Serie A 19/20 (15): Lazio 3-1 JUVENTUS F.C
- BlackJacky
- Juventino
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
- Posty: 2523
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
W tej druzynie nic nie dziala. Oprocz Wojtka.
Wybierz, komu chcesz pomóc: https://www.siepomaga.pl
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
- Sorek21
- Juventino
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
- Posty: 4376
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
Byłem taki zadowolony że prędko nie zobaczymy kołka Khediry tymczasem więcej szans dostaje Can ,który jest jeszcze gorszy od Samiego.Jest od niego sporo młodszy czego nie widać po jego <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> na boisku.
Skoro zszedł Bentancur to Sarri powinien wprowadzić Rabiota a nie Cana aby nie zwiększać liczby drewna na boisku.
Do Matuidiego nie mam pretensji.W każdym zespole musi być parób od czarnej roboty. Jaką ma technikę każdy widzi.Winni są ci,którzy kupili go do Juve.
Skoro zszedł Bentancur to Sarri powinien wprowadzić Rabiota a nie Cana aby nie zwiększać liczby drewna na boisku.
Do Matuidiego nie mam pretensji.W każdym zespole musi być parób od czarnej roboty. Jaką ma technikę każdy widzi.Winni są ci,którzy kupili go do Juve.
- Osgiliath
- Juventino
- Rejestracja: 01 lutego 2009
- Posty: 2706
- Rejestracja: 01 lutego 2009
Organizacja defensywy za Sarriego to dramat vel kryminał i nawet dobra postawa DL czy Bonuca tego nie zmieni. Wolałbym po stokroć Maxa w tym elemencie. Berna powinien nie wstawać z ławki i nawet chęć postawienia na niego aby złapał formę już jest średnio akceptowalna. Dybala powinien grać w jego miejsce albo Benta.
Generalnie trzeba wziąć dupę w troki i do roboty, bo inter nawet remisem na dwa punkty odjechał a za Conte u nich to nie jest mała różnica. Przynajmniej terminarz do stycznia mamy w miarę podobny, więc jeszcze każdy może pogubić punkty, ale jeśli tak ma wyglądać nasza odpowiedź po ostatnim meczu to sry, nie ta droga.
Z drugiej strony po części było się tego spodziewać - Laziale są w gazie, więc to musiał być trudny mecz.
Generalnie trzeba wziąć dupę w troki i do roboty, bo inter nawet remisem na dwa punkty odjechał a za Conte u nich to nie jest mała różnica. Przynajmniej terminarz do stycznia mamy w miarę podobny, więc jeszcze każdy może pogubić punkty, ale jeśli tak ma wyglądać nasza odpowiedź po ostatnim meczu to sry, nie ta droga.
Z drugiej strony po części było się tego spodziewać - Laziale są w gazie, więc to musiał być trudny mecz.
- Mati1990
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
- Posty: 1767
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
Przykro się to oglądało, przykro się ogląda w ogóle to Juve, ale niestety lepiej nie będzie dopóki u nas biegają takie klocki jak Berna, Can, Matuidi, Khedira. To nie są zawodnicy stworzeni do radosnej piłki, zresztą sam Maurycy też geniuszem jakimś nie jest, koleś z żadną drużyną nie wygrał majstra, nie umie odpowiednio motywować graczy. Takich kwiatków jak remis z Sassuolo będzie więcej, bo to jest drugi Ranieri ( ten przynajmniej z Leicester zaszalał). Pewna epoka się kończy, i powiecie mi, że jest jeszcze na to za wcześnie, ale spójrzmy prawdzie w oczy, mamy pół składu szrotu i to nimi kaleczymy tą grę. Inter dostaje wiatru w żagle, Conte robi tam robotę, on nie pozwoli sobie już na odebranie tego, potrafi umotywować zawodników - i to najbardziej boli, oglądać "byłego naszego kapitana zbawiciela" u największego wroga.
