Liverpool 2-1 JUVENTUS 1/4 LM

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
BIGGI

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 grudnia 2002
Posty: 1926
Rejestracja: 01 grudnia 2002

Nieprzeczytany post 05 kwietnia 2005, 23:06

Oglądam teraz Lyon - PSV i wiekszosc ma czarne opaski.....nie rozumiem dlaczego w meczu Juve nie było owych :roll:
Ostatnio zmieniony 05 kwietnia 2005, 23:10 przez BIGGI, łącznie zmieniany 1 raz.


Reggie

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 21 sierpnia 2003
Posty: 557
Rejestracja: 21 sierpnia 2003

Nieprzeczytany post 05 kwietnia 2005, 23:06

Przegrana, ale cieszę się bardzo z tej jednej bramki. Pierwsza połowa to totalne nic w wykonaniu Juve. Tylko dwa dobre strzały na bramkę Liverpoolu. W takich chwilach zastanawiam się co się dzieje z tą drużyną, podania nie celne, głupie straty piłki, Zlatan który swoimi zwodami oszukuje sam siebie :?
Na szczęście druga połowa to już zupełnie inne Juve, ale dalej problemy z wypracowaniem strzału. Wedlug mnie głupia zmiana Alex-Treze. I kontuzja Zebiny (mam nadzieję że nie poważna).
W sumie to mielismy szczęście że to się tak zakończyło i jest to raczej dobry wynik przed rewanżem.
Capello polecam wprowadzenie do treningów tzw. dziada i naukę podawania, bo z takimi podaniami jak miał Blasi to może najwyzej bidony Primaverze podawać :wink:


"Ludzie wybierają najczęściej rozwiązania pośrednie, które są najgorsze ze wszystkich, a to dlatego, że nie potrafią być ani całkiem źli, ani całkiem dobrzy." Niccolò Machiavelli
Dragon

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 marca 2003
Posty: 6411
Rejestracja: 23 marca 2003
Podziekował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy

Nieprzeczytany post 05 kwietnia 2005, 23:09

Ale jestem zawiedziony :| Remis stawiałbym w ciemno. Nie z racji tego, że bym lekceważyl Liverpool, ale z racji naszej siły i wiary w klub.

To co zobaczyłem mnie przeraziło! :( Serce mi się krajało jak oglądałem mój JUVENTUS. Pierwsze 25 min. to kompromitacja na boisku. Jestem pewien ,że nasza Primavera by sie lepiej spisała :? Nie istanieliśmy kompletnie.
2-0 po katastrofalnych bledach :? Dopiero potem zaczeliśmy grać. Słupek Zlatana, spieprzona ,,100'' Del Piero :evil: i nie uznany prawidłowy gol tego zawodnika. Ogólnie 1 połowa to dno!
W durgiej coś zaczeli grać ale to zamało. Dzięki Bogu, że udało się strzelić tego gola :shock: Dudek by to w zęby złapał. Po strzeleniu bramki, standart, a po co nam kolejne bramki prawda? :evil: Coś nam się nie kwapiło do zdobywania kolejnych goli. Po co, mamy rewanż, tak, świetne myślenie. Z Chelsy jak z nimi zagramy, dostaniemy przykladowo 3-0 i odrobimy.....chyba na fifie.

Ogólnie nie jestem zadowolony, znów mnie zawiedli, zagrali bez serca. :(

+ Camoranesi, byl najlepszy, Cannavaro, Thuram, nawet Nedved i Zambrotta.

