Serie A (16): JUVENTUS 4-2 Milan
- slay_mac
- Juventino
- Rejestracja: 15 lutego 2008
- Posty: 283
- Rejestracja: 15 lutego 2008
FORZA Juve!!! Szkoda tych kilku strzałów Marchisio - było naprawdę blisko. No i ten strzał DP w słupek... Fantastycznie z wielkim spokojem minął obrońcę i strzelić gola było czystą formalnością... Nasz kapitan na razie pięć bramek - dwie z karnych i trzy z wolnych, z akcji strzelił dwa razy w LM.
Amauri - niesamowita gra głową i skuteczność, rozwalił mnie ruski komentator "Jeden z najlepsy bombardjerów w serie A" - kto wie może będzie królem strzelców jeśli utrzyma formę.
Mimo wszystko szkoda, że Giovinco nie pojawił się na boisku, powinien wreszcie sprawdzić się z przeciwnikiem bardziej wymagającym niż Catania, Bate, czy Lecce.
Na plus linia defensywy, szczególnie Molinaro - myślę, że Lippi niedługo powoła go do kadry.
Niestety kiepsko MM, o ile w I połowie było przyzwoicie, to w drugiej nie potrafił zrobić zbyt wiele kreatywnego.
Sisoko jak zwykle wymiatacz w defensywie, kilka razy fantastycznie wyłuskał piłkę R80, ale jak na niego niezły mecz w ofensywie, świetna akcja po której zgrał to DP, który trafił w słupek.
Naprawdę taki Juventus chce się oglądać.
A ta czapeczka Ancelotiego ;d tekst ruska: "sympaticzna kiapeczka"
8)
Amauri - niesamowita gra głową i skuteczność, rozwalił mnie ruski komentator "Jeden z najlepsy bombardjerów w serie A" - kto wie może będzie królem strzelców jeśli utrzyma formę.
Mimo wszystko szkoda, że Giovinco nie pojawił się na boisku, powinien wreszcie sprawdzić się z przeciwnikiem bardziej wymagającym niż Catania, Bate, czy Lecce.
Na plus linia defensywy, szczególnie Molinaro - myślę, że Lippi niedługo powoła go do kadry.
Niestety kiepsko MM, o ile w I połowie było przyzwoicie, to w drugiej nie potrafił zrobić zbyt wiele kreatywnego.
Sisoko jak zwykle wymiatacz w defensywie, kilka razy fantastycznie wyłuskał piłkę R80, ale jak na niego niezły mecz w ofensywie, świetna akcja po której zgrał to DP, który trafił w słupek.
Naprawdę taki Juventus chce się oglądać.
A ta czapeczka Ancelotiego ;d tekst ruska: "sympaticzna kiapeczka"

- Gotti
- Juventino
- Rejestracja: 06 marca 2005
- Posty: 1263
- Rejestracja: 06 marca 2005
Dokładnie. Aż mi się smutno robi jak zazwyczaj na ostatnie kilka minut przed końcem meczu widzę twarz wchodzącego do gry Vincenzo. Na pewno nie jest on gorszy od Amauriego, ale trener decyduje kto gra. Nawet na prawe skrzydło Ranieri mógłby go spróbować wcisnąć zamiast MM. Szkoda mi tego piłkarza, bo jak przychodził do Juve mówił, że to wielki krok w jego karierze itd. , a miał też ofertę z Milanu, w którym na dzień dzisiejszy miał by pewne miejsce w składzie.Iaquinta znowu wszedł na 3 minuty, strasznie mi szkoda tego zawodnika, bardzo go lubię i uważam za świetnego gracza. Powinien grać dużo częściej.
EDIT:
Tak myślę. Na pewno gorzej od MM by na skrzydle się nie prezentował.W 4-4-2?
Ostatnio zmieniony 15 grudnia 2008, 12:49 przez Gotti, łącznie zmieniany 1 raz.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
W 4-4-2?Gotti pisze:Nawet na prawe skrzydło Ranieri mógłby go spróbować wcisnąć zamiast MM.
Edit:
Na skrzydło w 4-4-2 Iaquinta niestety się nie nadaje. Jego wejście na prawą stronę musiałoby być powiązane z przegrupowaniem w naszych szykach i przejściem na 4-3-3.Gotti pisze: Tak myślę. Na pewno gorzej od MM by na skrzydle się nie prezentował.
