Coppa Italia (1/4): Inter 2-1 JUVENTUS

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
KimiIceman

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 października 2008
Posty: 268
Rejestracja: 10 października 2008

Nieprzeczytany post 28 stycznia 2010, 22:54

Bye bye Coppa Italia. Niestety, i to trofeum tracimy. Oglądałem tylko ostatni kwadrans, ze względu na szczypiornistów. Wynik jest jaki jest. Myślałem że wygramy i było blisko, ale strzelił nam znienawidzony Balotelli, który w doliczonym czasie jeszcze bezczelnie symulował i jego gol był chyba ze spalonego. Sneijder...czemu go nie sprowadziliśmy :?: To tylko jemu zawdzięczają zwycięstwo Interiści. Najprawdopodobniej to ostatni mecz Ferrary, więc mało chwalebne pożegnanie, choć z tego co widzę w komentarzach to Juventini źle nie grali. Graliśmy okrojonym składem, ale to naszych nie usprawiedliwia bo Inter także nie wystawił najmocniejszego składu. Tylko gdzie była obrona, kiedy nam strzelał wróg publiczny nr 1 :?: Myślę, że Gigi nie mógł nic zrobić w tej sytuacji. Niestety Buffon nie sprawił sobie prezentu na 32 urodziny, ale takie jest życie.

______________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved


Il Storico

Juventino
Juventino
Rejestracja: 11 listopada 2007
Posty: 522
Rejestracja: 11 listopada 2007

Nieprzeczytany post 28 stycznia 2010, 22:55

Inter-Juventus 2:1- to chyba jedyne spokojne zdanie tego meczu. Bo <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> jak można grać tak frajersko, niszcząc mienie tego klubu? Przy pomocy sędziego, farcie przy golu i niemocy Interu przegrać mecz o jedyne realne trofeum? Przecież to kpina, żeby Juventus tak grał. Inna sprawa, że ciro wyje... olał sobie ten mecz, czekając ze zmianą do 92 minuty. Niech <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> na kolanach do Neapolu. Po prostu takiej nerwicy nie miałem od dawien dawna. Żal mi Gigego, niech stąd idzie, bo po prostu patrząc na niego robi mi się go żal. Mając to drewno w ataku wiedziałem, że będzie nieciekawie. Po golu na 1:1 pomyślałem sobie "Roma II" i tak też się stało. Jak ci pajace z zazondó go nie wywalą, to chyba się potnę i przejadę walcem. I nie chcę widzieć żadnego Gentile ani Zaccheroniego, bo rzygnę obiadem z 25.07.2006 roku. Nie mam na to siły, po prostu jestem zbyt nerwowy. Mimo wszystko poczekam na prawdziwy Juventus, a nie bandę niezorganizowanych drewien i pokrak (z wyjątkami). Na kolana do Turynu!

P.S. Przepraszam, przyjmę kartkę, ale to niezależne ode mnie


Winner

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 lipca 2004
Posty: 1012
Rejestracja: 30 lipca 2004

Nieprzeczytany post 28 stycznia 2010, 22:55

Mecz świetny jak zwykle ostatnimi czasy. Gol z niczego dzięki uprzejmości Toldo a oprócz tego standard żadnego zagrożenia(oj przepraszam główka Chielliniego i strzał Candevry). Brak pomysłu choć w 1 połowie naszym jeszcze coś się chciało. Ogólnie mamy 3 zawodników(Chiellini, Buffon ,Diego) i 8 koszulek. Obrona słabo nie licząc Chielliniego a patrząc na ostatnie popisy Grosso to aż tęsknię za Molinaro. Melo niewidoczny Candevra także słabo.Sissoko w odbiorze dobrze w reszcie słabizna.De Ceglie to zawodnik bez pomysłu i jakiejkolwiek techniki aż strach że gra w pierwszej 11. Diego szarpie ale nie ma z kim grać. a na koniec największe drewno serie A Amaurii nie dość że wolny, brak driblingu to jeszcze tak świetnie odbił piłkę że straciliśmy gola. Nawet jak 1 strzelilismy gola to byłem pewny że przegramy bo ta "drużyna" nie ma mentalności zwycięzców. Ale nie ma co się zamartwiać nasz Ciro Rocky Ferrara zapewne nadal świetnie się trzyma i tryska humorem aby jeszcze bardziej wyśrubować rekord ilości porażek z rzędu. :angry:


