Serie A (23): Livorno 1-1 JUVENTUS
- Mati
- Juventino
- Rejestracja: 15 kwietnia 2004
- Posty: 1070
- Rejestracja: 15 kwietnia 2004
Możesz dokładniej odnieść się do tego co napisałem? Oczywiste, że nie zawsze mam rację, więc mogę mylić się i tym razem, jak często mi się zdarza. Z drugiej strony to co napisałem wydaje mi sie całkiem logiczne, myślę, że będąc przypisanym do środka pola i zmuszonym do trzymania pozycji Sissoko straciłby chyba wszystkie swoje zalety poza dobrą gra w powietrzu, która potrzebna jest na każdej pozycji.Nevermind pisze:Sęk w tym, że to bełkot powtarzany przez Łukasza. Podobny do teorii, że Diego nie pasuję do Juventusu.ewerthon pisze: Mati już ci wytłumaczył dlaczego Sissoko nie może grać na tej pozycji, potrzebujesz jeszcze raz żeby to w miarę pojąć czy wystarczy?
Napisz proszę czym Tobie imponuje Sissoko, i powiedz czy te cechy, najważniejsze w jego grze można w pełni wykorzystać na pozycji najbardziej cofniętego pomocnika. Wtedy wszystko będzie jasne a ja z chęcią przyznam Ci rację

- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Drogi Nevermajndzie, możesz mnie nie lubić i się ze mną nie zgadzać, ale nie przeinaczaj faktów. Momo grał jako ostatni dm (choćby dwa tygodnie temu w meczu z Romą) i pokazał, że to nie jest pozycja dla niego. W systemie z dwójką dm-ów tak, ale w przypadku grania trójką - jego miejsce jest na boku formacji, o czym pisze wyżej Mati.
Tak więc:
Tak więc:
Melo i Sissoko powinnni być w tej Twojej choince zamienieni miejscami, z korzyścią dla nich obu.Nevermind pisze: Optymalne ustawienie Juventusu to:
----------------Buffon-------------
Caceres-Chiellini-Cannavaro-De Cegile
-------- Melo--Sissoko--Marchisio-----------
--------Diego----Candreva/Giovinco---
----------Iaquinta/Trezeguet---------
- Nevermind
- Juventino
- Rejestracja: 20 czerwca 2008
- Posty: 839
- Rejestracja: 20 czerwca 2008
Dobry odbiór piłki, wydolność, waleczność, wślizgi.
Momo nigdy nie był wirtuozem, nie ma też dobrego przeglądu pola. Według mnie to właśnie on wraz z Melo powinien być odpowiedzialny za destrukcję.
Ja nie twierdzę, że Sissoko grałby lepiej na pozycji cofniętego pomocnika. Zwyczajnie uważam, że dałby sobie świetnie radę. Nie zgadzam się z stwierdzeniem, że nie podołałby grze jako ostatni pomocnik.
Momo nigdy nie był wirtuozem, nie ma też dobrego przeglądu pola. Według mnie to właśnie on wraz z Melo powinien być odpowiedzialny za destrukcję.
Ja nie twierdzę, że Sissoko grałby lepiej na pozycji cofniętego pomocnika. Zwyczajnie uważam, że dałby sobie świetnie radę. Nie zgadzam się z stwierdzeniem, że nie podołałby grze jako ostatni pomocnik.
Dlaczego mam Cię nie lubić? Mądrze piszesz ale nie zawsze muszę się z Tobą zgadzać.Łukasz pisze:Drogi Nevermajndzie, możesz mnie nie lubić i się ze mną nie zgadzać, ale nie przeinaczaj faktów.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Tylko że to pokazuje doświadczenie. On tam grał i wyglądał źle. Gubił wiele piłek przy podaniach, do tego nie mógł wykorzystać swojej mocnej strony w postaci szybkości, bo tam ważna jest asekuracja i trzymanie pozycji, a Momo nie za bardzo sobie z tym radzi.Nevermind pisze:Nie zgadzam się z stwierdzeniem, że nie podołałby grze jako ostatni pomocnik.
