Serie A 16/17 (14): Genoa 3-1 JUVENTUS

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 5690
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 27 listopada 2016, 17:04

Dostałem raka.

Mecz na zero. 0 - pomysłu, 0- ładu i składu, 0 - reakcji na to, co się działo w pierwszej połowie. Jezujezu, jakich czasów doczekaliśmy :facepalm: :mad2:


I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
mrozzi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 września 2005
Posty: 8997
Rejestracja: 19 września 2005
Podziekował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy

Nieprzeczytany post 27 listopada 2016, 17:05

Sturaro powinien polecieć z tego klubu na zbity pysk. Co wchodzi na murawę jest 12. zawodnikiem rywala - podaje wybornie. Do tego ta dzisiejsza sytuacja, w której mógł z piłką zrobić wszystko, szanse na bramkę były ogromne, a ten wali w trybuny. Z czym do ludzi. Którą to setkę w tym sezonie miał z kolei Khedira?

Myślałem, że grając taką padakę, dostając 3 bramki do przerwy, wyjdziemy na drugą połowę z zacięciem i powalczymy. Ja nie wiem, co Allegri robi w trakcie tych 15 minut w szatni. Mówi chyba - "nic się chłopaki nie stało, i tak po tej kolejce będziemy liderami". Siedzi potem schowany na ławce rezerwowych i nawet nie stara się wpłynąć na postawę zespołu. Dramat.

Występ makabryczny. Tego się nawet piłką nie da nazwać. Jeśli już oddajemy piłkę rywalowi sami z siebie, bez pressingu rywala, to wiedz, że coś się dzieje.

Czeka nas teraz maraton i albo ten dzisiejszy mecz będzie kubłem zimnej wody na łby, albo będzie ogromna buba. Mamy przed sobą trudnych rywali.

Kolejne 2 kontuzje do kolekcji. :ok: Brawo sztab. Allegri pod koniec zeszłego sezonu - "coś z tym zrobimy". :lol:


JuveGrzesiu

Juventino
Juventino
Rejestracja: 28 sierpnia 2014
Posty: 216
Rejestracja: 28 sierpnia 2014

Nieprzeczytany post 27 listopada 2016, 17:09

Ooo rany... Szkoda słów, więc tylko takie moje spostrzeżenia:

Karny chyba jednak powinien być.
Czy ktokolwiek z naszych zagrał chociaż "przyzwoity" mecz?
Pjanić powinien wchodzić na boisko tylko strzelać wolne i od razu szybko schodzić.
O tym jak słaby jest Alves to można książkę napisać.
Jedyne dobre dośrodkowanie w meczu zaliczył Lichtstainer, który jest tak krytykowany, a według mnie daje więcej drużynie niż brazol co nie potrafi się stosować do taktyki.
Właśnie, jakiej taktyki? Kontuzje to nasza plaga, ale co mecz inny skład to przesada.
Skąd na tym foru opinie, że Sturaro powinien więcej grać? Powiedzcie mi wczym jest lepszy od chociażby Leminy? Jedyne co robi Włoch to bieganie, ale za to nie zostaje się piłkarzem wielkiej drużyny.
Warto zacząć zabiegać o bramkarza Milanu, ilość GiGich w drużynie musi się zgadzać.

Trzeba myśleć powoli nad dostępnością jakiegoś klasowego trenera.
Do tego odstrzeliłbym w zimę z drużyny Sturaro, Alvesa i Asamoaha.


dawid1897

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 lutego 2008
Posty: 1221
Rejestracja: 22 lutego 2008
Podziekował: 1 raz

Nieprzeczytany post 27 listopada 2016, 17:12

CavAllano pisze:Kolejne 2 kontuzje do kolekcji. :ok: Brawo sztab. Allegri pod koniec zeszłego sezonu - "coś z tym zrobimy". :lol:
Nie róbmy z tego takiej paranoi, za wszystkie kontuzje będziemy obwiniać sztab?To nie ich wina, że piłkarze to kaleki. Bonucci chciał przyjąć piłkę, która była już raczej nie do uratowania i krzywo stanął. A Alves co rusz wpychał nogi tam gdzie nie trzeba i w końcu się nawpychał...
Wasilewski też miał złe przygotowanie jak mu Witsel łamał piszczel? Nie twierdzę, że wszystkie kontuzje są z winy piłkarzy, ale na pewno nie wszystkie są z winy sztabu.
JuveGrzesiu pisze:Skąd na tym foru opinie, że Sturaro powinien więcej grać? Powiedzcie mi wczym jest lepszy od chociażby Leminy? Jedyne co robi Włoch to bieganie, ale za to nie zostaje się piłkarzem wielkiej drużyny.

