Serie A (27): Torino 0-1 JUVENTUS
- Molek big fun juve
- Juventino
- Rejestracja: 30 maja 2003
- Posty: 519
- Rejestracja: 30 maja 2003
Ciekawe kiedy Ty widziałeś jakiś mecz w moim wykonaniu :lol:Łukasz pisze:.
Molek jest szybki i niezły w defensywie, ale ogólnie rzecz biorąc grajek z niego marny (nieumiejętność dośrodkowania dyskwalifikuje go jako lewego obrońcę). Niemniej jednak wczoraj zagrał lepiej niż wracający po kontuzji Francuz.
Czy wygrywasz czy nie i tak kocham Cię , Juve w mym sercu na dobre i złe


- goly
- Juventino
- Rejestracja: 28 kwietnia 2007
- Posty: 294
- Rejestracja: 28 kwietnia 2007
Derby Turynu po raz kolejny dla Juventusu. Chiellini to prawdziwy lider, pociągnął zespół do zwycięstwa bo już się bałem, że padnie remis i inter znów nam ucieknie. Zebina wrócił po kontuzji i jakoś sobie poradził, moze nie najlepiej ale chłop musi w końcu zacząć kopać piłkę. Wierzę, że szybko powróci do optymalnej formy. Alex, Trezeguet wypoczęci w sam raz na pojedynek z Chelsea. Nedved- asysta
To chyba tyle. Pozdro!

- JuventinoPS
- Juventino
- Rejestracja: 05 grudnia 2005
- Posty: 587
- Rejestracja: 05 grudnia 2005
Toro to pierwszy zespół, który pokonaliśmy dwukrotnie w tym sezonie.
Ogólnie rzecz biorąc, mecz słaby w wykonaniu Juventusu, nasz największy problem to strzelanie bramek, co źle wróży przed meczem z Chelsea. Niemniej jednak nie o to wczorajszego wieczoru chodziło - wyszliśmy by pokazać, kto jest lepszy w Turynie.
Ogólnie rzecz biorąc, mecz słaby w wykonaniu Juventusu, nasz największy problem to strzelanie bramek, co źle wróży przed meczem z Chelsea. Niemniej jednak nie o to wczorajszego wieczoru chodziło - wyszliśmy by pokazać, kto jest lepszy w Turynie.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Podziwiam ciebie, tak jak większość gości z tego tematu, ktorzy z ołówkiem i karteczką w ręku w niecierpliwości czekają, aż ktoś wykręci 'skilla', wtedy notują skrupulatnie czas i bedzie mozna ściagnąć z neta wypasany filmik. Serio.JuveLethal pisze: Pofatygowalem sie i przeanalizowalem gre Zebiny
7:02 - zablokowanie strzalu Rosiny ;
7:55 - wybicie pilki ;
10:28 - cross do Iaquinty otwierajacy sytuacje bramkowa
12:05 - wybicie wrzutki Stellone z rogu
15:30 - podanie do Brazzo , odegranie i wejscie w pole karne
18:03 - zablokowanie podania Rosiny
23:25 - zablokowanie Stellone
24:35 - wybicie z pola karnego
44:38 - odbior pilki Rossinie w polu karnym i podanie do przodu
Na drugiej szalce wagi :
32:35 - blad w dryblingu i strata pilki
Ale jesteś pewien, że nie pomyliłeś sie o sekundę, dwie ?
Iaquincie Sereni będzie się po nocach snił, wybronił 2 jego setki. Jestem pewien, że gdyby w bramce Toro stał jakikolwiek inny bramkarz z Serie A, wygralibyśmy wyżej.
Ranieri ostro zaryzykował przestawiając pomoc i atak. Teraz już każdy wie, kto wybiegnie na Chelsea - Nedved, Sissoko, Tiago, MM, Alex i Treze. Ewentualnie ten ostatni może wypaść na korzyść Amauriego.
- Molek big fun juve
- Juventino
- Rejestracja: 30 maja 2003
- Posty: 519
- Rejestracja: 30 maja 2003
Z tym Amaurim , jeżeli Ranieri go wystawi to będzie błąd stulecia, bo wczoraj Amauri pokazał, że mu nie zależy na grze, zero walki , zero techniki , zero strzałów . Po prostu jedno wielkie dnoMiś Coccolino pisze:Teraz już każdy wie, kto wybiegnie na Chelsea - Nedved, Sissoko, Tiago, MM, Alex i Treze. Ewentualnie ten ostatni może wypaść na korzyść Amauriego.

