Serie A 13/14 (23): Hellas Verona 2-2 JUVENTUS
- jakku1
- Juventino
- Rejestracja: 29 maja 2010
- Posty: 3695
- Rejestracja: 29 maja 2010
Od 30 minuty juz tak gralismy, przynajmniej wedlug moich obserwacji... ; )Vimes pisze:Zapowiadało się przyjemnie po pierwszej połowie, ale na drugą nasi coś za bardzo się zrelaksowali.
Strzelilismy na dwa do zera, cos tam jeszcze pokopalismy a potem juz zaczal sie dla nas sparing, czego dowodem byla karygodna postawa Vidala (od cholery strat, dal sie wyprzedzac jak na junior i nie wracal za rywalem, pietki po ktorych szly kontry, etc). Wiadomo, ze slabszy mecz zdarza sie od czasu do czasu kazdemu, ale to w jak nieprofefsjonalny sposob podszedl Chilijczyk dzisiaj do rywala jest nie do pomyslenia. Lubie i cenie Arturo, czesto go bronilem gdy miewal slabsze okresy w poprzednich sezonach, jednak dzisiaj przegial palke swoim olewactwem.
On pierwszy powinien uderzyc sie w piers.
Zapraszam tez na moje konto na twitterze => https://twitter.com/jakku113 

- Dybala 4ever
- Juventino
- Rejestracja: 28 października 2007
- Posty: 1612
- Rejestracja: 28 października 2007
Jeśli jeszcze wypowiedź jego o tym, że mówił o sobie jestem najlepszy to prawda, no to dziś Artek sobie wrzucił kamyczek do ogródka. Ja uwielbiam tego piłkarza, na co dowodem jest mój forum nick. Jednak nie mam klapek na oczach i karny fallus za dzisiejszy mecz mu się należy jak psu buda. Ale jeszcze nieraz Król Artur ucieszy nas in plus swoją grą, tego jestem pewienjakku1 pisze:Od 30 minuty juz tak gralismy, przynajmniej wedlug moich obserwacji... ; )Strzelilismy na dwa do zera, cos tam jeszcze pokopalismy a potem juz zaczal sie dla nas sparing, czego dowodem byla karygodna postawa Vidala (od cholery strat, dal sie wyprzedzac jak na junior i nie wracal za rywalem, pietki po ktorych szly kontry, etc). Wiadomo, ze slabszy mecz zdarza sie od czasu do czasu kazdemu, ale to w jak nieprofefsjonalny sposob podszedl Chilijczyk dzisiaj do rywala jest nie do pomyslenia. Lubie i cenie Arturo, czesto go bronilem gdy miewal slabsze okresy w poprzednich sezonach, jednak dzisiaj przegial palke swoim olewactwem. On pierwszy powinien uderzyc sie w piers.Vimes pisze:Zapowiadało się przyjemnie po pierwszej połowie, ale na drugą nasi coś za bardzo się zrelaksowali.

Kolejny raz po takim frajerskim meczu dochodzę do wniosku, że potrzeba tutaj na pełen etat jakiegoś psychologa, motywatora. Bo kurna mamy dobry skład i zgraną ekipę. Każdy to powie nawet osoba nie będąca kibicem Juve. Tylko piłkarze mają problem natury mentalnej. Trzeba im poprzestawiać w głowie. Tydzień temu po 3:0 odpuszczamy mecz i litujemy się nad rywalem. Szkoda, że rywal to by nas zgnoił ile wlezie. Nie wolno odpuszczać, trzeba nalać przeciwnikowi ile fabryka dała. A my podajemy rękę jeszcze Hellasowi. To jest dla mnie niepojęte. Jak czasem zlamimy z przeciętniakiem Serie A, to jak możemy podbić Europę. Ni dy rydy. Men-tal-ność to jest do zmiany!
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
DokładnieDragon pisze:Wiemy już dlaczego nie ma nas w LM.