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2414
- Rejestracja: 17 października 2002
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
A miałem spytac czy po tym zenujacym spotkaniu nadal jest tylu zwolennikow jego wykupienia... Defensywa po jego prawej stronie nie istniała. Skrzydłowi mieli po jego stronie otwartą drogę do naszej bramki... z jakimś olbrzymim neonem głoszącym hasło "tędy panowie!". Żeby chociaż chłopak to rekompensował w ofensywie... ale nie, żadnego udanego rajdu, żadnej groźnej centry. Jego udział w akcjach ofensywnych kończył się w momencie gdy po prostu jakiś przeciwnik stawał mu na drodze. Nie było nawet jednej próby żeby coś z tym zrobić. Gdyby pierwszego lepszego chłopaka z Priamvery ograć w pierwszym zespole, nie radziłby sobie gorzej od Caceresa. On jest wart 700 tysięcy a nie 7 milionów.Brutalo pisze:Caceres robi na mnie super wrażenie, wydaje mi się że zagrał by dobrze na każdej pozycji.
Co do Sissoko na ostatnim pomocniku to uważam, że znacznie lepiej byśmy wyszli na zamianie miejsc Melo z Malijczykiem.
Ostatnio zmieniony 07 lutego 2010, 16:38 przez Pluto, łącznie zmieniany 1 raz.
calma calma
- Vincitore
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2004
- Posty: 4602
- Rejestracja: 25 września 2004
Niech Sissoko zostanie tam gdzie gra obecnie, czyli bardziej przyspawany do boku. Zdecydowanie jest to dla niego dużo większa korzyść, jest całkiem szybki i lubi z piłką zejść do bandy. By grać jako ostatni pomocnik jest trochę mniej rozgarnięty od Melo (który notabene nadaje się tylko na pozycję którą operuje Sissoko). Odnośnie jeszcze przydatności Momo do naszego zespołu to oglądając ostatnie mecze z Sissoko i bez Sissoko mam wrażenie że ten gracz robi różnicę w jakości naszej drugiej linii.
- Brutalo
- Juventino
- Rejestracja: 19 grudnia 2006
- Posty: 1993
- Rejestracja: 19 grudnia 2006
Mam nick Brutalo, ale domyślam się że to literówka 8)Pluto pisze:A miałem spytac czy po tym zenujacym spotkaniu nadal jest tylu zwolennikow jego wykupienia... Defensywa po jego prawej stronie nie istniała. Skrzydłowi mieli po jego stronie otwartą drogę do naszej bramki... z jakimś olbrzymim neonem głoszącym hasło "tędy panowie!". Żeby chociaż chłopak to rekompensował w ofensywie... ale nie, żadnego udanego rajdu, żadnej groźnej centry. Jego udział w akcjach ofensywnych kończył się w momencie gdy po prostu jakiś przeciwnik stawał mu na drodze. Nie było nawet jednej próby żeby coś z tym zrobić. Gdyby pierwszego lepszego chłopaka z Priamvery ograć w pierwszym zespole, nie radziłby sobie gorzej od Caceresa. On jest wart 700 tysięcy a nie 7 milionów.Btutalo pisze:Caceres robi na mnie super wrażenie, wydaje mi się że zagrał by dobrze na każdej pozycji.
Co do Sissoko na ostatnim pomocniku to uważam, że znacznie lepiej byśmy wyszli na zamianie miejsc Melo z Malijczykiem.
Wczoraj na prawej stronie OBRONY zagrał cannavaro, on był błędem w defensywie i dlatego jego stroną poszło więcej akcji. Po prawej stronie było tyle miejsca, bo emerytowany madritas nie nadążał za każdym przeciwnikiem. Caceres biegał jak skrzydłowy, wracał się próbując pomóc fabio i jednocześnie włączał się do ofensywy, podczas gdy Del Piero i Diego nie wiedzieć czemu uparli się na lewą flankę. Bez wątpienia spisał się lepiej niż Grosso. Ciągle machał do kolegów z drużyny na wolnej pozycji. Ciągle szukał gry. Jeżeli On jest wart 700 tysięcy, to aż boję się Twojej wyceny reszty zespołu. 80 % akcji (na oko 8) ) było prowadzonych lewą stroną, ale jedyna akcja z dwoma wrzutkami jaką pamiętam to akcja Caceresa i dwa razy niebezpieczne wbicie piłki w pole karne.
