Trofeum Berlusconiego: Milan 1-1 (k:5-4) JUVENTUS
- Dragon
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Posty: 6411
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Podziekował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Co za beznadziejny mecz w naszym wykonaniu :roll: Nie zostawię na nich suchej nitki.
Za 5 dni gramy ligę a gramy jak cerbery. Zacznę od tego, że dla mnie nie ma meczów towarzyskich z milanem czy interem. Towarzysko to my sobie możemy grać z cisco roma czy Juventusem B, wtedy się szanujmy, ściskajmy i macajmy jak niektórzy lubią. Wychodząc na przeciwko znienawidzonego rywala chce widzieć nienawiść i walkę, takie sytuacje jak Gattuso z Melo. Skoro przechodzimy obok meczu to po co sobie w ogóle d upe zawracać takimi sparingami, zrezygnujmy z tego pucharu jak nam się nie chce grać.
Fakt jest takie, że mecz po 90 min. powinien się zakończyć i to na stronę gospodarzy, byli lepsi, nie oszukujmy się, 1 ewidentny karny dla nich.
To co robił Pato z naszymi a zwłaszcza z Legro to 1 klasa, rozdziwiczył go w minutę, pokzał, że brazyjlijczyk nie musi przekładać nóg nad piłką jak Amauri często tracać, a samym balansem można drzewo jeszcze bardziej zakorzenić. Legro tragedia
Kolejni. Kwazimodo, cyz trzeba coś jeszcze dodawać? Nie potrafi grać w piłkę i to wstyd, że zakłada koszulkę tak zasłuzonego klubu.
Z drugiej strony bliźniak Asztona Kuczera :lol: W obornie 0. Jego wielki konkurent Molinaro odrowtnie, w obornie 2 razy odbierze, wrzutek 0, w połączeniu mielibyśmy pół oborńcy a tak mamy 0 8)
Melo to samo, jak widzę jego wyczyny to łapię się za głowę :roll: Czy on mysli co robi? Nie to, że mamy gwarnację na to, iż skńczy sezon z 4 czerwami i 15 żółtymi, to jeszcze o jego brazylijskiej sambie tracimy gola :roll: Kalectwo z tymi stratami. Przy golu pomógł też zaciąg z krajów arabskich , który od 2 lat kryje na 2 km.
Poezja.
W ataku... niestety ale straciłem już nadzieje, co do Treze. Zawsze byłem jednym z największych jego obrońców ale teraz już nie mogę się oszukiwać. Gość zupelnie zgasł...a strzały 30m. nad bramką tylko pokazują, że najchętniej przerzuciłby się na rugby :roll:
Mam tylko wielką nadzieję, że Ciro zrezygnuje z treningów typu taniec w kólku a zabierze się za konkrety. proponowalbym ustawić Arabka i Kuczera na boku i kzać im dośrodkowywać przez 3 godz. ponadto naszych bocznych na caly trening przykleiłbym butaprenem do manekina, by zrozumieli, że można kryć na ,,plaster'' :lol:
Karnych nie komentuję, Gigi ponownie nic nie wyjął, niestety czasy finału z milanem już dawno mineły, ale jego nie winię, karne to loteria, szkoda, że prawie zawsze przegrywamy.
Mam tylko nadzieję, że dziś nie przeczytamy, iż Amauriego czy Diego pogryzly komary i dziś muszą ćwiczyć na sali gimnastycznej bo mają bąble. Wystarczy nam zawodnik szkło jak slusznie go nazwał pan Zambrotta, oraz inny z jego strony- porcelana 8)
Pozytywny aspekt meczu to oczywisćie występ Diego, bez którego nie wyobrażam sobie naszego zespołu, poprostu nie wyobrażam.
Za 5 dni gramy ligę a gramy jak cerbery. Zacznę od tego, że dla mnie nie ma meczów towarzyskich z milanem czy interem. Towarzysko to my sobie możemy grać z cisco roma czy Juventusem B, wtedy się szanujmy, ściskajmy i macajmy jak niektórzy lubią. Wychodząc na przeciwko znienawidzonego rywala chce widzieć nienawiść i walkę, takie sytuacje jak Gattuso z Melo. Skoro przechodzimy obok meczu to po co sobie w ogóle d upe zawracać takimi sparingami, zrezygnujmy z tego pucharu jak nam się nie chce grać.
Fakt jest takie, że mecz po 90 min. powinien się zakończyć i to na stronę gospodarzy, byli lepsi, nie oszukujmy się, 1 ewidentny karny dla nich.
To co robił Pato z naszymi a zwłaszcza z Legro to 1 klasa, rozdziwiczył go w minutę, pokzał, że brazyjlijczyk nie musi przekładać nóg nad piłką jak Amauri często tracać, a samym balansem można drzewo jeszcze bardziej zakorzenić. Legro tragedia

Kolejni. Kwazimodo, cyz trzeba coś jeszcze dodawać? Nie potrafi grać w piłkę i to wstyd, że zakłada koszulkę tak zasłuzonego klubu.
