LM (gr. A) [02]: Bayern 0-0 JUVENTUS
- juvtu7/14
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2009
- Posty: 8
- Rejestracja: 17 sierpnia 2009
Jedyne co w tym meczu to cieszy punkt. Az ciezko bylo patrzec na taki Juventus. Kompletnie nic nie zagrali. Iaquinta dzisiaj najslabszy na boisku nic nie pokazal a do tego chami sie i chce sam zdobyc bramke, z kazdej pozycji by strzelal. Grosso w tylach moze i dobrze ale z przodu tragedia. Z tego co pamietam to jedna dobra wrzutke mial a reszta dno, a jak sie zdecydowal na strzal to pilka leciala Panu Bogu w okno. Mysle ze wczesniej powienien zamiast Poulsena wejsc Del Piero.
Mam nadzieje ze w weekend pokaza wreszcie jak sie gra w pilke na poziomie.
Mam nadzieje ze w weekend pokaza wreszcie jak sie gra w pilke na poziomie.
" Juve storia di un grande amore "
- eslk
- Juventino
- Rejestracja: 09 listopada 2008
- Posty: 528
- Rejestracja: 09 listopada 2008
Bayern był od Nas drużyną lepszą w pierwszej połowie, ale my też mielismy swoje okazje. Bardzo słaby występ Iaquinty, szkoda, ze nie wszedł Del Piero, ponieważ akurat moim zdaniem, na tak dysponowanego rywala przydałby sie napastnik, ktory potrafi grac z pilką przy nodze.
Niezły mecz calej pomocy - jak zawsze. Nie ma co się rozpisywac. Obroncy momentami robili błędy, ale generalnie nie wygladalo to najgorzej.
Pierwsza połowa wygladała tak a nie inaczej, poniewaz Bayern narzucił mordercze tempo, ktorego nie byl w stanie utrzymac. Biegali jak nienormalni. Zreszta, 2 czesc spotkania to potwierdziła - kiedy to oddali moze 2 strzały. Niepotrzebnie sie cofnelismy, trzeba bylo wykorzystyac zmeczenie rywala i strzelic bramke.
Generalnie, zagralismy jak na swoje mozliwosci słabo i Bayern mial przewage.
Niezły mecz calej pomocy - jak zawsze. Nie ma co się rozpisywac. Obroncy momentami robili błędy, ale generalnie nie wygladalo to najgorzej.
Pierwsza połowa wygladała tak a nie inaczej, poniewaz Bayern narzucił mordercze tempo, ktorego nie byl w stanie utrzymac. Biegali jak nienormalni. Zreszta, 2 czesc spotkania to potwierdziła - kiedy to oddali moze 2 strzały. Niepotrzebnie sie cofnelismy, trzeba bylo wykorzystyac zmeczenie rywala i strzelic bramke.
Generalnie, zagralismy jak na swoje mozliwosci słabo i Bayern mial przewage.
- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 3798
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
Bardziej niż nas remis, martwi mnie zwycięstwo Bordeaux, które strzeliło w 83min.
Dobry wynik po przeciętnej grze. Każdy kolejny mecz potwierdza, że naszym najlepszym transferem był Felipe Melo, a wszyscy dziwią się, że zapłaciliśmy za niego takie kokosy. Diego nijak, Marchisio nijak, szkoda, że za młodego Włocha w pierwszym składzie nie wyszedł Poulsen.
Być może udałoby się coś ustrzelić gdyby nie "mały żydek" Vicenzo, który zamiast uderzać na oślep mógł oddać piłkę Melo/Treze (wybaczcie, ta chińska transmisja :lol: ), który idealnie na nią nabiegał. Dobra gra obrony szczególnie w drugiej połowie, nawet Zdenek nie irytował swoim garbatym stylem biegania.
W ostatniej akcji Webb potwierdził jakim jest głupcem, całkowicie zrozumiałe oburzenie Bawarczyków.
Podsumowując, nadal jesteśmy w grze i u siebie trzeba wygrać.
Dobry wynik po przeciętnej grze. Każdy kolejny mecz potwierdza, że naszym najlepszym transferem był Felipe Melo, a wszyscy dziwią się, że zapłaciliśmy za niego takie kokosy. Diego nijak, Marchisio nijak, szkoda, że za młodego Włocha w pierwszym składzie nie wyszedł Poulsen.
