Serie A (31): Genoa 3-2 JUVENTUS
- Azrael
- Juventino
- Rejestracja: 15 marca 2008
- Posty: 977
- Rejestracja: 15 marca 2008
Ja w przeciwieństwie do Ciebie nie zajmuję się poszukiwaniem bredni na forum, bo zwyczajnie szkoda mi na to czasu. Mam świadomość, że na tym forum jest mnóstwo osób prezentujących cały przekrój społeczności, od nastolatków po ludzi bardzo już dojrzałych, dlatego szanuje czyjś, różny od mojego sposób patrzenia na pewne sprawy. Wyobraź sobie że ja również obejrzałem dokładnie cały dzisiejszy mecz i wyobraź sobie, że mogę mieć inne zdanie na ten temat niż Ty. Mam jednak w sobie tyle godności, że nie zniżyłbym się nigdy do poziomu obrażania innego fana Juventusu, tylko z powodu nieudanego meczu. Rozumiem, że to jeszcze gorycz porażki.Miś Coccolino pisze:Przypatruję się twoim bredniom na tym forum już od jakiegoś czasu i teraz już wiem, że piszesz to na poważnie.Azrael_Juve pisze:Co do samego meczu to bezdyskusyjnie zwycięstwo należało się Genui. Naszym najlepszym graczem był Aleks Del Piero
Wracając do głównego wątku - tak, uważam, że najlepszym piłkarzem Juventusu w tym momencie jest Del Piero (no chyba że któryś z tych graczy, których dziś na boisku nie widzieliśmy) i dzisiejszy mecz to potwierdził. Del Piero jako jedyny potrafi odmienić losy meczu, a że nie podaje - to z pewnością jego błąd. Problem nie tkwi jednak w Aleksie, a w tym, że skoro wg mnie jest najlepszy, to każdy inny piłkarz na boisku dziś prezentował się gorzej - Del Piero ogólnie rzecz biorąc był kiepski, reszta była równie beznadziejna. Na tym polega tragizm dzisiejszego Juventusu.
Pozdrawiam!
- jt10
- Juventino
- Rejestracja: 02 października 2003
- Posty: 207
- Rejestracja: 02 października 2003
Chociaż na codzień tego nie robię, dziś niestety muszę wylać wszystkie żale, bo aż mnie krew zalewa.
Byłem osobą, która jeszcze nawet przed meczem z Romą naprawdę wierzyła w tytuł. Byłem człowiekiem, który cały czas bronił Ranieriego, no bo przecież - delikatnie rzecz ujmując - skład który dał mu Secco daleki był od tego, którym dysponują ManUtd, Barca, czy nawet Inter.
Ale dziś się miarka przebrała, zespół zagrał skandalicznie, zachowanie niektórych osób było tak głupie, że aż szkoda tego komentować, a najśmieszniejsze jest to, że nie grając z Interem czy Milanem, tylko klubami niżej notowanymi, tracimy 6 bramek w dwóch ostatnich meczach. I to niby przy optymalnym zestawieniu obrony. No dobrze, zabrakło Kneżevicia.
Ale po kolei.
Buffon - pierwsza bramka nie powinna zostać uznana, więc go rozgrzeszam, Druga i trzecia również nie obciążają jego konta. A gdyby nie on mogło by skończyć się wynikiem co najmniej o bramkę wyższym (świetna interwencja po główce jednego z zawodników rywala). Ogólna ocena przeciętna, zrobił co do niego należało, ale nie wygrał nam meczu ani nie dał punktu. Inna sprawa, że to nie jego zadanie...
Zebina - po kontuzji, ale to go nie usprawiedliwia. Na trzecią bramkę nie miał wpływu, ale już w powtórce wyglądało to tak, jakby to on był odpowiedzialny za Mottę przy bramce na 2-1. Słaby mecz. Próbował w ofensywie, ale widać u niego brak ogrania.
Chiellini i Legrottaglie - czy oni ostatnio zapomnieli, jak się broni dostępu do bramki? Nie chodzi tu nawet o bramki, ale o wszystkie sytuacje które stwarzali gospodarze. Gra naszego zespołu w defensywie woła o pomstę do nieba! Nawet Kielon dziś słabo, co się dzieje? Nie wierzę, żeby to Genoa była aż tak mocna, że Giorgio dziś wymiękał. Fatalnie.
Molinaro - trzecia bramka to akcja jego flanką. Ale ogólnie z wymienionej wcześniej trójki defensorów sprawiał najlepsze wrażenie. W moim odczuciu. Co nie znaczy, że zagrał dobrze. Próbował w ofensywie i za to duży plus. A tym co będą po nim jechać - dziś macie więcej kandydatów do opieprzania. I inni na pewno bardziej sobie zasłużyli. Choćby:
Camoranesi - momentami genialny (ale ani przez sekundę dzisiaj), a chwilami zachowuje się jak idiota, któremu kiedyś ktoś zapomniał nalać oleju do mózgu. Za tę porażkę jest winny w największym stopniu. Bramkę na 2-2 i tak byśmy strzelili, a może gdyby nie konieczność łatania dziury po nim i zdejmowania Legro, zwycięski gol dla Genui by nie padł. No i jeszcze nie zagra z Interem. Brawo. No ale pewnie był już zmęczony długim i wyczerpującym sezonem, meczami co trzy dni, i chciał trochę odpocząć. Rozumiem.
Marchisio - gwoli sprawiedliwości powinien odwiedzić Mauro w szatni jeszcze przed pozostałymi kolegami z zespołu. Po faulu na rywalu. Środek pomocy nie istniał, przegraliśmy tutaj to spotkanie. Również przy udziale:
Poulsena - kolejnej wielkie gwieździe światowej piłki, wymienionym dziś przez komentatorów aż kilkukrotnie. Szkoda, że Sissoko jest kontuzjowany. I przy formie Duńczyka - szkoda, że Tacchinardiego nie było na trybunach, mógł wciągnąć korki i wejść na boisko, na pewno zagrałby lepiej od Poulsena. A ciekawe, czy był na trybunach Secco i oglądał popisy swoich "gwiazd"?
