LM (Gr. H) [01]: JUVENTUS 1-0 Zenit

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
Okoni

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 grudnia 2007
Posty: 416
Rejestracja: 18 grudnia 2007

Nieprzeczytany post 17 września 2008, 23:25

Cóż o naszej grze nie mogę nic powiedzieć bo meczu nie oglądałem. Jednak zwycięstwo z takim rywalem na pewno jest satysfakcjonujące, a ten gol Alexa... :shock: perfekcyjny.

PS co to miała być za cieszynka? :C Taka ala żaba, tradycyjna mi się bardziej podobała :smile:
Ostatnio zmieniony 17 września 2008, 23:32 przez Okoni, łącznie zmieniany 1 raz.


ArtHur

Juventino
Juventino
Rejestracja: 10 marca 2007
Posty: 451
Rejestracja: 10 marca 2007

Nieprzeczytany post 17 września 2008, 23:26

Cale szczescie, ze sedzia(przez caly mecz nazwijmy to: pomagal Juve) dal nam ten wolny, a zawodnicy Zenitu maja scentrowane nogi. To nie byl nasz dobry mecz. W kazdym razie liczy sie arcywazne zwyciestwo.
A Claudio moglby wprowadzic Iaquinte, ale to tak na 70-80 min. Nie mielismy juz zmian, nie bylo sensu ryzykowac(?). Teraz trzeba czekac na wiesc o Mauro. Camor jest w na prawde dobrej formie, rozpedza kazdy nasz atak.
GRANDE JUVE


shnatyk

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 lutego 2005
Posty: 107
Rejestracja: 24 lutego 2005

Nieprzeczytany post 17 września 2008, 23:28

Jacques pisze:
P.S. Czemu tak długo grał Treze, czemu nie grał Iaquinta czy Giovinco ? Liczyłem , że przy stanie 1-0 Ranieri da szanse młodemu. Na kontry to on jest wyśmienity. Podobnie jak Vicek ...
...
Odpowiedź jest prosta, naszym trenerem jest Ranieri.Nie będę się rozwijał znowu jaki to bezbarwny trener dla mnie ale powiem tak: mecz ten pokazał, że "armia baranów dowodzona przez lwa jest silniejsza niż armia lwów dowodzona przez barana".Proszę nie bierzcie tego do siebie dosłownie.Zenit pokazał się z lepszej strony niż my i uważam, że gdyby szczęście było po ich stronie to wygrali by 2:1, nie sorry zapomniałem, że mamy Buffona no to byłoby 1:1.Jak dla mnie naszym słabym punktem(oprócz lewej obrony) jest nasz trener.

Jedno mnie cieszyło, że po strzeleniu bramki(jakimś cudem=Alex) nie było zamieszania w obronie jak to bywało w meczach z Fiorą i Udine.Można powiedzieć, że wręcz odżyliśmy.Amauri jak dla mnie powinien grać od pierwszej minuty.Jestem to wszystko w stanie Ranieriemu wybaczyć z jednego powodu wystawił tych, którym się to należało.Mnie od sierpnia 2007 Ranieri nie przekonał do siebie ... nie wiem może ja taki zły jestem...


Łukasz

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 października 2002
Posty: 4350
Rejestracja: 13 października 2002

Nieprzeczytany post 17 września 2008, 23:32

1.Malafeev to się nie popisał... strzał Alexa nie był zbyt precyzyjny. Ale kto mógł się spodziewać że on w ogóle w tej sytuacji będzie strzelał?
2. :shock: Nie wiedziałem, że nasz Alex takie fikołki umie robić


Ale, Alex, Alessandro. DEL PIERO!

http://wsamookno.bloog.pl
Pluto

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 października 2002
Posty: 2414
Rejestracja: 17 października 2002
Podziekował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 11 razy

Nieprzeczytany post 17 września 2008, 23:36

Udalo sie wygrac (tak to trzeba nazwaz) co nie znaczy ze to byl dobry mecz. Praktycznie nie bylo widac tej motywacji i determinacji, na ktora wszyscy przed meczem liczylismy. Po zejsciu Camora praktycznie w ofensywie przestalismy istniec, jedynie dlugie pilki na napastnikow, w wiekszosci zdecydowanie za mocne. Srodkowi wybitnie defensywni pomocnicy nie przekraczali lini srodkowej inicjujac akcje. Mysl Ranieriego nic sie nie zmianila tyle, ze srodek pola to nie Zanetti-Nocerino a Sissoko-Poulsen i troszke sie poprawilo.