Z drugiej strony bliźniak Asztona Kuczera :lol: W obornie 0. Jego wielki konkurent Molinaro odrowtnie, w obornie 2 razy odbierze, wrzutek 0, w połączeniu mielibyśmy pół oborńcy a tak mamy 0 8)
Melo to samo, jak widzę jego wyczyny to łapię się za głowę :roll: Czy on mysli co robi? Nie to, że mamy gwarnację na to, iż skńczy sezon z 4 czerwami i 15 żółtymi, to jeszcze o jego brazylijskiej sambie tracimy gola :roll: Kalectwo z tymi stratami. Przy golu pomógł też zaciąg z krajów arabskich , który od 2 lat kryje na 2 km.

W ataku... niestety ale straciłem już nadzieje, co do Treze. Zawsze byłem jednym z największych jego obrońców ale teraz już nie mogę się oszukiwać. Gość zupelnie zgasł...a strzały 30m. nad bramką tylko pokazują, że najchętniej przerzuciłby się na rugby :roll:
Mam tylko wielką nadzieję, że Ciro zrezygnuje z treningów typu taniec w kólku a zabierze się za konkrety. proponowalbym ustawić Arabka i Kuczera na boku i kzać im dośrodkowywać przez 3 godz. ponadto naszych bocznych na caly trening przykleiłbym butaprenem do manekina, by zrozumieli, że można kryć na ,,plaster'' :lol:
Karnych nie komentuję, Gigi ponownie nic nie wyjął, niestety czasy finału z milanem już dawno mineły, ale jego nie winię, karne to loteria, szkoda, że prawie zawsze przegrywamy.
Mam tylko nadzieję, że dziś nie przeczytamy, iż Amauriego czy Diego pogryzly komary i dziś muszą ćwiczyć na sali gimnastycznej bo mają bąble. Wystarczy nam zawodnik szkło jak slusznie go nazwał pan Zambrotta, oraz inny z jego strony- porcelana 8)
Pozytywny aspekt meczu to oczywisćie występ Diego, bez którego nie wyobrażam sobie naszego zespołu, poprostu nie wyobrażam.

- mateo369
- Juventino
- Rejestracja: 18 lutego 2006
- Posty: 1659
- Rejestracja: 18 lutego 2006
I to jest właśnie paradoks. Diego zagrał w Juve raptem ok 120 minut a mimo to też nie mogę sobie wyobrazić naszego zespołu bez brazylijczyka, wydaje mi się że gra z nami od paru sezonów a bez niego bilibyśmy się conajwyżej z Udinese czy Palermo o możliwość startu w Lidze EuropejskiejDragon pisze:Pozytywny aspekt meczu to oczywisćie występ Diego, bez którego nie wyobrażam sobie naszego zespołu, poprostu nie wyobrażam.
"Freddy believes if a fridge falls in front of you, it's your job to get out of its way. I believe it's the fridge's job to get out of mine." - Frank Underwood
- Vincitore
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2004
- Posty: 4602
- Rejestracja: 25 września 2004
Tragedia. Wczoraj zagraliśmy słabiej od Milanu, który w przygotowaniach do sezonu i meczach kontrolnych prezentował poziom rynsztoku. Czy tak nisko upadliśmy? Parę przemyśleń. Iaquinta nie może, po prostu nie może grać w ataku z Trezeguet. To że David to już nie ten sam napastnik co kiedyś, to wiadomo. Ileż to było postów dwa lata temu, aby go sprzedać i kupić Huntelaara, czy Quagliarellę. Wtedy stałem murem za Treze, dzisiaj niestety czas Davida dobiegł końca i naprawdę mimo całego szacunku i mojego uwielbienia do tego piłkarza to póki można jeszcze te 10 mln za niego wyciągnąć powinniśmy to zrobić, gdyż w przyszłym sezonie może kosztować połowę z tego. Może się mylę, oby. Wracając do Iaquinty to w TIM Trophy w duecie z Amaurim prezentował się okazale i nie wierzę aby forma piłkarza przez 2-3 dni mogła spaść tak drastycznie. Przebieg meczu na boisku z Diego i bez Diego. Chyba nikt nie ma wątpliwości że ten piłkarz to nasz najlepszy ofensywny zawodnik, wczorajszym występem pokazał swoją klasę. Gość grał 60 minut w sparingi z jakimiś Koreańcami, a wczoraj na tle szarzyzny którą prezentowaliśmy jako jedyny świecił. Melo wczoraj tragedia, naprawdę lubię tego piłkarza i cenię. Wiem że to jednorazowy wyskok tego zawodnika, bo potrafi on grać naprawdę świetnie i swoją robotę wykonywać. Wróci Camoranesi i Sissoko, powróci i dobra forma Melo, jestem tego pewien. Wczoraj bramka zdecydowanie na jego konto. Marchisio miał przebłyski, ale to nie jest to na co go stać, lepiej grał u Siwego w 4-4-2. Hasan tragedia. Jak dla mnie z pomocników wyłączając Diego i Camoranesiego, najlepiej prezentuje się Tiago, którego wczoraj nie było. Chyba nie muszę mówić co sądzę o grze Poulsena. W obronie chcę widzieć Caceresa, nie chcę już nigdy widzieć za to Grygery, bo naprawdę straciłem cierpliwość do tego grajka, będę się modlił aby go sprzedali do tego Fenerbahce. Wczoraj była katastrofa, ale liczę że wyciągniemy odpowiednie wnioski, jakby nie patrzeć to brakowało Chielliniego, Caceresa, Camoranesiego, czy Del Piero a oni o obliczu pierwszego składu mogą decydować. Chciałbym aby Ciro spróbował ustawienia z Zebiną na prawej stronie, a Caceresem na lewej, bo na dzień dzisiejszy nie mamy lewego obrońcy.
