Prawo jazdy
- FalsoVero
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2008
- Posty: 1230
- Rejestracja: 17 maja 2008
zlypasterz masz dużo racji. Mój kolega zdał za pierwszym razem ale do tej pory na trasie boi się przekroczyć magiczną 100, a na mieście powoduje zagrożenie... Co chwila gaśnie mu samochód, trzyma się tak prawej strony, że lata po krawężnikach i tak dalej. Dlatego większość osób z nim nie jeździ. Oczywiście gratuluje mu, że posiada prawko które ja zaprzestałem robić około roku temu ponieważ nie mogę się "przebić" może jak mi się zachcę to pójdę na egzamin ale na razie nie zanosi się na to
"A ten muchy łapał ten Badstuber hehehe"-Jacek Gmoch 28.06.2012
- Madzia:)
- Juventino
- Rejestracja: 11 lipca 2005
- Posty: 224
- Rejestracja: 11 lipca 2005
Trzeba pamiętać że celem kursu na prawo jazdy jest niestety głównie przygotowanie kursanta do egzaminu, a nie do jazdy codziennej. Styl jazdy i umiejętności zdobywamy z doświadczeniem. Im więcej jeździsz tym więcej nabierasz doświadczenia i wprawy dzięki temu czujesz się pewniej za kierownicą (i nie ma tu znaczenia rodzaj płci). Nie zgodzę się, że specjalnie udupiają osoby które potrafią jeździć. Niestety większość tych ludzi nabrało już złe nawyki, które ich gubią podczas egzaminu jak np. przejeżdżanie na żółtym świetle, nie zatrzymywanie się na strzałce warunkowej czy najczęstsze przekraczanie prędkości. Natomiast osoby które dopiero pierwszy raz miały styczność z autkiem (choć rzadko się takie zdarzają ) zżera stres i oblewają. Zgodzę się że niestety szczęście do zdania jest potrzebne no i co najważniejsze pozytywny egzaminator. Teraz przynajmniej będą się odzywać na egzaminie, a nie jak do tej pory w większości przypadków grobowa cisza, która jeszcze bardziej stresuje.zlypasterz pisze: nie tylko stres sie liczy, a szczescie. znam takich co jak juz mieli prawko zdane za 1-2 razem wsiedli do samochodu i byli totalnie posrani zeby gdzies na droge z kilkoma pasami wyjechac lub np poprostu dluzszym samochodem nie potrafili prakowac i dziwie sie ze zdali (szczegolnie kobiety). z drugiej strony znam takich ktorzy zdali za 4-6 razem, a po odebraniu prawka jeszcze tego samego dnia potrafili wsiasc w busa parkujac ze szluga i telefonem w reku. to co dzieje sie na egzaminach jest poprostu chore egzaminator od razu wyczuje czy potrafisz dobrze jezdzic bo jezdziles juz kupe czasu bez prawka czy dopiero sie uczysz i ledwo co pojezdziles elka troche. w przypadku pierwszej sytuacji specjalnie beda chcieli cie udupic, w przypadku drugiej nawet jak komus dwa razy samochod zgasnie to potrafia zdac... ogolem prawko zdaje kazdy predzej czy pozniej za 1 czy 10 razem i to mnie boli. 20% spoleczenstwa prawka wogole nie powinno posiadac. jesli ktos kilka razy kategorycznie obleje za powazne wykroczenie to powinien miec dozywotni zakaz jazdy samochodem i tyle. niestety polskie prawo jest zbyt glupie zeby zaprowadzic porzadek na ulicach.
Co rozumiesz pod pojęciem poważne wykroczenie? Po drugie nie popadajmy w skrajności dożywotni zakaz to chyba przesadazlypasterz pisze:jesli ktos kilka razy kategorycznie obleje za powazne wykroczenie to powinien miec dozywotni zakaz jazdy samochodem i tyle. niestety polskie prawo jest zbyt glupie zeby zaprowadzic porzadek na ulicach.
