Liga Mistrzów 2014/15
- Babinicz
- Juventino
- Rejestracja: 24 czerwca 2010
- Posty: 159
- Rejestracja: 24 czerwca 2010
Lepiej,żeby nie trafić na Real już teraz.Jak coś,to w finale.Teraz niech będzie Bayern,albo nawet Barcelona,a co tam.Trzeba wziąć pod uwagę,że Barcelona wciąż walczy o tytuł w lidze Hiszpańskiej,mają praktycznie punkt przewagi nad Realem,gdyż przy równej liczbie punktów decyduje bezpośredni bilans,który lepszy ma Real.Zatem Barcelona nie może pozwolić sobie na żadną stratę punktów,a więc i ich forma może być nieco zachwiana.Mecze już za 2 tygodnie.
- Eric6666
- Juventino
- Rejestracja: 13 listopada 2006
- Posty: 1159
- Rejestracja: 13 listopada 2006
a dla mnie najważniejsze by nie trafić na Bayern (chociaż moim zdaniem wyglądają gorzej, niż Barcelona), ponieważ rewanż za ostatni dwumecz musi zostać na finał
Juventus lubi grać z Realem, Allegri lubi grać z Barceloną, nikt nie lubi grać z Bayernem. Każdy chce grać z Juventusem
Mam nadzieję, że Stara Dama będzie jak femme fatale, która wydaje się kusząca, a będzie zgubna


Juventus lubi grać z Realem, Allegri lubi grać z Barceloną, nikt nie lubi grać z Bayernem. Każdy chce grać z Juventusem

Mam nadzieję, że Stara Dama będzie jak femme fatale, która wydaje się kusząca, a będzie zgubna


