Nowy Trener?
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
No właśnie o to chodzi - wiem, że musi być ktoś do rozbijania ewentualnych ataków rywala skrzydłami. Pytanie tylko - kto? Boczni pomocnicy - na baaaardzo upartego można uznać, że jedno skrzydło można zaklepać Marchisio. A drugie? Krasić? Zero pożytku w obronie. Pepe? Jeszcze mniej. Martinez? Bez żartów. Ew. można Melo i Sissoko nakazać pilnowanie także boków, byliby wówczas takimi bocznymi defensywnymi pomocnikami. Wiem że to wszystko jest mocno naciągane, ale naprawdę na bokach u nas jest dramat i nie za bardzo wiem co z tym zrobić. Ale jedno wiem na pewno - jeżeli czwórka w obronie, to na pewno nie czwórką w pomocy, a jeżeli czwórką w pomocy, to wówczas trzech defensorów. System 4-4-2 wymusza grę skrzydłami, a do tego po prostu nie mamy ludzi.
po głowie chodzi mi też ustawienie 3-2-1-3-1. Trzech obrońców, dwóch defensywnych pomocników po bokach (jako jeden z nich na pewno Marchisio), jeden rozgrywający w środku, dwóch ofensywnych skrzydłowych, trequartista i prima punta. Nie atakujemy skrzydłami w sensie wrzutki tylko w sensie zbieganie i strzał. Wierze typu Amauri, Iaquinta czy Toni stają się zbędne. Czyli uniezależniamy się od kolejnego elementu, który ostatnio często szwankuje.
po głowie chodzi mi też ustawienie 3-2-1-3-1. Trzech obrońców, dwóch defensywnych pomocników po bokach (jako jeden z nich na pewno Marchisio), jeden rozgrywający w środku, dwóch ofensywnych skrzydłowych, trequartista i prima punta. Nie atakujemy skrzydłami w sensie wrzutki tylko w sensie zbieganie i strzał. Wierze typu Amauri, Iaquinta czy Toni stają się zbędne. Czyli uniezależniamy się od kolejnego elementu, który ostatnio często szwankuje.
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 2637
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
1. No to dałem bocznych pomocników - prawa Marchisio i lewa Grosso. W zasadzie, ten drugi właśnie bardziej pasuje na pomoc niż obronę bo ma niezły drybling i całkiem niezłe podania.zahor pisze:No właśnie o to chodzi - wiem, że musi być ktoś do rozbijania ewentualnych ataków rywala skrzydłami. Pytanie tylko - kto? Boczni pomocnicy - na baaaardzo upartego można uznać, że jedno skrzydło można zaklepać Marchisio. A drugie? Krasić? Zero pożytku w obronie. Pepe? Jeszcze mniej. Martinez? Bez żartów. Ew. można Melo i Sissoko nakazać pilnowanie także boków, byliby wówczas takimi bocznymi defensywnymi pomocnikami. Wiem że to wszystko jest mocno naciągane, ale naprawdę na bokach u nas jest dramat i nie za bardzo wiem co z tym zrobić. Ale jedno wiem na pewno - jeżeli czwórka w obronie, to na pewno nie czwórką w pomocy, a jeżeli czwórką w pomocy, to wówczas trzech defensorów. System 4-4-2 wymusza grę skrzydłami, a do tego po prostu nie mamy ludzi.
po głowie chodzi mi też ustawienie 3-3-1-3-1. Trzech obrońców, dwóch defensywnych pomocników po bokach (jako jeden z nich na pewno Marchisio), jeden rozgrywający w środku, dwóch ofensywnych skrzydłowych, trequartista i prima punta. Nie atakujemy skrzydłami w sensie wrzutki tylko w sensie zbieganie i strzał. Wierze typu Amauri, Iaquinta czy Toni stają się zbędne. Czyli uniezależniamy się od kolejnego elementu, który ostatnio często szwankuje.
Ale generalnie dyskusja nad systemem z 3 obrońcami chyba nie ma większego sensu bo takie rozwiązanie nie będzie stosowane na pewno
2. System 4-4-2 wymusza grę skrzydłami i dlatego wniosek jest prosty - kupujemy lewoskrzydłowego

3. System, który pogrubiłem to właśnie takie Napoli 2009/10. Ale ja jednak nie jestem za, tym bardziej, że w końcu mamy Matriego, który pasuje na wieżę.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Wszystko zależy od tego, kto będzie trenerem w następnym sezonie. Chodzi mi o to, żeby nie było tak jak z Alojzem, gdzie jaka by ta taktyka nie była to gra i założenia i tak wyglądają podobnie.Mietson pisze:Ale ja sądzę, że powinniśmy grać 4-4-2 lub 4-3-3, do tych 2 systemów nam piłkarze pasują.
