LM 14/15 (1/2): JUVENTUS 2-1 Real Madryt
- szymken
- Juventino
- Rejestracja: 13 września 2013
- Posty: 363
- Rejestracja: 13 września 2013
Nie no wymiana ciosów to nie jest dobry pomysł na grę z Realem. Przejadą się po nas boleśnie. Musimy z nimi grać, jak Atletico. Antyfutbol vide Mou to IMO jedyna droga. Tyle, że nie możemy popełniać głupich błędów. Kielonowi ręce powiązać czy coś, nie wiem jakoś go opanować. Bo nie mam wątpliwości, że zagra od początku. I jeszcze jedno ja bym zagrał Llorente w pierwszym. Ma dobrą formę, jak na niego ostatnio. Z Realem bramki zdobywał, więc coś może ukłuć. Boję się, że Morata się spali. 0:0 byłby bardzo dobrym wynikiem. Wszystko wyżej biorę bez zająknięcia.
Trzeba wierzyć w naszych
Trzeba wierzyć w naszych
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Patrząc obiektywnie na sytuację szanse na awans oceniam na 80:20 dla Realu. Trzeba zdać sobie sprawę z faktu, że boksujemy powyżej naszej kategorii wagowej i choć zwycięstwo jest możliwe to jednak mało prawdopodobne. Za Realem przemawiają wszystkie obiektywne czynniki takie jak skład, trener i doświadczenie w rozgrywkach pucharowych. Nasi, żeby wyeliminować Real w dwumeczu musieliby wspiąć się na wyżyny umiejętności i rozegrać dwa perfekcyjne spotkania. Tevez nie mógłby zmarnować żadnej sytuacji, Pirlo nie mógłby zaliczyć żadnej straty i wykorzystać jakiś rzut wolny, Chiellini nie mógłby ani razu się potknąć, a dziadek Evra musiałby nadążać za Balem. Salah już nam pokazał co jeden szybki zawodnik może zrobić z naszą obroną, a Real ma takich pod dostatkiem i to dużo lepszych od Salaha, więc przed naszą defensywą stoi jeszcze trudniejsze zadanie.
Jednak w piłce nożnej zdecydowany faworyt nie zawsze triumfuje. Ligę Mistrzów wygrała najsłabsza Chelsea w erze oligarchicznej i to możemy traktować jako pocieszenie. Boniek powiedział, że skoro Polska wygrała z Niemcami to dlaczego Juventus nie mógłby wygrać z Realem. Trzymam kciuki za naszych, oby pokazali, że grinta, dzięki której większość z nas zakochała się w tym klubie nie jest dla obecnych juventinich pustym słowem.
Jednak w piłce nożnej zdecydowany faworyt nie zawsze triumfuje. Ligę Mistrzów wygrała najsłabsza Chelsea w erze oligarchicznej i to możemy traktować jako pocieszenie. Boniek powiedział, że skoro Polska wygrała z Niemcami to dlaczego Juventus nie mógłby wygrać z Realem. Trzymam kciuki za naszych, oby pokazali, że grinta, dzięki której większość z nas zakochała się w tym klubie nie jest dla obecnych juventinich pustym słowem.
- zoff
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Posty: 2462
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Czekajcie, czekajcie. Mówimy, że trzeba się zamknąć i liczyć na kontry po czym wystawiamy do 11 Llorente.
Kiedy ostatni raz byliśmy na etapie półfinałów miałem 12 lat i chodziłem do szóstej podstawówki, a moim największym zmartwieniem było to czy na wuefie będziemy grali w piłę.
Trochę czasu minęło. Pewne rzeczy się zmieniły. Ale nadal pozostała ta niezaspokojona chęć zwyciężania.
Kiedy ostatni raz byliśmy na etapie półfinałów miałem 12 lat i chodziłem do szóstej podstawówki, a moim największym zmartwieniem było to czy na wuefie będziemy grali w piłę.
Trochę czasu minęło. Pewne rzeczy się zmieniły. Ale nadal pozostała ta niezaspokojona chęć zwyciężania.
- Antek666
- Juventino
- Rejestracja: 17 stycznia 2012
- Posty: 767
- Rejestracja: 17 stycznia 2012
Toni Kroos w wypowiedzi przed meczem docenia wiedzę Ancelottiego:

W tamtej historyjce opartej na faktach chciałem tychże faktów się trzymać i był to odpowiedni moment na wspomnienie o mojej "Storia di un Grande Amore".
Złośliwość i podśmiechujki mogłeś sobie darować, bo do tematu nic wartościowego nie wniosłeś, a nawet na takie historyjki jak tamta moja ciebie nie stać, ani na odnoszenie się do mnie z wielkiej litery, już nie mówiąc o tym, że napisanie czegoś wartościowego(jak choćby ten mój post) ciebie kompletnie przerasta.