Osobna sprawa to postac naszego trenera.
Sytuacja praktycznie idntyczna jak w pierwsych kolejkach ligowych - mecz na styku, potrzeba swiezej krwi, druzyna slabnie... a ten %&^%*^ zmienia lewych obroncow... i koniec. Na lawce Amauri, Iaquint czy Giovinco a ten zmienia De Cegiele za Molinaro. Brak slow na tego czlowieka.


calma calma
Piccinini

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 października 2007
Posty: 25
Rejestracja: 20 października 2007

Nieprzeczytany post 17 września 2008, 23:39

GRANDE ALEX!!! Gdyby nie jego genialny wolny to...pozostałby nawet sprawiedliwy wynik. Ogólnie gra Juve niestety bez pomysłu...Niedokładne wrzutki i brak pomocy...szkoda, że Camor musiał zejść :? Mimo (nie mylić z Momo :wink: ), że sama gra specjalnie nie cieszy, to na szczęście 3 pkty są i to jest najważnejsze:)


FORZA ITALIA! FORZA JUVE! FORZA ALEX!
Ivory

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 października 2007
Posty: 765
Rejestracja: 12 października 2007

Nieprzeczytany post 17 września 2008, 23:45

Łukasz pisze:1.Malafeev to się nie popisał... strzał Alexa nie był zbyt precyzyjny. Ale kto mógł się spodziewać że on w ogóle w tej sytuacji będzie strzelał?
Było to do przywidzenia, że Alex coś wykombinuje. Już kilka minut przed golem wymyślił sobie, żeby wymusić wolnego bo słabo szło w ataku.

Molinaro. Odbiera piłkę, próbóje rozpędzić się z piłką, przebiega 15 metrów do przodu w okolicy lini środkowej napotyka 2 Zenitowców, próbuje kiwac, odbiór Zenitowców, biegną stroną Molinaro tam kompletnie pusto, gdyby Chiellini nie zablokował podania różnie mogło się skończyć.
To tylko jedna z wielu sytuacji pokazująca, że Molinaro nie prezentuje tak zwanego "international level".

Ranieri zapomniał, że ma Giovinco i Amauriego, którzy powinni wejść najpóźniej po 60 minucie (jeden lub drugi).


shnatyk

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 lutego 2005
Posty: 107
Rejestracja: 24 lutego 2005

Nieprzeczytany post 17 września 2008, 23:49

Łukasz pisze:1.Malafeev to się nie popisał... strzał Alexa nie był zbyt precyzyjny. Ale kto mógł się spodziewać że on w ogóle w tej sytuacji będzie strzelał?
Zaprzeczyłeś sam siebie :prochno:
Łukasz pisze: 2. :shock: Nie wiedziałem, że nasz Alex takie fikołki umie robić
Ja również byłem zszokowany, bałem się żeby Alex pleców nie złamał :prochno: ale przecież on jest jak młody Bóg 8)


alex_pl

Juventino
Juventino
Rejestracja: 13 sierpnia 2004
Posty: 158
Rejestracja: 13 sierpnia 2004