W defensywie jest lepszy od Leminy, lepiej się ustawia i myśli. Za to Lemina nie jest aż takim piłkarskim impotentem, który nie ma ani strzału ani podania. Obaj się nadają do tarcia chrzanu, ale taki Lemina na ławke jak znalazł. Samych piłarzy klasy Vidala i Pirlo mieć nie będziemy, bo tacy godzić się na ławkę nie będą.
Ostatnio zmieniony 27 listopada 2016, 17:16 przez dawid1897, łącznie zmieniany 1 raz.


FORZA JUVE!!!
mrozzi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 września 2005
Posty: 8997
Rejestracja: 19 września 2005
Podziekował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy

Nieprzeczytany post 27 listopada 2016, 17:13

dawid91 pisze:
CavAllano pisze:Kolejne 2 kontuzje do kolekcji. :ok: Brawo sztab. Allegri pod koniec zeszłego sezonu - "coś z tym zrobimy". :lol:
Nie róbmy z tego takiej paranoi, za wszystkie kontuzje będziemy obwiniać sztab?To nie ich wina, że piłkarze to kaleki. Bonucci chciał przyjąć piłkę, która była już raczej nie do uratowania i krzywo stanął. A Alves co rusz wpychał nogi tam gdzie nie trzeba i w końcu się nawpychał...
Wasilewski też miał złe przygotowanie jak mu Witsel łamał piszczel? Nie twierdzę, że wszystkie kontuzje są z winy piłkarzy, ale na pewno nie wszystkie są z winy sztabu.
To nie jest przypadek, że drugi sezon z rzędu tak to wygląda. Ja wiem, że piłkarz może "źle stanąć", ale przygotowanie też niejednokrotnie ma wpływ na to, czy z takiej sytuacji wyjdzie cało, czy też dozna kontuzji.


19

Juventino
Juventino
Rejestracja: 17 maja 2009
Posty: 1688
Rejestracja: 17 maja 2009
Podziekował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy

Nieprzeczytany post 27 listopada 2016, 17:16

Dzisiaj zagraliśmy tak samo jak przez ostatnie 3 miesiące czyli słabo. Pewnie gdyby Bonucci nie popełnił błędu to nie przegralibyśmy i nadal Allegri i zarząd gadałby pierdoły. Mam nadzieje że dojdzie do analizy i wyciągnięcia wniosków.


CzeczenCZN

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 stycznia 2015
Posty: 3680
Rejestracja: 28 stycznia 2015

Nieprzeczytany post 27 listopada 2016, 17:16

To że Juventus gra FA-TAL-NIE to widać już od meczu z Udinese... Ten zespół nie potrafi budować akcji, w dodatku zawodnicy są nieskuteczni do bólu. Ludzie... Tylko niech mi nikt nie wyjeżdża że... Barcelona też przegrała 3-0 kiedyś - bo skoro JUVENTUS TO ŻELAZNA DEFENSYWA - to taka porażka dla nas, to jak dla Barcelony 1-5.

