Serie A (28): Fiorentina 0-5 JUVENTUS
- Smok-u
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2008
- Posty: 1535
- Rejestracja: 31 maja 2008
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Wygramy ten mecz. Zastanawia mnie tylko czemu wszyscy chcą Fabio, który nie potrafi przyjąć nawet piłki (ostatni mecz) czy ma wielkie kłopoty by strzelić sam na sam (mecz z Catania). Matri jest piłkarzem, który by strzelić potrzebuje podania a takich nie dostaje. Q. nie jest żadną alternatywą zresztą tak samo jak odrzut z Romy. Liczę ,że nie zagra boski Leonardo.
- @Maras@
- Juventino
- Rejestracja: 31 stycznia 2005
- Posty: 771
- Rejestracja: 31 stycznia 2005
Ja tam jakoś specjalnie nie chcę Quaga w składzie. Ostatnio nie przekonuje (daleko mu do formy sprzed kontuzji)... Na najbliższy mecz powinniśmy wyjść taką samą trójką w ataku jak w meczu z Genoą. Było dobrze, niestety brakowało skuteczności...Smok-u pisze:Wygramy ten mecz. Zastanawia mnie tylko czemu wszyscy chcą Fabio, który nie potrafi przyjąć nawet piłki (ostatni mecz) czy ma wielkie kłopoty by strzelić sam na sam (mecz z Catania). Matri jest piłkarzem, który by strzelić potrzebuje podania a takich nie dostaje. Q. nie jest żadną alternatywą zresztą tak samo jak odrzut z Romy. Liczę ,że nie zagra boski Leonardo.



- Wojtek
- Juventino
- Rejestracja: 18 grudnia 2009
- Posty: 6009
- Rejestracja: 18 grudnia 2009
Tak? W poprzednim meczu dostał kapitalne podanie od Vucinica? Był sam na sam i co?Smok-u pisze: Matri jest piłkarzem, który by strzelić potrzebuje podania a takich nie dostaje.
Ciężko z naszymi napastnikami ale musimy jakoś wytrwać do końca sezonu. Wole FQ na szpicy.
Co nie zmienia faktu że miał świetną okazje i bardziej klasowy napastnik by to trafił.sikor.29 pisze:Matri nie był sam na sam, tylko miedzy nim a bramkarzem był obrońca.
Ostatnio zmieniony 12 marca 2012, 22:23 przez Wojtek, łącznie zmieniany 1 raz.
- sikor.29
- Juventino
- Rejestracja: 04 czerwca 2010
- Posty: 42
- Rejestracja: 04 czerwca 2010
Matri nie był sam na sam, tylko miedzy nim a bramkarzem był obrońca. W lepszych sytuacjach byli Markiz i Giac. Nasz problem to nie napastnicy ale pomocnicy, którzy w ostatnich meczach mieli więcej szans niż napastnicy ale pudłowali. Claudio w każdym z trzech ostatnich meczy miał setkę, Giac w praktycznie każdym meczu marnuje jedną setkę. A w ostatnim super setkę zmarnował Pepe. Jak pomocnicy zaczną strzelać to całej drużynie będzie lżej i wrócą wyniki z wiosny. Bo zadziwiają mnie Wasze dyskusje o napastnikach gdy to skuteczność pomocników jest większym problemem. Bo to oni przy naszym systemie gry dochodzą do większej ilości sytuacji strzeleckich i powinni je wykorzystywać. Ale to co Giac czy Claudio wyprawiają to jest prawdziwa masakra. Pozdro.
- nynek
- Juventino
- Rejestracja: 06 czerwca 2010
- Posty: 325
- Rejestracja: 06 czerwca 2010
- Podziekował: 6 razy
Znowu zaczyna się tłumaczenie Matriego, że żyje z podań. Borriello też jest bramkowpychaczem, który bez podań niby dużo nie ugra.Smok-u pisze:Matri jest piłkarzem, który by strzelić potrzebuje podania a takich nie dostaje. Q. nie jest żadną alternatywą zresztą tak samo jak odrzut z Romy.
