Coppa Italia (1/4): JUVENTUS 0-2 Roma
- De Rossi
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2008
- Posty: 616
- Rejestracja: 14 sierpnia 2008
Uwierz mi, że nie miał. Pewnie nie widziałeś mojego posta dotyczącego jego gry. Ja mu się przyglądam od początku sezonu. On w miarę dobry pierwszy mecz rozegrał z Fiorentiną. Wcześniejsze to było chowanie się za plecami reszty obrońców i styl: "Kielon zrób za mnie wszystko, a ja poudaje, że Cie asekuruje". Mało zwrotny, bezpłciowy, niewdający się w pojedynki. Także, jego agresywniejsza gra dzisiaj mnie zaskoczyła. Mimo, wszystko życzę mu jak najlepiej.Buczus_JuveFan pisze:Myśle, że początek sezonu Leonardo miał dobry, trudno jest się obrońcy wkomponować w drużynę, szczególnie jeśli jest w całkowitej fazie budowyDe Rossi pisze:umiejętności, nie formy. Mówię o tym na każdym kroku. Chociaż dziś i tak mnie zadziwił, bo grał agresywniej, niż zwykle (we wcześniejszych meczach tryskała z niego bezpłciowość, tera kilka razy agresywnie zaatakował), podchodził wyżej, nie chował się tak, wdawał w pojedynki.Buczus_JuveFan pisze:Bonucci no comment, juz ktoryś raz z rzedu gra słabo i popełnia głupie błędy, kompletny brak formy.
- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 3798
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
Proponuję odczepić się od sędziego, bo by wygrać, trzeba COKOLWIEK grać, a jak widać to zbyt trudne dla tych kilkunastu ludków w naszych barwach.
Nie jestem zbyt zaskoczony. Ta drużyna (?) to totalny brak stylu, brak pomysłu, kompletny chaos. Czy nasza obecna gra zmieniła się w porównaniu do tego co prezentowaliśmy za Ferrary czy Zaca? Ja nie widzę żadnej różnicy, więc po co nam te wszystkie "wielkie" transfery?
Możemy pogdybać sobie na temat kontuzji, ale to też wina ludzi zarządzających tym klubem. O nieszczęściu czy przypadku można by mówić jeśli taka sytuacja miałaby miejsce jednorazowo, a nie trzeci sezon POD RZĄD!!!
Brak kompetencji w zarządzie, brak umiejętności na boisku i kupa w majtkach na ławce trenerskiej.
Jak widać do momentu kryzysu nasza gra ofensywna opierała się tylko na dwójce Krasić Quagliarella (plus od czasu do czasu Del piero) - jeden bez formy, drugi wyeliminowany z powodu kontuzji i wszystko posypało się. Do dziś jedyne na co było stać Martineza to kilka minut dobrej gry w meczu z Sampą, dziś nasze "12 milinów" pokazało się z tradycyjnej czyli nijakiej strony.
Szkoda sił i klawiszy na pisanie o obronie, ale powtórzę się po raz n-ty. Bonucci nie mógłby czyścić butów Cannavaro, może kiedyś będzie dobrym obrońcą, ale na dzień dzisiejszy to chłopak nie jest wart ceny jaką za niego zapłaciliśmy (może połowę tego opłacałoby się wyłożyć). Nie zdziwię się jeśli Barzagli wygryzie go ze składu. Chellini walczył i za to można go pochwalić, ale co z tego jeśli w końcówce popełnił błąd niczym amator (gdyby zrobił to Bonucci nie byłbym zaskoczony). Motta, to zawodnik najgorszy jakiego widziałem od czasów Knezevicia. Wraz z Grygerą i Grosso powinni wylecieć na zbity pysk, czym prędzej. Wawrzyniakowi kończy się kontrakt w czerwcu, może to jest dobra okazja?
Amauri pokazał się od tradycyjnej, najlepszej strony, ale nie panie Marotta, my nie potrzebujemy wzmocnień.
