Zarty, Dowcipy, Kawały
- fankaJUVE
- Juventino
- Rejestracja: 16 października 2004
- Posty: 26
- Rejestracja: 16 października 2004
Pewna kobieta poszła do wróżki. Ta jej przepowiedziała, że przyczynie się do śmierci milionów ludzi. Zdesperowana kobieta wyszła na ulicę i patrzy, że na przechodzącego przez pasy chłopca jedzie samochód. No więc pomyślała sobie, iż rzuci sie pod samochód,uratuje chłopca i chociaż zginie to nie przyczyni się do śmierci tuly osób.Tak też zrobiła i zginęła. Policja, która przyjechała na miejsce wypadku podchodzi do chłopca i sie pyta:
-Nic ci się nie stało?
Chłopiec: -Nic prosze Pana
-A jak sie nazywasz?
-Adolf Hitler proszę Pana
**********************************************************
Figo,Zidane i Beckham idą do nieba.
Figo mówi: Ja byłem zawsze uczciwy i chciałbym wejść do nieba
Św. Piotr: Dobrze, wejdź
Zidane: Ja zawsze pomagałem potrzebującym
Św. Piotr: Dobrze, wejdź
Beckham: Ja ...
Św. Piotr: Nic nie mów, ty napewno po piłke
***********************************************************
Adwokat do Husaina:
-Mam 2 wiadomości, 1 dobra i 1 zła, którą najpierw
-Złą
-Jutro zostaniesz rozstrzelany
-A ta dobra?
-Bedzie strzelał Beckham
-Nic ci się nie stało?
Chłopiec: -Nic prosze Pana
-A jak sie nazywasz?
-Adolf Hitler proszę Pana
**********************************************************
Figo,Zidane i Beckham idą do nieba.
Figo mówi: Ja byłem zawsze uczciwy i chciałbym wejść do nieba
Św. Piotr: Dobrze, wejdź
Zidane: Ja zawsze pomagałem potrzebującym
Św. Piotr: Dobrze, wejdź
Beckham: Ja ...
Św. Piotr: Nic nie mów, ty napewno po piłke
***********************************************************
Adwokat do Husaina:
-Mam 2 wiadomości, 1 dobra i 1 zła, którą najpierw
-Złą
-Jutro zostaniesz rozstrzelany
-A ta dobra?
-Bedzie strzelał Beckham
Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce
Bianconeri forever
ROW RYBNIK&GÓRNIK ZABRZE
Bianconeri forever
ROW RYBNIK&GÓRNIK ZABRZE
- Łucja
- Juventino
- Rejestracja: 30 listopada 2003
- Posty: 206
- Rejestracja: 30 listopada 2003
Na początek muszę zaznaczyć, że tych dowcipach znajdują się treści, które mogą kogoś urazić, więc takie osoby proszę o nieczytanie tego posta.
Dziękuję.
Eh nie wiem czy były (nie chce mi sie wszystkiego czytać
)
So :
Pani pyta dzieci w szkole ile arbuzów naraz są wstanie podnieść:
Zgłasza się ewa:
-Prosze pani ja!
- a powiedz nam ile.
- Dwa!
- no to pokaż
- No jeden do jednej rączki, a drugi do drugiej.
- No ładnie, a może ktoś więcej?
- Ja, ja proszę pani!
- Tak Kasiu ile i jak?
- Cztery - jeden w jedną rączkę, drugi w drugą, trzeci pod pachę a czwarty pod drugą pachę.
- Pięknie, brawo !!
- Eee tam, ja pięć bym podniósł...
- Dobrze Zbyszku a jak??
- No więc jeden w jedną rączkę, drugi w drugą, trzeci pod pachę, czwarty pod drugą pachę, a piąty na bolec.
-KONSTERNACJA-
- pani - no tak ekchem a ktoś inny?
- ja- mówi Jasiu
- Erm a ile?
- Dziewięć!
- ooo pokaż nam.
- No dobrze: jeden w jedną rączkę, drugi w drugą, trzeci pod pachę, czwarty pod drugą pachę i Zbysia na bolec.
Koniec (beznadziejny wiem)
-------------------------------------------------------------------------------------
Co robi jeżyk w fabryce prezerwatyw??
- Kinder-niespodzianki.
-------------------------------------------------------------------------------------
Co to jest - duże, czerwone i jak wchodzi to aż miło??
- Święty Mikołaj - wy zboki
-------------------------------------------------------------------------------------
Odbyły się na Santiago Bernabeu zawody w hmm no w uprawianiu seksu (tak to ujmijmy - ładnie
). Komentują Dariusz Szpakowski (najlepszy komentator Polski
) i Włodzimierz Lubański:
-Prosze państwa, prosze państwa już na polu stoi hiszpan, więc bierzemy się do roboty i komentujemy. Oh już wypruł 5, 6,7,8 ahhhh jaka szkoda no to pewnie stres.
- Ale nie ma czasu, nie ma czasu bo tutaj już Niemiec:
5,10,15,20 aleeeeeeee oooooooo niestety no to chyba zawał, sanitariusz się nim zajmie w szatni, a my spójrzmy na występ Rosjanina Pedrova.
Pedrov podchodzi spokojnie do turnieju - 4,5,6,7,10,15,20,30,40 ale to co no niesamowite zaklinował się. To chyba, no wiecie obiekt porządania wszystkich kobiet tak mu spóchł, że ten teraz nie może wyjść!!! cóż mydło w szatni powinno go oswobodzić. Ale Proszę panstwa teraz na polu JAN KOWALSKI prosto z Polski!!! ma werwe 10, 15, 20, 30, 40, 50, 60, 100, 200, Lewy sektor, prawy sektor - Włodziu Spie****my!!! (sorry to nie moja bluzga, ale szpakowskiego - jego wincie)
-------------------------------------------------------------------------------------
Niemiec, Polak i Rusek znaleźłi się na bezludnej wyspie.
Po kilku tygodniach skończyly im się zapasy i byli bardzo głodni:
Dlartego też Niemiec postanowił obciąć sobie rękę, żeby mogli usiąść do wspólnej wieczerzy i starczyło na kilka dni...
Następny był Rosjanin, który złożył "w ofierze" swoje udo - sporo tego wyszlo, więc mieli tydzień wyżerki. Potem znowu głod. Czekali aż Polak coś zaproponuje, ale ten się nie kwapił...
Po kilku dniach głodówki, Polak do nich przyszedł i wyjał swoje przyrodzenie - na co zareagował Niemiec - Ahhh Polish kiełbasen!!
- Nie, nie po jogurciku i spać!!
[sorka to też było nie na miejscu]
-------------------------------------------------------------------------------------
Kiedy dziewczyna jest podobna do słonecznika?
- Gdy usta ma pełne nasienia.
-------------------------------------------------------------------------------------
Małgosia dostała pierwszy okres. Idzie do Jasia:
-Jasiu, stało się coś strasznego!
-Co, Małgosiu?
-Tam, w dole...
-Ja popatrzę!
Po chwili:
-I co, Jasiu?
-Na mój gust to ci jaja urwało!
-------------------------------------------------------------------------------------
Patrzy mały chłopczyk na swojego gołego tatusia, co właśnie wyszedł z wanny. Patrzy i pyta:
- Tatuś, kiedy będę miał między nogami coś takiego, co Ty tam masz?