Czy wygrywasz czy nie i tak kocham Cię , Juve w mym sercu na dobre i złe


- Desant.
- Juventino
- Rejestracja: 01 maja 2007
- Posty: 342
- Rejestracja: 01 maja 2007
Wątpię, żeby wypadł Treze na korzyść Amauriego...Dlaczego?Miś Coccolino pisze:(...)Alex i Treze. Ewentualnie ten ostatni może wypaść na korzyść Amauriego.
Amauri zagrał przez całe spotkanie z Torino i nic wielkiego w nim nie pokazał - brak pomysłu na grę i brak zaangażowania, to nie był ten sam Amauri... Wydaje mi się, że wystawienie Amauriego to byłby wielki błąd naszego trenera.
- pletikosa
- Juventino
- Rejestracja: 04 października 2008
- Posty: 24
- Rejestracja: 04 października 2008
no ja występ napastników widze inaczej. dla mnie to iaquinta zagrał gorzej, po pierwsze zmarnował dwie dobre sytuacje i 2 razy nie podał do wychodzącego na pozycje amauriego, pomimo że stał przodem do niego i musiał go widzieć.
molinaro-hmm podziwiam go za kondycje. pod koniec meczu pognał jak sprinter za piłą aż miło. w obronie w sumie też nieźle zagrał.
poulsen w destrukcji dobrze ale strzały...porażka
marchisio zagrał dobrze świetnie odbierał dobrze rozgrywał.
nedved to jednak nedved. jak by tu go sklonować i odmłodzić :doh:
a co do zebiny to napewno zagrał lepiej niż grygera w ostatnich kilku występach
molinaro-hmm podziwiam go za kondycje. pod koniec meczu pognał jak sprinter za piłą aż miło. w obronie w sumie też nieźle zagrał.
poulsen w destrukcji dobrze ale strzały...porażka
marchisio zagrał dobrze świetnie odbierał dobrze rozgrywał.
nedved to jednak nedved. jak by tu go sklonować i odmłodzić :doh:
a co do zebiny to napewno zagrał lepiej niż grygera w ostatnich kilku występach
- Brutalo
- Juventino
- Rejestracja: 19 grudnia 2006
- Posty: 1993
- Rejestracja: 19 grudnia 2006
Mam wrażenie, że oczekujesz trochę zbyt dużo od napastnika, który dołączył do Juventusu przed sezonem. Zdobył w tym sezonie dla Juve najwięcej bramek, w prawie każdym spotkaniu jest aktywny (w przeciwieństwie choć by do Del Piero, czy Treze po przerwie), dużo walczy i w przeciwieństwie do Trezeguet wraca nawet na swoją połowę po piłkę. Biorąc pod uwagę formę naszych skrzydeł (osobiście zagrał bym Giovinco i Nedvedem na dwóch flankach) bardziej przydatny nam jest walczak Amauri albo nawet Iaquinta, niż oczekujący na podanie Cobra...Molek big fun juve pisze: Z tym Amaurim , jeżeli Ranieri go wystawi to będzie błąd stulecia, bo wczoraj Amauri pokazał, że mu nie zależy na grze, zero walki , zero techniki , zero strzałów . Po prostu jedno wielkie dno
A już stricte na temat bez wątpienia cieszą 3 punkty, ale sposób w jaki je zdobyliśmy pozostawia wiele do życzenia... Oglądając wczorajszą pierwszą połowę szczerze zastanawiałem się, jakim... cudem z taką grą już od jakiegoś czasu nadal okupujemy pewnie drugą pozycję i ciągle wyglądamy na błędy interu.
- Vincitore
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2004
- Posty: 4602
- Rejestracja: 25 września 2004
Mnie się wydaje że Amauri jest po prostu przemęczony, zagrał we wszystkich meczach w Serie A i w większości spotkań Champions League, nie będę mówił dzięki komu w głównej mierze wygrywaliśmy mecze w pierwszej rundzie kiedy to Amauri schodził do bandy, czy też cofał się do połowy by rozegrać piłkę, lub dać się sfaulować. Nie mam wątpliwości że to Amauri a nie Trezeguet powinien wystąpić w spotkaniu z Chelsea. David to typowy lis pola karnego, a Amauri jest stworzony do walki, zważywszy na to że Terry i spółka w obronie to raczej nie przelewki dlatego sądzę że instynkt Davida może tutaj niewiele pomóc. Wczoraj to fakt, Amauri zdecydowanie był cieniem siebie, zresztą w spotkaniu z Lazio też.
