No cóż najgorętsza sprzedaż lata już za nami, więc można zrobić małe podsumowanie:
1. De Ligt za 67 + 10
2. Bremer 41 +8
Czyli tak od strzała 2/3 zarobionej kasy od razu wydaliśmy na następcę, nieźle
Nie powiem nawet śmiesznie się ostatnio przeglądało forum, ponieważ przed transferem De Ligta chyba nikt (nawet największe marudy, najwięksi krytycy De Ligta itd.) nie brał pod uwagę, że pójdzie on za mniej, niż 70 - no cóż Juventus potrafi zaskakiwać. Bonusy może będą, może nie. Późniejsze przekonywanie się, że cena jest jednak dobra przypomina mi pewnego mema z maską na twarzy. Swoją droga fajnie wyszkoliliśmy Bayernowi zawodnika, pozwoliliśmy się rozwinąć w najbardziej taktycznej lidze świata i jeszcze do interesu "dopłaciliśmy". Aczkolwiek rozumiem, że ostateczna kwota wynikała też z tego, że sam zawodnik chciał odejść - za rok byłoby jeszcze gorzej.
Dobra przejdźmy do opisu sytuacji jeśli komuś nie chce się czytać całości to tutaj streszczenie - lepiej, żeby ten Bremer naprawdę był topem bo jeśli nie to robimy flopa po całości.
Do brzegu. Pomiędzy dwoma zawodnikami mamy raptem 28 milionów różnicy, czyli w zasadzie jest to tyle co nic gdybyś chciał na rynku kupić topa (w porównaniu do bardzo dobrego gracza) - cena topów od pewnego momentu rośnie wykładniczo. Skrót myślowy - bardzo dobrego gracza możesz kupić za 40-50, za topa często musisz wyłożyć 90-100 mln. Nawet jeśli jest lepszy o 5% to płacisz za to 100% więcej.
Ustaliliśmy już, że na całej wymianie zarobiliśmy w sumie drobne. Na kontrakcie też cudów nie będzie bo Bremer pewnie tę 5 przecież dostanie. Dalej: De Ligt nie dość, że jest o 2 lata młodszy to znacznie bardziej ograny i wypróbowany w zasadzie wszędzie gdzie się tylko da. Kiedy Bremer dopiero trafił do Serie A to podkreślam młodszy o 2 lata De Ligt śmigał sobie w półfinale LM z Ajaxem jako kapitan.
My płacimy potencjalnie 49 melonów za gościa - z 1 bardzo dobrym sezonem (a raczej z jego połową), bez meczu w kadrze, bez meczu w europejskich pucharach, 2 lata starszego, takiego, o którym 1,5 roku temu nikt nie wiedział, że istnieje a rok temu był znajomy tylko fanom Serie A.
Bayern za potencjalne 77 dostaje gościa - wyporóbowanego na wszystkich frontach, na którego jest mega hajp, gościa, który może i miał słaby start w Serie A ale później nie obsrał zbroi i pokazał, że można w tej lidze i LM być ŚO w wieku 21 lat.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze to Bayern kupił sobie topa na lata - a nawet jeśli odejdzie to na nim zarobią. My póki co mamy kota w worku z 1 dobrym sezonem.
Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że De Ligt odchodzi (jestem o tym przekonany) ze względu na to, że zainteresował go projekt sportowy - nie dostrzegł tutaj szans na wygranie LM (wygrać może każdy ale już szansa na to w różnych miejscach jest o rząd wielkości różna). Zobaczył, że bierzemy jednego emeryta, drugiego gościa z jakimiś tam zawirowaniami (jakkolwiek dobrze oceniam ich transfery), generalnie gości nie typu gotowy produkt tylko taki z jakimiś defektami albo młodych, którzy może kiedyś odpalą. Zobaczył, że nie ma tutaj wielkich szans na szybkie wejście na szczyt, bicie się o LM, więc poszedł dalej. W Bayernie (nawet po utracie Lewego) ma na to większe szanse, niż w Turynie.
Żebyśmy się jednak dobrze zrozumieli - modlę się, żeby ten Bremer naprawdę okazał się takim topem, którym według niektórych już jest a według innych może być. Po prostu nie chcę być na koniec rozczarowany, że spodziewałem się czegoś super a wyszło jak wyszło. Zobaczymy co z tego wyjdzie, finansowo jakoś wiele nie zyskaliśmy pozostaje mieć nadzieję, że Bremer faktycznie będzie u nas TOPem.