Serie A (14): JUVENTUS 1-1 Fiorentina

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
karosznurek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 grudnia 2009
Posty: 329
Rejestracja: 19 grudnia 2009

Nieprzeczytany post 27 listopada 2010, 23:55

Meczu niestety nie mogłam oglądać, impreza rodzinna. Szkoda remisu, bo można było odrobić do Milanu. Piękna bramka Pepe.


jt10

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 października 2003
Posty: 207
Rejestracja: 02 października 2003

Nieprzeczytany post 27 listopada 2010, 23:59

SKAr7 pisze:
Vimes pisze:
SKAr7 pisze:Chyba najgorszy mecz w karierze Del Piero, jaki widziałem. Abstrahując od niepotrzebnych strzałów, niedostrzegania partnerów i nieudanych kiwek- czy nasz Kapitan miał dziś jakieś podanie? Niekoniecznie celne, ale czy miał? Bo jakoś nie zauważyłem.
Widać niezbyt uważnie oglądałeś mecz, bo Marchisio mógł strzelić bramkę po jego pięknym przyjęciu, ograniu obrońcy i podaniu. Poza tym Del Piero oddał dwa dobre strzały z rzutów wolnych, jeden obroniony przez Boruca, a drugi minimalnie niecelny.

Przepraszam, nie dopisałem, że mecz zacząłem oglądać od 20 minuty, więc swoją opinię nt. DP wykreowałem na pozostałych 40 minutach jego gry. Akcji z Marchisio nie widziałem, ale zabieram się za skróty. A to, że DP wolne wykonywać umie, że jest przydatny na boisku, bo potrafi odwrócić "rytm meczu" nie kwestionuję. Ale w czasie trwania akcji(z tego co widziałem), miał caałą masę strat i był bardziej osłabieniem drużyny, niż wzmocnieniem. Znacznie bardziej podoba mi się w roli "Lewandowskiego" Juventusu.
Powiem tak: Del Piero nie zagrał na pewno najlepszego meczu, ale tym bardziej najgorszego. Kilka niepotrzebnych strat w meczu to on notuje już od dłuższego czasu, natomiast jego zadaniem jest aby dobrymi zagraniami powodował, że o tych stratach zapomnimy.

Świetnie zagrał do Marchisio i Quagliarelli w I połowie, to były podania otwierające drogę do bramki, świetnie urwał się w drugiej połówce, ale nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Rzuty wolne: wiadomo, było blisko. Ogólnie: średnio.


mrozzi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 września 2005
Posty: 8997
Rejestracja: 19 września 2005
Podziekował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy

Nieprzeczytany post 28 listopada 2010, 00:01

Przeczuwałem przed tym spotkaniem, że Motta coś wywinie... Od samego początku chciałem oglądać na prawej Sorensena nawet i przy założeniu, że nie jest to jego nominalna pozycja. Ten 'zawodnik' nie pierwszy raz udowadnia, że nie zasługuje na grę w drużynie pokroju Juve i dzięki Bogu powróci po sezonie do Romy... Storari bardzo dobrze ustawił się przy strzale Vargasa i pewnie skutecznie sparowałby futbolówkę, tymczasem bramka z kapelusza ustawiła mecz i pokrzyżowała nam szyki. Także i Boruc walnie przyczynił się do tego remisu - gdyby nie jego bardzo dobra postawa, wygralibyśmy to spotkanie przynajmniej 3-1. Zresztą tak szczerze powiedziawszy to sami jesteśmy sobie winni, Vicek miał "setę", a trafił prosto w Artura, natomiast Alex? :angry: Po tym meczu mam na niego focha. Miał sytuację, którą powinien co prawda wykorzystać, ale po prawej stronie był znakomicie ustawiony Krasić i pusta bramka - gol jak nic gdyby nie egoizm kapitana... Tak jak ostatnio mieliśmy sporo szczęścia w spotkaniu w Genoą, tak dzisiaj tego szczęścia nam zabrakło, bo mecz przebiegał pod nasze dyktando, Viola nie miała właściwie nic do powiedzenia, ale mieliśmy problem ze sforsowaniem bardzo dobrze ustawionej defensywy, autobusu znaczy się... :think:

Mogły być 2 oczka więcej, mogła być 2 lokata w tabeli, ale mnie obecna sytuacja nie martwi. Takie wyniki z takimi drużynami są wliczone w rachubę. Najważniejsze, abyśmy wygrywali z maluczkimi.

