LM (gr. A) [02]: Bayern 0-0 JUVENTUS
- wojti-s
- Juventino
- Rejestracja: 15 lipca 2003
- Posty: 559
- Rejestracja: 15 lipca 2003
marcinek pisze:hmmm przykro to mowic ale Juventus jak i Bayern to narazie druga liga europejska (w pierwszej umiescilbym [...] L'pool).zwłaszcza wczoraj to pokazali przegrywając z violą we florencjimarcinek pisze:(w pierwszej umiescilbym [...] L'pool)![]()
Co do wypowiedzi Ferrary to rzeczywiście dziwna, a w każdym bądź razie nie na miejscu rzekłbym. Wystarczy wspomnieć jaką sete zmarnował w 2 połowie klose.
- oliver
- Juventino
- Rejestracja: 11 maja 2008
- Posty: 861
- Rejestracja: 11 maja 2008
Przypominam, że za "świetnych czasów Capello"Molek big fun juve pisze:"To pozytywny wynik, nasza postawa była naprawdę dobra, szczególnie w drugiej połowie, w której nie pozwoliliśmy przeciwnikowi na zbyt wiele. To mecze Ligi Mistrzów i chłopcy wiedzą, że muszą z siebie dać 100% możliwości. Liczyliśmy na zwycięstwo, muszę przyznać, ale myślę, że ostatecznie remis to dobry rezultat. Sporo ryzykowaliśmy w pierwszej połowie, ale w drugiej zaprezentowaliśmy się lepiej niż Bayern, który jest świetnym zespołem - u nich nawet obrońcy włączają się do akcji ofensywnych, sprawiając wiele zagrożenia. Zmiana Diego? Brazylijczyk doznał drobnego urazu i wolałem nie ryzykować, musimy sprawdzić, czy nie jest to nic poważnego."
źródło: www.solojuve.com
Hahahah parodia, jak to satysfakcjonuje Ferrarę , to sorry Winetu , ale krzyż na drogę temu panu , tą wypowiedzią nawet jak zdobędzie Scudetto to będzie dla mnie skreślony. Im bardziej sezon się rozkręca tym bardziej przypominamy Juve Ranieriego. Z potęgi piłkarskiej stajemy się średniakami ;| Niedługo to nawet Apoelu będziemy musieli się bać , a jeszcze bardziej się nie zdziwie jak z Maccabi zdobędziemy 4 pkt ;| Czemu musiałem dożyć tych czasów ;/ Forza Juve , czy wygrywasz czy nie i tak kocham Cię ... oby te lepsze czasy nastały .

Dla 39 kibiców, mecz finałowy pomiędzy Liverpoolem a Juventusem był ostatnim, w jakim mogli wziąć udział. Kibice Bianconerich nigdy nie zapomną o tamtych wydarzeniach. Heysel 29 maj 1985r.
koniec iti
koniec iti
- marcinek
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
- Posty: 1064
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
@wojti-s eh i co z tego ze przegrali? ostatnie lata dochodza zawsze bbb wysoko. L'pool jest niesamowitym zespolem b dobrze zbudowanym przez Beniteza. zobacz gdzie dochodzil L'pool przez ostatnie 5 lat. ty ich skreslasz po 1 meczu?
Stefano Tacconi o pseudokibicach: "Szkoda, że czyjeś starania, by zrobić coś dla sportu są niszczone przez bandę idiotów..."
- wojti-s
- Juventino
- Rejestracja: 15 lipca 2003
- Posty: 559
- Rejestracja: 15 lipca 2003
A Ty nas skreślasz po jednym meczu ?marcinek pisze:@wojti-s eh i co z tego ze przegrali? ostatnie lata dochodza zawsze bbb wysoko. L'pool jest niesamowitym zespolem b dobrze zbudowanym przez Beniteza. zobacz gdzie dochodzil L'pool przez ostatnie 5 lat. ty ich skreslasz po 1 meczu?
Benitez zbudował hiszpański zespół w lidze angielskiej. Dlatego jedyne co mogą osiągnąć to sukces w LM. Bo w lidze angielskiej, gdzie gra się siłowo, nie mają większych szans na 1 miejsce. Poza tym L'pool nie gra równo.