Czyli nie strzelający napastnicy nie są problemem? :doh:sikor.29 pisze:Matri nie był sam na sam, tylko miedzy nim a bramkarzem był obrońca. Nasz problem to nie napastnicy ale pomocnicy, którzy w ostatnich meczach mieli więcej szans niż napastnicy ale pudłowali. Jak pomocnicy zaczną strzelać to całej drużynie będzie lżej i wrócą wyniki z wiosny. Bo zadziwiają mnie Wasze dyskusje o napastnikach gdy to skuteczność pomocników jest większym problemem.
Masz rację. Wystawiajmy więcej pomocników. W końcu to oni strzelają i stanowią o sile zespołu. Po co Nam skutecznym napad... 4-6-0 w następnym meczu.
- sikor.29
- Juventino
- Rejestracja: 04 czerwca 2010
- Posty: 42
- Rejestracja: 04 czerwca 2010
Jeżeli oglądałeś ostatnie mecze to może zauważyłeś kto zmarnował najwięcej setek. Nie napastnicy. Pomocnicy z Claudiem i Giaccherinim na czele. To co tu gadasz bzdury o formacjach. ustawienie jest dobre bo 4-3-3 daje rade. Wystarczy że zaczniemy wykorzystywać sytuacje strzeleckie które akurat maja pomocnicy. Częściej niż napastnicy. Ale czy po pierwszej części sezonu to było dziwne? Nie bo Pepe i Marchisio wykorzystywali swoje sytuacje. Teraz oni obaj plus Giac który też ma łatwość w dochodzeniu do setek nie strzelają i mamy niemoc strzelecką. Zaczną strzelać to zaczniemy nokautować .
- qwerty1337
- Juventino
- Rejestracja: 30 sierpnia 2008
- Posty: 78
- Rejestracja: 30 sierpnia 2008
sikor.29 pisze:Jeżeli oglądałeś ostatnie mecze to może zauważyłeś kto zmarnował najwięcej setek. Nie napastnicy. Pomocnicy z Claudiem i Giaccherinim na czele. To co tu gadasz bzdury o formacjach. ustawienie jest dobre bo 4-3-3 daje rade. Wystarczy że zaczniemy wykorzystywać sytuacje strzeleckie które akurat maja pomocnicy. Częściej niż napastnicy. Ale czy po pierwszej części sezonu to było dziwne? Nie bo Pepe i Marchisio wykorzystywali swoje sytuacje. Teraz oni obaj plus Giac który też ma łatwość w dochodzeniu do setek nie strzelają i mamy niemoc strzelecką. Zaczną strzelać to zaczniemy nokautować .
No to wystarczy zamienić pomocników z napastnikami miejscami, oszukamy system. Ewentualnie przeciągnąć pasek treningu dla pomocników w kategorii "Strzały" na "Intensywny".
- sikor.29
- Juventino
- Rejestracja: 04 czerwca 2010
- Posty: 42
- Rejestracja: 04 czerwca 2010
Jeżeli w ostatnich trzech meczach Markiz i Giac zmarnowali łącznie pięć setek to oni są problemem. Nie udzielam się na forum ale tak apropo formy naszej i Milany. Gadałem z kumplami w robocie o biegach narciarskich .Sens był taki że Norweżka natłukła punktów na początku sezonu gdy Justyna spała. Póżniej Kowalczyk zaczęła miażdzyć, wygrała Tour De Ski, odzyskała prowadzenie w pucharze świata. W tym czasie Bjoergen była w głębokim dołku. Po zawodach w Jakuszycach Justyna siadła. Nie była w stanie utrzymać tak wysokiej formy do końca sezonu. Marit odzyskała formę po ciężkim kryzysie i prawdopodobne wygra puchar świata. My to niby Marit :lol: Początek dobry, Milan cieniutko. Teraz kryzys z którego wyjdziemy obronną ręką i zaczniemy serię dobrych meczów z drużynami prestiżowymi. I zdobędziemy scudetto :-D Trochę wypiłem ale pozdrawiam wszystkich . Z Genuą wygramy.
- Adrian27th
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Posty: 3953
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Potrafimy wygrywać z Fiołkami na ich terenie.. Czy możemy wreszcie wygrać? Albo chociażby przegrać - byle by później zacząć wygrywać?
