LE (gr. A) [03]: Salzburg 1-1 JUVENTUS
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Dobrze, że nie oglądałem spotkania w pracy będąc, bo czytając wypowiedzi dochodzę do wniosku, że padaka była konkretna...
Odnoszę wrażenie, że nasi mają "porobione" na tę Ligę Europy i w ogóle się w niej nie odnajdują. Nie ma zaangażowania, nie ma motywacji, która pucharowi powinna towarzyszyć. Załamał mnie ten wynik. 3 spotkania, 3 punkty... :shock: W chwili obecnej mamy nóż na gardle, a grupa miała być mimo obecności City banalna. Podzielam opinię, że i tak prawdopodobnie wyjdziemy z grupy, ale nie ma to większego sensu. Krasić to tylko człowiek i nie możemy wiecznie liczyć tylko na niego, bo i jemu, jemu przede wszystkim właściwie, należy się odpoczynek. Problem w tym, że NIE MA nikogo na jego miejsce.
Dla mnie i tak najważniejsza jest liga - zespół będziemy rozliczać właśnie z tych rozgrywek, bo najistotniejszy jest przecież awans do LM. Zobaczymy, co nam zaserwują w pojedynku z Bologną, a prawdziwym sprawdzianem będzie spotkanie z Milanem.
Długo się jeszcze będziemy męczyć? REGULARNOŚCI :!:
Odnoszę wrażenie, że nasi mają "porobione" na tę Ligę Europy i w ogóle się w niej nie odnajdują. Nie ma zaangażowania, nie ma motywacji, która pucharowi powinna towarzyszyć. Załamał mnie ten wynik. 3 spotkania, 3 punkty... :shock: W chwili obecnej mamy nóż na gardle, a grupa miała być mimo obecności City banalna. Podzielam opinię, że i tak prawdopodobnie wyjdziemy z grupy, ale nie ma to większego sensu. Krasić to tylko człowiek i nie możemy wiecznie liczyć tylko na niego, bo i jemu, jemu przede wszystkim właściwie, należy się odpoczynek. Problem w tym, że NIE MA nikogo na jego miejsce.
Dla mnie i tak najważniejsza jest liga - zespół będziemy rozliczać właśnie z tych rozgrywek, bo najistotniejszy jest przecież awans do LM. Zobaczymy, co nam zaserwują w pojedynku z Bologną, a prawdziwym sprawdzianem będzie spotkanie z Milanem.
Długo się jeszcze będziemy męczyć? REGULARNOŚCI :!:
- BlackJacky
- Juventino
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
- Posty: 2212
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Nie Tobie jedynemustara_dama pisze: Już nie wspominając o tym, że kochani Bianconeri (tradycyjnie już) wtopili mi piękny kupon..

Az dziw bierze, ze taki ja - chlopaczek ze wsi - przed sezonem zanim ktorykolwiek rozegral chocby minute, wiedzialem ze Malaka to padaka, Pepe nadaje sie na rezerwowego, a Amałriego trzeba oddac na Madagaskar. Coz, widac dla niektorych nie wszystko jest jasne jak slonce. I te 12mln mnie boli jak drzazga pod panzokciem... jak wyrywanie osemki bez znieczulenia...

