LE 13/14 (1/8): JUVENTUS 1-1 Fiorentina
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Ha! Brawo za czujnośćdelarudii pisze:Czy naprawdę uważasz, że sutek Antonio Conte jest winien temu wszystkiemu? :naughty:pumex pisze:[...]a nawet jeśli, to de facto sutek tego wszystkiego jest winą właśnie Conte

Akurat według mnie brak doświadczenia w europejskich pucharach odgrywa tutaj stosunkowo niewielką rolę. Bardziej upatrywałbym winy w pewnej niereformowalności naszego trenera, no ale już nie mam siły dziś o tym rozprawiać.Sorek21 pisze:Największą winę ponosi Conte i jego brak doświadczenia w Europie.
Na podsumowanie dodam tylko, że sprawa awansu, wbrew temu co niektórzy sugerują, jest w dalszym ciągu otwarta. Gorzej jest z szansami na końcowy triumf, bo po tym co zobaczyliśmy dziś w drugiej połowie, po tym, co ujrzeliśmy w pierwszym meczu z Trabzonem i we wcześniejszych bataliach w Lidze Mistrzów, ciężko wierzyć w dojście do finału. Nie z tą mentalnością


- delarudii
- Juventino
- Rejestracja: 18 października 2008
- Posty: 419
- Rejestracja: 18 października 2008
Być może władze Juve powinny zastanowić się nad oddaniem naszego miejsca w przyszłorocznej edycji LM innej włoskiej (a najlepiej polskiej) drużynie. Myślę, że Antek byłby wniebowzięty mogąc skupić się tylko na Serie A. W końcu tak często powtarza, że liga jest jego priorytetem.
No to w niedzielę wychodzi najmocniejszy skład, bo ligi odpuszczać nie można, a we Florencji wychodzi rezerwa, bo przecież rotacja musi być i po raz kolejny dostajemy baty na ich stadionie.
No to w niedzielę wychodzi najmocniejszy skład, bo ligi odpuszczać nie można, a we Florencji wychodzi rezerwa, bo przecież rotacja musi być i po raz kolejny dostajemy baty na ich stadionie.
- Bukol87
- Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2005
- Posty: 1008
- Rejestracja: 23 marca 2005
Z racji mojego przerośniętego ego muszę zacytować swój wpis przed tym meczem.
Bukol87 pisze: W tym roku przegraliśmy sami ze sobą i nasza historia w Europie zakończyła się. Wbrew temu co powiedzą zawodnicy czy trener to chyba każdy doskonale sobie zdaje sprawę, że LE olewamy. Jak się uda to się uda, a jak nie to nikt tragedii robić nie będzie. Myślę, że takie założenie mają w tym momencie włodarze Juventusu. Czy się nam to podoba, czy też nie to Padoinów i Pelusów, słuchających na murawie hymnu LE będziemy oglądać dość często. Wszyscy którzy takie podejście traktują z wielkim rozgoryczeniem muszą pamiętać o jednym: "+14 na tym etapie ligowych rozgrywek". To nie jest przypadek. Kto widział wczoraj Napoli-Roma ten chyba zauważył, jak wyglądają drużyny na tym etapie bez odpowiedniej rotacji. Oczywiście ktoś powie: "przy takiej przewadze powinniśmy odpuścić ligę". Widocznie trzy sezony z Conte pewnych osób niczego nie nauczyły. Nasz kołcz jest do bólu konsekwentny. Jeśli w LE ma grać drugi garnitur to tak będzie (przypomina sobie ktoś Puchar Włoch?). Ktoś może uznać to za wadę naszego trenera, ale jestem pewny, że głównie dzięki tej konsekwencji zmierzamy po trzecie Scudetto z rzędu i znajdujemy się obecnie w miejscu, które kilka lat temu wydawało się czymś z kategorii "mission impossible".
- bajbek17
- Juventino
- Rejestracja: 25 kwietnia 2007
- Posty: 1227
- Rejestracja: 25 kwietnia 2007
1. Niektórzy wklejali tu i spuszczali się nad rozmową motywacyjna przed meczem Antonio więc jak mówisz jest to bardzo mało realne, ale tak już jest w rozgrywkach europejskich i ciężko mi tu dopatrywać się winny tylko i wyłącznie naszego Kołcza.pumex pisze: 1. Conte nie potrafi wpłynąć na zawodników, co jest ekstremalnie mało realne, a nawet jeśli, to de facto sutek tego wszystkiego jest winą właśnie Conte
2. Antonio daje jawne przyzwolenie na taką drastyczną zmianę nastawienia, co tym bardziej podkreśla jego winę
Umówmy się - niepierwszy raz obserwujemy taki minimalizm. Sytuacja powtarza się regularnie. Pytam się proszę Was: w kim upatrywać winy, jak nie w Conte? W tym Conte, którego wszyscy chwalą za olbrzymie oddziaływanie na zespół?
