Serie A (8): Bologna 0-0 JUVENTUS
- Kubba
- Juventino
- Rejestracja: 27 lipca 2006
- Posty: 1281
- Rejestracja: 27 lipca 2006
Zauważ, że nie chodzi głównie o nie strzelonego karnego. Tylko o jego całą postawę w tym meczu i poprzednich. Jego i Amauriego.bajbek17 pisze:Jak czytam posty i większość pisze o Vi żenada, dramat, padaka, moja babcia lepiej bije karne to zastanawiam się co pisalibyście gdyby Alex zmarnował karnego?
To bramkarz jest w gorszej sytuacji przy karnym(czytaj statystycznie ma dużo mniejsze szansę na wybronienie niż, że piłkarz nie strzeli. Vicek zawalił i już.bajbek17 pisze:(...)ale to poprostu bramkarz wybronił karnego a nie Iaquinta go spieprzył.
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 2637
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Większość nietrafionych karnych to oczywiście błędy strzelających (Iaquinta się tu zalicza) ale są bramkarze, którzy dzięki refleksowi i intuicji wyjmują nawet dobrze mierzone karne, np. strzał Cesca w niedawnym meczu z City, który obronił Joe Hart albo karny Seedorfa w finale CL 2003 (Gigi mistrz!!)
- artur_89
- Juventino
- Rejestracja: 27 października 2005
- Posty: 547
- Rejestracja: 27 października 2005
- Podziekował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Zauważyć można, że piłkarze strzelający karne, robią to prawie z zamkniętymi oczyma... nie potrafią przed fazą końcową zobaczyć co robi bramkarz, gdy, już mają nogę w ruchu. Zazwyczaj patrzą się na bramkarza, gdy się do strzału dopiero przygotowują, potem już nie... lecą na ślepca. Wina VI, a nie fantastyczna parada Viviano... strzelił jak baba.... i tyle w temacie.
Co do DP, temu człowiekowi wybaczę nawet wtedy, gdy przejedzie mojego psa
Co do DP, temu człowiekowi wybaczę nawet wtedy, gdy przejedzie mojego psa

- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 2637
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Dobry tekst, aczkolwiek ja z kolei za bardzo lubię moje pieski, żeby wybaczyć komukolwiekCo do DP, temu człowiekowi wybaczę nawet wtedy, gdy przejedzie mojego psa Prochno

W gruncie rzeczy, ja uważam, że lepiej jest wybrać sobie od razu róg, dobrze przymierzyć i walnąć tak, żeby nie dać szans bramkarzowi, bo jak się czeka do ostatniej chwili to łatwo o pudło. Takie strzały jak np. Del Piero z Chelsea to tylko dla tych najbardziej pro i o najmocniejszych nerwach.Zauważyć można, że piłkarze strzelający karne, robią to prawie z zamkniętymi oczyma... nie potrafią przed fazą końcową zobaczyć co robi bramkarz, gdy, już mają nogę w ruchu.
- ^Slim^
- Juventino
- Rejestracja: 24 września 2009
- Posty: 72
- Rejestracja: 24 września 2009
Strzał Fabregasa to była jakaś kpina, chyba oglądałeś inny mecz.Mietson pisze:Większość nietrafionych karnych to oczywiście błędy strzelających (Iaquinta się tu zalicza) ale są bramkarze, którzy dzięki refleksowi i intuicji wyjmują nawet dobrze mierzone karne, np. strzał Cesca w niedawnym meczu z City, który obronił Joe Hart albo karny Seedorfa w finale CL 2003 (Gigi mistrz!!)
Milos chciał dobrze, a wyszło beznadziejnie, bo gola i tak nie zdobyliśmy, a w dodatku pewnie nie zagra z Milanem. Czyli nie będziemy mieli żadnych argumentów w ofensywie.

- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 2637
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Ty chyba żartujesz. Strzelił w róg, blisko słupka, po prostu bramkarz go wyczuł.
- Brutalo
- Juventino
- Rejestracja: 19 grudnia 2006
- Posty: 1993
- Rejestracja: 19 grudnia 2006
Jeżeli Milos zostanie zawieszony, to się wkurzę. W takim razie obrońca Bologni faulujący Vicka w polu karnym i sędzie nie dyktujący tego przewinienia też powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności.^Slim^ pisze: Milos chciał dobrze, a wyszło beznadziejnie, bo gola i tak nie zdobyliśmy, a w dodatku pewnie nie zagra z Milanem. Czyli nie będziemy mieli żadnych argumentów w ofensywie.
Wszyscy krytykujecie Milosa, spoko, mi też się nie podoba symulowanie. Ja jednak jego symulkę nie odczytuje jako świadome oszustwo kibiców i sędziego, ale jako wyraz nadzwyczajnej ambicji i woli pomocy drużynie. Cel uświęca środki. Gdyby Vicek strzelił i skończyło by się 1:0, patrzylibyśmy na Milosa z przymrużeniem oka.
Ps. Przypomniała mi się wygrany z Palermo 5:0 parę lat temu. Przy stanie 4:0 w końcówce Nedved bezczelnie (no dobra, edit, teraz zobaczyłem jeszcze raz, może bezczelnie to za dużo, ale bez wątpienia specjalnie) zasymulował karnego, Alex go wykorzystał i wszyscy byliśmy szczęśliwi