Poza tym nie rozumiem, dlaczego tak naskoczyliście na mnie po moim krótkim komentarzu do zmarnowanej sytuacji Osvaldo. Dziś na spokojnie parokrotnie obejrzałem powtórkę i dla mnie sytuacja jest jasna: Pablo zmarnował setkę. Dostał ładne podanie, zostawił w tyle dwóch obrońców, przed sobą miał tylko bramkarza - bardzo podobna sytuacja do drugiego gola Teveza. Kąt był inny, co na pewno utrudniło Osvaldo wykończenie, co nie zmienia faktu, że zawodnik mający ustawioną klauzulę wykupu na 19 baniek takie sytuacje powinien zamieniać na gole z zamkniętymi oczami. Nie jest to z mojej strony podjazd po Argentyńczyku jak to niektórzy sugerują, nie jest to hejt, nie chcę pisać "a nie mówiłem".

- MishaAveJuve
- Juventino
- Rejestracja: 10 kwietnia 2003
- Posty: 901
- Rejestracja: 10 kwietnia 2003
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Nie mentalność tylko skład - nie mamy kim rotować oprócz Marchisio na ławce mamy Padoina, który gra gdzie się Conte zechce, na skrzydłach mamy biede aż piszczy Peluso i Isla to nie piłkarze mogący coś dać o ile Włoch jeszcze w obronie powalczy to Isla nic nie wnosi. Napastnicy są zmęczeni i mimo, że można rotować bo jak przez 30 min zagra Quagliarella czy Giovinco to nic się nie stanie. W obronie jest niby Ogbonna, który gra bardzo mało i no Caceres którego cenię ale w tym sezonie co mecz to jakaś wtopa. Piłkarze są po prostu zmęczeni. Do tego nad wyraz ciężkie treningi. Więcej rotacji, lepsza ławka i będzie lepiej. Nikt w europie nie ma tak żelaznej 11-stki jak my ( w sensie tak mało rotacji)
Od kołyski Az po grób jedna miłość jeden klub!!!!- JUVENTUS
- Il Fenomeno
- Juventino
- Rejestracja: 31 stycznia 2009
- Posty: 989
- Rejestracja: 31 stycznia 2009
Nie zagłębiając się zbytnio w temat, pamiętam jak mądre głowy z JP, krzyczały, że Roma nie ma z nami żadnych szans, "bo ławka" - w sensie, że jej nie mają. A tu proszę: boki obrony - Torosidis, Dodo (zanim ktoś zechce się pośmiać, niech zobaczy jak dobrze! Brazylijczyk i Grek grają w tym sezonie), Maicon, Balzaretti, do pomocy doszedł Naingollan, i przednia formacja: Ljajić/Florenzi/Gervinho/Totti/Destro i teraz jeszcze Bastos.MishaAveJuve pisze:Nie mentalność tylko skład - nie mamy kim rotować oprócz Marchisio na ławce mamy Padoina, który gra gdzie się Conte zechce, na skrzydłach mamy biede aż piszczy Peluso i Isla to nie piłkarze mogący coś dać o ile Włoch jeszcze w obronie powalczy to Isla nic nie wnosi.

- Eric6666
- Juventino
- Rejestracja: 13 listopada 2006
- Posty: 1159
- Rejestracja: 13 listopada 2006
Il Fenomeno pisze:Nie zagłębiając się zbytnio w temat, pamiętam jak mądre głowy z JP, krzyczały, że Roma nie ma z nami żadnych szans, "bo ławka" - w sensie, że jej nie mają. A tu proszę: boki obrony - Torosidis, Dodo (zanim ktoś zechce się pośmiać, niech zobaczy jak dobrze! Brazylijczyk i Grek grają w tym sezonie), Maicon, Balzaretti, do pomocy doszedł Naingollan, i przednia formacja: Ljajić/Florenzi/Gervinho/Totti/Destro i teraz jeszcze Bastos.MishaAveJuve pisze:Nie mentalność tylko skład - nie mamy kim rotować oprócz Marchisio na ławce mamy Padoina, który gra gdzie się Conte zechce, na skrzydłach mamy biede aż piszczy Peluso i Isla to nie piłkarze mogący coś dać o ile Włoch jeszcze w obronie powalczy to Isla nic nie wnosi.
skoro Roma jest taka cudowna, to dlaczego jest na 2 miejscu? Taki ekstra skład, a rezerwa to już cud malina. Storari,Caceres, Ogbonna, Marchisio, bije na głowę ich ławkę, a ten super atak? Ljajić/Florenzi/Gervinho/Totti/Destro/Bastos ? mamy Llorente/Tevez/Gio/Vucinic/Quag/Osvaldo. Rozumiem, że kusi to co "czyjeś", ale bez przesady.
