Co sprawiło że kochacie Juve, anie Inter, Milan, Lazio, Rome
- Alex-10
- Juventino
- Rejestracja: 20 października 2002
- Posty: 294
- Rejestracja: 20 października 2002
Ja kibicuję Juve dzięki Angelo Di Livio. Pierwszy raz zobaczyłem go w reprezentacji Italii, spodobała mi się jego gra i chciałem się dowiedzieć o nim czegoś więcej ...i dowiedziałem się, że gra w Juve.
I CAMPIONI D'ITALIA SIAMO NOI
JU27
JU27
- KARTON
- Juventino
- Rejestracja: 09 listopada 2002
- Posty: 28
- Rejestracja: 09 listopada 2002
Bardzo dawno temu za górami i za lasami siedziałem sobie na nocniczku i oglądałem z moim ojcem meczyk.Kto grał nie pamiętam.I tak sobie pomyślałem że to fajny sport.Kilka miesięcy póżniej zaczalem sobie grać w piłke z kumplami na podwórku.Wszyscy oni mieli koszulki piłkarskie a ja nie.Trochę pomaródziłem rodzicom i dali mi jakąś sszmate z 10.Jednak koszulka szybko sie podarła i kuzyn wyciągnął z szafy swoą starą koszulkę Bagio.Potem były jeszcze koszulki Inzagiedo i Peruzzi.No tak w skrócie zaczeła się moja mołosc do juve.
- BIANCONERI
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 967
- Rejestracja: 08 października 2002
Ja zacząłem kibicowac Juve w roku 94 dzieki Roberto Baggio,którego poznałem podczas mistrzostw świata w USA.Moimi innymi idolami z tamtych lat byli Vialli,Ravanelli,Peruzzi,Di Livio,Toricelli.
"Bestia najgorsza zna troche litości lecz ja jej nie znam,więc nie jestem bestią"
- IGI
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 594
- Rejestracja: 13 października 2002
No więc był rok 1897. Przebywałem właśnie w Turynie no i wpadłem na pomysł żeby założyć klub........ Rozmarzyłem się No więc było to dawno, grałem wraz z kumplami w piłke. Doszedłem do wniosku że tylko ja nie mam koszulki piłkarskiej. Poszedłem na zakupy, kupiłem koszulkę alexa i Bravo Sport ( wtedy jeszcze myślałem że to jedna z najlepszych gazet sportowych..). Po powrocie do domu pobiegłem na dwor w swoim nowym stroju. Pewien kumpel spytał mnie czy wiem chociaż kto to jest Del Piero, a ja na to piłkarz i nic więcej :oops: Przypomniałem sobie o zakupionej gazecie a tam wywiad właśnie z Del Piero, potem obejrzałem parę meczy Juve i się zaczęło...
- DeeJay
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 2241
- Rejestracja: 08 października 2002
U mnie brat kibicował troche Juve i gdu kupił sobie koszulkę Juve, zazdrościłem mu takiej pięknej koszulki. Ale dokładnie Juve zacząłem kibicować 20 maja 1997 roku. Mój kumpel z klasy kibicował Borussi. Chodził wtedy po szkole i ciągle gadał jaka ta Borussia jest dobra i jak ogra w dzisiejszym finale LM Juventus. Nie mogłem znieść tego przechwalania i chcąc mu zrobić na złość zacząłem ciągle mówić, że Juventus jest i tak lepszy i wygra. Podczas meczu mocno trzymałem kciuki za Juve. Po pięknej bramce z piętki "zakochałem" się w Del Piero. Moje wrzaski i podgwizdywania niczego nie dały... Na drugi dzień musiałem znosić dalsze przechwalania kumpla, ale miłość do Juve została do dziś i na wieki!
Koszulkę odziedziczyłem po bracie, jak z niej wyrusł. Do dziś bardzo często ją noszę. Z logo Juve na piersi dumnie śmigam, że mogę być kibice tak wspaniałego zespołu!!
Koszulkę odziedziczyłem po bracie, jak z niej wyrusł. Do dziś bardzo często ją noszę. Z logo Juve na piersi dumnie śmigam, że mogę być kibice tak wspaniałego zespołu!!
- Trezegol
- Juventino
- Rejestracja: 01 lutego 2003
- Posty: 19
- Rejestracja: 01 lutego 2003
Juve to Juve każdy kto się zna na piłce wie jaki to wspaniały klub ja kibicuje od 94 MŚ w USA podobały mi się interwencje Peruzziego dowiedziałęm się gdzie gra noi.....
Juve !!!!! Juve !!!!! Juve !!!!! Juve !!!!!
