Serie B (7): Treviso 0-1 JUVENTUS
- romaneq
- Juventino
- Rejestracja: 15 maja 2003
- Posty: 209
- Rejestracja: 15 maja 2003
Ważne 3 punkty o samym meczu lepiej jak najszybciej zapomnieć :?
Pochwalić można jedynie Camoranesiego, przez którego szła każda akcja w pierwszej połowie jak i ta zakończona golem, no i Buffona za uratowanie zwycięstwa.
A warto wspomnieć, że linia defensywna Juventusu zagrała dziś na miarę - nie obrażając nikogo - okręgówki.
Tak dalej być nie może i należy koniecznie coś z tym zrobić.
Pochwalić można jedynie Camoranesiego, przez którego szła każda akcja w pierwszej połowie jak i ta zakończona golem, no i Buffona za uratowanie zwycięstwa.
A warto wspomnieć, że linia defensywna Juventusu zagrała dziś na miarę - nie obrażając nikogo - okręgówki.

Ostatnio zmieniony 16 października 2006, 22:52 przez romaneq, łącznie zmieniany 1 raz.
- Duff
- Juventino
- Rejestracja: 09 maja 2005
- Posty: 91
- Rejestracja: 09 maja 2005
Moge Ci powiedzieć że w ocenie do poprzednich meczy którym dawałem 7/10 temu daje 3/10Adi10 pisze:byl to pierwszy mecz Juve jaki moglem ogladac w tym sezonie, nie mam wiec skali porownawczej jak wygladala nasza gra w poprzednich spotkaniach, moge powiedziec ze spodziewalem sie lepszej gry Naszych, mimo wszystko najwazniejsze sa 3 punkty

Tu się zgodze trzeba się wygadać troche skrytykować bo wszyscy są poddenerwowani ale w końcu trzeba zapomniec i nastawić sie pozytywnie na następny mecz. POZDRO CZARNO-BIALI KIBICEromaneq pisze:Ważne 3 punkty o samym meczu lepiej jak najszybciej zapomnieć

- Swider10
- Juventino
- Rejestracja: 27 lipca 2005
- Posty: 687
- Rejestracja: 27 lipca 2005
To bylo do przewidzenia ze zagramy slaby mecz wiekszosc zawodników jest po meczach reprezentacji, gdzie naprawde musieli sie nameczyc (chocby Wlosy musieli 2 mecze wygrac). Nasza obrona sie jeszcze zgrywa miejmy to na mysli... i pomimo tego ze nie zagralismy super meczu wygralismy i to cierszy :!:
FORZA JUVE !!!
FORZA JUVE !!!
"Pozytywne rezultaty to coś wspaniałego , ale istnieje coś większego: móc powiedzieć, że jest się kibicem Juventusu i być z tego dumnym."
"Dla tych barw niektórzy stracili swe życie"
"Dla tych barw niektórzy stracili swe życie"
- Judzio
- Juventino
- Rejestracja: 20 marca 2005
- Posty: 604
- Rejestracja: 20 marca 2005
Rzeczywiście nie było widać w co poniektórych chęci do gry, troche ospali, niezgrana para Kovaca z Boumsongiem i działo się to co się działo. Wywieźli 3 pkt więc jest gites.
dla kibiców Juve, bardziej słyszalni niż gospodarze np. w wymianie 'Treviso, Treviso affanculo'
no i ciekawa radość Deschampsa któremu kamień chyba spadł z serca po końcowym gwizdku 