W ogóle jak można ciągle porównywać te dwa zespoły? Jeden jest na mistrzowskim trakcie, drugi w budowie. Za rok zobaczymy "pełną" Romę i wtedy walka będzie ciekawa. Teraz jeszcze stracą więcej punktów, niż Juventus.
Panowie, te kilka spotkań nic nie zmienia, Juventus jest dalej po za zasięgiem reszty Serie A. Z płaczem poczekajcie do LE, gdzie takie "zwolnienie" może nas wyrzucić z turnieju. Tutaj zaraz znowu cały skład dostanie tak od Conte, że teraz bliżej nam do wiadomości "Juventus w drodze po kolejny rekord wygranych", niż " Juventus idzie łeb w łeb z Romą".
"The two most important days in your life are the day you are born and the day you find out why."
Mark Twain
Mark Twain
- Kiper69
- Juventino
- Rejestracja: 27 lipca 2010
- Posty: 165
- Rejestracja: 27 lipca 2010
Nie mentalnosc ? Sklad bezsprzecznie mamy najlepszy we Wloszech, nie ma druzyny ktora mogla by nam realnie zagrozic na dluzsza mete. Roma ktora na prawde gra bardzo fajna pilke postraszyla pol roku i klapla, tak samo jak Napoli sezon temu i Milan 2 sezony temu. To nie jest przypadek, my mozemy na lajcie wygrywac 3/4 meczy roznica wiecej niz jednej bramki i nie jest to jakis temat taboo. Co z tego ze lawka ustepuje pierwszemu skladowi o jakis poziom, skoro i tak grajac w polowie rezerwowym skladem jestesmy w dalszym ciagu najlepsza druzyna we wloszech, wiadomka, ze wyniki nie byly by tak kosmiczne gdybysmy faktycznie mieli teraz pykac jedynie drugim skladem, ale dawali bysmy rade. Problem lezy w psychice, my po prostu juz uwazamy sie za mistrzow, kazdy wychodzi spiety na pierwsza polowe, gramy mega pilka, zjadamy rywali zywcem, 2:0 do przerwy, potem wchodzimy do szatni i jak z niej wychodzimy, to tak jakbysmy zostawili tam mozgi. Nie wierze, ze to tylko kwestia zawodnikow i ich nastawienia, mysle ze Conte tez zawinil.
Nie wiem czy tez tak macie, ale czuje (widzac Conte i jego rakcje itd), ze on jest troche juz tym zmeczony, tak czuje, wyglada jakby sie troche wypalil czy cos, mam nadzieje, ze to tylko jakies moje urojenia.
Nie wiem czy tez tak macie, ale czuje (widzac Conte i jego rakcje itd), ze on jest troche juz tym zmeczony, tak czuje, wyglada jakby sie troche wypalil czy cos, mam nadzieje, ze to tylko jakies moje urojenia.