Nie twierdzę, że są słabi, ale też nie przesadzaj z takim szufladkowaniem zespołów. Nasza grupa jest niezwykle ciekawa głównie za sprawą Bordeaux. Podobnie jak grupa, w której występuje inter, gdzie na pewno namiesza Dynamo.
Poza tym weź pod uwagę, gdzie byliśmy przed degradacją. Jesteśmy dopiero w fazie odbudowy, a do tamtego poziomu jeszcze sporo brakuje. Liverpool nie padł ofiarą tak żenującego, robionego pod publikę procesu jak my, więc ich sytuacja była diametralnie inna. To nie oni stracili sponsorów, pieniądze za udział w serie a, czy LM oraz środki finansowe za prawa do transmisji. To nie oni zmuszeni byli sprzedać ponad połowę wyjściowego składu.
Ale kto wie, czy nie podzielą naszego losu z innych przyczyn. Czytałem, że mają kolosalny dług i możliwe, że spotka ich to, co Leeds Utd. Nie ukrywam, że bym się z tego powodu bardzo ucieszył.
- marcinek
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
- Posty: 1064
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
nie skreslam nas przeciez napisalem ze mamy szanse wskoczyc na top europy jezeli jednak wroca Ci wazni dla nas pilkarze. oceniam fakty nie bedziemy n-ty raz przerabiac druzyne Capello (btw ktora nic nie pokazala w LM) i naszego spadku i tego ze Anglicy maja wiecej kasy. odpowiedzialem tylko na to ze dziwne dla mnie jest kwestionowanie przez ciebie tego ze L'pool to absolutny top atm.
Stefano Tacconi o pseudokibicach: "Szkoda, że czyjeś starania, by zrobić coś dla sportu są niszczone przez bandę idiotów..."
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2413
- Rejestracja: 17 października 2002
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Kompletna mizeria. Zero, null, nic... żadnej gry, aż żal patrzeć.
Nasza obrona została doszczętnie zniszczona. Chiellini od PK gra dramatycznie słabo - jeśli tylko wróci Canna powinien usiąść na ławkę. Kolejny mankament naszej defensywy - większość centr w nasze pole karne kończy się dojściem przeciwnika do piłki i oddaniem groźnego strzału. To trwa od początku sezonu. Dokładając do tego zerową przydatność w defensywie Camora i Marchisio, niemiłosiernie klepani w pierwszej połowie, możemy dziękować opatrzności za czyste konto. Dlaczego nie wystawić w drugiej linii Giovinco? Gorzej bronić od wymienionej dwójki już się nie da.
Iaquinta gra to do czego nas (a przynajmniej mnie) przyzwyczaił - drewno w pełnym tego słowa znaczeniu - jedyne na co go stać to przyjąć, obrócić się tyłem do przeciwnika i oddać do tyłu. Jedyny jego plus to, że gra w dobrej drużynie i co jakiś czas wykorzysta, którąś z wielu sytuacji co zniekształca oceny jego poczynań. Żeby chociaż śladem Trezegola biegał, wlaczył, starał sie... ale nie - w tym wypadku możemy liczyć jedynie na nerwowe wymachiwanie rękoma.
Camor równie żenująco od poczatku sezonu - mnóstwo idiotycznych strat, niepotrzebnych dryblingów i balonów posłanych w pole karne. No i te głupie kartki. Bardzo słaby wystep.
Marchisio wystraszony, wiele niecelnych podań, o braniu na siebie rozgrywania nie było mowy. Żeby chociaż gra w destrukcji mu wychodziła...
Melo świetny występ. Bez głupich strat, z wieloma ważnymi przechwytami.
Diego również dobrze - nasz najjaśniejszy punkt, iskierka nadziei na zwycięstwo. Po jego zejściu nasza gra ofensywna została wyłączona.
Ferrara to osobny rozdział. Czekam aż zmieni taktykę próbując naprawić sytuację - będzie to jasny sygnał, że stracił kontrolę nad drużyną a jago koncepcja się posypała. Zresztą im prędzej się to stanie tym lepiej bo gra defensywna naszej drugiej lini w tym wydaniu jest jeszcze bardziej ryzykowna i niepewna niż 2-3-1 z dwoma kalsycznymi defensywnymi.