Nedved - szarpał, walczył, oddał dwa świetne strzały w odstępie 20 sekund. Poza tym, hmm, no właśnie. Poza tym .... nic.
Del Piero - nie zgadzam się z opiniami o odsyłaniu go na ławkę. Ale tylko dlatego, że nie mamy dla niego alternatywy. Wobec totalnego inwalidztwa środkowych pomocników w grze ofensywnej jest to jedyny zawodnik, który potrafi stworzyć jakąś akcję. Potwierdza to dzisiejszy mecz. To on zaczynał większość akcji, które udało się nam zawiązać. I nawet się dziś zbytnio nie kiwał. Inna sprawa, że forma z całego ubiegłego roku kalendarzowego to już historia. Oby nie bezpowrotna.
Iaquinta - na początku sezonu nie myślałem, że kiedykolwiek to napiszę, ale to nasz najlepszy napastnik aktualnie. Strzelił dwie bramki, pokazywał się. Ale on żyje z podań, a skoro Camoranesi zagrał piach, a środek pomocy nie umie rozegrać piłki, co więcej mógł zrobić?
Ranieri - jego ocenę zacząłem od akapitu, nie przez przypadek. Trzeba go wyróżnić. Chwaliłem go, broniłem. Nadal uważam, że skład który mamy nie uprawnia nas do walki o tytuł. Ale dzisiejsze zmiany? Claudio, why?
Jeszcze jedno: kto zatwierdzał np. odejście Palladino? Albo Criscito? A na ich miejsce sprowadzał: Almirona, Kneżevicia, Andrade, Poulsena i innych nowych Platinich? Boże... Co się z tym klubem porobiło...? Chcę Moggiego z powrotem. Nie Moggiego który korumpuje sędziów. Moggiego, który potrafi załatwić po cichu transfer Ibrahimovicia czy sprowadzić za darmo Cannavaro, który chilę potem odbiera Złotą Piłkę.
Walczymy dalej. Trzeba będzie odeprzeć ataki Milanu na drugą lokatę. Trzeba poprawić grę w obronie (modlę się, żeby w końcu wrócił Kneżević..), pomocy (super, że nie zagra Camoranesi z Interem, dzięki temu znajdzie się miejsce dla Marchionniego), ataku (Alex, dobrze Ci wychodzą te pady w polu karnym). Trzeba poprawić myślenie naszego coacha.
Jeszcze jedno: Panowie sędziowie. A myślałem, że to w Polsce tylko takie kabarety można oglądać. Prawidłowy gol Iaquinty, bramka dla Genoi z akcji, której... nie było, potem karny dla nas po podrecznikowym wślizgu obrońcy, faul Marchisio na czerwień i wiele innych popisów tego gentelmana w żółtym stroju.
P.S.
Zapomniałbym o najważniejszym: wielkie brawa dla Genoi, za fantastyczne spotkanie i świetną grę. Inna sprawa, że strzelać bramki Juventusowi to dziś już niestety nie sztuka...
Wesołych Świąt.
Edit:
Byłem osobą, która jeszcze nawet przed meczem z Romą naprawdę wierzyła w tytuł. Byłem człowiekiem, który cały czas bronił Ranieriego, no bo przecież - delikatnie rzecz ujmując - skład który dał mu Secco daleki był od tego, którym dysponują ManUtd, Barca, czy nawet Inter.
Ale dziś się miarka przebrała, zespół zagrał skandalicznie, zachowanie niektórych osób było tak głupie, że aż szkoda tego komentować, a najśmieszniejsze jest to, że nie grając z Interem czy Milanem, tylko klubami niżej notowanymi, tracimy 6 bramek w dwóch ostatnich meczach. I to niby przy optymalnym zestawieniu obrony. No dobrze, zabrakło Kneżevicia.
Ale po kolei.
Buffon - pierwsza bramka nie powinna zostać uznana, więc go rozgrzeszam, Druga i trzecia również nie obciążają jego konta. A gdyby nie on mogło by skończyć się wynikiem co najmniej o bramkę wyższym (świetna interwencja po główce jednego z zawodników rywala). Ogólna ocena przeciętna, zrobił co do niego należało, ale nie wygrał nam meczu ani nie dał punktu. Inna sprawa, że to nie jego zadanie...
Zebina - po kontuzji, ale to go nie usprawiedliwia. Na trzecią bramkę nie miał wpływu, ale już w powtórce wyglądało to tak, jakby to on był odpowiedzialny za Mottę przy bramce na 2-1. Słaby mecz. Próbował w ofensywie, ale widać u niego brak ogrania.
Chiellini i Legrottaglie - czy oni ostatnio zapomnieli, jak się broni dostępu do bramki? Nie chodzi tu nawet o bramki, ale o wszystkie sytuacje które stwarzali gospodarze. Gra naszego zespołu w defensywie woła o pomstę do nieba! Nawet Kielon dziś słabo, co się dzieje? Nie wierzę, żeby to Genoa była aż tak mocna, że Giorgio dziś wymiękał. Fatalnie.
Molinaro - trzecia bramka to akcja jego flanką. Ale ogólnie z wymienionej wcześniej trójki defensorów sprawiał najlepsze wrażenie. W moim odczuciu. Co nie znaczy, że zagrał dobrze. Próbował w ofensywie i za to duży plus. A tym co będą po nim jechać - dziś macie więcej kandydatów do opieprzania. I inni na pewno bardziej sobie zasłużyli. Choćby:
Camoranesi - momentami genialny (ale ani przez sekundę dzisiaj), a chwilami zachowuje się jak idiota, któremu kiedyś ktoś zapomniał nalać oleju do mózgu. Za tę porażkę jest winny w największym stopniu. Bramkę na 2-2 i tak byśmy strzelili, a może gdyby nie konieczność łatania dziury po nim i zdejmowania Legro, zwycięski gol dla Genui by nie padł. No i jeszcze nie zagra z Interem. Brawo. No ale pewnie był już zmęczony długim i wyczerpującym sezonem, meczami co trzy dni, i chciał trochę odpocząć. Rozumiem.
