Puchar Włoch 20/21 (1/2): JUVENTUS F.C 0-0 Inter Mediolan
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6203
- Rejestracja: 18 marca 2007
A mnie dziwi i jedno i drugie, bo niepotrzebne. Natomiast w kwestii usprawiedliwiania to tu chyba ważna jest chronologia zdarzeń.
PS To był pierwszy raz od dawna kiedy sędzia podołał. Widziałbym go częściej w naszych meczach.
- hara
- Juventino
- Rejestracja: 28 listopada 2004
- Posty: 708
- Rejestracja: 28 listopada 2004
Chyba translator Cię zawiódł, bo od 1963 roku grali jeszcze parę razy w finale, ostatnio dwa lata temu, więc jest to raczej szansa na pierwszy puchar od 1963 roku, a nie pierwsza szansa na puchar, bo ich kilka mieli.
Pozdro!
Capo di tutti capi
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7315
- Rejestracja: 08 października 2002
Tzn ja rozumiem, że to boisko i padają różne słowa ale co na boisku zostaje na boisku. Prowokacje i trash talk był, jest i będzie bo to taki sport. Jakby nie brak kibiców nie słyszelibyśmy tych wszystkich epitetów i tylko taka jest teraz różnica.
Co do chronologii to zdaje się, że Bonucci podjudzał Antka w 1 połowie, fak był w przerwie a AA dał upust emocjom dopiero gdy już miał awans w garści.
No i teraz pytanie - czy Conte pokazywałby faka zarządowi jakby to tylko Bonucci coś do niego krzyczał? No raczej nielogiczne prawda? Jak już miałby pokazywać do do niego. Znamy tyko to co zarejestrowały kamery ale te były przez większość meczu skierowane na boisko, co się działo więcej to póki co możemy się domyślać.
Swoją drogą ciekawe, że Bonucci, który zawdzięcza Conte praktycznie wszystko, postanowił sobie z niego poszydzić ale w sumie kto jak nie on.
Sędzia ok ale mam wątpliwości czy Brozo nie powinien czerwonej dostać za ten wślizg uniesioną nogą na udo naszego zawodnika.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- rammstein
- Juventino
- Rejestracja: 13 lutego 2005
- Posty: 1528
- Rejestracja: 13 lutego 2005
tak masz rację, niepotrzebnie użyłem slowa "Pierwsza" na początku zdania, chodziło mi oczywiście: szansa na pierwsze trofeum od 1963 r.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7315
- Rejestracja: 08 października 2002
Tu podobna sytuacja co Lautaro-Berna, dodatkowo tutaj Tonali wydłuża ostatni krok świadomie starając się przeszkodzić w oddaniu strzału a mimo to nie było karnego więc najwyraźniej takie przypadki to zawsze faul kopiącego a nie nastawiającego nogę.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7315
- Rejestracja: 08 października 2002
Bonucci przemówił:
Kiedy grasz, czasami nie myślisz o sytuacji środowiskowej. Napięcie i nerwy mogą sprawić, że zrobisz coś innego niż to, czego sam chcesz i czego się od ciebie oczekuje. Takie epizody mogą się zdarzyć.
Potęguje to również fakt, że stadiony są puste, a mikrofony rejestrują każde kichnięcie.
Powinniśmy mniej skupiać się na tym co się stało, niech pierwszy rzuci kamieniem ten kto nie zareagował źle podczas chwil napięcia w miejscu pracy, czy to na boisku, czy w biurze.
Jesteśmy tylko ludźmi. Staramy się być wzorami do naśladowania, ale niektóre sytuacje mogą wymknąć się nam spod kontroli. Przy pełnym stadionie nikt by tego nie zauważył, ale teraz musimy być bardziej ostrożni. To jednak nic nowego.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?