- slay_mac
- Juventino
- Rejestracja: 15 lutego 2008
- Posty: 283
- Rejestracja: 15 lutego 2008
Mamy pięciu (licząc Giovinco) świetnych napastników. W przypadku kontuzji jednego z skrzydłowych (obecnie Camor) można by spróbować zagrać 4-3-3 wykorzystując nasz potencjał w ataku. Ranieri przed sezonem obiecywał, że zagramy trójką napastników - na razie nie graliśmy tak ani razu.
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
G-E-N-I-A-L-N-E J-U-V-E :!: To,co wczoraj pokazał zespół z Turynu było czymś fenomenalnym i aż dziw bierze,że nie wygraliśmy co najmniej 6-2...Można było zauważyć wszystkie charakterystyczne cechy Juve-zawziętość,nieustępliwość,konsekwencję,determinację i fantastyczną komunikację między zawodnikami...Fenomenalny kolektyw...Cieszyłem się wczoraj jak dziecko widząc tak grającą Starą Damę.Zwycięstwo jest zdecydowanie zasłużone i nie ma co mówić o tym,że Milanowi brakowało Kaki,czy też ich obrona grała fatalnie...U nas też brakowało przecież Buffona,Poulsena,Treze...Mamy zdecydowanie większe problemy z kontuzjami.Juve same sobie zawdzięczało taki,a nie inny wynik.Warto by ocenić każdego z piłkarzy po kolei:
Manninger-tego dnia popełnił w moim przekonaniu zbyt wiele błędów-często piąstkował piłkę przed siebie,po czym ta lądowała pod nogami graczy Milanu...Nieco zawinił przy 2 straconym golu,gdy nie ustawił się zbyt dobrze,choć w tej sytuacji nie można mieć raczej za dużo pretensji,bo w akcji tej było sporo przypadku po zmianie kierunku lotu piłki przez Chielliniego;
Grygera-był pewny w swoich poczynaniach,jednak ogólnie rzecz biorąc nie ma co mówić o jego grze-zwyczajnie był niewidoczny,choć w kilku sytuacjach zaprezentował ciekawą grę w ofensywie-pewny punkt naszej obrony;
Mellberg-sytuacja nieco adekwatna do tej przy okazji gry Grygery-z tego co pamiętam zdarzyła mu się pod koniec jakaś pomyłka przy próbie wybicia piłki,jednak została naprawiona przez partnerów z obrony;
Chiellini-to,co gra ten chłopak jest czymś niebywałym-obecnie chyba najlepiej grający włoski obrońca-zapora nie do przejścia-do tego strzelił ważną,dającą prowadzenie bramkę;
Molinaro-nie poznawałem wczoraj tego gracza...Zagrał fenomenalnie i przy każdym dryblingu Pato zachowywał spokój,z łatwością wybijając mu piłkę,do tego świetnie wyprowadzając kontry...Jeśli będzie grał tak nadal,niewątpliwie znajdzie się w reprezentacji;
Marchionni-podobała mi się jego gra tego dnia-zaprezentował się świetnie,podobnie jak w spotkaniu przeciwko Romie...Grał wczoraj odważnie i przede wszystkim zagrywał piłkę do przodu,czego ostatnio nie można było dostrzec...;
Sissoko-wystąpił na miarę swoich fenomenalnych umiejętności-zapora nie do przejścia-nieustępliwy,co wyjątkowo podobało się publice na Olimpico...Do tego miał udział przy 2 bramce Amauriego.Sam też był blisko strzelenia gola-kiedy to golkiper wykazał się fantastycznym refleksem po jego strzale;
Marchisio-ten chłopak to nasza przyszłość-był jednym z najlepszych piłkarzy na boisku,grał odważnie i mijał przeciwników jak tyczki...W jednej z sytuacji "przeszedł" całą obronę Milanu po czym rykoszet uratował bramkarza ekipy z Mediolanu.W pamięci mam także fantastyczny strzał z powietrza,kiedy to od kolejnej bramki dzieliły nas centymetry;
De Ceglie-FENOMEN-w piękny sposób asystował przy II golu Amauriego i wkręcał przeciwników w murawę...W jednej z sytuacji świetnie minął gracza Milanu,kiedy był ustawiony do niego plecami...CUDO!!Jakby tego było mało-po jego akcji Zambrotta obejrzał II żółtą;
Del Piero-występ na miarę oczekiwań-pewny strzał z karnego,kilka efektywnych zwodów i ogólnie rzecz biorąc sporo pomysłu na grę w ataku-szkoda jedynie sytuacji,kiedy to będąc sam na sam z bramkarzem przeciwnika trafił z kilku metrów w słupek;
Amauri-jego występ wymaga w ogóle komentarza?Piękne bramki,piękne opanowanie futbolówki w każdej sytuacji,znakomite zastawianie się i ściąganie na siebie uwagi kilku graczy drużyny przeciwnej-pewny punkt naszej ekipy.
