Wszystko o AS Roma
- Mate.G
 - Juventino

 - Rejestracja: 10 września 2011
 - Posty: 1188
 - Rejestracja: 10 września 2011
 
25-1Sila Spokoju pisze: Niemniej jednak i tak zrobili coś niebywałego, 10 winów i 34-1 w bramkach
- Bolek_1987
 - Juventino

 - Rejestracja: 13 marca 2005
 - Posty: 17
 - Rejestracja: 13 marca 2005
 
24-1Mate.G pisze:25-1Sila Spokoju pisze: Niemniej jednak i tak zrobili coś niebywałego, 10 winów i 34-1 w bramkach
JUVE JUVE JUVE
						- albertcamus
 - Juventino

 - Rejestracja: 28 sierpnia 2012
 - Posty: 1227
 - Rejestracja: 28 sierpnia 2012
 
Roma wygrywa... po golu Borriello z ostatnim Chievo. Czujesz to?
			
									
						- Dybala 4ever
 - Juventino

 - Rejestracja: 28 października 2007
 - Posty: 1612
 - Rejestracja: 28 października 2007
 
Florenzi to ich wychowanek.Castiel pisze:Jak Barzagli przestanie dawać radę to poproszę o tego Benatie.
Ten chłopak Florenzi...? Skąd oni go wytrzasnęli?
- gucio_juve
 - Juventino

 - Rejestracja: 03 lipca 2006
 - Posty: 1038
 - Rejestracja: 03 lipca 2006
 
Nie żywiąc żadnej sympatii do Romy, to już czytam to od 4. kolejki - zaraz spuchną, o grają z Lazio to na pewno baty, Napoli już ich rozjedzie, ale teraz to już na 100% Udinese da radę. Seria godna podziwu, nawet jeżeli się jest fanem Juventusu.Sila Spokoju pisze:prosteLypsky pisze:nie srajcie się tą romą. spuchną.![]()
Już końcówka ich formy. Spoglądam na ich mecze i mówię wam, że niedługo zaczną gubić punkty.
Najciekawsze jest to, kto przerwie im tą kosmiczną serię i czy jeżeli zaliczą wpadkę z jakimś kiepskim Torino czy Sassuolo to nie będzie potwierdzało jedynie, że wszystko opierało się na prawie serii
- Dybala 4ever
 - Juventino

 - Rejestracja: 28 października 2007
 - Posty: 1612
 - Rejestracja: 28 października 2007
 
Tu nie chodzi o to, że zaraz to czcze gadanie. Już od paru meczów widać jak na dłoni, że Roma nie wygrywa już tak lekko łatwo i przyjemnie. Dwa ostatnie mecze to wygrane 1 golem, a w meczu z Napoli przyjezdnym zabrakło skuteczności do wywiezienia co najmniej oczka z Rzymu. Możesz sobie mówić co chcesz, ale Torino na swoim terenie jest dość wymagającym rywalem. A Byki są na pewno lepszą ekipą niż Chievo. Trzeba przyznać, że Werończycy mieli zwarte szyki obronne i tylko chwila nieuwagi wystarczyła na przegraną. Roma nie miała wielu klarownych sytuacji o ile w ogóle je na miała. To jest normalna psychologiczna reakcja: jeśli wygrywasz non stop to myślisz, że jest awesome i nikt cię nie pokona, ale jak wtopisz to wtedy następuje załamanie i nie ma nic takiego jak nieśmiertelność. Dlatego lepiej raz na 5 czy 6 spotkań stracić oczka, ale ma się za to pewność, że trzeba zasuwać i nie spoczywać na laurach, bo taka postawa doprowadza do katastrofy. Pamiętajta może i Roma wygrała 10 spotkań, ale jak spadnie potem na niższe miejsca to nikt o tym ich chwalebnym wyczynie nie będzie pamiętać prócz historyków i statystyków piłki nożnej.gucio_juve pisze:Nie żywiąc żadnej sympatii do Romy, to już czytam to od 4. kolejki - zaraz spuchną, o grają z Lazio to na pewno baty, Napoli już ich rozjedzie, ale teraz to już na 100% Udinese da radę. Seria godna podziwu, nawet jeżeli się jest fanem Juventusu.Sila Spokoju pisze:prosteLypsky pisze:nie srajcie się tą romą. spuchną.![]()
Już końcówka ich formy. Spoglądam na ich mecze i mówię wam, że niedługo zaczną gubić punkty.
Najciekawsze jest to, kto przerwie im tą kosmiczną serię i czy jeżeli zaliczą wpadkę z jakimś kiepskim Torino czy Sassuolo to nie będzie potwierdzało jedynie, że wszystko opierało się na prawie serii
- gucio_juve
 - Juventino

