Mercato (LATO 2022) DYSKUSJA
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7308
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 70 razy
Pod Maksem nikt nie osiągnie tego poziomu, tak jak nie zrobił tego w przeszłości. Z resztą na co nam w tej chwili potrzebna jakość? Do wygrywania 1-0 po samobóju rywala i pokazie antyfutbolu zwanego calmallegrizmem? Obecna ekipa wywiązuje się ze swoich zadań koncertowo.
Juventus potrzebuje trenera, a nie betona. Zważywszy na nikłą szansę rozstania, potrzeba rozsądnych ruchów, żeby zminimalizować straty. Podobno dążymy do tego by być zdrowo zarządzanym klubem, więc czas najwyższy zacząć mądrze inwestować.
Juventus potrzebuje trenera, a nie betona. Zważywszy na nikłą szansę rozstania, potrzeba rozsądnych ruchów, żeby zminimalizować straty. Podobno dążymy do tego by być zdrowo zarządzanym klubem, więc czas najwyższy zacząć mądrze inwestować.

O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- tom_gru
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2006
- Posty: 427
- Rejestracja: 07 listopada 2006
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Juventus nigdy nie będzie grał tiki taki tak samo Barcelona nigdy nie nauczy się grać w defensywie. Guardiola w Juve by szybciej poleciał niż Koeman w Barcelonie. Już kiedyś Ancelotti przyszedł do Juve by grać piękną piłkę i skończyło się to katastrofą. Za Allegriego jest przynajmniej dyscyplina taktyczna i zespołowość jak za Lippiego.jackop pisze: ↑05 marca 2022, 23:05 Pod Maksem nikt nie osiągnie tego poziomu, tak jak nie zrobił tego w przeszłości. Z resztą na co nam w tej chwili potrzebna jakość? Do wygrywania 1-0 po samobóju rywala i pokazie antyfutbolu zwanego calmallegrizmem? Obecna ekipa wywiązuje się ze swoich zadań koncertowo.
Juventus potrzebuje trenera, a nie betona. Zważywszy na nikłą szansę rozstania, potrzeba rozsądnych ruchów, żeby zminimalizować straty. Podobno dążymy do tego by być zdrowo zarządzanym klubem, więc czas najwyższy zacząć mądrze inwestować.
"Stara miłość nie rdzewieje... z Juve od ponad 20 lat"
- Marat87
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2011
- Posty: 2099
- Rejestracja: 17 maja 2011
- Podziekował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
A ci swoje. Albo ultra defensywa Maksia i oddawanie inicjatywy nawet ogórkom, albo ultra ofensywa Guardioli. Bo nie ma przecież czegoś po środku... To juz nawet Pep się trochę zreformował w ostatnich latach ( chyba pod wpływem pojedynków z Jurgenem ) i pewne rzeczy zmienił w swoim podejściu. A u Maksia ciągle grane jest to samo co z czasów Milanu, zero wyciągania wniosków.
- Rozgrzany Sturaro
- Juventino
- Rejestracja: 10 maja 2019
- Posty: 386
- Rejestracja: 10 maja 2019
- Podziekował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Szczerze mówiąc z jednej strony zastanawiam się, jak bardzo trzeba być zabetonowanym by myśleć, że dany klub może grać tylko w danym stylu przez całe swoje istnienie, jednocześnie z podejściem brzydka gra - trofea, ładna gra - porażka. Z drugiej strony bycie fanem Betonowego Maxa, który otynkował cały Mur Chiński od strony Chińskiej, wpisuje się w ten beton.tom_gru pisze: ↑07 marca 2022, 00:33Juventus nigdy nie będzie grał tiki taki tak samo Barcelona nigdy nie nauczy się grać w defensywie. Guardiola w Juve by szybciej poleciał niż Koeman w Barcelonie. Już kiedyś Ancelotti przyszedł do Juve by grać piękną piłkę i skończyło się to katastrofą. Za Allegriego jest przynajmniej dyscyplina taktyczna i zespołowość jak za Lippiego.jackop pisze: ↑05 marca 2022, 23:05 Pod Maksem nikt nie osiągnie tego poziomu, tak jak nie zrobił tego w przeszłości. Z resztą na co nam w tej chwili potrzebna jakość? Do wygrywania 1-0 po samobóju rywala i pokazie antyfutbolu zwanego calmallegrizmem? Obecna ekipa wywiązuje się ze swoich zadań koncertowo.