Tatuś rozgląda się badawczo dookoła i mówi:
- Jak nie powiesz mamusi, to nawet zaraz.
-------------------------------------------------------------------------------------
Dlaczego tort nie może mieć małych torcików?
- Bo ma roztrzepane jaja!
-------------------------------------------------------------------------------------
Idą dwa penisy przez miasto. Staja na pasach, patrzą, a po przeciwnej stronie stoi wibrator. Na to jeden penis do drugiego:
- Ty, patrz, cyborg!
-------------------------------------------------------------------------------------
Czym się różni mężczyzna od choinki?
- Choinkę jak się rozbierze to zostaje tylko badyl, a jak mężczyznę to i dwie bombki.
-------------------------------------------------------------------------------------
To tyle wiem, że okropne, niestosowne i nie namiejscu, ale dzisiaj mam na takie ochote i juz! o !
Dziękuję.

Eh nie wiem czy były (nie chce mi sie wszystkiego czytać

So :
Pani pyta dzieci w szkole ile arbuzów naraz są wstanie podnieść:
Zgłasza się ewa:
-Prosze pani ja!
- a powiedz nam ile.
- Dwa!
- no to pokaż
- No jeden do jednej rączki, a drugi do drugiej.
- No ładnie, a może ktoś więcej?
- Ja, ja proszę pani!
- Tak Kasiu ile i jak?
- Cztery - jeden w jedną rączkę, drugi w drugą, trzeci pod pachę a czwarty pod drugą pachę.
- Pięknie, brawo !!
- Eee tam, ja pięć bym podniósł...
- Dobrze Zbyszku a jak??
- No więc jeden w jedną rączkę, drugi w drugą, trzeci pod pachę, czwarty pod drugą pachę, a piąty na bolec.
-KONSTERNACJA-
- pani - no tak ekchem a ktoś inny?
- ja- mówi Jasiu
- Erm a ile?
- Dziewięć!
- ooo pokaż nam.
- No dobrze: jeden w jedną rączkę, drugi w drugą, trzeci pod pachę, czwarty pod drugą pachę i Zbysia na bolec.
Koniec (beznadziejny wiem)
-------------------------------------------------------------------------------------
Co robi jeżyk w fabryce prezerwatyw??
- Kinder-niespodzianki.
-------------------------------------------------------------------------------------
Co to jest - duże, czerwone i jak wchodzi to aż miło??
- Święty Mikołaj - wy zboki

-------------------------------------------------------------------------------------
Odbyły się na Santiago Bernabeu zawody w hmm no w uprawianiu seksu (tak to ujmijmy - ładnie


-Prosze państwa, prosze państwa już na polu stoi hiszpan, więc bierzemy się do roboty i komentujemy. Oh już wypruł 5, 6,7,8 ahhhh jaka szkoda no to pewnie stres.
- Ale nie ma czasu, nie ma czasu bo tutaj już Niemiec:
5,10,15,20 aleeeeeeee oooooooo niestety no to chyba zawał, sanitariusz się nim zajmie w szatni, a my spójrzmy na występ Rosjanina Pedrova.
Pedrov podchodzi spokojnie do turnieju - 4,5,6,7,10,15,20,30,40 ale to co no niesamowite zaklinował się. To chyba, no wiecie obiekt porządania wszystkich kobiet tak mu spóchł, że ten teraz nie może wyjść!!! cóż mydło w szatni powinno go oswobodzić. Ale Proszę panstwa teraz na polu JAN KOWALSKI prosto z Polski!!! ma werwe 10, 15, 20, 30, 40, 50, 60, 100, 200, Lewy sektor, prawy sektor - Włodziu Spie****my!!! (sorry to nie moja bluzga, ale szpakowskiego - jego wincie)
-------------------------------------------------------------------------------------
Niemiec, Polak i Rusek znaleźłi się na bezludnej wyspie.
Po kilku tygodniach skończyly im się zapasy i byli bardzo głodni:
Dlartego też Niemiec postanowił obciąć sobie rękę, żeby mogli usiąść do wspólnej wieczerzy i starczyło na kilka dni...
Następny był Rosjanin, który złożył "w ofierze" swoje udo - sporo tego wyszlo, więc mieli tydzień wyżerki. Potem znowu głod. Czekali aż Polak coś zaproponuje, ale ten się nie kwapił...
Po kilku dniach głodówki, Polak do nich przyszedł i wyjał swoje przyrodzenie - na co zareagował Niemiec - Ahhh Polish kiełbasen!!
- Nie, nie po jogurciku i spać!!
[sorka to też było nie na miejscu]
-------------------------------------------------------------------------------------
Kiedy dziewczyna jest podobna do słonecznika?
- Gdy usta ma pełne nasienia.
-------------------------------------------------------------------------------------
Małgosia dostała pierwszy okres. Idzie do Jasia:
-Jasiu, stało się coś strasznego!
-Co, Małgosiu?
-Tam, w dole...
-Ja popatrzę!
Po chwili:
-I co, Jasiu?
-Na mój gust to ci jaja urwało!
-------------------------------------------------------------------------------------
Patrzy mały chłopczyk na swojego gołego tatusia, co właśnie wyszedł z wanny. Patrzy i pyta:
- Tatuś, kiedy będę miał między nogami coś takiego, co Ty tam masz?
Tatuś rozgląda się badawczo dookoła i mówi:
- Jak nie powiesz mamusi, to nawet zaraz.
-------------------------------------------------------------------------------------
Dlaczego tort nie może mieć małych torcików?
- Bo ma roztrzepane jaja!
-------------------------------------------------------------------------------------
Idą dwa penisy przez miasto. Staja na pasach, patrzą, a po przeciwnej stronie stoi wibrator. Na to jeden penis do drugiego:
- Ty, patrz, cyborg!
-------------------------------------------------------------------------------------
Czym się różni mężczyzna od choinki?
- Choinkę jak się rozbierze to zostaje tylko badyl, a jak mężczyznę to i dwie bombki.
-------------------------------------------------------------------------------------
To tyle wiem, że okropne, niestosowne i nie namiejscu, ale dzisiaj mam na takie ochote i juz! o !
- Supersonic
- Juventino
- Rejestracja: 25 października 2004
- Posty: 1067
- Rejestracja: 25 października 2004
Pies do psa:
- ... i wiesz, szczekalem !
Na to drugi:
- Dziwne!!! ja SZCZE MOCZEM !
- Proszę zwrócić uwagę swojemu dziecku, żeby mnie nie przedrzeźniało!
- Franiu, przestań robić z siebie idiotę
Kopalnia. Do szatni wpada dyrektor:
- Kto wczoraj pił?! - pyta Grobowa cisza, w pewnej chwili Fracik mówi:
- Jo pił.
- To się zbieraj, idziemy na klina. A reszta do roboty!
-Dlaczego oskarżony ukradł w sklepie rolkę papieru toaletowego?
-To było silniejsze ode mnie! Nie mogłem się powstrzymać...
Przychodzi baba do rzeźnika i mówi:
-Poproszę kilo mięsa dla psa, ale chudych, bo mąż nie lubi tłustego.
Czym się różni Małysz od Mateji?
Skupieniem.
Na tym polega cały Kruczek.
I za to mu się należy Pochwała.
Przychodzi chłopak do szkoły i mówi do swoich kolegów:
- Byłem u dziewczyny...
- I co, i co???
- Waliłem caaaaaałą noc!!