Od kołyski aż po grób zapatrzony w jeden klub.
eslk

Juventino
Juventino
Rejestracja: 09 listopada 2008
Posty: 528
Rejestracja: 09 listopada 2008

Nieprzeczytany post 28 stycznia 2010, 23:00

Najlepiej z całej druzyny zagrał dzisiaj Diego. W drugiej połowie zaczął więcej podawac - jak chce to tez potrafi. Co prawda mial pare glupich strat, ale generalnie jego dobry wystep to jedyny plus dzisiejszego meczu. Aha, jeszcze postawe Melo mozna uznac za jakies swiatelko w tunelu.

Candreva fatalnie prowadzi piłkę w biegu - chyba, że ta murawa była tak kiepsko przygotowana.

De Ceglie niewidoczny - jego wrzutki nie powodowaly wiekszego zagrozenia, poniewaz i tak gralismy tylko 1 napastnikiem. Duzo bledow obrony. W ofensywie prezentowal sie calkiem niezle Grosso - szkoda, ze zaspal przy bramce Balotelliego, bo takze moglby byc zadowolony z tego meczu. Fatalny mecz Sissoko - kompletnie się gubi, gdy ma na karku 2 albo 3 rywali.

Brakuje Nam pilkarzy, ktorzy dysponują szybkoscią, swietnym dryblingiem, to jest glowna bolączka tej druzyny. Tak z Nami wygrywają wszyscy - szybkoscia, walecznoscią i pressingiem. Nawet nie mozemy dobrze wyprowadzic kontrataku, bo Amauriego to nawet Mourinho by dogonił.

Koniecznością jest zakup szybkiego, dobrego techniczne napastnika i uniwersalnego skrzydłowego, ktory na dwoch, trzech metrach bedzie w stanie zostawic cala stawkę z tyłu. Inaczej, a takze bez zmian w zarzadzie i na lawce trenerskiej, dlugo się nie podniesiemy.


Reg

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 marca 2006
Posty: 299
Rejestracja: 27 marca 2006

Nieprzeczytany post 28 stycznia 2010, 23:03

Jeszcze do niedawna zawsze przegrywaliśmy jeśli traciliśmy bramkę pierwsi. Teraz nawet nie potrafimy utrzymywać prowadzenia. Dzisiaj po raz kolejny pomagał nam bramkarz Interu, sędzia robił wszystko, żeby przepchnąć nas do półfinału, ale mentalność wiecznych przegranych wzięła górę. Znów mogliśmy oglądać nasze firmowe zagranie czyli stratę bramki w ostatnich kilku minutach. Ciro ma już 11 porażek, a przecież jeszcze tyle meczów zostało.

Co do spotkania to nie ma za bardzo o czym pisać. Na pochwałę zasługuję jedynie Diego. Nie tyle za komiczną bramkę, co za ogólne zaangażowanie i kilka ciekawych zagrań. Wystarczyło rzucić okiem na skład, żeby zobaczyć, że Brazylijczyk nie będzie miał z kim pograć. Candreva zupełnie bez wyrazu, ale to było do przewidzenia. Melo powinien wylecieć w 44` za tą bezczelną rękę.


Balotelli żałośnie aktorzył jak zwykle, ale znów był decydujący jeśli chodzi o awans w Coppa Italia (tak jak 2 lata temu). Kibice na Olimpico na pewno jeszcze bardziej go polubią :C

Porażką nie ma się co przejmować. Każdy wie, że to przez zniszczoną murawę po wczorajszym meczu Milanu. Trzeba będzie nieco zweryfikować nasze cele na ten sezon. Pierwsza dziesiątka w lidze i stracenie nie więcej niż 6 goli w dwumeczu z Ajaxem wydaje się być odpowiednie. Trzeba kontynuować projekt.

