Kontuzje
- squinter
 - Juventino

 - Rejestracja: 12 grudnia 2011
 - Posty: 1071
 - Rejestracja: 12 grudnia 2011
 
Jak to wyglądało? Coś mięśniowego, kolano?Kamex22 pisze:No i właśnie Alvaro Morata zniesiony na noszach w meczu z Luxemburgiem... Świetnie, po prostu świetnie...
@down: dzięki. To co opisujesz podpowiada jakieś skręcenie albo więzadła. Oby to jednak nic poważnego
					Ostatnio zmieniony 09 października 2015, 21:37 przez squinter, łącznie zmieniany 1 raz.
									
			
						- Kamex22
 - Juventino

 - Rejestracja: 19 sierpnia 2006
 - Posty: 1396
 - Rejestracja: 19 sierpnia 2006
 
Sytuacja w polu karnym. Dośrodkowanie, Morata wyskakuje do główki w asyscie dwóch obrońców. Jeden z nich złapał jego nogę w kleszcze w trakcie wyskoku i się przewrócili. Upadli na zakleszczoną nogę. 
Wyglądało raczej na coś poważnego. Mogło to być albo poważne stłuczenie albo naciągnięcie mieśnia, aż do zerwania więzadeł w kolanie...
Oby tylko stłuczenie.
Tutaj sytuacja (videło mówi więcej niż 1000 słów): https://www.youtube.com/watch?v=MkcyLa8x_E8
			
													Wyglądało raczej na coś poważnego. Mogło to być albo poważne stłuczenie albo naciągnięcie mieśnia, aż do zerwania więzadeł w kolanie...
Oby tylko stłuczenie.
Tutaj sytuacja (videło mówi więcej niż 1000 słów): https://www.youtube.com/watch?v=MkcyLa8x_E8
					Ostatnio zmieniony 09 października 2015, 21:37 przez Kamex22, łącznie zmieniany 2 razy.
									
			
						- gregor_g4
 - Juventino

 - Rejestracja: 14 października 2003
 - Posty: 1140
 - Rejestracja: 14 października 2003
 
hmm, nie wygląda to ciekawie niestety, pozytywem może jedynie być, że to raczej nie kolano bo trzymał się za piszczel.
			
									
						- pablo1503
 - Juventino

 - Rejestracja: 10 lipca 2010
 - Posty: 3301
 - Rejestracja: 10 lipca 2010
 
Więzadła to raczej nie są, bo nie byłby w stanie podnieść się po całym incydencie. Znając Nasze szczęście, to jestem niemal przekonany, że nie ujrzymy Moraty przez najbliższy miesiąc minimum. Szlag by to trafił!  
			
									
						
- Kamex22
 - Juventino

 - Rejestracja: 19 sierpnia 2006
 - Posty: 1396
 - Rejestracja: 19 sierpnia 2006
 
pablo1503 pisze:Więzadła to raczej nie są, bo nie byłby w stanie podnieść się po całym incydencie. Znając Nasze szczęście, to jestem niemal przekonany, że nie ujrzymy Moraty przez najbliższy miesiąc minimum. Szlag by to trafił!
Nie zgodzę się
Jednak w ferworze oglądania na żywo nie zauważyłem, że faktycznie ptrzymał się za piszczel. Oby stłuczenie...
- gregor_g4
 - Juventino

 - Rejestracja: 14 października 2003
 - Posty: 1140
 - Rejestracja: 14 października 2003
 
dokładnie, tym bardziej że więzadła można zerwać i nie poczuć nawet.
Może to być coś błachego a tylko wyglądającego na poważnie - trzeba poczekać na badania i będzie jasne. Niemniej takie starcie - noga w kleszczach (przy upadku może być dźwignia) może skutkować czymś bardzo poważnym ze złamaniem włącznie.
			