Być może udałoby się coś ustrzelić gdyby nie "mały żydek" Vicenzo, który zamiast uderzać na oślep mógł oddać piłkę Melo/Treze (wybaczcie, ta chińska transmisja :lol: ), który idealnie na nią nabiegał. Dobra gra obrony szczególnie w drugiej połowie, nawet Zdenek nie irytował swoim garbatym stylem biegania.
W ostatniej akcji Webb potwierdził jakim jest głupcem, całkowicie zrozumiałe oburzenie Bawarczyków.
Podsumowując, nadal jesteśmy w grze i u siebie trzeba wygrać.
Ostatnio zmieniony 30 września 2009, 22:51 przez Lypsky, łącznie zmieniany 1 raz.
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
- KamilDeath
- Juventino
- Rejestracja: 04 czerwca 2004
- Posty: 243
- Rejestracja: 04 czerwca 2004
mnie o dziwo bardziej od Alexa brak Giovinico dzisiaj za Diego, bo nikt poza Diego nie potrafił poholować dłużej piłki, czasami Camor, i to właśnie po tych holowaniach coś tam się działo z przodu, wejście Poulsena przypomniało mi taktykę pana R. co mi się strasznie nie spodobało, wiadomo pkt na wyjeździe cenny, ale spójrzmy na to inaczej Robbena już nie było VanBommel kontuzjowany, trzeba było spróbować jednak wygrać
teraz bardzo czekam na mecz w niedziele, bo jak go nie wygramy to jednak coś jest nie tak
teraz bardzo czekam na mecz w niedziele, bo jak go nie wygramy to jednak coś jest nie tak
...abyssus abyssum invocat.......piekło wzywa na pomoc piekła....
- Reg
- Juventino
- Rejestracja: 27 marca 2006
- Posty: 299
- Rejestracja: 27 marca 2006
Dawno się tak nie wynudziłem na meczu Juve w LM. Kolejny beznadziejny mecz. 3. z rzędu bez zwycięstwa i zapowiada się dopiero początek serii. Gra beznadziejna, szczególnie w pierwszej połowie. Na pochwałę zasługuje jedynie Camoranesi. Zdecydowanie gracz meczu. Obrona słabiutko, bez wyjątku. Diego tylko w obronie grał dobrze, w ataku nic nie pokazał. Ale widać, że mu przynajmniej zależało. Marchisio i Melo bardzo przeciętnie. Melo oczywiście nie może normalnie przyjąć i podać tylko musi od razu 5 przeciwników minąć. Iaquinta przez większość meczu niewidoczny, później się trochę ożywił, ale nic z tego nie wynikło. Treze dobra I połowa, ale w drugiej słabiej. Ciro "siedzimy na własnej połowie" Ferrara dokonał świetnych zmian. Chyba Ranieri był dla niego inspiracją. Del Piero się chyba nie doczekamy, ale on nie pasuje do naszej taktyki, bo nie nadaje się do obrony, a u nas napastnicy i tak tylko bronią. Wkurza mnie gadanie o wyjeździe po 3 pkt. a później gra na remis przez 90 minut. Szkoda, że ten remis wymęczyli, bo może jakby zasłużenie przegrali to zmieniliby nastawienie, a Ferrara przestałby gadać takie głupoty.Bordeaux wygrało i mamy już 2 pkt. straty do nich i Bayernu. Wstyd, żeby być za Bayernem, który jakby nie patrzeć jest przeciętną drużyną. To nie jest ten sam Bayern co kilka lat temu. Żeby nie zdobyć gola przeciwko takiej obronie...ale, żeby coś strzelić to trzeba wyjść ze swojej połowy.
O dziwo Webb dziś bez zarzutów. Poza tym istnieje realna szansa, że w tym roku nie zobaczymy żadnej włoskiej drużyny w 1/8. Na razie jeszcze za wcześnie na konkretne prognozy, ale patrząc na dotychczasowe wyczyny drużyn z Italii to możliwe.
O dziwo Webb dziś bez zarzutów. Poza tym istnieje realna szansa, że w tym roku nie zobaczymy żadnej włoskiej drużyny w 1/8. Na razie jeszcze za wcześnie na konkretne prognozy, ale patrząc na dotychczasowe wyczyny drużyn z Italii to możliwe.