- joy
- Katalończyk
- Rejestracja: 18 kwietnia 2012
- Posty: 676
- Rejestracja: 18 kwietnia 2012
Sytuacja wygląda tak:
1. Juve i Bayern mają komfortową sytuację w lidze i na pewno będą mogli przystąpić do obu spotkań w miarę wypoczęci.
2. Real ma chyba najgorszy terminarz bo mecze 1/2 będzie przeplatał Sevillą i Valencią (tak jak Barca w 1/4).
3. Absencja Modrića to olbrzymia strata dla Realu (moim zdaniem to ich najważniejszy piłkarz), więc teoretycznie lepiej grać z nimi teraz niż w finale, chociaż tak daleko nie ma co wybiegać bo wiele może się zdarzyć.
4. Kibice Barcelony generalnie najbardziej nie chcą Bayernu, głównie ze względu na to że nie za bardzo wiadomo czego się spodziewać po takim meczu. Czy będzie powtórka sprzed 2 lat? - chyba jednak teraz aż takiej dysproporcji nie ma.
1. Juve i Bayern mają komfortową sytuację w lidze i na pewno będą mogli przystąpić do obu spotkań w miarę wypoczęci.
2. Real ma chyba najgorszy terminarz bo mecze 1/2 będzie przeplatał Sevillą i Valencią (tak jak Barca w 1/4).
3. Absencja Modrića to olbrzymia strata dla Realu (moim zdaniem to ich najważniejszy piłkarz), więc teoretycznie lepiej grać z nimi teraz niż w finale, chociaż tak daleko nie ma co wybiegać bo wiele może się zdarzyć.
4. Kibice Barcelony generalnie najbardziej nie chcą Bayernu, głównie ze względu na to że nie za bardzo wiadomo czego się spodziewać po takim meczu. Czy będzie powtórka sprzed 2 lat? - chyba jednak teraz aż takiej dysproporcji nie ma.
- lenor
- Juventino
- Rejestracja: 26 sierpnia 2010
- Posty: 1102
- Rejestracja: 26 sierpnia 2010
- Podziekował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Przestalibście wklejać te grafiki dzieciaków z profili Eurosportu.
Najlepiej połóżmy się i od razu dajmy się zjeść/zgwałcić.
W czym oni są lepsi? Jedzą, piją, sra...oddawają się naturalnemu procesowi fizjologicznemu, jakim jest defekacja, z tym, że zarabiają ciut więcej.
Messi, Neymar, czy CR7 przy BBC, dobra może BBO albo 2 naszych defensorów powinien wygladac jak Dawid przy Goliacie, którego przy pierwszym lepszym kontakcie powinno złamać w 10 miejscach i tak te mecze pewnie będą wyglądać.
Mamy bramkarza jednego z najlepszych na świecie, Barzagli, Bonucci, Vidal, Marchisio, Pogba, Tevez, Morata, teraz nawet Pereyra, to ŚCISŁA ŚWIATOWA CZOŁOWKA.
To, że gramy takkim stylem jakim gramy, wynika już z włoskiej natury. Włosi to okropni minimaliści i nudziarze, ale wczoraj mieliśmy awansować i awansowaliśmy.
Jak Porto za Mourinho czy Interu wygrywało LM?
Autobusy w bramkach i kontry. Naszym wrczoraj zdrowie nie dopisało i to wszystko złożyło się na tak żałosny obraz...
Oczywiście nie jesteśmy idealni, Pirlo Kielon, Lichy wyglądali wczoraj, jak przez okno, nie da się ukryć, ze na tych pozycjach potrzebujemy zmian, ale do jasnej cholery jakoś się dostaliśmy do NAJLEPSZEJ CZWÓRKI EUROPEJSKIEJ
Eric666
Poza tym Barcelona pije babskie piwo
Najlepiej połóżmy się i od razu dajmy się zjeść/zgwałcić.
W czym oni są lepsi? Jedzą, piją, sra...oddawają się naturalnemu procesowi fizjologicznemu, jakim jest defekacja, z tym, że zarabiają ciut więcej.
Messi, Neymar, czy CR7 przy BBC, dobra może BBO albo 2 naszych defensorów powinien wygladac jak Dawid przy Goliacie, którego przy pierwszym lepszym kontakcie powinno złamać w 10 miejscach i tak te mecze pewnie będą wyglądać.
Mamy bramkarza jednego z najlepszych na świecie, Barzagli, Bonucci, Vidal, Marchisio, Pogba, Tevez, Morata, teraz nawet Pereyra, to ŚCISŁA ŚWIATOWA CZOŁOWKA.
To, że gramy takkim stylem jakim gramy, wynika już z włoskiej natury. Włosi to okropni minimaliści i nudziarze, ale wczoraj mieliśmy awansować i awansowaliśmy.
Jak Porto za Mourinho czy Interu wygrywało LM?
Autobusy w bramkach i kontry. Naszym wrczoraj zdrowie nie dopisało i to wszystko złożyło się na tak żałosny obraz...
Oczywiście nie jesteśmy idealni, Pirlo Kielon, Lichy wyglądali wczoraj, jak przez okno, nie da się ukryć, ze na tych pozycjach potrzebujemy zmian, ale do jasnej cholery jakoś się dostaliśmy do NAJLEPSZEJ CZWÓRKI EUROPEJSKIEJ
Eric666
Poza tym Barcelona pije babskie piwo