Nieprzeczytany post 17 września 2008, 23:52

W żadnym wypadku nie zgodzę się że był to słaby bądź średni mecz Juve.
99% Was zapomina że graliśmy z rywalem który ogrywał Bayern Monachium, triumfował w pucharze UEFA, a następnie w pięknym stylu ograł Manchester.
Nie zgodzę się też że Zenit był drużyną lepszą, częściej posiadającą piłkę owszem, ale nie lepszą.Mieli swoje szanse ROSJANIE (Danny i Sirl) ale My również (Camor, Poulsen) Patrząc więc na wypracowane okazje, uważam że mecz na remis- jednak my mamy wielkie INDYWIDUALNOśCI jakich przeciwnik nie posiadał, mowa oczywiście o DP, który podarował nam 3pkty.
Na plus oczywiście Alex- cudowna bramka(sam nie wiem jak można tak podkręcić piłkę) bardzo ciężko było mu dziś odebrać piłkę.Dobrze również Chiellini (szczególnie utkwił mi w pamięci moment gdy Arszawin wpadł w nasze pole karne i miał przed sobą tylko Giorgio i Buffona, ale nasz stoper kapitalnie Go wyczekał).Sissoko również dobre spotkanie, ale nie jest to ten sam zawodnik co sezon temu, czekam z niecierpliwością aż znów będzie w optymalnej formie.
Co do Ranieriego dokonał dobrych zmian.. De Ceglie rozegrał na pewno lepsze zawody niż Molinaro, wyprzedzał, celnie podawał, dobrze się ustawiał w obronie.Amauri mimo 5 minut na boisku pozostawił po sobie dobre wrażenie, wypracował Alexowi wspaniałą okazję- będziemy mieli z Niego wiele pożytku w tym sezonie.
Podsumowując to co miało grać Juve- zagrało dopiero po strzeleniu bramki, ale cóż; podobno gra się jak przeciwnik pozwala.
Juventus tym zwycięstwem powrócił do ligi mistrzów, dając wszystkim do zrozumienia że będą MOCNI.Dobry mecz.


"Ci piłkarze są zwycięzcami i są niezdolni tylko do zwykłego brania udziału w grze - oni chcą wygrywać."-Claudio Ranieri
Venomik

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 lipca 2005
Posty: 1489
Rejestracja: 20 lipca 2005

Nieprzeczytany post 17 września 2008, 23:54

Rozpoczynając ten wątek napisze, że także czekałem ponad dwa lata na dzisiejszy mecz. I się dzisiaj nie zawiodłem. Po takim spotkaniu nie mogę wymieniać indywidualnie bo każdy zawodnik zasłużył na pochwałę i podziękowania.
ironia czy co?
Molinaro słabo, Poulsen przeciętnie, Sissoko długą część spotkania też, Camoranesi słabo, Hasan słabo, Nedved naprawdę słabo, Treze kompletnie niewidoczny.
Del Piero zapewnił nam niezwykle ważne trzy punkty, więc złego słowa o nim nie napiszę.
Atak sredni ale to wina tego ze mało dostawali piłek
Piłek to dostawali od cholery, bo niemal wszystkie akcje to było szukanie pozycji do daaaaaalekiego kopu pod pole karne rywala. O zgrozo, jeszcze gorzej niż za Capello.
Tylko że na taką grę to już się Iaquinta i Amauri lepiej nadają, bo gra tyłem do bramki i odgrywanie piłek lepiej im wychodzi niż Treze czy Del Piero.
Ostatnio zmieniony 17 września 2008, 23:56 przez Venomik, łącznie zmieniany 1 raz.


Dirty mind
alex1897

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 października 2006
Posty: 98
Rejestracja: 24 października 2006

Nieprzeczytany post 17 września 2008, 23:54

Ale wy przesadzacie co wy chcieliście z Zenitem ?? 5-0 i żebyśmy z ich polowy nie wychodzili dajcie spokój to nie jest jakieś Cluj z którym roma przegrała to jest dobry zespół a liczą się nie bramki tylko punkty a my mamy 3
-obrona na czyste konto :P i dobra gra nawet Grygery tylko molinaro :/
pomoc to MOMO MOMO I jeszcze raz MOMO ,szkoda Camora :/ bo pewnie gdyby nie zszedł gralibyśmy efektowniej , Nedved tak jak 5 lat temu tak i teraz walczak :D
-Atak sredni ale to wina tego ze mało dostawali piłek Alex sie troszke wywracał ale po tym golu jak zawsze można mu wszystko wybaczyc :D