Ja największy żal mam do Paraticiego, koleś dał cztery litery totalnie w ostatnie okienko, momentami to sam chyba nie wiedział czego chce. Zostawił nas ze szrotem i to w dużej ilości
Ja największy żal mam do Paraticiego, koleś dał cztery litery totalnie w ostatnie okienko, momentami to sam chyba nie wiedział czego chce. Zostawił nas ze szrotem i to w dużej ilości
- Antichrist
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Posty: 2146
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
Umówmy się - ta porażka wisiała w powietrzu od dłuższego czasu. Ślizgaliśmy się w tym sezonie, jak nigdy za kadencji Allegriego. Fartowne zwycięstwa i zajęcie pierwszego miejsca w grupie LM bardzo zniekształciły obraz tego, że mamy już kilka miesięcy pracy nowego trenera za sobą, a rezultatów dalej nie widać. Sarrissimo przynajmniej na razie - nie działa. Gramy straszny piach i jeżeli ktoś zapyta mnie - to ja wolałem ten piach z Allegrim na ławce. Jakoś mniej bałem się o wynik we Włoszech, bo wiedziałem, że uciuła wystarczająco dużo punktów, żeby zdobyć Scudetto. Z Sarrim niestety mam na odwrót, znając historię jego porażek i widząc to co obecnie dzieje się w Juventusie - zacząłem poważnie się zastanawiać czy my nie stracimy tronu na rzecz Interu Conte. Niby jeszcze zostało dużo kolejek do końca, niby strata wynosi tylko dwa punkty, ale Sarri ma bogatą historię porażek i to mnie martwi.
Co do samego meczu - przegraliśmy zasłużenie. Kolejny raz męczyliśmy bułę i dostaliśmy zasłużone 3 gongi. Gdyby nie Wojtek to byłaby kompromitacja totalna, a tak mamy „tylko” porażkę.
Niestety, jeżeli o sile naszej pomocy dalej będą stanowiły odpady z innych klubów, a w dodatku szklanki to nie wygramy LM przez następne 20 lat.
Co do samego meczu - przegraliśmy zasłużenie. Kolejny raz męczyliśmy bułę i dostaliśmy zasłużone 3 gongi. Gdyby nie Wojtek to byłaby kompromitacja totalna, a tak mamy „tylko” porażkę.
Niestety, jeżeli o sile naszej pomocy dalej będą stanowiły odpady z innych klubów, a w dodatku szklanki to nie wygramy LM przez następne 20 lat.
The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
- mleko
- Juventino
- Rejestracja: 02 listopada 2003
- Posty: 262
- Rejestracja: 02 listopada 2003
MRN pisze: ↑07 grudnia 2019, 22:52Na sędziego nie ma co narzekać bo to pseudograjki pod batuta pseudostratega załatwili ten mecz. Jakim trzeba być uporczywym zasrańcem aby konsekwentnie stawiać na to dno Bernę ? Odrażający typ bez emocji stoi przy linii i żuje to gówno, którego brzydziłbym się dupą dotknąć. Ten typ ma chore wybory personalne i porażka była wpisana już przed meczem. To pieprzenie o lutym to już takie gadanie na alibi ale zatrudnienie tego pseudotrenera, który pokazywał nam fakena było porażką tego zarządu. Dybala tym razem dno, zapoczątkował nieszczęście, wchodzi Can, który w poprzednim meczu udowodnił, że powinien zamienić się miejscami z Mandżukiciem za którym dziś zatęskniłem bo on przynajmniej miał w sobie walkę, zostawiał zdrowie a te amatorzyny zero pressingu czy walki. Jedyny Pan Piłkarz to Szczęsny a to dobrze nie świadczy.
Nie do końca winiłbym Bernę, który jest zmuszony grać na nie swojej pozycji przez gargamela.
PS pamiętaj co Ci jakis czas temu napisałem
- dimebag11
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Posty: 2561
- Rejestracja: 31 maja 2009
Może i zawodnicy wraz z trenerem przegrali nam ten mecz, ale nie da się przemilczeć postawy tego marnego arbitra. Niestety, ale takie detale jak ewidentny faul na Matuidim pod polem karnym Lazio czy chamskie przewinienie na Ronaldo i brak gwizdka decydują czasem o wyniku spotkania (jedynie Luis Alberto pokazał, iż wie co to duch fair play). Wielkie znaczenie ma to czy gracz (zwłaszcza obrońca) dostanie szybko żółtą kartkę, bo później nie może podjąć ryzyka w krytycznej sytuacji.MRN pisze: ↑07 grudnia 2019, 22:52Na sędziego nie ma co narzekać bo to pseudograjki pod batuta pseudostratega załatwili ten mecz. Jakim trzeba być uporczywym zasrańcem aby konsekwentnie stawiać na to dno Bernę ? Odrażający typ bez emocji stoi przy linii i żuje to gówno, którego brzydziłbym się dupą dotknąć. Ten typ ma chore wybory personalne i porażka była wpisana już przed meczem. To pieprzenie o lutym to już takie gadanie na alibi ale zatrudnienie tego pseudotrenera, który pokazywał nam fakena było porażką tego zarządu. Dybala tym razem dno, zapoczątkował nieszczęście, wchodzi Can, który w poprzednim meczu udowodnił, że powinien zamienić się miejscami z Mandżukiciem za którym dziś zatęskniłem bo on przynajmniej miał w sobie walkę, zostawiał zdrowie a te amatorzyny zero pressingu czy walki. Jedyny Pan Piłkarz to Szczęsny a to dobrze nie świadczy.
Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8613
- Rejestracja: 07 listopada 2007
Spoko, pamiętam i sam podobne rewelacje od włoskich kolegów otrzymałem ale zastanawiam się czy będą mieli jaja aby wywalić tego amatora, którego wzięli z przymusu i który nawet nie był w planach. Ale Sarri to przecież świetny trener
dimebag11
To było wkalkulowane bo to, że Laziale będą odstawiać dzicz na boisku było pewne ale do tej pory nam to nie przeszkadzało.
- goly
- Juventino
- Rejestracja: 28 kwietnia 2007
- Posty: 513
- Rejestracja: 28 kwietnia 2007
Nie mamy ekipy do grania i tyle. Okienko zostało przespane. Było pisane o tym wielokrotnie, że wbrew pozorom wcale nie mamy takiej mocnej ekipy jak się pisało przed sezonem.
Trzeba ratować co się da, bo sezon się jeszcze nie skończył. Na pozycji Berny, musi koniecznie grać Dybala, bo i tak się cofa do rozgrywania i tak. a przed nim CR i Goznalo. Do końca rozgrywek jeszcze ponad 20 kolejek, także to jeszcze nie koniec.
Trzeba ratować co się da, bo sezon się jeszcze nie skończył. Na pozycji Berny, musi koniecznie grać Dybala, bo i tak się cofa do rozgrywania i tak. a przed nim CR i Goznalo. Do końca rozgrywek jeszcze ponad 20 kolejek, także to jeszcze nie koniec.
"gdyż to, co oni mówią, więcej mówi o nich samych niż o tobie" - Anthony de Mello
- Sila Spokoju
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Posty: 2360
- Rejestracja: 18 marca 2009
Do Panów, którzy krytykowali Marottę mam teraz pytanko.
Nadal twierdzicie, że Marotta to zezol bez umiejętności, a za wszystkimi dobrymi transferami stał Paratici ?
Marotta w 2 sezony zbudował w Mediolanie zespół, sprowadził świetnych piłkarzy za cenę Ronaldo i De Ligta i w dodatku ściągnął do Interu Conte.
Tymczasem Paratici naściągał szrotu, wydał 100mln + 60mln rocznie pensji na Ronaldo, po przedłużał kontrakty z pastuchami i mamy to co mamy.
Nadal twierdzicie, że Marotta to zezol bez umiejętności, a za wszystkimi dobrymi transferami stał Paratici ?
Marotta w 2 sezony zbudował w Mediolanie zespół, sprowadził świetnych piłkarzy za cenę Ronaldo i De Ligta i w dodatku ściągnął do Interu Conte.
Tymczasem Paratici naściągał szrotu, wydał 100mln + 60mln rocznie pensji na Ronaldo, po przedłużał kontrakty z pastuchami i mamy to co mamy.
Max Allegri przed przegranym 5:1 meczem pisze: “Mam względem Luciano olbrzymi szacunek. To naprawdę zabawne, że od czasu do czasu zdarza nam się pokłócić… Ja przy nim w ogóle nie jestem trenerem, pracuję w tym fachu z przypadku“
- dimebag11
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Posty: 2561
- Rejestracja: 31 maja 2009
@MRN
Dlatego dobry sędzia powinien szybko studzić kartkami chamskie zagrania, a na dodatek obecnie ma pomoc ze strony VARu, ale jakoś nie licząc pojedynczych przypadków rzadko arbitrzy z nich korzystają, gdy sytuacja jest przeciwko Juve. Niestety przed meczem przeczuwałem porażkę, ale jakoś się łudziłem, że wywieziemy remis z Rzymu. Według mnie przez większość spotkania Lazio wcale nie zasługiwało na wygraną, ale oczywiście to my na własne życzenie kolejny raz podajemy tlen przeciwnikom (cholerny Cuadrado na boku obrony w drugim meczu z rzędu swoimi durnymi zagrywkami przyczynia się do straty bramki - dziś na 1:1).
Dlatego dobry sędzia powinien szybko studzić kartkami chamskie zagrania, a na dodatek obecnie ma pomoc ze strony VARu, ale jakoś nie licząc pojedynczych przypadków rzadko arbitrzy z nich korzystają, gdy sytuacja jest przeciwko Juve. Niestety przed meczem przeczuwałem porażkę, ale jakoś się łudziłem, że wywieziemy remis z Rzymu. Według mnie przez większość spotkania Lazio wcale nie zasługiwało na wygraną, ale oczywiście to my na własne życzenie kolejny raz podajemy tlen przeciwnikom (cholerny Cuadrado na boku obrony w drugim meczu z rzędu swoimi durnymi zagrywkami przyczynia się do straty bramki - dziś na 1:1).
Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 3963
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
Narzekanie na kadrę wg mnie nie ma sensu. To trener jest głównym problemem.
Cuadrado na obrońcę się nie nadje za często idzie na raz, za często podaje do rywala, o ile w ofensywie jest przydatny, gra na prawej obronie.
Matuidi czy Can to goście od czarnej roboty, odebrać, podać do najbliższego od wielkiego dzwona zagrać coś ekstra latają jak box-to-box, często po skrzydłach.
Berna jest beznadziejny, ale poza tym gość nie ma strzału nie ma podanie gra na ofensywnym pomocniku, dziś najmniej kontaktów z piłką nie licząc Wojtka, Dybal i Ronaldo prawie 50% więcej niż Berna, ten gość gra na pozycji gdzie najlepsi robią w kanadyjce 30 pkt na sezon i są cały czas pod grą.
Czy to wszystko wina zawodników?
Owszem zmiana pozycji często się sprawdza, ale w tym sezonie to nie działa i co robi trener? Brnie w to dalej, zero refleksji zero zmian.
Ma dwóch Argentyńczyków w niezłej formie, co mecz jednego sadza na ławce, za chwilę z tej formy nic nie zostanie.
Wiedziałem, że Sarri taktycznie do Maxa nie ma startu ale nie spodziewałem się, że i Conte jest tak daleko przed nim. Poprzedni trenerzy jak mieli gdzieś przesyt a gdzieś indziej braki to próbowali jakoś upchać tych lepszych graczy, szczególnie mam na myśli granie MVPP. Sarri robi coś odwrotnego, woli beznadziejnego Berne, chociaż w trakcie spotkania i tak to Dybala się częściej cofa. Gdzie tu jakakolwiek logika i sens
Wg mnie jak jeszcze straci jakieś punkty do świąt to powinien polecieć. Zmian w grze nie widać żadnych poza słabszą grać w defensywie, także tutaj nie ma co pisać, że potrzebuje czasu. Bo 2-3 lepsze akcje na mecz to i za Maxa były.
Jest problem z bocznymi obrońcami z brakiem skrzydeł, czemu nie zagrać 3-5-2 bądź 3-4-1-2
De Ligt-Bonu-Demiral/Rugani
Cuadrado-Pjanić-Matuidi/Bentancur-Sandro
Dybala
Higuain-Ronaldo
Cuadrado na obrońcę się nie nadje za często idzie na raz, za często podaje do rywala, o ile w ofensywie jest przydatny, gra na prawej obronie.
Matuidi czy Can to goście od czarnej roboty, odebrać, podać do najbliższego od wielkiego dzwona zagrać coś ekstra latają jak box-to-box, często po skrzydłach.
Berna jest beznadziejny, ale poza tym gość nie ma strzału nie ma podanie gra na ofensywnym pomocniku, dziś najmniej kontaktów z piłką nie licząc Wojtka, Dybal i Ronaldo prawie 50% więcej niż Berna, ten gość gra na pozycji gdzie najlepsi robią w kanadyjce 30 pkt na sezon i są cały czas pod grą.
Czy to wszystko wina zawodników?
Owszem zmiana pozycji często się sprawdza, ale w tym sezonie to nie działa i co robi trener? Brnie w to dalej, zero refleksji zero zmian.
Ma dwóch Argentyńczyków w niezłej formie, co mecz jednego sadza na ławce, za chwilę z tej formy nic nie zostanie.
Wiedziałem, że Sarri taktycznie do Maxa nie ma startu ale nie spodziewałem się, że i Conte jest tak daleko przed nim. Poprzedni trenerzy jak mieli gdzieś przesyt a gdzieś indziej braki to próbowali jakoś upchać tych lepszych graczy, szczególnie mam na myśli granie MVPP. Sarri robi coś odwrotnego, woli beznadziejnego Berne, chociaż w trakcie spotkania i tak to Dybala się częściej cofa. Gdzie tu jakakolwiek logika i sens
Wg mnie jak jeszcze straci jakieś punkty do świąt to powinien polecieć. Zmian w grze nie widać żadnych poza słabszą grać w defensywie, także tutaj nie ma co pisać, że potrzebuje czasu. Bo 2-3 lepsze akcje na mecz to i za Maxa były.