- filippo
- Juventino
- Rejestracja: 29 listopada 2004
- Posty: 894
- Rejestracja: 29 listopada 2004
Zamiast cieszyć się możliwością gry o finał, zmierzenia się z najlepszymi na oczach całego świata, to jak zwykle narzekanie. Zauważyłem, że 95% negatywnych komentarzy na temat gry Juve to komentarze kibiców Juve... Co przeglądam fora innych klubów, to wyrażają się ludzie z szacunkiem dla naszych wyników w tym sezonie.
Allegri jasno po tym meczu powiedział, że styl gry został podyktowany przez warunki jakie mieliśmy i w półfinałach na pewno zobaczymy inne Juve. Ja jestem pewny, że ciała nie damy.
W zasadzie wszystko jedno mi na kogo trafimy, wolałbym raczej uniknąć Barcelony. Za to bardzo bym chciał, żebyśmy pierwszy mecz grali tym razem na wyjeździe.
Allegri jasno po tym meczu powiedział, że styl gry został podyktowany przez warunki jakie mieliśmy i w półfinałach na pewno zobaczymy inne Juve. Ja jestem pewny, że ciała nie damy.
W zasadzie wszystko jedno mi na kogo trafimy, wolałbym raczej uniknąć Barcelony. Za to bardzo bym chciał, żebyśmy pierwszy mecz grali tym razem na wyjeździe.
forumowy ujadacz
- Crunny
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2007
- Posty: 3489
- Rejestracja: 28 stycznia 2007
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Oj tu się nie zgodzę! :naughty:filippo pisze:Co przeglądam fora innych klubów, to wyrażają się ludzie z szacunkiem dla naszych wyników w tym sezonie.
Przed chwilą przejrzałem z ciekawości główne polskie strony Bayernu, Realu i Barcelony i poczytałem komentarze pod postami na temat LM. Na stronach Realu owszem, wypowiadają się o nas z szacunkiem, ale na stronie Barcelony natknąłem się sporo komentarzy, że jesteśmy na poziomie PSG i dwumecz z nami skończy się podobnie. Że chcą nas albo Real. Dlaczego? Bo po nas się przejadą, a nie chcą Bayernu, bo wtedy przejdzie się po nas Real i wszyscy będą myśleć, jaki ten Real jest wielki. Uważają, że naszą jedyną szansą jest autobus, który pewnie i tak nie wypali. No i że męczyliśmy się z Monaco, które jest kilka półek niżej niż Barca. A oni przejechali się już po mistrzu Anglii, mistrzu Francji, więc dlaczego teraz nie mieliby się przejechać po mistrzu Włoch? Każde zdanie pochodzi właściwie z innego komentarza. To taki mix negatywnych opinii, które najbardziej utkwiły mi w głowie.
Tak chciałbym przez to trafić na Barcelonę i ją wyeliminować w niezłym stylu, ale niestety patrząc racjonalnie, mają powody ku temu, żeby czuć się tak pewnie i nas lekceważyć.
- sebatiaen
- Juventino
- Rejestracja: 03 kwietnia 2010
- Posty: 1602
- Rejestracja: 03 kwietnia 2010
Ale przecież Barca co roku sprowadza Neymara/Suareza i itp.
To nie my chociaż liczę że nasi też wkońcu się tak właśnie wzmocnią, teraz jest najlepszy moment na to, półfinał daje komercyjnego/marketingowego kopa!.
Teraz albo nigdy, fani Barcelony i Realu to 90 % dzieciaki, prawie wszystko to pseudo kibice Ronaldy i Messy.
Co oni innego mogą napisać? z jednej strony mają rację bo Juve nie ma indywidualności a z drugiej co oni napiszą jak nie mają bladego pojęcia o kibicowaniu lubi piłce? przecież to w większości tak jak pisałem kibice typu z Bravo sport którzy w swoich pokojach na scianach mają powywieszanych Ronaldów i Messów!!!!:)
To nie my chociaż liczę że nasi też wkońcu się tak właśnie wzmocnią, teraz jest najlepszy moment na to, półfinał daje komercyjnego/marketingowego kopa!.
Teraz albo nigdy, fani Barcelony i Realu to 90 % dzieciaki, prawie wszystko to pseudo kibice Ronaldy i Messy.
Co oni innego mogą napisać? z jednej strony mają rację bo Juve nie ma indywidualności a z drugiej co oni napiszą jak nie mają bladego pojęcia o kibicowaniu lubi piłce? przecież to w większości tak jak pisałem kibice typu z Bravo sport którzy w swoich pokojach na scianach mają powywieszanych Ronaldów i Messów!!!!:)
- Effe
- Bawarczyk
- Rejestracja: 17 lipca 2008
- Posty: 303
- Rejestracja: 17 lipca 2008
By czuć się pewnie - tak. Każdy ma jakieś powody (Juve też, w końcu to półfinał, przypadkowych drużyn tu nie ma). By lekceważyć - heh, jeżeli Wasz rywal zlekceważy Juve, ktokolwiek nim nie będzie, to raczej go w finale nie zobaczymyCrunny pisze:mają powody ku temu, żeby czuć się tak pewnie i nas lekceważyć.

Jak pisałem wcześniej, ja bym chciał właśnie pojedynek Bayern - Juve. Bayern co prawda obecnie sili się na grę jak Barca, ale Juve gra piłkę, która mi się podoba. Byłyby ładne mecze dwóch wielkich drużyn. Trochę piłkarskich szachów. A Real niech się zagryza z Barcą w El Classico