- Loremaster
- Juventino
- Rejestracja: 24 grudnia 2007
- Posty: 304
- Rejestracja: 24 grudnia 2007
Po ostatnich sparingach jestem pewnien, że trzeba wypróbować kilka rozwiązań
1) Caceres na środku - jak go oglądałem (oprócz debiutu gdzie się taktycznie pogubił ) jest nie do przejścia, szybki pewny, twardy.
2) Giovinco w ataku, obok Amauriego. Grał tak już jako cofnięty napastnik i mu nie wychodziło najlepiej w Juve to, ale za Ranieriego, taki zawodnik jak on musiał rozgrywać każdą akcję, a Diego odciąża od tych zadań i pozwala skupić się na grze ofensywnej i pomocy Amauriemu.
1) Caceres na środku - jak go oglądałem (oprócz debiutu gdzie się taktycznie pogubił ) jest nie do przejścia, szybki pewny, twardy.
2) Giovinco w ataku, obok Amauriego. Grał tak już jako cofnięty napastnik i mu nie wychodziło najlepiej w Juve to, ale za Ranieriego, taki zawodnik jak on musiał rozgrywać każdą akcję, a Diego odciąża od tych zadań i pozwala skupić się na grze ofensywnej i pomocy Amauriemu.
- eslk
- Juventino
- Rejestracja: 09 listopada 2008
- Posty: 528
- Rejestracja: 09 listopada 2008
Ja juz mam dosyc tego liczenia karnych i czerwonych kartek. Przeciez to jest juz kompletnie zalosne. Jak ktos nie ma sie czym pocieszac, to bedzie marudził, ze sedzia byl przekupiony i tak naprawde WKROTCE ZOBACZYMY TRUE POWER jego ulubionej druzyny.
Tak bylo z kibicami Realu, tak jest z kibicami Milanu.
Ogladalem 2 polowe i z tego, co widzialem to mecz był na styk. Milan nie mial prawie zadnej dobrej sytuacji i gdyby nie glupia zabawa Melo, ktory zaczął się kiwac z 5 zawodnikami Milanu, to pewnie skonczyloby sie 1:0. Zreszta, wystarczy popatrzec na pare akcji Juventusu kiedy to Melo, Marchisio, Diego i Amauri tak rozklepywali obrone rywala, ze wystarczylo tylko dograc dokladnie pilke z lewej strony i bylaby bramka (raz w ostatniej chwili wybił Nesta podanie Molinaro, raz Trezeguet po prostu o centymetry się minął, raz piłka ugrzęzła w tłoku). Juventus wrzucił 5 bieg i Milan nie wiedział o co chodzi.
Co nie znaczy, ze wcale gralismy lepiej, jesli chodzi o przebieg calego spotkania. Nie - mecz byl na styk, a Juve grało po prostu nierowno. Milan grał podobnie przez całe spotkanie. Poza tym, nie jest tajemnica, ze Nasze boki obrony pozostawiają wiele do zyczenia. Grygera jest po prostu fatalny, a De Ceglie to chyba powinien wystepowac w pomocy (chociaz jego gry akurat nie widziałem). Jedynym wyjscie wydaje sie teraz szybka sprzedaz Czecha za te 5 milionow Euro i zakup kogos, kto moglby stanowic zaplecze dla Zebiny. Na lewej obronie widze zas Molinaro - on jest przynajmniej bardzo pewny w defensywie.