2. Dlaczego twierdzisz, że daje jawne przyzwolenie? Chodzi Ci o kolejny taki mecz na Europejskich boiskach czy kolejny słaby mecz?
Ja chyba jako jeden z pierwszych upatrywałem się winy Conte za słaby drugi sezon gdzie wszyscy po pierwszym wychwalali go pod niebiosa, ale w tym sezonie naprawdę stworzył mocny zespół i wszystko wygląda super poza LM i LE. Myślę, że problem nie jest taki łatwy jak się z wierzchu wydaję. W tamtym sezonie było źle i w tym jest jeszcze gorzej (mówię o Europie) i zwykły brak motywacji czy chęci to chyba nie jest główny powód.
Ciekawe co byś mówił po wygranym meczu z Milanem 3-2 gdyby Giovinco wchodząc nie strzelił gola. Jakie doświadczenie ma Klopp z BVB w Europejskich Pucharach? Guzik prawda z tym doświadczeniem jest. Gdyby Conte wygrał LM to wszyscy by gadali, że pomogło mu w tym brak doświadczenia, że wniósł świeżość, a nie stare schematy. Punkt widzenia zależy się od punkty siedzenia. Jednemu wyjdzie, drugiemu nie i taki jest football. Włosi to leniwy naród i dzisiaj tak wyszło, a spoglądając na pozycję Violi to Montella też nie znalazł sposobu na mentalność Włochów.Sorek21 pisze:Największą winę ponosi Conte i jego brak doświadczenia w Europie. Kto przeprowadzał zmiany ? Edzio Listonosz czy Conte? Jakby dał Stefana na ostatnie 10 minut to stało by mu się coś ? Ale nie zrobił tego bo obiecał Padoinowi niech sobie pogra,przecież nie puści go w 11 w lidze z ogórami tylko w nieistotnej LE.
czemu tak nie zrobił zmian ?
Llorente za Osvaldo
Pogba za Pirlo
Stefan za Isle
Reasumując to myślę, że problem leży w głowach naszym piłkarzy, a nie w Conte choć i pewnie on mógł spisać się lepiej. Taka Braca ma już 3 innego trenera i gdyby tak wiele zależało od trenera to nie wierzę w to, że asystent i jakiś tam Tata nie popełniłby błędu np. takiego jakim niektórzy oczerniają Conte. Trener nie odpowiada za 90% wyników.
- Nedved1983
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2012
- Posty: 611
- Rejestracja: 26 lutego 2012
Conte tylko pokazuje, że to Capello miał rację w sporze. Nasi stoją, olewają kibiców, nie mają ambicji wygrywania w Europie. Wszędzie minimalizm, kunktatorstwo, najgorsze włoskie cwaniactwo. Italia to ojczyzna catenaccio, ale czy Conte nie wie, że najlepszą obroną jest atak?! My w 2 połowie nie pokazaliśmy kompletnie nic. Gdzie ambicja, wola walki, my graliśmy na własnym stadionie?!
Sama liga to za mało, tu jest Juventus. I albo Conte wreszcie wbije sobie to do głowy, albo będzie trzeba się pożegnać.
Ostatni raz tak się wściekałem oglądając naszą grę za czasów jego poprzedników, dziś na maksa przegięli.
Sama liga to za mało, tu jest Juventus. I albo Conte wreszcie wbije sobie to do głowy, albo będzie trzeba się pożegnać.
Ostatni raz tak się wściekałem oglądając naszą grę za czasów jego poprzedników, dziś na maksa przegięli.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Przepraszam bardzo, a co takiego Capello zwojował z Juventusem w Europie? Minimalizm, kunktatorstwo, najlepszą obroną jest atak? Pamiętasz w ogóle wyniki z ery Capello? W sezonie 2004/05 w grupie pięć zwycięstw po 1:0 i jeden remis 1:1. Odpadnięcie w 1/4. W następnym sezonie znowu odpadnięcie w 1/4.Nedved1983 pisze:Conte tylko pokazuje, że to Capello miał rację w sporze. Nasi stoją, olewają kibiców, nie mają ambicji wygrywania w Europie. Wszędzie minimalizm, kunktatorstwo, najgorsze włoskie cwaniactwo. Italia to ojczyzna catenaccio, ale czy Conte nie wie, że najlepszą obroną jest atak?!
