Mercato (zima 2011/12)
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
No więc trzeba zacząć od postawienia sobie dość ważnego pytania - co jest ważniejsze, wzmocnienie obrony czy też ataku? Obecnie jesteśmy na drugim miejscu jeżeli chodzi o liczbę strzelonych goli (za Milanem), również na drugim miejscu jeżeli chodzi o najmniejszą ilość straconych (za Udinese, ex aequo z Lazio). Zobaczmy zatem jak traciliśmy punkty w tym sezonie: dwa razy z winy obrony (dwa zawalone gole Chielliniego z Genoą, dwa babole Bonucciego z Napoli), natomiast pozostałe cztery remisy to wina bezradności w przodzie - trochę to uproszczenie, ale mimo wszystko wydaje się że do tego momentu w sezonie bardziej przydałby się jakiś lepszy snajper niż dobry defensor. Pytanie drugie - czy tak samo będzie wyglądać reszta sezonu? Tutaj z kolei argumentem za wzmacnianiem obrony jest to, że praktycznie nie mamy żadnych zmienników. Danie pograć któremukolwiek z rezerwowych bocznych obrońców to ryzyko katastrofy, a sądzę że gdyby ze składu wypadł Barzagli i jego miejsce zająłby niedoświadczony jeszcze Soerensen, to wyprawialiby tam z Bonuccim takie rzeczy że byśmy osiwieli. Wariant typu "wypadają Lichtsteiner i Barzagli jednocześnie" nawet boję się analizować.evilboy pisze: Faktycznie trochę logicznego wywodu przeskoczyłem. Chodziło mi nie tyle o samego Teveza, co konsekwencję płynącą z faktu zakupu go za tak duże pieniądze i zaoferowania mu wysokiego kontraktu. Jeśli kupimy Teveza, to prawdopodobnie innego znaczącego wzmocnienia już nie będzie i pozostaniemy do końca sezonu z dziurawą obroną.
W tym sensie wolałbym sprowadzić kogoś pewnego do defensywy niż liczyć, że się uda z Tevezem. Uważam, że w perspektywie całego sezonu taki ruch byłby lepszy.
Najlepiej byłoby zatem sprowadzić ze dwóch solidnych ławkowiczów na obronę, każdy po kilka baniek, a do tego wzmocnić siłę ognia Tevezem. Nie wiem na ile takie rozwiązanie jest realne, nie mam pojęcia ile mamy środków, ile potencjalnie możemy skombinować gdyby trafiła się okazja, nie podejmę się też jednoznacznego określenia co może być w dalszej części sezonu naszą piętą achillesową, bo naprawdę ciężko przewidzieć.
Myślę że akurat prawdopodobieństwo zaistnienia takiej niezręcznej sytuacji jest stosunkowo małe. Tevez to nie jest taki piłkarz jak chociażby wspominany Torres, który potrafi jakiś czas zachwycać, a potem grać wręcz żenująco. Argentyńczyk raczej poniżej pewnego poziomu nie schodzi. Jasne, że ma lepsze i gorsze momenty, ale wydaje mi się że nawet będąc w (jak na siebie) gorszej dyspozycji wciąga nosem wszystkich naszych napastników.evilboy pisze: Szczególnie, że z zakupu tak drogiego piłkarza w zimowym okienku płynie jeszcze jedna implikacja - przez jakiś czas musiałby wychodzić w podstawowym składzie, niezależnie od formy. Ani zarząd, ani kibice nie darowaliby sadzania nowo nabytej gwiazdy na ławce, nawet gdyby był pod formą. Pół roku by minęło zanim zacząłby być traktowany jak reszta drużyny (vide Krasić w zeszłym sezonie).
Dokładnie. I jest gwarancją bramek. Gdybyśmy mieli z przodu kogoś takiego jak Tevez, to przypuszczam, że przy liczbie stwarzanych sytuacji przez nas mieli byśmy teraz zdecydowanie najwięcej bramek strzelonych w lidze, a co za tym idzie - kilka pkt. więcej.zahor pisze: Jasne, że ma lepsze i gorsze momenty, ale wydaje mi się że nawet będąc w (jak na siebie) gorszej dyspozycji wciąga nosem wszystkich naszych napastników.
Pavel Nedved pisze:"Juve ponownie jest nieprzyjemne? Mam nadzieję, nie interesuje mnie bycie miłym, tylko zwycięskim"
- Virgil
- Juventino
- Rejestracja: 16 grudnia 2011
- Posty: 1401
- Rejestracja: 16 grudnia 2011
Niestety nie masz racji, gdyż Matri nie raz w tym sezonie marnował sytuacje na potęgę to nie jest zawodnik, który klinicznie zdobywa gole, przynajmniej w tym sezonie (w poprzednim wyglądało to lepiej), dużo psuje mimo wszystko chociaż w miarę bronią go statystki 6 goli 3 asysty całkiem nieźle.Castiel pisze:Matri jest napastnikiem żyjącym z podań. Jeśli ich nie dostaje to nie strzela goli. Proste. Wszyscy to wiedzieli, że nie jest jakimś wirtuozem i sam sobie jakiejś sytuacji nie wypracuje np mijając 2-3 zawodników. Krytykowanie go za to, że nie strzela to tak jak mówienie Buffonowi, że jest kiepski bo przepuszcza gole.