No i Melo - on ma ogromny potencjał i ogromny talent, genialnie sie zastawia, genialnie podanie, bardzo dobrze drybluje, jest silny i szybki. To po prostu widac - dawno nie mielismy tak mocnego srodkowego pomocnika. Niech przestanie się tylko kiwac jak opętany pod wlasnym polem karnym i bedzie to wzmocnienie nie mniejsze, niz Diego. Po prostu jest chyba zbyt pewny siebie - mam nadzieje, ze Ferrara go tego oduczy.
O Trezeguet nie bede sie rozpisywał - wystarczy jedno krotkie zdanie. On gra najgorzej ze wszystkich jesli chodzi o okres przygotowawczy. W ataku na te chwilę widze jedynie Amauriego - no i albo Del Piero, albo sprrobowac z Giovinco. Iaquinta niech wchodzi z ławki. Ale najlepiej to byloby, gdybysmy kupili kogos jeszcze na tą pozycje, przy okazji pozbywajac sie Francuza.
Co do Milanu - Ronaldinho pokazał, ze mimo, ze jest stary, wolny i wypalony, to dalej bywa momentami genialny. Niech tylko troche poprawie motoryke, wejdzie w rytm i nabierze swiezosci i bedzie wzmocnieniem dla Milanu. Hunter zupelnie nic nie pokazał, ale krotko go widzialem : ) Pirlo zagrał kilka bardzo fajnych piłek i widac, ze wraca do formy.
To byl tylko mecz towarzyski, nie ma się jakos przesadnie cieszyc i gloryfikowac wygraną, PO KARNYCH, Milanu. Wszystko pokaze sezon. To mowilem po meczach z Realem, Sevilla i trofeo TIM, to mowie i dzisiaj ; ) Mamy szeroką kadrę, bardzo ciekawą druzyne, z piłkarzami, ktorzy sa bardzo młodzi i dopiero wchodzą w prawdziwy futbol, miejmy nadzieje, ze wszystko się zgrabnie ulozy i druzyna juz w sezonie zasadniczym pokaze, na co ją stac potwierdzac czesc tez, z okresu treningowego.
Tak bylo z kibicami Realu, tak jest z kibicami Milanu.
Ogladalem 2 polowe i z tego, co widzialem to mecz był na styk. Milan nie mial prawie zadnej dobrej sytuacji i gdyby nie glupia zabawa Melo, ktory zaczął się kiwac z 5 zawodnikami Milanu, to pewnie skonczyloby sie 1:0. Zreszta, wystarczy popatrzec na pare akcji Juventusu kiedy to Melo, Marchisio, Diego i Amauri tak rozklepywali obrone rywala, ze wystarczylo tylko dograc dokladnie pilke z lewej strony i bylaby bramka (raz w ostatniej chwili wybił Nesta podanie Molinaro, raz Trezeguet po prostu o centymetry się minął, raz piłka ugrzęzła w tłoku). Juventus wrzucił 5 bieg i Milan nie wiedział o co chodzi.
Co nie znaczy, ze wcale gralismy lepiej, jesli chodzi o przebieg calego spotkania. Nie - mecz byl na styk, a Juve grało po prostu nierowno. Milan grał podobnie przez całe spotkanie. Poza tym, nie jest tajemnica, ze Nasze boki obrony pozostawiają wiele do zyczenia. Grygera jest po prostu fatalny, a De Ceglie to chyba powinien wystepowac w pomocy (chociaz jego gry akurat nie widziałem). Jedynym wyjscie wydaje sie teraz szybka sprzedaz Czecha za te 5 milionow Euro i zakup kogos, kto moglby stanowic zaplecze dla Zebiny. Na lewej obronie widze zas Molinaro - on jest przynajmniej bardzo pewny w defensywie.
No i Melo - on ma ogromny potencjał i ogromny talent, genialnie sie zastawia, genialnie podanie, bardzo dobrze drybluje, jest silny i szybki. To po prostu widac - dawno nie mielismy tak mocnego srodkowego pomocnika. Niech przestanie się tylko kiwac jak opętany pod wlasnym polem karnym i bedzie to wzmocnienie nie mniejsze, niz Diego. Po prostu jest chyba zbyt pewny siebie - mam nadzieje, ze Ferrara go tego oduczy.
O Trezeguet nie bede sie rozpisywał - wystarczy jedno krotkie zdanie. On gra najgorzej ze wszystkich jesli chodzi o okres przygotowawczy. W ataku na te chwilę widze jedynie Amauriego - no i albo Del Piero, albo sprrobowac z Giovinco. Iaquinta niech wchodzi z ławki. Ale najlepiej to byloby, gdybysmy kupili kogos jeszcze na tą pozycje, przy okazji pozbywajac sie Francuza.