Na dzień dzisiejszy sytuacja wygląda tragicznie. Nie ma kasy, nie ma trzonu zespołu, nie ma dobrego trenera, który ogarnąłby ten bajzel, nie ma ludzi, którzy mogliby to zmienić. Nic nie wskazuje na zmiany, a jutro usłyszymy od panów Del Neriego i Marotty o tym jak jest dobrze i jaki jest nasz cel. Czy ja k. przeżywam deja vu?
Nie jestem zbyt zaskoczony. Ta drużyna (?) to totalny brak stylu, brak pomysłu, kompletny chaos. Czy nasza obecna gra zmieniła się w porównaniu do tego co prezentowaliśmy za Ferrary czy Zaca? Ja nie widzę żadnej różnicy, więc po co nam te wszystkie "wielkie" transfery?
Możemy pogdybać sobie na temat kontuzji, ale to też wina ludzi zarządzających tym klubem. O nieszczęściu czy przypadku można by mówić jeśli taka sytuacja miałaby miejsce jednorazowo, a nie trzeci sezon POD RZĄD!!!
Brak kompetencji w zarządzie, brak umiejętności na boisku i kupa w majtkach na ławce trenerskiej.
Jak widać do momentu kryzysu nasza gra ofensywna opierała się tylko na dwójce Krasić Quagliarella (plus od czasu do czasu Del piero) - jeden bez formy, drugi wyeliminowany z powodu kontuzji i wszystko posypało się. Do dziś jedyne na co było stać Martineza to kilka minut dobrej gry w meczu z Sampą, dziś nasze "12 milinów" pokazało się z tradycyjnej czyli nijakiej strony.
Szkoda sił i klawiszy na pisanie o obronie, ale powtórzę się po raz n-ty. Bonucci nie mógłby czyścić butów Cannavaro, może kiedyś będzie dobrym obrońcą, ale na dzień dzisiejszy to chłopak nie jest wart ceny jaką za niego zapłaciliśmy (może połowę tego opłacałoby się wyłożyć). Nie zdziwię się jeśli Barzagli wygryzie go ze składu. Chellini walczył i za to można go pochwalić, ale co z tego jeśli w końcówce popełnił błąd niczym amator (gdyby zrobił to Bonucci nie byłbym zaskoczony). Motta, to zawodnik najgorszy jakiego widziałem od czasów Knezevicia. Wraz z Grygerą i Grosso powinni wylecieć na zbity pysk, czym prędzej. Wawrzyniakowi kończy się kontrakt w czerwcu, może to jest dobra okazja?
Amauri pokazał się od tradycyjnej, najlepszej strony, ale nie panie Marotta, my nie potrzebujemy wzmocnień.
Na dzień dzisiejszy sytuacja wygląda tragicznie. Nie ma kasy, nie ma trzonu zespołu, nie ma dobrego trenera, który ogarnąłby ten bajzel, nie ma ludzi, którzy mogliby to zmienić. Nic nie wskazuje na zmiany, a jutro usłyszymy od panów Del Neriego i Marotty o tym jak jest dobrze i jaki jest nasz cel. Czy ja k. przeżywam deja vu?
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
- Buczus_JuveFan
- Juventino
- Rejestracja: 09 lutego 2007
- Posty: 368
- Rejestracja: 09 lutego 2007
No to ładnie jeszcze brakuje żeby Piazon się rozmyślił, widząc obecny Juventus :rotfl:rosomak pisze:dzisiaj marotta dostal dwa razy po gebie:(
pazzini w interze
i juve odpada
ciekaw jestem komentarza do sytuacji
- JuveForeverPoznan
- Juventino
- Rejestracja: 02 grudnia 2010
- Posty: 126
- Rejestracja: 02 grudnia 2010
najgorsze ze zawsze kiedy mysle ze osiagnelismy dno, ze nizej juz nie upadniemy, to my lecimy dalej w dol. predzej przebijemy sie na antypody niz bedziemy w top 4
:płaczę:
nie wiem czemu ja ogladam nasze mecze, chyba jestem sadomaso bo inaczej tego nie wytlumacze. jeden wielki bol, zlosc i cierpienie.
