Liga Mistrzów 2024/25

[Mateys]

Serie A stronk. W tym sezonie prawdopodobnie minie 15 lat od kiedy ostatni raz drużyna z ligi włoskiej wygrała Puchar Mistrzów. Ostatni raz tak źle było między latami 1969 a 1985.

Na pocieszenie dodam, że Juventus był drużyną, która przełamała wtedy włoski marazm

[marcinek]

Na pocieszenie dodam, że Juventus był drużyną, która przełamała wtedy włoski marazm

Na niepocieszenie powiem Ci że Juventus na pewno przez następne 5 lat nie przełamie tego marazmu

[Mateys]

Na niepocieszenie powiem Ci że Juventus na pewno przez następne 5 lat nie przełamie tego marazmu

Na pewno to Inter nie ma 20 zdobytych mistrzostw Włoch Aczkolwiek też coraz bardziej wątpię, bym jeszcze dożył zdobycia przez Juventus LM.

[rammstein]

co do żółtej kartki dla Theo, dla mnie decyzja dobra, bo jednak to mecz o awans, brakowało im 1 bramki do awansu, a tym bardziej, że zrobił to mega perfidnie.

ciekawa ta Liga Mistrzów, 24 drużyna wyrzuca z LM 9. Atalantę, a Milan, gdyby nie porażka z Dinamem Zagrzeb, który i tak odpadł, byłby dziś w Top 8. W dodatku wykupili im ze zdziesiątkowanego kontuzjami Feyenoordu Gimeneza, która strzela bramkę w 1 minucie, a i tak odpadają.

Zakładając, że my dziś nie damy ciała i przejdziemy dalej, a w losowaniu trafimy na Inter, to w 1/4 będzie tylko 1 włoska drużyna

[Maplu90]

Za Amici sportivi na YT (polecam serdecznie ich przeglądy prasy). Theo zanurkował permanentnie i należała się mu druga żółta kartka. Zachował się jak ostatni idiota. Sedziowanie Marciniaka na +. Szkoda tylko że wyeliminowanie Milanu i Atalanty odbiera prawdopodobnie 5 miejsce w LM mam nadzieję że dzisiaj uratujemy honor Włoskiej Piłki cieszą też słowa (pamiętamy na początku sezonu że nie ma obsesji wygrywania) Motty że dosyć remisów.

[Maly]

Nie powinien wykonywać tego rzutu karnego. Jest jednym z najgorszych wykonawców rzutów karnych, jakich kiedykolwiek widziałem. Do karnych są wyznaczeni De Ketelaere i Retegui, ale najwyraźniej Lookman był w euforii po strzeleniu gola i przejął piłkę. Ktoś inny mógłby to przegapić, ale nie był to miły gest - wyznał włoski szkoleniowiec.

Ogólnie Atalanta przekręcona, karny w 1 meczu na 2-1 z kosmosu, gol na 2-0 po ewidentnym faulu (obrońca walną w twarz zawodnika Atalanty przy wyskoku do piłki czym rozpoczął akcję). Oczywiście brakowało im szczęścia ale no i inaczej się gra rewanż jak masz 1-1, inaczej się goni wynik jak masz 1-0. Przekręcanie włoskich drużyn to jednak nic nowego w rozgrywkach UEFA więc niespodzianki nie było.
Kartka dla Theo? Oczywiście słuszna, nie ma dyskusji, ale brakuje mi takich kartek w innych meczach, i to nie jako druga czerwona ale jako pierwsza. I to jest smutne, chwali się Marciniaka bo dał taką kartkę Milanowi.. niech by dał Realowi albo Barcie to byśmy mogli go chwalić ale jak takie kartki dostają tylko Włosi to co tu chwalić? Niekonsekwencję?

Musimy zagrać dziś perfekcyjny mecz, żeby nie dać sędziemu pretekstu i szansy pomocy PSV bo jeśli taką zobaczy to z pewnością to zrobi.

[B@rt]

Ja nigdy nie mogę zrozumieć tego stawiania pomników sędziemu za to, że po prostu dobrze wykonał swoją robotę. Mógł podjąć decyzję dobrą albo złą, podjął dobrą, więc wychwala się go pod niebiosa za to, że nie podjął złej. Arbiter jest od tego, żeby wszystko odbywało się zgodnie z przepisami, jeśli porządnie wykonuje swoją robotę, to po prostu nie wypacza to meczu i tyle, tematem do dyskusji są tylko jego błędy.
Zgoda natomiast, że w gwizdaniu takich sytuacji brakuje po prostu konsekwencji, pewnie nawet samemu Marciniakowi. Ja do dziś pamiętam ten feralny dwumecz z Realem, gdzie w Turynie Dybala wyleciał z boiska, łowiąc m.in. żółtą za symulkę, a tydzień później w rewanżu Ronaldo nurkował chyba ze 3 czy 4 razy, machał łapami i domagał się karnego, a sędzia tylko pokazywał mu, że ma wstać. Gdyby sędziowie zachowywali się w takich sytuacjach konsekwentnie i spójnie, to samego nurkowania byłoby znacznie mniej, bo piłkarze wiedzieliby co za to grozi. A tak prawie co mecz ktoś daje nura, jeden na dziesięciu dostanie kartkę, a sędzia zbiera pochwały za to, że wyegzekwował przepis, który wszyscy znają.

