Serie A 12/13 (13): JUVENTUS 0-0 Lazio
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Ogólnie jestem zły, bo fart Lazio i szczęście Marchettiego (kurna, skąd my to znamy?) to jedno, a nasze niechciejstwo i ślamazarne tempo to drugie. Kogo można wyróżnić? Vidala! Genialny w defensywie. I to byłoby na tyle. Obrona spisała się dobrze, ale prawda jest taka, że Biancocelesti nawet nie mieli ochoty atakować. My na to odpowiadaliśmy im potwornie wolnymi akcjami i toną koszmarnych dośrodkowań. Mecz identyczny jak zeszłosezonowy wyjazd do Udine - stracone na własne życzenie 2pkt, brak ochoty na zwycięstwo.
Giovinco - standardowo. Przychodzi trudniejszy mecz i chłopaczyna lata chaotycznie po boisku jak końska mucha i to latanie tylko wkurza. Co miało znaczyć wejście kompletnie płowego Matriego w meczu, gdzie trzeba mądrze rozruszać ofensywę? Nie mam bladego pojęcia. Zmiana Pepe tragiczna, multum beznadziejnych dośrodkowań. Asamoah dziś zagrał naprawdę źle, oj źle. Nie dało się na niego patrzeć. Tuziny przeraźliwie wolnych, tych samych, czytelnych zwodów i, podobnie jak Pepe, kilogramy fatalnych wrzutek.
Cholera, po prostu, oddaliśmy 2pkt drużynie, której nie chciało się grać. Dlaczego oddaliśmy? Bo nam również nie chciało się grać. Strasznie to frustrujące!
Ewidentnie wkradła się kalkulacja i teraz może wyjść różnie.
Giovinco - standardowo. Przychodzi trudniejszy mecz i chłopaczyna lata chaotycznie po boisku jak końska mucha i to latanie tylko wkurza. Co miało znaczyć wejście kompletnie płowego Matriego w meczu, gdzie trzeba mądrze rozruszać ofensywę? Nie mam bladego pojęcia. Zmiana Pepe tragiczna, multum beznadziejnych dośrodkowań. Asamoah dziś zagrał naprawdę źle, oj źle. Nie dało się na niego patrzeć. Tuziny przeraźliwie wolnych, tych samych, czytelnych zwodów i, podobnie jak Pepe, kilogramy fatalnych wrzutek.
Cholera, po prostu, oddaliśmy 2pkt drużynie, której nie chciało się grać. Dlaczego oddaliśmy? Bo nam również nie chciało się grać. Strasznie to frustrujące!



- Tony Montana
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2012
- Posty: 1280
- Rejestracja: 28 stycznia 2012
- Podziekował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
1. Najlepsi u nas Vidal i Markiz
2. Lazio na ten jeden punkt nie zasłużyło, sory nie oddali chyba nawet jednego strzału na naszą bramkę.
3. Bardzo dobry mecz bramkarza Lazio.
4. Nasze wrzutki z bocznych sektorów są beznadziejne i wątpię, żeby coś się w tym temacie zmieniło. To już 13 kolejka, ta sytuacja nie wynika z braku zgrania czy taktyki tylko zwyczajnie z braku umiejętności do wrzucania.
5. Asamoah gra o wiele gorzej, niż na początku sezonu jest obecnie cieniem tamtego zawodnika oby się jak najszybciej ogarnął.
6. Matri no cóż wszedł, powalczył, 2 razy pomachał gałęziami. Ogólnie zmiana kompletnie nieopłacalna, mam nadzieję, że Quag zszedł bo Conte chce go oszczędzać na Chelsea.
7. Giovinco to co zwykle - przyjęcie, stworzenie sobie okazji, znalezienie się dobrym miejscu super ale strzał, wykończenie akcji bardzo przeciętne, żeby nie powiedzieć słabe.
Czuć tą bidę w ataku oj czuć.