- BIANCONERI
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 967
- Rejestracja: 08 października 2002
Trez ale podczas mistrzostw w USA bronił Paliuca!
"Bestia najgorsza zna troche litości lecz ja jej nie znam,więc nie jestem bestią"
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7353
- Rejestracja: 08 października 2002
ja od ok 92, dorwalem super pile "sensible soccer" i... kim by zagrac:)
italie kochalem juz wtedy wiec jakis wloski, hmm... milanu nie lubie, hmm... o! Juventus... biore:) ogralem qmpla i mi sie spodobalo:)
pozniej milosc sie tylko poglebiala, poglebiala i poglebiala:)
italie kochalem juz wtedy wiec jakis wloski, hmm... milanu nie lubie, hmm... o! Juventus... biore:) ogralem qmpla i mi sie spodobalo:)
pozniej milosc sie tylko poglebiala, poglebiala i poglebiala:)
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- bar_ti
- Juventino
- Rejestracja: 20 lutego 2003
- Posty: 39
- Rejestracja: 20 lutego 2003
7 lat temu w Radomiu (przynajmniej w mojej podstawówce) zapanowała moda na szaliki klubowe. Wybrałem się do sklepu i miałem do wyboru : szalik Legii lub szalik Juve. Kupiłem szal Juventusu bo spodobała mi się nazwa klubu, a i szalik - prawdziwe cudo. Tak zaczęła się moja miłość do Juve...
- adrian11c
- Juventino
- Rejestracja: 13 listopada 2002
- Posty: 41
- Rejestracja: 13 listopada 2002
dla mnie juve było od zawsze - a zaczeło sie bardzo dziwnie bo do kibicowania juvezmusił mnie mój starszy kolega - wiecie jak to jest ??? za kim idziesz itd ... no a potem chciałem sprawdzić za kim tak naprewdę idę i zostało - nie wiem czy to romantyczne ale zawsze coś poza tym mój brat zawsze kibicował interowi a ja musiałem być inny ...
SOLO JUVE
SOLO JUVE
"Każdego dnia nie tylko raz , trzeba żyć na pełny gaz" /K.Koźwicki/
- YoUri`
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 października 2002
- Posty: 492
- Rejestracja: 12 października 2002
U mnie bylo tak:
daawno dawno temu :PP tzn jak bylem maly, mialem gdzies okolo 9 lat byl rok 96 ) hehe... i wszystko jasne ale tak naprawde Juve pokochalem jush wczesniej... nawet troche nieswiadomie bo bylem taki maly berbec i nawet nie znalem zasad pilki noznej, a siedzialem wieczorami i ogladalem z tata mecze az tu nagle ogladam i jakis pan strzela gola przewrotka .... WOOOOOOOOW pomyslalem - tak mi sie to spodobalo ze dowiedzialem sie ze ten pan to Viali i ze gra w Juve ...... na poczatq poprostu lubilem ten klub ale teraz jest on moja miloscia
daawno dawno temu :PP tzn jak bylem maly, mialem gdzies okolo 9 lat byl rok 96 ) hehe... i wszystko jasne ale tak naprawde Juve pokochalem jush wczesniej... nawet troche nieswiadomie bo bylem taki maly berbec i nawet nie znalem zasad pilki noznej, a siedzialem wieczorami i ogladalem z tata mecze az tu nagle ogladam i jakis pan strzela gola przewrotka .... WOOOOOOOOW pomyslalem - tak mi sie to spodobalo ze dowiedzialem sie ze ten pan to Viali i ze gra w Juve ...... na poczatq poprostu lubilem ten klub ale teraz jest on moja miloscia
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2697
- Rejestracja: 17 października 2002
o! jaka ciekawa dyskusja mnie ominela... heheeh
ja jestem troche inny - u mnie nie zaczelo sie od zadnego pilkarza, gola, interwencji peruciego czy "magicznej" pietki alexa czy przypadkowej koszulki juve... u mnie wszystko bylo zaplanowane od urodzenia buahah...
chyba wlasnie dla tego ze do juve nie sklonil mnie zaden pojedynczy gracz szal czy koszulka dzisaj jestem tak negatywnie nastawiony do kultu jednego gracza i mam w nosie czy chodzi o Zenoniego czy Alexa....
mialem malo lat i wlasnie byla u mnie w odwiedziny kuzynka... juz wtedy lubilem pilke i za chwiole mial byc jakis mecz... taki mlody bylem ze nie wiedzialem co to LM.... juz wychodza - na 1 planie ludzie w niebieskawych swetrach... szpak mowi: "juve wierzymy w ciebie".. a kuzynka ze jutro wyjezdza... ja w ryk :-) i tyle bylo z ogladania meczu hehe to byl taki 1 kontakt z juve
potem byl nastepny przypadkowy kontakt z klubem... bylem w szoku gdy zobaczylem najpiekniejsza zecz jaka w zyciu wtedy widzialem - bialoczarna koszulke juve.... oh eh oh eh... to bylo to - jak grom z nieba...