- Zebina, Blasi, Emerson i ...Del Piero


Obrazek
Gianni_Marciano

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 lutego 2004
Posty: 100
Rejestracja: 14 lutego 2004

Nieprzeczytany post 05 kwietnia 2005, 23:12

Oglądam teraz Lyon - PSV i wszyscy mają czarne opaski.....nie rozumiem dlaczego w meczu Juve nie było

no dokładnie ja sie też tego spodziewałem :roll:


Capitan

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lutego 2004
Posty: 139
Rejestracja: 26 lutego 2004

Nieprzeczytany post 05 kwietnia 2005, 23:12

Coolfi pisze:
Capitan pisze: Wynik zadowalający, jednak gdyby sędzia nie był ślepy byłoby 2-2.
pozdrawiam
Jeśli miałeś na myśli spalony DP to zapewniam że on był. Minimalny ale jednak :wink:
Może raz jeszcze powtórkę zobacz. Jeśli w ogóle jakąś widziałeś. Z gry rzeczywiście wyglądało na spalonego jednak telewizja to cudo, dzięki któremu nie tylko sędziemu można udowodnić pomyłkę.
pozdrawiam


Coolfi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 stycznia 2005
Posty: 351
Rejestracja: 12 stycznia 2005

Nieprzeczytany post 05 kwietnia 2005, 23:15

Capitan pisze:
Coolfi pisze:
Capitan pisze: Wynik zadowalający, jednak gdyby sędzia nie był ślepy byłoby 2-2.
pozdrawiam
Jeśli miałeś na myśli spalony DP to zapewniam że on był. Minimalny ale jednak :wink:
Może raz jeszcze powtórkę zobacz. Jeśli w ogóle jakąś widziałeś. Z gry rzeczywiście wyglądało na spalonego jednak telewizja to cudo, dzięki któremu nie tylko sędziemu można udowodnić pomyłkę.
pozdrawiam

Być możę tak. Ale jestem zdania że w momencie dośrodkowania, Alex był co najmniej na równi z obrońcą, a to oznacza że jesli sędzia się pomylił to mozna go w pewien sposób usprawiedliwić, bo do najlepiej widzących nie należy co udowodnił dyktując faule których nie było (dla obu drużyn jakby coi :smile: ).
pozdro


Podobno w chwili śmierci...
tracimy 21 gramów naszej wagi.
Każdy.
Kali

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 stycznia 2004
Posty: 77
Rejestracja: 17 stycznia 2004

Nieprzeczytany post 05 kwietnia 2005, 23:16

Powiem to tak:
Pierwsza połowa zdecydowanie dla Liverpoolu. Mieliśmy chyba ze 6 strzałów, ale oni mieli ok. 12. Zlatan miał świetną okazje... słupek. DP sam na sam ale Carson się popisał. NO I nieuznana prawidłowo zdobyta bramka DP!! Sędzia sędziował tak samo jak grało Juve w pierwszej połowie.

Druga połowa to co innego - za Blasiego wszedł Pesotto (brawo dla Capello) gra była dobra i Juve zdobyło wreszcie gola. Wydaje mi się, że w drugiej połowie Juve grało lepiej i można było się pofatygować o 2-2, ale to przeszłość.

Następna sprawa, to sędzia, którego komentował nie będe (kto widział mecz ten wie o co chodzi)
Zmartwiło mnie również, że piłkarze grali bez czarnych opasek...

Ogólnie 2-1 to dobry wynik z perspektywy rewanżu.


Ti Amo Juve!
IGI

Juventino
Juventino
Rejestracja: 13 października 2002
Posty: 449
Rejestracja: 13 października 2002

Nieprzeczytany post 05 kwietnia 2005, 23:30

Kali pisze:Powiem to tak:
Pierwsza połowa zdecydowanie dla Liverpoolu. Mieliśmy chyba ze 6 strzałów, ale oni mieli ok. 12.
Taaaa, nawet jezeli bylo 12 w co watpie (bo w calym mieli 15 w tym 6 celnych), to odnotowac trzeba tylko te po ktorych padly bramki. Reszta to podania do Buffona. Choc z tym, ze Liverpool mial przewage sie zgodze :) lecz nasze akcje byly rownie grozne.