Marchisio - gwoli sprawiedliwości powinien odwiedzić Mauro w szatni jeszcze przed pozostałymi kolegami z zespołu. Po faulu na rywalu. Środek pomocy nie istniał, przegraliśmy tutaj to spotkanie. Również przy udziale:
Poulsena - kolejnej wielkie gwieździe światowej piłki, wymienionym dziś przez komentatorów aż kilkukrotnie. Szkoda, że Sissoko jest kontuzjowany. I przy formie Duńczyka - szkoda, że Tacchinardiego nie było na trybunach, mógł wciągnąć korki i wejść na boisko, na pewno zagrałby lepiej od Poulsena. A ciekawe, czy był na trybunach Secco i oglądał popisy swoich "gwiazd"?
Nedved - szarpał, walczył, oddał dwa świetne strzały w odstępie 20 sekund. Poza tym, hmm, no właśnie. Poza tym .... nic.
Del Piero - nie zgadzam się z opiniami o odsyłaniu go na ławkę. Ale tylko dlatego, że nie mamy dla niego alternatywy. Wobec totalnego inwalidztwa środkowych pomocników w grze ofensywnej jest to jedyny zawodnik, który potrafi stworzyć jakąś akcję. Potwierdza to dzisiejszy mecz. To on zaczynał większość akcji, które udało się nam zawiązać. I nawet się dziś zbytnio nie kiwał. Inna sprawa, że forma z całego ubiegłego roku kalendarzowego to już historia. Oby nie bezpowrotna.
Iaquinta - na początku sezonu nie myślałem, że kiedykolwiek to napiszę, ale to nasz najlepszy napastnik aktualnie. Strzelił dwie bramki, pokazywał się. Ale on żyje z podań, a skoro Camoranesi zagrał piach, a środek pomocy nie umie rozegrać piłki, co więcej mógł zrobić?
Ranieri - jego ocenę zacząłem od akapitu, nie przez przypadek. Trzeba go wyróżnić. Chwaliłem go, broniłem. Nadal uważam, że skład który mamy nie uprawnia nas do walki o tytuł. Ale dzisiejsze zmiany? Claudio, why?
Jeszcze jedno: kto zatwierdzał np. odejście Palladino? Albo Criscito? A na ich miejsce sprowadzał: Almirona, Kneżevicia, Andrade, Poulsena i innych nowych Platinich? Boże... Co się z tym klubem porobiło...? Chcę Moggiego z powrotem. Nie Moggiego który korumpuje sędziów. Moggiego, który potrafi załatwić po cichu transfer Ibrahimovicia czy sprowadzić za darmo Cannavaro, który chilę potem odbiera Złotą Piłkę.
Walczymy dalej. Trzeba będzie odeprzeć ataki Milanu na drugą lokatę. Trzeba poprawić grę w obronie (modlę się, żeby w końcu wrócił Kneżević..), pomocy (super, że nie zagra Camoranesi z Interem, dzięki temu znajdzie się miejsce dla Marchionniego), ataku (Alex, dobrze Ci wychodzą te pady w polu karnym). Trzeba poprawić myślenie naszego coacha.
Jeszcze jedno: Panowie sędziowie. A myślałem, że to w Polsce tylko takie kabarety można oglądać. Prawidłowy gol Iaquinty, bramka dla Genoi z akcji, której... nie było, potem karny dla nas po podrecznikowym wślizgu obrońcy, faul Marchisio na czerwień i wiele innych popisów tego gentelmana w żółtym stroju.
P.S.
Zapomniałbym o najważniejszym: wielkie brawa dla Genoi, za fantastyczne spotkanie i świetną grę. Inna sprawa, że strzelać bramki Juventusowi to dziś już niestety nie sztuka...
Wesołych Świąt.
Edit:
Amen.Tom A Juve pisze:Największym zmartwieniem Juve jest to że Alex w słabej formie nadal musi ciągnąć wózek o nazwie Juve
Ostatnio zmieniony 11 kwietnia 2009, 23:33 przez jt10, łącznie zmieniany 2 razy.
- Tom A Juve
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2005
- Posty: 130
- Rejestracja: 17 grudnia 2005
heheh...właśnie tacy kibice jak ty zadziwiają mnie najbardziej.....Alex jest żałosnym graczem ? Zatracił formę kilka lat temu ? Sam sobie chłopie zaprzeczasz....
ale masz rację : Del Piero nie jest tak szybki jak kiedyś, nie ma też formy sprzed 3 miesięcy .... tylko że wiesz co ? I tak jako jeden z niewielu stwarza cokolwiek na boisku ! Pomyślałeś że może nie podaje bo widzi beznadziejny poziom całej reszty, więc woli sam spróbować ...hmmm ?
Karny może wziął się z powietrza ? Alex go wywalczył ? Ten żenujący grajek ? :rotfl:
Największym zmartwieniem Juve jest to że Alex w słabej formie nadal musi ciągnąć wózek o nazwie Juve (skoda jedynie że Ranieri nie daje szansy Giovinco, bo On jedynie prezentuje naprawdę wysoki poziom)
...i mimo że to cię boli, to taka jest prawda....
ale masz rację : Del Piero nie jest tak szybki jak kiedyś, nie ma też formy sprzed 3 miesięcy .... tylko że wiesz co ? I tak jako jeden z niewielu stwarza cokolwiek na boisku ! Pomyślałeś że może nie podaje bo widzi beznadziejny poziom całej reszty, więc woli sam spróbować ...hmmm ?