Brawa dla kibiców - piękny doping :bravo:

Żeby nie było... Nadal wierzę w Scudetto, naprawdę.


Kubba

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 lipca 2006
Posty: 1281
Rejestracja: 27 lipca 2006

Nieprzeczytany post 28 listopada 2010, 00:02

Mecz rozpoczęliśmy cholernie źle... Samobój i przefart Fiory. Na początku graliśmy jak nie Juventus. Nie graliśmy jakoś super rewelacyjnie, ale moim zdaniem to my przeważaliśmy... W drugiej połowie Viola jedynie się broniła... Zremisowaliśmy dlatego, że BoruK bronił dziś świetnie...

Bramka Pepe? Fart, ale bardzo ważny gol.
Motta? Słaby jak zawszę;/

Liczę na porażkę, Interu, Romy i Napoli!Wiem, wiem... mega optymista ze mnie...


darek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 sierpnia 2006
Posty: 795
Rejestracja: 12 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 28 listopada 2010, 00:05

Od dzisiaj nie lubie Boruca...
Motta :prochno:

Nie graliśmy źle. Brakowało wykończenia...
Brakowało Motty pod bramką violi...

Del Piero znów zagrał słabo wg. mnie...


Obrazek
Bianconeri Siamo Noi!
Goofy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 stycznia 2010
Posty: 121
Rejestracja: 12 stycznia 2010

Nieprzeczytany post 28 listopada 2010, 00:23

po prostu wielki mecz Boruca...

szkoda, bo mecz był do wygrania...
...podobnie jak w spotkaniu z Romą


non Ti lascero' mai !
deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 5690
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 28 listopada 2010, 00:36

Ale bramka Pepe - pierwsza klasa.

Że też Boruc musiał mieć dziś dzień konia.... Ech :cry:


I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
mrozzi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 września 2005
Posty: 8997
Rejestracja: 19 września 2005
Podziekował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy

Nieprzeczytany post 28 listopada 2010, 00:50

deszczowy pisze: Że też Boruc musiał mieć dziś dzień konia.... Ech :cry:
Uratował Violi punkt, nawet ten strzał Kielona przy słupku w końcówce powinien spokojnie wpaść.
Jak by nie było wcale to wszystko źle nie wygląda, ale kiepska dyspozycja Krasicia odbija się na całym zespole, bowiem większość piłek chcemy grać prawą stroną (brak lewego pomagiera rzuca się wyraźnie w oczy). Do tego brak jakości z przodu - drewnianych sęków Vicka już oglądać nie mam zamiaru, można by go inaczej spożytkować - zima jest = zimno jest.. Do tego ten paranormal Motta, który grał dzisiaj (ogólnie to nie tylko dzisiaj) po stronie rywala tracąc na potęgę, do tego ta <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> bramka na jego konto.


Castiel

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 maja 2010
Posty: 2338
Rejestracja: 24 maja 2010

Nieprzeczytany post 28 listopada 2010, 01:02

Odrobina skuteczności sprawiłaby, że ten mecz skończyłby się spokojnie 6 albo i nawet 7 - 1.
Mnóstwo niewykorzystanych sytuacji, ale gra dobra. Fajnie to wyglądało.


pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 5352
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 28 listopada 2010, 01:28

Remisy z Violą i Romą bolą jak porażki. Bo w obu przypadkach mogliśmy zmieść znienawidzonych rywali, gramy naprawdę ciekawą piłkę.
Szczegóły decydują o tym, że nie odnosimy regularnych zwycięstw, co powoli zaczyna wkurzać wręcz niebiańsko i zaiste chędogo.


prezes3c pisze: 12 sierpnia 2020, 22:06
Sorek21 pisze: 12 sierpnia 2020, 21:45Neymar mógł trzy gole wsadzić do przerwy.
A Juventus mógł 2 razy wygrać LM między 2015 a 2017
francois

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 czerwca 2010
Posty: 2190
Rejestracja: 28 czerwca 2010

Nieprzeczytany post 28 listopada 2010, 08:31

To co się działo w tym meczu pod bramką Boruca było... niesamowite. Artur pozbawił nas 2 punktów...