Nas dzisiaj czeka trudne wyzwanie nie ze względu na arbitra, tylko na to, że pomimo ostatniej poprawy wyników dalecy jesteśmy od optymalnej formy, a PSV jest bardzo skuteczne na swoim stadionie. Trzeba spiąć poślady i rozegrać 90 minut na pełnej koncentracji i zaangażowaniu, wtedy powinno być dobrze. Wszystko mamy w swoich rękach.

[marcinek]

Zakładając, że my dziś nie damy ciała i przejdziemy dalej, a w losowaniu trafimy na Inter, to w 1/4 będzie tylko 1 włoska drużyna

wtedy będzie AŻ jedna drużyna, bo innym wypadku pewnie będzie 0

[tom_gru]

Zakładając, że my dziś nie damy ciała i przejdziemy dalej, a w losowaniu trafimy na Inter, to w 1/4 będzie tylko 1 włoska drużyna

wtedy będzie AŻ jedna drużyna, bo innym wypadku pewnie będzie 0

przecież Feyenoord (obok Club Brugge) to najłatwiejszy przeciwnik w 1/8.... gdyby nie czerwona kartka dla Teo to już by ich nie było. Wątpię by Inter nie wykorzystał takiej okazji. Mam nadzieję, że trafimy na Arsenal.. który na włoskiej ziemi ugrał tylko 1 pkt (0:0 z Atalantą i 0:1 z Interem)

[Anelson]

Myślę, że Arsenal by nas niestety wyjaśnił jak w sezonie 2005/06.. W lidze mistrzów jeńców nie brali. Dziwny mieli wynik z Newcastle w pucharze i to tyle. Obyśmy byli tak samo skuteczni jak nasi nowo-zamkowi angielscy odpowiednicy barwowi. . Mimo braku sympatii do Atalanty i Milanu - spuszczają w cienkim jak dupa węża stylu ligę włoską w rankingach i przez to na koniec możemy wszyscy być w niezłym impasie na koniec sezonu jakby motta dalej przeplatał gówno z dobrymi meczami i nie był w stanie ugrać nic więcej jak 5- miejsce. Łatwo powiedzieć "nie oglądać się na innych i grać o top 4" - gdy mamy w tym sezonie przed oczami pasmo remisów dosłownie z każdą drużyna tabeli, a mimo to na farcie ugrać jakieś Como i Empoli - potem motywować się na Inter i PSV. Jest w obecnej sytuacji tak wiele znaków zapytania i sprzeczności, że naszego Top4 bym u buka za Chin ludowe nie obstawił. Zwyczajnie nic nie jest pewne, a dobre wyniki ponad stan z Interem mogą szybko przepadnąć po jakichś nowych gówno-remisach z Cagliari, Veroną, czy nie wiem z Genoą. Nie ma lekko. Nie zagraliśmy ani jednego przekonywującego meczu przeciwko leszczom od początku sezonu. I to jest fakt - ślizganie się na klocku z Como i Empoli narazie w mojej ocenie nie jest żadnym wyznacznikiem lepszego stanu rzeczy.

[Volto]

No i znów się myliłem, jak te włoskie drużyny odpadły? Przecież Bryż z Feyenoordem to top 3 najsłabszych zespołów 1/16, w zasadzie takie "uzupełniacze" stawki. Nie szkoda mi nawet za bardzo Milanu i Aty, sędziowie nie sprzyjali, ale z takimi rywalami to nie jest wytłumaczenie.

Ciekawy wieczór dziś, City z Realem też może się sporo wydarzyć.

[tom_gru]

Myślę, że Arsenal by nas niestety wyjaśnił jak w sezonie 2005/06.. W lidze mistrzów jeńców nie brali. Dziwny mieli wynik z Newcastle w pucharze i to tyle. Obyśmy byli tak samo skuteczni jak nasi nowo-zamkowi angielscy odpowiednicy barwowi. . Mimo braku sympatii do Atalanty i Milanu - spuszczają w cienkim jak dupa węża stylu ligę włoską w rankingach i przez to na koniec możemy wszyscy być w niezłym impasie na koniec sezonu jakby motta dalej przeplatał gówno z dobrymi meczami i nie był w stanie ugrać nic więcej jak 5- miejsce. Łatwo powiedzieć "nie oglądać się na innych i grać o top 4" - gdy mamy w tym sezonie przed oczami pasmo remisów dosłownie z każdą drużyna tabeli, a mimo to na farcie ugrać jakieś Como i Empoli - potem motywować się na Inter i PSV. Jest w obecnej sytuacji tak wiele znaków zapytania i sprzeczności, że naszego Top4 bym u buka za Chin ludowe nie obstawił. Zwyczajnie nic nie jest pewne, a dobre wyniki ponad stan z Interem mogą szybko przepadnąć po jakichś nowych gówno-remisach z Cagliari, Veroną, czy nie wiem z Genoą. Nie ma lekko. Nie zagraliśmy ani jednego przekonywującego meczu przeciwko leszczom od początku sezonu. I to jest fakt - ślizganie się na klocku z Como i Empoli narazie w mojej ocenie nie jest żadnym wyznacznikiem lepszego stanu rzeczy.