czemu tylko kibice widza co nie dziala dobrze( a prawie wszystko nie dziala! :płaczę: )?! po co nam zarzad i trener ktorzy nic nie widza, nie wiedza jak naprawic nasza sytuacje. po co nam wlasciciele ktorzy maja wszystko gdzies?! ile jeszcze kibice beda to wytrzymywac?! kiedy wreszcie podniosa glowy i pojda zrobic co trzeba?! bo tego nie da sie juz wytrzymac.
nie pomaga juz picie, jak widze nasza zalosna gre( te dlugie pilki na nikogo) to mam ochote
:płaczę: moze musze zaczac zarzywac grzybki? moze wtedy zaczne widziec jakies pozytywy?
ciezki jest los kibica Juve, jedyna nadzieja na powrot Moggiego
on jedyny walczy o nasz honor i dobre imie. on jedyny ma dosc umiejetnosci i charyzmy by nas poprowadzic. on jedyny ma wiele do pokazania naszym wrogom. Moggi wroc, czekamy!

nie wiem czemu ja ogladam nasze mecze, chyba jestem sadomaso bo inaczej tego nie wytlumacze. jeden wielki bol, zlosc i cierpienie.
czemu tylko kibice widza co nie dziala dobrze( a prawie wszystko nie dziala! :płaczę: )?! po co nam zarzad i trener ktorzy nic nie widza, nie wiedza jak naprawic nasza sytuacje. po co nam wlasciciele ktorzy maja wszystko gdzies?! ile jeszcze kibice beda to wytrzymywac?! kiedy wreszcie podniosa glowy i pojda zrobic co trzeba?! bo tego nie da sie juz wytrzymac.
nie pomaga juz picie, jak widze nasza zalosna gre( te dlugie pilki na nikogo) to mam ochote

ciezki jest los kibica Juve, jedyna nadzieja na powrot Moggiego

- Sorek21
- Juventino
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
- Posty: 4312
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
Gdybym był na miejscu Andrei to już dziś dzwoniłbym do Moggiego i Capello żeby prowadzili drużynę od nowego sezonu.Tak Capello! Może styl byłby taki jak teraz ale byłyby wyniki i sukcesy.Byłoby pewne 1-0 i 3pkt i tak cały sezon.Niech DN dojedzie na 4 miejscu i won z Juve
- cerb
- Juventino
- Rejestracja: 22 lutego 2005
- Posty: 276
- Rejestracja: 22 lutego 2005
Napisze to po raz kolejny..
Czas Martinezów już skonczyl sie w Juve..
A co do meczu to wg mnie Del Neri liczyl na karne bo chyba bylby glupcem jak myslal ze dwoma pomocnikami defensywnymi i Amaurusem mozemy zdobyc jakas bramke?!
..12 minuta meczu Alex idzie z kontra a Amauri wysuniety przed 4 obroncami na metrowym spalonym... rozumiem ze Del Neri niepozwala podawac do Amauriego no ale moze GWIAZDOR chociaz by pozory dawal zeby go obroncy pokryli
Czas Martinezów już skonczyl sie w Juve..
A co do meczu to wg mnie Del Neri liczyl na karne bo chyba bylby glupcem jak myslal ze dwoma pomocnikami defensywnymi i Amaurusem mozemy zdobyc jakas bramke?!
..12 minuta meczu Alex idzie z kontra a Amauri wysuniety przed 4 obroncami na metrowym spalonym... rozumiem ze Del Neri niepozwala podawac do Amauriego no ale moze GWIAZDOR chociaz by pozory dawal zeby go obroncy pokryli
- Peter
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2008
- Posty: 178
- Rejestracja: 14 sierpnia 2008
Pewnie teraz Marotta szykuje w stresie piękną przemowę, co by zapewnić kibiców, że wszystko jest w porządku i jesteśmy jak na najlepszej drodze do LM :?
Kiedy znowu zobaczę zwycięstwo Juve w LM?
"Tutaj trzeba bez przerwy walczyć, a kiedy wydaje się, że wszystko jest już stracone, trzeba wierzyć nadal, bo Juve nigdy się nie poddaje."
Omar Enrique Sivori
"Tutaj trzeba bez przerwy walczyć, a kiedy wydaje się, że wszystko jest już stracone, trzeba wierzyć nadal, bo Juve nigdy się nie poddaje."