Obrazek
Adu

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 stycznia 2004
Posty: 195
Rejestracja: 24 stycznia 2004

Nieprzeczytany post 05 kwietnia 2005, 23:34

niestety porazka... mozna jednak bylo jej uniknac i uzyskac korzystnbiejszy wynik, szkoda ze sedzia n nie uznal prawidlowo zdobytaj bramki, szkoda slupka zlatana i jeden 100% sytuacji. chociaz z drugiej strony to gdyby nie blad carssona to byloby 2:0. ale ogolne wrazenie po meczu jest bardzo kiepskie, bardzo slaby mecz calego zespolu i nic ciekawego nie wymyslil tez capello. trzeba liczyc ze rewanz bedzie lepszy


wszystkie drogi prowadza do... TURYNU!
DeeJay

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 października 2002
Posty: 1341
Rejestracja: 08 października 2002

Nieprzeczytany post 05 kwietnia 2005, 23:34

Widać, że jednak dosyć sporo się przeliczyliśmy. Mimo wszystko nie jest źle. Przede wszystkim przegraliśmy różnicą tylko jednej bramki i strzeliliśmy bramkę na wyjeździe.

Liverpool już od samego początku zaznaczył swoją przewagę. Rozpoczęło się od akcji w 8 sekundzie meczu. Po kilku minutach jakby Bianconeri powoli nabierali wiatr w żagle, jednak skrzydła podcięła szybko strzelona bramka przez Anglików. Od tego momentu piłkarze Liverpoolu całkowicie zdominowali plac gdy i zepchnęli Juventus do obrony. Pokazali kawał dobrej, angielskiej piłki. Juventus odpowiedział tylko dwoma groźnymi akcjami - Ibrahimovic w słupek i piękna obrona Carlsona po strzale Nedveda. Wcześniej jeszcze przepiękna bramka Luisa Garcii, przy której Buffon nie miał nic do powiedzenia.

Druga połowa wyglądała znacznie lepiej. Wynikało to jednak przede wszystkim ze słabnięcia Liverpoolu, choć faktycznie, Juventus zaczął grać lepiej. Z minuty na minutę "Stara Dama" stwarzała kolejne akcje strzeleckie. W końcu się udało strzelić, choć bramka Cannavaro to chyba spóźniony prezent wielkanocny od Carlsona. Były jeszcze szansę, jednak nikt już nie zdołał zmienić wyniku spotkania.

Juventus popełnił w tym meczu masę błędów. Może nie odbiły się one bezpośrednio na wyniku, jednak w meczu na takim poziomie absolutnie nie powinny się zdarzać. Mam nadzieje, że kontuzja Zebiny nie jest groźna. Z początku wyglądało to nie zaciekawie, jednak Jonathan udał się na ławkę rezerwowych o własnych siłach. Liverpool świetnie zagrał pressingiem, momentami nie mieliśmy nic do powiedzenia.
Coolfi pisze:LIVERPOOL 2:1 JUVE

Wynik jest niezły, jeśli chodzi o dwumecz, ale styl naszego zespołu nie za bardzo :snooty:

Capello zdecydował się zagrać 4-4-2 mimo iż miał wszystkich napadalców. Wiadomo że Tereze nie zabardzo był na siłach (dostał od Izraelczyka, a potem od Domenecha :smile: ), ale Zalayeta mógł z DP i Zlatanem zagrać trójką 8)
Treze faktycznie nie był na siłach, co potwierdził na boisku. Nie pokazał się w żadnej z akcji. Zalayeta? Mógł zagrać, owszem, ale co z Nedvedem?
Coolfi pisze: Moje oceny piłkarzy wyglądają tak :

Buffon - 6,5
Zebina - 5,5
Thuram i Cannavaro - 7
Zambrotta - 7
Blasi - 5 -
Emerson - 6,5 Camor - 6,5
Durracel (Pavel Nedved) - 7
Del Piero i Zlatan - 6,5
Myślę, że te noty są nieco zawyżone. Moje propozycje są takie:

Buffon - 6 - Rzadko się zdzarza, żeby dwukrotnie wyciągał piłkę z siatki, choć przy bramkach nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Nawet przy strzale Garcii - właściwie obrońcy nie powinni do niego dopuścić.