Może przynajmniej część Włochów dowie się, gdzie leży Polska :|

Marchisio, Alex i Iaquinta pudłowali na potęgę :doh:


jsduga

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 sierpnia 2009
Posty: 395
Rejestracja: 04 sierpnia 2009

Nieprzeczytany post 28 listopada 2010, 09:21

Mecz w naszym wykonaniu nie był tragiczny. Mogą o tym świadczyć nasze sytuacje...licznie zresztą niewykorzystane. Viola murowała jak wielu podkreśla, ale i swoje sytuacje mieli, ale widać było, że nie chcą odbiegać Juve w liczbie zmarnowanych sytuacji... :lol:
Krasić troszkę niewidoczny to i zespół nie ma pomysłu na grę. Szkdoa sytuacji Del Piero z pierszej połowy. Myślę, że gdybyśmy wtedy trafili na 1:1, 3 pkt byłyby nasze.
Tak jak już też podkreślałem w przerwie meczu, nadzwyczaj łatwo dopuszczamy do dośrodkowań i zresztą też tak wpadła bramka.
PS: Bufon z żoną, Nedved, Agnelli na trybunach. Do szczęścia brakło tylko zwycięstwa. Mimo to, widać światełko z tego meczu.
Rewelacyjny mecz Boruca. Naprawdę kapitalne spotkanie i tylko jemu Viola może dziękować, że nie przegrali spotkania. Szkoda tylko, że media na pierwszy plan stawiają jego rzekomy błąd przy golu. Ja w tej sytuacji go nie widzę. Artur był dobrze ustawiony. Pepe uderzył barzo mocno, piłka świetnia podkręcona i ląduje w okienku. Piękny gol i moim zdaniem Boruc nie miał nic do powiedzenia.
Ładnie też zaprezentował się Vargas...może tak zainwestować w niego :think:


„Będąc na początku sezonu czwartą-piątą siłą tej ligi, udało nam się zdobyć mistrzostwo. Gdybym mógł, podpisałbym je własną krwią." - Gigi Buffon
Wojtek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 grudnia 2009
Posty: 6009
Rejestracja: 18 grudnia 2009

Nieprzeczytany post 28 listopada 2010, 09:46

Ocena na chlodno:

Motta ustawił nam cały mecz już w 4 minucie :angry: Jego zejście równało się z natychmiastowym zdobyciem bramki :!: Ja niewiem co ten koleś robi w Juve, o wykupieniu może tylko sobie pomarzyć...

Iaquinta dla niego przejście dwóch obrońców było mission impossible a co dopiero podnieść piłke i pokonać Boruca i jeszcze na poprzecza VI powienien strzelić gola.

Quaglia słabo, Krasic no nigdy nie będzie najlepszy na boisku, Melo kolejne bardzo dobre zawody, Pepe świetna zmiana i kapitalny gol szkoda że na wage tylko 1 pkt.

Buffon i Agnelli na trybunach mocno przeżywali ten mecz...Czy Blanc czy Secco kiedykolwiek tak reagowali ?

Tak jak powiedział Del Neri straciliśmy 2 pkt, Viola nic nie zrobić jeśli chodzi o atak...Niestety już dziś możemy być piątym miejscu ;( A za tydzień Catania...
FORZA JUVE!


Giovani

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 grudnia 2009
Posty: 491
Rejestracja: 04 grudnia 2009

Nieprzeczytany post 28 listopada 2010, 09:48

Ja się nawet cieszę, bo gramy naprawdę ładną dla oka piłkę i myślę, że zwycięstwa przyjdą z czasem.

Jednak moim zdaniem, odpowiedzialność za wynik meczu ponosi Del Neri. Po co on do cholery wystawiał w pierwszym składzie motte ? :doh:


mateo369

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 lutego 2006
Posty: 1659
Rejestracja: 18 lutego 2006

Nieprzeczytany post 28 listopada 2010, 09:58

francois pisze:Może przynajmniej część Włochów dowie się, gdzie leży Polska :|
dowie się dowie i to już w środę :wink: tylko mam nadzieję, że zapamiętają piękne zwycięstwo Juve

Co do wczorajszego meczu - jedyny plus to (poza wbrew pozorom całkiem niezłą grą) 13 mecz bez porażki. W tamtym sezonie z takiego wyczynu cieszyłbym się jak murzyn bateryjką no ale jak wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia i chciałoby się oglądać same zwycięstwa. Tak czy inaczej - będzie (kiedyś) dobrze, oby od środy :ok: Forza Juve!


"Freddy believes if a fridge falls in front of you, it's your job to get out of its way. I believe it's the fridge's job to get out of mine." - Frank Underwood
Zablokowany