Karny może wziął się z powietrza ? Alex go wywalczył ? Ten żenujący grajek ? :rotfl:
Największym zmartwieniem Juve jest to że Alex w słabej formie nadal musi ciągnąć wózek o nazwie Juve (skoda jedynie że Ranieri nie daje szansy Giovinco, bo On jedynie prezentuje naprawdę wysoki poziom)
...i mimo że to cię boli, to taka jest prawda....

jeśli nie masz nic mądrego do powiedzenia, proszę nie ubieraj tego faktu w słowa...
- Pavciooo
- Juventino
- Rejestracja: 12 grudnia 2003
- Posty: 241
- Rejestracja: 12 grudnia 2003
Tragedia... Płacz i zgrzytanie zębów...
Buffon: Bramki nie z jego winy, szczególnie 3-cia, jedną piłkę świetnie wyciągnął, nie można mieć do niego pretensji...
Kielon i Legro: Słabiutko niestety, chociaż i tak lepiej niż...
Zebina i Molinaro: W obronie totalny piach, w ofensywie ładne rajdy, szkoda tylko, że każdy z nich kończył się stratą piłki...
Nedved: Bierny przez większość meczu, ale chociaż asystę zaliczył i miał ze 2 strzały groźne... Nie mniej jednak nie był to jego najlepszy występ...
Camor: W sumie byłby chyba naszym najlepszym zawodnikiem w tym spotkaniu, gdyby nie ta czerwień. Osobiście uważam, że sędzia przesadził, mógł mu dać żółtą a nie wywalać od razu...
Poulsen i Marchisio: To oni w ogóle grali?
Del Piero: On chyba próbował wbiec z piłką do bramki rywali! Beznadziejny występ naszego kapitana, za długo przytrzymywał piłkę, prawie w ogóle nie podawał, nawet, gdy koledzy byli o niebo lepiej ustawieni... Jedyny + to pewnie wykonany karny, którego jednak być nie powinno...
Iaquinta: Chyba jedyny nasz piłkarz, do którego nie można mieć ani trochę pretensji... Strzelił 2 gole, szkoda, że tylko 1 uznany, ale zrobił co mógł, ta bramka na 2:2 wspaniała, odebrał ciężką piłkę od Grygery zgrywając do Nedveda i wychodząc na wolne pole a następnie techniczny strzał, brawo
Zmiennicy:
MM: Zrobił to, co mu wychodzi w tym sezonie najlepiej - cofnął się do obrony i delikatnie mówiąc skaszanił pułapkę ofsajdową przy ostatnim golu, no po prostu wspaniale...
Grygera: Bez rewelacji, ale chociaż dobrze do Iaquinty zagrał...
Sędzia i liniowi: Tragedia... Nieuznany prawidłowy gol Iaquinty, po czym w końcówce połowy karny z kapelusza dla nas... Pierwszy gol Genui strzelony już po gwizdku, a asystował piłkarz leżący na ziemi, nie no fajnie... Czerwień dla Camora przegięcie... A po faulu na Nedvedzie jak sam na sam szedł tuż przed polem karnym nawet faulu nie było nie mówiąc o żółtej...
I oto na deser:
Ranieri:
Tutaj nasuwa się kilka wniosków:
1)Ranieri nie ma jaj - bał się w drugim meczu z rzędu zdjąć Del Piero, który grał piach podczas gdy na ławce kisił się Treze...
2)Ranieri taktycznie jest jakiś ograniczony - nie potrafi ustawić pomocy inaczej niż z dwoma defensywnymi pomocnikami i dwoma ofensywnymi skrzydłowymi - aż się prosiło, żeby wprowadzić Giovinco ale nie, to by popsuło mu jego genialną taktykę, no chyba że by zdjął Nedveda ale nie chciał tego co zrozumiałe robić, szkoda tylko, że zamiast przesunąć Nedveda do środka lub Giovinco wpuścić na taką pozycję wolał trzymać się symetralnego ustawienia i wpuścić MM...
3)Nie umie liczyć do trzech, albo zapomniał, że można robić 3 zmiany
4)Nie ma mentalności zwycięzcy - przy 2:1 po zejściu Camora czekał 10 minut ze zmianą, po czym nie wpuścił ani Gio ani Treze, licząc pewnie, że uda się wyrównać i taki wynik dowieźć do końca, w końcu punkt z FC Genoa to prawdziwy sukces którego trzeba bronić... Aż mi się przypomniał Capello i mecz z L'poolem u nas, gdy było 0:0, trzeba było strzelić gola, a Capello w końcówce Appiaha wpuścił
Wnioski: Bez Lippiego, to my szybko na nogi nie staniemy...
Gratulacje Genoa, wygrali lepsi, z całego serca życzę im awansu do LM (byle by się nie okazało, że naszym kosztem)
Buffon: Bramki nie z jego winy, szczególnie 3-cia, jedną piłkę świetnie wyciągnął, nie można mieć do niego pretensji...
Kielon i Legro: Słabiutko niestety, chociaż i tak lepiej niż...
Zebina i Molinaro: W obronie totalny piach, w ofensywie ładne rajdy, szkoda tylko, że każdy z nich kończył się stratą piłki...
Nedved: Bierny przez większość meczu, ale chociaż asystę zaliczył i miał ze 2 strzały groźne... Nie mniej jednak nie był to jego najlepszy występ...
Camor: W sumie byłby chyba naszym najlepszym zawodnikiem w tym spotkaniu, gdyby nie ta czerwień. Osobiście uważam, że sędzia przesadził, mógł mu dać żółtą a nie wywalać od razu...
Poulsen i Marchisio: To oni w ogóle grali?
Del Piero: On chyba próbował wbiec z piłką do bramki rywali! Beznadziejny występ naszego kapitana, za długo przytrzymywał piłkę, prawie w ogóle nie podawał, nawet, gdy koledzy byli o niebo lepiej ustawieni... Jedyny + to pewnie wykonany karny, którego jednak być nie powinno...