- Wooo!!!!!!
- ...i nikt nie otworzył
Związek szachistów zwrócił się z pytaniem do prof. Miodka, czy zwrot "szachuje" jest poprawny.
Miodek odpowiedział, że w zasadzie tak, ale lepiej mówić:
"ciszej panowie".
Facet stoi i sika koło ulicy, obok przechodzi kobieta i mówi:
- Co za bydlę!!!
- Niech się pani nie obawia, mocno go trzymam.
Definicja czasoprzestrzeni:
Baba zajmuje dużo czasu, a z czasem coraz więcej przestrzeni....
Bonus"Zawodnicy są tak zaangażowani w walkę, jak aktorki filmów porno w dialogi".
(Jerzy Kulej - Wizja Sport)
- ... i wiesz, szczekalem !
Na to drugi:
- Dziwne!!! ja SZCZE MOCZEM !
- Proszę zwrócić uwagę swojemu dziecku, żeby mnie nie przedrzeźniało!
- Franiu, przestań robić z siebie idiotę
Kopalnia. Do szatni wpada dyrektor:
- Kto wczoraj pił?! - pyta Grobowa cisza, w pewnej chwili Fracik mówi:
- Jo pił.
- To się zbieraj, idziemy na klina. A reszta do roboty!
-Dlaczego oskarżony ukradł w sklepie rolkę papieru toaletowego?
-To było silniejsze ode mnie! Nie mogłem się powstrzymać...
Przychodzi baba do rzeźnika i mówi:
-Poproszę kilo mięsa dla psa, ale chudych, bo mąż nie lubi tłustego.
Czym się różni Małysz od Mateji?
Skupieniem.
Na tym polega cały Kruczek.
I za to mu się należy Pochwała.
Przychodzi chłopak do szkoły i mówi do swoich kolegów:
- Byłem u dziewczyny...
- I co, i co???
- Waliłem caaaaaałą noc!!
- Wooo!!!!!!
- ...i nikt nie otworzył
Związek szachistów zwrócił się z pytaniem do prof. Miodka, czy zwrot "szachuje" jest poprawny.
Miodek odpowiedział, że w zasadzie tak, ale lepiej mówić:
"ciszej panowie".
Facet stoi i sika koło ulicy, obok przechodzi kobieta i mówi:
- Co za bydlę!!!
- Niech się pani nie obawia, mocno go trzymam.
Definicja czasoprzestrzeni:
Baba zajmuje dużo czasu, a z czasem coraz więcej przestrzeni....
Bonus"Zawodnicy są tak zaangażowani w walkę, jak aktorki filmów porno w dialogi".
(Jerzy Kulej - Wizja Sport)
- BIGGI
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 01 grudnia 2002
- Posty: 1926
- Rejestracja: 01 grudnia 2002
- Luiza
- Juventino
- Rejestracja: 12 września 2004
- Posty: 84
- Rejestracja: 12 września 2004
mam cos dla Was ludzie, pobawcie sie wieta idš:hehehehehe
http://www.humor.host.sk/index.php?q=flashe
Rzucam to do ludu, a macie!!! :-D :-D
http://www.humor.host.sk/index.php?q=flashe
Rzucam to do ludu, a macie!!! :-D :-D
Życie to surfing wiec nie boj sie fal.......wstawaj!
- Ultras
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 03 listopada 2003
- Posty: 1907
- Rejestracja: 03 listopada 2003
- Podziekował: 7 razy
Ekstremalnie piekna babeczka rzucila studia i postanowila zostac bogata. Dosc szybko znalazla sobie bogatego i napalonego siedemdziesieciopiecioletniego staruszka, planujac zerznac go na smierc zaraz podczas nocy poslubnej.
Uroczystosci slubne i bankiet poszly doskonale, pomimo pólwiecznej róznicy wieku. Podczas pierwszej nocy miesiaca miodowego rozebrala sie i czekala rozkosznie w lózku az malzonek wyjdzie z lazienki. Kiedy sie pojawil, nie mial na sobie nic za wyjatkiem kondoma skrywajacego 30 centymetrowa erekcje. Niósl ze soba zatyczki do uszu a na nosie mial klamre do bielizny. Przestraszona ze cos jest nie tak, zapytala:
- A to po co ci te gadzety?!
Na to dziadek odpowiedzial:
- Sa dwie rzeczy, których nie moge zniesc. Kobiecego krzyku oraz smrodu palonej gumy!
Dwóch zawianych gości miało ochotę na drinka, ale mieli ze sobą tylko dolara i parę centów. W końcu jeden z nich proponuje:
- Złóżmy się i kupmy sobie hot doga.
- Hot doga? A po kiego? Ja chcę drinka!
- Otóż to. Zrobimy tak: kupimy hot doga, wyjmiemy z niego parówkę i przymocuję ją sobie do rozporka. Pójdziemy do baru, zamówimy drinki, wypijemy. Kiedy przyjdzie do płacenia, ty uklękniesz i zaczniesz ssać parówkę, tak jakbyś robił mi laskę. Barman nas wyrzuci i nie będziemy musieli płacić.
Jak uradzili, tak zrobili. Zamówili dwie whisky, wypili, odegrali scenkę, barman ich wyrzucił i kazał nie wracać. Odstawili ten numer w 19 barach.
- Wiesz co? - mówi w końcu ten drugi - Zamieńmy się rolami, bo mnie już kolana bolą.
- Myślisz, że jesteś w gorszej sytuacji ode mnie? Stary, ja zgubiłem parówkę w trzecim barze...
Do parafii zawituje nowy ksiądz na czas wakacji no i pyta proboszcza co ma robić: - Będzie ksiądz spowiadał... no i dawał pokute oczywiscie, tutaj prosze lista grzechów i pokut za grzechy No i jak miał zrobić tak zrobił... na następny dzien siada w konfesjonale i slucha...
- klnąłem jak szewc i prowadziłem po pijanemu
- TRZY ZDROWAŚKI, idź w pokoju...
- Zabiłem
- ZAPISZ SIĘ DO KÓŁKA RÓŻAŃCOWEGO I CHODŹ NA NIE PRZEZ CAŁY ROK, idź w pokoju...
- (nagle przychodzi jakas starsza kobieta i mówi) Stawiałam laski kolegom z domu seniora...
- (ksiądz szuka w liscie co jest za stawianie laski ale nie ma!, wybiega z konfesjonału i do ministranta
- te mały co ksiądz daje za stawianie laski
- przewaznie SNICKERSA...
Koniec roku szkolnego. Pod wieczór matka zagląda do pokoju córeczki i znajduje na lóżku następujący liścik:
Droga Mamo!
Nareszcie koniec szkoły. Dla mnie już na zawsze. Jestem od dawna zakochana i postanowiliśmy z moim chłopakiem wreszcie "się urwać".
Wiem, że Tobie się to nie spodoba ale on jest taki słodki! Te jego tatuaże i piercing na każdym kawałku ciała...A ten jego motocykl! Ali (tak nazywa się mój miły) twierdzi, że jazda na nim w kasku to grzech. Ali jest kompletnie na moim punkcie zwariowany.Mówi,że go uratowałam, bo ten alkohol by go w końcu zabił...