Zebina - 5,5 - Kilka błedów, akcje ofensywne zbytnio nie wychodziły.

Thuram - 6 - Po prostu dobry mecz. Nie mial zbyt wielu okazji do akcji ofensywnych, jednak w defensywie sprawował się bardzo solidnie.

Cannavaro - 7 - Choć nie ustrzegł się błędów, był dzisiaj najpewniejszym punktem Bianconerich. No i strzelił bramkę, która być może walnie przyczyni sie do awansu do półfinału.

Zambrotta - 6 - Zaczynam się martwić o Gianlukę. Do nie dawna uważałem go za najlepszego, najpewniejszego i grającego zawsze na najwyższym poziomie piłkarza Juventusu. Ostatnio jednak notuje spadek formy. Miejmy nadzieje, że szybko się to skończy.

Blasi - 5 - Słabuitki mecz, bezproduktywne bieganie, ogólnie nie najlepiej (jak zawsze?).

Emerson - 5,5 - już jakby po tym pierwszym nieudanym kontakcie z piłką po rozpoczęciu gry coś zaczęło się dziać niedobrego. Był dosyć mało widoczny.

Camoranesi - 6 - W pierwszej połowie nabiegał się sporo. Rozkręcał grę, brał udział w akcjach ofensywnych, dobrze podawał i dogrywał. W drugiej jednak jego gra nieco siadła.

Nedved - 6 - Absolutnie widoczny był długotrwały rozbrat z piłką. Jednak było w Pavlu coś, co zawsze w nim drzemie. Ogromna chęć do gry i wola walki. Miał kilka niecelnych strzałów, często coś mu nie wychodziło, jednak wszystko od razu starał się naprawiać. Zostawił na boisku sporo potu.

Del Piero- 5,5 - To nie był najlepszy mecz w wykonaniu Alexa. Była mało widoczny, biegał bezproduktywnie, nie potrafił się rozkręcić.

Ibrahimovic - 6 - Nieco lepszy mecz od Alexa, jednak też niczym nie błysnął. Był w dodatku świetnie kryty a umiejętnie stosowany pressing przez Liverpool, nie pozostawiał mu zbyt dużo miejsca.

Pessotto - 6 - Po zmianie Blasiego wprowadził na boisko spore ożywienie. Zagrał całkiem dobrze.

Trezeguet - 4,5 - Wszyscy liczyli na "wejście smoka", podobne do tego z meczu z Realem. Po wejściu na boisko niestety Treze nie pokazał nic, nie brał udziału chyba w żadnej akcji.

Montero - Jego występ był zbyt krótki. Zagrał jednak te swoje 10 minut poprawnie. Zmiana z przymusu.


Reggie

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 21 sierpnia 2003
Posty: 557
Rejestracja: 21 sierpnia 2003

Nieprzeczytany post 05 kwietnia 2005, 23:37

IGI pisze:
Kali pisze:Powiem to tak:
Pierwsza połowa zdecydowanie dla Liverpoolu. Mieliśmy chyba ze 6 strzałów, ale oni mieli ok. 12.
Taaaa, nawet jezeli bylo 12 w co watpie (bo w calym mieli 15 w tym 6 celnych), to odnotowac trzeba tylko te po ktorych padly bramki. Reszta to podania do Buffona. Choc z tym, ze Liverpool mial przewage sie zgodze :) lecz nasze akcje byly rownie grozne.
Nasze akcje? W pierwszej połowie? To były jakieś wogóle? :wink: Trzeba przyznać że Liverpool w tej I połowie był o niebo lepszy od Juve.