Iaquinta: Chyba jedyny nasz piłkarz, do którego nie można mieć ani trochę pretensji... Strzelił 2 gole, szkoda, że tylko 1 uznany, ale zrobił co mógł, ta bramka na 2:2 wspaniała, odebrał ciężką piłkę od Grygery zgrywając do Nedveda i wychodząc na wolne pole a następnie techniczny strzał, brawo

Zmiennicy:
MM: Zrobił to, co mu wychodzi w tym sezonie najlepiej - cofnął się do obrony i delikatnie mówiąc skaszanił pułapkę ofsajdową przy ostatnim golu, no po prostu wspaniale...
Grygera: Bez rewelacji, ale chociaż dobrze do Iaquinty zagrał...
Sędzia i liniowi: Tragedia... Nieuznany prawidłowy gol Iaquinty, po czym w końcówce połowy karny z kapelusza dla nas... Pierwszy gol Genui strzelony już po gwizdku, a asystował piłkarz leżący na ziemi, nie no fajnie... Czerwień dla Camora przegięcie... A po faulu na Nedvedzie jak sam na sam szedł tuż przed polem karnym nawet faulu nie było nie mówiąc o żółtej...
I oto na deser:
Ranieri:
Tutaj nasuwa się kilka wniosków:
1)Ranieri nie ma jaj - bał się w drugim meczu z rzędu zdjąć Del Piero, który grał piach podczas gdy na ławce kisił się Treze...
2)Ranieri taktycznie jest jakiś ograniczony - nie potrafi ustawić pomocy inaczej niż z dwoma defensywnymi pomocnikami i dwoma ofensywnymi skrzydłowymi - aż się prosiło, żeby wprowadzić Giovinco ale nie, to by popsuło mu jego genialną taktykę, no chyba że by zdjął Nedveda ale nie chciał tego co zrozumiałe robić, szkoda tylko, że zamiast przesunąć Nedveda do środka lub Giovinco wpuścić na taką pozycję wolał trzymać się symetralnego ustawienia i wpuścić MM...
3)Nie umie liczyć do trzech, albo zapomniał, że można robić 3 zmiany
4)Nie ma mentalności zwycięzcy - przy 2:1 po zejściu Camora czekał 10 minut ze zmianą, po czym nie wpuścił ani Gio ani Treze, licząc pewnie, że uda się wyrównać i taki wynik dowieźć do końca, w końcu punkt z FC Genoa to prawdziwy sukces którego trzeba bronić... Aż mi się przypomniał Capello i mecz z L'poolem u nas, gdy było 0:0, trzeba było strzelić gola, a Capello w końcówce Appiaha wpuścił

Wnioski: Bez Lippiego, to my szybko na nogi nie staniemy...
Gratulacje Genoa, wygrali lepsi, z całego serca życzę im awansu do LM (byle by się nie okazało, że naszym kosztem)
- Bosiontko
- Juventino
- Rejestracja: 12 czerwca 2003
- Posty: 193
- Rejestracja: 12 czerwca 2003
Odejście Palladino to naprawdę wielki cios dla nas. W końcu strzelił 2 gole w 23 meczach
Mamy teraz przewalony terminarz, same trudne wyjazdy + Inter u siebie. Trzeba nazbierać z 10 punktów do końca sezonu to może się do LM załapiemy.

- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 3798
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
DP jest równie <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> co ty inteligentny, idź onanizuj się przy jego zdjęciu. Szkoda, że nasz wielki kapitan prezentuje tą beznadziejną formę od dobrych kilku tygodni, a w tym czasie reszcie tych beznadziejnych graczy zdarzały się b. dobre spotkania :> Mimo wszystko i tak nie warto im podawać, on w końcu jest Alessando Del Piero i jego motto życiowe brzmi 'zrób to sam'.Tom A Juve pisze:heheh...właśnie tacy kibice jak ty zadziwiają mnie najbardziej.....Alex jest żałosnym graczem ? Zatracił formę kilka lat temu ? Sam sobie chłopie zaprzeczasz....
ale masz rację : Del Piero nie jest tak szybki jak kiedyś, nie ma też formy sprzed 3 miesięcy .... tylko że wiesz co ? I tak jako jeden z niewielu stwarza cokolwiek na boisku ! Pomyślałeś że może nie podaje bo widzi beznadziejny poziom całej reszty, więc woli sam spróbować ...hmmm ?
Karny może wziął się z powietrza ? Alex go wywalczył ? Ten żenujący grajek ? :rotfl:
Największym zmartwieniem Juve jest to że Alex w słabej formie nadal musi ciągnąć wózek o nazwie Juve (skoda jedynie że Ranieri nie daje szansy Giovinco, bo On jedynie prezentuje naprawdę wysoki poziom)
...i mimo że to cię boli, to taka jest prawda....
Ostatnio zmieniony 11 kwietnia 2009, 23:44 przez Lypsky, łącznie zmieniany 2 razy.
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
- Reg
- Juventino
- Rejestracja: 27 marca 2006
- Posty: 299
- Rejestracja: 27 marca 2006
Kolejny popis naszych grajków. Nie mogłem uwierzyć w to co widziałem. Zdecydowanie najsłabszy mecz od kilkunastu/kilkudziesięciu tygodni. Kto wie czy nie najgorszy w tym sezonie. Który to już kryzys? 3? Patrząc na tabelę to w ciągu 7 dni zamieniliśmy ewentualną walkę o scudetto na walkę o awans do LM i zajęcie 4. miejsca. Jeszcze nie tak dawno była nadzieja na progres względem poprzedniego sezonu. Dzisiaj można się obawiać kroku w tył. Wszystko wskazuje na to że za tydzień wyprzedzi nas Milan, a Genoa w tej chwili ma już tylko 6 pkt. straty do nas.