Zmianami tez się nie popisał - Diego "wiecznie potłuczony, przemęczony" - ok, tu jeszcze można to zrozumieć, ale zdjęcie Treze?!?! Po tej zmianie mieliśmy duet bezużytecznych pinokio w ataku. Aż dziwne, że po chwili nie zmienił Buffona. Giovinco ma taki paskudny charakter, że zniechęca do siebie szkoleniowców? Dzisiaj gdziekolwiek by zagrał - w ataku, przed atakiem czy w środku pola - byłby lepszym rozwiązaniem niż to zaproponowane przez trenera. Zresztą aż prosiło się żeby na Van Buytena wystawić jego albo Alexa. Alexa - kolejną ofiarę przemęczenia pourazowego/pomeczowego. Zaraził się chyba od Zebiny i Diego.
No i wisienka na torcie - Poulsen na zmiane z Marchisio na pozycji trequartisty. Zrobili parę przebieżek, trochę wiatru... i tyle. Gdyby posłał tam Chielliniego argumentując to jego wzrostem przydatnym w walce o nieustannie wybijane piłki i tym samym wzmocnenie defensywy - to by jeszcze miało sens. Ale Poulsen i Marchisio? Przed zagubionymi Amaurim i Iaquinta? Widok jak z angielskiego dowcipu.
Jestem zniesmaczony dzisiejszym widowiskiem i nasza postawą w tym sezonie. Ferrara zbiera u mnie coraz więcej minusów. Nadzieją na pokazanie lepszego oblicza był mecz o stawkę, w którym zagramy z pełnym zaangażowaniem - wypoczęci po chodzonym z Bologna. Zamiast tego kolejne rozczarowanie.
Nasza obrona została doszczętnie zniszczona. Chiellini od PK gra dramatycznie słabo - jeśli tylko wróci Canna powinien usiąść na ławkę. Kolejny mankament naszej defensywy - większość centr w nasze pole karne kończy się dojściem przeciwnika do piłki i oddaniem groźnego strzału. To trwa od początku sezonu. Dokładając do tego zerową przydatność w defensywie Camora i Marchisio, niemiłosiernie klepani w pierwszej połowie, możemy dziękować opatrzności za czyste konto. Dlaczego nie wystawić w drugiej linii Giovinco? Gorzej bronić od wymienionej dwójki już się nie da.
Iaquinta gra to do czego nas (a przynajmniej mnie) przyzwyczaił - drewno w pełnym tego słowa znaczeniu - jedyne na co go stać to przyjąć, obrócić się tyłem do przeciwnika i oddać do tyłu. Jedyny jego plus to, że gra w dobrej drużynie i co jakiś czas wykorzysta, którąś z wielu sytuacji co zniekształca oceny jego poczynań. Żeby chociaż śladem Trezegola biegał, wlaczył, starał sie... ale nie - w tym wypadku możemy liczyć jedynie na nerwowe wymachiwanie rękoma.
Camor równie żenująco od poczatku sezonu - mnóstwo idiotycznych strat, niepotrzebnych dryblingów i balonów posłanych w pole karne. No i te głupie kartki. Bardzo słaby wystep.
Marchisio wystraszony, wiele niecelnych podań, o braniu na siebie rozgrywania nie było mowy. Żeby chociaż gra w destrukcji mu wychodziła...
Melo świetny występ. Bez głupich strat, z wieloma ważnymi przechwytami.
Diego również dobrze - nasz najjaśniejszy punkt, iskierka nadziei na zwycięstwo. Po jego zejściu nasza gra ofensywna została wyłączona.
Ferrara to osobny rozdział. Czekam aż zmieni taktykę próbując naprawić sytuację - będzie to jasny sygnał, że stracił kontrolę nad drużyną a jago koncepcja się posypała. Zresztą im prędzej się to stanie tym lepiej bo gra defensywna naszej drugiej lini w tym wydaniu jest jeszcze bardziej ryzykowna i niepewna niż 2-3-1 z dwoma kalsycznymi defensywnymi.