Vucinić to średnio trafiony transfer , coś tam gra i nie jest totalnym niewypałem ale nie jest wart jak narazie tych 15mln. Statystki jego akurat nie bronią ani za dużo nie stwarza sytuacji ani nie strzela. Masa niecelnych strzałów, nie raz wygląda to tak jakby nie chciało mu się biegać.
- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 5059
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Miał udział w zdecydowanej większości akcji bramkowych w tym sezonie. Messi to może nie jest, ale bez niego praktycznie nie ma gry z przodu.Virgil pisze:Statystki jego akurat nie bronią ani za dużo nie stwarza sytuacji ani nie strzela.
Wydaje się oczywistym, że myślisz o ataku, co jest zresztą uzasadnione stylem gry drużyny i liczbą marnowanych sytuacji [a także liczbą bramkostrzelnych napastników w składzie, która równa się w chwili obecnej jednemu Matriemu tak naprawdę].zahor pisze:nie podejmę się też jednoznacznego określenia co może być w dalszej części sezonu naszą piętą achillesową, bo naprawdę ciężko przewidzieć.
- wloski
- Juventino
- Rejestracja: 30 stycznia 2005
- Posty: 2093
- Rejestracja: 30 stycznia 2005
Co za bzdury. Statystyki to także nie wszystko, bo jak zostało napisane brał udział w praktycznie każdej akcji bramkowej, każda piłka w ataku praktycznie przechodzi przez niego. Wystarczyło, że nie ma go w meczu z Romą i z przodu była totalna lipa. Ten gość nie jest może super strzelcem i asystentem, ale jest potrzebny w tej układance. Dopóki w ataku nie będziemy mieli drugiego Trezegueta i obok niego drugiego Del Piero, który wesprze, poda zagra coś to będziemy musieli być zdani na Mirko.Virgil pisze:
Vucinić to średnio trafiony transfer , coś tam gra i nie jest totalnym niewypałem ale nie jest wart jak narazie tych 15mln. Statystki jego akurat nie bronią ani za dużo nie stwarza sytuacji ani nie strzela. Masa niecelnych strzałów, nie raz wygląda to tak jakby nie chciało mu się biegać.
- @Maras@
- Juventino
- Rejestracja: 31 stycznia 2005
- Posty: 771
- Rejestracja: 31 stycznia 2005
Dlatego liczę na Elięwloski pisze:Co za bzdury. Statystyki to także nie wszystko, bo jak zostało napisane brał udział w praktycznie każdej akcji bramkowej, każda piłka w ataku praktycznie przechodzi przez niego. Wystarczyło, że nie ma go w meczu z Romą i z przodu była totalna lipa. Ten gość nie jest może super strzelcem i asystentem, ale jest potrzebny w tej układance. Dopóki w ataku nie będziemy mieli drugiego Trezegueta i obok niego drugiego Del Piero, który wesprze, poda zagra coś to będziemy musieli być zdani na Mirko.Virgil pisze:
Vucinić to średnio trafiony transfer , coś tam gra i nie jest totalnym niewypałem ale nie jest wart jak narazie tych 15mln. Statystki jego akurat nie bronią ani za dużo nie stwarza sytuacji ani nie strzela. Masa niecelnych strzałów, nie raz wygląda to tak jakby nie chciało mu się biegać.




- wloski
- Juventino
- Rejestracja: 30 stycznia 2005
- Posty: 2093
- Rejestracja: 30 stycznia 2005
Też liczę na Elię, który umiejętnościami przebija Giaccheriniego oraz Estigarribie. Na prawdę, wierzę w tego faceta. Tam jak ktoś mówił, że z zażenowaniem patrzył jak uciekła mu taka piłka. Dobry żart, to co to piłka nie może uciec? No bez takich 

- rufi8
- Juventino
- Rejestracja: 29 marca 2010
- Posty: 579
- Rejestracja: 29 marca 2010
Ja dla odmiany nie wierzę w Elie. W Bundeskopance nie dawał zbytnio rady , to czemu nagle ma się sprawdzić w Serie A. Tym bardziej , że jak do tej pory Conte nie daje mu pograć i raczej już tak pozostanie. Z ligi naszych zachodnich sąsiadów zdecydowanie wolałbym już Farfana. Majątku też nie trzeba na niego wydawać. Zastanawia mnie też czemu Marotta nie zainteresuje się Islą . Gość jest już ograny we Włoszech , do tego Vidalowi byłoby weselej( choć mam nadzieję , że nie aż tak bardzo jak na zgrupowaniu reprezentacji Chile).Jeśli chodzi o styczeń to mam nadzieję , że trafi do nas Caceres , Kielon wróciłby na środek. Liczę też na jakiegoś zmiennika dla Pirlo.