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5534
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Zgodzę się, że szukał gry, też kilkakrotnie zauważyłem, że nasi piłkarze wolą grać lewą stroną, a Caceres rozkłada ręce. W meczu z Lazio było więcej takich rozciągnięć w obie strony, tutaj tego trochę zabrakło. Ale nie zgodzę się, że stwarzaliśmy po akcjach Caceresa jakieś wielkie zagrożenia. Jego dośrodkowania wczoraj pozostawiały bardzo wiele do życzenia. Raz na dziesięć mnie nie satysfakcjonuje.Brutalo pisze:Wczoraj na prawej stronie OBRONY zagrał cannavaro, on był błędem w defensywie i dlatego jego stroną poszło więcej akcji. Po prawej stronie było tyle miejsca, bo emerytowany madritas nie nadążał za każdym przeciwnikiem. Caceres biegał jak skrzydłowy, wracał się próbując pomóc fabio i jednocześnie włączał się do ofensywy, podczas gdy Del Piero i Diego nie wiedzieć czemu uparli się na lewą flankę. Bez wątpienia spisał się lepiej niż Grosso. Ciągle machał do kolegów z drużyny na wolnej pozycji. Ciągle szukał gry. Jeżeli On jest wart 700 tysięcy, to aż boję się Twojej wyceny reszty zespołu. 80 % akcji (na oko 8) ) było prowadzonych lewą stroną, ale jedyna akcja z dwoma wrzutkami jaką pamiętam to akcja Caceresa i dwa razy niebezpieczne wbicie piłki w pole karne.
Jak dla mnie Urugwajczyk to ciągle zawodnik, który pracuje na swoją przyszłość, dlatego z jednogłośną decyzją czy go kupić czy nie, zaczekałbym do końca sezonu. Widać u niego zaangażowanie, ale jemu też potrzeba trenera.
- eslk
- Juventino
- Rejestracja: 09 listopada 2008
- Posty: 528
- Rejestracja: 09 listopada 2008
Też tak sądze.Brutalo pisze:Mocne pomysły mi przychodzą do głowy po tym meczu... Baggio musiał odejść aby dać się rozwinąć Del Piero... Czyżby historia miała zatoczyć koło ?...
Głosno nikt tego nie powie, ale od momentu powrotu Del Piero do druzyny wszystko się zaczęło sypac. To nie tylko wina Del Piero, ale głównie trenera, który posadził permanentnie na ławce Giovinco, zastępując go Wielką Gwiazdą, która jednak już sobie nie radzi. Oczywiscie, Alex miewa momenty bardzo dobre i niezłe (jak gol z Romą), ale zdarzają się one bardzo incydentalnie.
A Nam potrzebny jest człowiek, ktory przez cały mecz bedzie zagrozeniem. Alex ma juz swoje lata, powinien zdawac sobie z tego sprawę. Nie mozemy opierac naszej siły ofensywnej na piłkarzu, ktory raz na trzy spotkania błyśnie.
Żadne remanenty w obronie i pomocy nie pomogą, jeśli w przodzie dalej będziemy upierac się przy schemacie Del Piero - Amauri - Diego. Dwóch, z tych trzech zawodników, powinno siedziec na ławce. Amauri od 10 spotkan w lidze nie strzelił gola:
2009-10-31 13m. 0 bramek Napoli
2009-11-22 90m. 0 bramek Udinese Calcio
2009-11-29 90m. 0 bramek Cagliari Calcio
2009-12-05 90m. 0 bramek Inter Mediolan
2009-12-12 90m. 0 bramek AS Bari
2009-12-20 69m. 0 bramek Catania Calcio
2010-01-06 68m. 0 bramek FC Parma
2010-01-10 90m. 0 bramek AC Milan
2010-01-23 89m. 0 bramek AS Roma
2010-01-31 90m. 0 bramek SS Lazio Rzym
2010-02-06 90m. 0 bramek AS Livorno
A od momentu pojawienia się w pierwszym skladzie Del Piero, przejscia od 451 w meczach z Sampą czy Atalantą, do 4312 z Alexem i Amaurim, druzynie wyraznie przestało isc na wszystkich frontach:
2009-11-29 15:00 2:0 Cagliari Calcio - Juventus FC
2009-12-05 20:45 2:1 Juventus FC - Internazionale FC
2009-12-12 20:45 3:1 AS Bari - Juventus FC
2009-12-20 15:00 1:2 Juventus FC - Calcio Catania
2010-01-06 15:00 1:2 Parma FC - Juventus FC
2010-01-10 20:45 0:3 Juventus FC - AC Milan
2010-01-17 15:00 1:0 AC Chievo Werona - Juventus FC
2010-01-23 20:45 1:2 Juventus FC - AS Roma
2010-01-31 20:45 1:1 Juventus FC - SS Lazio
2010-02-06 20:45 1:1 AS Livorno Calcio - Juventus FC
Ba! Od pory zmiany taktyki, wrzucenia do składu Del Piero i Amauriego nie potrafimy strzelic dwóch bramek w jednym meczu (wyjątkiem tutaj jest mecz z Interem, Parmy nie wypada liczyc - bo przeciwnik Nam podarował samobója).