- Cabrini_idol
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2012
- Posty: 5400
- Rejestracja: 02 lutego 2012
Ja osobiście, wróciłbym do 442 i spróbował z dwoma napastnikami w lini. Niestety ale nie ma czasu już na czekanie aż zawodnicy odzyskają formę, trzeba działać, cos zmienić. Mam wrażenie, żę zespoły podobnie jak do sytuacji Krasicia nauczyli się ustawiać wzgłedem jego, to tak samo nauczyli się bronić przeciwko naszemu 433 z głeboko wciśnietym Pirlo.. ( tym bardziej, że zespól na poziomie I ligi, uczy się, przerabia taktyke najbliższego przeciwnika i dostosowuje siędo okoliczności siły ofensywnej czy np taktyki przeciwnika , logiczne ? no tak ale chyba nas trener zapomniał o tym ostatnio)
Lichy Cecares Chiellini, De Ceglie - Pepe, Pirlo Vidal Giak - Vuciniv Del Piero
i gra kombinacyjna co nam wychodziło najlepiej. Bo wrzutki i akcje odskrzydlające mamy na poziomie Parmy.
BTW widzieliście ile porządnych piłek wrzucili dzisiaj Theo Wallcot i Sagna ? więcej niż nasi zawodnicy przez pół sezonu . tu tkwi problem i to duży.
Lichy Cecares Chiellini, De Ceglie - Pepe, Pirlo Vidal Giak - Vuciniv Del Piero
i gra kombinacyjna co nam wychodziło najlepiej. Bo wrzutki i akcje odskrzydlające mamy na poziomie Parmy.
BTW widzieliście ile porządnych piłek wrzucili dzisiaj Theo Wallcot i Sagna ? więcej niż nasi zawodnicy przez pół sezonu . tu tkwi problem i to duży.

- Azazel
- Juventino
- Rejestracja: 03 lipca 2010
- Posty: 671
- Rejestracja: 03 lipca 2010
Problem tkwi w naszej przejrzystości, sposób rozegrania futbolówki wygląda zazwyczaj tak samo, bez znaczenia czy wychodzimy w ustawieniu 4-4-2, 4-3-3, czy 3-4-3. Preferujemy toporne rozgrywanie piłki na połowie rywala, nie zbliżając się jednak zbytnio do jego pola karnego, nie szukając dwóch-trzech szybszych piłek doprowadzających do klarownych sytuacji. Czasem mam wrażenie że Juventus stara się odwzorować styl gry katalońskiej Barcelony, brakuje jednak w Turynie tego niezwykłego geniuszu, oraz wieloletniego zgrania. Latem mieliśmy w szeregach Starej Damy duże przemeblowanie, nowi zawodnicy zdaje się dobrze zaaklimatyzowali w pierwszej jedenastce, ale nadal brakuje nam skutecznej gry na pamięć.
Czego w samym spotkaniu się spodziewać, przypuszczalnie tego co zawsze. Juventus przejmie kontrolę nad spotkaniem, będziemy turlać piłkę. Może nawet pokuszą się o jakąś kolejność? Pirlo do Marchisio, ten do cofającego się Vucinica, ten odegra do byłego Milanisty. Ten zrobi zgrabne i efektowne kółeczko i w iście spacerowym tempie poda na drugą stroną, która nie omieszka piłki zwrócić środkowi pola. Obawiam się, że relacja z meczu może właśnie w ten sposób wyglądać, że nasi ulubieńcy uzyskają jedynie iluzoryczne prowadzenia spotkania. A nadziejemy się na kąśliwą kontrę gospodarzy, ale cóż przegrać, nie przegramy.
Pozostaje trzymać mocno kciuki, liczyć na "dzień konia" jednego z pomocników, czy też wreszcie na wykorzystanie sytuacji bramkowych (przez kogokolwiek, ile można?). A może wreszcie i sędziowie się ogarną, bo mam serio dosyć kpienia z Juventusu. Oby w tym spotkaniu i każdym kolejnym to Juventus zakpił z rywali.