2. Lazio na ten jeden punkt nie zasłużyło, sory nie oddali chyba nawet jednego strzału na naszą bramkę.
3. Bardzo dobry mecz bramkarza Lazio.
4. Nasze wrzutki z bocznych sektorów są beznadziejne i wątpię, żeby coś się w tym temacie zmieniło. To już 13 kolejka, ta sytuacja nie wynika z braku zgrania czy taktyki tylko zwyczajnie z braku umiejętności do wrzucania.
5. Asamoah gra o wiele gorzej, niż na początku sezonu jest obecnie cieniem tamtego zawodnika oby się jak najszybciej ogarnął.
6. Matri no cóż wszedł, powalczył, 2 razy pomachał gałęziami. Ogólnie zmiana kompletnie nieopłacalna, mam nadzieję, że Quag zszedł bo Conte chce go oszczędzać na Chelsea.
7. Giovinco to co zwykle - przyjęcie, stworzenie sobie okazji, znalezienie się dobrym miejscu super ale strzał, wykończenie akcji bardzo przeciętne, żeby nie powiedzieć słabe.
Czuć tą bidę w ataku oj czuć.
- rosomak
- Juventino
- Rejestracja: 16 maja 2010
- Posty: 377
- Rejestracja: 16 maja 2010
Tego sie nie dalo wygrac.
Nie bylo szans.
Ewidentnie brak Conte wtakich meczach, on zmianami decydowal o wygranych, dzisiaj cos by fajnego wprowadzil.
Alessio tez swietny jest ale brakuje mu tez podobnie jak Carrerze tego nerwowego skakanie przy lawce jakie to daje antek;).
Ja licze mecze do powrotu.
Nie bylo szans.
Ewidentnie brak Conte wtakich meczach, on zmianami decydowal o wygranych, dzisiaj cos by fajnego wprowadzil.
Alessio tez swietny jest ale brakuje mu tez podobnie jak Carrerze tego nerwowego skakanie przy lawce jakie to daje antek;).
Ja licze mecze do powrotu.

- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5531
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Pieprzenie. Zajechanie to będzie można deklarować jeśli nasi nie wytrzymają meczu z Chelsea. Teraz to co Ty wiesz o tym czy i jak są oni zmęczeni? Drugą połowę odpuściliśmy trochę, pewnie właśnie kalkulując.filippo pisze:Pięknie wyszło. Bilans meczu:
- podstawowy skład zajechany w meczu z Lazio
- punktów - 1
maestro Conte.
- ewerthon
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2008
- Posty: 2620
- Rejestracja: 03 marca 2008
Nie zgadzam się z tobą w tej kwestii. Chęci są, to ewidentnie widać po tym jak atakujemy na przeciwnika i z jaką ilością piłkarzy wchodzimy w pole karne. Dzisiaj brakowało pomysłu na grę. Jest różnica pomiędzy tym, a graniem od niechcenia.pumex pisze:Dlaczego oddaliśmy? Bo nam również nie chciało się grać.
Ostatnio zmieniony 17 listopada 2012, 20:13 przez ewerthon, łącznie zmieniany 1 raz.
- szycha21
- Juventino
- Rejestracja: 03 czerwca 2009
- Posty: 205
- Rejestracja: 03 czerwca 2009
Było bardzo dobrze... graliśmy świetnie. Było dużo ruchu, sytuacji, strzałów. Graliśmy pewnie nie dając choćby na 1 sekundę odetchnąć zawodnikom Lazio. Wysoki pressing, poświęcenie i gra na wysokich obrotach do samego końca - taki Juventus chce oglądać. Gdy Lazio dochodziło do piłki, nasi zawodnicy dopadali do nich jak bull terriery - w szczególności Vidal, Chiellini i Bonucci - i szybko odzyskiwaliśmy piłkę nawet na połowie rywala. Goście nie mieli kompletnie nic do powiedzenia. Nie wiem, czy trener kazał im grać tymi długimi piłami, czy po prostu zmusiło ich do tego Juve - tak czy siak... rywale nie mieli najmniejszych szans w walce o górne piłki z naszymi obrońcami. - to tyle jeżeli chodzi o ogól i grę zespołową.