- Zizou_1989
- Juventino
- Rejestracja: 20 grudnia 2009
- Posty: 324
- Rejestracja: 20 grudnia 2009
bez przesady nawet Barca czy Real nie wygrywa wszystkich meczy w lidze. Frajerski mecz każdemu się zdarza. Ostatni taki był z Fiorą a więc dobry kawał czasu minął. Conte sie wkurzył i z tego co słyszałem chłopaki nie mieli dziś wolnego po meczu tylko mocna sesje treningowąKiper69 pisze:Nie mentalnosc ? Sklad bezsprzecznie mamy najlepszy we Wloszech, nie ma druzyny ktora mogla by nam realnie zagrozic na dluzsza mete. Roma ktora na prawde gra bardzo fajna pilke postraszyla pol roku i klapla, tak samo jak Napoli sezon temu i Milan 2 sezony temu. To nie jest przypadek, my mozemy na lajcie wygrywac 3/4 meczy roznica wiecej niz jednej bramki i nie jest to jakis temat taboo. Co z tego ze lawka ustepuje pierwszemu skladowi o jakis poziom, skoro i tak grajac w polowie rezerwowym skladem jestesmy w dalszym ciagu najlepsza druzyna we wloszech, wiadomka, ze wyniki nie byly by tak kosmiczne gdybysmy faktycznie mieli teraz pykac jedynie drugim skladem, ale dawali bysmy rade. Problem lezy w psychice, my po prostu juz uwazamy sie za mistrzow, kazdy wychodzi spiety na pierwsza polowe, gramy mega pilka, zjadamy rywali zywcem, 2:0 do przerwy, potem wchodzimy do szatni i jak z niej wychodzimy, to tak jakbysmy zostawili tam mozgi. Nie wierze, ze to tylko kwestia zawodnikow i ich nastawienia, mysle ze Conte tez zawinil.
Nie wiem czy tez tak macie, ale czuje (widzac Conte i jego rakcje itd), ze on jest troche juz tym zmeczony, tak czuje, wyglada jakby sie troche wypalil czy cos, mam nadzieje, ze to tylko jakies moje urojenia.


- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7077
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
nie wypalił, to na pewno nie ale obstawiam taką przypadłość jak u mnie - 2 sezony temu każde zwycięstwo było mega, nieoczekiwane, zaczynaliśmy mecz i nie wiadomo było czy uda się zdobyć 3 punkty czy nie więc każdy obgryzał paznokcie przez 90 minut bo każda minuta była ważna...Kiper69 pisze:Nie wiem czy tez tak macie, ale czuje (widzac Conte i jego rakcje itd), ze on jest troche juz tym zmeczony, tak czuje, wyglada jakby sie troche wypalil czy cos
a teraz? w 80% meczów mamy obowiązek zdobycia trzech punktów i nie ma już takich emocji jak lejemy hellas 2-0 do przerwy bo to jest nasz obowiązek jako mistrza i jako najlepszej na papierze drużyny, nie mamy kryzysu formy żeby oddawać punkty takim rywalom bo na ugranie coś z nami przeciwnik powinien zagrać ponad swój poziom i jeszcze dodatkowo mieć szczęście, bramkarz mecz życia etc
w lidze taki prysznic raz na 7 meczów wg mnie nic nie znaczy, frajerstwo ale zdarza się, najgorsze było to, że z takim podejściem (że nam się należy) potraktowaliśmy w tym sezonie LM, gdzie każdy spina się jak może... tylko nie my... podobnie będzie pewnie w LE gdzie raczej daleko tak nie zajdziemy
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Kucharius1
- Juventino
- Rejestracja: 04 listopada 2011
- Posty: 1245
- Rejestracja: 04 listopada 2011
Nie zawsze się z Tobą zgadzam, ale tutaj masz 100% racji. Na razie gramy rekordowy sezon w Serie A, jesteśmy rozpieszczeni zwycięstwami, więc jak przychodzi niespodziewany remis, bardziej emocjonalni kibice ronią łzy na forum.Maly pisze:nie wypalił, to na pewno nie ale obstawiam taką przypadłość jak u mnie - 2 sezony temu każde zwycięstwo było mega, nieoczekiwane, zaczynaliśmy mecz i nie wiadomo było czy uda się zdobyć 3 punkty czy nie więc każdy obgryzał paznokcie przez 90 minut bo każda minuta była ważna...Kiper69 pisze:Nie wiem czy tez tak macie, ale czuje (widzac Conte i jego rakcje itd), ze on jest troche juz tym zmeczony, tak czuje, wyglada jakby sie troche wypalil czy cos
a teraz? w 80% meczów mamy obowiązek zdobycia trzech punktów i nie ma już takich emocji jak lejemy hellas 2-0 do przerwy bo to jest nasz obowiązek jako mistrza i jako najlepszej na papierze drużyny, nie mamy kryzysu formy żeby oddawać punkty takim rywalom bo na ugranie coś z nami przeciwnik powinien zagrać ponad swój poziom i jeszcze dodatkowo mieć szczęście, bramkarz mecz życia etc
w lidze taki prysznic raz na 7 meczów wg mnie nic nie znaczy, frajerstwo ale zdarza się, najgorsze było to, że z takim podejściem (że nam się należy) potraktowaliśmy w tym sezonie LM, gdzie każdy spina się jak może... tylko nie my... podobnie będzie pewnie w LE gdzie raczej daleko tak nie zajdziemy
Wiadomo że mecz był oddany bez walki na własne życzenie, ale Conte tak im pociśnie na treningach że prędko coś takiego się nie zdarzy.