Juventus potrzebuje trenera, a nie betona. Zważywszy na nikłą szansę rozstania, potrzeba rozsądnych ruchów, żeby zminimalizować straty. Podobno dążymy do tego by być zdrowo zarządzanym klubem, więc czas najwyższy zacząć mądrze inwestować.

- B@rt
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Posty: 1536
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Podziekował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 22 razy
Tak z ciekawości - dlaczego nie? Co stoi na przeszkodzie? Pytam o racjonalny, konkretny argument, a nie o frazes typu "DNA Juventusu".tom_gru pisze: ↑07 marca 2022, 00:33 Juventus nigdy nie będzie grał tiki taki tak samo Barcelona nigdy nie nauczy się grać w defensywie. Guardiola w Juve by szybciej poleciał niż Koeman w Barcelonie. Już kiedyś Ancelotti przyszedł do Juve by grać piękną piłkę i skończyło się to katastrofą. Za Allegriego jest przynajmniej dyscyplina taktyczna i zespołowość jak za Lippiego.
Już pomijam kwestię wspomnianą przez kilka osób powyżej, że popadamy w zupełnie niepotrzebne skrajności, od razu nawiązując do Barcelony, bo nikt rozsądny tiki-taki od Juventusu nie oczekuje. Łatwo jest spłycić dyskusję, przywołując przykład jednej z najlepszych drużyn w historii, więc zapytam jeszcze inaczej - co stoi na przeszkodzie, żebyśmy grali tak jak np. Atalanta? Ba, dlaczego nie możemy grać tak jak sami graliśmy chociażby w sezonie 11/12?
- Michael_M
- Juventino
- Rejestracja: 07 lutego 2020
- Posty: 1436
- Rejestracja: 07 lutego 2020
- Podziekował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Jak dla mnie Allegri trzyma się filozofii która już nie ma racji bytu. Wydaje mi się, że on ustawia drużynę pod przeciwnika zamiast ustawić najlepsze co ma na dany mecz i próbować narzucić nasz styl przeciwnikowi. Tylko pytanie - jaki jest nasz styl? Szczerze? Patrząc na mecze Juve pod jego skrzydłami = nie wiem.
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 4125
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Podziekował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Myślę, że piłkarze niestety mają nieco inne podejście, za często w ich wywiadach się słyszy gadanie o DNA Juve, w kontekście cierpieniu, walki, gry na "0" z tyłu itd. Za bardzo mają to wpojone do głowy. Eksperyment z Sarrim to dobitnie pokazał, gdzie gość szatnie stracił praktycznie w momencie przekroczenia progu, bo chciał grać zupełnie inną piłkę. Także niestety ale większości graczy calma, calma odpowiada. Narobić się nie trzeba, po takich Speziach jeszcze dostanie się pochwałę, praca marzeń. Tak naprawdę poza pojedynczymi przypadkami to próżno szukać graczy by narzekali na styl Maxa.B@rt pisze: ↑07 marca 2022, 12:20Tak z ciekawości - dlaczego nie? Co stoi na przeszkodzie? Pytam o racjonalny, konkretny argument, a nie o frazes typu "DNA Juventusu".tom_gru pisze: ↑07 marca 2022, 00:33 Juventus nigdy nie będzie grał tiki taki tak samo Barcelona nigdy nie nauczy się grać w defensywie. Guardiola w Juve by szybciej poleciał niż Koeman w Barcelonie. Już kiedyś Ancelotti przyszedł do Juve by grać piękną piłkę i skończyło się to katastrofą. Za Allegriego jest przynajmniej dyscyplina taktyczna i zespołowość jak za Lippiego.
- Michael_M
- Juventino
- Rejestracja: 07 lutego 2020
- Posty: 1436
- Rejestracja: 07 lutego 2020
- Podziekował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Bendtner (wiem żaden autorytet) kiedyś mówił w wywiadzie, że napisał tweeta czy coś na social mediach jako zawodnik Juve to go zrugali, że "my jesteśmy od tego". Wcale się nie zdziwię jak zawodnicy przechodziliby takie pr-owe szkolenie. Takie są też moim zdaniem wpisy w kontrakt. Popatrzcie - Ronaldo odszedł z Juve w niezłym kwasie. Nic nie mówi - słowem choć wiem, że pewnego dnia zbierze się na szczerość.
