Serie A 19/20 (24): JUVENTUS F.C 2-0 Brescia
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7315
- Rejestracja: 08 października 2002
niekoniecznie średniak ;] w defensywie ma lepsze statsy niż Matuidi i lepiej od niego operuje piłką, ma dobry zwód i tylko Demiral ma od niego wyższą celność podań, to jest zadaniowiec, pozwala poklepać w środku i utrzymywać się przy piłce tylko brakuje mu ciągu na bramkę, jakbydmy grali w środku DM + 2 kreatywnych jak wielu to by chciało to Rabiot na DM byłby świetny, ale gra na B2B a ta pozycja uwypukla brak ofensywnych cech
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7351
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
1. No żadne poza szansą Dybali, chyba że dla ciebie wrzutki na pałę i blokowane strzały z nieprzygotowanej pozycji to zagrożenie
2.
Dybala chciał zagrać do Higuaina, tylko podał mu za plecy
Chcesz, bądź sobie fanboyem Sarriego póki jeszcze masz czas
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- Elohi
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2003
- Posty: 376
- Rejestracja: 23 sierpnia 2003
Mecz jakich wiele w ostatnich latach. Przyjście Sarriego miało odmienić Juventus, jednak jest gorzej niż wszyscy zakładali.
Na plus:
- ładne bramki,
- powrót Kapitana,
- ciągłość gry Rabiota,
- dobra dyspozycja Dybali
O zero z tyłu nie piszę, bo uznać to za sukces w takim mecz to trochę wstyd. Dybala wraca powoli do formy po delikatnym spadku. Rabiot zaczyna pokazywać, że to on zasługuje na grę w 11stce, a nie Matuidi. Swoją drogą asysta Blaise cud miód i orzeszki, ale jestem ciekaw ile było w tym przypadku. Do tej pory nie posądzałem go o takie możliwości.
Zastanawia mnie czemu tak mało próbujemy strzelać z dystansu. Wczoraj pokazał, że umie to robić Bentacur, jest też Dybala, są inni. Za Conte tych prób było kilka, za Maxa i Maurizio jakby zawodnicy nie mogli, a może być to ciekawa alternatywa dla drużyn, które murują bramkę.
Co do stylu - ciężko na to było patrzeć. Każda piłka przechodząca przez Dybale, który już nie miał z kim wymienić klepy. Ramsey na początku sezonu potrafił się włączyć w taką okazję, teraz nie umie. Pipita się zablokował, Cuadrado i jego zwód jest już rozpracowany.
Jeśli miał przyjść kryzys to przyszedł on "w odpowiedniej" chwili jednak teraz wchodzimy w kluczowy moment i nie możemy zaspać. Trzeba się obudzić i zacząć wygrywać.
Na plus:
- ładne bramki,
- powrót Kapitana,
- ciągłość gry Rabiota,
- dobra dyspozycja Dybali
O zero z tyłu nie piszę, bo uznać to za sukces w takim mecz to trochę wstyd. Dybala wraca powoli do formy po delikatnym spadku. Rabiot zaczyna pokazywać, że to on zasługuje na grę w 11stce, a nie Matuidi. Swoją drogą asysta Blaise cud miód i orzeszki, ale jestem ciekaw ile było w tym przypadku. Do tej pory nie posądzałem go o takie możliwości.
Zastanawia mnie czemu tak mało próbujemy strzelać z dystansu. Wczoraj pokazał, że umie to robić Bentacur, jest też Dybala, są inni. Za Conte tych prób było kilka, za Maxa i Maurizio jakby zawodnicy nie mogli, a może być to ciekawa alternatywa dla drużyn, które murują bramkę.
Co do stylu - ciężko na to było patrzeć. Każda piłka przechodząca przez Dybale, który już nie miał z kim wymienić klepy. Ramsey na początku sezonu potrafił się włączyć w taką okazję, teraz nie umie. Pipita się zablokował, Cuadrado i jego zwód jest już rozpracowany.
Jeśli miał przyjść kryzys to przyszedł on "w odpowiedniej" chwili jednak teraz wchodzimy w kluczowy moment i nie możemy zaspać. Trzeba się obudzić i zacząć wygrywać.
Ostatnio zmieniony 17 lutego 2020, 11:33 przez Elohi, łącznie zmieniany 1 raz.
""Vincere Non È Importante È L'Unica Cosa che Conta""
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7315
- Rejestracja: 08 października 2002
widać, że kompletnie zapomnieliście jak grało Juve jeszcze rok temu i myślicie, że przyjdzie Pep, dotknie różdżką i będziemy mieli 120 goli na koniec sezonu przy 20 straconych oraz pobity rekord punktów, oczywiście bez żadnych znaczących transferów
sam jeszcze tydzień temu narzekałem, na brak kreowanych sytuacji ale jak mogę po tym meczu na to narzekać?
sam jeszcze tydzień temu narzekałem, na brak kreowanych sytuacji ale jak mogę po tym meczu na to narzekać?