Kilka słów o sędziowaniu. Decyzje pana Rocchiego mocno kontrowersyjne. Koło 8` po świetnym podaniu Poulsena (tak, tak Poulsena, ale to było jego jedyne dobre podanie dzisiaj) Iaquinta wyszedł sam na sam i strzelił bramkę na 1:0. Wydaje mi się, że nie było tam spalonego. Później oczywiście gol Genoi po gwizdku. Może i jest to niezgodne z przepisami, ale nie usprawiedliwia to naszych graczy. Mieli dużo czasu na zatrzymanie akcji, ale pozwolili graczom z Genoi na przebiegniecie 50 metrów i wejście na czystą pozycję strzelecką. Zresztą sędzia na pewno zastosowałby przywilej korzyści, ale pospieszył się
z gwizdkiem, bo myślał że gracz Genoi straci piłkę. Co do karnego to sam nie wiem, ale widziałem tylko jedną powtórkę. Kontakt na pewno był, ale najpierw Ferrari wybił chyba piłkę, po czym Del Piero wykorzystał spóźnioną interwencję. Kartka Camora raczej zasłużona bo wejście było chamskie.
Teraz nieco o indywidualnych popisach naszych "Mistrzów". Zebina dzisiaj zamknął usta wszystkim krytykom Grygery i pokazał, że wbrew pozozrom można zagrać jeszcze gorzej. Naliczyłem z 5 strat na połowie rywala po, których szły groźnie kontry. Nie było go ani w obronie ani w ataku. Dno kompletne. Nie mamy żadnego prawego obrońcy na następny sezon, ale jeden będzie musiał zostać na ławkę. Grygera jest jednak mniej beznadziejny, młodszy i nie jest ze szkła, więc wybór jest prosty. Postawy obrony nie ma co komentować bo jak było każdy widział. Na początku wyglądało na to że Legro od razu w wysokiej formie po kontuzji, ale kolejne minuty rozwiały iluzję. Nawet Molinaro, który cały sezon prezentował równą, solidną formę zagrał dziś słabiej.
Przed tym meczem wydawało mi się oczywiste, że to Tiago jest naszym najgorszym środkowym pomocnikiem, ale dziś Poulsen pokazał, że wybór nie jest taki prosty. Razem z Portugalczykiem i Nocerino są jedynymi z najgorszych środkowych pomocników Juve XXI wieku. No cóż, nie każdy może się zapisać w historii klubu przez świetne występy. Camor był naszym najlepszym pomocnikiem dzisiaj do momentu czerwonej kartki, którą miłościwie przemilczę. Del Piero przechodzi samego siebie. Żal mi patrzeć jak mój ulubiony piłkarz, sportowy idol wyprawia takie rzeczy. Sytuacja gdzie z końcowej linii zamiast podawać do świetnie ustawionych, niekrytych kolegów strzela z zerowego kąta świetnie podsumowuje jego ostanie wyczyny. Poza tym dzisiaj nawet kiwał się w swoim polu karnym. Brak słów. Ale pewnie z Interem wybiegnie od 1` i znów zachwyci nas swoją magią.
Po postawie w meczu z Chievo, myslałem że Ranieri zmądrzał, ale jednak nie. Giovinco i Treze siedzą na ławie, a na boisku żałośnie drepczący Del Piero i stary Nedved. Niektórzy krytykują Claudio za wprowadzenie Grygery, ale to akurat dobra decyzja. Tylko czemu tak późno?
Podczas meczu z Interem w linii pomocy będziemy mogli jednocześnie (!) podziwiać Marchionniego i Poulsena z Tiago jako, że Marchisio przekroczył dzisiaj limit żółtych kartek. Strach się bać. Pozostaje nadzieja, że będzie mógł zagrać Zanetii, który już trenuje z drużyną. Jak myślę o pomocy Nedved-Tiago-Poulsen-Marchionni to robi mi się słabo. I tym optymistycznym akcentem kończę ten wywód.
Kilka słów o sędziowaniu. Decyzje pana Rocchiego mocno kontrowersyjne. Koło 8` po świetnym podaniu Poulsena (tak, tak Poulsena, ale to było jego jedyne dobre podanie dzisiaj) Iaquinta wyszedł sam na sam i strzelił bramkę na 1:0. Wydaje mi się, że nie było tam spalonego. Później oczywiście gol Genoi po gwizdku. Może i jest to niezgodne z przepisami, ale nie usprawiedliwia to naszych graczy. Mieli dużo czasu na zatrzymanie akcji, ale pozwolili graczom z Genoi na przebiegniecie 50 metrów i wejście na czystą pozycję strzelecką. Zresztą sędzia na pewno zastosowałby przywilej korzyści, ale pospieszył się
z gwizdkiem, bo myślał że gracz Genoi straci piłkę. Co do karnego to sam nie wiem, ale widziałem tylko jedną powtórkę. Kontakt na pewno był, ale najpierw Ferrari wybił chyba piłkę, po czym Del Piero wykorzystał spóźnioną interwencję. Kartka Camora raczej zasłużona bo wejście było chamskie.
Teraz nieco o indywidualnych popisach naszych "Mistrzów". Zebina dzisiaj zamknął usta wszystkim krytykom Grygery i pokazał, że wbrew pozozrom można zagrać jeszcze gorzej. Naliczyłem z 5 strat na połowie rywala po, których szły groźnie kontry. Nie było go ani w obronie ani w ataku. Dno kompletne. Nie mamy żadnego prawego obrońcy na następny sezon, ale jeden będzie musiał zostać na ławkę. Grygera jest jednak mniej beznadziejny, młodszy i nie jest ze szkła, więc wybór jest prosty. Postawy obrony nie ma co komentować bo jak było każdy widział. Na początku wyglądało na to że Legro od razu w wysokiej formie po kontuzji, ale kolejne minuty rozwiały iluzję. Nawet Molinaro, który cały sezon prezentował równą, solidną formę zagrał dziś słabiej.