Zmianami tez się nie popisał - Diego "wiecznie potłuczony, przemęczony" - ok, tu jeszcze można to zrozumieć, ale zdjęcie Treze?!?! Po tej zmianie mieliśmy duet bezużytecznych pinokio w ataku. Aż dziwne, że po chwili nie zmienił Buffona. Giovinco ma taki paskudny charakter, że zniechęca do siebie szkoleniowców? Dzisiaj gdziekolwiek by zagrał - w ataku, przed atakiem czy w środku pola - byłby lepszym rozwiązaniem niż to zaproponowane przez trenera. Zresztą aż prosiło się żeby na Van Buytena wystawić jego albo Alexa. Alexa - kolejną ofiarę przemęczenia pourazowego/pomeczowego. Zaraził się chyba od Zebiny i Diego.
No i wisienka na torcie - Poulsen na zmiane z Marchisio na pozycji trequartisty. Zrobili parę przebieżek, trochę wiatru... i tyle. Gdyby posłał tam Chielliniego argumentując to jego wzrostem przydatnym w walce o nieustannie wybijane piłki i tym samym wzmocnenie defensywy - to by jeszcze miało sens. Ale Poulsen i Marchisio? Przed zagubionymi Amaurim i Iaquinta? Widok jak z angielskiego dowcipu.
Jestem zniesmaczony dzisiejszym widowiskiem i nasza postawą w tym sezonie. Ferrara zbiera u mnie coraz więcej minusów. Nadzieją na pokazanie lepszego oblicza był mecz o stawkę, w którym zagramy z pełnym zaangażowaniem - wypoczęci po chodzonym z Bologna. Zamiast tego kolejne rozczarowanie.
calma calma
- Loremaster
- Juventino
- Rejestracja: 24 grudnia 2007
- Posty: 304
- Rejestracja: 24 grudnia 2007
Z takim składem ustawionym to możemy sobie skoczyc prawdę mówiąc, granie dwoma drewnianymi napastnikami ( czy to Amauri-Treze, Treze-Iaquinta, czy Amauri - Iaquinta) jest nic nie warte. Oczywiście strzelają bramki ale to jest niepotrzebne. Albo kogoś kupujemy na support strikera albo nie, po tych w meczach w tym sezonie, które oglądałem to zdecydowanie powinniśmy grac takim składem ( oczywiście nie mówię w tej chwili o kontuzjach np. - Cannavaro)
------------Buffon---
--Zebina---Cannavaro--Chellini---Grosso
-----Camoranesi--Melo--Marchisio
--------------Diego
---------Iaquinta---Giovinco.
Gdyż w przeciwnym wypadku Diego nie ma z kim grac, a sam nie będzie wszystkiego wygrywał. Alex za Giovinco też tak powinno byc, albo jeszcze lepiej
----------Buffon
--Zebina--Cannavaro--Chellini----Grosso
--------------Melo
-------Marchisio---Tiago
--------Diego-----Giovinco
-------------Iaquinta
Diego gra w środku, Giovinco i tak często schodzi do skrzydła.
Amauri ostatni dobry mecz zagrał z rok temu, Treze niby ostatnio strzela ale na boisku w grze kombinacyjnej jest fatalny, jedynie Iaquinta trzyma poziom ale za to jest samolubny i marnuje dużo okazji, Alex wracaj. Gorzej jak Alex okaże się bez formy, wtedy jeżeli Ferrara nie wpadnie na pomysł ustawiania Giovinco jak support strikera, albo zmiany taktyki to zwiątpię w niego poważnie.
Zresztą czemu Giovinco nie gra, w meczach w których grał z Francuzami i w Serie A był jednym z lepszych zawodników na boisku ( może nie błyszczał ale gra jego się wyróżniała, napewno nie grał gorzej niż Diego w tych dwóch meczach po kontuzji).
A Tu nagle gra Camor, Giovinco z Genoa nie grał, jakby w dwójkę nie mogli grac, wogóle nie wchodzi ani nic. A Camor na trequaristę gorzej się od niego nadaje.