Omar Enrique Sivori
- mateelv
- Juventino
- Rejestracja: 26 listopada 2006
- Posty: 1415
- Rejestracja: 26 listopada 2006
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Albo super transfer jakiegoś Aquafresci...Peter pisze:Pewnie teraz Marotta szykuje w stresie piękną przemowę, co by zapewnić kibiców, że wszystko jest w porządku i jesteśmy jak na najlepszej drodze do LM :?
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Pokuszę się o pewne stwierdzenie:
To nie jest Juventus, to jest fake...
Najgorsze jest to, że źle jest dosłownie w każdym aspekcie, nawet nie wiadomo za co się "zarząd" powinien wziąć na samym początku.
Nie będzie pieniędzy, nie będzie zespołu - taka złota myśl na koniec.
To nie jest Juventus, to jest fake...
Najgorsze jest to, że źle jest dosłownie w każdym aspekcie, nawet nie wiadomo za co się "zarząd" powinien wziąć na samym początku.
Nie będzie pieniędzy, nie będzie zespołu - taka złota myśl na koniec.
- jack1610
- Juventino
- Rejestracja: 21 maja 2009
- Posty: 11
- Rejestracja: 21 maja 2009
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Dzisiaj wszyscy po raz kolejny dostaliśmy po gębie nie tylko Marotta. Ile czasu kibice mogą dać się po pyskach prać przez tę bandę ludzi, którzy mają wszystko głęboko gdzieś. Żal... coż więcej mówić.
"dumny po zwycięstwie, wierny po porażce"
- Buczus_JuveFan
- Juventino
- Rejestracja: 09 lutego 2007
- Posty: 368
- Rejestracja: 09 lutego 2007
Żeby Moggi wróciłJuveForeverPoznan pisze:najgorsze ze zawsze kiedy mysle ze osiagnelismy dno, ze nizej juz nie upadniemy, to my lecimy dalej w dol. predzej przebijemy sie na antypody niz bedziemy w top 4:płaczę:
nie wiem czemu ja ogladam nasze mecze, chyba jestem sadomaso bo inaczej tego nie wytlumacze. jeden wielki bol, zlosc i cierpienie.
czemu tylko kibice widza co nie dziala dobrze( a prawie wszystko nie dziala! :płaczę: )?! po co nam zarzad i trener ktorzy nic nie widza, nie wiedza jak naprawic nasza sytuacje. po co nam wlasciciele ktorzy maja wszystko gdzies?! ile jeszcze kibice beda to wytrzymywac?! kiedy wreszcie podniosa glowy i pojda zrobic co trzeba?! bo tego nie da sie juz wytrzymac.
nie pomaga juz picie, jak widze nasza zalosna gre( te dlugie pilki na nikogo) to mam ochote:płaczę: moze musze zaczac zarzywac grzybki? moze wtedy zaczne widziec jakies pozytywy?
ciezki jest los kibica Juve, jedyna nadzieja na powrot Moggiegoon jedyny walczy o nasz honor i dobre imie. on jedyny ma dosc umiejetnosci i charyzmy by nas poprowadzic. on jedyny ma wiele do pokazania naszym wrogom. Moggi wroc, czekamy!
a. musi się rozwikłać sprawa tytułów
b. zarząd musi zrozumieć, że mydlenie oczu przez "kompanie braci" to dezorganizacja a nie organizacja klubu na miarę walki o Scudetto.
c.musi być zatwierdzony porządny budżet transferowy, by zapewnić kontrakty przyszłym piłkarzom i wzmocnić formacje
Jeśli te warunki nie bedą spełnione Moggi może sobie siedzieć i komentować nasze załosne poczynania jak to czyni do tej pory.