Btw: czytałem kiedyś wywiad z kimś z angielskiego świata piłki. Zarzucał on Capello, że gra on klasycznym 4-4-2. Twierdził, że Don musi to zmienić, bo nowoczesna piłka wymaga gry trójką w środku pola (a nie dwójką) i zagęszczenia w tym obszarze. Nie znam się, nie wiem czy mówił prawdę, ale może w tym coś jest??

Dzsudzsak to faktycznie świetny zawodnik, jednak wydaje mi się, że pasuje bardziej do 4-3-3, albo do 4-2-2 ale w wydaniu Fergusona a nie starego cepa Del Neriego.Mietson pisze:2. System 4-4-2 wymusza grę skrzydłami i dlatego wniosek jest prosty - kupujemy lewoskrzydłowegoDzsudzsak kandydatem idealnym jest wg mnie - ma umiejętności, jest wciąż dość młody ale całkiem doświadczony, ma paszporcik
Z resztą... jakie my mamy szanse na Dzsudzsaka z Marottą w zarządzie?!

- Antichrist
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Posty: 1842
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
My tutaj w większości już pożegnaliśmy się z LM, ale jak widać Del Neri jeszcze nie. Wspomina swoje standardowe "musimy dać z siebie wszystko", choć potem dodaje też, że zakwalifikowanie się do LE też jest ważne.
Ostatnio zmieniony 02 maja 2011, 11:09 przez Antichrist, łącznie zmieniany 1 raz.
The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Przecież on tam gada o Lidze Mistrzów. Chyba nie był trzeźwy podczas udzielania tego wywiaduAntichrist pisze:My tutaj w większości już pożegnaliśmy się z LE, ale jak widać Del Neri jeszcze nie. Wspomina swoje standardowe "musimy dać z siebie wszystko", choć potem dodaje też, że zakwalifikowanie się do LE też jest ważne.

- Antichrist
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Posty: 1842
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Owszem, na końcu jednak dodaje:Vimes pisze:Przecież on tam gada o LM, a nie LE. Chyba nie był trzeźwy podczas udzielania tego wywiaduAntichrist pisze:My tutaj w większości już pożegnaliśmy się z LE, ale jak widać Del Neri jeszcze nie. Wspomina swoje standardowe "musimy dać z siebie wszystko", choć potem dodaje też, że zakwalifikowanie się do LE też jest ważne..
EDIT: Faktycznie, wkradła mi się literówka. Miało być "pożegnaliśmy się z LM", a nie z LE. Sorki.Alojzy pisze:Even reaching the Europa League is an important objective.
Ostatnio zmieniony 02 maja 2011, 11:08 przez Antichrist, łącznie zmieniany 2 razy.
The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 2637
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
I niech ktoś teraz powie, że woli dalej słuchać tego pieprzenia niż dać szansę komuś innemu, nawet niedoświadczonemu ConteAntichrist pisze:Owszem, na końcu jednak dodaje:Vimes pisze:Przecież on tam gada o LM, a nie LE. Chyba nie był trzeźwy podczas udzielania tego wywiaduAntichrist pisze:My tutaj w większości już pożegnaliśmy się z LE, ale jak widać Del Neri jeszcze nie. Wspomina swoje standardowe "musimy dać z siebie wszystko", choć potem dodaje też, że zakwalifikowanie się do LE też jest ważne..
Alojzy pisze:Even reaching the Europa League is an important objective.

- strong return
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2008
- Posty: 978
- Rejestracja: 14 lipca 2008
Conte bym szamsy nie dał-za poważne zadanie dla niego.Mietson pisze: niech ktoś teraz powie, że woli dalej słuchać tego pieprzenia niż dać szansę komuś innemu
Czym by się skończyło pozostawienie Alojza? Może jakimś progresem w przyszłym sezonie, a póżniej zwolnieniem za słabe wyniki. Strata czasu i pieniędzy. Czego Alojziu się przez kilkadziesiąt lat nie nauczył, tego Alojz nie będzie umiał.
Dzięki Beppe za Teveza!
I believe in Fernando GoLLente!
I believe in Fernando GoLLente!