Co do grupy nie jest źle, mamy dobry kalendarz, gdyż gramy z Żydkami dwa razy pod rząd, więc 6 punktów musi wpasc, a Bayern się z Francuzami ciął, potem z Francuzami na wyjeździe i z Bayernem w domu, i to te drużyny będą gonic ( chyba że któraś wygra oba mecze, ale wtedy conajmnien drugie mamy zagwarantowane) wiec nie jest źle
------------Buffon---
--Zebina---Cannavaro--Chellini---Grosso
-----Camoranesi--Melo--Marchisio
--------------Diego
---------Iaquinta---Giovinco.
Gdyż w przeciwnym wypadku Diego nie ma z kim grac, a sam nie będzie wszystkiego wygrywał. Alex za Giovinco też tak powinno byc, albo jeszcze lepiej
----------Buffon
--Zebina--Cannavaro--Chellini----Grosso
--------------Melo
-------Marchisio---Tiago
--------Diego-----Giovinco
-------------Iaquinta
Diego gra w środku, Giovinco i tak często schodzi do skrzydła.
Amauri ostatni dobry mecz zagrał z rok temu, Treze niby ostatnio strzela ale na boisku w grze kombinacyjnej jest fatalny, jedynie Iaquinta trzyma poziom ale za to jest samolubny i marnuje dużo okazji, Alex wracaj. Gorzej jak Alex okaże się bez formy, wtedy jeżeli Ferrara nie wpadnie na pomysł ustawiania Giovinco jak support strikera, albo zmiany taktyki to zwiątpię w niego poważnie.
Zresztą czemu Giovinco nie gra, w meczach w których grał z Francuzami i w Serie A był jednym z lepszych zawodników na boisku ( może nie błyszczał ale gra jego się wyróżniała, napewno nie grał gorzej niż Diego w tych dwóch meczach po kontuzji).
A Tu nagle gra Camor, Giovinco z Genoa nie grał, jakby w dwójkę nie mogli grac, wogóle nie wchodzi ani nic. A Camor na trequaristę gorzej się od niego nadaje.
Co do grupy nie jest źle, mamy dobry kalendarz, gdyż gramy z Żydkami dwa razy pod rząd, więc 6 punktów musi wpasc, a Bayern się z Francuzami ciął, potem z Francuzami na wyjeździe i z Bayernem w domu, i to te drużyny będą gonic ( chyba że któraś wygra oba mecze, ale wtedy conajmnien drugie mamy zagwarantowane) wiec nie jest źle

- Del
- Juventino
- Rejestracja: 13 marca 2003
- Posty: 407
- Rejestracja: 13 marca 2003
Ja tylko powiem ze Treze mimo wszystko robi swoje. Chyba w tej chwili nasz najbardziej przydatny napastnik. Moze jakby zagral z Alexem w napadzie w koncu bysmy zaczeli strzelac cos brameki grac w miare dobrze i ladnie.
Posty wyzej wszystko podsumowuja.
Nikt nie powiedzial ze Bayern wyjdzie i oddam nam sobie 3 pkt z darmo a wystawienie GRYGERY na szybkiego i zwinnego Ribery'ego to pomylka w protokole? Zebina by tutaj posprzatal.
Nie wiem, czemu za Diego nie wszedl Giovinco. Swoim dryblingiem, szybkoscia moglby cos wywalczyc, jakis rzut wolny albo cos. W takiej sytuacji gdzie z naszej strony jest jedna albo dwie skladne akcje na mecz na nic innego liczyc nie mozna, tylko na staly fragment.
Trzeba po prostu kopnac w dupe tych co graja kaszane.
Amauri, Poulsen i Grygera OUT do primavery.
Kazdy kto by zagral zamiast nich - zagralby lepiej bo gorzej byc nie moze.
Posty wyzej wszystko podsumowuja.
Nikt nie powiedzial ze Bayern wyjdzie i oddam nam sobie 3 pkt z darmo a wystawienie GRYGERY na szybkiego i zwinnego Ribery'ego to pomylka w protokole? Zebina by tutaj posprzatal.
Nie wiem, czemu za Diego nie wszedl Giovinco. Swoim dryblingiem, szybkoscia moglby cos wywalczyc, jakis rzut wolny albo cos. W takiej sytuacji gdzie z naszej strony jest jedna albo dwie skladne akcje na mecz na nic innego liczyc nie mozna, tylko na staly fragment.
Trzeba po prostu kopnac w dupe tych co graja kaszane.