Niemiec który w zeszłorocznym półfinale jeszcze w barwach Bayernu odpadł w półfinałowym starciu z Realem celuje z drużyną w tegoroczny finał ale i docenia klasę Bianconerich:Toni Kroos pisze:Mamy włoskiego trenera i on zna najlepiej naszego rywala-Juventus.
Może warto jeszcze przypomnieć pewien cytat z Autobiografii trenera Realu, gdzie Carlo Ancelotti niezbyt mile wypowiada się o Starej Damie nawiązując do raczej mało udanego czasu na turyńskiej ławce w latach 1999-2001:Toni Kroos pisze:Jesteśmy świadomi, że jeszcze nigdy żaden zespół nie wygrał tych rozgrywek dwukrotnie z rzędu. To jest nasz wielki cel by dokonać tego w tym sezonie. Ale najpierw musimy wyeliminować bardzo silny zespół jakim jest Juventus.
Jak już piszę, to jeszcze wypowiedź Pirlo[prawdopodobnie po wylosowaniu półfinałów(?)]Carlo Ancelotti pisze:Nigdy nie kochałem Juventusu i prawdopodobnie nie pokocham już nigdy tego klubu.
Jak już się rozpędziłem... to jeszcze były włoski trener narodowy i jeden z nauczycieli w drodze trenerskiej Ancelottiego przewiduje, że Juve skoncentruje się na defensywie nawet przed własną publicznościąAndrea Pirlo pisze:Może i my nie mamy wielkich gwiazd jak inne zespoły, jednakże tworzymy zgraną jedność. Naszym wzorem jest Atletico Madrid, które rok temu osiągnęło finał.
Arrigo Sacchi w wywiadzie dla hiszpańskiego magazynu 'As' pisze:Kto myśli, że Juve będzie robić jakieś błędy, ten się myli. Wręcz przeciwnie bo to Turyńczycy cofną się i będę czekać/liczyć na popełnienie błędu przez Real
No tak, spodziewałem się, że jak pojawi się jakaś złośliwość to albo od @Vimesa, @LordaJuve lub od ciebie. Prości ludzie są tak przewidywalni....Marat87 pisze:Przepraszam cię za wszystkie moje złośliwości w twoją stronę, teraz dostrzegłem prawdę. Ty to jesteś jednak tru juventino! Najbardziej tru na tym forum, a kto wie, może i we Włoszech nie znajdziesz bardziej tru!Antek666 pisze:Pierwszy zagorzały fan Manchesteru United, zaś Jacek był wielkim fanem Realu. Komu Antek kibicował i to już od połowy lat 90-tych mówić nie muszę?
W tamtej historyjce opartej na faktach chciałem tychże faktów się trzymać i był to odpowiedni moment na wspomnienie o mojej "Storia di un Grande Amore".
Złośliwość i podśmiechujki mogłeś sobie darować, bo do tematu nic wartościowego nie wniosłeś, a nawet na takie historyjki jak tamta moja ciebie nie stać, ani na odnoszenie się do mnie z wielkiej litery, już nie mówiąc o tym, że napisanie czegoś wartościowego(jak choćby ten mój post) ciebie kompletnie przerasta.
- Gajowy Marucha
- Juventino
- Rejestracja: 03 grudnia 2005
- Posty: 162
- Rejestracja: 03 grudnia 2005
Moze mi ktos logicznie wyjasnic, czemu zamiast Barzagliego ma grac Chiellini? Cos mnie ominelo i Andrea kontuzjowany?Bardziej pasuje stylem na Real? Lepsza forma? Przeciez on na srodku to przepis na katastrofe.
- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 5059
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Bo Chiellini ma w Juventusie już prawie taki status jak Buffon (zresztą przejmie po nim opaskę kapitana), czyli nawet jakby strzelał samobója w każdym meczu i tak wyjdzie w pierwszym składzie na następny. Pozostaje wierzyć, że Giorgio się ogarnieGajowy Marucha pisze:Moze mi ktos logicznie wyjasnic, czemu zamiast Barzagliego ma grac Chiellini? Cos mnie ominelo i Andrea kontuzjowany?Bardziej pasuje stylem na Real? Lepsza forma? Przeciez on na srodku to przepis na katastrofe.

- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Może to mieć związek także z charakterem Chielliniego, a niewątpliwie będzie to mecz walki.Ouh_yeah pisze: Bo Chiellini ma w Juventusie już prawie taki status jak Buffon (zresztą przejmie po nim opaskę kapitana), czyli nawet jakby strzelał samobója w każdym meczu i tak wyjdzie w pierwszym składzie na następny. Pozostaje wierzyć, że Giorgio się ogarnie
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2763
- Rejestracja: 16 września 2009
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Z Realem zagramy na 90% z kontry, więc powinien zagrać Morata za Llorente, dorzuciłbym też Barze za Kielona. Zdziwię się jeśli zagramy z kontry, a w podstawie będzie Llorente. Kluczowi będą Pirlo i Kielon, a raczej brak głupich zagrań z ich strony.