Gry Nedveda nie komentuję,bo zbyt długo nie pograł z uwagi na jakieś problemy ze zdrowiem...Mam nadzieję,że to niegroźna kontuzja,choć i tak przy świetnie grającym,gotowym na "bieganie" przez 90 minut De Ceglie istnieje możliwość,że straci miejsce w podstawowej jedenastce...Na uwagę zasługuje także sytuacja Iaquinty z ostatnich minut,kiedy powinien zachować się lepiej,będąc sam na sam z polu karnym przeciwnika...Zdecydował się jednak na piekielnie mocny i niestety równie niecelny strzał...Warto wspomnieć także o fakcie,że należał nam się jeszcze jeden karny po zagraniu ręką Seedorfa,kiedy to Holender wykonał jej zdecydowany ruch w kierunku piłki...
Jestem dumny z Juve,bo po raz kolejny przypomnieliśmy o sobie Interowi dając sygnał,że będziemy się liczyć w walce o scudetto do samego końca...Całkiem możliwe,że na półmetku zawodów uciekniemy nieco Milanowi,przed którym ciężkie spotkania z Udinese,Romą i Fiorentiną...
FORZA JUVENTUS-Ti AMO-SEMPRE
Manninger-tego dnia popełnił w moim przekonaniu zbyt wiele błędów-często piąstkował piłkę przed siebie,po czym ta lądowała pod nogami graczy Milanu...Nieco zawinił przy 2 straconym golu,gdy nie ustawił się zbyt dobrze,choć w tej sytuacji nie można mieć raczej za dużo pretensji,bo w akcji tej było sporo przypadku po zmianie kierunku lotu piłki przez Chielliniego;
Grygera-był pewny w swoich poczynaniach,jednak ogólnie rzecz biorąc nie ma co mówić o jego grze-zwyczajnie był niewidoczny,choć w kilku sytuacjach zaprezentował ciekawą grę w ofensywie-pewny punkt naszej obrony;
Mellberg-sytuacja nieco adekwatna do tej przy okazji gry Grygery-z tego co pamiętam zdarzyła mu się pod koniec jakaś pomyłka przy próbie wybicia piłki,jednak została naprawiona przez partnerów z obrony;
Chiellini-to,co gra ten chłopak jest czymś niebywałym-obecnie chyba najlepiej grający włoski obrońca-zapora nie do przejścia-do tego strzelił ważną,dającą prowadzenie bramkę;
Molinaro-nie poznawałem wczoraj tego gracza...Zagrał fenomenalnie i przy każdym dryblingu Pato zachowywał spokój,z łatwością wybijając mu piłkę,do tego świetnie wyprowadzając kontry...Jeśli będzie grał tak nadal,niewątpliwie znajdzie się w reprezentacji;
Marchionni-podobała mi się jego gra tego dnia-zaprezentował się świetnie,podobnie jak w spotkaniu przeciwko Romie...Grał wczoraj odważnie i przede wszystkim zagrywał piłkę do przodu,czego ostatnio nie można było dostrzec...;
Sissoko-wystąpił na miarę swoich fenomenalnych umiejętności-zapora nie do przejścia-nieustępliwy,co wyjątkowo podobało się publice na Olimpico...Do tego miał udział przy 2 bramce Amauriego.Sam też był blisko strzelenia gola-kiedy to golkiper wykazał się fantastycznym refleksem po jego strzale;
Marchisio-ten chłopak to nasza przyszłość-był jednym z najlepszych piłkarzy na boisku,grał odważnie i mijał przeciwników jak tyczki...W jednej z sytuacji "przeszedł" całą obronę Milanu po czym rykoszet uratował bramkarza ekipy z Mediolanu.W pamięci mam także fantastyczny strzał z powietrza,kiedy to od kolejnej bramki dzieliły nas centymetry;
De Ceglie-FENOMEN-w piękny sposób asystował przy II golu Amauriego i wkręcał przeciwników w murawę...W jednej z sytuacji świetnie minął gracza Milanu,kiedy był ustawiony do niego plecami...CUDO!!Jakby tego było mało-po jego akcji Zambrotta obejrzał II żółtą;
Del Piero-występ na miarę oczekiwań-pewny strzał z karnego,kilka efektywnych zwodów i ogólnie rzecz biorąc sporo pomysłu na grę w ataku-szkoda jedynie sytuacji,kiedy to będąc sam na sam z bramkarzem przeciwnika trafił z kilku metrów w słupek;
Amauri-jego występ wymaga w ogóle komentarza?Piękne bramki,piękne opanowanie futbolówki w każdej sytuacji,znakomite zastawianie się i ściąganie na siebie uwagi kilku graczy drużyny przeciwnej-pewny punkt naszej ekipy.