- KAT Z TURYNU
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2004
- Posty: 26
- Rejestracja: 15 czerwca 2004
Buffon jest najlepszy. Utrzymuje formę z meczu z Ukrainą, gdzie był niemiłosiernie często i w sposób niezwykle wymagający nękany przez przeciwnika Italii. Tu tak samo, a nawet częsciej. Jest w niesamowitej formie. Kapitalnie zagrał, wybronił wszystko a może nawet i więcej?... A tak poważnie to naprawdę można się tylko cieszyć, że chce u Nas grać. A podwójnie gdy spojrzy się na dyspozycję obrońców z dzisiejszego spotkania...
Jestem daleki od wieszania psów na naszych piłkarzach, ale kilka spraw należy podkreślić. Mianowicie: Balzaretti mnie załamał. Z taką dyspozycją nie ma czego szukać w następnym meczu. Niedokładny, nerwowy, zagubiony. Żadne wzmocnienie dla i tak już słabego bloku defensywnego.
Boumsonga nie uważam za dobrego obrońce więc nie będę o nim pisał. Smuci mnie za to fakt, że nawet(wydawałoby się)solidny Kovac "dał ciała" dziś. Powinien być karny za tą nogę w okolicach głowy napastnika Treviso. Słabiutko obrona.
W pomocy najlepszy Camor(ale też chaotyczny), spokojnie grał Zanetti(chyba mnie przekonał do siebie). Nedved zaledwie truchtał. Paro niewidoczny.
Treze jak zawsze jak nie dostnie piłki to ma po meczu. I tak dziś było. Alex próbował. Kilka przebłysków miał. Gdyby weszło to co uderzył w końcówce to chyba by zdobył jedną z najpiękniejszych bramek w swojej karierze( kiedy wymanewrował obrońcę i bramkarza i uderzył technicznie w okolicach lewego okienka)ale nie strzelił, występ raczej przeciętny, ale nie słaby.
Drużyna grała chaotycznie, ale nie przegrała. To cieszy. Nie cieszy fakt, że przegrać lub chociaż zremisować powinna. Miejmy nadzieję, że następnym razem będzie lepiej.
Forza JUVE!!!
Jestem daleki od wieszania psów na naszych piłkarzach, ale kilka spraw należy podkreślić. Mianowicie: Balzaretti mnie załamał. Z taką dyspozycją nie ma czego szukać w następnym meczu. Niedokładny, nerwowy, zagubiony. Żadne wzmocnienie dla i tak już słabego bloku defensywnego.
Boumsonga nie uważam za dobrego obrońce więc nie będę o nim pisał. Smuci mnie za to fakt, że nawet(wydawałoby się)solidny Kovac "dał ciała" dziś. Powinien być karny za tą nogę w okolicach głowy napastnika Treviso. Słabiutko obrona.
W pomocy najlepszy Camor(ale też chaotyczny), spokojnie grał Zanetti(chyba mnie przekonał do siebie). Nedved zaledwie truchtał. Paro niewidoczny.
Treze jak zawsze jak nie dostnie piłki to ma po meczu. I tak dziś było. Alex próbował. Kilka przebłysków miał. Gdyby weszło to co uderzył w końcówce to chyba by zdobył jedną z najpiękniejszych bramek w swojej karierze( kiedy wymanewrował obrońcę i bramkarza i uderzył technicznie w okolicach lewego okienka)ale nie strzelił, występ raczej przeciętny, ale nie słaby.
Drużyna grała chaotycznie, ale nie przegrała. To cieszy. Nie cieszy fakt, że przegrać lub chociaż zremisować powinna. Miejmy nadzieję, że następnym razem będzie lepiej.
Forza JUVE!!!
ODI PROFANUM VULGUS!!!!!!!!!!!!!!!!!!
"Must I - and all alone"("Ministerstwo strachu")G.Greene
"Must I - and all alone"("Ministerstwo strachu")G.Greene
- The_Sickness
- Juventino
- Rejestracja: 04 listopada 2003
- Posty: 281
- Rejestracja: 04 listopada 2003
Czemu Juve grało w czerwonych wyjazdówkach z poprzedniego sezonu, a nie w nowych czarnych ? Ktoś coś wie na ten temat ?
- Venomik
- Juventino
- Rejestracja: 20 lipca 2005
- Posty: 1489
- Rejestracja: 20 lipca 2005
No i sam mecz. Spodziewałem się, że nie będzie łatwo - ale też nie myślałem, że będzie aż tak trudno.
Powiem wprost: patrząc na ilość sytuacji to Juve nie zasłużyło na wygraną.
Ale z drugiej strony: genialny bramkarz to też zawodnik, tak samo nieskuteczni napastnicy. Nie można oceniać meczu tylko patrząc na linię pomocy (ile szans zdołała wypracować) i obrony (od ilu szans rywali nie zdołali uchronić).
A teraz sam mecz.
Jak wiedzą wszyscy, którzy oglądali (i pewnie już wielu więecj) mecz miał dwie odsłosny i dwóch bohaterów.
Pierwsza połowa bardzo dobra w wykonaniu Juve. Momentami zdominowaliśmy środek pola, nie dopuszczaliśmy rywali pod nasze pole karne, sami mieliśmy kilka szans na otworzenie wyniku - jedna wykorzystana przez Zanettiego po znakomitym dograniu Camoranesiego.
Najlepszym zawodnikiem był Camoranesi - rozgrywał, ptrzytrzymywał piłkę, odbierał, popisywał się znakomitymi podaniami, rajdami czy zagraniami piętą
Druga połowa: fatalna. Gdyby nie Buffon to byśmy dziś płakali z powodu straconej szansy na odbicie się od dna tabeli. Kilka znakomitych interwencji (w tym jedna naprawdę genialna!). Niech mi ktoś powie, że Buffon nie jest najlepszym bramkarzem świata!
Nasz środek pola zupełnie niewidoczny. Zero umiejętności przytrzymania piłki - dostali piłkę, "hurra do przodu" - najczęściej poprzez długie, niedokładne podanie. Więc piłka, jak bumerang, wracała szybko pod nasze pole karne. I była groźna. Bardzo groźna.
na temat naszej obrony padło już sporo słów - ja wspomnę o dwójce defensywnych pomocników. Dla podkreślenia: dwójce! Dlaczego więc w polu karnym często było tylu samo graczy rywali co naszych? Dlaczego rywale oddali kilka strzałów sprzed pola karnego? Nie potrafię na to odpowiedzieć...
Życzę Paro jak najlepiej, ale od początku podkreślam, że nie przekonuje mnie ten chłopak do siebie - i tak było i wczoraj. Zanetti (nie tylko dzięki bramce) zagrał zdecydowanie lepsze spotkanie.
Podsumowując: reprezentajce reprezentacjami, ale jeśli tak męczymy się z drużyną ze środka tabeli to trzeba liczyć na zmiejszenie puli ujemnych punktów
Powiem wprost: patrząc na ilość sytuacji to Juve nie zasłużyło na wygraną.
Ale z drugiej strony: genialny bramkarz to też zawodnik, tak samo nieskuteczni napastnicy. Nie można oceniać meczu tylko patrząc na linię pomocy (ile szans zdołała wypracować) i obrony (od ilu szans rywali nie zdołali uchronić).
A teraz sam mecz.
Jak wiedzą wszyscy, którzy oglądali (i pewnie już wielu więecj) mecz miał dwie odsłosny i dwóch bohaterów.
Pierwsza połowa bardzo dobra w wykonaniu Juve. Momentami zdominowaliśmy środek pola, nie dopuszczaliśmy rywali pod nasze pole karne, sami mieliśmy kilka szans na otworzenie wyniku - jedna wykorzystana przez Zanettiego po znakomitym dograniu Camoranesiego.
Najlepszym zawodnikiem był Camoranesi - rozgrywał, ptrzytrzymywał piłkę, odbierał, popisywał się znakomitymi podaniami, rajdami czy zagraniami piętą