"Ludzie wybierają najczęściej rozwiązania pośrednie, które są najgorsze ze wszystkich, a to dlatego, że nie potrafią być ani całkiem źli, ani całkiem dobrzy." Niccolò Machiavelli
Coolfi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 stycznia 2005
Posty: 351
Rejestracja: 12 stycznia 2005

Nieprzeczytany post 05 kwietnia 2005, 23:39

DJ Juventinho pisze:
Coolfi pisze:LIVERPOOL 2:1 JUVE

Wynik jest niezły, jeśli chodzi o dwumecz, ale styl naszego zespołu nie za bardzo :snooty:

Capello zdecydował się zagrać 4-4-2 mimo iż miał wszystkich napadalców. Wiadomo że Tereze nie zabardzo był na siłach (dostał od Izraelczyka, a potem od Domenecha :smile: ), ale Zalayeta mógł z DP i Zlatanem zagrać trójką 8)
Treze faktycznie nie był na siłach, co potwierdził na boisku. Nie pokazał się w żadnej z akcji. Zalayeta? Mógł zagrać, owszem, ale co z Nedvedem?
Nedved na lewej, lub na środku, najlepiej za Blasiego
DJ Juventinho pisze:
Coolfi pisze: Moje oceny piłkarzy wyglądają tak :

Buffon - 6,5
Zebina - 5,5
Thuram i Cannavaro - 7
Zambrotta - 7
Blasi - 5 -
Emerson - 6,5 Camor - 6,5
Durracel (Pavel Nedved) - 7
Del Piero i Zlatan - 6,5
Myślę, że te noty są nieco zawyżone.
Chodziło mi o zachowanie proporcji między zawodnikami Juve.


Podobno w chwili śmierci...
tracimy 21 gramów naszej wagi.
Każdy.
IGI

Juventino
Juventino
Rejestracja: 13 października 2002
Posty: 449
Rejestracja: 13 października 2002

Nieprzeczytany post 05 kwietnia 2005, 23:42

Rysiek pisze:
IGI pisze:
Kali pisze:Powiem to tak:
Pierwsza połowa zdecydowanie dla Liverpoolu. Mieliśmy chyba ze 6 strzałów, ale oni mieli ok. 12.
Taaaa, nawet jezeli bylo 12 w co watpie (bo w calym mieli 15 w tym 6 celnych), to odnotowac trzeba tylko te po ktorych padly bramki. Reszta to podania do Buffona. Choc z tym, ze Liverpool mial przewage sie zgodze :) lecz nasze akcje byly rownie grozne.
Nasze akcje? W pierwszej połowie? To były jakieś wogóle? :wink: Trzeba przyznać że Liverpool w tej I połowie był o niebo lepszy od Juve.
Byl lepszy. Tego nawet nie podwazam. Jakie akcje? Slupek, sam na sam i nieuznana bramka - takie.


Obrazek
Villya

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 lipca 2003
Posty: 164
Rejestracja: 09 lipca 2003

Nieprzeczytany post 05 kwietnia 2005, 23:55

:evil: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :evil:
Mamma mia co to było :?: :?: :?: Mecz w naszym wykonaniau słaby...ale były już gorsze w tym sezonie. Nie graliśmy katastrofalnie jako drużyna ale do poszczególnych zawodników to powinniśmy mieć duże pretensje:

Buffon popełnił mały błąd przy pierwszej bramce lecz jej stratęzawdzięczamy obrońcom (chyba Zebinie) , przy drugiej bez szans- piękne uderzenie Garciji :evil: kilka dobrych interwencji...

Zebina oj dzisiaj słabo, jak na formę, którą pokazywał przez cały sezon, nie upilnował Hyypii czego efektem stracona pierwsza bramka. Mało akcji ofensywnych, a jeśli były to bardzo złe :cry: słaby wystep.

Thuram słabszy występ Thurama....kilka niepewnych interwencji...choć w pewnych momentach kręcił jak chciał kolegami Dudka, wyróżniająca sie postać dzisiaj na boisku.