- fallweiss
- Juventino
- Rejestracja: 16 lipca 2004
- Posty: 307
- Rejestracja: 16 lipca 2004
Jest źle. Kompletnie bez polotu, a Roma dziś warunki postawiła naprawdę niewielkie, również w ekipie CR ciężko jest kogoś specjalnie wyróżnić. Nie wiem czy zauważyliście, że jedną z bardziej charakterystycznych rzeczy jest niemal rozpaczliwe bronienie się całego zespołu w momencie gdy przeciwnik znajduję się na całej połowie !! Cofają się wszyscy, dodatkowo dochodzi fakt, że niestety i Kielon i Bonucci potrafią wprowadzać piłkę do gry tylko długim wykopem.. Czy ktoś zauważył, że już od dawna w Juve nie istnieje coś takiego jak KONTRATAK ?!- kiedy mieliśmy przecież ostatnią bramkę z rzutu karnego ?? (przecież większość jest prokurowana w takich sytuacjach). Widzę póki co, że jedyny pomysł to wywrócić się gdzieś na 30 metrem przed bramką i niech Del Piero coś wymyśli.. W takich spotkaniach jak z Romą to cały zespół powinien pracować na napastników, a nie zmuszać jedynego kreatywnego to cofania się, utraty sił i już później irytujących trochę strat. Pomijając fakt, że w dalszym ciągu gramy wciąż tylko jednym napastnikiem... Dalej, zdecydowanie dziś porażkę poniósł cały blok defensywny z wyjątkiem.. Grygery. Martwi mnie słaba dyspozycja Kielona. Melo i Sissoko- Momo dziś może mieć jakąś mała satysfakcję, bo na pewno nie zagrał gorzej od Brazylijczyka, który przypomniał sobie zeszły sezon.. Krasic- wciąż to samo, Risse nie miał z nim większych problemów. Martinez bardzo zawiódł- całkowicie niewidoczny. Jest źle, a problem nie wynika TYLKO z kontuzji. Niestety mamy przede wszystkim spory regres formy kilku zawodników.
- gruzin_juve
- Juventino
- Rejestracja: 28 grudnia 2007
- Posty: 381
- Rejestracja: 28 grudnia 2007
Ten Juventus posypał się wraz z kontuzją Quagliarelli. Alex ma już swoje lata i widać jak na dłoni, że oprócz stałych fragmentów może zaoferować niewiele. Bez szybkiego i dobrze wyszkolonego cofniętego napastnika oraz z bokami obrony, którymi dysponujemy obecnie jesteśmy po pierwsze bezsilni w ataku, a po drugie zupełnie bezbronni.blackadder pisze: Gdzie jest ten Juventus z którym przeciwnicy przegrywali już w tunelu? Gdzie jest chociażby ten Juventus który walczył z Chelsea jak równy z równym, czy chociażby ten sprzed kilku miesięcy, kiedy na przestrzeni kilku tygodni widać było postęp?
CIAO IL CAPITANO
- Buczus_JuveFan
- Juventino
- Rejestracja: 09 lutego 2007
- Posty: 368
- Rejestracja: 09 lutego 2007
Mieliśmy Diego, to sprzedaliśmy go za 15 milionow a kupilismy El ninho kun Martineza ... za 12 milionow ... padaka.gruzin_juve pisze:Ten Juventus posypał się wraz z kontuzją Quagliarelli. Alex ma już swoje lata i widać jak na dłoni, że oprócz stałych fragmentów może zaoferować niewiele. Bez szybkiego i dobrze wyszkolonego cofniętego napastnika oraz z bokami obrony, którymi dysponujemy obecnie jesteśmy po pierwsze bezsilni w ataku, a po drugie zupełnie bezbronni.blackadder pisze: Gdzie jest ten Juventus z którym przeciwnicy przegrywali już w tunelu? Gdzie jest chociażby ten Juventus który walczył z Chelsea jak równy z równym, czy chociażby ten sprzed kilku miesięcy, kiedy na przestrzeni kilku tygodni widać było postęp?
- jack1610
- Juventino
- Rejestracja: 21 maja 2009
- Posty: 11
- Rejestracja: 21 maja 2009
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Regres formy to raz a druga sprawa to chyba nasz wielki wachlarz rozgrywania akcji. Jak skrzydła czegoś nie zrobią to bramki w meczu nie ma i koniec, chyba że pojedyncze przebłyski Alexa nam jakiegoś gola zapewnią. Na prawdę każdej drużynie chyba nie jest ciężko się przed takim czymś bronić, zwłaszcza że Krasic nie jest w najlepszej formie.
"dumny po zwycięstwie, wierny po porażce"