- @D@$
- Juventino
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
- Posty: 1764
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
Rzadko bo rzadko, ale czasem się zgadzamy. Pierwszy ma gorsze CV niż Del Neri, drugi jest tu nielubiany i w ogóle jakiegoś szału nie robi (te klika mistrzostw wygląda efektownie, ale wiadomo w jakich oklicznościach, z resztą wcześniej były lata porażek), dla trzeciego jest za wcześnie, ale nie mówię, że kiedyś, z większym doświadczeniem, mógłby być dobrym wyborem. Pewnie jak przyjdzie, będę mu mocno kibicował i szukał jego dobrych stron, ale teraz wydaje mi się, że to nie jest jeszcze moment na niego.rosomak pisze:Jezeli nasi chca sprowadzic mazzariego albo manciniego lub tez conte to sorry ale ja wole den neriego , bo to bedzie to samo a za del nerim przemawia fakt ze juz rok ta druzyne prowadzi
Bez przesady z tymi zmianami, nie ma szału na tej ławce. Jutro np. jedyny wybór poza obroną będzie: kiedy wpuścić Toniego za Alexa (lub odwrotnie), no chyba że zaryzykuje z Giandonato. Jedeny zarzut jaki mam (w tym aspekcie) to jakaś fobia antyGrossowa i antyHasanowa. Fakt, nie chcieli odejść, ale czasem by się przydali, z Fabio się chyba przeprosił, ale co z tym Bośniakiem?blackadder pisze:Przeprowadza niezrozumiałe zmiany, taktycznie mniej niż przeciętny i szuka głupich wymówek. Zmiana jest konieczna i lepszy byłby tutaj nawet Conte.
W tym miejscu masz trochę racji. Inaczej to wyglądało w pierwszej rundzie, zaczęli słabo, ale potem zaczynało się to kleić i zaczynało wyglądadać to optymistycznie (grudzień), czyli odwrotnie niż z Ferrarą (od lidera do fraj..., do przeciętniaka).zahor pisze:Gdyby piłkarze zaczynali być coraz bardziej zgrani, gdyby widać było że budowane są jakieś schematy, gdyby próbowali grać jakieś kombinacyjne akcje, które z meczu na mecz wyglądałyby coraz lepiej - wówczas faktycznie można by dać mu jeszcze szanse.
Jak jest progres to można widzieć szanse na sukces. Niestety to co się wydarzyło potem przeszło wszelkie wyobrażenia. Tyle tylko, że ja nie chcę kolejnej zmiany dla zmiany, bo "każdy będzie lepszy", aż się zdziwimy, ale może być gorzej. Jak ma przyjść ktoś nowy, to sensowny a nie typu Mazzari (nie mam nic do gościa, ale w czym ma byc niby lepszy?).
P.S. Co wy wszyscy macie z tym: "Martinez, Martinez"? Liczycie na jakies filozoficzne gadki w czasie meczu, bo nie wiem?
:shock: Z takim podejściem to z tej mąki chleba nie będzie. Wiadomo, że by coś ugrać nie musi być trener z topowym nazwiskiem jak Mourinho czy Hiddink (choć pewnie miło by było, może niekoniecznie Jose, ale ktoś w ego typie, tylko czy jest ktoś taki?), ale też nie można brać byle kogo. To nie miejsce na eksperymenty.jsduga pisze:Dopóki nie dostaniemy takiego ze światowej półki, a na to się nie zanosi, to musimy próbować ratować się nawet częstymi zmianami trenerów mniej znanych
Brakuje nam chyba dobrych wykonawców do ataku pozycyjnego. z tymi "lepszymi" gra się czasem łatwiej, bo nie bronią się kurczowo, tylko wychodzą wyżej. No ale to nie tłumaczy tych wtop.Antichrist pisze:Ale przegraliśmy też z Bari, Lecce i innymi ogórami.Ouh_yeah pisze:Z Milanem, Interem i Romą wygraliśmy grając 4-4-2 więc problem raczej nie leży w ustawieniu.zahor pisze:kurczowe trzymanie się klasycznego 4-4-2.
No i Ciro miał chyba gorszy wykonawców mimo wszystko. Z tym że on chyba miał po części wpływ na transfery ("chcę środkowego pomocnika" i Secco kombinował Melo lub D'Agostino, hehe teraz sobie przypomniałem, że Melo pierwotnie mial byc takim półlewymzahor pisze:Z drugiej strony - Ferrara miał dużo trudniejsze zadanie, bo prześcignąć Inter Mourinho było mu rok temu mimo wszystko trudniej, niż dzisiaj Lazio. Obaj trenerzy nic nie pokazali i nie ma co usprawiedliwiać jednego z nich tym, że drugi był dalej od realizacji celów, które były z sufitu.