- B@rt
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Posty: 1536
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Podziekował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 22 razy
Ok, ja rozumiem, że w drużynie może być dwóch czy trzech wapniaków, którzy tęsknili za Allegrim. Ale na Chiellinim i Bonuccim Juventus się nie kończy, to oni się kończą. Ich zaraz nie będzie. Nikt chyba nie będzie próbował przekonywać, że taki de Ligt, McKennie , Chiesa, Locatelli czy Vlahović są już zaprogramowani na jeden styl Maxa. Ba, przecież taki Cuadrado najlepszy sezon zaliczył nie u Maxa (dla którego Kolumbijczyk jest jednym z ulubieńców), tylko u Pirlo, który chciał grać inną piłkę. Czyli nawet żołnierze Allegriego mogą na tym skorzystać.AdiJuve pisze: ↑07 marca 2022, 12:40 Myślę, że piłkarze niestety mają nieco inne podejście, za często w ich wywiadach się słyszy gadanie o DNA Juve, w kontekście cierpieniu, walki, gry na "0" z tyłu itd. Za bardzo mają to wpojone do głowy. Eksperyment z Sarrim to dobitnie pokazał, gdzie gość szatnie stracił praktycznie w momencie przekroczenia progu, bo chciał grać zupełnie inną piłkę. Także niestety ale większości graczy calma, calma odpowiada. Narobić się nie trzeba, po takich Speziach jeszcze dostanie się pochwałę, praca marzeń. Tak naprawdę poza pojedynczymi przypadkami to próżno szukać graczy by narzekali na styl Maxa.
Eksperymenty z Sarrim i Pirlo z różnych względów nie wypaliły, ale to nie znaczy, że zamysł odejścia od stylu Maxa sam w sobie był błędem. A wyrazem pewnej nieporadności ze strony władz klubu jest powrót do Maxa, bo sugeruje bardzo wąskie pole widzenia, jeśli chodzi o kierunki rozwoju. Sam napisałem po jego ponownym zatrudnieniu, że przekonamy się, jaki jest z niego budowniczy i co takiego miał w głowie w 2019 roku, kiedy to już podobno planował nowy Juventus. Wówczas jego zwolennicy gówniany styl wielokrotnie usprawiedliwiali sabotażem ze strony władz, które miały mu wyprzedawać najlepszych piłkarzy. Po dwóch lata Max wrócił i wszystko wskazuje na to, że ten gówniany styl połączony z balansowaniem na cienkiej granicy pomiędzy śliskim zwycięstwem a wtopą zaproponuje w każdej drużynie, którą obejmie.
Co do wypowiedzi piłkarzy w wywiadach, to nie oszukujmy się, mówią to, co wypada. Nie oni zwalniają trenerów i nie oni zatrudniają nowych. Poza skrajnymi przypadkami, poprzedniemu zawsze będą wdzięczni, nowym będą zachwyceni. Gdyby jutro drużynę zaczął trenować Pep, zawodnicy w wywiadach byliby równie podekscytowani finezyjnym stylem Guardioli, co koncepcją cierpienia według Maxa.
- Baczu
- Juventino
- Rejestracja: 01 marca 2009
- Posty: 1269
- Rejestracja: 01 marca 2009
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Raspadori to super chłopak, ale... czy na pewno stać nas na zakup drugiego napastnika, podczas gdy mamy dziurę na lewym skrzydle, w środku pola i lewej obronie? Jako zmiennik Dusana moim zdaniem wystarczyłby solidny, doświadczony ligowiec, ktoś w stylu no nie wiem... Caputo, Giroud? Albo nawet ten Morata za odpowiednią, który mógłby łatać również lewe skrzydło, choć przyznam że coraz bardziej jestem zmęczony tym zawodnikiem.Michael_M pisze: ↑07 marca 2022, 12:14 - Ten sam Raspadori staje się naszym coraz poważniejszym celem gdyż;
- PSG zdaje sobie sprawę z tego, że Mbappe odchodzi i chcą wziąć Kean'a. Jak? Właścicielem karty zawodnika wciąż jest Everton. Do nas jest wypożyczony i gdy Everton będzie miał pewność, że PSG go weźmie to w interesie zarówno Evertonu jak i Juve jest by zawodnik odszedł do PSG. To pozwoliłoby oszczędzić nam pieniądze na Raspadoriego który ma kosztować coś między - 30-35 mln.