Co do Milanu - Ronaldinho pokazał, ze mimo, ze jest stary, wolny i wypalony, to dalej bywa momentami genialny. Niech tylko troche poprawie motoryke, wejdzie w rytm i nabierze swiezosci i bedzie wzmocnieniem dla Milanu. Hunter zupelnie nic nie pokazał, ale krotko go widzialem : ) Pirlo zagrał kilka bardzo fajnych piłek i widac, ze wraca do formy.
To byl tylko mecz towarzyski, nie ma się jakos przesadnie cieszyc i gloryfikowac wygraną, PO KARNYCH, Milanu. Wszystko pokaze sezon. To mowilem po meczach z Realem, Sevilla i trofeo TIM, to mowie i dzisiaj ; ) Mamy szeroką kadrę, bardzo ciekawą druzyne, z piłkarzami, ktorzy sa bardzo młodzi i dopiero wchodzą w prawdziwy futbol, miejmy nadzieje, ze wszystko się zgrabnie ulozy i druzyna juz w sezonie zasadniczym pokaze, na co ją stac potwierdzac czesc tez, z okresu treningowego.
Ostatnio zmieniony 18 sierpnia 2009, 13:30 przez eslk, łącznie zmieniany 1 raz.
- Winner
- Juventino
- Rejestracja: 30 lipca 2004
- Posty: 1012
- Rejestracja: 30 lipca 2004
Ogólnie zagraliśmy słabo, najlepszy był Diego który mało trenował i nie grał z resztą drużyny a był najlepszy na boisku :shock: . To co wyprawia Trezeguet to ja już nie mam sił
stracił gdzieś swoje umiejętności strzeleckie i ustawianie się w polu karnym. Za to po wejściu Amaurii rozruszał trochę atak i jego współpraca z Diego może być ciekawa. W obronie najsłabiej Grygera i Legro który znów stał się karykaturą obrońcy. W pomocy bez większych przebłysków prócz Diego, za to Melo ponosi fantazja w odbiorze dobry ale za chwile albo źle poda albo zgubi się w dryblingu. A w ataku słabizna. A teraz parę słów na temat karnych. Ręka Legro na pewno karny, ręka Grygery myślę że nie gdyż robiąc wślizg nie mógł rąk trzymać przy ciele, a faulu na Flaminim nie było jak tylko poczuł obrońce z tyłu sam teatralnie upadł. Podsumowując dobrze że 1 mecz gramy z Chievo źle że 2 z Romą bo gra nie nastraja na razie optymizmem.
Od kołyski aż po grób zapatrzony w jeden klub.
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5534
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
:roll:Arbuzini pisze:A Jezus niech nie płacze, że mu ciasno, bo się do luftu z taką formą nadaje, a nie do pierwszej 11.
Przeraża mnie jedna rzecz. Dlaczego tak szybko skreślacie Melo? Nie chodzi o to, że będzie on naszym podstawowym zawodnikiem, bo tak zapewne będzie. Jak cały zespół gra dobrze to i Melo ocenia się pozytywnie, gdy zespół gra źle to i nie oszczędza się właśnie Felipe. Nie bronię go, wczoraj wprawdzie meczu nie oglądałem, ale ze skrótów wnioskuję, że rzeczywiście nie zagrał na dobrym czy nawet przyzwoitym poziomie, często tracąc piłkę w głupi sposób, ale zainwestowaliśmy w niego dużo pieniędzy, dajmy mu trochę czasu, a się odpłaci. Mam nadzieję. Oglądaliście jego grę w Fiorentinie?
Trezeguet. Nie sądzę, aby miał być naszym podstawowym zawodnikiem. Na pewno nie z taką formą. Tutaj też to na jego barki często "zwala" się odpowiedzialność za cały mecz, a przecież nie gra sam. Wiem, że Amauri na jego miejscu zrobiłby więcej, to pewne, ale to Amauri jest naszym podstawowym zawodnikiem. Del Piero czy Iaquinta? Ja byłbym za tym, aby nasz kapitan grał coraz mniej, musimy powoli przywyknąć do myśli, że go nie będzie. Potrafi zrobić różnicę, zwłaszcza z zespołami z wyższej półki, ale nie chciałbym, aby grał przez większość sezonu, chyba, że jego forma będzie naprawdę wysoka. Wolałbym Iaquinte, który z Amaurim i Diego stanowiłby o sile ofensywy naszej drużyny. On też nie błyszczy może skutecznością, ale na dzień dzisiejszy wydaje mi się być zawodnikiem bardziej zorganizowanym w ataku.
Nie udało się wygrać, ale każda porażka niesie ze sobą naukę (zwłaszcza w sezonie przygotowawczym) i studzi zapędy... Mamy silny zespół, ale każdy mecz zaczyna się od wyniku 0-0. Za niecały tydzień startujemy, oby nie zaliczyć głupiego falstartu. Forza Juve!