- artur_89
- Juventino
- Rejestracja: 27 października 2005
- Posty: 547
- Rejestracja: 27 października 2005
- Podziekował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Jeżeli symulacja była na naszą korzyść, czyt. karny, to nie wiem, kto może mieć pretensje do Krasica, chyba interista, albo milanista, bo prawdziwy kibic broni swojej drużyny i zawodników, nawet gdy wie, że zrobili źle
Brawo dla Milosa, tak krótko w Juve, a widać, że szybko się chłopak uczy włoskiej piłki.
Brawo dla Milosa, tak krótko w Juve, a widać, że szybko się chłopak uczy włoskiej piłki.
- Kubba
- Juventino
- Rejestracja: 27 lipca 2006
- Posty: 1281
- Rejestracja: 27 lipca 2006
Jeżeli takie oszustwo, wbrew zasad fair-play jest ok to tyko pogratulować. Teraz jest zamieszanie, że Krasić to symulant i w dodatku grozi mu zawieszenie. Nie podoba mi się co zrobił Milos, ale nadal dla mnie jest to świetny zawodnik i człowiek. Tyle, że w moich/naszych oczach. Dla reszty, szczególnie Interistów już jest pretekstem do nagonki i spinania się. A w mediach to już obraz "małego oszustwa" piłkarza z klubu, który został zdegradowany za "kupowanie meczów i wymuszanie presji na sędziach".artur_89 pisze:Jeżeli symulacja była na naszą korzyść, czyt. karny, to nie wiem, kto może mieć pretensje do Krasica, chyba interista, albo milanista, bo prawdziwy kibic broni swojej drużyny i zawodników, nawet gdy wie, że zrobili źle![]()
Gdyby Vicek strzelił karnego to bym się cieszył z 3pkt, ale jakiś tam niesmak by pozostał. Jeśli wygrywać to tylko po grze fair.
Milos nie może zostać zawieszony!
- hubijuve
- Juventino
- Rejestracja: 10 lipca 2010
- Posty: 51
- Rejestracja: 10 lipca 2010
No cóż...Dużo by pisać ale dużo i by płakać...
W trakcie niedzielnego meczu czytałem pewną książkę o I w.ś, zaczynającą się od słów "Klęska,rozpacz i bunt"...
Teraz do sprawy.Wiem że to forum ogólnie o futbolu ale trochę powagi Panowie...
Jedyne co mnie cieszy to to,że chociaż w tym temacie nie piszecie "ale gdyby Del Neri wpuścił zamiast Amauriego Del Piero to byłby gol na bank" albo "gdyby karnego strzelał Del Piero zamiast Iaquinty to byłoby 6:0).To jest po prostu bezmyślne gdybanie.
Co do formy Juventusu w tym sezonie (chociaż mógłbym dodać jeszcze co najmniej 1/4 poprzedniego) to wszystko jasne i czytelne, nie tylko dla nas kibiców Juve. Pomyślcie dobrze-kiedy ostatnio Juve wygrało z jakimś poważnym rywalem?Towarzysko z Lyonem? Czy fuksiarsko z Milanem?
Oto kilka moich czynników na fatalną formę Juve:
-Juventini to minimaliści.Gdy zdarzy się okazja że prowadzą na początku spotkania 1-0, to ten wynik im wystarcza-ograniczają się potem do okopania w polu karnym i treningu w wykopywaniu piłki za linię boczną (oczywiście to nie dotyczy takich meczów jak np. z Udine gdzie nasi szarżowali jak pod Wiedniem).A przypomnijcie sobie takie piękne derby z interem (2-1 na San Siro)w 2008 roku,albo dwumecz z Realem gdzie nasi naprawdę nie grali na minimum.Ale mieliśmy wtedy świetny skład a teraz...pff
-sama gra piłką: bezmyślne wrzucanie piłki z połowy boiska,tragiczne rozegranie piłki między piłkarzami (nie widzicie że Juventini mają problemy z prostym podawaniem! sic! Gra na presing to na nich lekarstwo, zero startu do piłki,nawet dobrego sprintera nie mamy)
-dawne i tegoroczne transfery.Moim zdaniem największy niewypał kilku ostatnich lat to Amauri (wiem zaraz dostanę ripostę,że to świetny piłkarz ale w końcu to forum
).Ile w tym sezonie zdobył goli? Dobrze główkuje nic więcej,zero kiwki tyko co chwilę leży w polu karnym. Swoje przyjście do Juve zawdzięcza dwóm strzelonym golom Bianconerim jak jeszcze siedział w Palermo w sezonie 2007/08.I tak go odkryli...Po obejrzanym meczu ze Sturmem nasuwa się kolejny as: Lanzafame-wilk rodem z Primavery
itd.nie chce mi się pisać szczegółów...
Może to dziwnie zabrzmi ale to będzie kolejny suchy sezon dla Juve...jeśli nie zdarzy się jakiś cud i Juve zacznie grać w tym sezonie tak jak kiedyś to nie wygramy ani jednego Derby Italia, (no może z jakimś Lecce 4-0 i te tytuły w gazetach "Turyński walec rozjechał Lecce!")-ba nie wyjdziemy nawet z grupy w LE! Powiem szczerze -cieszę się że nie gramy teraz w LM...przyjdzie jeszcze na to czas...
I niech ten głupi post coś da,żeby ten koszmar się w końcu skończył!
FORZA JUVE
W trakcie niedzielnego meczu czytałem pewną książkę o I w.ś, zaczynającą się od słów "Klęska,rozpacz i bunt"...
Teraz do sprawy.Wiem że to forum ogólnie o futbolu ale trochę powagi Panowie...
Jedyne co mnie cieszy to to,że chociaż w tym temacie nie piszecie "ale gdyby Del Neri wpuścił zamiast Amauriego Del Piero to byłby gol na bank" albo "gdyby karnego strzelał Del Piero zamiast Iaquinty to byłoby 6:0).To jest po prostu bezmyślne gdybanie.
Co do formy Juventusu w tym sezonie (chociaż mógłbym dodać jeszcze co najmniej 1/4 poprzedniego) to wszystko jasne i czytelne, nie tylko dla nas kibiców Juve. Pomyślcie dobrze-kiedy ostatnio Juve wygrało z jakimś poważnym rywalem?Towarzysko z Lyonem? Czy fuksiarsko z Milanem?
Oto kilka moich czynników na fatalną formę Juve:
-Juventini to minimaliści.Gdy zdarzy się okazja że prowadzą na początku spotkania 1-0, to ten wynik im wystarcza-ograniczają się potem do okopania w polu karnym i treningu w wykopywaniu piłki za linię boczną (oczywiście to nie dotyczy takich meczów jak np. z Udine gdzie nasi szarżowali jak pod Wiedniem).A przypomnijcie sobie takie piękne derby z interem (2-1 na San Siro)w 2008 roku,albo dwumecz z Realem gdzie nasi naprawdę nie grali na minimum.Ale mieliśmy wtedy świetny skład a teraz...pff
-sama gra piłką: bezmyślne wrzucanie piłki z połowy boiska,tragiczne rozegranie piłki między piłkarzami (nie widzicie że Juventini mają problemy z prostym podawaniem! sic! Gra na presing to na nich lekarstwo, zero startu do piłki,nawet dobrego sprintera nie mamy)
-dawne i tegoroczne transfery.Moim zdaniem największy niewypał kilku ostatnich lat to Amauri (wiem zaraz dostanę ripostę,że to świetny piłkarz ale w końcu to forum