 - Rejestracja: 03 lipca 2006
 - Posty: 1038
 - Rejestracja: 03 lipca 2006
 
Myślisz, że to wina gorszej dyspozycji ASR? Że ostatnie dwa mecze wygrała w bólach po 1:0? Czy raczej to, że ekipy mocniej się motywują, bo z kolejki na kolejkę (jeżeli passa będzie trwać dalej) nawet kiepskie Sassuolo zepnie poślady bardziej na Romę niż na kolejnego rywala, aby urwać im tylko jakiekolwiek punkty. Dodatkowo przypominam, że dwa ostatnie starcia grali bez Tottiego i najlepszego Gervinho. Reszta - czy Torino gra dobrze u siebie, albo jakie tam zachodzą psychologiczne reakcje, to guzik mnie obchodzą. Pewnie wiesz lepiej, skoro na ten temat się wypowiadasz. Lekko irytujące jest po prostu wg. mnie umniejszanie sukcesu i psioczenie. Zajmują fotel lidera i chwała im za to. Co do passy, to nie mam nic przeciwko, aby Juventus ją przerwał, a Roma potem nie wygrała do końca sezonu ani jednego meczuElo Vidal:) pisze:
Tu nie chodzi o to, że zaraz to czcze gadanie. Już od paru meczów widać jak na dłoni, że Roma nie wygrywa już tak lekko łatwo i przyjemnie. Dwa ostatnie mecze to wygrane 1 golem, a w meczu z Napoli przyjezdnym zabrakło skuteczności do wywiezienia co najmniej oczka z Rzymu. Możesz sobie mówić co chcesz, ale Torino na swoim terenie jest dość wymagającym rywalem. A Byki są na pewno lepszą ekipą niż Chievo. Trzeba przyznać, że Werończycy mieli zwarte szyki obronne i tylko chwila nieuwagi wystarczyła na przegraną. Roma nie miała wielu klarownych sytuacji o ile w ogóle je na miała. To jest normalna psychologiczna reakcja: jeśli wygrywasz non stop to myślisz, że jest awesome i nikt cię nie pokona, ale jak wtopisz to wtedy następuje załamanie i nie ma nic takiego jak nieśmiertelność. Dlatego lepiej raz na 5 czy 6 spotkań stracić oczka, ale ma się za to pewność, że trzeba zasuwać i nie spoczywać na laurach, bo taka postawa doprowadza do katastrofy. Pamiętajta może i Roma wygrała 10 spotkań, ale jak spadnie potem na niższe miejsca to nikt o tym ich chwalebnym wyczynie nie będzie pamiętać prócz historyków i statystyków piłki nożnej.
- Dybala 4ever
 - Juventino

 - Rejestracja: 28 października 2007
 - Posty: 1612
 - Rejestracja: 28 października 2007
 
Ja nie umniejszam na siłę passy Romy. Tylko popatrz na to: po sezonie 11/12 graliśmy naprawdę ciężko i bez polotu. Ta seria bez porażki nam mocno ciążyła. Pech chciał, że wtopiliśmy z interem... Tutaj może być gorzej, bo my przynajmniej zwycięstwa przeplataliśmy remisami. A jak są same wygrane to potem może być bardzo bolesny upadek, który niweczy wszystko.gucio_juve pisze:Myślisz, że to wina gorszej dyspozycji ASR? Że ostatnie dwa mecze wygrała w bólach po 1:0? Czy raczej to, że ekipy mocniej się motywują, bo z kolejki na kolejkę (jeżeli passa będzie trwać dalej) nawet kiepskie Sassuolo zepnie poślady bardziej na Romę niż na kolejnego rywala, aby urwać im tylko jakiekolwiek punkty. Dodatkowo przypominam, że dwa ostatnie starcia grali bez Tottiego i najlepszego Gervinho. Reszta - czy Torino gra dobrze u siebie, albo jakie tam zachodzą psychologiczne reakcje, to guzik mnie obchodzą. Pewnie wiesz lepiej, skoro na ten temat się wypowiadasz. Lekko irytujące jest po prostu wg. mnie umniejszanie sukcesu i psioczenie. Zajmują fotel lidera i chwała im za to. Co do passy, to nie mam nic przeciwko, aby Juventus ją przerwał, a Roma potem nie wygrała do końca sezonu ani jednego meczuElo Vidal:) pisze:
Tu nie chodzi o to, że zaraz to czcze gadanie. Już od paru meczów widać jak na dłoni, że Roma nie wygrywa już tak lekko łatwo i przyjemnie. Dwa ostatnie mecze to wygrane 1 golem, a w meczu z Napoli przyjezdnym zabrakło skuteczności do wywiezienia co najmniej oczka z Rzymu. Możesz sobie mówić co chcesz, ale Torino na swoim terenie jest dość wymagającym rywalem. A Byki są na pewno lepszą ekipą niż Chievo. Trzeba przyznać, że Werończycy mieli zwarte szyki obronne i tylko chwila nieuwagi wystarczyła na przegraną. Roma nie miała wielu klarownych sytuacji o ile w ogóle je na miała. To jest normalna psychologiczna reakcja: jeśli wygrywasz non stop to myślisz, że jest awesome i nikt cię nie pokona, ale jak wtopisz to wtedy następuje załamanie i nie ma nic takiego jak nieśmiertelność. Dlatego lepiej raz na 5 czy 6 spotkań stracić oczka, ale ma się za to pewność, że trzeba zasuwać i nie spoczywać na laurach, bo taka postawa doprowadza do katastrofy. Pamiętajta może i Roma wygrała 10 spotkań, ale jak spadnie potem na niższe miejsca to nikt o tym ich chwalebnym wyczynie nie będzie pamiętać prócz historyków i statystyków piłki nożnej.
- zahor
 - Juventino