Na niektórych pozycjach przydała by się większa rotacja (obrona i środek pomocy).
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Bardzo mnie dziwi ten ogromny lament z powodu remisu. Owszem, był on frajerski, nic takiego nie powinno mieć miejsca i piłkarzom należy się krytyka, ale to po prostu musi raz na jakiś czas nastąpić. Jeżeli ktoś sądzi, że piłkarze będą wypruwać żyły i dawać z siebie z 100% w absolutnie każdym meczu, od pierwszego do ostatniego gwizdka, to znaczy że jest naiwny i nie za bardzo wiem czym w sporcie jest rywalizacja. Skoro Juventus wciąga nosem resztę stawki, gra we własnej lidze i na dobrą sprawę nikt sobie nie wyobraża, że mógłby nie obronić scudetto, to nie ma takiej możliwości, żeby każdy piłkarz w każdym meczu, przy każdym zagraniu zachowywał się tak, jakby to były ostatnie minuty finału Ligi Mistrzów przy stanie remisowym. Skoro sami przyznajemy, jak to opisał Maly, że napięcie u kibica wywołane meczem ligowym nijak się ma do tego sprzed dwóch sezonów, to ciężko jest jednocześnie wymagać od piłkarzy żeby oni podchodzili do każdego meczu tak jak w sezonie 2011/12. Ktoś powie że to profesjonaliści, że to ich obowiązek itp. Niby tak, ale w dalszym ciągu uważam że stan pełnej koncentracji można osiągnąć tylko wtedy, kiedy rywal faktycznie depcze po piętach i moment nieuwagi może kosztować scudetto. Być może byłoby trochę inaczej, gdyby Juventus miał po dwóch równorzędnych piłkarzy na każdą pozycję i każdy gracz czułby na plecach jeżeli nie oddech rywala, to chociaż kolegi z zespołu, czającego się na jego miejsce w pierwszym składzie. Ale tego również nie ma, o czym zresztą było już mówione.
- lukasz.wm
- Juventino
- Rejestracja: 31 października 2004
- Posty: 12
- Rejestracja: 31 października 2004
Gramy rekordowy sezon ale gra go także Roma. Gdybyśmy mieli nad nimi taką przewagę jak nad Napoli to ta strata nie byłaby aż tak irytująca. Dodać należy też powtarzające się błędy przy stałych fragmentach. Gdyby to był pierwszy słabszy mecz obrony to spoko, ale tak naprawdę to te punkty mogliśmy stracić już wcześniej z Cagliari, Sampdorią czy przegrać z Lazio. Nie mniej przewaga została zachowana (równie dobrze moglibyśmy wygrać a Roma trafić w ostatniej minucie derbów i wyszłoby na to samo). W tym momencie aby nie grać w Rzymie meczu o mistrzostwo Juventus może pozwolić sobie tylko na jedną wpadkę więcej niż Roma. Oby ten mecz podziałał tak samo jak ten z Fiorentiną (wtedy też były dwa mecze u siebie na odbudowę).
- juvemaroko
- Juventino
- Rejestracja: 05 lutego 2012
- Posty: 1668
- Rejestracja: 05 lutego 2012
Ten mecz mi przepominal blamaz z fiorentina. Na szczescie graja slabo stracilismy tylko dwa gole. Wiadomo takie spotkanie moga sie zdarzyc, i mam nadzeje ze to zadziala tak samo mobilizujace tak jak po wyzej wspominany spotkanie.