Czyli grając boską trójką Diego - Del Piero - Amauri, w ostatnich 10 meczach zdobylismy 8 bramek + 1 samobója. Tylko w dwóch meczach, grając z Giovinco w skladzie, nastrzelaliśmy rywalem 10 goli (Atalanta + Sampa). Z Livorno także wygralismy z Sebą w skladzie (2:0), z Lazio także (2:0), z Napoli odnieślismy koszmarnie glupią porazke (prowadzilismy już przeciez 2:0).
Seba wychodził na murawę w tym sezonie Serie A zaledwie w kilku spotkaniach, grał przez 489 minut! Przyjrzymjmy się temu wszystkiemu bliżej:
a) Występ z Lazio (do 45 minuty grał Diego, było 0:0, Giovinco wszedł w drugiej połowie) - Seba się ogromnie przyczynił do zwycięstwa, drugą bramkę ukręcił w zasadzie w pojedynke, a przez 45 minut, w ktorych to był on obecny na boisku strzelilismy dwa gole.
b) Występ z Livorno - Seba od początku do 60 minuty. Już w pierwszych 30 minutach strzelamy dwie bramki (skonczylo sie 2:0).
c) Meczu z Genoą nie licze, bo Seba grał tam tylko przez 14 minut, zresztą, tak samo jak z Bologną (jedynie 31 minut). O ile mecz z druzyna Gasperniego byl calkiem udany i strzelilismy dwie bramki (z tego jedną, kiedy na boisku był Seba), to z Bologną graliśmy koszmarnie i zremisowalismy 1:1.
d) Spotkanie z Sampą - 5:1. Wszyscy pamietają jak było. Seba grał 90 minut.
e) Mecz z Napoli co prawda przegralismy, ale strasznie po frajersku, prowadząc już przeciez 2:0 (gol Giovinco na 2:0).
f) Atalanta - wygrana 5:2, Seba na boisku przez 73 minuty.
g) Z Udinese nie gralismy juz moze tak skutecznie, ale mimo wszystko wygralismy 1:0, a Seba byl na boisku przez 52 minuty. Minute po strzeleniu przez Juve bramki na 1:0, Giovinco zszedł z boiska i pojawił się Del Piero. We wszystkich kolejnych spotkaniach Serie A, Seba pograł moze z 30 minut w sumie.
Od tego momentu, od wygranej z Udine, gramy fatalnie, albo słabo. Z Udine gralismy 22 listopada; 25 juz z Del Piero w skladzie przegrywamy z Bordeaux 2:0 - a reszte kazdy zna.
Jest jedno wyjscie z obecnej, koszmarnej sytuacji - wracamy do gry z ofensywną trójką w postaci Giovinco/Diego/Camoranesi i szukamy dla nich zmienników wśród obecnego składu, na wypadek kontuzji (Yago, Candreva, etc). Jesli Zac koniecznie chce sie upierac przy 343, to proponuje ustawienie formacji ataku w sposob nastepujacy:
------Amauri-----
Gio---------Diego
Inaczej, nie ma sensu nawet wychodzic na murawę, bo i tak dalej bedziemy grac straszny piach.