Zresztą żelazna defensywa to dawno i nieprawda...


https://youtu.be/ld3Ag-BCwlc

#cznandj #ripgangsquad :hi:
Arbuzini

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Posty: 4332
Rejestracja: 17 sierpnia 2008

Nieprzeczytany post 27 listopada 2016, 17:16

pablo1503 pisze:Nawet nie chce mi się nad tym pastwić, bo jaki sens? Chociaż dla niektórych jest sens, bo będą mogli powiedzieć 'a nie mówiłem' i masturbować się do swojej racji. :prochno:

Jechaliśmy na szczęściu. Dziś to szczęście uśmiechnęło sie do ekipy gospodarzy.
Esencja :ok:

Czemu w pierwszym składzie nie wybiegł Rugani? Obrona musi się zgrywać, a sympatyczny jest najmniejszym gwarantem stabilności ze wszystkich stoperów. Po prawej stronie wystawiony Alves? Skład obrony kompletnie bez sensu. Jeszcze te kontuzje meczowe... Kaplica.

Pjanić niczym Pirlo z ostatniego sezonu. A gość jest jakieś 8 lat młodszy niż Pirlo w momencie, kiedy nas opuszczał.


Pluto

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 października 2002
Posty: 2414
Rejestracja: 17 października 2002
Podziekował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 11 razy

Nieprzeczytany post 27 listopada 2016, 17:17

Cholera, muszę wam się przyznać, że nadal nie ogarniam geniuszu Allegriego, jeszcze wiele nauki przede mną. Gdyby udało się zremisować to zapewne znowu byłaby to zmiana bezproduktywnego Sturaro no ale tym razem się nie udało. ;)
Takie dziwy jak fatalna dyspozycja dwóch znakomitych obrońców w tym samym czasie to rzecz rzadka ale się zdarza. Także okraszona radosną defensywą dwóch Brazylijczyków. Cóż, życie ale wtedy drużyna mierząca w LM zabiera się do roboty pod bramką rywala. A tutaj jeden, dwa, trzy, druga połowa... i nic. Niby przy linii stoi jakiś trener ale zawodnicy zdają się grac ze sobą pierwszy raz w życiu. Każda dwójkowa akcja, próba klepki czy podania na wolne pole kończy się wielkim nieporozumieniem. Nie pamiętam, który raz w tym sezonie piszę tą formułkę... no ale po wymęczonych zwycięstwa czy zwycięskich remisach tylko największy hejter mógł zwracać uwagę na takie szczegóły.:)
W jednym możemy się zgodzić, kiedy przyjdzie faza pucharowa LM, nasze jesienno-zimowe męczarnie nie będą miały znaczenia. A dzisiaj może pomogą Marottcie mocniej powalczyć o Witsela (Hernanes w fazie ofensywnej częściej obsługiwał Laxalta niż kolegów z drużyny), zamieć miejscami Lichtsteinera i Alvesa (futbol zbyt radosny nawet na Copacabane), rozważyć przydatność Mandzukicia (musiał postawić nad tym fatalnym występem kropkę nad i, i zmarnować setkę) i Sturaro. A Allegriemu postawić w końcu Pjanicia na regiście.


AdiJuve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 kwietnia 2011
Posty: 4124
Rejestracja: 04 kwietnia 2011
Podziekował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 20 razy

Nieprzeczytany post 27 listopada 2016, 17:19

Pomocy bez Marchisio nie istnieje kompletnie, po kiego Higuain jak biedak musi się z Mandżukiciem cofać do środka bo nie ma kto tam nie tyle rozegrać ale w ogóle przejąc piłki bo pomocnicy hasają sobie byle gdzie. Fizycznie w tej chwili pomoc to jest tragedia, agresją dzisiejszą trójkę Genoa zaszczuła a oni nawet nie próbowali się postawić.


Arbuzini

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Posty: 4332
Rejestracja: 17 sierpnia 2008

Nieprzeczytany post 27 listopada 2016, 17:22

Pluto pisze:A Allegriemu postawić w końcu Pjanicia na regiście.
Z niego najpierw trzeba zrobić registę, a dopiero potem tam wystawiać. Dzisiaj Bośniak grał ustawiony identycznie jak w Romie i za wiele z tego nie wynikało.


Gandalf8

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 marca 2007
Posty: 1296
Rejestracja: 26 marca 2007

Nieprzeczytany post 27 listopada 2016, 17:22

Szkoda, że w tej drugiej połowie nie było walki. Chcemy się porównywać do Barcelony, Realu czy Bayernu, ale te drużyny już po pierwszym straconym golu przycisnęłyby rywala i nawet jeśliby przegrały to stworzyłyby z 30 akcji. U nas ta statystyka to 12 w tym 2 strzały na bramkę, 2 zablokowane i 8 niecelnych - wstyd.