Ostatnio zmieniony 18 sierpnia 2009, 13:37 przez szczypek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Medzeer
- Juventino
- Rejestracja: 20 marca 2008
- Posty: 174
- Rejestracja: 20 marca 2008
Kolejny słaby mecz. Co z tego, ze przez 60 min Diego robil co chcial z obroncami przeciwnika, jesli finalnie nic nam to nie dalo. Parokrotnie wychodzil na swietna strzelecka pozycje, byl przed nim jeden zawodnik i bramkarz, 15 metrow do bramki a on podaje w bok do molinaro czy innych marnych grajkow, pilkarz z tak nienaganna technika powinien strzelac z takich odleglosci.
Po wczorajszym meczu, mam nadzieje, ze niektorzy zaczna wreszcie myslec i cieszyc sie z tego, ze wrocil Canna. Fabio zagral swietnie, byl to jedyny obronca ktory cos gral, wslizgi, odbiory, glowki, uwazam, ze jeszcze te wiesniaki ktore gwizdaly z trybun beda calowaly go po rekach w tym sezonie.
Kolejny medrzec, pare stron wczesniej pisal, ze Alex nie zasluguje na lawke, ze jest tak slaby jak Treze i psychofani DP sa zalosni. Otoz ten geniusz nie potrafi zauwazyc, ze niski poziom ktory prezentuje teraz jest wyzszy niz to co pokazali razem Vincenzo i David, Alex jest wolny ale jesli strzela pilka nie szybuje 30 metrow nad bramka jak bylo to w przypadku Treze.
Alex i Amauri powinni stanowic nasz atak w tym sezonie a w nstp zarzad powinien pomyslec o kims, bo niestety Giovinco wg. mnie bedzie kolejna gwiazdeczka o ktorej bylo glosno ale rownie szybko sie skonczyl, chce przypomniec niektorym, ze nie ma on juz 18 lat.
Po wczorajszym meczu, mam nadzieje, ze niektorzy zaczna wreszcie myslec i cieszyc sie z tego, ze wrocil Canna. Fabio zagral swietnie, byl to jedyny obronca ktory cos gral, wslizgi, odbiory, glowki, uwazam, ze jeszcze te wiesniaki ktore gwizdaly z trybun beda calowaly go po rekach w tym sezonie.
Kolejny medrzec, pare stron wczesniej pisal, ze Alex nie zasluguje na lawke, ze jest tak slaby jak Treze i psychofani DP sa zalosni. Otoz ten geniusz nie potrafi zauwazyc, ze niski poziom ktory prezentuje teraz jest wyzszy niz to co pokazali razem Vincenzo i David, Alex jest wolny ale jesli strzela pilka nie szybuje 30 metrow nad bramka jak bylo to w przypadku Treze.
Alex i Amauri powinni stanowic nasz atak w tym sezonie a w nstp zarzad powinien pomyslec o kims, bo niestety Giovinco wg. mnie bedzie kolejna gwiazdeczka o ktorej bylo glosno ale rownie szybko sie skonczyl, chce przypomniec niektorym, ze nie ma on juz 18 lat.
- Pontius21
- Milanista
- Rejestracja: 24 listopada 2008
- Posty: 125
- Rejestracja: 24 listopada 2008
Nie wiem o jakie kartki chodzi , ja żadnych kartek nie liczę , nie mówię też że sędzia był przekupiony , nie mam 11 lat.eslk pisze:Ja juz mam dosyc tego liczenia karnych i czerwonych kartek. Przeciez to jest juz kompletnie zalosne. Jak ktos nie ma sie czym pocieszac, to bedzie marudził, ze sedzia byl przekupiony i tak naprawde WKROTCE ZOBACZYMY TRUE POWER jego ulubionej druzyny.
eslk pisze: Ogladalem 2 polowe i z tego, co widzialem to mecz był na styk.
wloski pisze: to samo bym powiedział, były to wyrównany mecz
Prokson pisze:Gra bardzo wyrównana i 1:1 było sprawiedliwe
jak tak czytam takie opinie , słucham mojego brata który jest za Juventusem i mówi np że Juve - Zenit to był wyrównany mecz albo " zasłużone zwycięstwo po ładnej grze " o ostatnim meczu Juve - Fiorentina to zastanawiam się czy kiedyś był taki mecz w którym Juventus był zdominowany ? chociaż jeden przykład ?
pamiętasz moze gol na 3-2 w meczu Juventus - Milan w sezonie 07/08 i faul Maldiniego po którym był wolny ? weź mi cos powiedz na ten temat plzProkson pisze::rotfl: Nie było żadnego faulu na Flaminim. Litości, to nie Francuska trzecia liga kobiet tylko Włochy. Jakby dostał kosę to można by było gwizdnąć jedenastkę
nie wiem w sumie o czym mówisz ale .. no tak , wychodzi na zeroProkson pisze:Z jeden strony dwa razy zagranie ręką Juve (Legro i bodajże Grygera gdy starał sie zablokować cross). Z drugiej strony aptekarskie sędziowanie na korzyść Milanu szczególnie w obrębie ich bramki.

