już na boku), ale miał zalecenie odgrywać piłki do Messiego, miał grać na ścianę.Zlatan pisze:Przypomną ją (sytuację) od początku. Messi był wielką gwiazdą, w pewnym sensie drużyna należała do niego. Był nieśmiały i miły, lubiłem go. Teraz jednak przybyłem ja i dominowałem na boisku, wzbudzając niesamowitą wrzawę. Było to trochę tak, jakbym przyszedł do jego domu i rozłożył się na jego dywanie. Powiedział Guardioli, że nie chce już więcej grać na skrzydle, tylko na środku. Nie dostawałem już więc tak wiele piłek i sytuacja, w porównaniu z jesienią, uległa zmianie. Nie strzelałem goli, robił to Messi. Wtedy odbyłem tamtą rozmowę z Guardiolą.
Ale ogólnie rozchodziło się o to, że Zlatan nie rozumiał dlaczego Pep ciągle mu powtarzał, że tu mają być grzeczni. Nic nie odwalał, a mimo to ciągle to słyszał. Starał się być taki jak Messi, Xavi i Iniesta, ale z każdym dniem czuł się coraz gorzej, bo czuł że nie jest soba. Denerwowało go, że w Barcie każdy jest taki sam i bez charakteru.
Sytuacja z Messim była tylko gwoździem do trumny.
- Machnes
- Juventino
- Rejestracja: 24 stycznia 2004
- Posty: 406
- Rejestracja: 24 stycznia 2004
No to co napisałeś to dokładnie potwierdza to co ja w skrócie skrobnąłem
Ibra użył też słów, że aby dobrze grać musi dymić
Skrytykował Guardiole, że wybitny trener powinien mieć autorytet i radzić sobie także z piłkarzami, którzy mają temperament. Ogólnie w Barcelonie jest kolegium chłopaków, którzy chodzą jak w zegarku. Może to jest także przepis na sukces?
Powiem szczerze, że czytając jego książkę zacząłem do niego czuć nawet odrobinę sympatii, ale ... przypomniałem sobie, że to Zlatan i mi przeszło :C
Ostatnio nic nie słychać o jakimś mega transferze, bo w Cavaniego to chyba nie uwierzę nawet jak zobaczę na oficjalnej stronie potwierdzenie
Ibra użył też słów, że aby dobrze grać musi dymić

Skrytykował Guardiole, że wybitny trener powinien mieć autorytet i radzić sobie także z piłkarzami, którzy mają temperament. Ogólnie w Barcelonie jest kolegium chłopaków, którzy chodzą jak w zegarku. Może to jest także przepis na sukces?
Powiem szczerze, że czytając jego książkę zacząłem do niego czuć nawet odrobinę sympatii, ale ... przypomniałem sobie, że to Zlatan i mi przeszło :C
Ostatnio nic nie słychać o jakimś mega transferze, bo w Cavaniego to chyba nie uwierzę nawet jak zobaczę na oficjalnej stronie potwierdzenie

- SKAr7
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2009
- Posty: 1818
- Rejestracja: 26 maja 2009
Załapałem, załapałempumex pisze:Stary, nie załapałeś o czym piszę. Nie chodzi mi o przydatność jednego i drugiego ani o ich formę czy umiejętności. Nie chodzi mi o to, czy jeden i drugi by grał, czy nie. Chodzi o sposób postępowania, a w tym przypadku jest to naprawdę ważne
Ale skoro podkreślasz ten aspekt- cały czas wierzysz, że to Alex został olany przez nasz zarząd, grzecznie słuchając się włoskich mediów, którym przecież płacą za doszukiwanie się takich rzeczy. Ale równie prawdopodobna jest wersja, że to Alex niechętnie zapatruje się na grzanie ławy w Juventusie- dobrze się prowadził przez całą karierę, dobrze się czuje, więc chce grać.
Zgoda, Treze i Camora. nie potraktowano z wielkim szacunkiem, ale szczególnie ten pierwszy grał już na poziomie strzeleckim Amauriego i poleciłbym jego ostatnie mecze każdemu, kto twierdzi, że mógłby być lekarstwem na bolączki w ataku.
Ale jak naprawdę jest teraz z Del Piero, dowiemy się za jakieś kilka lat, kiedy ten odwiesi buty i napisze autobiografię.
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
Było na forum zamieszanie z tym młodym Lealim z Brescii, a dziś wyszło, że on już prawie nasz. Tak twierdzi dyrektor sportowy Brescii. Poza tym: Juve chce przedłużyć kontrakty z Matrim i Bonuccim
, Pirlo namawia Nestę na odwiedzenie na dłużej Turynu, a Marotta znowu czai się na Behramiego. Oprócz tej pierwszej, żadna z pozostałych wiadomości mi się nie podoba 


- Szilgu
- Juventino
- Rejestracja: 02 września 2004
- Posty: 1801
- Rejestracja: 02 września 2004
No tak, ale napisałeś o tym, że grali 4-5-1, a to był jeden z niewielu takich meczów (tak zrozumiałem). Pep zaczął wystawiać Zlatana na boku, a Messiego w środku.Machnes pisze:No to co napisałeś to dokładnie potwierdza to co ja w skrócie skrobnąłem![]()
Ibra użył też słów, że aby dobrze grać musi dymić![]()
Skrytykował Guardiole, że wybitny trener powinien mieć autorytet i radzić sobie także z piłkarzami, którzy mają temperament. Ogólnie w Barcelonie jest kolegium chłopaków, którzy chodzą jak w zegarku. Może to jest także przepis na sukces?
Powiem szczerze, że czytając jego książkę zacząłem do niego czuć nawet odrobinę sympatii, ale ... przypomniałem sobie, że to Zlatan i mi przeszło :C
Ostatnio nic nie słychać o jakimś mega transferze, bo w Cavaniego to chyba nie uwierzę nawet jak zobaczę na oficjalnej stronie potwierdzenie
- Łoles
- Juventino
- Rejestracja: 26 października 2010
- Posty: 677
- Rejestracja: 26 października 2010
To na plus, reszte twojego posta pominalem bo mi sie to co sie dzieje nie podoba, a wracajac do Lealiego to powinien (a raczej chciałbym) aby dołączył do niego Verratti.deszczowy pisze:Było na forum zamieszanie z tym młodym Lealim z Brescii, a dziś wyszło, że on już prawie nasz.
Takich, ja ww dwójka, młodych graczy nam potrzeba
"Prawda jest taka, że ty jesteś słaby, a ja jestem tyranią złych ludzi. Ale staram się Ringo, naprawdę bardzo się staram być pasterzem..."
- jakku1
- Juventino
- Rejestracja: 29 maja 2010
- Posty: 3695
- Rejestracja: 29 maja 2010
Swoja droga, to na roznych forach kraza sluchy, ze Ibra taki mistrz karate i w ogole, a pierwszy raz na silownie zaciagnal go Capello w Juventusie, bo za malo wazyl. Nigdy wczesniej nawet nie widzial na oczy sztangi.Szikit pisze:Z książki wynika też, że Ibra był jeszcze czasem wystawiany na środku ataku (bo zwykle już na boku), ale miał zalecenie odgrywać piłki do Messiego, miał grać na ścianę.