itd.nie chce mi się pisać szczegółów...
Może to dziwnie zabrzmi ale to będzie kolejny suchy sezon dla Juve...jeśli nie zdarzy się jakiś cud i Juve zacznie grać w tym sezonie tak jak kiedyś to nie wygramy ani jednego Derby Italia, (no może z jakimś Lecce 4-0 i te tytuły w gazetach "Turyński walec rozjechał Lecce!")-ba nie wyjdziemy nawet z grupy w LE! Powiem szczerze -cieszę się że nie gramy teraz w LM...przyjdzie jeszcze na to czas...
I niech ten głupi post coś da,żeby ten koszmar się w końcu skończył!
FORZA JUVE
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 2637
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Oni to nawet nie potrzebują pretekstu do nagonki. Naszego Alexa okrzyknęli już megapłaczkiem i symulantem. Oczywiście nijak nie są w stanie potwierdzić swojej tezy (co im zresztą udowodniłem) ale się przy tym mocno upierają, podkreślając jeszcze, że ich Il Capitano jest lepszy.Dla reszty, szczególnie Interistów już jest pretekstem do nagonki i spinania się.
Sorry za offtop

Mam tylko nadzieję, że Milos się ogarnie i będzie grał uczciwie, tak aby nie przylgnęła do niego łatka symulanta.
- artur_89
- Juventino
- Rejestracja: 27 października 2005
- Posty: 547
- Rejestracja: 27 października 2005
- Podziekował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Interesuje Cię zdanie klubu, który odebrał, nam mistrzostwa przy zielonym stolikuKubba pisze:. Jeśli wygrywać to tylko po grze fair.

- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
O to miej pretensję do FIGC, a nie do Interu...artur_89 pisze:Interesuje Cię zdanie klubu, który odebrał, nam mistrzostwa przy zielonym stolikuKubba pisze:. Jeśli wygrywać to tylko po grze fair.To jest dopiero "gra fair"