Gry Nedveda nie komentuję,bo zbyt długo nie pograł z uwagi na jakieś problemy ze zdrowiem...Mam nadzieję,że to niegroźna kontuzja,choć i tak przy świetnie grającym,gotowym na "bieganie" przez 90 minut De Ceglie istnieje możliwość,że straci miejsce w podstawowej jedenastce...Na uwagę zasługuje także sytuacja Iaquinty z ostatnich minut,kiedy powinien zachować się lepiej,będąc sam na sam z polu karnym przeciwnika...Zdecydował się jednak na piekielnie mocny i niestety równie niecelny strzał...Warto wspomnieć także o fakcie,że należał nam się jeszcze jeden karny po zagraniu ręką Seedorfa,kiedy to Holender wykonał jej zdecydowany ruch w kierunku piłki...
Jestem dumny z Juve,bo po raz kolejny przypomnieliśmy o sobie Interowi dając sygnał,że będziemy się liczyć w walce o scudetto do samego końca...Całkiem możliwe,że na półmetku zawodów uciekniemy nieco Milanowi,przed którym ciężkie spotkania z Udinese,Romą i Fiorentiną...
FORZA JUVENTUS-Ti AMO-SEMPRE
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
jest zdecydowanie gorszy od Amauriego.Gotti pisze:Aż mi się smutno robi jak zazwyczaj na ostatnie kilka minut przed końcem meczu widzę twarz wchodzącego do gry Vincenzo. Na pewno nie jest on gorszy od Amauriego...
Jednak za dobry na ławkę w Juve. Aż dziw bierze, że na wiosnę Iaquinta-Trezeguet będzie naszą rezerwową parą napastników.
Iaquinta nie może grać w 4-4-2. Za bardzo cofnięty nie poradziłby sobie z obowiązkami jakie ma Marchionni.
- Gotti
- Juventino
- Rejestracja: 06 marca 2005
- Posty: 1263
- Rejestracja: 06 marca 2005
Po czym to wnioskujesz? Po obecnym sezonie w którym Amauri gra wszystkie mecze a Iaquinta rozegrał kilka spotkań? W zeszłym sezonie Vincenzo mimo, że był rezerwowym pokazał klasę i według mnie nie jest gorszy od Amauriego.jest zdecydowanie gorszy od Amauriego.
Marchionni za to świetnie radzi sobie ze swoim obowiązkiem asystowania i nękania przeciwnika częstymi rajdami....Za bardzo cofnięty nie poradziłby sobie z obowiązkami jakie ma Marchionni.

- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Iaquinta miał mecze, w których miał sie pokazać. Zabłysnał jedynie w meczu z BATE strzelając 2 bramki.Gotti pisze:Po czym to wnioskujesz? Po obecnym sezonie w którym Amauri gra wszystkie mecze a Iaquinta rozegrał kilka spotkań? W zeszłym sezonie Vincenzo mimo, że był rezerwowym pokazał klasę i według mnie nie jest gorszy od Amauriego.jest zdecydowanie gorszy od Amauriego.
A ile takich meczów miał Amauri? za dużo wymieniać.
średnia goli na mecz, średnia co ile minut strzela bramki też na plus Amauriego. Not mi sie nie chce sprawdzać, ale na pewno byłaby wyższa od Iaquinty.
Ale racja, zawsze lepiej patrzeć na poprzedni sezon ;>
[/quote]Gotti pisze:Marchionni za to świetnie radzi sobie ze swoim obowiązkiem asystowania i nękania przeciwnika częstymi rajdami....Za bardzo cofnięty nie poradziłby sobie z obowiązkami jakie ma Marchionni.
To, że prawy pomocnik gra słabo nie oznacza że lepiej od niego zagra każdy zawodnik z innej pozycji.
Marchionni ma zadania defensywne, ciekawe jakby Vincenzo sobie z nimi poradził...
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
Dokładnie. Najlepszy przykład to wczorajszy mecz. Wszyscy widzieli tylko jak MM jest mniej produktywny w ofensywie niz De Ceglie. A nikt nie chce przyznac (no prawie nikt) ile MM robił w defensywie. Asekurował Grygere, albo sam probował zatrzymywac Ronaldinho. Cofał się az pod linie rzutu rożnego.Miś Coccolino pisze:To, że prawy pomocnik gra słabo nie oznacza że lepiej od niego zagra każdy zawodnik z innej pozycji.Gotti pisze:Marchionni za to świetnie radzi sobie ze swoim obowiązkiem asystowania i nękania przeciwnika częstymi rajdami....Za bardzo cofnięty nie poradziłby sobie z obowiązkami jakie ma Marchionni.