czyli jeden zwód w kierunku swojej bramki vs Gattuso i ze trzy biegi z piłką przy nodze mając przeciwników za sobą albo pare kroków obok to się teraz nazywa "robienie co się chce" ? widziałes kiedys Robinho , Ronaldo albo Denilsona ?Medzeer pisze:Kolejny słaby mecz. Co z tego, ze przez 60 min Diego robil co chcial z obroncami przeciwnika
gdyby , gdyby ... gdyby nie dwie straty w środku pola to w trofeo TIM Juventus by nie strzelił żadnej bramki Milanowieslk pisze: Milan nie mial prawie zadnej dobrej sytuacji i gdyby nie glupia zabawa Melo, ktory zaczął się kiwac z 5 zawodnikami Milanu, to pewnie skonczyloby sie 1:0. Zreszta, wystarczy popatrzec na pare akcji Juventusu kiedy to Melo, Marchisio, Diego i Amauri tak rozklepywali obrone rywala, ze wystarczylo tylko dograc dokladnie pilke z lewej strony i bylaby bramka (raz w ostatniej chwili wybił Nesta podanie Molinaro, raz Trezeguet po prostu o centymetry się minął, raz piłka ugrzęzła w tłoku). Juventus wrzucił 5 bieg i Milan nie wiedział o co chodzi.
a co do reszty twojej wypowiedzi np z tym " 5 biegiem " albo " rozklepywaniem " to powiem tak , z fantastów od ciebie wolę Sapkowskiego , Simmonsa , Herberta i Dukaja

- Nadziej
- Juventino
- Rejestracja: 27 października 2003
- Posty: 590
- Rejestracja: 27 października 2003
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Gratuluje znajomosci wspolczesnych autorow prozy. Jesli nie widziales z jaka latwoscia wychodzilo Diego dogrywanie pilek na skrzydla/mijanie kolejnych zawodnikow Milanu to pozostaje mi zaproponowac wizyte u okulisty. Do mniej wiecej 65 minuty spotkania rozegranie po stronie Juventusu stalo na dobrym lub bardzo dobrym poziomie, ilosc sytuacji podbramkowych po obu stronach byla porownywalna. Po zejsciu Diego inicjatywa znalazla sie po stronie Milanu co wcale nie swiadczy o tym, ze byl on druzyna lepsza w przekroju calego spotkania.gdyby , gdyby ... gdyby nie dwie straty w środku pola to w trofeo TIM Juventus by nie strzelił żadnej bramki Milanowi
a co do reszty twojej wypowiedzi np z tym " 5 biegiem " albo " rozklepywaniem " to powiem tak , z fantastów od ciebie wolę Sapkowskiego , Simmonsa , Herberta i Dukaja
Co do karnych. Przyznaje, ze jedenastka nalezala wam sie dwukrotnie. Obchodzi cie to jednak az tak w spotkaniu towarzyskim? Na twoim miejscu martwilbym sie bardziej o dyspozycje srodka pola i skutecznosc napastnikow bo wczorajszy mecz pokazal, ze z tymi elemantami gry w Milanie nie jest najlepiej (dla jasnosci - nie twierdze, ze my mamy atakujacych w niawiadomo jakiej formie).
Make friends for life or make hardcore enemies!
- Medzeer
- Juventino
- Rejestracja: 20 marca 2008
- Posty: 174
- Rejestracja: 20 marca 2008
pamiętasz moze gol na 3-2 w meczu Juventus - Milan w sezonie 07/08 i faul Maldiniego po którym był wolny ? weź mi cos powiedz na ten temat plzProkson pisze::rotfl: Nie było żadnego faulu na Flaminim. Litości, to nie Francuska trzecia liga kobiet tylko Włochy. Jakby dostał kosę to można by było gwizdnąć jedenastkę
Mowisz, ze nie masz jedenastu lat i o tym swiadczy to, ze nie wypominasz kartek itd ? Pamietasz jak w 96/97, Del Piero rowniez zostal potraktowany w meczu z milanem tak samo jak flamini wczoraj i nie bylo karnego, plz opowiedz cos o tym, najlepiej zapodaj jeszcze pare przykladow, nie masz nic z sezonu np. 66/67 albo pozniej ? bylbym wdzieczny, bo po tym jak mi opowiesz co sie wtedy wydarzylo, bede mial pewnosc, ze teraz byl faul.