Przed tym meczem wydawało mi się oczywiste, że to Tiago jest naszym najgorszym środkowym pomocnikiem, ale dziś Poulsen pokazał, że wybór nie jest taki prosty. Razem z Portugalczykiem i Nocerino są jedynymi z najgorszych środkowych pomocników Juve XXI wieku. No cóż, nie każdy może się zapisać w historii klubu przez świetne występy. Camor był naszym najlepszym pomocnikiem dzisiaj do momentu czerwonej kartki, którą miłościwie przemilczę. Del Piero przechodzi samego siebie. Żal mi patrzeć jak mój ulubiony piłkarz, sportowy idol wyprawia takie rzeczy. Sytuacja gdzie z końcowej linii zamiast podawać do świetnie ustawionych, niekrytych kolegów strzela z zerowego kąta świetnie podsumowuje jego ostanie wyczyny. Poza tym dzisiaj nawet kiwał się w swoim polu karnym. Brak słów. Ale pewnie z Interem wybiegnie od 1` i znów zachwyci nas swoją magią.
Po postawie w meczu z Chievo, myslałem że Ranieri zmądrzał, ale jednak nie. Giovinco i Treze siedzą na ławie, a na boisku żałośnie drepczący Del Piero i stary Nedved. Niektórzy krytykują Claudio za wprowadzenie Grygery, ale to akurat dobra decyzja. Tylko czemu tak późno?
Podczas meczu z Interem w linii pomocy będziemy mogli jednocześnie (!) podziwiać Marchionniego i Poulsena z Tiago jako, że Marchisio przekroczył dzisiaj limit żółtych kartek. Strach się bać. Pozostaje nadzieja, że będzie mógł zagrać Zanetii, który już trenuje z drużyną. Jak myślę o pomocy Nedved-Tiago-Poulsen-Marchionni to robi mi się słabo. I tym optymistycznym akcentem kończę ten wywód.
Ostatnio zmieniony 11 kwietnia 2009, 23:44 przez Reg, łącznie zmieniany 1 raz.
- Vojtimar
- Juventino
- Rejestracja: 14 października 2004
- Posty: 648
- Rejestracja: 14 października 2004
Niestety chyba masz racje z tym poziomem Serie A. Bo z takim składem i kontuzjami 2 miejsce. A Genoa z taką grą jak dziś to na pewno wywalczy gre w LM.^FAZZI^ pisze:Aha i chciałem dodać, że z całego serca życzę Genoi awansu do LM. Grali naprawde świetnie i widać było jakąś myśl w ich grze ( czego nie można powiedzieć o nas, bo niby czyja miała by to być myśl ? tego siwego pana przy linii ????)
Ten sezon to jakiś koszmar.... nie wiem jakim cudem my jesteśmy na tym drugim miejscu, ale to chyba świadczy tylko o coraz niższym poziomie Serie A....
Są zawodnicy w Juve, którzy powinni opuścić ten klub. Jeśli gra będzie wyglądała tak do końca to trener także.
Ogólnie jest lipa, Ranieri sam sobie odbiera argumenty kibicom, którzy starają się go na chłodno i obiektywnie bronić (tak jak ja próbuję).
Ciekawe jaki teraz będzie kurs na Juve w meczu z Interem.
Z Juve na dobre i złe!
- Vincitore
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2004
- Posty: 4602
- Rejestracja: 25 września 2004
"Naszym trenerem jest świetny technik, który już w zeszłym roku zaprowadził nas do tegorocznych rozgrywek Champions League. Jesteśmy na drugim miejscu w lidze, dobrze poradziliśmy sobie z Chelsea w Lidze Mistrzów, do tego istnieje jeszcze cień nadziei na scudetto. Pytam, czego mamy chcieć więcej od Ranieriego?"
Właśnie to przeczytałem i nie wiem czy się śmiać, czy płakać, dzisiaj utwierdziłem się w przekonaniu że trzeba zmienić ludzi odpowiedzialnych za obecny Juventus, a wykonawcy naszej gry, czyli jak każdy się domyśli zawodnicy zmienią się.
A co do Del Piero to można zaobserwować w tym sezonie jego dwa oblicza.
Pierwsza runda magiczna, Del Piero nawiązywał do swoich lat świetności, kapitalne wolne, dryblingi, zagrania i lekkość. Druga runda żałosna. Brak szybkości, kunsztu, a do tego kretyńskie dryblingi i zero współpracy z zespołem. Owszem, uwielbiam Alexa, jest wielkim piłkarzem, ale obecnie powinien siąść pokornie na ławce i zapracować na grę, bo jak się zepnie to jest w stanie wywalczyć jeszcze pierwszy skład.
AMAURI :płaczę:
Właśnie to przeczytałem i nie wiem czy się śmiać, czy płakać, dzisiaj utwierdziłem się w przekonaniu że trzeba zmienić ludzi odpowiedzialnych za obecny Juventus, a wykonawcy naszej gry, czyli jak każdy się domyśli zawodnicy zmienią się.
A co do Del Piero to można zaobserwować w tym sezonie jego dwa oblicza.
Pierwsza runda magiczna, Del Piero nawiązywał do swoich lat świetności, kapitalne wolne, dryblingi, zagrania i lekkość. Druga runda żałosna. Brak szybkości, kunsztu, a do tego kretyńskie dryblingi i zero współpracy z zespołem. Owszem, uwielbiam Alexa, jest wielkim piłkarzem, ale obecnie powinien siąść pokornie na ławce i zapracować na grę, bo jak się zepnie to jest w stanie wywalczyć jeszcze pierwszy skład.
AMAURI :płaczę:
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Nie oglądałem meczu, więc nie chcę się wypowiadać, ale decyzja Ranieriego o posadzeniu Giovinco na ławce jest mocno groteskowa, no, chyba że Claudio jest ślepy albo głupi. On chyba nie rozumie, że ewentualne trzecie miejsce będzie dla niego równoznaczne z utratą posady...
- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 3798
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
Guzik, ta parówa Gigli nie wyrzuci go po sezonie, odejdzie dopiero w 2010 roku.Łukasz pisze:On chyba nie rozumie, że ewentualne trzecie miejsce będzie dla niego równoznaczne z utratą posady...