Z punktu widzenia Bayernu myślę, że najlepsza byłaby Barca. Grają to samo co my. Ten mecz mógłby się skończyć jakimś hokejowym wynikiem :lol: Najgorszy byłby Real, bo Ancelotti to jest facet, który potrafi dobrać taktykę do rywala (pokazał to rok temu), a nie to co Pep, wciąż to samo bez względu na okoliczności :roll:
- jarmel
- Redaktor
- Rejestracja: 25 lutego 2006
- Posty: 2445
- Rejestracja: 25 lutego 2006
Jeśli by wierzyć w podgrzewane kuleczki to powinniśmy trafić na Real albo Barcę żeby Gran Derby było w finale
Mi tam by to pasowało, bo najbardziej obawiam się Bayernu, to co zrobili z nami dwa lata temu ciągle chyba we mnie siedzi.
Z Realem nie było źle i gdyby nie czerwona kartka z dupy mogłoby być naprawdę dobrze, teraz bez Modrica naprawdę moglibyśmy powalczyć.
Z Realem nie było źle i gdyby nie czerwona kartka z dupy mogłoby być naprawdę dobrze, teraz bez Modrica naprawdę moglibyśmy powalczyć.
#AllegriOut
- Makiavel
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Sprawa jest prosta: w Madrycie, Barcelonie i Monachium będą się pocić, spinać, prężyć muskuły bo oni MUSZĄ wygrać LM: Barcelona, żeby odzyskać chwałę sprzed paru lat, Bayern by Guardiola pokazał, że potrafi powtórzyć sukces poprzednika, Real by udowodnić, że jest niepodzielnym królem europejskiej piłki. Juventus zaś ma pełen luz. Wróciliśmy na swoje miejsce, choć nic przed sezonem tego nie zwiastowało (nowy trener, brak wielkich nazwisk wśród transferów, fatalny zeszłym sezon w europejskich pucharach). Zrealizowaliśmy już 110% planu więc presja powinna być u naszych zerowa. W każdym z dwumeczów, niezależnie od rywala, nie będziemy faworytem a właściwie będziemy skazywani na porażkę. Możemy więc wyjść i na luzie grać swoje - przegramy, nic się nie stanie. Ale jeśli wygramy...
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Właśnie z tej przyczyny bardzo chciałbym zobaczyć starcie tych dwóch drużyn, które gdzieś w swojej filozofii mają podobny stosunek do uprawiania futbolu. Fascynująco zapowiadałby się taki pojedynek.Effe pisze:Z punktu widzenia Bayernu myślę, że najlepsza byłaby Barca. Grają to samo co my.
Przed losowaniem 1/8 finału uznałbym Barcę za dość dobry los dla Juve, ale jako, że kobieta zmienną jest, to dziś Barcy chyba chciałbym uniknąć najbardziej. Tak jak pisałem w temacie meczowym - nęci mnie możliwość ponownego stawienia czoła Realowi w półfinale. Wspomnienia by odżyły

Dla Juve najważniejsze, żeby do półfinału podejść z odpowiednim podejściem. Gigantyczna motywacja i wola walki, ale bez niepotrzebnej spiny i wyobrażania sobie Bóg wie czego, bo wówczas nogi naszych będą się plątać jak w spotkaniach z Monaco, w których ewidentnie był problem ze zbyt dużą presją wynikająca z roli faworytów.

- Effe
- Bawarczyk
- Rejestracja: 17 lipca 2008
- Posty: 303
- Rejestracja: 17 lipca 2008
To był inny Bayern. Tamten Bayern zlałby niemiłosiernie ten obecny :lol:jarmel pisze:najbardziej obawiam się Bayernu, to co zrobili z nami dwa lata temu ciągle chyba we mnie siedzi.
Nie wiem jak w hiszpańskich klubach, ale Bayern nie ma takiego ciśnienia. Może ma je Guardiola, ale Bayern nie.Makiavel pisze:w Madrycie, Barcelonie i Monachium będą się pocić, spinać, prężyć muskuły bo oni MUSZĄ wygrać LM
Tak swoją drogą to Schweinsteiger prawdopodobnie po tym sezonie odejdzie do MLS. Lahm swoje lata już ma, Robben i Ribery także. Kończy się pewna epoka w tym klubie. Przed Bayernem przebudowa i związane z nią suche lata