Tak czy siak, cele celami a liczy się końcowy efekt i w każdym meczu się walczy o 3 pkt. Co innego walczyć o mistrza, ale ostatecznie mieć 2-3 miejsce a co innego 7. Nie mówię, że Ferrara miał łatwiej chociaż mimo wszystko dostał bardziej (lepsze słowo dłużej) zgraną grupę.
A i tak wyglada na to, że tych wszystkich szans nie wykorzystamy...zoff pisze:Jak patrze na Lazio czy Udine jak guzdrzą się do tej Champions League to śmiać mi się chce. Albo płakać.
Kiepsko to widzę, przede wszystkim wygląda to na brak gry skrzydłami (tylko Krasic z bocznych zawodników, ofensywy czy defensywy), poza tym brak manewru w pomocy, tylko Giandonato ze środkowych na rezerwie. Rozumiem że formacja z przymrużeniem oka, więc się nie będę bardziej czepiał.zahor pisze:A zatem zastanowiłbym się nad ustawieniem 3-3-1-2-1
Chiellini - Bonucci - Barzagli
Sissoko- Marchisio - Melo
Aquiliani
Krasić - Del Piero (Martinez)
Matri (Quagliarella)
Generalnie nie lubię gry trójką w obronie, ale fakt, że skoro tylko środkowi są jako tacy to może... Ale jesli mówimy że 4-4-2 jest archaiczne, to trójka defensorów to dopiero

Kurcze co się stało z bocznymi obrońcami? Niedawono Italia słynęła z takich dobrych graczy (Zambrotta, nawet Grosso czy Oddo, wcześniej, ale tylko trochę, genialni Panucci czy Maldini) a teraz? Może Cassani jeszcze nawiąże...
Ale tu chyba nie pijesz od Juve? Bo mamy zdaje się jeden z wyższych składów...zahor pisze: Jeżeli nie ma się wysokich graczy, to nie gra się wrzutkami.
Nawet zaczynał jako lewy pomocnik, chyba w Palermo występował na tej pozycji, czy gdzie on tam grał...Mietson pisze:1. No to dałem bocznych pomocników - prawa Marchisio i lewa Grosso. W zasadzie, ten drugi właśnie bardziej pasuje na pomoc niż obronę bo ma niezły drybling i całkiem niezłe podania.
Stąd sens miało 4-4-2 Del Neriego z Marchisio na niby lewym. Tylko, że na mecze z Interem czy Milanem gdzie takie pomysły zadziałały. Na te teoretycznie słabsze kluby przydałby się typowy lewy pomocnik czy skrzydłowy.pumex pisze:Twierdził, że Don musi to zmienić, bo nowoczesna piłka wymaga gry trójką w środku pola (a nie dwójką) i zagęszczenia w tym obszarze. Nie znam się, nie wiem czy mówił prawdę, ale może w tym coś jest??
Też bez przesady. Jego albo kogoś podobego musimy ściągnąć. To nie jest tak, że jest zamknięty krąg: MU, MC, Chelsea, Real, Barca i tylko oni miedzy sobą wymieniają graczy. Finansowo czy sportowo ostatnio ciężko konkurować, ale przecież nie wykupią oni wszystkich piłkarzy wartych zachodu.pumex pisze:Z resztą... jakie my mamy szanse na Dzsudzsaka z Marottą w zarządzie?!
- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 5059
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
To chyba nie jest przyczyna wtop. Od ataku pozycyjnego naszym większym problemem jest skuteczna obrona. W sześciu meczach z Interem, Milanem i Romą straciliśmy zaledwie...3 gole z czego jeden to był karny po <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> ręce Pepe a drugi to szmata Gattuso, którą puścił Buffon. Natomiast jeśli chodzi o dolną część tabeli to 3 gole wbiła Nam chyba każda drużyna w meczu i rewanżu.@D@$ pisze:Brakuje nam chyba dobrych wykonawców do ataku pozycyjnego. z tymi "lepszymi" gra się czasem łatwiej, bo nie bronią się kurczowo, tylko wychodzą wyżej. No ale to nie tłumaczy tych wtop.
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
W Realu mają dość Żoze.
No to tak: Żoze wraca do Czelsi. Carletto obejmuje Romę. Mazzarri zostaje w Napoli, Spal może objąć Inter, a Ranieri jest wolny nadal, bo olał Spartaka. Van Gaal jest ekshibicjonistą, a skoro się obnaża, to pewnie też onanizuje się na seansach w planetariach. Jakby nie było- zostaniemy z Conte, albo wyrzuconym z Palermo, chyba tylko Zamparinie wie, ile razy, Delio Rossim.