- Pinturicchio1987
- Juventino
- Rejestracja: 12 maja 2008
- Posty: 102
- Rejestracja: 12 maja 2008
Tak zgadzam się w 100%. Zmiany to apokalipsa ;/ Nie rozumiem w ogole tej decyzji Ciro ;/ Diego może nie grał nic wielkiego ale Poulsen w jego miejsce to jakaś paranoja ;/ Czemu nie Giovinco ;/;/;/ ?????? Masakra jakaś. Iaquinta samolub i nic więcej, Amauri? Czemu nie Alex... Od początku powinienie byc atak Trze-DP. Czemu nie Cacares za Zdenka????? Grosso??? W obronie git, ale jak patrzyłem na te jego długie piłki to szlag mnie trafiał. Coś Ciro zaczyna odpiepszać ;/ Na szczęście humoru dodawali mi znakomici polscy komentatorzy. Przytoczę najciekawsze: zmiana Poulsena - "tak właśnie takiej zmiany potrzeba Bayernowi. Tymoszczuk zaraz pojawi się na boisku".
Obrońcy z metr przed Diego (sędzi fakt pomylił się), ale ci oglądają powtórki i "ewidentny spalony Diego"... Jeszcze ziali z PZPN-u, co akurat było fajne hehe.
Poulsena w pewnym momencie to chyba przewrócił podmuch piłki hehehe. Widzieliście???? ;p
Czekam tylko na powrót do pierwszej 11-tki Alexa, Sissoko i Cana. Bo z meczu na mecz wygląda wszystko co raz gorzej.
Na marginesie fajny obrazek na trybunach Matheusa - ikony Bayernu - zawsze go lubiłem.
Obrońcy z metr przed Diego (sędzi fakt pomylił się), ale ci oglądają powtórki i "ewidentny spalony Diego"... Jeszcze ziali z PZPN-u, co akurat było fajne hehe.
Poulsena w pewnym momencie to chyba przewrócił podmuch piłki hehehe. Widzieliście???? ;p
Czekam tylko na powrót do pierwszej 11-tki Alexa, Sissoko i Cana. Bo z meczu na mecz wygląda wszystko co raz gorzej.
Na marginesie fajny obrazek na trybunach Matheusa - ikony Bayernu - zawsze go lubiłem.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
W drugiej połowie solidna trója za bronienie wyniku, jednak za pierwszą połowę należy się wielka pała. Już nie chodzi o to, że Ribery objeżdżał nas jak chciał, cały Bayern stłamsił nas na naszej połowie. Nie pierwszy raz robimy w gacie, gdy przyciśnie się nas solidnym pressingiem. Najlepszy na boisku Melo, a porównania Diego do Baggio czy Zidane'a należy póki co schować w kieszeń. Tyle, bo co można więcej pisać o tym nudnym meczu. A jeśli nie zgarniemy 6 pkt w dwumeczu z żydami, to będzie eine katastrophe.
- binio
- Juventino
- Rejestracja: 20 czerwca 2003
- Posty: 525
- Rejestracja: 20 czerwca 2003
Nie był to zły mecz w wykonaniu Juve. Tak się gra jak przeciwnik pozwala a w pierwszej połowie to Bayern szalał, i sie naszalał, dobrze dla nas.
Słaby mecz Grosso, Iaquinta to samo, Marchisio gra w kratke ale nie ma co narzekac.
Bayern to nie byle jakis tam klubik, u siebie jest grozny i cenny punkt dla Juve. Teraz trzeba zrobic swoje z Maccabi i czekac na potknieca rywali.
Jestem dobrej mysli.
Słaby mecz Grosso, Iaquinta to samo, Marchisio gra w kratke ale nie ma co narzekac.
Bayern to nie byle jakis tam klubik, u siebie jest grozny i cenny punkt dla Juve. Teraz trzeba zrobic swoje z Maccabi i czekac na potknieca rywali.
Jestem dobrej mysli.
- Tom A Juve
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2005
- Posty: 130
- Rejestracja: 17 grudnia 2005
Dosyć nudny mecz , a co najgorsze słabiutki z naszej strony ! Nie wiem co znaczyły zapowiedzi, że będziemy walczyć o punkty ? Ja widziałem walkę o 1 pkt ! Najgorsze w tym wszystkim było to , że zmiana Poulsena za Diego była wyraźnym znakiem że całkowicie gramy na remis....nie wiem czy zauważyliście - ale od tego momentu wszyscy w Juve grali już tylko na 0:0 Zmiana z Amaurim to już typowa zmyła/ściema i nic nie wniosła !