- Dempsej
- Juventino
- Rejestracja: 09 grudnia 2012
- Posty: 194
- Rejestracja: 09 grudnia 2012
Nie przesadzajmy z tymi ogólnikami. Barcelona a już tym bardziej Real to nie są kluby bez historii wiec z pewności na owych forach nie brakuje kibiców z prawdziwego zdarzenia. Gdy by Juventus przez 7/8 sezonów był w 1/2 Lm albo od % pod rząd też by nie brakowało nam użytkowników potrafiących wymienić tylko 2 argumenty - Messi jest najlepszy bo strzelił najwięcej goli. - nie bo Ronaldo bo ma lepsze statystyki.sebatiaen pisze:Ale przecież Barca co roku sprowadza Neymara/Suareza i itp.
To nie my chociaż liczę że nasi też wkońcu się tak właśnie wzmocnią, teraz jest najlepszy moment na to, półfinał daje komercyjnego/marketingowego kopa!.
Teraz albo nigdy, fani Barcelony i Realu to 90 % dzieciaki, prawie wszystko to pseudo kibice Ronaldy i Messy.
Co oni innego mogą napisać? z jednej strony mają rację bo Juve nie ma indywidualności a z drugiej co oni napiszą jak nie mają bladego pojęcia o kibicowaniu lubi piłce? przecież to w większości tak jak pisałem kibice typu z Bravo sport którzy w swoich pokojach na scianach mają powywieszanych Ronaldów i Messów!!!!:)
Nie powinniśmy teraz się nadymać i patrzeć na siebie jacy to nie jesteśmy mocni bo szybko może ta cała "duma" prysnąć. Brakuje nam do tych klubów wiele, marka/marketing ( ciężko spotkać dziecko które naśladuje teveza czy biega po podwórku w koszulce Juve), finanse (to tak od połowy do 1/4 tego czym oni dysponują), składy ( tu może wielkiej przepaści nie ma, ale ławka już nie tej jakości i faktycznie brakuje wielkich indywidualności). Podsumowując bardzo cieszy mnie że gramy w tym półfinale, żeby awansować potrzeba nam szczęścia i meczy życia większości piłkarzy, a różnice naszych szans pomiędzy rywalami są bardzo niewielkie. To co teraz dzieje się w klubie na pewno trzeba wykorzystać ale rozważnie. Wydaje mi się że jesteśmy na dobrej aczkolwiek długiej drodze do tego żę by stać się takimi klubami jak ta 3.
- blackadder
- Juventino
- Rejestracja: 23 września 2006
- Posty: 970
- Rejestracja: 23 września 2006
Według mnie, najbardziej pasowałby nam Real. Byliby zmuszeni do ataku pozycyjnego, w czym nie są najlepsi, nie są też w jakiejś super dyspozycji.
Rewanż z Bayernem też byłby dobry.
Jakby nie było, o ewentualnym awansie mogą zadecydować detale. Tak jak w rewanżu z Fiorentiną. Z drugiej strony Chiellini może się znów poślizgnąć, Alaba znów może uderzyć w przedziwny sposób z 200 metrów i szanse mogą spaść do minimum w kilka sekund.
Jesteśmy typowym 'underdogiem'. Z takim Realem nigdy nie byliśmy faworytem, ale jakoś nie przeszkodziło nam to w tym aby w dwumeczu parę razy wypaść lepiej. No i takich zawodników jak Vidal, Tevez czy Morata trzeba oszczędzać przed tymi najważniejszymi meczami w sezonie, choć z psychologicznego punktu widzenia dobrze byłoby najbliższe 2 mecze wygrać i przystąpić do półfinału jako mistrz Włoch który wygrał te spotkania z odwiecznymi rywalami.
Rewanż z Bayernem też byłby dobry.
Jakby nie było, o ewentualnym awansie mogą zadecydować detale. Tak jak w rewanżu z Fiorentiną. Z drugiej strony Chiellini może się znów poślizgnąć, Alaba znów może uderzyć w przedziwny sposób z 200 metrów i szanse mogą spaść do minimum w kilka sekund.
Jesteśmy typowym 'underdogiem'. Z takim Realem nigdy nie byliśmy faworytem, ale jakoś nie przeszkodziło nam to w tym aby w dwumeczu parę razy wypaść lepiej. No i takich zawodników jak Vidal, Tevez czy Morata trzeba oszczędzać przed tymi najważniejszymi meczami w sezonie, choć z psychologicznego punktu widzenia dobrze byłoby najbliższe 2 mecze wygrać i przystąpić do półfinału jako mistrz Włoch który wygrał te spotkania z odwiecznymi rywalami.