Cannavaro najlepszy transfer tego sezonu jak dla mnie. Dzisiaj to potwierdził. Najlepszy na boisku.Pewne interwencje, gol dający nam sprawę otwartą do awansu. Nie zawodzi nas przez cały sezon.

Zambrotta pierwsza połowa bardzo zła. Zero akcji interwencje pojedyncze. Mało gry ofensywnej.Druga połowa o wiele lepsza : o wiele więcej gry ofensywnej. Ogólnie średnio ....nie ma formy obecnie Zambro. Nie grał źle ani tragicznie ani nawet b. słabo ale od jego formy z końca sezonu 2002/2003 dzieli nas bardzo dużo.

Emerson tragedia bardzo zły występ Emersona. Wogóle nie widoczny, zero strzałów, podań nic naprawdę nic....nie wiem co w niego dzisiaj wstapiło możliwe, że nie był to jego dzień bo to było widać...i jeszcze do tego katastrofalny błąd na samym początku.

Blasi o dziwo nawet, nawety wam powiem w pierwszej połowie :lol:. Kilka błędów owszem było ale byłam zdiwiona jak ściągną go Capello. Lepszy na pewno od Emersona...może trener nasz postawił na doświadczenie nie wiem.

Camoranesi obok Cannavaro najlepszy na boisku. Szarpał, miał ochotę do gry, walczył, dobry mecz.

Nedved pierwsz połowa bardzo ostrożna w jego wykonaniu. Nie walczył o piłkę unikał groźnych starć. Zrozumiałe. Druga lepsza, ładnie włączał się w akcje , wiele akcji konstruuował on i Camor. Jak na powrót po kilku miesiącach, dobry występ , brak mu jeszcze "czucia" piłki.

Pessotto dobry mecz. Wniósł ożywienie w naszą grę, wspomagał głównie linię obrony.

Trezeguet czy on wogóle przez prawie całą drugą połowę ze trzy razy dotkną piłki :?: :?: :?:

Zlatan chciał i było to widać. Wyróżniał się na boisku lecz duzo podań nie celnych przeplatanych kapitalnymi podaniami :lol:. Jak dla mnie zbyt mało prób strzałów na bramkę. Skupiał się aby dobrze ją rozegrać i podać....

Del Piero słaby występ. Dobrze pilnowany, dużo strat choć walczył, wymuszał faule...Lecz nie ma co ukrywać zawiódł , lecz na poziomie jaki dzisiaj prezentowaliśmy był do wystep średni.

Obrona zły występ (jak na naszą obronę) stracone dwie barmki poprzez złe krycie..strzał Garcjii ładny ale nie ukrywajmy kto go wogóle pilnował :?: :?: Pewnym punktem był tylko Fabio.

Pomoc nie był to zły występ. Oprócz Emersona reszta grała dość dobrze. Brak wsparcia ze strony obrony. Znikome, łedne, ofensywne akcje obrony. Na przykładzie tego meczu widać co się dzieje gdy nie ma Emersona.....ciężko oj ciężko.

Atak słabo oprócz Zlatana nikt się nie postarał, choć nie był to jego świetny występ.

:ball: Po wygranej z Realem mieliśmy barzdo duży apetyt na wygraną i na ładną grę. Za duży. Juventus zlekceważył Liverpool takie jest moje zdanie. Zamiast po pierwszej straconej bramce poderwać się do walki to my jak na złość dalej tak samo.Potem starcona druga bramka....też żadnego przebudzenia w naszym zespole. Jakby ktoś na nich wiadro zimnej wody wylał. Mieli takie miny, jak nigdy. Brak dokładności. Mnóstwo podań nie celnych, kiepskie krycie przeciwnika i zasłużone 2-1