A jeśli Alex nie jest zdolny do gry, to po co go w ogóle Ferrara powołuje ? Żeby realizator miał na kim się skupiać ? Zero polotu (pomijając Diego i kilka przypadkowych strzałów z nieprzygotowanych akcji) w ataku.....naszym zamysłem w tym meczu było chyba pokazanie siły defensywnej
(( Ribery był dziś lepszy niż cała nasza wyjściowa 11-stka
PORAŻKA
Można być silnym w defensywie, ale warto byłoby pograć z kontry,
dłużej pograć piłką i zrobić sporo zamieszania w ataku....ale oczywiście do tego potrzebni są piłkarze techniczni , a nie drwale z Dunii
...nie wiem czy pan Ferrara zdaje sobie sprawę że zadawalanie się remisem w połowie meczu nie należy do sposobu myślenia Juventusu ! Coś mi tu zajeźdza Ranierim.......
A jeśli Alex nie jest zdolny do gry, to po co go w ogóle Ferrara powołuje ? Żeby realizator miał na kim się skupiać ? Zero polotu (pomijając Diego i kilka przypadkowych strzałów z nieprzygotowanych akcji) w ataku.....naszym zamysłem w tym meczu było chyba pokazanie siły defensywnej

PORAŻKA
Można być silnym w defensywie, ale warto byłoby pograć z kontry,
dłużej pograć piłką i zrobić sporo zamieszania w ataku....ale oczywiście do tego potrzebni są piłkarze techniczni , a nie drwale z Dunii

...nie wiem czy pan Ferrara zdaje sobie sprawę że zadawalanie się remisem w połowie meczu nie należy do sposobu myślenia Juventusu ! Coś mi tu zajeźdza Ranierim.......

jeśli nie masz nic mądrego do powiedzenia, proszę nie ubieraj tego faktu w słowa...
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5531
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Kolejny, zremisowany mecz.
Jedyny pozytyw, którego się doszukałem to to, że nie straciliśmy bramki. Bayern dużo atakował, nasza obrona dzisiaj na zbyt wiele pozwalała. Nie spodziewałem się ani wysokiej wygranej Juventusu ani wysokiej porażki, a remis jest optymalnym wynikiem dla obu ekip, aczkolwiek żadnej z nich nie satysfakcjonuje. Graliśmy na wyjeździe, co oznacza, że u siebie nie możemy sobie pozwolić na "nie wygranie". Przed nami dwa mecze z teoretycznie najsłabszym przeciwnikiem. Trzeb je wygrać i liczyć, że Francuzi z Niemcami podzielą się punkami. Szanse są ciągle nawet na pierwsze miejsce.
Gra dzisiaj wyglądała wyjątkowo blado. Nie możemy tak grać. Kompletnie bez pomysłu w ofensywie (jak Inter...). Nie wiem, dlaczego nie potrafimy strzelać bramek. Okazje są, ale brakuje celnego strzału. Bayern zagrał bardzo mocno pressingiem i jak widać, był i jest to na nas najlepszy sposób. Mnóstwo niecelnych podań z naszej strony, nawet zaraz po przechwyceniu piłki. Sytuacja przypominała mi trochę pierwszy mecz z Chelsea w ubiegłym sezonie. Zapowiadamy walkę, a wychodzimy jakby przestraszeni.
Mam nadzieję, że w weekend Juventus zaprezentuje się ambitniej.
Forza Juve!
Jedyny pozytyw, którego się doszukałem to to, że nie straciliśmy bramki. Bayern dużo atakował, nasza obrona dzisiaj na zbyt wiele pozwalała. Nie spodziewałem się ani wysokiej wygranej Juventusu ani wysokiej porażki, a remis jest optymalnym wynikiem dla obu ekip, aczkolwiek żadnej z nich nie satysfakcjonuje. Graliśmy na wyjeździe, co oznacza, że u siebie nie możemy sobie pozwolić na "nie wygranie". Przed nami dwa mecze z teoretycznie najsłabszym przeciwnikiem. Trzeb je wygrać i liczyć, że Francuzi z Niemcami podzielą się punkami. Szanse są ciągle nawet na pierwsze miejsce.