Buffon - w pierwszej połowie niepewny, ale w drugiej uratował nas od straty 4-tego gola;
Lichtsteiner - zagubiony, nie wiedział czy ma grać obrońcę czy skrzydłowego czy kogokolwiek;
Bonucci - zawalił gola na 1:0, grał słabo i zszedł z kontuzją;
Benatia - przegrywał większość pojedynków z rywalami, przy golu na 2:0 dał się zbyt łatwo wyprzedzić, ogólnie słaby mecz;
Dani Alves - on podobnie jak Lichy nie wiedział jaką rolę pełni na boisku, strasznie się gubił i znieśli go z kontuzją;
Khedira - poza zmarnowaną setką w drugiej połowie zagrał bardzo przeciętnie;
Hernanes - nie mówiłem nic negatywnego o tym, że jest w pierwszym składzie, bo będzie, że się czepiam, ale on jest tragiczny... nich przechodzi do tej Genui w styczniu, bo dokładniej podaje do tych graczy niż do graczy Juve;
Pjanić - poza pięknym gole z wolnego nadal daję nam niewiele z gry;
Alex Sandro - trochę lepsza druga połowa, ale ogólnie bez błysku - ostatnio obniżył loty;
Cuadrado - jako napastnik w pierwszej połowie fatalnie, jako skrzydłowy w drugiej połowie nieco lepiej, ale to nie był jego mecz;
Mandzukić - nic nam nie daje to, że walczy o piłkę na swojej połowie skoro nie strzela setek;

Rugani - chyba jako jedyny zagrał poprawnie;
Higuain - on nie będzie strzelał goli jeśli będzie miał za zadanie rozgrywać piłkę na środku boiska - od tego są pomocnicy... a nie, nie mamy pomocników, którzy potrafiliby rozegrać, więc musi to robić jedyny zawodnik, który mógłby strzelać gole - toż to patologia;
Sturaro - on umie tylko grac ostro i odebrać piłkę, kiedyś myślałem, że nauczy się rozgrywać i czasem strzelić, ale już wiem, że nie da rady, nie będzie lepszy niż jest a jest zwyczajnie przeciętny;

Allegri - przekombinował z pierwszym składem, wszystkim daje odpocząć a Bonucci gra non stop i to się musiało skończyć kontuzją mięśniową, Cuadrado na szpicy to też zły pomysł, 3 prawoskrzydłowych na boisku również się nie sprawdziło a zmiany? Jedna wymuszona dobra, druga Higuain za Lichego dobra, ale Sturaro za Khedirę zła - powinien wejść znacznie wcześniej Marchisio za Hernanesa.

Mazzoleni - ewidentnego karnego nam nie podyktował, do tego tylko 5 kartek w tym 3 dla gospodarzy to trochę mało patrząc na to jak ostra była gra.

Najlepszym podsumowaniem tego meczu jest mina Marchisio z 85 minuty - niestety.


Jeden, by wszystkimi rządzić, Jeden, by wszystkie odnaleźć,
Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać
W Krainie Mordor, gdzie zaległy cienie.
Boogey96

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 stycznia 2010
Posty: 155
Rejestracja: 23 stycznia 2010

Nieprzeczytany post 27 listopada 2016, 17:25

rozważyć przydatność Mandzukicia (musiał postawić nad tym fatalnym występem kropkę nad i, i zmarnować setkę)
Fatalny występ? Wywalczył karnego i wolnego po którym padła bramka. Do tego dwa świetne zgrania raz do Pjanicia, a raz do Higuaina. Jedyny nasz piłkarz dzisiaj obok Ruganiego, który nie był kompletnie tragiczny i nie zmienia tego jedna sytuacja, która i tak już nic nie zmieniała. Chociaż fajnie byłoby gdyby częściej dostawał takie wrzutki, bo przez resztę meczu żadne dośrodkowanie nie było bliżej niż dwa metry od Mario.