Amauri wreszcie trafił do siatki :prochno:


Obrazek
Pluto

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 października 2002
Posty: 2414
Rejestracja: 17 października 2002
Podziekował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 11 razy

Nieprzeczytany post 28 stycznia 2010, 23:04

Co za $%&#^* frajerzy. Kiedy się wreszcie te tępe łby nauczą, że mecz trwa 90 minut. :angry:. Od 70 minuty boisko traktowali jak jakiś spacerniak.
Słabiutki mecz Chielliniego, Sissoko i Amauriego. Wyróżnić można jedynie Melo, Diego i Gigiego. Ilość niewymuszonych błędów i strat powinna nam się wydarzyć w przeciągu jednego sezonu a nie meczu. Ale i tak jak na ironie Inter był tak żałosny, że nie potrafił tego wykorzystać. No ale Sissoko i spółka musieli sobie podreptać w końcówce :angry:. Co za frajerzy... brak słów, gdzie to ich tak wykastrowano...?


calma calma
Molek big fun juve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 maja 2003
Posty: 519
Rejestracja: 30 maja 2003

Nieprzeczytany post 28 stycznia 2010, 23:10

Ja bym chciał z tego miejsca , bardzo pogratulować Amauriemu za asystę sezonu , coś pięknego tak się złamać w murze . To tylko brasiliano-italiano piłkarze tak potrafią. Winner piszesz , że Melo niewidoczny ? Oglądałeś mecz? Czy Ty już tak cięty na niego jesteś ? Bo zagrał fenomenalnie. Sissoko koszmar , zamienił się z Melo ciałami ? Boki obrony są wspaniałe, Inter buduje akcje na połowie a nie wiadomo czemu Grosso i Grygera schodzą do środka, przez to leci długa to balotelliego i kupa w gaciach. Candreva co z tego , że się stara jak nie umie grać piłką? Szkoda mi Gigiego , niech spierdziela jak najszybciej z tego marnego klubu, bo póki Blanc będzie sprawował rządy, dopóty będziemy walczyć o utrzymanie :shock: w 89 minucie Ferrara dokonuje zmiany , śmiech na sali chciał poczekać do karnych czy co ? A Balotelli powinien zostać zawieszony na 3 mecze , żeby się nauczył czegoś. Później się dziwić , że Juventini na niego jadą. Wykupujemy Juve? Kto jest za , to już nie przelewki, jeżeli Wam zależy na naszym klubie to musimy wziąć sprawy w nasze ręce.


Czy wygrywasz czy nie i tak kocham Cię , Juve w mym sercu na dobre i złe
Obrazek
karpiu

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 stycznia 2005
Posty: 185
Rejestracja: 18 stycznia 2005

Nieprzeczytany post 28 stycznia 2010, 23:15

KimiIceman napisał :
trzelił nam znienawidzony Balotelli, który w doliczonym czasie jeszcze bezczelnie symulował i jego gol był chyba ze spalonego.
nie bylo mowy o spalonym ...


jak czytam Wasze posty , to widze ze nic odkrywczego nie napisze .....
plakać sie chce , czasem smiac ironicznie ,i wstyd ze "oni" zakładaja nasze kochane barwy... Amauri :rotfl: komentator mial ladna polewke z niego , i niestety mial racje :angry:

Zmiana Ciro w 91 minucie..... palce lizać ... :angry:


bedziemy mieli duzy problem zeby zatrzymac gwaizdy jak Gigi czy Giorgio, jak bedziemy tak grali...

Oddajcie nasz JUVENTUS !!
Ostatnio zmieniony 28 stycznia 2010, 23:24 przez karpiu, łącznie zmieniany 1 raz.