Nie mozna miec w pupie LE. Przeciez jest to jakies trofeum, jakis puchar, no a przede wszystkim kasa. Jasne, mniejsza niz w LM, no ale do LM sie nie doczolgalismy, wiec pozostaje nam gromadzenie mamony w tzw. Pucharze Pocieszenia i trudno, grac trzeba, a szczegolnie tacy zawodnicy jak Sissoko, Marchisio czy Martinez powinni w tych meczach pokazywac sie z jak najlepsiejszej strony, zeby przekonac do siebie trenera.
Nie komentuje meczu, bo go nie widzialem. Ale tak niesmialo zapytam: ma kto linka do skrotu? Skrotu, nie bramek.
Wybierz, komu chcesz pomóc: https://www.siepomaga.pl
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
Za wygrana jest kilkaset tysiaków. Czyli pewnie wyrównałyby sie koszty przelotów, hoteli i wynajmowania boisk treningowych... :roll:Jacky pisze: Nie mozna miec w pupie LE. Przeciez jest to jakies trofeum, jakis puchar, no a przede wszystkim kasa.
Chrzanić LE. Niech się skupia na Serie A, awansie do LM. Naprawdę.
- Filippo911
- Juventino
- Rejestracja: 04 marca 2008
- Posty: 381
- Rejestracja: 04 marca 2008
Lipa ... tym słowem można podsumować wczorajszy mecz . Potrzebny dobry pomocnik na lewą flankę . Ma być 442 , Amauri ma strzelać po dośrodkowaniach - a tu pupa , jakoś specjalnie nie widziałem tej gry ze skrzydła
(mimo wszystko będę bronił naszej 11 )
Jedyne na co można liczyć , to - co wyżej napisano - koncentracja na Seria A i przyzwoite miejsce na koniec sezonu .

Jedyne na co można liczyć , to - co wyżej napisano - koncentracja na Seria A i przyzwoite miejsce na koniec sezonu .
- ewerthon
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2008
- Posty: 2620
- Rejestracja: 03 marca 2008
Mimo wszystko, odpaść z niej w fazie grupowej byłoby wstydem i hańbą.stahoo pisze:Za wygrana jest kilkaset tysiaków. Czyli pewnie wyrównałyby sie koszty przelotów, hoteli i wynajmowania boisk treningowych... :roll:Jacky pisze: Nie mozna miec w pupie LE. Przeciez jest to jakies trofeum, jakis puchar, no a przede wszystkim kasa.
Chrzanić LE. Niech się skupia na Serie A, awansie do LM. Naprawdę.
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
To zupełnie inna sprawa. 
IMO jednak awansujemy... U siebie raczej wygramy z Austriakami, a i z Lechem nie powinniśmy przegrać. Należy też pamiętać, że na 99,9% to nie sa ostatnie zgubione punkty przez Polaków.

IMO jednak awansujemy... U siebie raczej wygramy z Austriakami, a i z Lechem nie powinniśmy przegrać. Należy też pamiętać, że na 99,9% to nie sa ostatnie zgubione punkty przez Polaków.
- steru
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 września 2003
- Posty: 2102
- Rejestracja: 12 września 2003
Z taką grą z grupy nie wyjdziemy, no niestety.
Nawet jak będzie poprawa to i tak pierwszego miejsca w grupie nie zajmiemy. City chyba jest w tym momencie nieosiąglane. Póki co to zaczynam się martwić o mecz wyjazdowy w Poznaniu. Salzburg w domu powinien jakoś pójśc, City biorę w ciemno remis, ale Lech... wbrew pozorom i śmiechom to może być najtrudniejszy a zarazem najważniejszy mecz.
Eh gdzie te czasy gdzie z takimi ogórami nawet i trzecim składem byłoby 4-0... :roll:
Nawet jak będzie poprawa to i tak pierwszego miejsca w grupie nie zajmiemy. City chyba jest w tym momencie nieosiąglane. Póki co to zaczynam się martwić o mecz wyjazdowy w Poznaniu. Salzburg w domu powinien jakoś pójśc, City biorę w ciemno remis, ale Lech... wbrew pozorom i śmiechom to może być najtrudniejszy a zarazem najważniejszy mecz.
Eh gdzie te czasy gdzie z takimi ogórami nawet i trzecim składem byłoby 4-0... :roll:
- Bobby X
- Juventino
- Rejestracja: 18 maja 2009
- Posty: 929
- Rejestracja: 18 maja 2009
- Podziekował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
najbardziej rzucał się w oczy pokraczny Momo - totalna trgedia
i Martinez szkoda gadać w ogóle :roll:
po prostu naszemu klubowi LE zwisa i powiewa i mnie jako kibicowi to się bardzo nie podoba! wybaczę im to tylko jeśli wygrają Serie A!

i Martinez szkoda gadać w ogóle :roll:
po prostu naszemu klubowi LE zwisa i powiewa i mnie jako kibicowi to się bardzo nie podoba! wybaczę im to tylko jeśli wygrają Serie A!