Najgorsi Hernanes (podania do rywala, wszystkie pojedynki przegrane i zwalnianie gry przy każdym kontakcie z piłką), Khedira (po dwóch takich sobie meczach znowu biegał z workiem węgla na plecacach), Bonucci (fatalnie przy pierwszej bramce, potem nie lepiej i kilka bezensownych długich piłek do nikogo) i oczywiście arbiter (30 fauli i tylko 3 kartki dla piłkarzy Genoi, brak ewidentnego karnego, w sytuacji kiedy Alves został zniesiony też powinien być faul dla nas i brak czerwieni dla Cuadrado).


mambooocha

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 grudnia 2006
Posty: 133
Rejestracja: 04 grudnia 2006

Nieprzeczytany post 27 listopada 2016, 17:29

Oczami wyobraźni widzę pomeczową konferencję Maxa:
- Graliśmy z dobrą intensywnością, ale popełniliśmy zbyt dużo technicznych błędów, które Genoa wykorzystała.
- Nasza przewaga w tabeli zmalała do 4 punktów, ale to nic nie zmienia - szykujemy swoją formę na marzec.
- Hernanes rozegrał przyzwoity mecz. To wielki profesjonalista i świetny człowiek.
- Ligi nie wygrywa i nie przegrywa się w listopadzie. I przypominam - szykujemy naszą formę na marzec.
- Wpuściłem Sturaro zamiast Keana, bo potrzebowaliśmy balansu w środku pola. Chciałem także aby Stefano przypomniał się kibicom Genoi.
- To, że po raz 19 w sezonie zagraliśmy niezwykle rzadką kupę nic nie zmienia, ponieważ jak już mówiłem szykujemy formę na marzec.

Brak słów. A teraz Atalanta, Torino i Roma...


fino alla fine FORZA JUVENTUS!
Pluto

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 października 2002
Posty: 2414
Rejestracja: 17 października 2002
Podziekował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 11 razy

Nieprzeczytany post 27 listopada 2016, 17:31

Arbuzini pisze:
Pluto pisze:A Allegriemu postawić w końcu Pjanicia na regiście.
Z niego najpierw trzeba zrobić registę, a dopiero potem tam wystawiać. Dzisiaj Bośniak grał ustawiony identycznie jak w Romie i za wiele z tego nie wynikało.
Co to znaczy zrobić registę? Męczyć go następne pół roku na b2b? ;)
Dzisiaj może i grał bliżej pozycji z Romy ale nie grał w Romie tylko Juventusie. Czyli zamiast czwórki graczy przed sobą, mających wyćwiczoną grę na jeden kontakt miał jednego Mandzukicia, który robił wszystko co w jego mocy żeby przykleić się do obrońcy. Także może niech ze swoją techniką, przeglądem i słabymi warunkami fizycznymi robi kółeczka na regiście i nadaje tempo i kierunek naszym atakom. Jeśli Allegri nie chciał ustawiać obok siebie dwóch graczy (Bonucci), którzy zagrywają długie prostopadłe piłki to zdaje się właśnie ten problem został rozwiązany.
Boogey96 pisze:
rozważyć przydatność Mandzukicia (musiał postawić nad tym fatalnym występem kropkę nad i, i zmarnować setkę)
Fatalny występ? Wywalczył karnego i wolnego po którym padła bramka. Do tego dwa świetne zgrania raz do Pjanicia, a raz do Higuaina.
Mandzukić to antonim słowa walczyć, wiecznie zrezygnowany, wiecznie z pretensjami, schowany, przestawiany jak worek ziemniaków. Na boisku pojawił się Higuain i nagle okazało się, że gospodarze to nie są jakieś potwory, da się dwóch wziąć na plecy i zagrać celnie do kolegi.
Niech sobie Mario gra futbol Inzaghiego ale do tego trzeba zabójczej skuteczności a tutaj... szkoda gadać.
Ostatnio zmieniony 27 listopada 2016, 17:40 przez Pluto, łącznie zmieniany 1 raz.


Zablokowany