Amauri, Poulsen i Grygera OUT do primavery.
Kazdy kto by zagral zamiast nich - zagralby lepiej bo gorzej byc nie moze.
- nad gopłem
- Juventino
- Rejestracja: 21 kwietnia 2009
- Posty: 43
- Rejestracja: 21 kwietnia 2009
Giovinco to w Bari sobie może grać a nie u nas... nie wiem co niektórzy z Was w nim widzą... w u-17 niech sobie pogra...Loremaster pisze:Z takim składem ustawionym to możemy sobie skoczyc prawdę mówiąc, granie dwoma drewnianymi napastnikami ( czy to Amauri-Treze, Treze-Iaquinta, czy Amauri - Iaquinta) jest nic nie warte. Oczywiście strzelają bramki ale to jest niepotrzebne. Albo kogoś kupujemy na support strikera albo nie, po tych w meczach w tym sezonie, które oglądałem to zdecydowanie powinniśmy grac takim składem ( oczywiście nie mówię w tej chwili o kontuzjach np. - Cannavaro)
------------Buffon---
--Zebina---Cannavaro--Chellini---Grosso
-----Camoranesi--Melo--Marchisio
--------------Diego
---------Iaquinta---Giovinco.
Gdyż w przeciwnym wypadku Diego nie ma z kim grac, a sam nie będzie wszystkiego wygrywał. Alex za Giovinco też tak powinno byc, albo jeszcze lepiej
----------Buffon
--Zebina--Cannavaro--Chellini----Grosso
--------------Melo
-------Marchisio---Tiago
--------Diego-----Giovinco
-------------Iaquinta
Diego gra w środku, Giovinco i tak często schodzi do skrzydła.
Co do meczu to wywieźliśmy punkt z gorącego terenu i ja bym jakoś tutaj nie dramatyzował. Futbol podobny do tego co grali za Lippiego... broniliśmy się całkiem nieźle, widoczny brak Sissoko - ten to rozbijał akcje przeciwnika jak nikt inny, świetna gra Melo! damy radę u siebie !

Panowie luz na bani i optymizmu trochę...

aha i jeszcze apropo's Trezeguet: tak go niektórzy chcieli sprzedać! gdyby dostawał dobre piłki i gdyby nie żałośnie samolubny VI to by strzelał bramki w każdym meczu!
- Jack
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2005
- Posty: 174
- Rejestracja: 22 grudnia 2005
Molek big fun juve pisze:"To pozytywny wynik, nasza postawa była naprawdę dobra, szczególnie w drugiej połowie, w której nie pozwoliliśmy przeciwnikowi na zbyt wiele. To mecze Ligi Mistrzów i chłopcy wiedzą, że muszą z siebie dać 100% możliwości. Liczyliśmy na zwycięstwo, muszę przyznać, ale myślę, że ostatecznie remis to dobry rezultat. Sporo ryzykowaliśmy w pierwszej połowie, ale w drugiej zaprezentowaliśmy się lepiej niż Bayern, który jest świetnym zespołem - u nich nawet obrońcy włączają się do akcji ofensywnych, sprawiając wiele zagrożenia. Zmiana Diego? Brazylijczyk doznał drobnego urazu i wolałem nie ryzykować, musimy sprawdzić, czy nie jest to nic poważnego."
źródło: www.solojuve.com
Hahahah parodia, jak to satysfakcjonuje Ferrarę , to sorry Winetu , ale krzyż na drogę temu panu , tą wypowiedzią nawet jak zdobędzie Scudetto to będzie dla mnie skreślony. Im bardziej sezon się rozkręca tym bardziej przypominamy Juve Ranieriego. Z potęgi piłkarskiej stajemy się średniakami ;| Niedługo to nawet Apoelu będziemy musieli się bać , a jeszcze bardziej się nie zdziwie jak z Maccabi zdobędziemy 4 pkt ;| Czemu musiałem dożyć tych czasów ;/ Forza Juve , czy wygrywasz czy nie i tak kocham Cię ... oby te lepsze czasy nastały .
haha parodia to twoja wypowiedź.Skreślasz Ferrare za tą wypowiedź?
