Coppa Italia 14/15 (FINAŁ): JUVENTUS 2-1 Lazio / 10. PUCHAR!
- Julek997
- Juventino
- Rejestracja: 10 lutego 2008
- Posty: 402
- Rejestracja: 10 lutego 2008
Kiedy wygrać Puchar Włoch jak nie teraz ?? Mamy genialne nastroje w drużynie, pewne mistrzostwo, finał LM, wypoczętych piłkarzy, a Lazio gra co 3 dni pierwszy składem, walczy o 2miejsce, przed derbami Rzymu, czego chcieć więcej.
Tylko szkoda Moraty i MArchisio, ale mam nadzieję, że po tylu latach wygramy !!
Wogóle ktoś pamięta te zwycięstwo w Pucharze Włoch w 95 ??
Jak wygrywaliśmy ostatni raz Puchar Włoch to nawet JuvePoland nie istniało
Tylko szkoda Moraty i MArchisio, ale mam nadzieję, że po tylu latach wygramy !!
Wogóle ktoś pamięta te zwycięstwo w Pucharze Włoch w 95 ??
Jak wygrywaliśmy ostatni raz Puchar Włoch to nawet JuvePoland nie istniało
- Sorek21
- Juventino
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
- Posty: 4312
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
W 2002 grał Carini ,w 2004 Chimenti a 2012 Storari. Teraz musi zagrać Buffon.No ile razy mamy to przerabiać? Juve 20 lat bez pucharu,przecież to absurd. Teraz ma być możliwie najlepszy skład od A do Z żeby po meczu nie było niedosytu. Zawsze jest ta myśl że z Buffonem byłoby lepiej. Storari niech gra do końca w lidze a finały dla mistrza.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Absolutnie się nie zgadzam. Szacunek do takiego zawodnika jak Storari musi być. To on broniąc w każdym meczu pomógł drużynie dostać się do finału, przez co pokazał, że można mu ufać, więc nie wyobrażam sobie, że w najważniejszym meczu mógłby zostać odsunięty na boczny tor. Te rozgrywki to jego rozgrywki i mam nadzieję, że nikt nie powie mu "zrobiłeś swoje a teraz spieprzaj"Sorek21 pisze:W 2002 grał Carini ,w 2004 Chimenti a 2012 Storari. Teraz musi zagrać Buffon.

- filippo
- Juventino
- Rejestracja: 29 listopada 2004
- Posty: 894
- Rejestracja: 29 listopada 2004
widze, ze niektorzy tu nie rozumieja koncepcji rezerwowego bramkarza. Za darmo on nie gra w tej druzynie. W finale powinien bronic Buffon, bo stawka meczu jest niebagatelna, wystawienie Storariego byloby brakiem szacunku dla kibicow, ktorzy chca by druzyna zrobila wszystko by wygrac i dla przeciwnika, ktory wie, ze nie mierzy sie z najlepszym skladem.pumex pisze:Absolutnie się nie zgadzam. Szacunek do takiego zawodnika jak Storari musi być. To on broniąc w każdym meczu pomógł drużynie dostać się do finału, przez co pokazał, że można mu ufać, więc nie wyobrażam sobie, że w najważniejszym meczu mógłby zostać odsunięty na boczny tor. Te rozgrywki to jego rozgrywki i mam nadzieję, że nikt nie powie mu "zrobiłeś swoje a teraz spieprzaj"Sorek21 pisze:W 2002 grał Carini ,w 2004 Chimenti a 2012 Storari. Teraz musi zagrać Buffon.
forumowy ujadacz
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8709
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Podziekował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 205 razy
A wystawienie Storariego na takiego rywala jak Inter to tez brak szacunku ? Poza ty Storari broni bardzo dobrze i nie ma powodu aby kopać go w doopę tylko dlatego, że to finał...

- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Faktycznie również mam podobne wrażenie, z tymże nie odnoszę tego do siebiefilippo pisze:widze, ze niektorzy tu nie rozumieja koncepcji rezerwowego bramkarza.pumex pisze:Absolutnie się nie zgadzam. Szacunek do takiego zawodnika jak Storari musi być. To on broniąc w każdym meczu pomógł drużynie dostać się do finału, przez co pokazał, że można mu ufać, więc nie wyobrażam sobie, że w najważniejszym meczu mógłby zostać odsunięty na boczny tor. Te rozgrywki to jego rozgrywki i mam nadzieję, że nikt nie powie mu "zrobiłeś swoje a teraz spieprzaj"Sorek21 pisze:W 2002 grał Carini ,w 2004 Chimenti a 2012 Storari. Teraz musi zagrać Buffon.
Ja wiem, że rezerwowy bramkarz pełni trochę inną rolę niż jakikolwiek inny rezerwowy piłkarz z pola, ale chyba mylisz rolę drugiego bramkarza z trzecim. Poza tym, że dostaje on pieniądze za respektowanie woli trenera, to podobnie jak inni gracze również tworzy atmosferę w szatni. Rezerwowi, którzy czują się totalnie niepotrzebni i olewani, są zespołowi całkowicie zbędni. Jaką motywację mogą mieć piłkarze spoza pierwszej widząc postępowanie wobec Storariego, którego część tutaj się domaga?

- @D@$
- Juventino
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
- Posty: 1764
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
W lidze tak, ale z Coppa to mam złe wspomnienia. I za Conte i za Ranieriego jeszcze.Adrian27th pisze:Mimo ze finał, to akurat na tych Rzymian mamy patent.
Gładko i przyjemnie powinno być.
Co do dyskusji o bramkarzach, czy Buffon formalnie byłby zdobywcą pucharu jeżeli nie zagrałby nawet minuty? (nie wiem co tam wręczają, medale?)
- Morgesztern
- Juventino
- Rejestracja: 15 lipca 2014
- Posty: 442
- Rejestracja: 15 lipca 2014
Storari musi być.
Jak byście się poczuli, gdyby szef do was powiedział: Odwaliłeś kawał dobrej roboty. A teraz spieprzaj. Tam są drzwi"? 
Jestem pozytywnej myśli. Po potrójną koronę! :-D


Jestem pozytywnej myśli. Po potrójną koronę! :-D
Tak. Wszyscy rezerwowi etc. dostają medale.@D@$ pisze: Co do dyskusji o bramkarzach, czy Buffon formalnie byłby zdobywcą pucharu jeżeli nie zagrałby nawet minuty? (nie wiem co tam wręczają, medale?)