Gra dzisiaj wyglądała wyjątkowo blado. Nie możemy tak grać. Kompletnie bez pomysłu w ofensywie (jak Inter...). Nie wiem, dlaczego nie potrafimy strzelać bramek. Okazje są, ale brakuje celnego strzału. Bayern zagrał bardzo mocno pressingiem i jak widać, był i jest to na nas najlepszy sposób. Mnóstwo niecelnych podań z naszej strony, nawet zaraz po przechwyceniu piłki. Sytuacja przypominała mi trochę pierwszy mecz z Chelsea w ubiegłym sezonie. Zapowiadamy walkę, a wychodzimy jakby przestraszeni.
Mam nadzieję, że w weekend Juventus zaprezentuje się ambitniej.
Forza Juve!
- Molek big fun juve
- Juventino
- Rejestracja: 30 maja 2003
- Posty: 519
- Rejestracja: 30 maja 2003
Ja się zastanawiam , czy Diego nie żałuje czasem przejścia do Juve , nikt mu nie pomaga w ataku 0 wsparcia, podają do niego piłkę i stoją jak osły "a niech ich okiwa i strzeli" ;| Boże pozwól sissoko jak najszybciej wrócić. Ci co piszą , że Camor najlepszy z Juventusu , to kupcie sobie koło i puknijcie się w czoło, bezsensowne wdawanie się w dryblingi , które przegrywał i przez to mieliśmy spinkę z tyłu. Molinaro to jak najszybciej do Rzymu oddać, bo na początku De Ceglie umiał centrować , później się wdał w mistrza Molinaro, a teraz Grosso idzie w jego ślady. Jeżeli Juventus myśli o pięknej i efektownej grze , to nam potrzeba zagranicznego trenera , bo włoska trenerka już dawno spadła na psy , po co mamy się bronić pod polem karnym i się stresować , skoro można już cisnąć na połowie naszego rywala i tych groźnych akcji byłoby zupełnie mniej. Czemu nie braliśmy Del Bosque póki był wolny
. Dzisiejszymi zmianami , Ciro pokazał słabość . Po co kłamać , że jedziemy po zwycięstwo , skoro od 7 minuty było widać , że przyjechaliśmy po remis ;| Marchisio albo miał sraczkę w szatni , albo się przestraszył meczów w LM . Tym co prezentujemy , to robimy z siebie wielkie pośmiewisko , gdzie te czasy , co każdy się nas bał , teraz to wygląda tak jakby to Juve się wszystkich bało. I tak na dodatek przed zmianami graliśmy w 9 , a po zmianach graliśmy w 6 , super mega wypas i jeszcze zmiana kreatywnego pomocnika , mającego 75% celnych podań na Poulsena aka. Afrodytę mającego 7% celnych podań . Niech Alex zacznie grać z Diego , bo wierzę , że ich wymiany przyniosą wiele pożytku

Czy wygrywasz czy nie i tak kocham Cię , Juve w mym sercu na dobre i złe


- bendzamin
- Redaktor
- Rejestracja: 18 kwietnia 2009
- Posty: 2366
- Rejestracja: 18 kwietnia 2009
Sam nie wiem, co myśleć po tym spotkaniu...
Zero z tyłu i w miarę dobra gra w defensywie (o dziwo dziś b. dobrze Legro i jeśli chodzi o grę obronną to Grosso) - to na pewno na plus, chociaż w pierwszej połowie Ribery raz wjechał w Grygerę i Chielliniego.
W ataku za to gorzej - w optymalnej dyspozycji nie jest jeszcze Diego, trochę dziwne zmiany Ciro (chociaż wprowadzenie Poulsena za Brazylijczyka było wyraźnym sygnałem: panowie, bronimy punktu).
Ładnie walczył dzisiaj David Trezeguet, on wraca do formy. Wróci Alex, Momo i Canna, do formy dojdzie Diego i będzie dobrze. Czeka nas ciężki, wyjazdowy mecz z Palermo, a potem mecz u siebie z Fiorentiną - te spotkania powinny dać odpowiedź na pytanie, czy Ferrara nadaje się na dłuższe trenowanie Juve.