- LordRahl
- Juventino
- Rejestracja: 10 czerwca 2010
- Posty: 549
- Rejestracja: 10 czerwca 2010
Nie zgadzam sie z Toba, co do tego spalonego. Juz uzasadniam.Kubba pisze:Przyjrzyj się dokładniej i zauważ, że ostatni (przed uderzeniem Alexa) dotyka piłki obrońca Romy. Taka sama sytuacja miała miejsce w tym meczu.Monte Cristo pisze:Przy tym golu moim zdaniem tez powinien byc ogwizdany spalony.
Szkoda, że Aqua nie może grać w LE... Obecnie jest lepszy niż Claudio i to on powinien grać w pierwszym składzie.
Alex? Zdecydowanie za wolny...
Otoz w meczu z Salzburgiem zawodnik rywala byl na spalonym w momencie podania i nastepnie pilka odbija sie od obroncy i trafia do niego. A w meczu z Roma Alex w chwili podania na spalonym raczej nie jest, znajduje sie w linii zdefensorami Giallorossich. Pozniej pilka odbija sie od obroncy i dopiero wteyd Del Piero jest na spalonym.
Liczy sie moment podania a nie kiedy pilka idzie po nodze obroncy. Ja tak to widze.
Co do wczorajszego spotkania, slabiutko. Uwazam ze bez Aquy Krasicia i Fabio Q nasz atak to tragedia. Podobnie srodek pola bez MElo.... Sissoko robil jakis cyrk, gdzie ten dawny Momo co tak czyscil ? Wczoraj widziałem tylko jego bezsensowne faule i głupie straty