Z oceną wstrzymam się do rewanżu, bo dopiero jesteśmy na półmetku rywalizacji.
- Nedved1983
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2012
- Posty: 611
- Rejestracja: 26 lutego 2012
Pamiętam doskonale. Nie oznacza to, że Capello nie ma racji zarzucając to samo Conte. A pod jego wodzą w LM o 1/4 sezon po sezonie jak na razie możemy zapomnieć. Conte pokazał naszym, że mecze można olewać, wybierać podejście pod rywala. To się teraz mści. Nasi urządzają sobie regularne pikniki, nawet przed własną publicznością, ludźmi wydającymi grubą kasę na bilety. W tym sezonie nie wyszliśmy z grupy LM, olaliśmy CI, jeśli olejemy też LE to należy sobie zadać pytanie w jakim kierunku zmierzamy.Vimes pisze:Przepraszam bardzo, a co takiego Capello zwojował z Juventusem w Europie? Minimalizm, kunktatorstwo, najlepszą obroną jest atak? Pamiętasz w ogóle wyniki z ery Capello? W sezonie 2004/05 w grupie pięć zwycięstw po 1:0 i jeden remis 1:1. Odpadnięcie w 1/4. W następnym sezonie znowu odpadnięcie w 1/4.Nedved1983 pisze:Conte tylko pokazuje, że to Capello miał rację w sporze. Nasi stoją, olewają kibiców, nie mają ambicji wygrywania w Europie. Wszędzie minimalizm, kunktatorstwo, najgorsze włoskie cwaniactwo. Italia to ojczyzna catenaccio, ale czy Conte nie wie, że najlepszą obroną jest atak?!
Z oceną wstrzymam się do rewanżu, bo dopiero jesteśmy na półmetku rywalizacji.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Lol, a Verratti powiedział że przejście do Juventusu byłoby krokiem w tył. Beka z typa, co on wgl wygaduje.
Do niedawna uważałem że Conte, jak każdy młody trener, ma prawo popełniać błędy, ale imponowało mi to że z każdej porażki starał się wyciągać wnioski na przyszłość. Niestety od pewnego czasu wygląda to coraz gorzej, nie jestem w stanie stwierdzić bez wahania że obecnie Antek jest lepszym szkoleniowcem, niż był rok temu. To samo tyczy się zespołu.
Do niedawna uważałem że Conte, jak każdy młody trener, ma prawo popełniać błędy, ale imponowało mi to że z każdej porażki starał się wyciągać wnioski na przyszłość. Niestety od pewnego czasu wygląda to coraz gorzej, nie jestem w stanie stwierdzić bez wahania że obecnie Antek jest lepszym szkoleniowcem, niż był rok temu. To samo tyczy się zespołu.
Obawiam się że w takim. In Italia campioni, in Europa coglioni. Póki jest scudetto, wszyscy są zadowoleni, podkreślają rekordy jakie bijemy w Serie A (rekordowo słabej, warto dodać), a po porażkach w pucharach robią dobrą minę do złej gry. Niestety, postawa wszystkich najważniejszych osób w klubie wskazuje na to, że tak właśnie wygląda pomysł na Juventus na najbliższe lata.Nedved1983 pisze:W tym sezonie nie wyszliśmy z grupy LM, olaliśmy CI, jeśli olejemy też LE to należy sobie zadać pytanie w jakim kierunku zmierzamy.
- Piti
- Juventino
- Rejestracja: 02 czerwca 2012
- Posty: 1976
- Rejestracja: 02 czerwca 2012
I tak awansują, nie panikujcie tak. Biadolicie jakbyśmy dostali co namniej tyle co Spursi dzisiaj od Benfiki na ich boisku..wtedy moglbym sie zgodzic ze wszystko rozstrzygnięte, ale z fiorentina wystarczy zwyciezyc nawet 1:0 lub zremisowac 2:2 i awans jest, oni po prostu musza sie poczuc jakby grali mecz ligowy w serie A, wtedy wygrają.