- może skończyć się tak, że jedynym napastnikiem w naszej drużynie po sezonie będzie Vlahovic bo Dybala może nie przedłużyć, a Atletico może nie zgodzić się na naszą ofertę 15-18 mln za Moratę więc Raspadori to poważna opcja.
Zostając w temacie Sassuolo, Berardi w tym sezonie ma 12 goli i 14 asyst, a mamy dopiero marzec.
Szkoda, że swego czasu do nas nie dołączył, bo Euro pokazało że wcale to nie jest tchórzliwy, prowincjonalny grajek, odnajdujący się tylko w jednej konwencji i w środowisku, w którym jest niekwestionowaną gwiazdą. Poza tym, gra teraz bardziej altruistycznie i niejednokrotnie przedkłada dobro drużyny nad swoje, więc w taktyce Allegriego, gwarantującej sporą dawkę tortur, cierpienia i poświęcania się dla dobra kolektywu mógłby się odnaleźć.
Atak w zestawieniu Berardi-Vlahović-Chiesa? Mamma mia.
Przewija się też ostatnio nazwisko Udogiego z Udinese, kiedyś były wzmianki o Hickeyu i Cambiaso.
Cieszy mnie fakt, że grupa trzymająca władze dostrzega gigantyczny problem na lewej obronie. Pellegrini jest jeszcze nieopierzony, gra ambitnie, ale przeplata niezłe mecze słabymi. A beżowy koleżka mam nadzieje że jest już spakowany.

- Robaku
- Juventino
- Rejestracja: 07 maja 2005
- Posty: 5297
- Rejestracja: 07 maja 2005
Z tego co mówił Vuujek to Raspadori już jedną nogą i na kolanach w drodze do Mediolanu..
Zdecydowanie stać nas na Raspadoriego, bo mniemam, że to będzie deal jak z Locą - milion rat a pewnie pomożemy im w ogarnięciu zastępstwa - może Lucca z Pizy.
Kean raczej będzie na wylocie niewiadomo co z Moratą więc ktoś z dwójki Raspadori - Scmacca zapewne się tutaj pojawi latem, choć nie wiem czy szansę wykorzysta. Dla mnie obaj to zawodnicy do sprawdzenia w Juve, ale raczej liczę się z postawami pt. Zaza bis , czyli Kaen bis. Nic odkrywczego tutaj nie zrobią.
Zdecydowanie stać nas na Raspadoriego, bo mniemam, że to będzie deal jak z Locą - milion rat a pewnie pomożemy im w ogarnięciu zastępstwa - może Lucca z Pizy.
Kean raczej będzie na wylocie niewiadomo co z Moratą więc ktoś z dwójki Raspadori - Scmacca zapewne się tutaj pojawi latem, choć nie wiem czy szansę wykorzysta. Dla mnie obaj to zawodnicy do sprawdzenia w Juve, ale raczej liczę się z postawami pt. Zaza bis , czyli Kaen bis. Nic odkrywczego tutaj nie zrobią.