Druga połowa: fatalna. Gdyby nie Buffon to byśmy dziś płakali z powodu straconej szansy na odbicie się od dna tabeli. Kilka znakomitych interwencji (w tym jedna naprawdę genialna!). Niech mi ktoś powie, że Buffon nie jest najlepszym bramkarzem świata!
Nasz środek pola zupełnie niewidoczny. Zero umiejętności przytrzymania piłki - dostali piłkę, "hurra do przodu" - najczęściej poprzez długie, niedokładne podanie. Więc piłka, jak bumerang, wracała szybko pod nasze pole karne. I była groźna. Bardzo groźna.
na temat naszej obrony padło już sporo słów - ja wspomnę o dwójce defensywnych pomocników. Dla podkreślenia: dwójce! Dlaczego więc w polu karnym często było tylu samo graczy rywali co naszych? Dlaczego rywale oddali kilka strzałów sprzed pola karnego? Nie potrafię na to odpowiedzieć...
Życzę Paro jak najlepiej, ale od początku podkreślam, że nie przekonuje mnie ten chłopak do siebie - i tak było i wczoraj. Zanetti (nie tylko dzięki bramce) zagrał zdecydowanie lepsze spotkanie.
Podsumowując: reprezentajce reprezentacjami, ale jeśli tak męczymy się z drużyną ze środka tabeli to trzeba liczyć na zmiejszenie puli ujemnych punktów