 - Rejestracja: 23 listopada 2009
 - Posty: 3817
 - Rejestracja: 23 listopada 2009
 
Ja podam - Juventus w sezonie 2005/06 wygrywał wszystko jak leci, ale jak w końcu passa została przerwana, to nastąpił tak bolesny upadek, że aż zespół wylądował w Serie B. Niestety większą liczbą przykładów z Włoch nie dysponuję, bo z tego co wiem, zawsze kiedy drużyna wygrywała pierwsze 8 spotkań, zdobywała scudetto.Marat87 pisze:Ale jakieś przykłady podasz? Czy tak sobie tylko gadasz?
Widzę że nastała jakaś dziwna moda żeby deprecjonować wyczyn Romy, która gra niesamowitą piłkę, ma niewyobrażalnie małą liczbę straconych goli, potrafi obejść się nawet bez kluczowych graczy, a także umie wykorzystać jedną jedyną sytuację bramkową żeby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Jedni są niezwykle odkrywczy i co kolejkę podkreślają, że kiedyś ta passa skończyć się musi, inni natomiast idą dalej i tworzą różne dziwne teorie, jak ta powyżej - wydumane, niepoparte przykładami i naciągane pod tezę że Roma wcale nie jest taka super, a wręcz pożałuje jeszcze że tak długo nie traciła punktów.
A tak swoją drogą - ktoś orientuje się ile minut najdłużej Buffon nie wpuścił gola w Serie A?
- mrozzi
 - Juventino

 - Rejestracja: 19 września 2005
 - Posty: 9005
 - Rejestracja: 19 września 2005
 - Podziekował: 4 razy
 - Otrzymał podziękowanie: 10 razy
 
Seria Romy godna podziwu niewątpliwie. Nieunikniona jest jednak utrata punktów i na chwilę obecną cięzko powiedzieć, jak sobie rzymianie z tym poradzą. Skład mają ciekawy, ale brakuje im ławki, co może miec ogromne znaczenie w przyszłym roku. Także zauważyłem, że nie grają już z takim samym polotem jak wcześniej - wczoraj nie stwarzali sobie żadnych klarownych okazji, nie mieli wręcz pomysłu na rozmonotowanie defensywy rywala i o ostatecznym wyniku zadecydował błąd w polu karnym. Chievo cały mecz się broniło, a i tak mogło wywieźć korzystny rezultat. Owszem - rzymianie grają tylko na 2 frontach, ale to dopiero początek sezonu. 
Lepiej dla ligi, że o prymat w lidze walczą 3 zespoły.
			
									
						Lepiej dla ligi, że o prymat w lidze walczą 3 zespoły.
- gucio_juve
 - Juventino

 - Rejestracja: 03 lipca 2006
 - Posty: 1038
 - Rejestracja: 03 lipca 2006
 
Co więcej - miejsca w LM są tylko trzy, a chętnych i realnie mogących w niej grać jest chyba najwięcej od kilkunastu lat. Juve, Roma, Napoli, Inter, Milan a i Fiorentina nie wygląda najgorzej.mrozzi pisze: Lepiej dla ligi, że o prymat w lidze walczą 3 zespoły.
- Wojtek
 - Juventino