Top4 w Serie A to zawsze obowiązek dla Juve, ale fakt łatwo nie będzie przy tym co oglądamy co tydzień. Co do możliwości uzyskania dodatkowego miejsca w LM to akurat sama postawa drużyn w LM nie jest przesądzająca... w ubiegłym sezonie też nie było włoskiej drużyny w 1/4 LM. Kluczem była dobra postawa włoskich drużyn w LE i LK, przy jednoczesnej słabej postawie drużyn angielskich i hiszpańskich.

W poprzednim sezonie na etapie ćwierćfinałów europejskich pucharów mieliśmy: 4 drużyny włoskie, 3 niemieckie, 5 angielskich, 3 francuskie i 3 hiszpańskie (wyłącznie w LM), więc nikt raczej się nie spodziewał, że angielska federacja wypadnie poza Top2 w sezonie. Zobaczymy jak będzie w tym sezonie... piątkowe losowanie będzie dość istotne, bo może dojść do "kanibalistycznych" par w 1/8 pośród faworytów.

[vitoo]

To jedyny komentarz do popisów Milanu, Atalanty i Juve, jaki przychodzi mi do głowy.

Brugge, Feyenord i PSV... no kuźwa.

[Bart985]

O czym Ty mówisz, ewidentne nurkowanie w polu karnym i zasłużona żółta.

Dla mnie nie bardzo ewidentne, poza tym cały mecz był elektryczny.

O meczu BVB nic nie napiszę, poza tym że ok.
PSG z Brestem to miało ciężej w lidze we wrześniu. Teraz 10:0 to pffff
City nadal w kryzysie, Mbappe chyba wrócił do żółwiej formy, a tak pluli na niego przy słabym początku, czy raczej środku I połowy sezonu, bo strzelał we wrześniu. Fajnie się na to patrzy, fajnie wspominać te newsy jak to go chcieli wypożyczyć z Monaco jeszcze, potem niby wykupić w PSG... może kiedyś jeszcze taki zawodnik zagra w Turynie.

Juventus...

[Anelson]

O czym Ty mówisz, ewidentne nurkowanie w polu karnym i zasłużona żółta.

Dla mnie nie bardzo ewidentne, poza tym cały mecz był elektryczny.

O meczu BVB nic nie napiszę, poza tym że ok.
PSG z Brestem to miało ciężej w lidze we wrześniu. Teraz 10:0 to pffff
City nadal w kryzysie, Mbappe chyba wrócił do żółwiej formy, a tak pluli na niego przy słabym początku, czy raczej środku I połowy sezonu, bo strzelał we wrześniu. Fajnie się na to patrzy, fajnie wspominać te newsy jak to go chcieli wypożyczyć z Monaco jeszcze, potem niby wykupić w PSG... może kiedyś jeszcze taki zawodnik zagra w Turynie.

Juventus...

Twój komentarz, że motta nas poprowadzi do ligi mistrzów za 3 sezony powinieneś wypluć jak najszybciej i wypić piwo które nawarzyłeś goryczy swoimi hipokrytycznymi komentarzami a propos Motty. Rozumiem brak entuzjazmu w stosunku do Maxa - jednak niestety Motta jest tragi-komedią i najgorszym co Juventus mogło spotkać. Razem z glupolim. Szkoda to komentować w zasadzie. Nie ma koncepcji odgórnej jaka była za Marotty i chyba to umarło. Dowody mówią jasno - krew jest na rękach zarządu i piłkarzy, a trener jest kozłem ofiarnym. Motta, Sarri i Pirlo byli gorsi pod każdym względem od Maxa. Każdy osiągal wyniki dostając bonusy w postaci możliwie najlepszych zawodników by trenerowi było lepiej. Klub to struktura budowana przez lata. Nie można odmienić nic w jedno dość chore mercato. I wydając tyle kasy. Żałuję, że nie dano takich narzędzi Maxowi tylko głupio postawiono na Motte. Myślę, że Max by utrzymał Rabiot, Chiese i Huijsena. Ewidentnie głupoli nie mógł znieść przeciwwagi jaj. I wręcz torpedowal szansy Juventusu. Teraz jest kółko wzajemnej adoracji i zniszczony Juventus. Krzyki Maxa z Pucharu Włoch to ostatnie podrygi normalności w teraźniejszości Juventusu.