Czego w samym spotkaniu się spodziewać, przypuszczalnie tego co zawsze. Juventus przejmie kontrolę nad spotkaniem, będziemy turlać piłkę. Może nawet pokuszą się o jakąś kolejność? Pirlo do Marchisio, ten do cofającego się Vucinica, ten odegra do byłego Milanisty. Ten zrobi zgrabne i efektowne kółeczko i w iście spacerowym tempie poda na drugą stroną, która nie omieszka piłki zwrócić środkowi pola. Obawiam się, że relacja z meczu może właśnie w ten sposób wyglądać, że nasi ulubieńcy uzyskają jedynie iluzoryczne prowadzenia spotkania. A nadziejemy się na kąśliwą kontrę gospodarzy, ale cóż przegrać, nie przegramy.
Pozostaje trzymać mocno kciuki, liczyć na "dzień konia" jednego z pomocników, czy też wreszcie na wykorzystanie sytuacji bramkowych (przez kogokolwiek, ile można?). A może wreszcie i sędziowie się ogarną, bo mam serio dosyć kpienia z Juventusu. Oby w tym spotkaniu i każdym kolejnym to Juventus zakpił z rywali.
- AVE JUVE!!!
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2009
- Posty: 163
- Rejestracja: 17 kwietnia 2009
Jezeli nic sie nie zmieni i nasi beda mieli problem zeby na pusta bramke trafic , obawiam sie kolejnego remisu
Najgorsze jest to ze tam z przodu nie ma komu zaufac
Matri chyba bylby najlepszym wyborem , Fabio cieniuje o Borriello nie chce slyszec a , Alex na 30min 



- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Może nie tak samo, ale podobnie. Ogólnie podoba mi się długie rozgrywanie piłki po ziemi. Ale po pierwsze, jakość tego rozgrywania drastycznie spadła w stosunku do pierwszej części sezonu, podania, nawet te proste, są niedokładne, często na alibi. Po drugie, wiele drużyn już w naszym systemie się połapało i szybko skracają pole gry. Nie udaje już się wciągnąć rywala we własne pole karne, żeby potem mieć więcej miejsca z przodu. Do tego jedyne przyśpieszenia są po banalnej klepce (najczęściej piętką), która jest tak niedokładna, że nawet Messi by tego nie opanował. Ogólnie wiele się posypało i ja osobiście uważam, że nie wygramy tego meczu, a jeśli wygramy, to ledwo ledwo. Delio Rossi umie ogarnąć drużynę w defensywie, Fiora nie traci wielu bramek a my zapewne będziemy nieudolnie próbować coś stworzyć, bez błysku, ładu i składu, bo nie umiemy grać z upierdliwymi zespołami.K.M. pisze:Problem tkwi w naszej przejrzystości, sposób rozegrania futbolówki wygląda zazwyczaj tak samo, bez znaczenia czy wychodzimy w ustawieniu 4-4-2, 4-3-3, czy 3-4-3. Preferujemy toporne rozgrywanie piłki na połowie rywala, nie zbliżając się jednak zbytnio do jego pola karnego, nie szukając dwóch-trzech szybszych piłek doprowadzających do klarownych sytuacji

- Izi
- Juventino
- Rejestracja: 13 września 2011
- Posty: 140
- Rejestracja: 13 września 2011
Jakoś nie czuję obawy przed tym meczem. Mam wrażenie, że Boruc z Amaurim nam pomogą. Pirlo i Vucinic zgrają swoje optymalne okresy gry w tej samej połowie i powinno coś wpaść. 

Franciszek I wydaje się być uroczo pokorny.
- mambooocha
- Juventino
- Rejestracja: 04 grudnia 2006
- Posty: 133
- Rejestracja: 04 grudnia 2006
jak nie zagra w sobotę żaden Bonucci, Giaccherini, Estigarribia czy inny Borriello to widzę na horyzoncie trzy punkty :-D
ale może być ciężko bo Giak i Esti przecież biegają, a Borrielo walczy więc mogą dostać od coacha swoją szansę
ale może być ciężko bo Giak i Esti przecież biegają, a Borrielo walczy więc mogą dostać od coacha swoją szansę

fino alla fine FORZA JUVENTUS!