Panowie, jesteśmy w czarnej.. nocy.
No to tak: Żoze wraca do Czelsi. Carletto obejmuje Romę. Mazzarri zostaje w Napoli, Spal może objąć Inter, a Ranieri jest wolny nadal, bo olał Spartaka. Van Gaal jest ekshibicjonistą, a skoro się obnaża, to pewnie też onanizuje się na seansach w planetariach. Jakby nie było- zostaniemy z Conte, albo wyrzuconym z Palermo, chyba tylko Zamparinie wie, ile razy, Delio Rossim.
Panowie, jesteśmy w czarnej.. nocy.
- francois
- Juventino
- Rejestracja: 28 czerwca 2010
- Posty: 2190
- Rejestracja: 28 czerwca 2010
Z tego co wiem, to po strzałach głową nie zdobyliśmy zbyt wielu bramek.@D@$ pisze:Ale tu chyba nie pijesz od Juve? Bo mamy zdaje się jeden z wyższych składów...zahor pisze: Jeżeli nie ma się wysokich graczy, to nie gra się wrzutkami.
Osobiście preferowałbym dokładną grę po ziemi, najlepiej systemem 4-3-3 z zagęszczonym środkiem.
Mou jest warty każdych pieniędzy, nawet tych, których my nie mamy.deszczowy pisze:W Realu mają dość Żoze.
Zamiast Bale'a czy Naymara na otwarcie nowego stadionu wolałbym właśnie Jose, choć każdy wie, że nigdy się tak nie stanie :płaczę:
„To jest miejsce wyjątkowe,
tu się mogą ziścić sny,
za te barwy, herb, tradycję,
zostaw serce, pot i łzy”
tu się mogą ziścić sny,
za te barwy, herb, tradycję,
zostaw serce, pot i łzy”
- Peter
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2008
- Posty: 178
- Rejestracja: 14 sierpnia 2008
Żebyśmy powitali dobrego trenera to musielibyśmy naprawdę sporo zainwestować. Np. Deschamps zarabia w Marsylii 240 000 EURO miesięcznie, co daje prawie 3 mln rocznie. Czyli żeby mieć trenera z wyższej półki to minimum 4 miliony rocznie. Minimum.
Ale wolałbym mieć dobrego trenera, nawet kosztem transferu jakiegoś zawodnika, dać mu np. 3 lata kontraktu i niech buduje zespół.
A tak to przychodzi Ferrara, Del Neri zaraz będzie Conte, a my z sezonu na sezon będziemy grali coraz gorzej.
Ale wolałbym mieć dobrego trenera, nawet kosztem transferu jakiegoś zawodnika, dać mu np. 3 lata kontraktu i niech buduje zespół.
A tak to przychodzi Ferrara, Del Neri zaraz będzie Conte, a my z sezonu na sezon będziemy grali coraz gorzej.
Kiedy znowu zobaczę zwycięstwo Juve w LM?
"Tutaj trzeba bez przerwy walczyć, a kiedy wydaje się, że wszystko jest już stracone, trzeba wierzyć nadal, bo Juve nigdy się nie poddaje."
Omar Enrique Sivori
"Tutaj trzeba bez przerwy walczyć, a kiedy wydaje się, że wszystko jest już stracone, trzeba wierzyć nadal, bo Juve nigdy się nie poddaje."
Omar Enrique Sivori
- Donnie
- Juventino
- Rejestracja: 17 września 2006
- Posty: 600
- Rejestracja: 17 września 2006
Z Lippim bardzo możliwa jest taka sytuacja, jak z Kasperczakiem w Wiśle: swego czasu święcił z tym klubem ogromne sukcesy, ale jak przyszedł drugi raz, to zespół się kompromitował.bajbek17 pisze:Jedyne mądre rozwiązanie to Lippi. Obecnie lepszego nie mamy szans wyciągnąć.
Mazzarri? Za mało jeszcze pokazał.
Spaletti? Dla mnie mógłby być, nie jest to ideał, ale nikogo lepszego raczej nie wyciągniemy, więc gdyby był skłonny do nas przyjść, to bym się długo nie zastanawiał.
Na Vijasza-Boasza zdaje się nie ma szans.
Conte to może drugi Ferrara by nie był, ale też by tego zespołu nie podniósł.
Mancini mnie za bardzo nie przekonuje. I jego przeszłość nie ma tu nic do rzeczy.
Pozostania Alojza nie biorę po uwagę.