Ja skreslam ciebie za twoja.I krzyzyk ci na droge.
O mecz nie pisze bo jeszcze nie ogladalem ,jak obejrze to zedytuje posta.
- Molek big fun juve
- Juventino
- Rejestracja: 30 maja 2003
- Posty: 519
- Rejestracja: 30 maja 2003
Wynikiem nie dramatyzuje tak bardzo , ale nie podoba mi się nastawienie Ferrary, sam mówił , że Juve to drużyna która musi wygrywać , a tu mówi , że remis jest zadowalający ? Jeżeli trener będzie takie rzeczy gadał , to wszyscy piłkarze po meczach zremisowanych , będzie zadowolony ze "świetnej" postawy teamu.oliver pisze: Przypominam, że za "świetnych czasów Capello"też natrafiliśmy na Bawarczyków i to dwa razy z tych dwóch wyjazdów wygraliśmy tylko raz i RAZ PRZEGRALIŚMY. Chłopie nie dramatyzuj remis na Bawarii to naprawdę dobry rezultat.
Jak Ciebie zadowala trener chcący grać na remisy to powodzenia, ja chcę trenera zwycięzcę , który po takich meczach będzie potrafił powiedzieć ,że zagrali jak ostatnie pierdoły. A nie głaskanie po czołach , że dobre spotkanie rozegrali. Jeszcze kilka takich meczy i zobaczymy czy dalej tak będziesz śpiewał. Ranieriego na początku też każdy bronił , jak kilku się wyłamało i go zbluzgało, a później jak się skończyło ? Wszyscy wiedzą. Więc , póki mi postawisz krzyżyk , poczekaj trochę czasu , bo pewnie sam sobie będziesz musiał postawić.Jack pisze: haha parodia to twoja wypowiedź.Skreślasz Ferrare za tą wypowiedź?
Ja skreslam ciebie za twoja.I krzyzyk ci na droge.
Czy wygrywasz czy nie i tak kocham Cię , Juve w mym sercu na dobre i złe


- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2759
- Rejestracja: 16 września 2009
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
NIe no Ferrara zaczyna gadać jak Ranieri ! Czy on ma klapki na oczach nie może opie... zawodników za taką gre ?! Celem 3pkt, a potem zadowolony z 1? Eh szkoda gadać myślałem po wypowiedziach po meczach towarzyskich że chociaz bedzie miał jaja skrytykować zawodników myliłem się. Każda drużyna nas dominuje nie wazne czy to Genoa, Bologna czy Bayern. Nie wyobrażam sobie co by z nami zrobiła Barca.
- fallweiss
- Juventino
- Rejestracja: 16 lipca 2004
- Posty: 307
- Rejestracja: 16 lipca 2004
Zaczynam mieć wątpliwości co do systemu 4-3-1-2
Po pierwsze ,coś chyba nie tak jest z naszymi defensywnymi pomocnikami, już od kilku spotkań Marchisio i Melo mają problemy z dobrym ustawieniem ,w rezultacie decydują się na bardzo głębokie cofnięcie się na 30 metr co praktycznie neutralizuje szanse na jakiś kontratak.Dalej akcje skrzydłami ?? hmm powiedzmy sobie szczerze ,że ten element nie istnieje... Boczni obrońcy- Grygera na swoim poziomie a Grosso... trochę średnio powiedziałbym ,że na tę chwilę nie jest dużo lepszy od Molinaro. Camor, strasznie się naszarpał ale nie grał mimo wszystko tego co sam chciał. Dość powiedzieć ,że Juve stworzyło tylko jedną realną groźbę pod bramką Butta- i tego nie zrobili napastnicy tylko pomocnik.
Ofensywa.Przedstawię moje zdanie na temat skuteczności poszczególnych duetów, w kolejności od najlepszego
1.DP-Treze
2.DP-Amauri
3.Amauri-Iaq
4.DP-Iaq
Po pierwsze ,coś chyba nie tak jest z naszymi defensywnymi pomocnikami, już od kilku spotkań Marchisio i Melo mają problemy z dobrym ustawieniem ,w rezultacie decydują się na bardzo głębokie cofnięcie się na 30 metr co praktycznie neutralizuje szanse na jakiś kontratak.Dalej akcje skrzydłami ?? hmm powiedzmy sobie szczerze ,że ten element nie istnieje... Boczni obrońcy- Grygera na swoim poziomie a Grosso... trochę średnio powiedziałbym ,że na tę chwilę nie jest dużo lepszy od Molinaro. Camor, strasznie się naszarpał ale nie grał mimo wszystko tego co sam chciał. Dość powiedzieć ,że Juve stworzyło tylko jedną realną groźbę pod bramką Butta- i tego nie zrobili napastnicy tylko pomocnik.