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 3967
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
Myślę, że każdy pamięta jak Juventus grał rok temu, tylko, że teraz ta gra nie jest lepsza, a czasami wręcz gorsza. W defensywie dużo słabiej, ale nie jest to powodem większej aktywności w ataku, tylko słabej organizacji gry obronnej. Wcale nie dominujemy bardziej niż rok temu, jednocześnie z tyłu jesteśmy dużo słabszą ekipą. Szczęsny w tym sezonie jest dużo częściej wyróżniany niż analogicznie w poprzednim a to akurat nie jest wcale sytuacja na plus. Myślę, że wiele osób w tym ja liczyło się z tym, że zaliczymy jakieś wtopy na początku, że ta gra nie będzie się od razu kleić ale z biegiem czasu będzie coraz lepiej i będzie jakiś progres, jakaś ciągłość lepszej gry, a tego nie ma kompletnie. Owszem były lepsze momenty, fajnej gry, ale tego jest naprawdę bardzo bardzo niewiele. Wg Sarri nawet za bardzo nie spróbował zmiany style, bo jeżeli po 7 miesiącach mamy dalej taką samą grę w zeszłym roku to coś tutaj zdecydowanie nie zagrało tak jak powinno.
- dimebag11
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Posty: 2562
- Rejestracja: 31 maja 2009
Zgadzam się z @AdiJuve w 100%. Chyba nikt nie zaprzeczy, że zaliczyliśmy spory regres w grze obronnej w porównaniu do ostatniego sezonu. Za Allegriego często zdarzało się nam bronić przez 3/4 meczu prowadzenia 1:0, ale mimo usilnych ataków przeciwników dość rzadko udawało im się wyrównać. Teraz niemal pewne jest, że nawet gdy mierzymy się z ekipą z dołu tabeli, to nie zachowamy czystego konta. Wiadomo, że można było winić za taki stan rzeczy brak Chielliniego, ale chyba po to wykładaliśmy taką kasę na najzdolniejszego stopera na świecie, aby się uczył, ogrywał i u nas wskoczył na jeszcze wyższy poziom. Ponadto jak wspomniał kolega Adi słabsza organizacja defensywy wcale nie idzie w parze z tym, że gramy jakoś ultraofensywnie. Co z tego, że wymieniamy dziesiątki podań skoro wszystko odbywa się tak wolno, że większość przeciwników jest w stanie skutecznie przeciwdziałać naszym atakom. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że te parę klepek i w fajnych, składnych akcji z początkowej części sezonu pobudziło naszą wyobraźnię, a teraz znów musimy przełknąć gorzką pigułkę smutnego futbolu serwowanego nam przez Sarriego, który nie ma nic wspólnego z tym co prezentowało dowodzone przez niego Napoli.
Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8613
- Rejestracja: 07 listopada 2007
Nie tylko zaliczyliśmy regres w grze obronnej co dajemy się tłamsić przez wykastrowanych z najważniejszych zawodników ogórków pokroju Napoli. Hellas także zaliczam do ogórków bo to beniaminek, przyjeżdżamy na ich teren a oni nas gniotą jak Iskrę Pasikurowice w gierce treningowej.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7315
- Rejestracja: 08 października 2002
też się zgadzam ale mecz z Brescią był na prawdę dobry w naszym wykonaniu a tu są tylko narzekania
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2935
- Rejestracja: 16 września 2009
- Poprostu
- Juventino
- Rejestracja: 11 listopada 2007
- Posty: 7080
- Rejestracja: 11 listopada 2007
2-0 bez żadnej paniki o wynik i bronienia jedno bramkowej zaliczki przez całą druga połowę.. Bez przemęczania się i przed wszystkim kontuzji w meczu do kotleta. Gdzie mogło być spokojnie 4-5 do jaja. Jak dla mnie to nie ma lipy.Alexinhio-10 pisze: ↑18 lutego 2020, 10:032:0 z zespołem z dołu tabeli, bez kluczowych zawodników, grający w osłabieniu. Gra też nie była rewelacyjna.
- miknou
- Juventino
- Rejestracja: 26 sierpnia 2008
- Posty: 143
- Rejestracja: 26 sierpnia 2008
Z każdym trenerem i każda możliwa drużyna miała i mieć będzie takie mecze. U nas po prostu seria spotkań jest taka, że ludzie by chcieli w końcu zobaczyć jakieś 10-0, zamiast kolejne męczenie buły. Wszyscy wybaczą, jeśli finalnie wyniki będą dobre, a gra sie poprawi. Gorzej, jeżeli tak będziemy grac już do końca sezonu.Poprostu pisze: ↑18 lutego 2020, 10:572-0 bez żadnej paniki o wynik i bronienia jedno bramkowej zaliczki przez całą druga połowę.. Bez przemęczania się i przed wszystkim kontuzji w meczu do kotleta. Gdzie mogło być spokojnie 4-5 do jaja. Jak dla mnie to nie ma lipy.Alexinhio-10 pisze: ↑18 lutego 2020, 10:032:0 z zespołem z dołu tabeli, bez kluczowych zawodników, grający w osłabieniu. Gra też nie była rewelacyjna.