- Nedved4life
- Juventino
- Rejestracja: 30 lipca 2011
- Posty: 118
- Rejestracja: 30 lipca 2011
Przecież Isla w wywiadach potępiał Vidala i mówił, że najlepiej jakby skończył z kadrą. Daj spokój, weselej by mu było ale chyba tylko dlatego, że co chwila Isla by donosił Conte i nasz Arturo musiałby się stawiać na dywaniku częściej niż ktokolwiek.
- wloski
- Juventino
- Rejestracja: 30 stycznia 2005
- Posty: 2093
- Rejestracja: 30 stycznia 2005
Powrót Cacaresa nie łączy się z powrotem Giorgio na środek. Raczej Cacares byłby za Sorensena, który poszedłby na wypożyczenie. Giorgio zostanie na lewej tak długo jak długo będzie brak nam porządnego lewego obrońcy, chętnie bym zaprosił do towarzystwa gracza typu Koralov.rufi8 pisze:.Jeśli chodzi o styczeń to mam nadzieję , że trafi do nas Caceres , Kielon wróciłby na środek. Liczę też na jakiegoś zmiennika dla Pirlo.
- @Maras@
- Juventino
- Rejestracja: 31 stycznia 2005
- Posty: 771
- Rejestracja: 31 stycznia 2005
Kolarov jak najbardziej tak. Jeśli mowa o Caceresie to masz najprawdopodobniej rację, ale jeśli chodzi o samego zawodnika to w kadrze grywał na lewej obroniewloski pisze:Powrót Cacaresa nie łączy się z powrotem Giorgio na środek. Raczej Cacares byłby za Sorensena, który poszedłby na wypożyczenie. Giorgio zostanie na lewej tak długo jak długo będzie brak nam porządnego lewego obrońcy, chętnie bym zaprosił do towarzystwa gracza typu Koralov.rufi8 pisze:.Jeśli chodzi o styczeń to mam nadzieję , że trafi do nas Caceres , Kielon wróciłby na środek. Liczę też na jakiegoś zmiennika dla Pirlo.




- Castiel
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2010
- Posty: 2338
- Rejestracja: 24 maja 2010
Przyjście Caceresa moim zdaniem znaczy zepchnięcie Bonucciego na ławkę. Chielini jest środkowym, a Caceres potrafi grać na każdej pozycji w obronie z powodzeniem. Bonucci natomiast jest stoperem i to kiepskim i przy pierwszej okazji Conte posadzi go na ławie jeśli tylko będzie miał kogo wystawić. Tyle z mojej strony.
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
Na środku Caceres gdzieś grał z powodzeniem? Bo pamiętam jak zawalił z Bayernem chyba 2 bramki... Dla mnie transfer Caceresa byłby jak najbardziej ok, ale ze względu na to, że Lichtstainer miałby normalnego zmiennika, a dodatkowo można by wywalić kogoś z dwójki Grosso/Kuczer.
- annihilator1988
- Juventino
- Rejestracja: 27 listopada 2009
- Posty: 2771
- Rejestracja: 27 listopada 2009
Urugwajczyk na środku obrony to dość chybiony pomysł. Wielu forumowiczów zapewne cieszy wieść o możliwym powrocie Martina do Turynu. Ale tylko dlatego, gdyż dał się poznać jako zawodnik, który potrafi podłączyć się pod akcję ofensywną drużyny. Na stoperze zostałby wyłączony jego największy atut. Reasumując. Kielon wróciłby na środek, gdzie dzięki asekuracji boków obrony i obecności Andrei, mógłby powrócić do swojej najwyższej dyspozycji.
Ostatnio zmieniony 17 grudnia 2011, 14:06 przez annihilator1988, łącznie zmieniany 1 raz.
- @Maras@
- Juventino
- Rejestracja: 31 stycznia 2005
- Posty: 771
- Rejestracja: 31 stycznia 2005
Najlepiej obu w promocji z Mottą. W swoim czasie dokupi się porządnego lewego obrońcę (typu Kolarov) i będzie na prawdę dobrze...stahoo pisze:Na środku Caceres gdzieś grał z powodzeniem? Bo pamiętam jak zawalił z Bayernem chyba 2 bramki... Dla mnie transfer Caceresa byłby jak najbardziej ok, ale ze względu na to, że Lichtstainer miałby normalnego zmiennika, a dodatkowo można by wywalić kogoś z dwójki Grosso/Kuczer.
No tak. Kielon wraca na środek i na łąwkę mamy w razie potrzeby Bonucciego. Caceres byłby alternatywą zarówno na lewą lub prawą obronę. To wszystko jednak ma rację bytu dopiero po zakupie lewego obrońcy do pierwszej 11-stki...annihilator1988 pisze:Urugwajczyk na środku obrony to dość chybiony pomysł. Wielu forumowiczów zapewne cieszy wieść o możliwym powrocie Martina do Turynu. Ale tylko dlatego, gdyż dał się poznać jako zawodnik, który potrafi podłączyć się pod akcję ofensywną drużyny. Na stoperze zostałby wyłączony jego największy atut. Reasumując. Kielon wróciłby na środek, gdzie dzięki asekuracji boków obrony i obecności Andrei, mógłby powrócić do swojej najwyższej dyspozycji.