- drozdi
- Juventino
- Rejestracja: 06 marca 2007
- Posty: 1412
- Rejestracja: 06 marca 2007
Jutro rano mam egzamin teorytyczny. Niestety w Tychach trzeba czekać po teorii 2 miesiące na praktykę :evil: generalnie póki co nie stresuję się tym ale nie wiem jak to będzie rano... dam wam potem znać czy się udało
edit:
umię
edit2:
0 błędów 8)
edit:
umię
edit2:
0 błędów 8)
Ostatnio zmieniony 29 czerwca 2009, 09:02 przez drozdi, łącznie zmieniany 2 razy.
- Siewier
- Administrator
- Rejestracja: 25 kwietnia 2003
- Posty: 10007
- Rejestracja: 25 kwietnia 2003
- Podziekował: 3 razy
Przy teorii nie ma czegoś takiego jak "się udało" - umiesz albo nie umieszdrozdi pisze:Jutro rano mam egzamin teorytyczny. Niestety w Tychach trzeba czekać po teorii 2 miesiące na praktykę :evil: generalnie póki co nie stresuję się tym ale nie wiem jak to będzie rano... dam wam potem znać czy się udało
- Madara
- Juventino
- Rejestracja: 29 kwietnia 2009
- Posty: 802
- Rejestracja: 29 kwietnia 2009
Prawo jazdy na samochód osobowy kat B to żadna sztuka.
Sztuką jest zdać w Rzeszowie na motocykl kat A za pierwszym razem :twisted:
Mi się udało, ale...wiecie jak jest z tym prawkiem.
Jak egzaminator zechce kogoś uwalić to i tak to zrobi i tu już nie ma znaczenia czy to Rzeszów, Warszawa czy każde inne miasto.
To po prostu dobry i dochodowy interes.
Też zależy jeszcze na kogo trafisz.
Sztuką jest zdać w Rzeszowie na motocykl kat A za pierwszym razem :twisted:
Mi się udało, ale...wiecie jak jest z tym prawkiem.
Jak egzaminator zechce kogoś uwalić to i tak to zrobi i tu już nie ma znaczenia czy to Rzeszów, Warszawa czy każde inne miasto.
To po prostu dobry i dochodowy interes.
Opanowanie, zresztą jak jesteś pewny tego, że umiesz to problemów nie powinno być.Machnes pisze:no ja w czwartek 1szy raz praktyka w DG. Jakies rady?
Też zależy jeszcze na kogo trafisz.
- Negri
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2005
- Posty: 1162
- Rejestracja: 23 sierpnia 2005
Postanowilem nieco odkopac temat.
Prawko zdalem za pierwszym razem w WORD Lomza, w jednym dniu mialem ustalona jazde i testy. Przyznam szczerze, ze bardziej obawialem sie testow niz jazdy, na egzamin praktyczny bylem bardzo dobrze przygotowany. Testow zas w ogole nie chcialo mi sie uczyc. Klikalem w te smieszne literki bez pewnosci, co jakis czas wahajac sie lub przypominajac sobie pytania, ktore robilem na kompie. Zdecydowalem sie zakonczyc, bledne 1/2. Czyli zdalem Nastepny w kolejnosci byl plac manewrowy. Tutaj juz bylem pewny siebie, luk bez problemu w obie strony, gorka rowniez poszla jak po masle. Wyjechalem w miasto, zawrocilem, przejechalem trzy ronda, zaparkowalem prostopadle w prawo (z korekta). Powoli instruktor pilotowal mnie, aby wracac do WORD-u. Nie rozprezylem sie jednak, skupiony bylem do samego konca. I tak oto czekam juz na upragniony plastik
Rada dla zdajacych - miec w dupie tego goscia po prawej. Pomaga, a przynajmniej mi pomoglo.