									
						Może to być coś błachego a tylko wyglądającego na poważnie - trzeba poczekać na badania i będzie jasne. Niemniej takie starcie - noga w kleszczach (przy upadku może być dźwignia) może skutkować czymś bardzo poważnym ze złamaniem włącznie.
- pablo1503
 - Juventino

 - Rejestracja: 10 lipca 2010
 - Posty: 3301
 - Rejestracja: 10 lipca 2010
 
Mi więzadła zawsze kojarzyły się z głośnymi krzykami z bólu i noszami, bo zawodnicy nigdy nie byli w stanie nawet podnieść się po całym zdarzeniu.Kamex22 pisze:Nie zgodzę sięAdrenalina, szok i ból mogą spowodować, że człowiek zaraz po urazie się podniesie. Więzadła z kolei nie są niezbędne przy chodzeniu (normalni ludzie często z zerwanymi więzadłami bez operacji w miarę normalnie funkcjonują).
Też wydawało mi się, że momentami trzymał się za piszczel. Chociaż nie wierzę, że to tylko stłuczenie. Przy stłuczeniu nie miałby takie grymasu bólu i nosze nie byłyby potrzebne. Oby nie jakieś złamanie.Kamex22 pisze:Jednak w ferworze oglądania na żywo nie zauważyłem, że faktycznie ptrzymał się za piszczel. Oby stłuczenie...

- mazi12
 - Juventino

 - Rejestracja: 30 września 2009
 - Posty: 752
 - Rejestracja: 30 września 2009
 
To, co dzieje się w tej drużynie pod względem kontuzji to jakieś nieporozumienie. Nasi zawodnicy wypadają jeden za drugim od początku presezonu i nie zanosi się na poprawę. Do tego dochodzą przerwy na kadrę i automatycznie kilku połamanych po powrocie do Turynu udaje się prosto na L4. Gdzieś jest popełniany błąd, bo to nie jest normalne. Najgorsze jest to, że sztab trenerski sobie z tym nie radzi. Do tego dają pozwolenia no wyjazd na kadrę świeżo po kontuzji  
  Strzał w kolano. 
Zaczynam się obawiać, że ta drużyna nigdy nie wyjdzie optymalnym, najlepszym możliwym składem, bo zawsze ktoś będzie połamany
:
			
									
						Zaczynam się obawiać, że ta drużyna nigdy nie wyjdzie optymalnym, najlepszym możliwym składem, bo zawsze ktoś będzie połamany
- Julek997
 - Juventino

 - Rejestracja: 10 lutego 2008
 - Posty: 405
 - Rejestracja: 10 lutego 2008
 - Otrzymał podziękowanie: 1 raz
 
To jest straszne. Jak sztab Allegriego przygotował piłkarzy do sezonu? Non stop kontuzje mięśniowe.
Kuriozalne sytuacje w tym sezonie, za które powinni od razu wyrzucić osoby, które za to odpowiadały:
- Marchisio na początku okresu przygotowawczego dostaje kontuzji mięśniowej i wypada na miesiąc. Wraca do składu na mecz z Chievo i po 45min dostaje znowu kontuzji mięśniowej, która wyklucza go na kolejny miesiąc. Jak mozna dopuścić do takiej sytuacji ?
- Mandzukic kontuzjowany, nie grał przez 2 tygodnie i dostaje powołanie do reprezentacji, a nasz sztab go puszcza, gdzie po 2 dniach wraca do Turynu, bo sztab Chorwacji stwierdził, że się nie nadaje do gry
-Peryera podobnie co Mandzukic, nie gra z Bologną bo ma problemy mięsniowe, jedzie na kadre i co ? oczywiście kontuzja mięśniowa
Allegri po meczu z Bologną : " Po przerwie na reprezentacje będę miał wszystkich piłkarzy zdolnych do gry " ;d
			
									
						Kuriozalne sytuacje w tym sezonie, za które powinni od razu wyrzucić osoby, które za to odpowiadały:
- Marchisio na początku okresu przygotowawczego dostaje kontuzji mięśniowej i wypada na miesiąc. Wraca do składu na mecz z Chievo i po 45min dostaje znowu kontuzji mięśniowej, która wyklucza go na kolejny miesiąc. Jak mozna dopuścić do takiej sytuacji ?
- Mandzukic kontuzjowany, nie grał przez 2 tygodnie i dostaje powołanie do reprezentacji, a nasz sztab go puszcza, gdzie po 2 dniach wraca do Turynu, bo sztab Chorwacji stwierdził, że się nie nadaje do gry
-Peryera podobnie co Mandzukic, nie gra z Bologną bo ma problemy mięsniowe, jedzie na kadre i co ? oczywiście kontuzja mięśniowa
Allegri po meczu z Bologną : " Po przerwie na reprezentacje będę miał wszystkich piłkarzy zdolnych do gry " ;d
			