- Marat87
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2011
- Posty: 2096
- Rejestracja: 17 maja 2011
- Podziekował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Aha, nie jego wina. A jak Juventus zaczął grać kupę, to zamiast im pomóc swoimi decyzjami z ławki, to postanawia grać jednym napastnikiem i Padoinem. To chyba jasny sygnał dla każdego, bronimy wyniku. Dla mnie to jest całkowita wina Conte.bajbek17 pisze: Niestety całą winę nie da się zwalić na Conte, bo dlaczego niby? Wystawił w pierwszym składzie 4 rezerwowych gdzie Caceresa i Ogbonne liczę jako jednego rezerwowego w sumie, bo zagrali oni ostatnio więcej niż Kielon i Barza razem wzięci, a Isla i Osvaldo naprawdę grali dobrze wcześniej. Seba też w ostatnim meczu bardzo dobrze. Nie wyszedł on jakimś lekceważącym składem, a nie wierzę w to, że w szatni nakazał grać chłopakom na luzie, bo awans mają w kieszeni. Nie wierzę w to. Winni są zawodnicy na boisku i tylko oni. Oby Ll nie był kontuzjowany.
Dochodzę do wniosku, że za jego rządów Juventus nie ugra niczego wielkiego w Europie. Nordsjealland nic nie dał, zero wyciągnięcia wniosków, co wyraźnie było widać w tym sezonie w LM. Po blamażu z Fiorentiną trener i zespół zareagowali dobrze, ale teraz znowu "naj... prądu w kitę, dawno nie przyciętą".
LE to doskonała okazja żeby nabrać doświadczenia. Niech taki Asa ( który słabo wyglądał w LM rok temu ), Ogbonna pograją najpierw z gorszymi przeciwnikami, niech oswoją się z presją pucharów. Niech cała drużyna pogra z przeciwnikami prezentującymi różne style, niech poznają drużyny z ew. 3-4 koszyka LM.
W dodatku można przećwiczyć grę co 3 dni, bo skoro Conte chce dojść daleko w LM, to jak to zamierza zrobić? Będzie słaba gra w lidze? Czy Padoinami na 1/2 finału?
Dodatkowo wygrywając ten puchar, można natrzepać punktów do rankingu, co w przyszłości zaowocuje pierwszym koszykiem. Można wyjść praktycznie na zero jeżeli chodzi o kasę. Ponoć różnica pomiędzy przychodami z LM z poprzedniego sezonu, a z tego ma wynieść ok. 22 milionów. Kasy byłoby i tak mniej, z powodu dodatkowej włoskiej drużyny w tej edycji, a wiec wygranie LE + kasa z praw do transmisji powinny pozwolić wyjść na zero,
No ale po co, przecież to tylko głupi pucharek, a za rok będzie płacz jak znowu Juve nic nie zwojuje.
PS: Żeby nie było, ogromnie szanuje Conte, ale w Europie wszystkie jego wady ( które daje się jakoś maskować w słabej SA ) wychodzą na wierzch.
- Sila Spokoju
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Posty: 2507
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Podziekował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 51 razy
Nie wierze, dzisiaj płacz, a za tydzień będzie spust nad postawą piłkarzy i taktyką Conte 


- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
jak widać to i tak za wysokie progi, jak na Antka nogi. Przy całym szacunku i podziwu wyciągnięcia Juventusu z dołka, w pucharach europejskich to on wypada blado. Raz doszedł do 1/4, w której pojedynek z Bayernem okazał się najbardziej stronniczy pośród całej stawki, w drugim podejściu nawet z grupy nie wyszedł. W obu edycjach gra w grupie to była jazda kolejką górską, nie zawsze z happy endem. Tak więc wara od Don Fabio, niech Antek trochę spokornieje i najpierw wygra tyle co on, zamiast lecieć z płaczem na każdego dziennikarza czy trenera, kiedy powie coś, co mu nie pasuje. Ogólnie "konflikt" Capello vs. Conte jest co najmniej trzy razy rozdmuchaną sprawą, doliwy do ognia dolewał cały czas Antek, chwytały to pismaki. Sprawa zakończyła się tam, gdzie się miałą zakończyć - u prezia na dywaniku i pogadanką, bo Antek trochę się rozpędził w swoim płaczu.Vimes pisze:Przepraszam bardzo, a co takiego Capello zwojował z Juventusem w Europie? Minimalizm, kunktatorstwo, najlepszą obroną jest atak? Pamiętasz w ogóle wyniki z ery Capello? W sezonie 2004/05 w grupie pięć zwycięstw po 1:0 i jeden remis 1:1. Odpadnięcie w 1/4. W następnym sezonie znowu odpadnięcie w 1/4.Nedved1983 pisze:Conte tylko pokazuje, że to Capello miał rację w sporze. Nasi stoją, olewają kibiców, nie mają ambicji wygrywania w Europie. Wszędzie minimalizm, kunktatorstwo, najgorsze włoskie cwaniactwo. Italia to ojczyzna catenaccio, ale czy Conte nie wie, że najlepszą obroną jest atak?!