Prawko zdalem za pierwszym razem w WORD Lomza, w jednym dniu mialem ustalona jazde i testy. Przyznam szczerze, ze bardziej obawialem sie testow niz jazdy, na egzamin praktyczny bylem bardzo dobrze przygotowany. Testow zas w ogole nie chcialo mi sie uczyc. Klikalem w te smieszne literki bez pewnosci, co jakis czas wahajac sie lub przypominajac sobie pytania, ktore robilem na kompie. Zdecydowalem sie zakonczyc, bledne 1/2. Czyli zdalem Nastepny w kolejnosci byl plac manewrowy. Tutaj juz bylem pewny siebie, luk bez problemu w obie strony, gorka rowniez poszla jak po masle. Wyjechalem w miasto, zawrocilem, przejechalem trzy ronda, zaparkowalem prostopadle w prawo (z korekta). Powoli instruktor pilotowal mnie, aby wracac do WORD-u. Nie rozprezylem sie jednak, skupiony bylem do samego konca. I tak oto czekam juz na upragniony plastik
Rada dla zdajacych - miec w dupie tego goscia po prawej. Pomaga, a przynajmniej mi pomoglo.
- JaPs
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2006
- Posty: 728
- Rejestracja: 04 sierpnia 2006
Pochwale sie zdanym egzaminem za pierwszym podejsciem Koles chyba nie mogl przyjac do wiadomosci, ze mnie przepuszcza, wiec na odchodne jeszcze probowal mnie docisnac coby za slodko nie bylo, ale teraz mam to gdzies Cala jazda okazala sie duzo prostsza niz sadzilem.
Zdawalem w WORD Lublin podczas etapu TdP w Lublinie Teoria 14:15, z sali wyszedlem cos kolo 14:30, przy 10-minutowej pogadance faceta (swoja droga sympatyczny czlek z niego :lol: ), do auta wszedlem... po 17 :? Z obslugi dostalem sygnal dzwiekowy i swiatla awaryjne, takze bez brawury, nawet sie brudzic nie musialem Pozniej poszlo juz z gorki
Zdawalem w WORD Lublin podczas etapu TdP w Lublinie Teoria 14:15, z sali wyszedlem cos kolo 14:30, przy 10-minutowej pogadance faceta (swoja droga sympatyczny czlek z niego :lol: ), do auta wszedlem... po 17 :? Z obslugi dostalem sygnal dzwiekowy i swiatla awaryjne, takze bez brawury, nawet sie brudzic nie musialem Pozniej poszlo juz z gorki
- JaPs
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2006
- Posty: 728
- Rejestracja: 04 sierpnia 2006
Nie Z manewrow mialem parkowanie przodem, wyjazd w prawo oraz zawracanie z ewentualnym wykorzystaniem wjazdu do bramy.Robiles moze parkowanie rownolegle? Podobno na tym sporo ludzi nie zdaje.
W ogole to mialem sporo szczescia, bo z kilku skrzyzowan jakie pokonywalem tylko na jednym musialem sie zatrzymac i przepuscic inny pojazd, przy pozostalych tylko sie rozejrzalem i dawaj
Z tego co slyszalem to 2 na 3 osoby, ktore zajezdzaly na siedzeniu pasazera konczyla na wymuszeniu pierwszenstwa. W sumie to i ja moglem przy tym podziekowac, bo kiedy skonczylem to zawracanie i wyjezdzalem z uliczki natknalem sie na dwoch 10-latkow na rowerkach, ktorzy mnie zaczeli puszczac mimo, ze to oni byli na drodze z pierwszenstwem, egzaminator cos sie tam przyczepil, ale on tez chyba nie uznal ich jako pelnoprawnych uczestnikow ruchu
- mb_1897
- Juventino
- Rejestracja: 16 lipca 2008
- Posty: 237
- Rejestracja: 16 lipca 2008
chciałem się tylko pochwalić Wam wszystkim, że udało mi się za pierwszym razem zdać we wrocławiu. Wczoraj miałem egzamin teoretyczny(bezbłędnie) i praktykę. wylosowałem sygnał dźwiękowy i kierunkowskazy! Także fart na wstępie;D Egzaminator to typowy służbista, maskara buc i tyle. tylko czyhał na mój błąd! W sumie to miałem trochę szczęścia ale udało się!!!! Moja rada... WIERZYĆ W SIEBIE! Miałem kasę na kolejny egzamin, ale mimo to coś w środku mówiło mi, że zdam. i tak było, bo po 30h jazd człowiek potrafi przejechać trasę egzaminacyjną, ale nie każdy potrafi zapanować nad emocjami! wszystkim, życzę powodzenia i może spotkamy się na trasie:D
(seledynowa skoda felicia(odziedziczona po rodzicach:P), z szalikiem Juve na tylnej szybie)
pozdrawiam!