Obrazek
WIDZEW
Bójcie się Chamy do Ekstraklasy wracamy!!!!
Olek1987

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 stycznia 2010
Posty: 530
Rejestracja: 13 stycznia 2010

Nieprzeczytany post 28 stycznia 2010, 23:20

Balotelli to najbardziej żałosny piłkarz jakiego znam , kariera przed nim zadna z takim marnej klasy cwaniactwem, skonczy jako rezerowy w jakims klubie Serie A.

Podobał mi sie dzis Diego,Melo i Candreva 8)

FORZA JUVE !!!


SZAGI

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 marca 2004
Posty: 119
Rejestracja: 07 marca 2004

Nieprzeczytany post 28 stycznia 2010, 23:20

Molek big fun juve pisze: Winner piszesz , że Melo niewidoczny ? Oglądałeś mecz? Czy Ty już tak cięty na niego jesteś ? Bo zagrał fenomenalnie. Sissoko koszmar , zamienił się z Melo ciałami ? .
jak wg Ciebie Sissoko zagral koszmar, to ja nie wiem jak nazwiesz poprzednie mecze w wykonaniu Juve i poczynania grajków. nie mam wiecej pytan. oglądnij sobie powtórke meczu.

eh. jak zwykle. internazionale byl do ogrania. ale nawet sędzia nie pomoze skoro Mou potrafi zmotywować zespól... Rocky VII: nokaut

Melo na + ; ]
Ostatnio zmieniony 28 stycznia 2010, 23:22 przez SZAGI, łącznie zmieniany 1 raz.


wujek1

Juventino
Juventino
Rejestracja: 08 lipca 2009
Posty: 4
Rejestracja: 08 lipca 2009

Nieprzeczytany post 28 stycznia 2010, 23:21

Tak podejrzewałem, że przegramy ten mecz, paradoksalnie po strzeleniu gola byłem tego pewien.
DLACZEGO FERRARA NIE ROBIŁ ŻADNYCH ZMIAN?
Przecież w 2. połowie widać było, że chłopaki oklapli i nieuchronnie idziemy ku przegranej, szkoda, bo można było tego uniknąć, wprowadzić dodatkowego obrońcę (czwartego, bo Grygera to chodzący słupek) i murować bramkę, albo postawić wszystko na jedną kartę i dać zagrać młodym, zamiast kisić się z Amaurim, który wiadomo, że nic nie strzeli, wielka szkoda, można było ten mecz wygrać, nawet bez kontuzjowanych, ale to tylko potwierdza, że Ferrara to nie trener z prawdziwego zdarzenia tylko trenerzyna-amator.
Brawa dla Diego i Buffona, jak zwykle solidnie Sissoko i Chiellini, o dziwo nie najgorzej Cannavaro i Melo, no i nieźle wypadł Candreva, jak na pierwszy pełny mecz. Amauri i Ferrara do odstawki.
Inter słabiutki jak na klub mający zawojować Europę, Chelsea ich zmasakruje, ale przyznać im trzeba, że interes na Pandevie zrobili niezły, taki zawodnik za friko, gdyby dzisiaj miał naszą koszulkę, to byśmy wygrali.
Ogólnie wszystko poszło zgodnie z przewidywaniami, mimo, że i tak zagraliśmy lepiej niż oczekiwano, to ja mam niedosyt, można było to wygrać.
A najbardziej boli to, że ostatni cios zadał nam ten psi pędzel...


fallweiss

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 lipca 2004
Posty: 307
Rejestracja: 16 lipca 2004

Nieprzeczytany post 28 stycznia 2010, 23:24

Inter po utracie gola ciągle atakował, niemal bez przerwy, momentami akcje trójki Ballotelli-Sneider- Milito( Pandev) naprawdę robiły świetne wrażenie. No i Mourihnio gra vabanq ściągając słabego Cambiasso i wprowadzając napastnika, który ostatecznie zabiegał naszą lewą flankę. Dobry mecz Diego. starał się dobrze rozgrywać tą piłkę, Sissoko i Melo dobrze w defensywie ale to nie poziom Davidsa czy Tachy w ofensywie... Amauri szkoda komentować, do utraty bramki nasza gra wyglądała poprawnie, Inter zawsze jednak ciśnie przeciwników do końca.