Tyle off-topu.
Co do meczu - mam nadzieję, że Conte się obudzi i zatrybi, jak należy grać w pucharach. Jazda na pół gwizdka i kunktatorstwo cały czas. Póki atakujemy i przeważamy jest ok, wszystko się sypie jeżeli mamy bronić wyniku, wtedy w co drugim meczu mamy wpadkę. propsy za 3 scudetto z rzędu, wiemy że to priorytet dla całego zarządu i trenera, ale jeżeli nie dotrzemy do finału LE, uznam ten sezon za przegrany.
żal niewykorzystanych sytuacji w pierwszej połowie. osvaldo karny kaktus za zmarnowanie dwusetki, kiedy wyszliśmy chyba 4 na 3.
Ja z kolei twierdzę, że we Florencji będzie ciężko. Wyczuwam dogrywkę.
- Nedved1983
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2012
- Posty: 611
- Rejestracja: 26 lutego 2012
Do tego jego pomeczowe wypowiedzi:
"Nie widziałem braku zaangażowania w drugiej połowie. To byłoby szukanie wymówek.","Przez 95 minut nieuniknione jest przejęcie przez nich inicjatywy. To był dobry mecz i reklama włoskiej piłki w Europie. Obrona wyniku? Osvaldo był już wycieńczony, Giovinco miał problem mięśniowy. Nie chcieliśmy bronić wyniku 1:0, niczego takiego nie powiedziałem piłkarzom. Zawsze chcemy strzelić tyle goli, ile tylko się da". Masakra. Rozumiem nie jechanie po zawodnikach po meczu, ale te wypowiedzi są <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, żadnego trzeźwego spojrzenia, samokrytyki. Dobry mecz? 2 połowa to kompletne przeciwieństwo dobrego meczu. Oni nie przejęli inicjatywy, my ją oddaliśmy i daliśmy dupy. Na własnym stadionie. Może czas by ktoś ustawił Conte do pionu? Bo w tej chwili nie zasługuje na nowy, wyższy kontrakt.
"Nie widziałem braku zaangażowania w drugiej połowie. To byłoby szukanie wymówek.","Przez 95 minut nieuniknione jest przejęcie przez nich inicjatywy. To był dobry mecz i reklama włoskiej piłki w Europie. Obrona wyniku? Osvaldo był już wycieńczony, Giovinco miał problem mięśniowy. Nie chcieliśmy bronić wyniku 1:0, niczego takiego nie powiedziałem piłkarzom. Zawsze chcemy strzelić tyle goli, ile tylko się da". Masakra. Rozumiem nie jechanie po zawodnikach po meczu, ale te wypowiedzi są <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, żadnego trzeźwego spojrzenia, samokrytyki. Dobry mecz? 2 połowa to kompletne przeciwieństwo dobrego meczu. Oni nie przejęli inicjatywy, my ją oddaliśmy i daliśmy dupy. Na własnym stadionie. Może czas by ktoś ustawił Conte do pionu? Bo w tej chwili nie zasługuje na nowy, wyższy kontrakt.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Dyskutujemy tutaj o sukcesach na arenie europejskiej. W całej swojej karierze trenerskiej Capello wygrał jeden raz Ligę Mistrzów i zdobył jeden Superpuchar Europy, czyli w sumie ma dwa europejskie trofea zdobyte dwadzieścia lat temu z Milanem. Jeżeli Conte będzie trenerem tak długo jak Capello to też pewnie z jeden raz tę Ligę Mistrzów wygra, jak nie z Juventusem to z kimś innym.pan Zambrotta pisze:Tak więc wara od Don Fabio, niech Antek trochę spokornieje i najpierw wygra tyle co on
Druga kwestia to fakt, że w latach '90 Serie A była najlepszą ligą na świecie, więc tylko dwa europejskie puchary w gablocie Capello to raczej mogą powodować niedosyt.
Trzecia kwestia to skład jakim dysponował Capello w Juve i wielkie "G" jakie zwojował z tymi piłkarzami w Europie, a skład jakim dysponuje Conte.