Co do zawodników, to najlepiej zdecydowanie: Vidal, Machisio, Chiellini i Bonucci (oni wszyscy chyba na równi) - no po prostu koksy. Pogba bardzo podoba mi się w defensywie, ale (już to kilka razy mówiłem) w ataku mnie nie zachwyca. Gra bardzo przewidywanie, wolno, często jego rozgrywanie kończy się na grze do boku (w drugiej połowie grał trochę odważniej), crossy może i ma dokładne, ale co z tego, skoro zanim poda to patrzy się na zawodnika 5 sekund a potem daje takiego balona, że przeciwnik zdążyłby dobiec do naszego gracza z 5 razy - musi jeszcze dużo pracować.
boki pomocy - Asa i Isla irytują mnie coraz bardziej... i jeden i drugi ma problemy z minięciem rywala, a przecież to są nasze ofensywne skrzydłą (a nie Lichy i De Ceglie), więc co jest? W dodatku dośrodkowania tez nie za dobre. O ile Kwadwo jakoś sobie jeszcze radził, to Isla w ogóle - dla mnie to wygląda tak, jakby bał się piłki, bał się kiwnąć, wziąć ciężar gry na siebie... co tam... lepiej wrzucić na pałę, może piłka dojdzie?
Ciekaw jestem jakby to wyglądało, jakby zamienić ich stronami, żeby złazili do środka?
atak - o skuteczności nie będę mówił, bo chyba każdy w każdym meczu to porusza. Jeżeli chodzi o ich grę (oprócz skuteczności) to denerwuje mnie to, że żaden nie potrafi porządnie się zastawić, grać tyłem do bramki tak żeby to chłop z tyłu poczuł kogo ma przed sobą a nie na odwrót. Już nie mówie o Gio, ale nawet Q czy Matri się kładą... co jest? Naprawdę są takie suchoklatesy?
I jeszcze jedno...jak to możliwe, że tak często (nawet przy takiej formie napastników) mając ponad 20 strzałów, nie możemy wbić bramki? I to nie raz czy dwa w przeciągu 2 lat, tylko praktycznie niemal zawsze... no ale na to chyba nikt mi nie da odpowiedzi ;] - może to jest związane z tym, że każdy bramkarz, który gra przeciwko nam rozgrywa mecz życia?
Co do zawodników, to najlepiej zdecydowanie: Vidal, Machisio, Chiellini i Bonucci (oni wszyscy chyba na równi) - no po prostu koksy. Pogba bardzo podoba mi się w defensywie, ale (już to kilka razy mówiłem) w ataku mnie nie zachwyca. Gra bardzo przewidywanie, wolno, często jego rozgrywanie kończy się na grze do boku (w drugiej połowie grał trochę odważniej), crossy może i ma dokładne, ale co z tego, skoro zanim poda to patrzy się na zawodnika 5 sekund a potem daje takiego balona, że przeciwnik zdążyłby dobiec do naszego gracza z 5 razy - musi jeszcze dużo pracować.
boki pomocy - Asa i Isla irytują mnie coraz bardziej... i jeden i drugi ma problemy z minięciem rywala, a przecież to są nasze ofensywne skrzydłą (a nie Lichy i De Ceglie), więc co jest? W dodatku dośrodkowania tez nie za dobre. O ile Kwadwo jakoś sobie jeszcze radził, to Isla w ogóle - dla mnie to wygląda tak, jakby bał się piłki, bał się kiwnąć, wziąć ciężar gry na siebie... co tam... lepiej wrzucić na pałę, może piłka dojdzie?
Ciekaw jestem jakby to wyglądało, jakby zamienić ich stronami, żeby złazili do środka?

atak - o skuteczności nie będę mówił, bo chyba każdy w każdym meczu to porusza. Jeżeli chodzi o ich grę (oprócz skuteczności) to denerwuje mnie to, że żaden nie potrafi porządnie się zastawić, grać tyłem do bramki tak żeby to chłop z tyłu poczuł kogo ma przed sobą a nie na odwrót. Już nie mówie o Gio, ale nawet Q czy Matri się kładą... co jest? Naprawdę są takie suchoklatesy?