- Vojtimar
- Juventino
- Rejestracja: 14 października 2004
- Posty: 648
- Rejestracja: 14 października 2004
A Morata i Marchisio też dostaną medale podczas dekoracji czy później z racji tego że zostali wykluczeni za kartki na ten mecz?
Finał trzeba wygrać, zbyt długo czekamy na 10 Puchar Włoch. Co prawda, może być trudniej niż w lidze bo w pojedynczym meczu łatwiej trochę słabszemu zespołowi o nawiązanie walki z faworytem (coś jak nasz finał LM z Barcą gdzie ten akurat argument jest powtarzany na naszą korzyść) zwłaszcza że finały rządzą się swoimi prawami, ale ogólnie jestem dobrej myśli. Lazio gra na swoim stadionie, ale to finał pucharu krajowego więc naszych kibiców powinno być więcej niż na meczu ligowym.
Nie wiem czy Lazio ma w głowie mecz z Romą o vicemistrza i bezpośrednią grę w LM nawet mimo tego że mają dzień odpoczynku więcej, ale to nie powinno mieć dla nas znaczenia, więc mam nadzieję że nikomu nie przyjdzie do głowy kunktatorstwo "może już Lazio odpuści i nie ma co się przemęczać" i obrona np. 1:0 jeśli taki wynik będzie pod koniec meczu. Mamy wyjść skoncentrowani i zagrać na 100%.
Finał trzeba wygrać, zbyt długo czekamy na 10 Puchar Włoch. Co prawda, może być trudniej niż w lidze bo w pojedynczym meczu łatwiej trochę słabszemu zespołowi o nawiązanie walki z faworytem (coś jak nasz finał LM z Barcą gdzie ten akurat argument jest powtarzany na naszą korzyść) zwłaszcza że finały rządzą się swoimi prawami, ale ogólnie jestem dobrej myśli. Lazio gra na swoim stadionie, ale to finał pucharu krajowego więc naszych kibiców powinno być więcej niż na meczu ligowym.
Nie wiem czy Lazio ma w głowie mecz z Romą o vicemistrza i bezpośrednią grę w LM nawet mimo tego że mają dzień odpoczynku więcej, ale to nie powinno mieć dla nas znaczenia, więc mam nadzieję że nikomu nie przyjdzie do głowy kunktatorstwo "może już Lazio odpuści i nie ma co się przemęczać" i obrona np. 1:0 jeśli taki wynik będzie pod koniec meczu. Mamy wyjść skoncentrowani i zagrać na 100%.
Z Juve na dobre i złe!
- Kucharius1
- Juventino
- Rejestracja: 04 listopada 2011
- Posty: 1245
- Rejestracja: 04 listopada 2011
Pewnie jest jakaś pula medali np 40, a klub musi je rozdysponować na sztab i zawodników. Tak bynajmniej jest w innych ligach, tak dawno nie interesowałem się PW że nie wiem jak to się ma w tym przypadku.
- Eric6666
- Juventino
- Rejestracja: 13 listopada 2006
- Posty: 1159
- Rejestracja: 13 listopada 2006
Ciekawe, że możemy być największymi wygranymi w Europie, albo jednymi z największych przegranych. 2 finały przed nami. Możemy mieć potrójną koronę (kto by pomyślał
? tak! ja
), albo "tylko" scudetto.
Ciekawe jest, że przez 5 Agnelliego zdobyliśmy 4 mistrzostwa. Jeżeli on nie jest cudotwórcą, to już nie wiem kto
zakończenie 5 letniego planu potrójną koroną? Życzę mu tego z całego serca. 8)

Ciekawe jest, że przez 5 Agnelliego zdobyliśmy 4 mistrzostwa. Jeżeli on nie jest cudotwórcą, to już nie wiem kto

- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Przed nami cholernie ciężki mecz i naprawdę dziwią mnie komentarze co poniektórych, którzy już doszywają sobie kolejną, tym razem srebrną gwiazdkę.
To jest finał, tu będzie walka do upadłego i nie interesują mnie statystyki naszych ostatnich pojedynków z rzymianami. Faktem jest co prawda, że Lazio jest w nieco gorszej sytuacji, jako że walczy jeszcze o pozycję gwarantującą bezpośredni awans do przyszłorocznej LM. Wydawać by się zatem mogło, że to jutrzejsze spotkanie ma z perspektywy tego klubu nieco mniejsze znaczenie niż zbliżające się wielkimi krokami derby Rzymu w poniedziałek. Nie mam jednak żadnych wątpliwości, że Lazio zrobi wszystko, by dopisać sobie jakiś puchar, zwłaszcza że na inne od długiego już czasu nie ma żadnych szans.
Ten sezon jest niesamowity, ale trzeba jeszcze postawić kropkę (właściwie to 2 kropki) nad "i". Udział w finale to tylko pewna statystyka, o której później i tak nikt nie będzie pamiętał; finały się po prostu wygrywa. Ten jutrzejszy ma ogromne znaczenie, jako że jako pierwsi we Włoszech możemy zdobyć Decimę, czyli 10 tytuł, w tym przypadku CI. Wszyscy cieszą się już na tę srebrną gwiazdkę, zapominając chyba o tym, że tak naprawdę nikt póki co żadnego rozporządzenia o jej ewentualnym doszyciu nie wydał. Myślę jednak, że nikt by się specjalnie nie wzbraniał, zwłaszcza że to my jako klub byliśmy swego czasu pionierami, jeśli mowa o złotej gwiazdce za zdobycie 10 Scudettich. Kolejna gwiazdka, kolejny rekord to rzecz jasna kolejna piękna karta historii. W tym sezonie po prostu musimy zdobyć to trofeum, czekamy już na nie zdecydowanie zbyt długo.
Jest praktycznie przesądzone, że między naszymi słupkami stanie Storari.
Tu nawet nie chodzi o to, że Włoch był w spotkaniu z interem w wybornej formie, bo w jutrzejszej potyczce wystąpiłby tak czy siak. Od samego początku Allegri podkreśla, że CI to puchar Storariego i to on będzie grał w tych rozgrywkach. Do samego końca. Tu nie chodzi o rotację, tu chodzi o pewne zasady i szacunek dla graczy rezerwowych. Ostatnio, przy okazji Derbów Italii, Max przyznał, że dla niego liczy się cała kadra, a nie tylko podstawowa "11". W ten sposób buduje się w zespole autorytet, monolit i daj się poczucie, że każdy ma szansę na grę i jest częścią rodziny. To bardzo istotne, a sam Allegri dzięki takim decyzjom/takiej konsekwencji jest niewątpliwie wiarygodny w oczach piłkarzy.
Ogromnym osłabieniem jest dla nas brak Moraty. Chłopak był w ostatnim czasie gwarantem bramek i z pewnością coś by jutro ustrzelił...
W jego miejsce uświadczymy Llorente i tak szczerze przyznam, że kompletnie nie mam pojęcia, czego się po nim spodziewać. Z jednej strony może przejść obok meczu i kopać się w czoło. Z drugiej może być kimś decydującym jak jeszcze jakiś czas temu w pojedynkach grupowych z Realem... Nie zagra też Marchisio, a w jego miejsce ma się pojawić Pereyra. Tak, Argentyńczyk ma zagrać na pozycji Claudio, tuż za plecami napastników ma się natomiast pojawić Arturo. Kadrowo jesteśmy lepsi od rywala, ale musimy to jeszcze rzecz jasna udowodnić na murawie.
Uczyńmy z tego sezonu sezon wybitny.
Niech nasi pozostaną skoncentrowani, pewni siebie, ale jednocześnie pokorni i dadzą nam jeszcze mnóstwo radości. Wszystkim nam życzę tej Tripletty. Wszystkim nam życzę 3 promyków we krwi po 06.06. Z radości.

Ten sezon jest niesamowity, ale trzeba jeszcze postawić kropkę (właściwie to 2 kropki) nad "i". Udział w finale to tylko pewna statystyka, o której później i tak nikt nie będzie pamiętał; finały się po prostu wygrywa. Ten jutrzejszy ma ogromne znaczenie, jako że jako pierwsi we Włoszech możemy zdobyć Decimę, czyli 10 tytuł, w tym przypadku CI. Wszyscy cieszą się już na tę srebrną gwiazdkę, zapominając chyba o tym, że tak naprawdę nikt póki co żadnego rozporządzenia o jej ewentualnym doszyciu nie wydał. Myślę jednak, że nikt by się specjalnie nie wzbraniał, zwłaszcza że to my jako klub byliśmy swego czasu pionierami, jeśli mowa o złotej gwiazdce za zdobycie 10 Scudettich. Kolejna gwiazdka, kolejny rekord to rzecz jasna kolejna piękna karta historii. W tym sezonie po prostu musimy zdobyć to trofeum, czekamy już na nie zdecydowanie zbyt długo.
Jest praktycznie przesądzone, że między naszymi słupkami stanie Storari.

Ogromnym osłabieniem jest dla nas brak Moraty. Chłopak był w ostatnim czasie gwarantem bramek i z pewnością coś by jutro ustrzelił...

Uczyńmy z tego sezonu sezon wybitny.

- mnowo
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 03 listopada 2003
- Posty: 2169
- Rejestracja: 03 listopada 2003
Jest dokładnie tak, jak piszesz.Kucharius1 pisze:Pewnie jest jakaś pula medali np 40, a klub musi je rozdysponować na sztab i zawodników. Tak bynajmniej jest w innych ligach, tak dawno nie interesowałem się PW że nie wiem jak to się ma w tym przypadku.