Dirty mind
- JuventinoPS
- Juventino
- Rejestracja: 05 grudnia 2005
- Posty: 587
- Rejestracja: 05 grudnia 2005
Trzeba sobie szczerze z ręką na sercu powiedzieć. Juventus nie zasłużył na wygraną w tym meczu, więcej klarownych sytuacji miała drużyna z Treviso i gdyby nie Buffon nastroje po tym meczu byłyby fatalne.
Chyba sprawdziło się to, czego się obawiałem czyli wytrącenia naszych pupili z rytmu zwycięstw. Początek pierwszej połowy był niespokojny, dużo chaotyki niedokładnych podań, lecz z minuty na minute Juventus łapał rytm, grał co raz szybciej i efektem tego była bramka Zanettiego po bardzo ładnej asyście Camoranesiego. Pod koniec połowy Juve miało jeszcze trochę okazji aby podwyższyć, co moim zdaniem kompletnie wybiłoby z rytmu rywali.
Druga połowa to moim zdaniem już kompletna porażka, ciągłe [z lekkimi przerwami] napory na bramkę Juventusu, Nasza obrona gubiła się - praktycznie Juventus tylko się bronił i można było liczyć tylko na kontrataki. Naszczęście dowieźliśmy wymęczone trzy punkty - które były nam bardzo potrzebne.
Teraz trochę o zawodnikach. Na początku pochwały, a na tą w 150 % zasłużył bohater Starej Damy - Gianluigi Buffon, bronił znakomcie, jak natchniony. Przesuwamy się dalej - obrońcy tutaj już gorzej, znów było widać nieporadność i brak spokoju w wyprowadzaniu piłki. Na pochwałę z tej formacji zasłużyli jedynie Boumsong [tak nie myle się, zagrał wczoraj zdecydowanie najlepiej spośród całej czwórki] i jeśli chodzi o akcje ofensywne Balzaretti, ponieważ w obronie było już gorzej. Pomocnicy zagrali nieźle - Pavel Nedved był aktywny, starał się, dużo biegał, jak zwykle nie ustępował, zdecydowanie na plus. Zanetti - trzeba pochwalić go za bramkę która uspokoiła sytuację, parę strat, lecz ogólnie można go pochwalić. Paro w tym meczu bezbarwny, załapał głupią żołta kartkę, za niepotrzebne odkopnięcie piłki. Zdecydowanie najlepszym pomocnikiem był Camoranesi, bardzo aktywny, ładne zejścia do środka, parę zwodów. Bardzo dobry występ reprezentanta Squadra Azzura. I ostatnia formacja - atak, oboje - Trezeguet i Del Piero w tym meczu zagrali źle. Del Piero nie zasłużył w tym spotkaniu na bramkę i bardzo dobrze, ponieważ jeśli tak występ ma być ukonorowany dwusetną bramką w biało-czarnej koszulce to ja wolę aby wogóle nie padł. Trzeba sobie powiedzieć szczerze - Del Piero zagrał źle, kiedy dostawal piłkę niepotrzebnie się zastawiał spowalniając akcję naszej drużyny. Trezeguet również - brakowało zawsze centymetrów/metrów aby wybiegł sam na sam z bramkarzem. Te formacje [razem z obroną] zagrały źle, przyzwoicie spisała się tylko pomoc.
Kolejna sprawa to fatalny komentator ! Spodziewalem się, że nie będzie to szczyt moich marzeń, ale mógł przygotować się do meczu zdecydowanie lepiej. Błędy w wymowie "brindelli" "canetti" i milczeniu gdy pokazywano Naszego prezydenta. Juz nie wspomnę o błędach językowych.
Podsumowując - Juventus wygrał szcęśliwie, w jednej/dwóch sytuacjach Treviso należał się rzut karny i możemy dziękować sędziemu, że nie zauważył ręki Balzarettiego w polu karnym. Miejmy nadzieje, że już w meczu z Triestiną zagramy lepiej, bo to mecz do dobrych na pewno nie należał.
Chyba sprawdziło się to, czego się obawiałem czyli wytrącenia naszych pupili z rytmu zwycięstw. Początek pierwszej połowy był niespokojny, dużo chaotyki niedokładnych podań, lecz z minuty na minute Juventus łapał rytm, grał co raz szybciej i efektem tego była bramka Zanettiego po bardzo ładnej asyście Camoranesiego. Pod koniec połowy Juve miało jeszcze trochę okazji aby podwyższyć, co moim zdaniem kompletnie wybiłoby z rytmu rywali.
Druga połowa to moim zdaniem już kompletna porażka, ciągłe [z lekkimi przerwami] napory na bramkę Juventusu, Nasza obrona gubiła się - praktycznie Juventus tylko się bronił i można było liczyć tylko na kontrataki. Naszczęście dowieźliśmy wymęczone trzy punkty - które były nam bardzo potrzebne.
Teraz trochę o zawodnikach. Na początku pochwały, a na tą w 150 % zasłużył bohater Starej Damy - Gianluigi Buffon, bronił znakomcie, jak natchniony. Przesuwamy się dalej - obrońcy tutaj już gorzej, znów było widać nieporadność i brak spokoju w wyprowadzaniu piłki. Na pochwałę z tej formacji zasłużyli jedynie Boumsong [tak nie myle się, zagrał wczoraj zdecydowanie najlepiej spośród całej czwórki] i jeśli chodzi o akcje ofensywne Balzaretti, ponieważ w obronie było już gorzej. Pomocnicy zagrali nieźle - Pavel Nedved był aktywny, starał się, dużo biegał, jak zwykle nie ustępował, zdecydowanie na plus. Zanetti - trzeba pochwalić go za bramkę która uspokoiła sytuację, parę strat, lecz ogólnie można go pochwalić. Paro w tym meczu bezbarwny, załapał głupią żołta kartkę, za niepotrzebne odkopnięcie piłki. Zdecydowanie najlepszym pomocnikiem był Camoranesi, bardzo aktywny, ładne zejścia do środka, parę zwodów. Bardzo dobry występ reprezentanta Squadra Azzura. I ostatnia formacja - atak, oboje - Trezeguet i Del Piero w tym meczu zagrali źle. Del Piero nie zasłużył w tym spotkaniu na bramkę i bardzo dobrze, ponieważ jeśli tak występ ma być ukonorowany dwusetną bramką w biało-czarnej koszulce to ja wolę aby wogóle nie padł. Trzeba sobie powiedzieć szczerze - Del Piero zagrał źle, kiedy dostawal piłkę niepotrzebnie się zastawiał spowalniając akcję naszej drużyny. Trezeguet również - brakowało zawsze centymetrów/metrów aby wybiegł sam na sam z bramkarzem. Te formacje [razem z obroną] zagrały źle, przyzwoicie spisała się tylko pomoc.
Kolejna sprawa to fatalny komentator ! Spodziewalem się, że nie będzie to szczyt moich marzeń, ale mógł przygotować się do meczu zdecydowanie lepiej. Błędy w wymowie "brindelli" "canetti" i milczeniu gdy pokazywano Naszego prezydenta. Juz nie wspomnę o błędach językowych.
Podsumowując - Juventus wygrał szcęśliwie, w jednej/dwóch sytuacjach Treviso należał się rzut karny i możemy dziękować sędziemu, że nie zauważył ręki Balzarettiego w polu karnym. Miejmy nadzieje, że już w meczu z Triestiną zagramy lepiej, bo to mecz do dobrych na pewno nie należał.
- DamKam
- Juventino
- Rejestracja: 10 listopada 2003
- Posty: 1551
- Rejestracja: 10 listopada 2003
Z tego co czytam wynika, iz Juve wygral w dosc szczesliwych okolicznosciach, a nasza gra (szczegolnie w drugiej polowie) zostawiala wiele do zyczenia
No coz, najwazniejsza jest jednak wygrana i zdobyte 3 punkty. Choc oczywiscie zyczyl bym sobie, zeby kolejne mecze byly juz lepsze w naszym wykonaniu. I fakt, ze zawodnicy rozjechali sie po reprezentacjach jest moim zdaniem dosc marnym usprawiedliwieniem
Co do postawy Gigiego, to potwierdzil on swoja ogromna wartosc dla Juve. Teraz kolej na pojedynek z Triestina, ktory oczywiscie trzeba wygrac, ale w lepszym stylu :!:


