LM 20/21 (1/8): FC Porto 2-1 JUVENTUS FC
- Lambi120
- Juventino
- Rejestracja: 05 maja 2011
- Posty: 289
- Rejestracja: 05 maja 2011
Wyśmienity mecz z naszej strony, zabrakło szczęścia. Zaczyna być widoczna wizja Andrzeja, schematy zaczynają pracować tak jak powinny. Widać ile nasz środek pomocy zyskuje na tym, że Andrzej zjadł zęby w tym biznesie.
- rammstein
- Juventino
- Rejestracja: 13 lutego 2005
- Posty: 1528
- Rejestracja: 13 lutego 2005
Napoli może wygrywać po karnym, a my nie możemy się domagać jego przyznania?? Widziałem jedna powtórkę wydawało mi się że byl faul.
- Sorek21
- Juventino
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
- Posty: 4376
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
Danilo nie zagra w rewanżu a reszta zespołu w ćwierćfinale.
Aby awansować trzeba strzelić 3 gole bo wiadomo że Porto strzeli ale nasze barany wyjdą z myślą o 1-0 i odpadną.
Porto mogło zabić dwumecz dziś.
Boski Alvaro w swoim stylu- zmarnował setkę a nawet jakby strzelił to i tak by nie uznali bo spalony...
Aby awansować trzeba strzelić 3 gole bo wiadomo że Porto strzeli ale nasze barany wyjdą z myślą o 1-0 i odpadną.
Porto mogło zabić dwumecz dziś.
Boski Alvaro w swoim stylu- zmarnował setkę a nawet jakby strzelił to i tak by nie uznali bo spalony...
- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1776
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
Szczerze mówiąc, guzik mnie interesuje czy to był karny, czy nie. Graliśmy, kurde, z Porto, które - z całym szacunkiem dla nich - było najsłabszym ze wszystkich zespołów. Stworzyliśmy w tym meczu jakieś dwie okazje, co przy scenariuszu, jaki rysował się od pierwszej minuty, jest po prostu żenujące. Tutaj po prostu nie ma argumentów przemawiających za Pirlo i za Juventusem. Gdyby sędzia podyktował karnego i Ronaldo zamieniłby go na gola, to to 2:2 byłoby po prostu gównem owiniętym w papierek po Snickersie albo innym Kinder Bueno.
Ajax...
Lyon...
Porto... tu co prawda mamy jeszcze rewanż i w sumie nie najgorszy wynik na wyjeździe, ale żadne to pocieszenie.
Wiecie co, ten cholerny włoski minimalizm jest dla mnie nie do zrozumienia między innymi dlatego, że czasem naprawdę wystarczy po prostu przycisnąć i wykazać minimum zaangażowania, żeby stworzyć konkretne zagrożenie.
Ajax...
Lyon...
Porto... tu co prawda mamy jeszcze rewanż i w sumie nie najgorszy wynik na wyjeździe, ale żadne to pocieszenie.
Wiecie co, ten cholerny włoski minimalizm jest dla mnie nie do zrozumienia między innymi dlatego, że czasem naprawdę wystarczy po prostu przycisnąć i wykazać minimum zaangażowania, żeby stworzyć konkretne zagrożenie.
- Sorek21
- Juventino
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
- Posty: 4376
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
- B@rt
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Posty: 1442
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
Chiesa sprawił, że do rewanżu nie będzie przytaczania statystyk o tym, ile razy udawało się w takiej konfiguracji odrobić dwie bramki. Tyle dobrego.
Ostatnio naprawdę nie trzeba wiele robić, żeby z nami wygrać. A to Kielon pacnie w polu karnym, a to Bentancur wyłoży przeciwnikowi patelnię na piąty metr. A potem i tak nasza reakcja na własną głupotę to jakiś obraz nędzy i rozpaczy.
Porto nic wielkiego nie zagrało, ich być może wyrzucimy, tylko później z taką grą nie mamy czego szukać.
Swoją drogą, jak tak sięgam pamięcią wstecz, po raz ostatni zagraliśmy przyzwoity pierwszy mecz w 1/8 w sezonie 16/17, też z Porto. Od tamtej pory wyglądamy na tym etapie jak z workiem węgla na plecach.
Ostatnio naprawdę nie trzeba wiele robić, żeby z nami wygrać. A to Kielon pacnie w polu karnym, a to Bentancur wyłoży przeciwnikowi patelnię na piąty metr. A potem i tak nasza reakcja na własną głupotę to jakiś obraz nędzy i rozpaczy.
Porto nic wielkiego nie zagrało, ich być może wyrzucimy, tylko później z taką grą nie mamy czego szukać.
Swoją drogą, jak tak sięgam pamięcią wstecz, po raz ostatni zagraliśmy przyzwoity pierwszy mecz w 1/8 w sezonie 16/17, też z Porto. Od tamtej pory wyglądamy na tym etapie jak z workiem węgla na plecach.
- Rottweill
- Juventino
- Rejestracja: 28 października 2008
- Posty: 206
- Rejestracja: 28 października 2008
Irytujące jest, że w podobnej sytuacji do tej, po której przegraliśmy z Napoli sędzia nawet nie spogląda na VAR.
Ale stokroć bardziej irytujące było oglądanie tego quasi-widowiska, gdzie nikomu poza Chiesą nie chciało się nawet szarpnąć.
Chłopaki chyba nie ponimali planu Pirlo pod tytułem "calma, poczekajmy aż Porto strzeli sobie samo" i momentalnie podziałali w drugą stronę.
Cóż za rzyg.
Z jednej strony dobrze, że ta bramka Chiesy (i dobrze, że akurat jego) wpadła, bo będzie można jeszcze jakoś czekać na rewanż, łudzić się, że dostaniemy coś innego niż dzisiejszy muł i jakiś sens oglądania Juventusu w tym sezonie po przegranej lidze pozostanie.
Z drugiej strony, kij im w oko, nie zasłużyliśmy na tę bramkę, nie zasłużyliśmy na karnego, ciężko powiedzieć czy zasłużyliśmy na coś więcej niż splunięcie.
Cóż za rzyg.
Ale stokroć bardziej irytujące było oglądanie tego quasi-widowiska, gdzie nikomu poza Chiesą nie chciało się nawet szarpnąć.
Chłopaki chyba nie ponimali planu Pirlo pod tytułem "calma, poczekajmy aż Porto strzeli sobie samo" i momentalnie podziałali w drugą stronę.
Cóż za rzyg.
Z jednej strony dobrze, że ta bramka Chiesy (i dobrze, że akurat jego) wpadła, bo będzie można jeszcze jakoś czekać na rewanż, łudzić się, że dostaniemy coś innego niż dzisiejszy muł i jakiś sens oglądania Juventusu w tym sezonie po przegranej lidze pozostanie.
Z drugiej strony, kij im w oko, nie zasłużyliśmy na tę bramkę, nie zasłużyliśmy na karnego, ciężko powiedzieć czy zasłużyliśmy na coś więcej niż splunięcie.
Cóż za rzyg.
- Kubba
- Juventino
- Rejestracja: 27 lipca 2006
- Posty: 1576
- Rejestracja: 27 lipca 2006
Na taką pracę sędziego miło popatrzeć... Pozwalał na grę, to co mógł odgwizdać to odgwizdał. Żadnego karnego nie było...
Natomiast od patrzenia na Juventus to oczy bolą. Takiej biedy w środku pola to nie mieliśmy dawno. Kompletnie nie zasługiwaliśmy na tego gola. Pewno w Turynie wyjdziemy z nastawieniem 1-0 i jakoś dotrzymać do końca...
Szkoda słów na ten zespół.
Natomiast od patrzenia na Juventus to oczy bolą. Takiej biedy w środku pola to nie mieliśmy dawno. Kompletnie nie zasługiwaliśmy na tego gola. Pewno w Turynie wyjdziemy z nastawieniem 1-0 i jakoś dotrzymać do końca...
Szkoda słów na ten zespół.
- rammstein
- Juventino
- Rejestracja: 13 lutego 2005
- Posty: 1528
- Rejestracja: 13 lutego 2005
Faktycznie chyba karny nie taki pewny jak mi się wydawało na początku.chyba rzeczywiście CR7 już leciał A ten tylko dodatkowo to powalil
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2697
- Rejestracja: 17 października 2002
No cóż, przynajmniej nie ma tej trójki do tyłu i nadal jesteśmy w grze. Chociaż trener Porto jej szukał czym mi nawet zaimponował. W notesie Agnelliego jest już pewnie na czarnej liście
W grze jesteśmy oczywiście tylko teoretycznie bo dużo gorsza niż wynik była kolejny raz zupełna bezradność. Nie bójmy się tego powiedzieć, Pirlo jest najgorszym trenerem od czasów poprzedniego takiego wynalazku czyli Ferrary.
W grze jesteśmy oczywiście tylko teoretycznie bo dużo gorsza niż wynik była kolejny raz zupełna bezradność. Nie bójmy się tego powiedzieć, Pirlo jest najgorszym trenerem od czasów poprzedniego takiego wynalazku czyli Ferrary.
calma calma