(seledynowa skoda felicia(odziedziczona po rodzicach:P), z szalikiem Juve na tylnej szybie)
pozdrawiam!
"Jeśli Juventus wygra kolejne trofea, będę chciał być pierwszym, którzy założy na siebie trykot Starej Damy z trzema gwiazdkami na piersi".
- David Trezeguet
- David Trezeguet
- kacek_
- Juventino
- Rejestracja: 23 kwietnia 2007
- Posty: 606
- Rejestracja: 23 kwietnia 2007
W Dąbrowie Górniczej też się tak czeka, taki wymóg chyba..drozdi pisze:Jutro rano mam egzamin teorytyczny. Niestety w Tychach trzeba czekać po teorii 2 miesiące na praktykę :evil: generalnie póki co nie stresuję się tym ale nie wiem jak to będzie rano... dam wam potem znać czy się udało
edit:
umię
edit2:
0 błędów 8)
Jak poszło?Machnes pisze:no ja w czwartek 1szy raz praktyka w DG. Jakies rady?
Ja pamiętam jak sam się męczyłem w DG, dla początkującego może to być trudne miasto jednak teraz z perspektywy czasu gdy codziennie w pracy zjeżdżam cały Śląsk to uważam, że DG jest najłatwiejsza zaraz za Tychami (brak tramwai ), natomiast Bytom mnie przeraża...
- Siewier
- Administrator
- Rejestracja: 25 kwietnia 2003
- Posty: 10007
- Rejestracja: 25 kwietnia 2003
- Podziekował: 3 razy
Siewier 3-0 WORD
Po zdaniu kat. B i C (obie za pierwszym razem) dzisiaj przyszedł czas na egzamin na kat. A i tak jak przewidywały wróżki ponownie zdałem za pierwszym podejściem 8)
W drodze E do C (póki co teoria, przed jazdami powstrzymują mnie finanse) po zdaniu której na pewno wezmę się za D. Tak więc planowo w 2010 mam zamiar mieć zrobione już 5 kategorii i na tym raczej poprzestanę, bo E do D raczej mi się prędko nie przyda Zdać te dwie kategorie za pierwszym razem to dopiero będzie wyzwanie W między czasie zrobiłem świadectwo kwalifikacji zawodowego kierowcy, więc można powiedzieć, że w 66% zrealizowałem już mój prawkowy fetysz
Póki co oprócz włosów nic mi tak w życiu nie wychodzi jak egzaminy na prawko
Po zdaniu kat. B i C (obie za pierwszym razem) dzisiaj przyszedł czas na egzamin na kat. A i tak jak przewidywały wróżki ponownie zdałem za pierwszym podejściem 8)
W drodze E do C (póki co teoria, przed jazdami powstrzymują mnie finanse) po zdaniu której na pewno wezmę się za D. Tak więc planowo w 2010 mam zamiar mieć zrobione już 5 kategorii i na tym raczej poprzestanę, bo E do D raczej mi się prędko nie przyda Zdać te dwie kategorie za pierwszym razem to dopiero będzie wyzwanie W między czasie zrobiłem świadectwo kwalifikacji zawodowego kierowcy, więc można powiedzieć, że w 66% zrealizowałem już mój prawkowy fetysz
Póki co oprócz włosów nic mi tak w życiu nie wychodzi jak egzaminy na prawko
- darek
- Juventino
- Rejestracja: 12 sierpnia 2006
- Posty: 1047
- Rejestracja: 12 sierpnia 2006
Do czego to tak w ogóle jest potrzebne?Siewier pisze:W między czasie zrobiłem świadectwo kwalifikacji zawodowego kierowcy, więc można powiedzieć, że w 66% zrealizowałem już mój prawkowy fetysz
Słyszałem, że aby wozić jakieś towary potrzebny jest kurs na przewóz rzeczy. Jest dalej coś takiego?