Aha, i najważniejsze. Będziesz miała wnuka! Tak się cieszę! Kolega Alego ma gdziś w lesie drewnianą chatkę. Trzeba ją wyremontować i nie ma w niej światła ani wody ale to będzie nasz nowy dom. Nie martw się! Bądziemy mieli z czego żyć. Ali ma kapitalny pomysł. Bądziemy uprawiać marihuanę i sprzedawać ją w mieście. Ma być z tego kupa forsy.
Tak się cieszę! I nie martw się proszę. Wkrótce będę miała 14 lat i naprawdę mogę na siebie sama uważać. Mam tylko nadzieję, że szybko pojawi się ta szczepionka przeciwko AIDS. Alemu bardzo by to pomogło...
Twoja ukochana córeczka.
P.S. Wszystko bzdura! Jestem u Krychy i oglądamy telewizję. Chciałam Ci tylko uświadomić, że są gorsze rzeczy niż to świadectwo, które znajdziesz na nocnym stoliku. Buziaczki!
Prezes pewnej firmy zrobil zebranie pracownikow i mowi:
Moi drodzy! zeby bylo jasne... sobota i niedziela to sa dni weekendowe. w poniedzialek odpoczywamy po weekendzie. we wtorek przygotowujemy sie do pracy. W srode pracujemy, w czwartek odpoczywamy po pracy, a w piatek przygotowujemy sie do weekendu. Czy sa jakies pytania?
Z sali podnosi sie jakas reka i pada pytanie:
Panie prezesie, a dlugo bedziemy tak <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.....?
- Jak zrobić sałatkę z buraków?
- Wrzucić granat na zebranie Samoobrony.
- Co robi Lepper, żeby zadzwonić z komórki?
- Zamyka drzwi na skobel i macha dzwonkiem
No i mój ulubiony kawał :
Poszedł ksiądz na targ kupić coś do jedzenia bo miał mieć w parafii wizytację biskupa i biskup miał zostać na kolację. Podszedł do gościa z rybami i mówi:
- O jaka piękna, duża ryba!
Sprzedawca na to:
- Pięknego skur.wiela złapałem - co?
Ksiądz się obruszył:
- Panie, ja wszystko rozumiem - piękna duża ryba, ale żeby zaraz przy księdzu takie epitety - wstyd!
Sprzedawca wyjaśnia:
- Ale proszę księdza - <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.iel to jest nazwa tej ryby, tak samo jak płotka, okoń czy pstrąg.
- Aaa no to w porządku. Poproszę tego skur.wiela. Przygotuję go na kolację z biskupem.
Przychodzi ksiądz na parafię pokazuje rybę siotrze zakonnej.
Zakonnica:
- O jaka piękna duża ryba.
A ksiądz na to:
- Ładnego skur.wiela kupiłem co?
Zakonnica:
- Ale co ksiądz - takie słownictwo?
A ksiądz wyjaśnia, że to ta ryba się nazywa <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.l - tak jak inne płoć czy szczupak.
- Aaaa - to rozumiem.
Ksiądz polecił zakonnicy żeby ta przygotowała skur.wiela na kolację z biskupem. Stoi zakonnica w kuchni, skrobie rybę a tu wchodzi kucharka.
- O jaka piękna duża ryba - mówi kucharka.
Siostra na to:
- Piękny <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.el - prawda?
Ależ co siostra? Nie poznaję! - obrusza się kucharka
A siostra, że to ta ryba się nazywa skur.wiel - tak jak inne się nazywają karp czy lin. Siostra kazała przygotować <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> na kolację z biskupem. Wieczorem przyjeżda Biskup - siada przy stole z księdzem i zakonnicą. Kucharka wnosi główne danie - rybę.
Ksiądz biskup:
- Jaka piękna duża ryba!
Na to proboszcz:
To Ja tego <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.la znalazłem i kupiłem.
Odzywa się zakonnica:
- A Ja tego <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.la skrobałam.
Na to włącza się kucharka:
- A Ja tego <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.la usmażyłam i przyrządziłam.
Ksiądz biskup uśmiechnął sie, wyjął z torby litr wódki i mówi:
- k...a, widzę, że tu sami swoi!
fajny link
---> http://images.optin.com.au/optusxmas/fl ... %20JUVE%20!!
Pewien facet pierwszy raz miał trafić za kratki i miał wielkiego stracha przed więziennym życiem i obyczajami. Poradził się więc adwokata, jak ma się zachować w kiciu. Adwokat doradza:
- Wejdziesz śmiało do celi, popatrzysz odważnie i powiesz: "Kopsnij szluga dla pasera, bo cię paser sponiewiera". Wtedy od razu wszyscy nabiorą respektu i będą wiedzieli, że jesteś gość.
Facet postanowił posłuchać adwokata, bo co innego mu pozostało. Wchodzi do celi, strażnik rygluje drzwi, a na pryczach banda oprychów patrzy na niego groźnym wzrokiem. Na to facet rzuca tekst:
- Kopsnąć szluga dla pasera, bo was paser sponiewiera!
Chwila napięcia, po chwili ze wszystkich prycz wyciągają się łapska, a w każdej paczka fajek. Tylko w kącie siedzi jakaś postać i nie zwraca na nowego lokatora celi uwagi. Na to facet już pewny siebie i rozluźniony ciągnie dalej:
- A ty gnojku nie częstujesz? Coś ci nie pasuje?!
- Ja nie częstuję, bo ja tutaj jestem cwelem.
- Taaa?! To zapamiętaj sobie cwaniaczku - od dzisiaj JA tutaj jestem cwelem!
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, worek mi urwało.
- Mosznowy? - pyta lekarz.
- Ni mom.
Idzie dwóch studentów ulicą i widzą kawałek kartki leżącej na chodniku. Jeden się pyta drugiego:
- Co to jest?
A drugi odpowiada:
- Nie wiem, ale kserujemy!
70 rzeczy ktore powinna umiec kobieta:
Po pierwsze: gotowac
Po drugie: 69
Matka znajduje w pokoju 14-to letniego syna magazyn sado-maso. Wstrzasnieta pokazuje go mezowi.
- Co zrobimy?
- Wydaje mi sie, ze bedzie lepiej jesli tym razem nie dostanie lania...
Laska jest na dyskotece i patrzy a tam jakiś gościu tańczy i chce do niego zagadać:
-Fajnie tańczysz
-Spier..... - odpowiada koleś
Ona zdezorientowana odchodzi na chwile, po czym wraca i znowu:
-Fajnie tańczysz!
-Spier..... - odpowiada
Ona już nie wytrzymuje, i mu mówi:
-Jesteś arognackim chu...
-No to co! Ale <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> tańcze
Uroczystosci slubne i bankiet poszly doskonale, pomimo pólwiecznej róznicy wieku. Podczas pierwszej nocy miesiaca miodowego rozebrala sie i czekala rozkosznie w lózku az malzonek wyjdzie z lazienki. Kiedy sie pojawil, nie mial na sobie nic za wyjatkiem kondoma skrywajacego 30 centymetrowa erekcje. Niósl ze soba zatyczki do uszu a na nosie mial klamre do bielizny. Przestraszona ze cos jest nie tak, zapytala:
- A to po co ci te gadzety?!
Na to dziadek odpowiedzial:
- Sa dwie rzeczy, których nie moge zniesc. Kobiecego krzyku oraz smrodu palonej gumy!
Dwóch zawianych gości miało ochotę na drinka, ale mieli ze sobą tylko dolara i parę centów. W końcu jeden z nich proponuje:
- Złóżmy się i kupmy sobie hot doga.