Wynik mimo wszystko niezły, walka została podjęta, brakuje nam jednak ogromnie siły uderzeniowej, bo tym względem w stosunku do epoki Ranieriego czy DD zrobiliśmy poważny regres...


Moonk

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 listopada 2005
Posty: 708
Rejestracja: 01 listopada 2005
Podziekował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Nieprzeczytany post 28 stycznia 2010, 23:26

Zapowiada się naprawdę dłuuuuuuuuuugi sezon...
którego ja mam już serdecznie dosyć...

Dziękuje Lippiemu za polecenie nam Grosso, mógłby zostać agentem piłkarskim i wciskać trenerom cieniasów, w tyn meczu co najmniej kilka razy widziałem jak sam Kielon musiał walczyć na lewej stronie z piłkarzami Interu, a po Grosso ani śladu, może mam za mały telewizor i naszego nadbiegającego gwiazdora nie było widać:?:
Dziękuje Amauriemu za piękną asystę po której padł gol- gość jednak coś potrafi...a sprawia wrażenie nieudacznika...
zarządowi nie będę dziękował bo parafrazując słowa z pewnej powieści/filmu...Nie ma w języku ludzi słów na opisanie tej zbrodni... jaką zrobił nam zarząd rujnując ten klub..
Dziękuje i tobie Ferrara za te wszystkie trofea, które zdobyłeś z Juventusem, pozostaje Ci chyba zameldować włodarzom interu, Wykonanie zadania, w postaci dobicia Juve po Calciopoli..


Nevermind

Juventino
Juventino
Rejestracja: 20 czerwca 2008
Posty: 839
Rejestracja: 20 czerwca 2008

Nieprzeczytany post 28 stycznia 2010, 23:30

wujek1 pisze:Tak podejrzewałem, że przegramy ten mecz, paradoksalnie po strzeleniu gola byłem tego pewien.
DLACZEGO FERRARA NIE ROBIŁ ŻADNYCH ZMIAN?
Manninger, Zebina, Legrottaglie, Marrone, Boniperti, Yago, Paolucci

Zmiany w defensywie były zbędne i wprowadziłyby niepotrzebny chaos zaś w ofensywie mieliśmy do dyspozycji Bonipiertiego, Yago oraz Paolucciego, czyli graczy o niewielkim doświadczeniu o bardzo przeciętnych umiejętnościach. Sam fakt, że Yago występował w Primaverze Bari, Bonipierti jest nadal juniorem zaś Paolucci był rezerwowym w Sienie pokazuję, że w ofensywie nie mieliśmy żadnego potencjału.
Jeżeli się mylę to mnie popraw.

Niestety na ten moment kontuzjowani są Del Piero, Iaquinta i Trezeguet. Mam nadzieję, że Alex wykuruję się do meczu ligowego w przeciwnym razie w napadzie ponownie wystąpi osamotniony Amauri.


Łukasz

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 października 2002
Posty: 4350
Rejestracja: 13 października 2002

Nieprzeczytany post 28 stycznia 2010, 23:33

Molek big fun juve pisze:Candreva co z tego , że się stara jak nie umie grać piłką?
Grać piłką to on umie. Gorzej w grze z piłką. Mam na myśli, że fajnie podaje, ale kiespko drybluje i prowadzi piłkę.
Ale dziś nie grał na swojej pozycji. To go usprawiedliwia. Można było zauważyć, że gdy schodził do środka było z niego więcej pożytku.


Ale, Alex, Alessandro. DEL PIERO!

http://wsamookno.bloog.pl
Zablokowany