BTW - mieliśmy dzisiaj tyle samo celnych strzałów, co Bajern, a Milan przegrał u siebie z Zurychem :roll:
Zero z tyłu i w miarę dobra gra w defensywie (o dziwo dziś b. dobrze Legro i jeśli chodzi o grę obronną to Grosso) - to na pewno na plus, chociaż w pierwszej połowie Ribery raz wjechał w Grygerę i Chielliniego.
W ataku za to gorzej - w optymalnej dyspozycji nie jest jeszcze Diego, trochę dziwne zmiany Ciro (chociaż wprowadzenie Poulsena za Brazylijczyka było wyraźnym sygnałem: panowie, bronimy punktu).
Ładnie walczył dzisiaj David Trezeguet, on wraca do formy. Wróci Alex, Momo i Canna, do formy dojdzie Diego i będzie dobrze. Czeka nas ciężki, wyjazdowy mecz z Palermo, a potem mecz u siebie z Fiorentiną - te spotkania powinny dać odpowiedź na pytanie, czy Ferrara nadaje się na dłuższe trenowanie Juve.
BTW - mieliśmy dzisiaj tyle samo celnych strzałów, co Bajern, a Milan przegrał u siebie z Zurychem :roll:
- Vojtimar
- Juventino
- Rejestracja: 14 października 2004
- Posty: 648
- Rejestracja: 14 października 2004
Grali fatalnie. Chiellini nie zawsze pewny w obronie, Grosso - to ma być niezły lewy obrońca? Dynamika, akcje ofensywne? On może być ale na ławke, potrzebujemy kogoś kto radzi sobie w ofensywie.
Legro zagrał dobrze.
Grygera to wiadomo jak gra w Juve na co dzień, niech ktoś go kupi, Ribery zrobił sobie z niego wiatrak dziś.
Ofensywa cieniutko, Diego powraca dopiero to wiadomo, ale reszta? 3 niezłe strzały i pare podań do napastników którzy mieli po 1 sytuacji na głowe.
W ogóle to nie może tak być że wychodzą z nastawieniem na remis. Bo co że na wyjeździe, że ciężko? A co to za argument jeśli taki się pojawi. Jeśli jest ciężko to trzeba walczyć jeszcze bardziej, a oni sie skupili tylko na obronie. To nie jest taki Juventus jakiego chcemy oglądać...
I po co Ferrara wpuścił Pulsena za Diego? Nie mógł dać Seby? Albo chociaż De Ceglie na skrzydło za Marchisio który nie grał jak ostatnio. Ehh...
Legro zagrał dobrze.
Grygera to wiadomo jak gra w Juve na co dzień, niech ktoś go kupi, Ribery zrobił sobie z niego wiatrak dziś.
Ofensywa cieniutko, Diego powraca dopiero to wiadomo, ale reszta? 3 niezłe strzały i pare podań do napastników którzy mieli po 1 sytuacji na głowe.
W ogóle to nie może tak być że wychodzą z nastawieniem na remis. Bo co że na wyjeździe, że ciężko? A co to za argument jeśli taki się pojawi. Jeśli jest ciężko to trzeba walczyć jeszcze bardziej, a oni sie skupili tylko na obronie. To nie jest taki Juventus jakiego chcemy oglądać...
I po co Ferrara wpuścił Pulsena za Diego? Nie mógł dać Seby? Albo chociaż De Ceglie na skrzydło za Marchisio który nie grał jak ostatnio. Ehh...
Z Juve na dobre i złe!
- dawid1897
- Juventino
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Posty: 1218
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Podziekował: 1 raz
Zapowiadali walke o zwyciestwo, atakowali tylko z kontry, dali sie zepchnac do defensywy jak na druzyne walczaca o zwyciestwo przystalo, zmiany Ciro takze zapowiadaly walke o 3 punkty... Toz to szoook. Niemawidze takiego mydlenia oczu, ale po ostatnich meczach spodziewalem sie takiej gry takze zdziwiony nie jestem. Cieszmy sie z remisu, ten jeden punkcik to i tak wiele. Oby sie wzieli do roboty, bo na razie w wywiadach im jedynie dobrze idzie, niech mniej gadaja a wiecej robia. Czas pokaze czy Ciro to dobry wybor i czy mercato bylo tak znakomite. Pozostaje nam czekac i wierzyc w lepsze czasy 

FORZA JUVE!!!