- Dragon
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Posty: 6411
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Podziekował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Dokladnie, też się dziwiłem, przed sezonem nie były awizowane jako nasze trykoty na ten sezon.The_Sickness pisze:Czemu Juve grało w czerwonych wyjazdówkach z poprzedniego sezonu, a nie w nowych czarnych ? Ktoś coś wie na ten temat ?
Co do meczu. Nie było to to, czego się spodziewlaiśmy. Jednak nasz obawy okazały się słuszne jeśli chodzi o przerwę i dyspozycję naszych zawodników po meczach eliminacyjnych.
Przede wszystkim Traviso się nie zesrało przed meczem, jak inny, biegali jakby byli na jakiś dragach 8) , czym sprawili nam problemy...lataliśmy za piłką jak juniorzy. Dobrze, że świetny strzał C.Zanettiego znalazł drogę do bramki.
2 połowa to wielka przewaga Treviso, nie wyszli na nią, żeby dograć mecz do końca, tylko naprawdę walczyli, a my graliśmy słabo i wkradały się spore błędy.
Wygraliśmy dzięki Buffonowi, który wyprawiał cuda w bramce. Obrona zawiodła, w pomocy brylowal Camor, Zanetti dobrze, Paro niewidoczny, Nedved może zagrać o niego lepiej. Del Piero bezbarwnie, Treze wsytawiał się jak mógł, jakoś koledzy go nie dostrzegali. Powinien wejść Bojinov.
Mecz pozostawia wiele do życzenia, aczkolwiek 3 pkt. są i z tego należy się cieszyć. Miejmy nadzieję, że w następnym spotkaniu będzie lepiej.

- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1745
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Podziekował: 32 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Meczyk oglądnąłem własnoocznie wczoraj w całości
.
Nie będę pisał po raz dwusetny tego samego. Krótko i na temat. Pierwsza połowa ułożyła się dobrze, Treviso wyszalało się na początku, a potem nie miało zbyt wiele do powiedzenia. Druga połowa z kolei to zupełnie inna historia. Ciągły napór gospodarzy - i tylko cudowna wręcz postawa Buffona ratuje zwycięstwo. Mieliśmy może z 2 warte uwagi akcje w drugich 45 minutach, jedna nawet zakończyła się bramką. Szkoda, że sędzia odgwizdał spalonego, gdyż mógł to z czystym sumieniem puścić. Jednak nie mam do niego żalu, ponieważ za 2 kontrowersyjne sytuacje Treviso również mogło dostać karnego.
Cudowna postawa Buffona...
Obrona - środek ujdzie w tłoku, ale gra skrzydłowych obrońców przyprawiała mnie o palpitacje serca. Balzaretti i Birindelli grali, jakby rok piłki nie widzieli. W tej chwili nie widzę żadnego z nich w wyjściowej jedynastce... forma Chielliniego nie powala, ale przynajmniej daje względny spokój.
Pomoc - Skrzydła poprawnie, Camor miejscami aż za bardzo bawi się z obrońcami Serie B
. Nedved bardzo przeciętnie, niewiele mu wychodziło, chociaż raz ładnie pod koniec meczu opbjechał "na obieg" obrońcę Treviso przy linii końcowej. Środkowi... Zanetti w miarę ok, Paro niewidoczny. Chcę jeszcze zauważyć, że pomocnicy defensywni bardziej powinni się włączać w akcje DEFENSYWNE.
Atak - Treze nie ma co oceniać, nie miał sytuacji. Strzelił fajną bramkę ze spalonego
. Del Piero również brameczka ze spalonego, poza tym mówiąc krótko - mecz mu nie wyszedł.
Ogólnie odniosłem wrażenie jakby Juventusowi nie bardzo chciało się grać na 100%. Nie wygląda mi to na "pełną motywację".
Jednak 3pkt są, więc czekamy na następną kolejkę.
pozdr

Nie będę pisał po raz dwusetny tego samego. Krótko i na temat. Pierwsza połowa ułożyła się dobrze, Treviso wyszalało się na początku, a potem nie miało zbyt wiele do powiedzenia. Druga połowa z kolei to zupełnie inna historia. Ciągły napór gospodarzy - i tylko cudowna wręcz postawa Buffona ratuje zwycięstwo. Mieliśmy może z 2 warte uwagi akcje w drugich 45 minutach, jedna nawet zakończyła się bramką. Szkoda, że sędzia odgwizdał spalonego, gdyż mógł to z czystym sumieniem puścić. Jednak nie mam do niego żalu, ponieważ za 2 kontrowersyjne sytuacje Treviso również mogło dostać karnego.
Cudowna postawa Buffona...
Obrona - środek ujdzie w tłoku, ale gra skrzydłowych obrońców przyprawiała mnie o palpitacje serca. Balzaretti i Birindelli grali, jakby rok piłki nie widzieli. W tej chwili nie widzę żadnego z nich w wyjściowej jedynastce... forma Chielliniego nie powala, ale przynajmniej daje względny spokój.
Pomoc - Skrzydła poprawnie, Camor miejscami aż za bardzo bawi się z obrońcami Serie B

Atak - Treze nie ma co oceniać, nie miał sytuacji. Strzelił fajną bramkę ze spalonego

Ogólnie odniosłem wrażenie jakby Juventusowi nie bardzo chciało się grać na 100%. Nie wygląda mi to na "pełną motywację".
Jednak 3pkt są, więc czekamy na następną kolejkę.
pozdr
- kedzier
- Juventino
- Rejestracja: 12 marca 2005
- Posty: 453
- Rejestracja: 12 marca 2005
Co wy chcecie od czerwonych koszulek, znam osobiście jedną osobę, która takową posiada i bardzo ją sobie chwaliTi_Amo_Juventus_Dragon pisze:Dokladnie, też się dziwiłem, przed sezonem nie były awizowane jako nasze trykoty na ten sezon.The_Sickness pisze:Czemu Juve grało w czerwonych wyjazdówkach z poprzedniego sezonu, a nie w nowych czarnych ? Ktoś coś wie na ten temat ?

O samym meczu chciałbym jak najszybciej zapomnieć. Oglądanie wiekszej części drugiej połowy to była katorga, chyba nikt nie może być zadowolony z postawy Juve w tamtym fragmencie spotkania. Teraz dopiero widać, jak wielki gest w stronę Juventusu uczynił Buffon, decydując się na pozostanie w Turynie. Chwała mu za to. Przeczucie o 200 bramce mnie zawiodło

- Pilekww
- Juventino
- Rejestracja: 12 marca 2005
- Posty: 695
- Rejestracja: 12 marca 2005
Bravo za wygraną ale ponoć szczeście mieliśmy. Najważniejsze 3 pkt ale gdyby nie nasza obrona i fart to mogłoby skończyć się gorzej. Małe usprawiedliwienie jest bo nie graliśmy chyba 2 tygodnie. Szczególne podziękowania dla Buffona bo znowu musi potwierdzac ze jest najlepszy!
Mam nadzieje ze kolejne mecze będę lepsze.
A no i oczywiście cieszy awans na 21 miejsce
Mam nadzieje ze kolejne mecze będę lepsze.
A no i oczywiście cieszy awans na 21 miejsce

"... Mamy 42 kluby w Serie A i B. Wszyscy rozmawiają, jedyny głuchoniemy klub to Inter." - Luciano Moggi
- Ultras
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 03 listopada 2003
- Posty: 1907
- Rejestracja: 03 listopada 2003
- Podziekował: 7 razy
Nie tak sobie wyobrażałem to spotkanie. Mimo, że zdobyliśmy kolejne trzy punkty to jednak nasza gra (szczególnie w drugiej połowie) wyglądała tragicznie.
Gdyby Treviso miało więcej szczęścia, gdyby sędzia odgwizdał karnego, który sie gospodarzom należał i wreszcie gdybyśmy nie mieli geniusza w bramce to mogło się to zakończyć zupełnie inaczej :? Jednak teraz wsumie nie ma co gdybać bo wszystko skończyło się po naszej myśli i wkońcu odbiliśmy się od dna tabeli. Mam nadzieje, że przed meczem z Triestiną błędy z wczorajszego spotkania zostaną wyeliminowane i ten następny- sobotni pojedynek wygramy już bez trudu.
A tymczasem cieszmy się ze zwycięstwa
Gdyby Treviso miało więcej szczęścia, gdyby sędzia odgwizdał karnego, który sie gospodarzom należał i wreszcie gdybyśmy nie mieli geniusza w bramce to mogło się to zakończyć zupełnie inaczej :? Jednak teraz wsumie nie ma co gdybać bo wszystko skończyło się po naszej myśli i wkońcu odbiliśmy się od dna tabeli. Mam nadzieje, że przed meczem z Triestiną błędy z wczorajszego spotkania zostaną wyeliminowane i ten następny- sobotni pojedynek wygramy już bez trudu.
A tymczasem cieszmy się ze zwycięstwa