Jest problem z bocznymi obrońcami z brakiem skrzydeł, czemu nie zagrać 3-5-2 bądź 3-4-1-2
De Ligt-Bonu-Demiral/Rugani
Cuadrado-Pjanić-Matuidi/Bentancur-Sandro
Dybala
Higuain-Ronaldo
Ostatnio zmieniony 07 grudnia 2019, 23:19 przez AdiJuve, łącznie zmieniany 1 raz.
- hellspawn
- Juventino
- Rejestracja: 15 maja 2006
- Posty: 461
- Rejestracja: 15 maja 2006
Ta przegrana to konsekwencja niekonsekwencji podczas mercato. Zmieniamy trenera i filozofię gry, ale w drużynie dokonujemy kosmetycznych zmian, nie dobierając zawodników pod koncepcję trenera, w konsekwencji czego ten bazuje na gruncie Allegriego. Nie pozbywamy się Khediry, Matuidiego (który dziś nie był najgorszy, ale zastanówmy się jak by to wyglądało gdyby biegał na tej pozycji gość pokroju kreatywności Pogby) i w konsekwencji nie mamy pomocy w tym momencie. Sprzedajemy Spinazzolę przez co A. Sandro nie ma zmiennika i z meczu na mecz wygląda coraz gorzej. Takie są rezultaty: brak pomocy, brak napędu, brak jakości w środku i brak spójności. Trener, który jest za miękki, aby wywalczyć to co preferuje i zbyt uległy zarządowi robi wszystko aby bezpiecznie podtrzymać mistrzowską serię, co się oczywiście mści. Mistrzowska drużyna się kończy - biorąc pod uwagę ruchy na przyszły sezon: przedłużenie kontraktów dziadkom, odejście Ronaldo (jak nic nie wygramy), ewentualna zmiana trenera. Nie podjeliśmy ryzyka (prócz deLigta) w to mercato i to się zemści.
Bardzo irytuje mnie Dybala. Każdy wie, że potrafi być piłkarzem genialnym, ale jest takim uciążliwym skarbem. Gdy nie gra to jest niezadowolony, a gdy gra w podstawie to nie wygląda na zmotywowanego lub budzi się w nim "gwiazda", "nowy Messi" i uwidaczniają się jego wszystkie mankamenty min.: parcie na szkło, brak prawej nogi, brak chemii z Ronaldo, słaba psychika. Spieprzył nam ten mecz TĄ sytuacją.
Cóż tu więcej pisać. Ostatnio tylko się irytuję i niepotrzebnie podnoszę sobie ciśnienie oglądając Juve. Nie tak miało być.
Bardzo irytuje mnie Dybala. Każdy wie, że potrafi być piłkarzem genialnym, ale jest takim uciążliwym skarbem. Gdy nie gra to jest niezadowolony, a gdy gra w podstawie to nie wygląda na zmotywowanego lub budzi się w nim "gwiazda", "nowy Messi" i uwidaczniają się jego wszystkie mankamenty min.: parcie na szkło, brak prawej nogi, brak chemii z Ronaldo, słaba psychika. Spieprzył nam ten mecz TĄ sytuacją.
Cóż tu więcej pisać. Ostatnio tylko się irytuję i niepotrzebnie podnoszę sobie ciśnienie oglądając Juve. Nie tak miało być.
- dimebag11
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Posty: 2561
- Rejestracja: 31 maja 2009
Niestety u nas tak już jest, że część ludzi obejrzy sobie wywiad i już wielka podnieta jaki to Paratici świetny, bo ma lepszy PR i prezencję od Marotty. Józek zna się na swoim fachu i każdy zdrowo myślący kibic zdaje sobie z tego sprawę, tylko niektórym nie podobało się, że nie robił tak spektakularnych zakupów jak ten z CR7 oraz to, że często równoważył nasz budżet dużymi sprzedażami. Marotta lubi działać po cichu i przynajmniej według mnie jest mistrzem darmowych i tanich transferów i tak jak napisałeś w 2 sezony zbudował z Interu drużynę.Sila Spokoju pisze: ↑07 grudnia 2019, 23:06Do Panów, którzy krytykowali Marottę mam teraz pytanko.
Nadal twierdzicie, że Marotta to zezol bez umiejętności, a za wszystkimi dobrymi transferami stał Paratici ?
Marotta w 2 sezony zbudował w Mediolanie zespół, sprowadził świetnych piłkarzy za cenę Ronaldo i De Ligta i w dodatku ściągnął do Interu Conte.
Tymczasem Paratici naściągał szrotu, wydał 100mln + 60mln rocznie pensji na Ronaldo, po przedłużał kontrakty z pastuchami i mamy to co mamy.
Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli