Zdrada...

Klubowe finanse, stadion, marketing, nowe logo i wiele innych. Podyskutuj na temat najważniejszych spraw związanych z Juventusem.
ODPOWIEDZ
kaktus23

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 stycznia 2006
Posty: 56
Rejestracja: 07 stycznia 2006

Nieprzeczytany post 24 lipca 2006, 14:10

Ja zgadzam się z Lato1897. Cannavaro, Zambrotta, Thuram, Emerson i Mutu według mnie zdradzili nasz klub. Fakt faktem Cannavaro i Emerson nie byli z nami zastraszająco długo ale Zambro który spędził z nami aż 7 lat zawiódł mnie niesamowicie. Ceniłem tego piłkarza bardzo i po ogłoszeniu wyroku byłem niemal pewien że i on przyłączy się do Del Piero i zostanie. Thuram to samo. Wydawało mi sie że on podobnie jak Nedved uzna że nie ma sensu w takim momęcie kariery zmieniać otoczenia. Ale z wymienionej na początku piątki piłkarzy najbardziej zadziwił mnie Mutu. Nie wiem czy sprowadzenie Bożinowa było transakcją łączonom właśnie z nim - czyli Bożinow+kasa za Mutu, ale to że przeniósł się w takim momęcie mocno mnie trafiło. Przecież dzięki Juve Mutu miał szanse się odbudować, gdyby nie "Stara Dama" grałby teraz pewnie dla jakiegoś WBA z Angli czy Getafe w Hiszpanii. I dlatego to właśnie Mutu a dopiero potem Zambro jest największym zdrajcom, kimś kto nie powinien rozegrac nawet jednego spotkania z herbem Juventusu na sercu. Co do kolejnych dezerterów - Vieiry wogóle nie żałuje. Na jego transferze straciliśmy mase kasy a forma jaka zaprezentował w decydującej fazie sezonu znacząco przyczyniła się do porażki w Champions League. Podobnie Ibrahimovic. Po pierwszym fantastycznym sezonie myslałem że zostanie wielka gwiazdą drużyny. Ale gość ma chyba jakieś dziwne halo w glowie i olał ostatni sezon. Camor i Trazeguet to już troche inna historia. Oczywiście i transfery nie są przesądzone - wogóle Camoranesi może zostać, ale ich odejście utwierdzi mnie w przekonaniu że to tylko pajace zarabiający mase kasy a któży nie wiedzą co to przywiązanie do drużyny. Sory że tak długo ale tyle o tym wszystkim sądze.


M.

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lipca 2004
Posty: 1460
Rejestracja: 26 lipca 2004

Nieprzeczytany post 24 lipca 2006, 14:24

Lato1897 pisze:Zaczynam cenić kluby angielski.
A Ferdinand?
Marq_ pisze:Na jego miesjcu też bym odszedł mimo że kocham Juventus.
:?
Marq_ pisze:Barcelona ma fantastyczny stadion i atmosfera jaka tam panuje podczas meczu nie może równąć się z Delle Alpi, może chcieli doświadczyć czegoś nowego.
Rzeczywiście, to musiał być decydujący czynnik.
white_wolv pisze:
Marq_ pisze:Zambrotta - najlepszy lewy obrońca Europy miałby grać w Serie B? Na jego miesjcu też bym odszedł mimo że kocham Juventus.
Dokladnie - pamietajmy takze ze Zambrotta nigdy nie zdobyl trofeum LM a wyrok w sprawie Calciopoli oddala taka mozliwosc o co najmniej 2-3 lata.Kto wie w jakiej formie bedzie wtedy Zambro ?
Z drugiej strony można napisać, że gdyby nie Juventus to Zambrotta mógłby nie mieć szansy zagrać w tych rozgrywkach, a co dopiero mówić o zwycięstwie w nich. Choć do niego nie mam żalu.
gregor_g4 pisze:Zresztą nie rozumiem tak wielkiej Waszej rozpaczy po odejściu tych piłkarzy. Wiem, że darzyliście ich wielką sympatią, ale to tylko piłkarze. Nie zapominajcie, że jesteśmy kibicami klubu ...
Piłkarze tworzą klub, są jego częściom. Kochając Juventus automatycznie cenię piłkarzy, którzy w nim grają.
farmer16 pisze:Ja zbytnio nie widziałem słyszałem że interesowało się nim Palermo.
Mam rozumieć, że Del Piero został w klubie, bo nikt nie chciał go kupić :lol: ?

Tych wszystkich transferów nie nazwałbym zdradą. Trzeba piłkarzy zrozumieć, nie chcą grać w Serie B i ja się im nie dziwię. To, że my kochamy Juve, to nie znaczy, że oni również. Możemy się zastanawiać, czy mieli prawo odejść z Turynu. Ci piłkarze wiele zawdzięczają Juventusowi, ale nikt nie wyznaczy granicy, która oznaczałaby spłacony przez nich dług. Największy żal mam do Cannavaro, a konkretnie o jego wypowiedzi. Porównajmy go z Zambrottą - Gianluca nigdy nie zapowiadał, że zostanie, a po odejściu bardzo pochlebnie wypowiadał się o Juve. A Cannavaro? Najpierw deklarował, że nie opuści klubu, a jak już doszło do transferu, rozpływał się nad Realem i Capello :roll: . I to mnie najbardziej boli.


:roll:
Italia6

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 października 2004
Posty: 78
Rejestracja: 03 października 2004

Nieprzeczytany post 24 lipca 2006, 14:24

kaktus23 pisze:Ja zgadzam się z Lato1897. Cannavaro, Zambrotta, Thuram, Emerson i Mutu według mnie zdradzili nasz klub. Fakt faktem Cannavaro i Emerson nie byli z nami zastraszająco długo ale Zambro który spędził z nami aż 7 lat zawiódł mnie niesamowicie. Ceniłem tego piłkarza bardzo i po ogłoszeniu wyroku byłem niemal pewien że i on przyłączy się do Del Piero i zostanie. Thuram to samo. Wydawało mi sie że on podobnie jak Nedved uzna że nie ma sensu w takim momęcie kariery zmieniać otoczenia. Ale z wymienionej na początku piątki piłkarzy najbardziej zadziwił mnie Mutu. Nie wiem czy sprowadzenie Bożinowa było transakcją łączonom właśnie z nim - czyli Bożinow+kasa za Mutu, ale to że przeniósł się w takim momęcie mocno mnie trafiło. Przecież dzięki Juve Mutu miał szanse się odbudować, gdyby nie "Stara Dama" grałby teraz pewnie dla jakiegoś WBA z Angli czy Getafe w Hiszpanii. I dlatego to właśnie Mutu a dopiero potem Zambro jest największym zdrajcom, kimś kto nie powinien rozegrac nawet jednego spotkania z herbem Juventusu na sercu. Co do kolejnych dezerterów - Vieiry wogóle nie żałuje. Na jego transferze straciliśmy mase kasy a forma jaka zaprezentował w decydującej fazie sezonu znacząco przyczyniła się do porażki w Champions League. Podobnie Ibrahimovic. Po pierwszym fantastycznym sezonie myslałem że zostanie wielka gwiazdą drużyny. Ale gość ma chyba jakieś dziwne halo w glowie i olał ostatni sezon. Camor i Trazeguet to już troche inna historia. Oczywiście i transfery nie są przesądzone - wogóle Camoranesi może zostać, ale ich odejście utwierdzi mnie w przekonaniu że to tylko pajace zarabiający mase kasy a któży nie wiedzą co to przywiązanie do drużyny. Sory że tak długo ale tyle o tym wszystkim sądze.
Kasy to oni kolego mają dosyć...A jak już wcześniej powiedziałam, to ,że Ty jesteś kibicem klubu Juventus, wcale nie ozancza ,ze oni też musza nimi być.I trzeba to uszanować.


FORZA JUVE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
FORZA ITALIA !!!!!!!!!!!!!
LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 3426
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 24 lipca 2006, 14:55

Wiecie co, nie mowcie, ze pilkarze nie musza kochac klubu tak jak kibice bo dla mnie jest to troche irytujace. Ja jako kochajacy kibic oczekuje jak najlepeszego dobra dla Juve. Staram sie mu pomagac jak moge. Ale to jest klub pilkarski i jemu moga najbardziej pomoc zawodnicy. Wiec kiedy gracze odchodza z Juve w tak ciezkim okresie, nie chca mu pomoc to mam przyjmowac to ze spokojem i zrozumieniem? NIE :!: Dlaczego :?: Bo jestem kibicem Juventusu i kocham ten klub. Pomyslcie jaka musi byc moja wscieklosc kiedy wiem, że ja pomoc lepiej nie moge a kiedy zawodnicy odwracaja sie plecami do ukochanego klubu.

Aha, nie piszcie, ze Alex zostal bo nikt nie chcial go kupic, bo to naprawde wola o pomste do nieba. Del Piero na poczatku jako pierwszy wlasciwie zamknal wszelkie spekulacje o jego odejsciu z Juve w zwiazku z ta afera wiec nikt sie nawet nie fatygowal o jego transfer, szkoda, ze inni tego nie zrobili.


Raulito

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 lipca 2006
Posty: 9
Rejestracja: 16 lipca 2006

Nieprzeczytany post 24 lipca 2006, 14:57

Diego pisze:
Marq_ pisze:Barcelona ma fantastyczny stadion i atmosfera jaka tam panuje podczas meczu nie może równąć się z Delle Alpi, może chcieli doświadczyć czegoś nowego.
Rzeczywiście, to musiał być decydujący czynnik.
ROTFL :D
Diego pisze:Porównajmy go z Zambrottą - Gianluca nigdy nie zapowiadał, że zostanie, a po odejściu bardzo pochlebnie wypowiadał się o Juve. A Cannavaro? Najpierw deklarował, że nie opuści klubu, a jak już doszło do transferu, rozpływał się nad Realem i Capello :roll: . I to mnie najbardziej boli.
Zambrotta o wiele więcej czasu spędził w Juve i prawdopodobnie jest bardziej do niego przywiązany.

Uważacie, że każdy piłkarz, który przejdzie do jakiegoś klubu ma go kochać do końca swoich dni i zawsze o nim mówić w samych superlatywach. Czemu Figo zdradził Barcelonę dla Realu? Czemu następnie przeszedł do Interu i poniżał Real, klub, z którym zdobył LM. Taka jest piłka nożna, w niej nie ma sentymentów. Dla piłkarza klub to poprostu kolejny pracodawca i jak mu coś nie będzie pasowało to zmienia otoczenia. Istnieją tacy piłkarze jak symbole danego klubu (Puyol - Barcelona; Del Piero - Juve; Raul - Real) i to tylko dla takich piłkarzy klub jest czymś więcej niż pracodawcą.

Co do atmosfery na stadionie to zdecydowanie na Camp Nou jest ona najlepsza. Delle Alpi nie może się z nią równać, tak samo jak Bernabeu (na którym zrobią coś dobrego od święta). W Barcelonie na każdy mecz jest przygotowana taka oprawa, że ciągle mnie zadziwia podczas oglądania transmisji.
Ostatnio zmieniony 24 lipca 2006, 14:58 przez Raulito, łącznie zmieniany 1 raz.


white_wolv

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 maja 2003
Posty: 1323
Rejestracja: 14 maja 2003

Nieprzeczytany post 24 lipca 2006, 14:57

Diego pisze:
white_wolv pisze:Dokladnie - pamietajmy takze ze Zambrotta nigdy nie zdobyl trofeum LM a wyrok w sprawie Calciopoli oddala taka mozliwosc o co najmniej 2-3 lata.Kto wie w jakiej formie bedzie wtedy Zambro ?
Z drugiej strony można napisać, że gdyby nie Juventus to Zambrotta mógłby nie mieć szansy zagrać w tych rozgrywkach, a co dopiero mówić o zwycięstwie w nich. Choć do niego nie mam żalu.
Gdyby nie Juve to zapewne zagralby tam dzieki Milanowi lub Interowi wiec nie ma sensu pisanie w tym stylu. Pamietajmy ze on takze wiele zrobil dla klubu i na pewno wielokrotnie odwdzieczyl sie za wspieranie jego kariery.


gregor_g4

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 października 2003
Posty: 1139
Rejestracja: 14 października 2003

Nieprzeczytany post 24 lipca 2006, 15:17

Lord_ Juve pisze:Wiecie co, nie mowcie, ze pilkarze nie musza kochac klubu tak jak kibice bo dla mnie jest to troche irytujace. Ja jako kochajacy kibic oczekuje jak najlepeszego dobra dla Juve. Staram sie mu pomagac jak moge. Ale to jest klub pilkarski i jemu moga najbardziej pomoc zawodnicy. Wiec kiedy gracze odchodza z Juve w tak ciezkim okresie, nie chca mu pomoc to mam przyjmowac to ze spokojem i zrozumieniem? NIE :!: Dlaczego :?: Bo jestem kibicem Juventusu i kocham ten klub. Pomyslcie jaka musi byc moja wscieklosc kiedy wiem, że ja pomoc lepiej nie moge a kiedy zawodnicy odwracaja sie plecami do ukochanego klubu.

Aha, nie piszcie, ze Alex zostal bo nikt nie chcial go kupic, bo to naprawde wola o pomste do nieba. Del Piero na poczatku jako pierwszy wlasciwie zamknal wszelkie spekulacje o jego odejsciu z Juve w zwiazku z ta afera wiec nikt sie nawet nie fatygowal o jego transfer, szkoda, ze inni tego nie zrobili.
Zrozum jedno: piłkarz nie musi być kibicem ani fanatykiem. On jest poprostu pracownikiem danego klubu, dla którego gra. Wydaję mi się, że co poniektórzy z Was wymagają od piłkarzy tego czego wymagano od średniowiecznych rycerzy - postępowania zgodnie z etosem. Jesteście w błędzie. Przy podpisywaniu kontraktu nie ma wzmianki o dozgonnej miłości piłkarza do klubu. Piłkarz przchodzi tam aby grać najlepiej jak potrafi i wypełniać warunki kontraktu. Cannavaro, Zambrota i Thuram robili to najlepiej jak umieli.
Diego pisze:Piłkarze tworzą klub, są jego częściom. Kochając Juventus automatycznie cenię piłkarzy, którzy w nim grają.
Piłkarze przychodzą i odchodzą, klub zawsze pozostaje ten sam i nigdy się nie zmienia.


BartekGajda9

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 marca 2005
Posty: 135
Rejestracja: 23 marca 2005

Nieprzeczytany post 24 lipca 2006, 15:18

Cris pisze:
Marq_ pisze: Barcelona ma fantastyczny stadion i atmosfera jaka tam panuje.
Szkoda tylko ze taki klub zachowuje sie jak sęp i czerpie korzysc z trudnych chwil innego wilekiego klubu.. :whistle:
Też tak sądzę. Np. Arsenal od razu zapowiedział, że nie będzie starało się o zakup piłkarzy Juve, ponieważ to co się dzieje w Juventusie nie jest dla nas miłe...(w każdym razie coś w tym stylu było mowione :) )
Marq_ pisze: Coś Zlatan sobie klubu nie może znaleźć... :smile:
A jeszcze się okaże, że Zlatan na przekór wszsytkiemu i wszsytkim, na przekór tym którzy spisywali go na straty i że jako pierwszy opuści klub pozostanie i będzie grał w Serie B :twisted:
gregor_g4 pisze: Ci piłkarze mają ambicję i chcą wygrać najbardziej cenione w europejskiej piłce trofeum. W pełni rozumiem ich decyzję
Też się zgadzam...

Forza Juve !!


"To trochę dziwne, ale uwierzcie mi, w życiu nie popełniłem większego błędu", "Obecnie pracuję nad tym, żeby móc wrócić do Juventusu" - tak Canna WRACAJ !!
kornknot

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 stycznia 2003
Posty: 560
Rejestracja: 12 stycznia 2003

Nieprzeczytany post 24 lipca 2006, 15:21

A Cannavaro? Najpierw deklarował, że nie opuści klubu, a jak już doszło do transferu, rozpływał się nad Realem i Capello . I to mnie najbardziej boli.
Oto co mowil Cannavaro:

http://sport.onet.pl/0,1248705,1360265,wiadomosc.html

ja akurat uwazam ze dla siebie jako sportowca postapil tak jak powinien. Nie sadze aby to byla dla niego latwa decyzja i zeby uwazal degradacje za pretekst zeby tylko odejsc z Juve. Chcial zostac, ale pewnie czuł ze nie pogra zbyt dlugo a chce wreszcie wygrac Lige mistrzow i Real jest w stanie z Capello, Canna i Emersonem zdobyc to trofeum.

A jesli ktos mowi o "kasie" to juz na prawde przesadza.

Ja wszystkim, ktorzy w tym sezonie odchodza dziekuje za gra w Juventusie, za ich starania.
Dla mnie jest wrecz nienormalne to aby uwazac ze pilkarz powinien grac do konca kariery w Juve bo ja jestem jego kibicem i on skoro tam gra to tez musi. Oczywiscie chcialbym bardzo ale jesli tak nie jest to nie uwazam go za zdrajce.
Ostatnio zmieniony 24 lipca 2006, 15:31 przez kornknot, łącznie zmieniany 1 raz.


mnowo

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 2169
Rejestracja: 03 listopada 2003

Nieprzeczytany post 24 lipca 2006, 15:23

Diego pisze:Największy żal mam do Cannavaro, a konkretnie o jego wypowiedzi. Porównajmy go z Zambrottą - Gianluca nigdy nie zapowiadał, że zostanie, a po odejściu bardzo pochlebnie wypowiadał się o Juve. A Cannavaro? Najpierw deklarował, że nie opuści klubu, a jak już doszło do transferu, rozpływał się nad Realem i Capello :roll: . I to mnie najbardziej boli.
Myślę, że właśnie to i w zasadzie głównie to jest powodem niesmaku, jaki zostawił po sobie, przynajmniej w odczuciu niektórych (większości? :roll: ). Gdyby nie mówił, że zostanie, niewielu, a przynajmniej zdecydowanie mniej kibiców, byłoby zawiedzionych jego postawą do tego stopnia.

Czy rozumiem piłkarzy i ich decyzje? Gdyby chcieć postawić się w ich położeniu (choć to dla mnie trudne), to pewnie tak. W końcu to ich życie, losy ich rodzin, ich marzenia, ich plany etc. Gdy popatrzę na to jako kibic, jestem już dużo mniej tolerancyjny i elastyczny, po prostu mi żal. Ale to chyba naturalne. Nie każdy piłkarz musi być kibicem klubu, w którym gra. To, że oczekujemy od nich pewnych postaw, nie oznacza, że mają obowiązek je okazywać. Według kontraktu płacą im za grę, strzelanie bramek, czyste konta, zwycięstwa etc. Nie za przywiązanie do klubu ani poczucie jedności z drużyną. Niestety?...


mesju

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 kwietnia 2005
Posty: 939
Rejestracja: 10 kwietnia 2005

Nieprzeczytany post 24 lipca 2006, 18:38

Nazywanie zdradą odejście z klubu jest dla mnie przesadą. Można mieć żal do Cannavaro, że wcześniej deklarować chęć zostania, że to właśnie w JUVE się odrodził, że tutaj znalazł swoje miejsce. I muszę przyznać, że serce mi pękło na pół, gdy się dowiedziałem o jego transferze do Realu. Ale trzeba spojrzeć na to z innej strony. Bo nikt nie powiedział, że piłkarz musi kochać klub, w którym gra. Są wyjątki jak Alex Del Piero, ale to jest przypadek jeden na kilku. Tak naprawdę gra w piłkę to robota. Tak samo jak budowanie domu przez murarza. Czy ktoś powinien się na niego złościć, że ten zaczął budować nowy dom?


Ja-JUVE-nek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 sierpnia 2004
Posty: 330
Rejestracja: 22 sierpnia 2004

Nieprzeczytany post 24 lipca 2006, 19:18

kaktus23 pisze:Cannavaro, Zambrotta, Thuram, Emerson i Mutu według mnie zdradzili nasz klub.
Mutu to nie bardzo... Wydaje mi się, że to Juventus go sprzedał, a nie on uciekł... Wkońcu Viola też relegacje dostała...

Zaskoczony byłem jedynie odejściem Canny, pozostałych transferów niestety się obawiałemi spodziewałem. Chodź odejście Zambrotty było równie jeśli nie bardziej bolesne...
Mam nadzieje, że los obdarzy w najbliźszym czasie nasz klub równie fantastycznymi piłkarzami. W tej chwili nie ma co rozpamiętywać legend, ale trzeba tworzyć nowe.


Obrazek
The_Sickness

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 listopada 2003
Posty: 281
Rejestracja: 04 listopada 2003

Nieprzeczytany post 24 lipca 2006, 19:24

Tak naprawdę gra w piłkę to robota. Tak samo jak budowanie domu przez murarza. Czy ktoś powinien się na niego złościć, że ten zaczął budować nowy dom?
Bardzo ładne i trafne porównanie.

Ogółem nie mam żalu do żadnego piłkarza, rozumiem ich decyzje, doceniam to co zrobili i życze szczęścia w przyszłosci. Nie to nie, nic na siłe, natomiast nazywanie ich zdrajcami to przesada.


LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 3426
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 24 lipca 2006, 19:39

Tak naprawdę gra w piłkę to robota. Tak samo jak budowanie domu przez murarza. Czy ktoś powinien się na niego złościć, że ten zaczął budować nowy dom?
Jednak nie mowmy, ze work is work! To porownanie wydaje mi sie bardzo ogolnikowe i nieprawdziwe. Kazda praca jest inna. Przeciez jesli weterynarz przez swoj blad doprowadzi do bledu i zabije zwierze to mimowszystko nie porownujmy tego do analogicznej sytuacji a ludzkim lekarzem.
Jezeli zawodnik potrafi w ciezkiej chwili odsunac swoje potrzeby i na pierwszy plan postawic potrzeby klubu to jest nie tylko wspanialym pilkarzem, ale i czlowiekiem. Jesli jest zawodnikiem Juve to mozemy go nazwac Juventino, ale jesli nie, to cos nie tak jest z ta jego ludzka wspanialoscia, szczegolnie kiedy mowi jedno a robi cos przeciwnego... :/


m-a-t-t-e-o

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 marca 2005
Posty: 355
Rejestracja: 22 marca 2005

Nieprzeczytany post 24 lipca 2006, 21:09

A jeśli chodzi o zdrade, to w sumie zawiodłem się bardzo na 2 piłkarzach.
Cannavaro: w sumie wszystko byłoby dla mnie do wytłumaczenia gdyby nie jeden jedyny szczegół - deklaracja zostania. I to uważam za zdrade. Najpierw wielce pokazuje jaki to on Juventinho i wogule, a potem gdy Juve spada do Serie B to już inne rzeczy są ważniejsze.

Zambrotta: Cały czas myślałem że zostanie. Jednak spędził w tym klubie te 7 lat więc teoretycznie można się było spodziewać że niebył tylko zwykłym najemnikiem ale kimś więcej.

Co do tematu że piłkaże uciekający z Juve nie lecą na kase
http://pilkanozna.pl/pn.php?dzial=news&id=56206


ODPOWIEDZ