- jareckik
- Juventino
- Rejestracja: 20 marca 2009
- Posty: 841
- Rejestracja: 20 marca 2009
No twoje argumenty na prawdę dają do myślenia, ale czy myślisz, że on już po kontuzji wrócił do dyspozycji? Ja mam tylko nadzieję, że Zac właśnie szuka dla niego miejsca w składzie, chociaż ryzykowne by było wystawianie go w miejsce Grosso to sądze, że gdyby na bokach byli i Camor i Gio, a w ataku zamiast Amauriego, Treze badz Iaquinta to mecz wygrali byśmy i zobaczyli byśmy dużo bramek, tylko obawiam się, że nie tylko z jednej strony. Stawianie na 3 obrońców, kiedy przy 5 tracimy bramkę z Livorno to chyba samobójstwo, ale jak i tak nie zbieramy punktów to już wole oglądać tam Giovinco...
- JuveLethal
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 14 listopada 2003
- Posty: 293
- Rejestracja: 14 listopada 2003
Ambrosini - poprzeczka i Milan nie wygrywa. Napoli - traci w ostatnich sekundach 2 bramki i przegrywa 3-1.
Chociaz z tego cie cieszmy
Chociaz z tego cie cieszmy
Ostatnio zmieniony 07 lutego 2010, 16:53 przez JuveLethal, łącznie zmieniany 1 raz.
- Push3k
- Juventino
- Rejestracja: 24 czerwca 2006
- Posty: 3080
- Rejestracja: 24 czerwca 2006
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Nie mam nic przeciwko graniu szpicem z Giovinco i Diego, ale, żeby na czubku był Paolucci lub nawet Del Piero przynajmniej do powrotu Trezegueta.eslk pisze: ------Amauri-----
Gio---------Diego
Inaczej, nie ma sensu nawet wychodzic na murawę, bo i tak dalej bedziemy grac straszny piach.
Loud
Louder!
MOTÖRHEAD
1945-2015 RIP Lemmy
Louder!
MOTÖRHEAD
1945-2015 RIP Lemmy
- Buri
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2005
- Posty: 549
- Rejestracja: 04 sierpnia 2005
wszystko tylko nie Amauri.eslk pisze: ------Amauri-----
Gio---------Diego
Musi dostać odpoczynek bo inaczej czuje się zbyt pewnie. Za Amauriego Gio, zmienić ustawienie i wykluczymy tym samym dogrywanie na głowke Amauriego co kompletnie nie przynosi rezultatow.
"Kocham te barwy i nie wstydzę się tego powiedzieć. Kocham je i wszystko, co z nimi związane." - Alessandro Del Piero
- eslk
- Juventino
- Rejestracja: 09 listopada 2008
- Posty: 528
- Rejestracja: 09 listopada 2008
Az w takie cuda nie wierze
Tj. nie sadze, ze w sytuacji gdy kontuzjowani są Trezeguet i Iaquinta, Zac posadzi na ławce jeszcze Amauriego. Sukcesem byłoby juz to, gdyby faktycznie przychylił sie do takich opinii i w koncu wypuscił Sebe w pierwszej 11.
Sampa wygrała i wyprzedziła nas w tabeli. Obecnie mamy 7 miejsce. Poza tym Viola ma jeszcze dwa zaległe spotkania, Cagliari jedno, a Genoa ma tyle samo punktów co my. Jeszcze moment i obudzimy sie na 10 miejscu.
A Roma Ranieriego jak dzisiaj wygra, to bedzie miala 2 miejsce w tabeli i 2 punkty przewagi nad Milanem (8 straty do Interu). Jeszcze powalcza o mistrza ;d

Sampa wygrała i wyprzedziła nas w tabeli. Obecnie mamy 7 miejsce. Poza tym Viola ma jeszcze dwa zaległe spotkania, Cagliari jedno, a Genoa ma tyle samo punktów co my. Jeszcze moment i obudzimy sie na 10 miejscu.
A Roma Ranieriego jak dzisiaj wygra, to bedzie miala 2 miejsce w tabeli i 2 punkty przewagi nad Milanem (8 straty do Interu). Jeszcze powalcza o mistrza ;d