I jeszcze jedno...jak to możliwe, że tak często (nawet przy takiej formie napastników) mając ponad 20 strzałów, nie możemy wbić bramki? I to nie raz czy dwa w przeciągu 2 lat, tylko praktycznie niemal zawsze... no ale na to chyba nikt mi nie da odpowiedzi ;] - może to jest związane z tym, że każdy bramkarz, który gra przeciwko nam rozgrywa mecz życia?
- Tengen
- Juventino
- Rejestracja: 29 lipca 2012
- Posty: 275
- Rejestracja: 29 lipca 2012
Myślę tak samo, właśnie miałem o tym napisać.ewerthon pisze:Nie zgadzam się z tobą w tej kwestii. Chęci są, to ewidentnie widać po tym jak atakujemy na przeciwnika i z jaką ilością piłkarzy wchodzimy w pole karne. Dzisiaj brakowało pomysłu na grę, a jest różnica pomiędzy tym, a graniem od niechcenia.pumex pisze:Dlaczego oddaliśmy? Bo nam również nie chciało się grać.
- Del
- Juventino
- Rejestracja: 13 marca 2003
- Posty: 407
- Rejestracja: 13 marca 2003
Powiem tak! Isla to totalna pomylka w tym klubie. Czlowiek mial chyba 3 podania przez mecz. A jak juz wrzucał piłke to na aut ;o Kolejna sprawa Asamoah = Krasic. To znaczy posiada umiejetnosc wykonywania 3 zwodów, ktorych rywale nauczyli sie w ciagu 2 kolejek.
Lipa troche ten remis ale cieszy mnie to, ze Lazio przez 88minut siedzialo na swojej polowie. Z Chelsea wygramy, zobaczycie
Lipa troche ten remis ale cieszy mnie to, ze Lazio przez 88minut siedzialo na swojej polowie. Z Chelsea wygramy, zobaczycie

- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Oj, to chyba się dziś nie zgodzimy, bo ja mam kompletnie inne zdanie. Po tym jak atakowaliśmy przeciwnika widziałem następujące założenie: "oni stoją, to my spróbujemy, ale tak delikatnie, bo we wtorek Cheslea. Może się uda."ewerthon pisze:Nie zgadzam się z tobą w tej kwestii. Chęci są, to ewidentnie widać po tym jak atakujemy na przeciwnika...pumex pisze:Dlaczego oddaliśmy? Bo nam również nie chciało się grać.
To dla mnie nie są chęci, to jest niechciejstwo i kalkulacja. 85-ta minuta, Lazio człapie po boisku a u nas obrona ślamazarnie podaje do skrzydła i buch - dzida w pole karne (Pepe) lub festiwal zwodów na stojąco w wykonaniu Asy. Owszem, jest w tym brak pomysłu na grę o którym mówisz, ale dodatkowo jest ewidentne przejście po najmniejszej linii oporu.

- Tengen
- Juventino
- Rejestracja: 29 lipca 2012
- Posty: 275
- Rejestracja: 29 lipca 2012
Mnie się wydaję, że to po prostu nieporadność, a nie kalkulacja, a jak się porówna z wieloma poprzednimi meczami, to widać jak wygląda kalkulacja w naszym wykonaniu. Pepe zagrał pierwszy mecz od zarania dziejów, nie ma się co dziwić, a Asa od dłuższego czasu nie błyszczy.pumex pisze:Oj, to chyba się dziś nie zgodzimy, bo ja mam kompletnie inne zdanie. Po tym jak atakowaliśmy przeciwnika widziałem następujące założenie: "oni stoją, to my spróbujemy, ale tak delikatnie, bo we wtorek Cheslea. Może się uda."ewerthon pisze:Nie zgadzam się z tobą w tej kwestii. Chęci są, to ewidentnie widać po tym jak atakujemy na przeciwnika...pumex pisze:Dlaczego oddaliśmy? Bo nam również nie chciało się grać.