Ostatnio zmieniony 12 kwietnia 2009, 02:38 przez Lypsky, łącznie zmieniany 1 raz.
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
- JuventinoPS
- Juventino
- Rejestracja: 05 grudnia 2005
- Posty: 587
- Rejestracja: 05 grudnia 2005
Miccoli, Palladino, Di Vaio...
Zawsze broniłem Ranieriego, kiedy był niesłusznie atakowany, ale po prostu jego obecność w tym klubie kłóci się z doktryną Wielkiego Juve. Dlaczego ja nie urodziłem się wcześniej, zbierałbym wtedy owoce tryumfów Juventusu Lippiego. Bo Juventusem Capello nie nacieszyłem się zbyt długo.
Zawsze broniłem Ranieriego, kiedy był niesłusznie atakowany, ale po prostu jego obecność w tym klubie kłóci się z doktryną Wielkiego Juve. Dlaczego ja nie urodziłem się wcześniej, zbierałbym wtedy owoce tryumfów Juventusu Lippiego. Bo Juventusem Capello nie nacieszyłem się zbyt długo.
- Fidelito
- Juventino
- Rejestracja: 16 stycznia 2008
- Posty: 105
- Rejestracja: 16 stycznia 2008
To co dziś się stało jest dla mnie niepojęte! Po blamażu z Chievo byłem pewny, że nasi zawodnicy rozniosą Genue! Tymczasem tak bezradnego Juventusu dawno nie widziałem. Drużyna, która ma walczyć o mistrzostwo nie potrafi w żaden sposób zareagować na stratę bramki! Ba po raz enty w tym sezonie piłkarze Juve nie potrafią od pierwszych minut przejąć inicjatywy! Który to już ku**a raz mecz zaczyna się od ataków drużyny przeciwnej, a nasi piłkarze nie potrafią wyprowadzić składnej akcji, wymienić kilku celnych podań! Potrafi to ktoś w jakiś sensowny sposób wytłumaczyć?
Wielu tutaj twierdzi, że mamy słaby skład(po części słusznie),że Ranieri wyciąga z tego co ma maksimum. To teraz radze popatrzeć na skład Genui, który składa się w większości z „odpadów” o ironio głównie z Juve, oraz zwykłych przeciętniaków! Tracą do nas 6oczek, a przed nami już niebawem mecze z Interem i Milanem.
Pozostawiam to bez komentarza…
Największą niewiadomą jednak pozostaje dla mnie co takiego Ranieriemu zrobił Giovinco? Wydupił mu żonę/córkę, zabił psa? za co ten siwy osioł go tak nie lubi! Dlaczego przez cały sezon robi wszystko by tylko ten chłopak nie grał!?
Wielu tutaj twierdzi, że mamy słaby skład(po części słusznie),że Ranieri wyciąga z tego co ma maksimum. To teraz radze popatrzeć na skład Genui, który składa się w większości z „odpadów” o ironio głównie z Juve, oraz zwykłych przeciętniaków! Tracą do nas 6oczek, a przed nami już niebawem mecze z Interem i Milanem.
Pozostawiam to bez komentarza…
Największą niewiadomą jednak pozostaje dla mnie co takiego Ranieriemu zrobił Giovinco? Wydupił mu żonę/córkę, zabił psa? za co ten siwy osioł go tak nie lubi! Dlaczego przez cały sezon robi wszystko by tylko ten chłopak nie grał!?
- Molek big fun juve
- Juventino
- Rejestracja: 30 maja 2003
- Posty: 519
- Rejestracja: 30 maja 2003
Jak masz oceniać innych zacznij to robić od siebie . Nie chce mi się szperać forum ale założę się , że sezon temu byłeś "największym" fanem talentu Alexa. Bo przecież wtedy grał znakomicie. "Chłopaku" Del Piero 2,5 sezonu grał na najwyższym poziomie , każdemu kiedyś przytrafi się zniżka formy. Szkoda , że nie jeździliście tak na Amauriego , jak po wspaniałej skuteczności , zaczął sypać bezradnością . Ale to Alexowi się najbardziej obrywa bo to kapitan i motor napędowy ostatnich lat. Btw. przy linii końcowej on nie strzelał tylko podawał do iaq , co było złe bo Nedved bodajże stał bliżej. A te Twoje mądre teksty weź spowrotem do podstawówki.Lypsky pisze:DP jest równie <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> co ty inteligentny, idź onanizuj się przy jego zdjęciu. Szkoda, że nasz wielki kapitan prezentuje tą beznadziejną formę od dobrych kilku tygodni, a w tym czasie reszcie tych beznadziejnych graczy zdarzały się b. dobre spotkania :> Mimo wszystko i tak nie warto im podawać, on w końcu jest Alessando Del Piero i jego motto życiowe brzmi 'zrób to sam'.
Czy wygrywasz czy nie i tak kocham Cię , Juve w mym sercu na dobre i złe


- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 3798
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
Czas DP mija, a wy jego wielcy kibice (bo kibicami Juventusu was nie nazwę) nie potraficie się z tym pogodzić. Szkoda, że Alessandro wielki piłkarza upada coraz niżej, a status 'świętej krowy' tylko pogarsza jego sytuację. Może kilka spotkań na ławce rezerwowych zmieniłoby coś, w obecnej sytuacji, przy obecnej formie twojego ulubieńca nie chce mi się z tobą gadać chłopczyku, szkoda mi ciebie.
Bronienie go byłoby zasadne, gdyby zdarzyły mu sie 2-3 kiepskie występy, tymczasem od kilku tygodni Alex 'trzyma' formę.
pozdro600
co to znaczy 'spowrotem'?
Bronienie go byłoby zasadne, gdyby zdarzyły mu sie 2-3 kiepskie występy, tymczasem od kilku tygodni Alex 'trzyma' formę.
pozdro600
co to znaczy 'spowrotem'?
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady