Coppa Italia (1/4): JUVENTUS 0-2 Roma
- Peter
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2008
- Posty: 178
- Rejestracja: 14 sierpnia 2008
Ciekawe czy będzie chociażby LE? :?-10- pisze:Ligi Mistrzów i w nadchodzącym sezonie nie będzie.
Kiedy znowu zobaczę zwycięstwo Juve w LM?
"Tutaj trzeba bez przerwy walczyć, a kiedy wydaje się, że wszystko jest już stracone, trzeba wierzyć nadal, bo Juve nigdy się nie poddaje."
Omar Enrique Sivori
"Tutaj trzeba bez przerwy walczyć, a kiedy wydaje się, że wszystko jest już stracone, trzeba wierzyć nadal, bo Juve nigdy się nie poddaje."
Omar Enrique Sivori
- Krzychu89
- Juventino
- Rejestracja: 07 czerwca 2007
- Posty: 170
- Rejestracja: 07 czerwca 2007
- Podziekował: 3 razy
Niech wracają do Sampdorii Del neri i Miernotta... bo już przykro na to patrzeć.
Mimo wszystko powinien być karny na Del Piero. Z takimi napastnikami jak Amauri czy VI Juve może walczyć co nawyżej o środek tabeli.
Ale Marotta twierdzi że Juve ma kompletny skład i zawodnikow, którzy w każdym momencie mogą przesądzić o losach meczu...
Mimo wszystko powinien być karny na Del Piero. Z takimi napastnikami jak Amauri czy VI Juve może walczyć co nawyżej o środek tabeli.
Ale Marotta twierdzi że Juve ma kompletny skład i zawodnikow, którzy w każdym momencie mogą przesądzić o losach meczu...
- strong return
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2008
- Posty: 978
- Rejestracja: 14 lipca 2008
No, więc tak: przez 65 minut naszym panienkom nie chciało się grać na boisku. Jak im się zachciało to jedyny "pomysł" na grę to do Krasica, a ten próba kiwki lub na obieg=podwojenie. Mimo wszystko Serb się stara, widać po nim, że przynajmniej chce pociągnąć ten wóżek, no i wywalczył kilka wolnych. Nie potrafimy wymienić pięciu podań na szybko z pierwszej piłki, środek w tym układzie nie istniał w ogóle. Siwy zjadł Delneriego na śniadanie. Motta schodzi Grooso wchodzi=Aqua siada na ławie poraz wtóry lol. Do Ligi Mistrzów z taką grą a po co-skoro połowy zawodników, nawet nie można było zlokalizować na boisku. Zresztą jaka LM z tym tempem rozgrywania akcji i z dośrodkowaniami pod górę-byle wyżej. Boże, czy tu będzie jeszcze normalnie! Nie mamy żadnej opcji na wygraną, ba na remis z Udinese :doh: i Palermo
.
PS. Motta pitej stąd-Ty dwunasty zawodniku przeciwnika! Jednak Moggi o tych znoszonych łachach z Sampdorii, to dobrze powiedział...

PS. Motta pitej stąd-Ty dwunasty zawodniku przeciwnika! Jednak Moggi o tych znoszonych łachach z Sampdorii, to dobrze powiedział...
Ostatnio zmieniony 27 stycznia 2011, 23:06 przez strong return, łącznie zmieniany 2 razy.
Dzięki Beppe za Teveza!
I believe in Fernando GoLLente!
I believe in Fernando GoLLente!
- Donnie
- Juventino
- Rejestracja: 17 września 2006
- Posty: 600
- Rejestracja: 17 września 2006
Zależy Ci na kolejnej kompromitacji, tak jak w tym sezonie?Peter pisze:Ciekawe czy będzie chociażby LE? :?-10- pisze:Ligi Mistrzów i w nadchodzącym sezonie nie będzie.
Liga Mistrzów albo nic. LE i tak by olali.
- sk1le
- Juventino
- Rejestracja: 22 marca 2008
- Posty: 228
- Rejestracja: 22 marca 2008
Żenujący mecz w wykonaniu piłkarzy Juventusu. Del Neri niby preferuje grę skrzydłami, ale ile tych akcji oskrzydlających dzisiaj Juventus przeprowadził? Del Neri zaczyna się gubić.
Może Ranieri nie był taki zły ?
Może Ranieri nie był taki zły ?

- Buczus_JuveFan
- Juventino
- Rejestracja: 09 lutego 2007
- Posty: 368
- Rejestracja: 09 lutego 2007
To ja nie wiem, może pomyliłeś z Del Piero?johnnybgoode pisze:Pozytywnie dzisiaj Martinez
Bo to był rzeczywiście jedyny piłkarz, któremu się jeszcze chce cokolwiek zdziałać w imię historii tego klubu. Dorzuciłbym jeszcze do tego wszystkiego Giorgio, ale jemu ten mecz wyszedł słabo, ale przynajmniej się starał z przodu.
- De Rossi
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2008
- Posty: 616
- Rejestracja: 14 sierpnia 2008
umiejętności, nie formy. Mówię o tym na każdym kroku. Chociaż dziś i tak mnie zadziwił, bo grał agresywniej, niż zwykle (we wcześniejszych meczach tryskała z niego bezpłciowość, tera kilka razy agresywnie zaatakował), podchodził wyżej, nie chował się tak, wdawał w pojedynki.Buczus_JuveFan pisze:Bonucci no comment, juz ktoryś raz z rzedu gra słabo i popełnia głupie błędy, kompletny brak formy.
- jack1610
- Juventino
- Rejestracja: 21 maja 2009
- Posty: 11
- Rejestracja: 21 maja 2009
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Chyba będzie ciężko coś dalej nam ugrać... Nie bronię napastników bo wiadomo kogo tam mamy ale z czego oni mają bramki strzelać jak druga linia i boki obrony nic nie grają? Jedyny sposób to kopnięcie piłki w pole karne, może się od kogoś odbije i wpadnie.
"dumny po zwycięstwie, wierny po porażce"
- johnnybgoode
- Juventino
- Rejestracja: 04 lipca 2010
- Posty: 287
- Rejestracja: 04 lipca 2010
Pozytywnie nie znaczy dobrzeBuczus_JuveFan pisze:To ja nie wiem, może pomyliłeś z Del Piero?johnnybgoode pisze:Pozytywnie dzisiaj Martinez

- Winner
- Juventino
- Rejestracja: 30 lipca 2004
- Posty: 1012
- Rejestracja: 30 lipca 2004
No cóż meczu całego nie widziałem ale fragment utwierdził mnie w przekonaniu że NIC się nie zmienia w naszej grze już 1,5 sezonu. Gramy bez pomysłu, bo ja rozumiem słabszy dzień nie wychodzi ale ile lat można taktykę wrzucić długą gałę może coś będzie, nie z takimi napastnikami nic nie będzie. Co do trenera nie podobało mi się jego zatrudnienie i ani mnie nie zwiódł ani zachwycił i jest na bank do zmiany. Podobnie jak pan świetne transfery który zrobił ich dużo z czego trafił 2. Kupuje za 12 baniek Martineza który w meczu 3 razy piłkę dotyka a nie ma kasy na napastnika i same wypożyczenia. I jeszcze na dokładki sposób pożegnania się z kilkoma zawodnikami zostawię to bez komentarza. Podsumowując trzeba się modlić o 3(bo 4 chyba już nic nie będzie dawać) ale z taką grą będzie powtórka z rozgrywki i w lecie znowu wietrzenie a największe drewna i tak zostaną. A jeszcze bym zapomniał jak dobrze że jest u nas pan "bez kontuzji".
Ostatnio zmieniony 27 stycznia 2011, 22:55 przez Winner, łącznie zmieniany 2 razy.
Od kołyski aż po grób zapatrzony w jeden klub.
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Serce mi pękło... Ile jeszcze mamy TO COŚ znosić?
Mecz beznadziejny w naszym wykonaniu, mnóstwo błędów, niedokładności, brak jakości, koszmary przeszłości... Najlepszym komentarzem tego, co się obecnie dzieje z Juventusem jest uśmiechnięta gęba Delnerego po straceniu drugiej (słusznie zaliczonej) bramki...
Bramkarz rywala nie miał w ogóle pracy - nie oddaliśmy ŻADNEGO celnego strzału na bramkę, statystykę strzałów stanowił jedynie Del Piero.
Jest bardzo źle. Po meczu pewnie zarząd przyzna, że widać już progres względem poprzedniego spotkania i jest się z czego cieszyć. Płakać się chce, bo liczyłem, że chociaż o marny PW powalczą z godnością, tymczasem przegrali na własnej murawie i to w taki sposób.
Ktoś z forum zarzucił mi zbytni pesymizm... Tylko ignorant jest optymistą w obliczu tego, co się obecnie dzieje. Jest źle, fatalnie. Nie ma kto strzelać bramek, a ciągle na przebłyski Alexa liczyć nie możemy. Krasić nadal w swoim stylu bawi się w obieganie rywali i aż dziw, że część z nich nadal się na to nabiera... Nie ma nas w europejskich pucharach, nie ma nas w PW, a które miejsce jesteśmy w stanie osiągnąć w lidze? I nie wyjeżdżajcie tutaj z żałosnymi komentami w stylu - Juve ma historię, klasę, prestiż... Bla bla. Ma i co z tego? Osiągnięciami z przeszłości meczów się nie wygrywa, a my maszerujemy non stop w dół... Już na chwilę obecną coraz więcej zawodników decyduje się na transfer do innych zespołów, jakoś gra w Juve ciekawej opcji nie stanowi (choćby przykład Konko).
Czarę goryczy przelała zmiany Motty na Grosso. Przygotowany do wejścia na murawę był już Aquilani, który być może podniósłby jakość akcji ofensywnych, ale co tam... Mecz już był przegrany, co nie?
Aha... Należał nam się karny w końcówce po ewidentnym faulu Mexesa na Del Piero.

Mecz beznadziejny w naszym wykonaniu, mnóstwo błędów, niedokładności, brak jakości, koszmary przeszłości... Najlepszym komentarzem tego, co się obecnie dzieje z Juventusem jest uśmiechnięta gęba Delnerego po straceniu drugiej (słusznie zaliczonej) bramki...

Bramkarz rywala nie miał w ogóle pracy - nie oddaliśmy ŻADNEGO celnego strzału na bramkę, statystykę strzałów stanowił jedynie Del Piero.
Jest bardzo źle. Po meczu pewnie zarząd przyzna, że widać już progres względem poprzedniego spotkania i jest się z czego cieszyć. Płakać się chce, bo liczyłem, że chociaż o marny PW powalczą z godnością, tymczasem przegrali na własnej murawie i to w taki sposób.
Ktoś z forum zarzucił mi zbytni pesymizm... Tylko ignorant jest optymistą w obliczu tego, co się obecnie dzieje. Jest źle, fatalnie. Nie ma kto strzelać bramek, a ciągle na przebłyski Alexa liczyć nie możemy. Krasić nadal w swoim stylu bawi się w obieganie rywali i aż dziw, że część z nich nadal się na to nabiera... Nie ma nas w europejskich pucharach, nie ma nas w PW, a które miejsce jesteśmy w stanie osiągnąć w lidze? I nie wyjeżdżajcie tutaj z żałosnymi komentami w stylu - Juve ma historię, klasę, prestiż... Bla bla. Ma i co z tego? Osiągnięciami z przeszłości meczów się nie wygrywa, a my maszerujemy non stop w dół... Już na chwilę obecną coraz więcej zawodników decyduje się na transfer do innych zespołów, jakoś gra w Juve ciekawej opcji nie stanowi (choćby przykład Konko).
Czarę goryczy przelała zmiany Motty na Grosso. Przygotowany do wejścia na murawę był już Aquilani, który być może podniósłby jakość akcji ofensywnych, ale co tam... Mecz już był przegrany, co nie?
Aha... Należał nam się karny w końcówce po ewidentnym faulu Mexesa na Del Piero.
- gruzin_juve
- Juventino
- Rejestracja: 28 grudnia 2007
- Posty: 381
- Rejestracja: 28 grudnia 2007
Zmarnowałem wieczór na oglądanie tej żenady.
Amauri przez całą pierwszą połowę zrobił tyle samo co w drugiej. Nie wygrał ani jednego pojedynku. Alex zwalnia każdą akcję próbując dryblować szybszych i silniejszych rywali. Bonucci i Motta ->
Poprawnie zagrał tylko Melo, bez którego drużyna nie funkcjonuje
Amauri przez całą pierwszą połowę zrobił tyle samo co w drugiej. Nie wygrał ani jednego pojedynku. Alex zwalnia każdą akcję próbując dryblować szybszych i silniejszych rywali. Bonucci i Motta ->
Poprawnie zagrał tylko Melo, bez którego drużyna nie funkcjonuje
CIAO IL CAPITANO