 - Rejestracja: 18 grudnia 2009
 - Posty: 6009
 - Rejestracja: 18 grudnia 2009
 
Prosze Cie...co to za przykład? W tamtym sezonie zdominowaliśmy lige gromadząc na koncie aż 91 punktów, a Serie B było przez farsopoli, a Ty mówisz tak choćby przez swoją grę spadliśmy do niższej ligi...zahor pisze:Ja podam - Juventus w sezonie 2005/06 wygrywał wszystko jak leci, ale jak w końcu passa została przerwana, to nastąpił tak bolesny upadek, że aż zespół wylądował w Serie B.Marat87 pisze:Ale jakieś przykłady podasz? Czy tak sobie tylko gadasz?
Już w niedziele mecz Romy z Torino w Turynie, a warto zanotować że Torino tylko raz przegrało u siebie (z nami), lecz tylko raz wygrało, ale trzy remisy z znaczącymi rywalami (Milan,inter i Hellas). Seria Romy kiedyś musi się skończyć i mam nadzieje ze to będzie w niedzielnym meczu.
- Lucas87
 - Juventino

 - Rejestracja: 13 kwietnia 2013
 - Posty: 1937
 - Rejestracja: 13 kwietnia 2013
 
Zahor, czy Ty żartowałeś z tym sezonem 2005/2006 
 
Nie wiem jakie można znaleźć argumenty, aby porównywać degradację- do której doszło w wyniku ustawionej calciopoli, z przegraną poniesioną w bezpośredniej rywalizacji na boisku, stoczonej w toku całego sezonu.
Moim skromnym zdaniem, bliższy prawdy byłby przykład ROMY, ale z sezonu 2003/2004. Pamiętam, że wówczas przez pewien czas liczyli się w walce o mistrza (po drodze gromiąc nas 4-0), natomiast na koniec sezonu ustąpili Milanowi, aż o 11 oczek. Wiadomo, iż sami nawet na moment na wcześniejszym etapie wspomnianego sezonu, nie dali rady jakoś specjalnie odskoczyć Rossonerim, ale również teraz z całą pewnością czują oddech Juve i Napoli na plecach, więc nie ma sensu panikować (to nie jest 30 kolejka rozgrywek i przewaga np. 10 punktów )
 
Oglądałem wczorajszy mecz Romy na Orange Sport i uważam, że (pomimo usprawiedliwienia- pewnymi ubytkami w składzie) faktycznie ten zespół nie prezentuje niczego nadzwyczajnego. Chievo skupiło się tylko na defensywie, szło im dobrze- to fakt. Głupio wyszło, że
Ale do końca pozostało 28 kolejek, więc wszyscy jeszcze nie raz pogubią punkty. Jeśli Rzymianie zagrają w styczniu przeciwko nam, w formie podobnej do wczorajszej - wówczas jestem spokojny o Juventus.
Przed Torino jest rzeczywiście duża szansa, aby stać się pierwszą drużyną, która urwie punkt/(y)- podopiecznym Garcii.
			
									
						Nie wiem jakie można znaleźć argumenty, aby porównywać degradację- do której doszło w wyniku ustawionej calciopoli, z przegraną poniesioną w bezpośredniej rywalizacji na boisku, stoczonej w toku całego sezonu.
Moim skromnym zdaniem, bliższy prawdy byłby przykład ROMY, ale z sezonu 2003/2004. Pamiętam, że wówczas przez pewien czas liczyli się w walce o mistrza (po drodze gromiąc nas 4-0), natomiast na koniec sezonu ustąpili Milanowi, aż o 11 oczek. Wiadomo, iż sami nawet na moment na wcześniejszym etapie wspomnianego sezonu, nie dali rady jakoś specjalnie odskoczyć Rossonerim, ale również teraz z całą pewnością czują oddech Juve i Napoli na plecach, więc nie ma sensu panikować (to nie jest 30 kolejka rozgrywek i przewaga np. 10 punktów )
Oglądałem wczorajszy mecz Romy na Orange Sport i uważam, że (pomimo usprawiedliwienia- pewnymi ubytkami w składzie) faktycznie ten zespół nie prezentuje niczego nadzwyczajnego. Chievo skupiło się tylko na defensywie, szło im dobrze- to fakt. Głupio wyszło, że
Ale do końca pozostało 28 kolejek, więc wszyscy jeszcze nie raz pogubią punkty. Jeśli Rzymianie zagrają w styczniu przeciwko nam, w formie podobnej do wczorajszej - wówczas jestem spokojny o Juventus.
Przed Torino jest rzeczywiście duża szansa, aby stać się pierwszą drużyną, która urwie punkt/(y)- podopiecznym Garcii.
SANCTI PER FIDEM VICERUNT REGNA OPERATI SUNT IUSTITIAM.
						
			