:ball: Nie był to mecz tragiczny. Mieliśmy swoje okazje, niektóre szły nam jak po sznurku :szybkie, z pierwszej piłki lecz brakło wykończenia albo szczęścia. Niektóre podania były majstersztykiem :lol: w szczególności wykonywane przez Zlatana.Za szybko straciliśmy bramkę, wyszliśmy zbyt pewni siebie....nie wiem czego nasi oczekiwali, że tamci będą stać i patrzeć się na nas :?: :?: do tego katastrofalny błąd na początku samym Emersona. Liverpool zagrał bardzo dobry mecz. Lecz wynik 2-1 jest bardzo dobry dla nas. Strzeliliśmy bramkę, doping był niesamowity na Anfield Road dlatego nie rozpaczałabym. Zlekceważyliśmy ich to był nasz główny błąd. Jeśli na Delle Alpi będzie taka sama oprawa jak na mecz z Realem to spokojnie awansujemy. Tylko więcej koncentracji i zapału do gry....przeszliśmy dzisiaj koło meczu, nie wszyscy ale taka jest prawda.


Gałcio

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 lutego 2004
Posty: 344
Rejestracja: 14 lutego 2004

Nieprzeczytany post 06 kwietnia 2005, 07:15

Bardzo słaby mecz w wykonaniu Juve, nawet nie ma kogo pochwalić, przy pierwszej bramce zawalił Zebina który grał wczoraj katastrofalnie i na dzień dzisiejszy widze na tej pozycji Birindeliego (choć powinniśmy pozyskać Bonere), było kilka błędów środkowych obrońców ale nie było tragicznie, pierwsza połowa Zambrotty bardzo słaba i z taką grą jego jak w pierwszej połowie mozemy być spokojni ze zostanie w Juve bo ja bym nie chciał tak grającego zawodnika, pomoc: Emerson zagrał chyba najsłabszy mecz w barwach Juve, wiele strat, niecelnych podań i kompletny brak szybkości i świeżości co moze być spowodowane meczami reprezentacji, Blaasiego nie było widać więc nie będe pisał, Camoranesi, niby coś biegał szarpał ale to za mało, również wiele strat i błędów w destrukcji, Nedved to chyba jedyny piłkarz drugiej linii który starał się coś grać, biegał, próbował strzelać z dystansu i miał dwie ładne piłki prostopadłe po których powinny być gole (słupek Zlatana i strzał Alexa), teraz atak: Ibrahimović też biegał próbował ale to za mało, szkoda ze nie strzelił bramki choć miał do tego okazje, wiele strat i nie udanych dryblingów ogólnie słabo, Del Piero to nie jest ten sam zawodnik co kiedyś ale widać ze przebłyski geniuszu ma, strzelił bramke lecz sędzie uznał ze był na spalonym ale ja bym na temat tego spalonego polemizował, kilka niepotrzebnych dryblingów ale podania jego zazwyczaj dochodziły, Treze grał słabo, nie było go widac, ale napastników tłumaczy tez słaba postawa pomocy bo przecież oni żyją z podań drugiej linii. Mimo wszystko gol Cannavaro dał nam tak naprawde b.dobry wynik, moze nawet lepszy niż gra bowiem teraz w rewanżu wystarczy strzelić jedną bramke i odprawiamy FCL do domu, ale musi być przede wszystkim koncentracja przez 90 minut bo było widać jej brak wczoraj na Anfield (pierwsze zagranie EMersona, wyrzut z autu Zambrotty) i dokładności gdyż za wiele byo strat, należy również grać szybko piłką, nie kiwać i nie prowadzić jej za długo, przyjęcie i oddanie bo wczoraj FCL zagrał bardzo agresywnie i presinigiem i też często traciliśmy piłkę w środku pola czyli pozornie w łatwych okolicznościach, Juventini muszą podejść do rewanżu z FCL tak jak do meczu z Realem a awansu mozemy być wówczas pewni. Powtarzam wynik był naprawde dobry :


Nigdy nie dyskutuj z <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>,najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu,a potem pokona doświadczeniem.
Zablokowany