To dla mnie nie są chęci, to jest niechciejstwo i kalkulacja. 85-ta minuta, Lazio człapie po boisku a u nas obrona ślamazarnie podaje do skrzydła i buch - dzida w pole karne (Pepe) lub festiwal zwodów na stojąco w wykonaniu Asy. Owszem, jest w tym brak pomysłu na grę o którym mówisz, ale dodatkowo jest przejście po najmniejszej linii oporu.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Mecz praktycznie przez cały czas toczył się pod dyktando Juventusu. Lazio zostało zamknięte na własnej połowie i nie miało nic do powiedzenia. Tylko jak zwykle brak skuteczności napastników zbiegł się w czasie z dniem konia Marchettiego i mamy 0:0. Jeżeli chodzi o grę i kontrolę meczu to taki Juventus chciałbym oglądać. Oczywiście z większą skutecznością pod bramką rywala.
- ewerthon
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2008
- Posty: 2620
- Rejestracja: 03 marca 2008
No sorry, ale dla mnie piłkarzom nie chce się grać jak nie stosują pressingu, podwójnego krycia, nie wspierają kolegów czy nie wychodzą do piłek lub je odpuszczają. A nasz zespól absolutnie się tak nie zachowuję. Według ciebie nie chcę im się grać, bo źle wykańczają akcję. Ja tego nie odbieram w ten sposób.pumex pisze:Oj, to chyba się dziś nie zgodzimy, bo ja mam kompletnie inne zdanie. Po tym jak atakowaliśmy przeciwnika widziałem następujące założenie: "oni stoją, to my spróbujemy, ale tak delikatnie, bo we wtorek Cheslea. Może się uda."ewerthon pisze:Nie zgadzam się z tobą w tej kwestii. Chęci są, to ewidentnie widać po tym jak atakujemy na przeciwnika...pumex pisze:Dlaczego oddaliśmy? Bo nam również nie chciało się grać.
To dla mnie nie są chęci, to jest niechciejstwo i kalkulacja. 85-ta minuta, Lazio człapie po boisku a u nas obrona ślamazarnie podaje do skrzydła i buch - dzida w pole karne (Pepe) lub festiwal zwodów na stojąco w wykonaniu Asy.
Jedynie boję się, że Chelsea zagra we wtorek tak jak Lazio dzisiaj.
- szycha21
- Juventino
- Rejestracja: 03 czerwca 2009
- Posty: 205
- Rejestracja: 03 czerwca 2009
No gdzie? Każdy latał jak głupi... obrona podawała do boku nie z niechciejstwa, tylko żeby nie tracić piłek (ciężko zagrać przez środek, gdzie jest 6 zawodników rywala) - poza tym te podania wcale nie były ślamazarne. Jeżeli chodzi o atak to próbowaliśmy wszystkiego: stałe fragmenty, dośrodkowania, strzały z dystansu, klepa przed polem karnym (szkoda, że Marchisio nie ma kolegi, który mógłby z nim ładnie poklepać)... no...także tyle ode mnie ;]pumex pisze:Oj, to chyba się dziś nie zgodzimy, bo ja mam kompletnie inne zdanie. Po tym jak atakowaliśmy przeciwnika widziałem następujące założenie: "oni stoją, to my spróbujemy, ale tak delikatnie, bo we wtorek Cheslea. Może się uda."
To dla mnie nie są chęci, to jest niechciejstwo i kalkulacja. 85-ta minuta, Lazio człapie po boisku a u nas obrona ślamazarnie podaje do skrzydła i buch - dzida w pole karne (Pepe) lub festiwal zwodów na stojąco w wykonaniu Asy. Owszem, jest w tym brak pomysłu na grę o którym mówisz, ale dodatkowo jest ewidentne przejście po najmniejszej linii oporu.
Kurde... nie możemy wygrwać z czołowymi drużynami (co ostatnio zawsze nam wychodziło)... już wole remisować z ogórami niż tracić punkty z top 4