Wolałbym lepsze miejsce w Serie A zamiast LE ale nie wolno aż tak odpuszczać....
Plus dla trenera szybko zareagował na sytuację, nie czekał tylko odrazu na 2 połowe Milos wszedł. Teraz Bologna.. heh. ..z ta niestabilnoscia Juventusu pozostaje wierzyc ze teraz znowu wygrają. Forza Juve!
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Naszym priorytetem jest oczywiście pierwsza trójka Serie A - co do tego nie ma chyba wątpliwości? bez zastrzyku finansowego z ligi mistrzów nie poczynimy kroków do przodu.madmo, madmo, madmo pisze:Szczerze mówiąc, to mam problem ze zrozumieniem, o co chodzi Alojzemu Del Neriemu. Jak zobaczyłem skład na dzisiejszy mecz, to pomyślałem, że Ligę Europy traktujemy jako sprawę drugorzędną. Ot takie coś przy okazji głównego celu jakim jest awans do Ligi Mistrzów, dlatego oszczędzamy Krasicia i Melo. Jednak przy niekorzystnym wyniku obaj weszli na boisko, więc chyba nie olewamy tych rozgrywek. W takim razie wkurzyłem się na Alojza, bo co on sobie myślał, że mecz sam się wygra?
Otóż ten Alojzy jest pełni świadom tego, że dysponujemy... wąską kadrą. Tak, wąską - jeśli chodzi o jakość. Dlatego w LE, póki się da gramy drugim rzutem. Ogranicza nas też brak możliwości gry Quagli i Acqu'y. Dla mnie wystąpienie takiego składu jest zrozumiałe.
Tylko - na Boga! - drugi rzut powinien pyknąć lechom i redbullom kilka bramek i zabierać 3 pkt jednym chłapnięciem :roll:
"Niektórzy piłkarze, na przykład Amauri, są w tyle z formą w porównaniu do pozostałych. " - myślę, że pewna granica padła, bo niezbyt często bywa tak, że trener publicznie wskazuje nazwiska winowajców. Del Neriemu ufam, wierzę że wstrząśnie zespołem. A Amałri spakuje walizki, daj Bóg już w styczniu. Do Palermo won.
otóż drogi Stasiu, czy Twój piesek nie powiedział Ci, że Liga Europy są teraz prestiżowym pucharem finansowo? podnieśli stawki za wygrane i za awanse do kolejnych etapów. Co prawda nie są to pieniądze jak w cl, ale na pewno biją kilkakrotnie stawki z pucharku uefa.stahu pisze:Za wygrana jest kilkaset tysiaków. Czyli pewnie wyrównałyby sie koszty przelotów, hoteli i wynajmowania boisk treningowych... Rolling Eyes
- mateo369
- Juventino
- Rejestracja: 18 lutego 2006
- Posty: 1659
- Rejestracja: 18 lutego 2006
Ma to też swój plus, jeśli chcą awansować, zagrają z nimi możliwie pełnym składem i bez lekceważenia, przynajmniej tak to sobie tłumaczę bo drugiej kompromitacji z Lechem po prostu nie strawie! Trzeba liczyć na City, że 2 raz ich ograją, my wygrywamy z Salzburgiem, następnie z Kolejorzem a wtedy mecz z Manchesterem gramy o frytki, ewentualnie może o pierwsze miejsce.steru pisze:(...)ale Lech... wbrew pozorom i śmiechom to może być najtrudniejszy a zarazem najważniejszy mecz.
Co do wczorajszego meczu. Martinez, Pepe czy Sissoko zagrali bardzo słabo ale Amauri to jest jeden wielki dramat i to w przeciwieństwie do Kuthera BARDZO drogi dramat. On nie potrafi przyjąć prostej górnej piłki, ciągle tylko głowa klatka czy noga a następnie piłka u rywala. W pierwszej połowie gdy bramkarz Salzburga grał na czas nie łapiąc celowo piłki Amauri stał 10 m od niego i nic, Alex miał 2 razy dalej i sam musiał się pofatygować. W 2 połowie dostał idealną piłkę na 5-7 metrze i nawet nie potrafił jej skierować głową w stronę bramki co podobno jest jego mocną stroną. Jeśli ktoś go broni, mówi że się stara ale mu nie wychodzi to jest po prostu głupcem. Bo jedyną rzeczą o jaką się stara w trakcie meczu są jego włosy! Oby jakimś cudem strzelił z 10 bramek w tym sezonie i sprzedajmy go za 10 mln i to z pocałowaniem ręki.
"Freddy believes if a fridge falls in front of you, it's your job to get out of its way. I believe it's the fridge's job to get out of mine." - Frank Underwood
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
mateo369 +5 do forumowego fejma!
De Ceglie ma to do siebie, że gra za małą kasę i z finansowego punktu widzenia to taka nasza primavera.
Natomiast Amauri ? co roku wpłacamy 4,5 mln euro na rozwój turyńskich tartaków :lol: drugi Poulsen.
De Ceglie ma to do siebie, że gra za małą kasę i z finansowego punktu widzenia to taka nasza primavera.
Natomiast Amauri ? co roku wpłacamy 4,5 mln euro na rozwój turyńskich tartaków :lol: drugi Poulsen.
Ostatnio zmieniony 22 października 2010, 10:58 przez pan Zambrotta, łącznie zmieniany 1 raz.
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
3,5 mln €.misiek pisze:otóż drogi Stasiu, czy Twój piesek nie powiedział Ci, że Liga Europy są teraz prestiżowym pucharem finansowo? podnieśli stawki za wygrane i za awanse do kolejnych etapów. Co prawda nie są to pieniądze jak w cl, ale na pewno biją kilkakrotnie stawki z pucharku uefa.stahu pisze:Za wygrana jest kilkaset tysiaków. Czyli pewnie wyrównałyby sie koszty przelotów, hoteli i wynajmowania boisk treningowych... Rolling Eyes
Zwycięzca – 3,5 mln euro,
Finalista – 2,2 mln euro,
Półfinalista – 700 tys. euro,
Ćwierćfinalista – 400 tys. euro,
Uczestnik rundy finałowej – 300 tys. euro,
Wyjście z grupy – 200 tys. euro,
Mecze grupowe – 150 tys. Euro za zwycięstwo i 80 tys. euro za remis,
Awans do fazy grupowej – 900 tys. euro.
75% rocznego kontraktu Amauriusa