dolozylo sie jeszcze magiczna nazwe juventus i skrot juve, wielka wtedy popularnosc juve (dzisaj tez ale chyba w Polsce zawsze najwiecej bedzie "pseudokibicow" - obecnie realu z racji tego ze jest na fali)
i tu sie przyznam ze jednak byl pojedynczy gracz - Ravaneli (teraz mi sie przypomnialo ).... zaczarowal mnie ten facet prawie jak koszulka ktora nosil.... potem byl final z borusia... akorat bylem u slawetnej kuzynki:) i sie okazalo ze kuzyn tez jest za juve... final z borusia i wielke oburzenie bo jakisz szwabek strzelil z pika.... potem real - slaby mecz... potem coraz glebiej i glebiej.... potem kryzys juve i wiele wylanych lez... oh pamietam jak dzis co sie dzialo po meczu panatinajkos-juve....
ale sie nie poddawalem i moja milosc do juve sie za(c)hartowala...
a potem modem i juvepoland
ja jestem troche inny - u mnie nie zaczelo sie od zadnego pilkarza, gola, interwencji peruciego czy "magicznej" pietki alexa czy przypadkowej koszulki juve... u mnie wszystko bylo zaplanowane od urodzenia buahah...
chyba wlasnie dla tego ze do juve nie sklonil mnie zaden pojedynczy gracz szal czy koszulka dzisaj jestem tak negatywnie nastawiony do kultu jednego gracza i mam w nosie czy chodzi o Zenoniego czy Alexa....
mialem malo lat i wlasnie byla u mnie w odwiedziny kuzynka... juz wtedy lubilem pilke i za chwiole mial byc jakis mecz... taki mlody bylem ze nie wiedzialem co to LM.... juz wychodza - na 1 planie ludzie w niebieskawych swetrach... szpak mowi: "juve wierzymy w ciebie".. a kuzynka ze jutro wyjezdza... ja w ryk :-) i tyle bylo z ogladania meczu hehe to byl taki 1 kontakt z juve
potem byl nastepny przypadkowy kontakt z klubem... bylem w szoku gdy zobaczylem najpiekniejsza zecz jaka w zyciu wtedy widzialem - bialoczarna koszulke juve.... oh eh oh eh... to bylo to - jak grom z nieba...
dolozylo sie jeszcze magiczna nazwe juventus i skrot juve, wielka wtedy popularnosc juve (dzisaj tez ale chyba w Polsce zawsze najwiecej bedzie "pseudokibicow" - obecnie realu z racji tego ze jest na fali)
i tu sie przyznam ze jednak byl pojedynczy gracz - Ravaneli (teraz mi sie przypomnialo ).... zaczarowal mnie ten facet prawie jak koszulka ktora nosil.... potem byl final z borusia... akorat bylem u slawetnej kuzynki:) i sie okazalo ze kuzyn tez jest za juve... final z borusia i wielke oburzenie bo jakisz szwabek strzelil z pika.... potem real - slaby mecz... potem coraz glebiej i glebiej.... potem kryzys juve i wiele wylanych lez... oh pamietam jak dzis co sie dzialo po meczu panatinajkos-juve....
ale sie nie poddawalem i moja milosc do juve sie za(c)hartowala...
a potem modem i juvepoland
- Rybeq
- Juventino
- Rejestracja: 20 lutego 2003
- Posty: 597
- Rejestracja: 20 lutego 2003
Ja Juventusem zainteresowałem się dzięki koledze . Jako że bardzo Mnie denerwował w swojej czarno-czerwonej koszulce Milanu , to postanowiłem że będe kibicował jakiemuś wrogowi Milanu . Dowiedziałem się od siostry że mam do wyboru dwa kluby Inter i Juventus , zacząłem się zastanawiać który wybrać . Niedługo potem ujrzałem przepiękną niebieską , z żółtą gwiazdą na ramieniu , z pięknym herbem i dwoma gwiazdkami koszulkę Juve.Powiedziałem Sobie :Musi być Moja !!! Dzień później dumny jak paw chodziłem po dworze w koszulce Juventusu Do dziś wspominam mecze z Nantes ,Ajaxem, Manchesterem ,River, PSG, i wiele innych
[']rybeq[']
20.II.2003-3.III.2005
cos sie konczy, cos sie zaczyna.
20.II.2003-3.III.2005
cos sie konczy, cos sie zaczyna.