- Hot doga? A po kiego? Ja chcę drinka!
- Otóż to. Zrobimy tak: kupimy hot doga, wyjmiemy z niego parówkę i przymocuję ją sobie do rozporka. Pójdziemy do baru, zamówimy drinki, wypijemy. Kiedy przyjdzie do płacenia, ty uklękniesz i zaczniesz ssać parówkę, tak jakbyś robił mi laskę. Barman nas wyrzuci i nie będziemy musieli płacić.
Jak uradzili, tak zrobili. Zamówili dwie whisky, wypili, odegrali scenkę, barman ich wyrzucił i kazał nie wracać. Odstawili ten numer w 19 barach.
- Wiesz co? - mówi w końcu ten drugi - Zamieńmy się rolami, bo mnie już kolana bolą.
- Myślisz, że jesteś w gorszej sytuacji ode mnie? Stary, ja zgubiłem parówkę w trzecim barze...
Do parafii zawituje nowy ksiądz na czas wakacji no i pyta proboszcza co ma robić: - Będzie ksiądz spowiadał... no i dawał pokute oczywiscie, tutaj prosze lista grzechów i pokut za grzechy No i jak miał zrobić tak zrobił... na następny dzien siada w konfesjonale i slucha...
- klnąłem jak szewc i prowadziłem po pijanemu
- TRZY ZDROWAŚKI, idź w pokoju...
- Zabiłem
- ZAPISZ SIĘ DO KÓŁKA RÓŻAŃCOWEGO I CHODŹ NA NIE PRZEZ CAŁY ROK, idź w pokoju...
- (nagle przychodzi jakas starsza kobieta i mówi) Stawiałam laski kolegom z domu seniora...
- (ksiądz szuka w liscie co jest za stawianie laski ale nie ma!, wybiega z konfesjonału i do ministranta
- te mały co ksiądz daje za stawianie laski
- przewaznie SNICKERSA...
Koniec roku szkolnego. Pod wieczór matka zagląda do pokoju córeczki i znajduje na lóżku następujący liścik:
Droga Mamo!
Nareszcie koniec szkoły. Dla mnie już na zawsze. Jestem od dawna zakochana i postanowiliśmy z moim chłopakiem wreszcie "się urwać".
Wiem, że Tobie się to nie spodoba ale on jest taki słodki! Te jego tatuaże i piercing na każdym kawałku ciała...A ten jego motocykl! Ali (tak nazywa się mój miły) twierdzi, że jazda na nim w kasku to grzech. Ali jest kompletnie na moim punkcie zwariowany.Mówi,że go uratowałam, bo ten alkohol by go w końcu zabił...
Aha, i najważniejsze. Będziesz miała wnuka! Tak się cieszę! Kolega Alego ma gdziś w lesie drewnianą chatkę. Trzeba ją wyremontować i nie ma w niej światła ani wody ale to będzie nasz nowy dom. Nie martw się! Bądziemy mieli z czego żyć. Ali ma kapitalny pomysł. Bądziemy uprawiać marihuanę i sprzedawać ją w mieście. Ma być z tego kupa forsy.
Tak się cieszę! I nie martw się proszę. Wkrótce będę miała 14 lat i naprawdę mogę na siebie sama uważać. Mam tylko nadzieję, że szybko pojawi się ta szczepionka przeciwko AIDS. Alemu bardzo by to pomogło...
Twoja ukochana córeczka.
P.S. Wszystko bzdura! Jestem u Krychy i oglądamy telewizję. Chciałam Ci tylko uświadomić, że są gorsze rzeczy niż to świadectwo, które znajdziesz na nocnym stoliku. Buziaczki!
Prezes pewnej firmy zrobil zebranie pracownikow i mowi:
Moi drodzy! zeby bylo jasne... sobota i niedziela to sa dni weekendowe. w poniedzialek odpoczywamy po weekendzie. we wtorek przygotowujemy sie do pracy. W srode pracujemy, w czwartek odpoczywamy po pracy, a w piatek przygotowujemy sie do weekendu. Czy sa jakies pytania?
Z sali podnosi sie jakas reka i pada pytanie:
Panie prezesie, a dlugo bedziemy tak <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.....?
- Jak zrobić sałatkę z buraków?
- Wrzucić granat na zebranie Samoobrony.
- Co robi Lepper, żeby zadzwonić z komórki?
- Zamyka drzwi na skobel i macha dzwonkiem
No i mój ulubiony kawał :
Poszedł ksiądz na targ kupić coś do jedzenia bo miał mieć w parafii wizytację biskupa i biskup miał zostać na kolację. Podszedł do gościa z rybami i mówi:
- O jaka piękna, duża ryba!
Sprzedawca na to:
- Pięknego skur.wiela złapałem - co?
Ksiądz się obruszył:
- Panie, ja wszystko rozumiem - piękna duża ryba, ale żeby zaraz przy księdzu takie epitety - wstyd!
Sprzedawca wyjaśnia:
- Ale proszę księdza - <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.iel to jest nazwa tej ryby, tak samo jak płotka, okoń czy pstrąg.
- Aaa no to w porządku. Poproszę tego skur.wiela. Przygotuję go na kolację z biskupem.
Przychodzi ksiądz na parafię pokazuje rybę siotrze zakonnej.
Zakonnica:
- O jaka piękna duża ryba.
A ksiądz na to:
- Ładnego skur.wiela kupiłem co?
Zakonnica:
- Ale co ksiądz - takie słownictwo?
A ksiądz wyjaśnia, że to ta ryba się nazywa <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.l - tak jak inne płoć czy szczupak.
- Aaaa - to rozumiem.
Ksiądz polecił zakonnicy żeby ta przygotowała skur.wiela na kolację z biskupem. Stoi zakonnica w kuchni, skrobie rybę a tu wchodzi kucharka.
- O jaka piękna duża ryba - mówi kucharka.
Siostra na to:
- Piękny <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.el - prawda?
Ależ co siostra? Nie poznaję! - obrusza się kucharka
A siostra, że to ta ryba się nazywa skur.wiel - tak jak inne się nazywają karp czy lin. Siostra kazała przygotować <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> na kolację z biskupem. Wieczorem przyjeżda Biskup - siada przy stole z księdzem i zakonnicą. Kucharka wnosi główne danie - rybę.
Ksiądz biskup:
- Jaka piękna duża ryba!
Na to proboszcz:
To Ja tego <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.la znalazłem i kupiłem.
Odzywa się zakonnica:
- A Ja tego <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.la skrobałam.
Na to włącza się kucharka:
- A Ja tego <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.la usmażyłam i przyrządziłam.
Ksiądz biskup uśmiechnął sie, wyjął z torby litr wódki i mówi:
- k...a, widzę, że tu sami swoi!
fajny link
Pewien facet pierwszy raz miał trafić za kratki i miał wielkiego stracha przed więziennym życiem i obyczajami. Poradził się więc adwokata, jak ma się zachować w kiciu. Adwokat doradza:
- Wejdziesz śmiało do celi, popatrzysz odważnie i powiesz: "Kopsnij szluga dla pasera, bo cię paser sponiewiera". Wtedy od razu wszyscy nabiorą respektu i będą wiedzieli, że jesteś gość.
Facet postanowił posłuchać adwokata, bo co innego mu pozostało. Wchodzi do celi, strażnik rygluje drzwi, a na pryczach banda oprychów patrzy na niego groźnym wzrokiem. Na to facet rzuca tekst:
- Kopsnąć szluga dla pasera, bo was paser sponiewiera!
Chwila napięcia, po chwili ze wszystkich prycz wyciągają się łapska, a w każdej paczka fajek. Tylko w kącie siedzi jakaś postać i nie zwraca na nowego lokatora celi uwagi. Na to facet już pewny siebie i rozluźniony ciągnie dalej:
- A ty gnojku nie częstujesz? Coś ci nie pasuje?!
- Ja nie częstuję, bo ja tutaj jestem cwelem.
- Taaa?! To zapamiętaj sobie cwaniaczku - od dzisiaj JA tutaj jestem cwelem!
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, worek mi urwało.
- Mosznowy? - pyta lekarz.
- Ni mom.
Idzie dwóch studentów ulicą i widzą kawałek kartki leżącej na chodniku. Jeden się pyta drugiego:
- Co to jest?
A drugi odpowiada:
- Nie wiem, ale kserujemy!
70 rzeczy ktore powinna umiec kobieta:
Po pierwsze: gotowac
Po drugie: 69
Matka znajduje w pokoju 14-to letniego syna magazyn sado-maso. Wstrzasnieta pokazuje go mezowi.
- Co zrobimy?
- Wydaje mi sie, ze bedzie lepiej jesli tym razem nie dostanie lania...
Laska jest na dyskotece i patrzy a tam jakiś gościu tańczy i chce do niego zagadać:
-Fajnie tańczysz
-Spier..... - odpowiada koleś
Ona zdezorientowana odchodzi na chwile, po czym wraca i znowu:
-Fajnie tańczysz!
-Spier..... - odpowiada
Ona już nie wytrzymuje, i mu mówi:
-Jesteś arognackim chu...
-No to co! Ale <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> tańcze
- MediapuntA
- Juventino
- Rejestracja: 15 kwietnia 2004
- Posty: 272
- Rejestracja: 15 kwietnia 2004
Stary ale dobry kawał
:
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
-Panie doktorze mam wode w kolanie
A lekarz na to:
-Ja mam cukier w kostkach :!: :!: NASTĘPNY

Nie wiem jak was ale mnie to ciągle śmieszy
Słyszałem ten kawał chyba z 20 razy a ciągle się z niego brecham 

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
-Panie doktorze mam wode w kolanie
A lekarz na to:
-Ja mam cukier w kostkach :!: :!: NASTĘPNY



Nie wiem jak was ale mnie to ciągle śmieszy



- ToMeK
- Juventino
- Rejestracja: 14 grudnia 2002
- Posty: 699
- Rejestracja: 14 grudnia 2002
Ten jest lolowy :lol:
Policjant zatrzymuje kierowce za przekroczenie predkosci.
- Poprosze prawo jazdy...
- Niestety nie mam prawa jazdy, zabrano mi uprawnienia juz 5 lat temu.
- Dowod rejestracyjny poprosze...
- Nie mam. To nie jest moj samochod. Jest kradziony.
- Samochod jest kradziony!??
- Dokladnie, ale prawde mowiac - chyba widzialem dowod rejestracyjny w schowku, jak wkladalem tam pistolet...
- Ma pan pistolet w schowku !!!???
- No tak. Tam go wlozylem, po tym jak zastrzelilem wlascicielke tego samochodu i jak schowalem cialo w bagazniku.
- W bagazniku jest CIALO!!!!!???
- No przeciez mowie!
W tym momencie policjant zawiadamia komende, po 2 minutach antyterrorysci otaczaja samochod, dowodzacy akcja podchodzi do kierowcy.
- Prawo jazdy poprosze!
- Prosze bardzo - i kierowca pokazuje jak najbardziej wazne prawo jazdy.
- Czyj to samochod? - indaguje komendant.
- Moj. Prosze, oto dowod rejestracyjny.
- Prosze wolno otworzyc schowek i nie dotykac schowanej tam broni...
- Prosze bardzo, ale tam nie ma zadnej broni.
- Prosze otworzyc bagaznik i pokazac cialo.
- Zaden problem, ale jakie cialo??!!
- Zaraz - mowi kompletnie skonfundowany policjant - kolega, ktory pana zatrzymal, powiedzial, ze nie ma pan prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego, samochod jest kradziony, w schowku jest bron a w bagazniku cialo...
- He he - rozesmial sie kierowca - a moze jeszcze panu powiedzial, ze przekroczylem predkosc?!??
Policjant zatrzymuje kierowce za przekroczenie predkosci.
- Poprosze prawo jazdy...
- Niestety nie mam prawa jazdy, zabrano mi uprawnienia juz 5 lat temu.
- Dowod rejestracyjny poprosze...
- Nie mam. To nie jest moj samochod. Jest kradziony.
- Samochod jest kradziony!??
- Dokladnie, ale prawde mowiac - chyba widzialem dowod rejestracyjny w schowku, jak wkladalem tam pistolet...
- Ma pan pistolet w schowku !!!???
- No tak. Tam go wlozylem, po tym jak zastrzelilem wlascicielke tego samochodu i jak schowalem cialo w bagazniku.
- W bagazniku jest CIALO!!!!!???
- No przeciez mowie!
W tym momencie policjant zawiadamia komende, po 2 minutach antyterrorysci otaczaja samochod, dowodzacy akcja podchodzi do kierowcy.
- Prawo jazdy poprosze!
- Prosze bardzo - i kierowca pokazuje jak najbardziej wazne prawo jazdy.
- Czyj to samochod? - indaguje komendant.
- Moj. Prosze, oto dowod rejestracyjny.
- Prosze wolno otworzyc schowek i nie dotykac schowanej tam broni...
- Prosze bardzo, ale tam nie ma zadnej broni.
- Prosze otworzyc bagaznik i pokazac cialo.
- Zaden problem, ale jakie cialo??!!
- Zaraz - mowi kompletnie skonfundowany policjant - kolega, ktory pana zatrzymal, powiedzial, ze nie ma pan prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego, samochod jest kradziony, w schowku jest bron a w bagazniku cialo...
- He he - rozesmial sie kierowca - a moze jeszcze panu powiedzial, ze przekroczylem predkosc?!??
- MediapuntA
- Juventino
- Rejestracja: 15 kwietnia 2004
- Posty: 272
- Rejestracja: 15 kwietnia 2004
Nauczycielka prosi Jasia:
- Jasiu wytrzyj tablice
- Nie
- Jasiu wytrzyj
- No dobra. Ale gdzie jest szmatka?
- Poszukaj gdzieś w szafce
- Przez ten czas nauczycielka pyta się dzieci:
- Kochane dzieci co byscie napisali na moim grobie gdybym umarła?
A Jasiu znalazł szmatę i mówi:
- Tu leży ta szmata!
Pani do dzieci w klasie:
- No to teraz wyjmiemy karteczki i piszemy klasówkę.
Na to Jasiu:
- Ja ci dam stara ku*** klasówkę, jak ci przypie***** to zobaczysz. Pani z płaczem poleciała do dyrektora:
- Panie dyrektorze. Chciałam zrobić klasówkę a Jasiek powiedział że mnie pobije
- Taki mały, rudy?
- No, tak
- Ooo! ten to potrafi przyj****..
Pan nauczyciel pyta dzieci na lekcji:
-Co to jest rarytas?
-Rarytas to jest pomarańcza - powiedziała Kasia.
-No i co jescze? - zapytał klasy nauczyciel.
Karol podnosi ręke i mówi: rarytas to jest czekolada.
-Dobrze! Czy coś jeszcze? - pyta nauczyciel.
Jasiu podnosie rękę i mówi:
-Rarytas proszę pana, to jest pupa szesnastolatki.
Nauczyciel oburzony wyrzucił go z lekcji i kazał mu przyjść na drugi dzień z ojcem.
Na drugi dzień Jasio wszedł do klasy i bardzo szybko pobiegł do ostatniej ławki, i usiadł bez słowa.
Podszedł do niego nauczyciel i zapytał:
- Czemu tak od razu uciekłeś do ostaniej ławki i gdzie masz ojca?!
- Tata nie przyjdzie. Powiedział mi, że jeżeli dla pana pupa szesnastolatki nie jest rarytasem, to jest pan pedałem i kazał mi się trzymać od pana z daleka!
W II-iej klasie pani zadala dzieciom napisanie wypracowania, które bedzie
zawierac slowa "zapewne" i "gdyz". Jedna dziewczynka napisala:
- "Zapewne jutro bedą goscie, gdyz mama ugotowala duzo zupy".
Druga:
-"Zapewne jutro bedzie ladna pogoda, gdyz w nocy bylo duzo gwiazd".
Teraz kolej na Jasia:
- "Idzie droga stara Marysiakowa i niesie pod pacha New York Times"a"...
- A gdzie "zapewne i gdyz?" pyta nauczycielka.
"Zapewne idzie kupe robic, gdyz nie zna angielskiego..." - dokonczyl Jasio
- Jasiu wytrzyj tablice
- Nie
- Jasiu wytrzyj
- No dobra. Ale gdzie jest szmatka?
- Poszukaj gdzieś w szafce
- Przez ten czas nauczycielka pyta się dzieci:
- Kochane dzieci co byscie napisali na moim grobie gdybym umarła?
A Jasiu znalazł szmatę i mówi:
- Tu leży ta szmata!
Pani do dzieci w klasie:
- No to teraz wyjmiemy karteczki i piszemy klasówkę.
Na to Jasiu:
- Ja ci dam stara ku*** klasówkę, jak ci przypie***** to zobaczysz. Pani z płaczem poleciała do dyrektora:
- Panie dyrektorze. Chciałam zrobić klasówkę a Jasiek powiedział że mnie pobije
- Taki mały, rudy?
- No, tak
- Ooo! ten to potrafi przyj****..
Pan nauczyciel pyta dzieci na lekcji:
-Co to jest rarytas?
-Rarytas to jest pomarańcza - powiedziała Kasia.
-No i co jescze? - zapytał klasy nauczyciel.
Karol podnosi ręke i mówi: rarytas to jest czekolada.
-Dobrze! Czy coś jeszcze? - pyta nauczyciel.
Jasiu podnosie rękę i mówi:
-Rarytas proszę pana, to jest pupa szesnastolatki.
Nauczyciel oburzony wyrzucił go z lekcji i kazał mu przyjść na drugi dzień z ojcem.
Na drugi dzień Jasio wszedł do klasy i bardzo szybko pobiegł do ostatniej ławki, i usiadł bez słowa.
Podszedł do niego nauczyciel i zapytał:
- Czemu tak od razu uciekłeś do ostaniej ławki i gdzie masz ojca?!
- Tata nie przyjdzie. Powiedział mi, że jeżeli dla pana pupa szesnastolatki nie jest rarytasem, to jest pan pedałem i kazał mi się trzymać od pana z daleka!
W II-iej klasie pani zadala dzieciom napisanie wypracowania, które bedzie
zawierac slowa "zapewne" i "gdyz". Jedna dziewczynka napisala:
- "Zapewne jutro bedą goscie, gdyz mama ugotowala duzo zupy".
Druga:
-"Zapewne jutro bedzie ladna pogoda, gdyz w nocy bylo duzo gwiazd".
Teraz kolej na Jasia:
- "Idzie droga stara Marysiakowa i niesie pod pacha New York Times"a"...
- A gdzie "zapewne i gdyz?" pyta nauczycielka.
"Zapewne idzie kupe robic, gdyz nie zna angielskiego..." - dokonczyl Jasio
- bartus
- Juventino
- Rejestracja: 13 kwietnia 2004
- Posty: 480
- Rejestracja: 13 kwietnia 2004
sa fajne obrazki humorystyczne zwiazane z Juve na
http://www.juventus.cvx.pl/
wejdzcie w dzial dla kibica i zakladke humor

http://www.juventus.cvx.pl/

- eLeM
- Juventino
- Rejestracja: 02 września 2004
- Posty: 176
- Rejestracja: 02 września 2004
Mnie to normalnie zabiło, rzuciło pod biurko, zmusiło do oplucia monitora itp. 
Mecz o SUPERPUCHAR, 100 tysiecy ludzi na trybunach. Kibice szaleja,
wrzeszcza i ogolnie jest fajno. Wszyscy oczywiscie stoja, wszyscy oprocz jednego faceta, który zamiast patrzyc na gre, ostro sie onanizuje, nie zwracajac na nikogo uwagi. W pewnym momencie ktos to
zauwaza i zaczyna sie przygladac. Potem szturcha drugiego i juz po chwili duza grupa ludzi patrzy na ostro walczacego z "klejnotem" goscia. Kilka minut pozniej caly stadion patrzy juz na faceta, ktory nadal nie wie jakie wzbudza zainteresowanie. Nawet telewizyjne kamery
sie na nim skupily. Wreszcie zawodnicy obu druzyn zauwazyli brak dopingu i tez patrza tam gdzie wszyscy. W koncu - UUUUHHHH! Facet
skonczyl, czerwony z wysilku ale szczesliwy... Schowal interes, wyciagnal papierosy i zapalki. W tym momencie widzi, ze caly stadion patrzy w milczeniu na niego. Gosciu zamiera z fajka przy ustach i
zapalona zapalka , spoglada powoli wokolo i w koncu mowi ze
zrezygnowaniem:
- Niieeeee no, q##a - nie mowcie, ze tu palić nie wolno....

Mecz o SUPERPUCHAR, 100 tysiecy ludzi na trybunach. Kibice szaleja,
wrzeszcza i ogolnie jest fajno. Wszyscy oczywiscie stoja, wszyscy oprocz jednego faceta, który zamiast patrzyc na gre, ostro sie onanizuje, nie zwracajac na nikogo uwagi. W pewnym momencie ktos to
zauwaza i zaczyna sie przygladac. Potem szturcha drugiego i juz po chwili duza grupa ludzi patrzy na ostro walczacego z "klejnotem" goscia. Kilka minut pozniej caly stadion patrzy juz na faceta, ktory nadal nie wie jakie wzbudza zainteresowanie. Nawet telewizyjne kamery
sie na nim skupily. Wreszcie zawodnicy obu druzyn zauwazyli brak dopingu i tez patrza tam gdzie wszyscy. W koncu - UUUUHHHH! Facet
skonczyl, czerwony z wysilku ale szczesliwy... Schowal interes, wyciagnal papierosy i zapalki. W tym momencie widzi, ze caly stadion patrzy w milczeniu na niego. Gosciu zamiera z fajka przy ustach i
zapalona zapalka , spoglada powoli wokolo i w koncu mowi ze
zrezygnowaniem:
- Niieeeee no, q##a - nie mowcie, ze tu palić nie wolno....

- Luiza
- Juventino
- Rejestracja: 12 września 2004
- Posty: 84
- Rejestracja: 12 września 2004
Dwóch mężczyzn uciekło ze szpitala psychiatrycznego. Mieli dwa kotki, ale nie wiedzieli jak je odróżnić, więc pierwszy mężczyzna oderwał jednemu kotkowi przednią lewą nogę, drugiemu też się to spodobało i oderwał przednią lewą noge drugiemu kotkowi. Dalej był problem jak ich odróżnić więc pierwszy oderwał jednemu kotkowi drugą przednia nogę, tamtemu też się to spodobało więc oderwał drugiemu kotkowi drugą przednią nogę. Dalej był problem jak ich odróżnić, więc jeden oderwał kotkowi dwie tylnie nogi, tamtemu też się to spodobało więc drugiemu kotkowi też oderwał dwie tylnie nogi. no i dalej był problem. Więc pierwszy oderwał kotkowi ogon, no i jak zwykle tamtemu też się to spodobało i oderwał drugiemu kotkowi ogon. Dalej był problem jak ich odróżnić. Więc jeden mówi do drugiego:
- ja biorę białego, a ty czarnego ....
----------------------------------------------
Dzieci dostały w szkole zadanie: "Napisz opowiadanie z czterema wątkami:
miłosnym, religijnym, historycznym i sensacyjnym".
Jasio napisał: "O mój Boże (wątek religijny)-szepneła hrabina (wątek
historyczny)- jestem w ciąży ( wątek miłosny). Tylko niewiem z kim! (wątek
sensacyjny)".
------------------------------------------
Pani na lekcji polskiego prosi dzieci, aby ułożyły zdania w którym będzie nazwa ptaka.
Zgłasza się Jaś:
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak.
- No, może być. Ale zdania z dwoma ptakami już nie ułożysz !
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrżnął orła.
- A z trzema ptakami ?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła i puścił pawia.
- A z czterema ptakami, cwaniaczku ?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła i puścił pawia,
aż mu dwa gile wyszły z nosa.
- A z pięcioma ptakami ?!
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła i puścił pawia,
aż mu dwa gile wyszły z nosa i z powrotem poszedł pić na sępa !!!
--------
a teraz wypowiedz komentatora
""Żurawski wiedział, że nie dojdzie więc pomógł sobie ręką.""

- ja biorę białego, a ty czarnego ....
----------------------------------------------
Dzieci dostały w szkole zadanie: "Napisz opowiadanie z czterema wątkami:
miłosnym, religijnym, historycznym i sensacyjnym".
Jasio napisał: "O mój Boże (wątek religijny)-szepneła hrabina (wątek
historyczny)- jestem w ciąży ( wątek miłosny). Tylko niewiem z kim! (wątek
sensacyjny)".
------------------------------------------
Pani na lekcji polskiego prosi dzieci, aby ułożyły zdania w którym będzie nazwa ptaka.
Zgłasza się Jaś:
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak.
- No, może być. Ale zdania z dwoma ptakami już nie ułożysz !
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrżnął orła.
- A z trzema ptakami ?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła i puścił pawia.
- A z czterema ptakami, cwaniaczku ?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła i puścił pawia,
aż mu dwa gile wyszły z nosa.
- A z pięcioma ptakami ?!
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła i puścił pawia,
aż mu dwa gile wyszły z nosa i z powrotem poszedł pić na sępa !!!
--------
a teraz wypowiedz komentatora
""Żurawski wiedział, że nie dojdzie więc pomógł sobie ręką.""



Życie to surfing wiec nie boj sie fal.......wstawaj!
- Vincitore
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2004
- Posty: 4602
- Rejestracja: 25 września 2004
A ja wam zapodam mój ulubiony kawał:
Koleś był bardzo dobry cała swoją wypłatę oddawał na biednych aż w końcu postanowił zadbać o siebie , postanowiłzrobić sbie operacje plastyczną , ledwo co wyszedł z Cliniki potrąciło go auto i umarł
-Idzie do nieba
-Pyta Boga , Dlaczego ja przecież byłem zawsze dobry!
-Hmm To ty niepoznałem Cie!
A inny to :
jadą 2 blondynki na rowerze:
-Jedna siezatrzymuje i sobie zaczyna spuszczać z kól powietrze
-2 do niej Co ty Robisz!
-Szpuszczam powietrze bo mam za wysoko!
-Na to 2 zaczyna sobie przestawiać siedzenie w miejsce kierownicy a kierownice w miejsce siedzenia
-Co ty robisz pyta ta pierwsza
-Zawracam nie będe jechała z taką idiotką jak ty!
Koleś był bardzo dobry cała swoją wypłatę oddawał na biednych aż w końcu postanowił zadbać o siebie , postanowiłzrobić sbie operacje plastyczną , ledwo co wyszedł z Cliniki potrąciło go auto i umarł
-Idzie do nieba
-Pyta Boga , Dlaczego ja przecież byłem zawsze dobry!
-Hmm To ty niepoznałem Cie!
A inny to :
jadą 2 blondynki na rowerze:
-Jedna siezatrzymuje i sobie zaczyna spuszczać z kól powietrze
-2 do niej Co ty Robisz!
-Szpuszczam powietrze bo mam za wysoko!
-Na to 2 zaczyna sobie przestawiać siedzenie w miejsce kierownicy a kierownice w miejsce siedzenia
-Co ty robisz pyta ta pierwsza
-Zawracam nie będe jechała z taką idiotką jak ty!
- steru
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 września 2003
- Posty: 2102
- Rejestracja: 12 września 2003
Na porodówce trzy kobiety rodzą dzieci. Obok czekaja trzej ojcowie , tak
się złożylo ze pilkarze Rysiu z klanu ,Rasiak i Olisadebe . Rodzi się trzech
synow a pielgniarki tak szczesliwe obrotem sprawy pomylily dzieci. Jedna z
Nich zawiadamia o tym ojcow i pyta czy , którys jest wstanie poznac swoje
dziecko: Zgłasza się Rysiu z klanu i mowi ze na pewno pozna swojego syna.
Pilegniarke bierze go na sale a tam troje dzieci , dwoje bialych a jedno
czarne. Rysiu wybiera murzynka i mowi ze to jego syn. Pilegniarki w szoku
bo na pierwszy rzut oka widac ze to dziecko Oliego. A Rysiu z klanu na to: a
co miałem ryzykowac ze trafi mi się Rasiak ...
się złożylo ze pilkarze Rysiu z klanu ,Rasiak i Olisadebe . Rodzi się trzech
synow a pielgniarki tak szczesliwe obrotem sprawy pomylily dzieci. Jedna z
Nich zawiadamia o tym ojcow i pyta czy , którys jest wstanie poznac swoje
dziecko: Zgłasza się Rysiu z klanu i mowi ze na pewno pozna swojego syna.
Pilegniarke bierze go na sale a tam troje dzieci , dwoje bialych a jedno
czarne. Rysiu wybiera murzynka i mowi ze to jego syn. Pilegniarki w szoku
bo na pierwszy rzut oka widac ze to dziecko Oliego. A Rysiu z klanu na to: a
co miałem ryzykowac ze trafi mi się Rasiak ...