Atalanta 16/12/12 ; Lechia Gdańsk 29/07/15 ; Bologna 19/02/16; Dinamo Zagrzeb 27/09/16; Roma 17/12/16; Napoli 2/04/17; Barcelona 22/11/17; Crotone 26/11/17; Lazio 27/01/19; Atletico 10/08/19; Lecce 29/10/22; Fiorentina 5/11/23; Lille 5/11/24
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 4125
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Podziekował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Gdyby chodziło o 2-3 graczy to nie byłoby żadnego problemu, ale tutaj mamy praktycznie całą kadrę, której to pasuje. Przecież to jest aż nadto widoczne. Po raz kolejny podam przykład Sarriego, przyszedł chciał zmienić nastawienie i dostał kopa praktycznie w momencie w którym przekraczał szatnie. Jego filozofia przez graczy została odrzucona, także to nie jest tak, jak piszesz, że piłkarze będą za trenerem to tak nie do końca jest. Sarriego ewidentnie zwolniła szatnia. Władze nie do końca miały to w planach, robili po części zakupu pod niego Arthur, Kulu ale szatnia powiedziała nie i Sarri poleciał.B@rt pisze: ↑07 marca 2022, 13:15Ok, ja rozumiem, że w drużynie może być dwóch czy trzech wapniaków, którzy tęsknili za Allegrim. Ale na Chiellinim i Bonuccim Juventus się nie kończy, to oni się kończą. Ich zaraz nie będzie. Nikt chyba nie będzie próbował przekonywać, że taki de Ligt, McKennie , Chiesa, Locatelli czy Vlahović są już zaprogramowani na jeden styl Maxa. Ba, przecież taki Cuadrado najlepszy sezon zaliczył nie u Maxa (dla którego Kolumbijczyk jest jednym z ulubieńców), tylko u Pirlo, który chciał grać inną piłkę. Czyli nawet żołnierze Allegriego mogą na tym skorzystać.AdiJuve pisze: ↑07 marca 2022, 12:40 Myślę, że piłkarze niestety mają nieco inne podejście, za często w ich wywiadach się słyszy gadanie o DNA Juve, w kontekście cierpieniu, walki, gry na "0" z tyłu itd. Za bardzo mają to wpojone do głowy. Eksperyment z Sarrim to dobitnie pokazał, gdzie gość szatnie stracił praktycznie w momencie przekroczenia progu, bo chciał grać zupełnie inną piłkę. Także niestety ale większości graczy calma, calma odpowiada. Narobić się nie trzeba, po takich Speziach jeszcze dostanie się pochwałę, praca marzeń. Tak naprawdę poza pojedynczymi przypadkami to próżno szukać graczy by narzekali na styl Maxa.
Benatia pozwolił sobie wylać żale, ze Allegri go odszukał, ale względnie o stylu nic. Alves za to skrytykował chyba całą strukturę klubu. Także to nie jest tak, ze piłkarze zawsze mają jakieś zapisy, że coś mogą mówić a czegoś nie mogą. Gdyby piłkarzom tak bardzo ciążył styl Maxa to by się stąd zabierali a nowi by tak chętnie kontraktów nie podpisywali. A na dobrą sprawę z powodu trenera to odeszli na 100% Bonus i prawdopodobnie Alves, no i Benatia, ale to trochę z innych względów.
Allegri ma szatnię za sobą i to widać, Sarri absolutnie jej nie miał, czy Pirlo ją miał, może bardziej po koleżeńsku i z szacunku niż faktycznego podporządkowania pod styl i formę gry. Mnie to w pewnym sensie zaskakuje i dziwi, ale z drugiej strony Allegri tu pochwali za takie 1-0 ze Spezią tu zgani za jakąś bramkę straconą na 3-2 w 90+ minucie i się kręci.
- Baczu
- Juventino
- Rejestracja: 01 marca 2009
- Posty: 1269
- Rejestracja: 01 marca 2009
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Tutaj zarząd też dołożył swoją cegiełkę. Miraż Juventusu z Sarrim od początku był skazany na niepowodzenie, ale nie ze względu na ofensywny styl gry Kiepury, będący antytezą filozofii Maxa, ale z powodu braku zaufania zarządu do niego.AdiJuve pisze: ↑07 marca 2022, 13:46 Gdyby chodziło o 2-3 graczy to nie byłoby żadnego problemu, ale tutaj mamy praktycznie całą kadrę, której to pasuje. Przecież to jest aż nadto widoczne. Po raz kolejny podam przykład Sarriego, przyszedł chciał zmienić nastawienie i dostał kopa praktycznie w momencie w którym przekraczał szatnie. Jego filozofia przez graczy została odrzucona, także to nie jest tak, jak piszesz, że piłkarze będą za trenerem to tak nie do końca jest. Sarriego ewidentnie zwolniła szatnia. Władze nie do końca miały to w planach, robili po części zakupu pod niego Arthur, Kulu ale szatnia powiedziała nie i Sarri poleciał.