Marchionni ma zadania defensywne, ciekawe jakby Vincenzo sobie z nimi poradził...
Ostatnio zmieniony 15 grudnia 2008, 15:48 przez stahoo, łącznie zmieniany 1 raz.
- Gotti
- Juventino
- Rejestracja: 06 marca 2005
- Posty: 1263
- Rejestracja: 06 marca 2005
W taktyce 4-4-2 skrzydłowy ma zadania zdecydowanie ofensywne, a MM wywiązuję się z nich słabo.Marchionni ma zadania defensywne
Jeśli Iaquinta miałby tyle szans na grę co Amauri to strzelił by podobną liczbę bramek. Bardzo duże znaczenie ma psychika. Amauri ma pewne miejsce w składzie i może grać na luzie z myślą, że nawet jak zagra piach to i tak jest zawodnikiem pierwszej 11, a Iaquinta z góry skazany jest na ławkę i gra mu się bardzo ciężko nawet jeśli dostanie szanse gry od pierwszej minuty, co zdarza się niezwykle rzadko.Iaquinta miał mecze, w których miał sie pokazać. Zabłysnał jedynie w meczu z BATE strzelając 2 bramki.
Oczywiście nie jestem przeciwnikiem Amauriego, ale bardzo lubię Iaquinte i nie mogę patrzeć jak taki piłkarz marnuję się na ławce.
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
Bzdura. Gdyby prawy pomocnik miał tylko zadania ofensywne, Ronaldinho by wchodził w nas jak w masło. Grygera sam by go nie zatrzymał.Gotti pisze:W taktyce 4-4-2 skrzydłowy ma zadania zdecydowanie ofensywne, a MM wywiązuję się z nich słabo.Marchionni ma zadania defensywne
- dawid1897
- Juventino
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Posty: 1219
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Podziekował: 1 raz
Fakt jest faktem, że marnuje nam się na ławie wielki talent jakim jest Iaquinta, czuję że na następny sezon będzie chciał przejść do innego klubu, nie każdy piłkarz jest jak Tiago. Ranieri w tym sezonie dużo pograć mu nie daje. Szkoda
- Gotti
- Juventino
- Rejestracja: 06 marca 2005
- Posty: 1263
- Rejestracja: 06 marca 2005
Sam jesteś bzdura. Skrzydłowi w taktyce 4-4-2 mają zadania zdecydowanie ofensywne, a to, że się cofają i wspierają bocznych obrońców to inna bajka.stahoo pisze:Bzdura. Gdyby prawy pomocnik miał tylko zadania ofensywne, Ronaldinho by wchodził w nas jak w masło. Grygera sam by go nie zatrzymał.Gotti pisze:W taktyce 4-4-2 skrzydłowy ma zadania zdecydowanie ofensywne, a MM wywiązuję się z nich słabo.Marchionni ma zadania defensywne
Gdzie ja sugerowałem, że skrzydłowy ma zadania tylko ofensywne?Gdyby prawy pomocnik miał tylko zadania ofensywne
Ostatnio zmieniony 15 grudnia 2008, 15:58 przez Gotti, łącznie zmieniany 1 raz.
- krop
- Juventino
- Rejestracja: 25 maja 2005
- Posty: 304
- Rejestracja: 25 maja 2005
A ja czuje ze Molinaro powinien wziac korepetycje od De Ceglie z dosrodkowan... no i martwi mnie ze za czesto nie pogrywa Iaquinta
mogl tez wpuscic na chwilke Sebe. Czuje tez ze sprzedadza Treze, w tej druzynie nie ma miejsca dla tylu znakomitych napadziorow...

- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
To solidny zmiennik - skarb na ławce. Ale od Amauriego w obecnej formie nie są gorsi tylko Ruud, Trez i Drogba w swojej najwyższej dyspozycji.Gotti pisze:Po czym to wnioskujesz? Po obecnym sezonie w którym Amauri gra wszystkie mecze a Iaquinta rozegrał kilka spotkań? W zeszłym sezonie Vincenzo mimo, że był rezerwowym pokazał klasę i według mnie nie jest gorszy od Amauriego.jest zdecydowanie gorszy od Amauriego.
Iaq na skrzydło w 4-4-2 się nie nadaje.