- Shadow Marshall
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2014
- Posty: 1432
- Rejestracja: 22 grudnia 2014
Pewność siebie w szeregach Realu i wśród kibiców sięga astronomicznych rozmiarów. Ancelotti stara się wszystko tonować, ale jakoś nie wychodzi. Dobre są teksty kibiców mówiące o wynikach 1:3 czy 1:4 w Turynie. Jeśli ktoś myśli, że Juve straci tyle bramek w jednym meczu i to na swoim stadionie to chyba z ch@@@ spadł. Jak Juve straci 2 bramki w tym dwumeczu to będzie to cud.
W Turynie 2:0 dla Juve. Na Bernabeu 1:1 lub max 2:1 dla Realu. Potwierdzone info.
W Turynie 2:0 dla Juve. Na Bernabeu 1:1 lub max 2:1 dla Realu. Potwierdzone info.
Ostatnio zmieniony 05 maja 2015, 15:13 przez Shadow Marshall, łącznie zmieniany 1 raz.
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7309
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 70 razy
To potwierdzone info? Dla mnie 100% faworytem do opaski jest Książę Turynu Claudio MarchisioOuh_yeah pisze:Bo Chiellini ma w Juventusie już prawie taki status jak Buffon (zresztą przejmie po nim opaskę kapitana)
Co do Giorgio, to jedynym wyjaśnieniem jego gry kosztem Andrei, może być chęć posiadania na boisku 1 ŚO operującego lewą nogą, zamiast dwóch prawonożnych. :roll:



O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- cziro
- Juventino
- Rejestracja: 28 listopada 2004
- Posty: 306
- Rejestracja: 28 listopada 2004
Szanse oceniam na 30 : 70 dla Realu. Jak zagramy inteligentny antyfutbol mamy szanse na niespodziankę, jak pójdziemy na wymianę ciosów, przepadniemy jeszcze przed rewanżem.
No właśnie...Alexinhio-10 pisze: Kluczowi będą Pirlo i Kielon, a raczej brak głupich zagrań z ich strony.
- kuba2424
- Juventino
- Rejestracja: 06 listopada 2012
- Posty: 972
- Rejestracja: 06 listopada 2012
Shadow Marshall pisze:Pewność siebie w szeregach Realu i wśród kibiców sięga astronomicznych rozmiarów. Ancelotti stara się wszystko tonować, ale jakoś nie wychodzi. Dobre są teksty kibiców mówiące o wynikach 1:3 czy 1:4 w Turynie. Jeśli ktoś myśli, że Juve straci tyle bramek w jednym meczu i to na swoim stadionie to chyba z ch@@@ spadł. Jak Juve straci 2 bramki w tym dwumeczu to będzie to cud.
W Turynie 2:0 dla Juve. Na Bernabeu 1:1 lub max 2:1 dla Realu. Potwierdzone info.
Nie przesadzaj - jest tam też sporo uwag, by nas nie lekceważyć i zlekceważyć (mówię o Real.pl). Natomiast wśród każdych kibiców, u nas także, znajdzie się zawsze jakiś wesołniś, który musi się dowartościować wypisując to i owo. Boisko wszystko zweryfikuje, w połowie już dziś!
P.S. - zwróciliście uwagę ile się piszę na różnych portalach o dzisiejszym spotkaniu? Wiem, wiem, temat nosa Lewego jest najwyższej rangi. Co tam jakiś mecz Juve - Real!
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Niech tylko Chiellini sobie za bardzo do serca nie weźmie tego 'meczu walki', a zamiast tego niech se wbije do głowy, że Liga Mistrzów to nie Serie A i nie będzie się w niej szarpał za włosy z rywalem we własnym polu karnym bez żadnych konsekwencji jak swego czasu z Cavanim we włoskim kurniku.mrozzi pisze:Może to mieć związek także z charakterem Chielliniego, a niewątpliwie będzie to mecz walki.Ouh_yeah pisze:Bo Chiellini ma w Juventusie już prawie taki status jak Buffon (zresztą przejmie po nim opaskę kapitana), czyli nawet jakby strzelał samobója w każdym meczu i tak wyjdzie w pierwszym składzie na następny. Pozostaje wierzyć, że Giorgio się ogarnie
Po awansie do półfinału powiedziałem sobie: "spoko, swoje zrobiliśmy i teraz przede mną już tylko bezstresowe cieszenie się oglądaniem naszych wśród top4". Wiecie co? Guzik prawda, nerwy są jak cholera