Ofensywa.Przedstawię moje zdanie na temat skuteczności poszczególnych duetów, w kolejności od najlepszego
1.DP-Treze
2.DP-Amauri
3.Amauri-Iaq
4.DP-Iaq
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Dwie próby Iaq'a, fajny wolej Treze style i ładny strzał Camora. To tyle z naszej strony. To Bayern prowadził grę, ale też to nic dziwnego, w końcu grali u siebie.
Przyjechaliśmy po jeden punkt i go wywieźliśmy. A że w kiepskim stylu? Who cares?
:-D
PS. Robben kontuzjowany

Przyjechaliśmy po jeden punkt i go wywieźliśmy. A że w kiepskim stylu? Who cares?
HehLypsky pisze: W ostatniej akcji Webb potwierdził jakim jest głupcem, całkowicie zrozumiałe oburzenie Bawarczyków.
:-D
PS. Robben kontuzjowany

- mateo369
- Juventino
- Rejestracja: 18 lutego 2006
- Posty: 1659
- Rejestracja: 18 lutego 2006
nie wiem czy ktoś wspominał o komentatorach N-ki. nie chce mi się nawet szukać ich nazwisk bo nie warto - poziom wiedzy i komentowania tych panów poniżej krytyki (dla odmiany we wcześnijeszym meczu z francuzami bardzo mi się podobał), wyraźnie było widać (a właściwie słychać) że faworyzowali bawarczyków choć to akurat da się wytłumaczyć - byli za drużyną która chciała grać w piłke, krtóra chciała strzelić bramke, Juve nie chciało i jeśli Ferara powie że chcieli wygrać ten mecz to trochę się ośmieszy
co do meczu. z tego punktu trzeba się cieszyć, bayern nam nie uciekł, szkoda tylko że bordeaux wygrało. wyraźnie było widać, że graliśmy na ten remis co dobitnie pokazuje druga połowa - bayern nie stworzył praktycznie żadnej groźnej sytuacji pod naszą bramką a mimo to Juve nie kwapiło się zbytnio do przejęcia inicjatywy w meczu tylko skupiło się na grze z kontry ale skutek jej był mizerny (w całym meczu 3 groźne strzały, w tym jeden w światło bramki Camora z pierwszej połowy)
na plus dobra postawa całej obrony i przede wszystkim świetna gra defensywna Melo, najlepszego zawodnika w naszym zespole.
słabiej zagrał Marchisio (może rzeczywiście trzeba było dać mu odpocząć) i Diego
teraz gramy z Maccabi i oprócz musowych 3 pkt liczę na kilka bramek
co do meczu. z tego punktu trzeba się cieszyć, bayern nam nie uciekł, szkoda tylko że bordeaux wygrało. wyraźnie było widać, że graliśmy na ten remis co dobitnie pokazuje druga połowa - bayern nie stworzył praktycznie żadnej groźnej sytuacji pod naszą bramką a mimo to Juve nie kwapiło się zbytnio do przejęcia inicjatywy w meczu tylko skupiło się na grze z kontry ale skutek jej był mizerny (w całym meczu 3 groźne strzały, w tym jeden w światło bramki Camora z pierwszej połowy)
na plus dobra postawa całej obrony i przede wszystkim świetna gra defensywna Melo, najlepszego zawodnika w naszym zespole.
słabiej zagrał Marchisio (może rzeczywiście trzeba było dać mu odpocząć) i Diego
teraz gramy z Maccabi i oprócz musowych 3 pkt liczę na kilka bramek
"Freddy believes if a fridge falls in front of you, it's your job to get out of its way. I believe it's the fridge's job to get out of mine." - Frank Underwood