czyli jeden zwód w kierunku swojej bramki vs Gattuso i ze trzy biegi z piłką przy nodze mając przeciwników za sobą albo pare kroków obok to się teraz nazywa "robienie co się chce" ? widziałes kiedys Robinho , Ronaldo albo Denilsona ?Medzeer pisze:Kolejny słaby mecz. Co z tego, ze przez 60 min Diego robil co chcial z obroncami przeciwnika
Ani razu milanisci nie potrafili zabrac mu pilki bez faulu, to nazywam robieniem czego sie chce.
gdyby , gdyby ... gdyby nie dwie straty w środku pola to w trofeo TIM Juventus by nie strzelił żadnej bramki Milanowieslk pisze: Milan nie mial prawie zadnej dobrej sytuacji i gdyby nie glupia zabawa Melo, ktory zaczął się kiwac z 5 zawodnikami Milanu, to pewnie skonczyloby sie 1:0. Zreszta, wystarczy popatrzec na pare akcji Juventusu kiedy to Melo, Marchisio, Diego i Amauri tak rozklepywali obrone rywala, ze wystarczylo tylko dograc dokladnie pilke z lewej strony i bylaby bramka (raz w ostatniej chwili wybił Nesta podanie Molinaro, raz Trezeguet po prostu o centymetry się minął, raz piłka ugrzęzła w tłoku). Juventus wrzucił 5 bieg i Milan nie wiedział o co chodzi.
a co do reszty twojej wypowiedzi np z tym " 5 biegiem " albo " rozklepywaniem " to powiem tak , z fantastów od ciebie wolę Sapkowskiego , Simmonsa , Herberta i Dukaja

A ja wole czytac fakt lub pudelka niz twoje wypowiedzi, rownie bezsensowne.
- Prokson
- Juventino
- Rejestracja: 24 września 2008
- Posty: 255
- Rejestracja: 24 września 2008
Pontius21, mój sensei mówił ze leżącego sie nie kopie. Nie dlatego bo to nie ładnie ale dlatego że jak podejdziesz to zdzieli cie w klejnoty.
poćwicz argumentację na mamie jak gotuje zupę pomidorową a ty masz ochote na schabowego bo takim czymś
tak w ogóle to jest ciekawa sprawa. jak bardzo trzeba mieć obnizone mniemanie o sobie żeby podbijac je sobie na forach klubów będacych konkurentami drużyny której sie kibicuje. son of bi***. chyba że to poszukiwanie libido. tak czy inaczej golden headshot
poćwicz argumentację na mamie jak gotuje zupę pomidorową a ty masz ochote na schabowego bo takim czymś
i reszta kwiatków z twojego komentarza udowadniasz że w rejestracjach na forach obok weryfikacji obrazkowej powinien sie znajdowac prosty test IQ albo chociaż umiejętności rozumienia rzeczywistości innej niż swoja własnagdyby , gdyby ... gdyby nie dwie straty w środku pola to w trofeo TIM Juventus by nie strzelił żadnej bramki Milanowi
tak w ogóle to jest ciekawa sprawa. jak bardzo trzeba mieć obnizone mniemanie o sobie żeby podbijac je sobie na forach klubów będacych konkurentami drużyny której sie kibicuje. son of bi***. chyba że to poszukiwanie libido. tak czy inaczej golden headshot
- eslk
- Juventino
- Rejestracja: 09 listopada 2008
- Posty: 528
- Rejestracja: 09 listopada 2008
Pontius, ja Cię proszę, daj spokoj.
Na początku drugiej połowy poszły trzy, cztery takie akcje w roli glownej z Diego, Melo i Amaurim, ze obrona Milanu nie wiedziała o co chodzi ;] Juventus zagrał mimo wszystko nie za dobrze; i to tutaj przyznają prawie wszyscy Juventini.
Najlepsze jest jednak to, ze Milan wygrał PO KARNYCH, swoj pierwszy mecz towarzyski z bardziej wymagajacym rywalem, niz Varese, a Wy piejecie z zachwytu i rozpisujecie się na temat cudownej gry swoich pilkarzy, jakby to byl finał LM ;]
No ja rozumiem, ze po 8 meczach bez zwycięstwa, trzeba szukac jakichs pozytywow, ale na BOGA - troche obiektywizmu.
Na początku drugiej połowy poszły trzy, cztery takie akcje w roli glownej z Diego, Melo i Amaurim, ze obrona Milanu nie wiedziała o co chodzi ;] Juventus zagrał mimo wszystko nie za dobrze; i to tutaj przyznają prawie wszyscy Juventini.
Najlepsze jest jednak to, ze Milan wygrał PO KARNYCH, swoj pierwszy mecz towarzyski z bardziej wymagajacym rywalem, niz Varese, a Wy piejecie z zachwytu i rozpisujecie się na temat cudownej gry swoich pilkarzy, jakby to byl finał LM ;]
No ja rozumiem, ze po 8 meczach bez zwycięstwa, trzeba szukac jakichs pozytywow, ale na BOGA - troche obiektywizmu.