Sarriemu brakowało wsparcia jakie dostał chwilę później Pirlo. No, ale Sarri nie był żywą legendą klubu, odzianą w garnitur, z wymodelowaną fryzurą i przystrzyżoną brodą, , tylko nielubianym, nieogolonym trenerem z Neapolu w przepoconej polówce i kiepem w gębie.
Nawet teraz w Lazio, po początkowych zgrzytach i niesnaskach np. z Luisem Alberto, Kiepura dostał wsparcie od Lotito który widać że mu ufa, a samo Lazio, mimo iż nie osiąga póki co wyników ponad stan (kadrowo, poza kilkoma wybijającymi się zawodnikami wyglądają licho), prezentuje coraz częściej zalążki Sarrismo i jeżeli zarząd kupi trenerowi bramkarza, stopera, lewego obrońce (póki co nie mają żadnego) oraz następce Leivy, to mogą spokojnie bić się o podium.
W 2016r. gdy Gasperini objął dryfującą sobie spokojnie od lat w środku stawki i nie walczącą o nic Atalantę i próbował zaimplementować swój proaktywny styl gry, wielu zawodnikom też to nie odpowiadało i zażądali jego zwolnienia. Percassi zaś stanął w obronie Gaspa, mimo iż wyniki na początku miał fatalne i powiedział że jak im się nie podoba trener to droga wolna. Momentalnie zaczęli chodzić jak w zegarku. Później pojawił się zgrzyt z Gomezem, który mimo statusu legendy dostał kopa, za to że podważa autorytet trenera.

- B@rt
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Posty: 1536
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Podziekował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 22 razy
@AdiJuve
Ale ja nigdzie nie twierdzę, że Max nie ma szatni. Uważam jedynie, że nie jest to szatnia, z której nie da się ulepić drużyny prezentującej styl inny niż ten proponowany przez Toskańczyka. Mogą go sobie lubić, ale to nie znaczy, że nikt inny do nich nie dotrze. Nie wiemy co dokładnie działo się w szatni, kiedy drużynę trenował Sarri, ale moim zdaniem twierdzenie, że stracił całą szatnię już na wstępie tylko dlatego, że preferuje styl inny niż Allegri, to spore i nieuzasadnione uproszczenie. Może po prostu Sarri okazał się osobą toksyczną, , może nie zbudował z piłkarzami bliskich osobistych relacji, może chciał wprowadzić zmiany organizacyjne, które nie przypadły do gustu zawodnikom, ale nie dotyczyły kwestii stricte boiskowych (zdaje się, że było coś z godzinami treningów), a może po prostu za bardzo śmierdział viceroyami. My tego po prostu nie wiemy. I to, że z Sarrim się nie powiodło, nie oznacza, że jedynym trenerem na świecie, który może z powodzeniem prowadzić Juventus, jest Allegri. Tym bardziej, że to "powodzenie" również pozostaje kwestią polemiczną.
Ale ja nigdzie nie twierdzę, że Max nie ma szatni. Uważam jedynie, że nie jest to szatnia, z której nie da się ulepić drużyny prezentującej styl inny niż ten proponowany przez Toskańczyka. Mogą go sobie lubić, ale to nie znaczy, że nikt inny do nich nie dotrze. Nie wiemy co dokładnie działo się w szatni, kiedy drużynę trenował Sarri, ale moim zdaniem twierdzenie, że stracił całą szatnię już na wstępie tylko dlatego, że preferuje styl inny niż Allegri, to spore i nieuzasadnione uproszczenie. Może po prostu Sarri okazał się osobą toksyczną, , może nie zbudował z piłkarzami bliskich osobistych relacji, może chciał wprowadzić zmiany organizacyjne, które nie przypadły do gustu zawodnikom, ale nie dotyczyły kwestii stricte boiskowych (zdaje się, że było coś z godzinami treningów), a może po prostu za bardzo śmierdział viceroyami. My tego po prostu nie wiemy. I to, że z Sarrim się nie powiodło, nie oznacza, że jedynym trenerem na świecie, który może z powodzeniem prowadzić Juventus, jest Allegri. Tym bardziej, że to "powodzenie" również pozostaje kwestią polemiczną.