- eslk
- Juventino
- Rejestracja: 09 listopada 2008
- Posty: 528
- Rejestracja: 09 listopada 2008
Poza tym, Amauri to chyba zle sie dogaduje z Iaquinta. Oni prawie w ogole sobie pilki nie podaja. Wyglada to mnie wiecej tak:
Amauri schodzi do skrzydla -> Mija rywala -> wbiega do srodka -> zamiast podac do dobrze ustawionego Iaquinty decyduje sie na drybling/strzal -> koniec akcji. Vincenzo zreszta to samo.
Amauri schodzi do skrzydla -> Mija rywala -> wbiega do srodka -> zamiast podac do dobrze ustawionego Iaquinty decyduje sie na drybling/strzal -> koniec akcji. Vincenzo zreszta to samo.
- Tigmar
- Juventino
- Rejestracja: 20 lutego 2005
- Posty: 630
- Rejestracja: 20 lutego 2005
Miś Coccolino pisze:Podziwiam ciebie, tak jak większość gości z tego tematu, ktorzy z ołówkiem i karteczką w ręku w niecierpliwości czekają, aż ktoś wykręci 'skilla', wtedy notują skrupulatnie czas i bedzie mozna ściagnąć z neta wypasany filmik. Serio.JuveLethal pisze: Pofatygowalem sie i przeanalizowalem gre Zebiny
7:02 - zablokowanie strzalu Rosiny ;
7:55 - wybicie pilki ;
10:28 - cross do Iaquinty otwierajacy sytuacje bramkowa
12:05 - wybicie wrzutki Stellone z rogu
15:30 - podanie do Brazzo , odegranie i wejscie w pole karne
18:03 - zablokowanie podania Rosiny
23:25 - zablokowanie Stellone
24:35 - wybicie z pola karnego
44:38 - odbior pilki Rossinie w polu karnym i podanie do przodu
Na drugiej szalce wagi :
32:35 - blad w dryblingu i strata pilki
Ale jesteś pewien, że nie pomyliłeś sie o sekundę, dwie ?
Iaquincie Sereni będzie się po nocach snił, wybronił 2 jego setki. Jestem pewien, że gdyby w bramce Toro stał jakikolwiek inny bramkarz z Serie A, wygralibyśmy wyżej.
Ranieri ostro zaryzykował przestawiając pomoc i atak. Teraz już każdy wie, kto wybiegnie na Chelsea - Nedved, Sissoko, Tiago, MM, Alex i Treze. Ewentualnie ten ostatni może wypaść na korzyść Amauriego.
jesteś pewny co do Tiago?
Marchisio zagrał świetne zawody.
i tak samo nie wydaje mi się żeby zagrał Amauri, bo zagrał piach...
jak za dawnych lat... Alex z Treze... co z tego wyniknie? już sie nie moge doczekać.
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Zdecydowanie zasłużone zwycięstwo Juventusu. Prawdą jest, że spotkanie mogliśmy wygrać i 3-0, jednak dyspozycja bramkarza Toro tego dnia była zachwycająca. Iaquinta miał 2 doskonałe sytuacje i aż dziw bierze, że mimo dobrego ich przeprowadzenia nie udało się zdobyć bramek. Nie wiem jak Wy, ale ja odniosłem wyraźne wrażenie, że Juve grało na pół gwizdka i brakowało koncentracji - wydaje się, że mimo wielu przedmeczowych zapowiedzi nasi podświadomie byli już myślami przy wtorkowym spotkaniu LM. Mnie cieszy z całą pewnością fakt, że odpoczęli Alex, Treze, Sissoko oraz Pavel. Do tego powróci Legrottaglie. Pisząc o Pavle należałoby też wspomnieć, że w ostatnich 2 spotkaniach zaprezentował się zacnie - wczoraj co prawda wystąpił tylko przez krótki okres czasu, ale i tak walnie przyczynił się do zdobycia 3 punktów, na które zwyczajnie zasługiwaliśmy. W kontekście wtorkowego spotkania można też dodać, że wypoczęty będzie MM i mam nadzieję, że wreszcie zaprezentuje się z konkretnie pozytywnej strony. Na to liczę. Ogólnie rzecz biorąc w meczu dobrze zaprezentowała się linia naszej defensywy, Zebina nie zagrał najgorzej, choć nie ustrzegł się kilku błędów, mogących niekorzystnie wpłynąć na wynik spotkania. Byłem także usatysfakcjonowany postawą Ariaudo - widać wyraźnie, że będziemy mieć mnóstwo radochy z tego chłopaka w przyszłości. Na temat gry napastników się zbytnio nie rozpiszę - Iaquinta miał kilka znakomitych sytuacji, zaś Amauri był raczej mało konstruktywny - widać zmęczenie w jego przypadku. Martwiła na pewno dyspozycja pomocy, choć z całą pewnością w takim składzie w spotkaniu z Chelsea się nie pojawi. Uspokaja mnie wspaniała zmiana Sissoko, który rozegrał świetną końcówkę, niejednokrotnie wychodził z opresji mijając kilku zawodników Toro. Ogólnie rzecz biorąc cieszą 3 aspekty - wygrana w tym meczu podniesie morale całego zespołu przed arcyważnym pojedynkiem we wtorek, nie tracimy dystansu punktowego do interu oraz po raz kolejny udowadniamy, że Toro jest tą słabszą stroną piłkarskiego Turynu.
SENTI, SCUSA !!! TORINO è sempre NOSTRA città !!!
SENTI, SCUSA !!! TORINO è sempre NOSTRA città !!!
- Kamex22
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2006
- Posty: 1396
- Rejestracja: 19 sierpnia 2006
Szczerze mowiac to za kazdym razem jak atakowalo Toro po wejsciu Ariaudo, to czyscil Chiellini Mell lub Molinaro, z czego ten pierwszy kryl tez naszego mlodzika. Ja odnotowalem w glowie maks 3-4 dotkniecia pilki przez Ariaudo, zadnego w groznej sytuacji, ale widizalem ze kryl niezle zawodnikow. I tu pytanie do panow statystykow czy nie maja odnotowanych wejsc Ariaudo jakos dokladniej?mrozzi pisze:Byłem także usatysfakcjonowany postawą Ariaudo - widać wyraźnie, że będziemy mieć mnóstwo radochy z tego chłopaka w przyszłości.

- Molek big fun juve
- Juventino
- Rejestracja: 30 maja 2003
- Posty: 519
- Rejestracja: 30 maja 2003
Tyle , że ja wiele od niego nie oczekuje , nie oczarował mnie grą w Juve. Kilka razy ładnie przechodził zwodami obrońców , bramki strzelał , tyle , że co do bramek Amauriego to pięknej urody one nie były , śmiem stwierdzić , że Treze jakby w tamtych meczach grał i dostał takie same centry na głowe to by tyle samo bramek miał , ba nawet i więcej bo Amauri skutecznością zawsze raził jak dla mnie. Nie mów mi proszę , że Treze się nie wraca na swoją połowę, bo wiele razy było tak , że Del Piero zostawał z przodu a Treze zapierdzialał do środka po piłkę , mówię na przykładzie tamtego sezonu. A Treze dla mnie jest lepszym napastnikiem bo potrafi strzelić gola z niczego ,a Amauri strzela takie piłki , że one muszą wpaść .bloktorun pisze:Mam wrażenie, że oczekujesz trochę zbyt dużo od napastnika, który dołączył do Juventusu przed sezonem. Zdobył w tym sezonie dla Juve najwięcej bramek, w prawie każdym spotkaniu jest aktywny (w przeciwieństwie choć by do Del Piero, czy Treze po przerwie), dużo walczy i w przeciwieństwie do Trezeguet wraca nawet na swoją połowę po piłkę. Biorąc pod uwagę formę naszych skrzydeł (osobiście zagrał bym Giovinco i Nedvedem na dwóch flankach) bardziej przydatny nam jest walczak Amauri albo nawet Iaquinta, niż oczekujący na podanie Cobra...Molek big fun juve pisze: Z tym Amaurim , jeżeli Ranieri go wystawi to będzie błąd stulecia, bo wczoraj Amauri pokazał, że mu nie zależy na grze, zero walki , zero techniki , zero strzałów . Po prostu jedno wielkie dno
A już stricte na temat bez wątpienia cieszą 3 punkty, ale sposób w jaki je zdobyliśmy pozostawia wiele do życzenia... Oglądając wczorajszą pierwszą połowę szczerze zastanawiałem się, jakim... cudem z taką grą już od jakiegoś czasu nadal okupujemy pewnie drugą pozycję i ciągle wyglądamy na błędy interu.
Czy wygrywasz czy nie i tak kocham Cię , Juve w mym sercu na dobre i złe