Obrazek
Mr Cezary

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 21 grudnia 2004
Posty: 1053
Rejestracja: 21 grudnia 2004

Nieprzeczytany post 18 września 2008, 00:12

A więc powrót do Ligi Mistrzów zakończony zwycięstwem! Tak jak sobie wymarzyłem, tak też się stało. Mecz oglądnąłem na CT2 (tak na przyszłość - odkąd pamiętam, często pokazywali Juve w LM, za sprawą Nedveda rzecz jasna). Pierwsza połowa wyrównana, aczkolwiek to Zenit miał groźniejsze sytuacje strzeleckie. Na szczęście Danny i Pogrebnyak nie wykazali się dokładnością. Juve grało wolno, stosując głównie długie piłki. Najlepszą okazję miał Camoranesi, który trafił w słupek po rzucie wolnym Del Piero. Niestety później musiał opuścić boisko z powodu kontuzji i od tego momentu gra Juve siadła całkowicie. Daliśmy się zdominować Zenitowi. Ruscy mieli 2 sytuacje sam na sam, na szczęście mamy Buffona w bramce (notabene w obu przypadkach był spalony, odgwizdany został jednak tylko raz). Dopiero gdy nadażyła się pierwsza okazja do oddania strzału z rzutu wolnego, udało się zdobyć bramkę i to jaką. Cudowny gol Aleksa. Miodzio. Jak za dawnych lat. I choć mecz mu się niekoniecznie układał, to został absolutnym bohaterem (który to już raz?). Prawdziwy kapitan. Brawo. Co do postawy drużyny. Buffon bezbłędnie-jak zawsze. Grygera, Legro i Kielon b. dobrze. Świetni w odbiorze, a Zdenek dodatkowo włączający się w ofensywe. Molinaro... wierzyłem w tego zawodnika, że jednak potrafi zagrać dobrze w ważnym meczu. Niestety, ilość strat jak na obrońcę była karygodna i nawet Ranieri to zauważył. De Ceglie musi dostać szansę od początku w następnym meczu. Brazzo średiawo, wręcz słabo. Poulsen-w destrukcji ok, w rozegraniu zdecydowanie za wolno i niedokładnie. Sissoko najlepszy na boisku. Świetnie przerywa akcje i znakomicie potrafi panować nad piłką. Nedved-dobrze. Wraz z Del Piero umiejętnie wymuszał faule. Dużo biegał. Treze niewidoczny. Nie jest chyba w najwyższej formie. Amauri? Za krótko, ale jaki potencjał w nim drzemię wszyscy wiemy (zresztą jedną akcję przeprowadził in plus). To on powinien grać na dzień dzisiejszy miast Francuza. Ranieri... cenię go za doświadczenie i z reguły bronię. Ale dzisiaj po raz kolejny zirytował mnie tak późno przeprowadzoną zmianą Amauri-Trezeguet. W dodatku zagraliśmy kompletnie bez koncepcji, opierając się na indywidualnych zrywach. Na Bate to wystarczy, ale na Real śmiem wątpić. Mam jedynie nadzieję, że słabszy mecz, to tylko wyjątek i nasza forma będzie szła systematycznie w górę, tak jak w poprzednim sezonie. Teraz po 3 pkt do Cagliari :-D GRAZIE RAGAZZI!

EDIT: Oczywiście do Cagliari. Dzięki za poprawkę :wink:
Ostatnio zmieniony 18 września 2008, 10:49 przez Mr Cezary, łącznie zmieniany 2 razy.


figc1898

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 listopada 2003
Posty: 400
Rejestracja: 04 listopada 2003

Nieprzeczytany post 18 września 2008, 00:23

Mr Cezary pisze:Teraz po 3 pkt do Catanii :-D GRAZIE RAGAZZI!
Nie do Cagliari. Z Catanią zagramy w 1/8 finału Coppa Italia, która dzisiaj wygrała z Padovą 4:0.
alex1897 pisze:Ale wy przesadzacie co wy chcieliście z Zenitem ?? 5-0 i żebyśmy z ich polowy nie wychodzili dajcie spokój to nie jest jakieś Cluj z którym roma przegrała to jest dobry zespół a liczą się nie bramki tylko punkty a my mamy 3
Takie czasy to sie już skończyły. Nie ma już takich drużyn co można sobie 5:0 czy 4:0 wygrywać. Zobaczcie na dzisiejsze wyniki: Real - BATE 2:0 czy też Steaua - Bayern 0:1 to pokazuje jak mocne są drużyny, które występują w Champions League. Czy też wczoraj Werder - Anorthosis 0:0. Nie mówiąc już o CFR Cluj.


Obrazek
Obrazek
Loremaster

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 grudnia 2007
Posty: 304
Rejestracja: 24 grudnia 2007

Nieprzeczytany post 18 września 2008, 00:29

Nie był to najlepszy mecz Juve, ale niektózy chyba meczu nie widzieli.
Ranieri akurat dzisiaj na plus , gdyż
- musiał zdjąc Camora , a to wszystko zmieniło, gfyż jedną zmianę musiał zostawic na końcowe minuty , w przypadku kontuzji kartki itd
- zmiana Molinaro była potrzebna, gubił się w obornie, głupie straty w ataku, dno przy dośrodkowaniach i się słabo wracał. De Cegile w obornie wręcz idealnie, kilka przejęc w środku pola, walczył w ataku nie miał okazji się pokazac.
- 3 zmiana była na przetrzymanie w 85 już kartek czy kontuzji nie będzie a Amauri umie się zastawic, spowolnic gre , dac cenne minuty.
Ranieri moim zdaniem jak profesor, profesjonalnie i bez błędów

. Wiadomo że Juve gra bez Camora, a nie było jak zmienic gry po jego stracie bo Giovinco nie możnabyło wpuscic, bo trzeba było latac gdzie indziej. Ale środek Poulsen - Sissoko wyłączył pomocników Zenitu całkowicie , Sissoko szalał z przodu bardziej, a Poulsen bardziej jako 5 obrnoca, czyścił , przeszkadzał.
Jak dla mnie słabiutko w ataku Nedved miał chyba 2 akcjie w całym meczu, ale dużo pomagał w defensywie.
- Buffon 8.5
- Grygera - kilka świetnych przechwytów, w ofensywie przyzwoicie 7
- Lego - 8
- Chellini - 8.5
- Molinaro - 3
- Nedved - 5.5
- Poulsen - 7
- Sissoko - 8.5
- Camor - 6
- Alex 8.5
- Trezeguet - 3.5
zmiany
- Hasan - 5
- De Cegile - 6 .5
- Amauri - 6


Łukasz

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 października 2002
Posty: 4350
Rejestracja: 13 października 2002

Nieprzeczytany post 18 września 2008, 00:42

Ivory pisze: Molinaro. Odbiera piłkę, próbóje rozpędzić się z piłką, przebiega 15 metrów do przodu w okolicy lini środkowej napotyka 2 Zenitowców, próbuje kiwac, odbiór Zenitowców, biegną stroną Molinaro tam kompletnie pusto, gdyby Chiellini nie zablokował podania różnie mogło się skończyć.
A pozyskany za darmo przez Romę Riise grał w meczu z Cluj całkiem nieźle...
Ivory pisze: To tylko jedna z wielu sytuacji pokazująca, że Molinaro nie prezentuje tak zwanego "international level".
Zależy jak rozumieć to pojęcie. W wydaniu benhałerowym jest ono bardzo szerokie...


Ale, Alex, Alessandro. DEL PIERO!

http://wsamookno.bloog.pl
Zablokowany