Mario Mandżukić
- mateo369
- Juventino
- Rejestracja: 18 lutego 2006
- Posty: 1861
- Rejestracja: 18 lutego 2006
Wg Małego Mario daje zły przykład młodym zawodnikom i powinien dostać żółtą kartkę za ośmieszanie przeciwnika. No i jest słaby.
"Freddy believes if a fridge falls in front of you, it's your job to get out of its way. I believe it's the fridge's job to get out of mine." - Frank Underwood
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7348
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
Mario ma gest: https://www.o2.pl/artykul/mario-mandzuk ... 792265345a
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- mateo369
- Juventino
- Rejestracja: 18 lutego 2006
- Posty: 1861
- Rejestracja: 18 lutego 2006
WŚCIEKŁA BESTIA. NA WOJNĘ Z MARIO MANDŻUKICIEM
Fajnie się czyta. Podobnych felietonów powstało ostatnio sporo. Jeden gol zrobił nagle z Mario gwiazdę tych mistrzostw, co mnie nawiasem mówiąc cieszy, bo bardzo go lubię.
Fajnie się czyta. Podobnych felietonów powstało ostatnio sporo. Jeden gol zrobił nagle z Mario gwiazdę tych mistrzostw, co mnie nawiasem mówiąc cieszy, bo bardzo go lubię.
"Freddy believes if a fridge falls in front of you, it's your job to get out of its way. I believe it's the fridge's job to get out of mine." - Frank Underwood
- Hołek
- Juventino
- Rejestracja: 11 września 2005
- Posty: 282
- Rejestracja: 11 września 2005
Mnie dziwi, że ludzie go zauważyli dopiero po golu z Anglią. Przecież już w pierwszym meczu miał udział przy obu bramkach. W kolejnych meczach też wypracowywał okazje i nakręcał tę drużynę, ale dziennikarze widzę, patrzą tylko na tablice wyników.mateo369 pisze:WŚCIEKŁA BESTIA. NA WOJNĘ Z MARIO MANDŻUKICIEM
Fajnie się czyta. Podobnych felietonów powstało ostatnio sporo. Jeden gol zrobił nagle z Mario gwiazdę tych mistrzostw, co mnie nawiasem mówiąc cieszy, bo bardzo go lubię.
Mario mi imponuje od początku i mam nadzieję, że zostanie.
Swoją drogą, po przyjściu Ronaldo, jedną z moich pierwszych myśli było: " ciekawe kiedy się z Mandżurem pożre"
Niektórzy ludzie postrzegają rzeczy w ich naturalnym stanie i zadają sobie pytanie: Dlaczego? Ja marzę o rzeczach, których nigdy nie było i mówię sobie: Dlaczego nie?
- Bezimienny
- Juventino
- Rejestracja: 19 maja 2007
- Posty: 65
- Rejestracja: 19 maja 2007
Powiem tak. Niezależnie od wyniku zaraz po finale kupuję koszulkę Mario:D
- Sorek21
- Juventino
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
- Posty: 4376
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
Skoro dla Allegriego Jugol jest nietykalny to zapewne trener ma dla swojego pupila nową rolę .Mandzukić od nowego sezonu będzie Benzemą Juventusu czyli napastnikiem,który mało strzela,więcej walczy z obroñcami,robiąc miejsce dla Ronaldo wpadającego w pole karne ze skrzydła.Defensywny napastnik,przybudówka dla Portugalczyka.
Naprawdę nie rozumiem tych zachwytów nad Jugolem.Napastnik ma przede wszystkim strzelać dużo goli.Zaraz ktoś wypali,że grał na skrzydle ale co z tego,jak np taki Insignie też tam grał a strzelił więcej goli niż nasz snajper.Jak wszyscy się zachwycają się jego walecznością to niech Allegri wypróbuje go w środku pola za np Matuidiego.
Tymczasem już widzę te notatki Allegriego - 4:3:3 a w nim pewny skład Ronaldo i Mandzukicia a na trzeciego do wyboru Dybala,Costa,Berna i Cuadrado.
Naprawdę nie rozumiem tych zachwytów nad Jugolem.Napastnik ma przede wszystkim strzelać dużo goli.Zaraz ktoś wypali,że grał na skrzydle ale co z tego,jak np taki Insignie też tam grał a strzelił więcej goli niż nasz snajper.Jak wszyscy się zachwycają się jego walecznością to niech Allegri wypróbuje go w środku pola za np Matuidiego.
Tymczasem już widzę te notatki Allegriego - 4:3:3 a w nim pewny skład Ronaldo i Mandzukicia a na trzeciego do wyboru Dybala,Costa,Berna i Cuadrado.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7315
- Rejestracja: 08 października 2002
o w mordę! nie wiedziałem, że Mario był naszym Benzemą przez ostatnie lata a wcześniej, że był Benzemą w innych klubachSorek21 pisze:Mandzukić od nowego sezonu będzie Benzemą Juventusu czyli napastnikiem,który mało strzela,więcej walczy z obroñcami
nie stosuj takiego porównania bo to mocno krzywdzące dla Francuza...
też mnie ciekawi jakim ustawieniem będziemy grać, doszedł do środka Can, nie odszedł nikt więc póki co gramy nadal 3 w środku, nie odszedł też nikt z przodu a nawet jak odejdzie 1 będziemy mieli status quo czyli nadal mało minut dla Costy, Cuadrado, Berny czy też Dybali lub Higuaina bo jak słusznie napisałeś Mario i CR nie do ruszenia
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7348
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
Przenoszę z tematu o Moracie, bo czas ponownie otworzyć ludziom oczy (takim jak pan poniżej) i wyjawić brzydką prawdę o Mario.
Z ciekawości sprawdziłem ile Chorwat daje Juventusowi jako zmiennik. Spotkania w których Mario grał mniej niż 45 minut:
17/18 7 spotkań, 0 goli, 0 asyst
16/17 6/0/0
15/16 5/0/0
Pan Piłkarz Mario "Super Dżoker" Mandzukić, przez 3 lata nie zdobył ŻADNEGO gola i nie zaliczył ŻADNEJ asysty. Od czasu przybycia do Turynu z Atletico 0, NIGDY, NIC - wybitne osiągnięcie :uklon: Ach jak dobrze mieć w klubie takiego zmiennika. Tyle jakości z ławki w nowym sezonie.
Chorwat to jest parodia piłkarza ofensywnego. Opchnąć póki okienko jeszcze otwarte a w pamięci niezły Mundial, bo jeśli będzie grał w pierwszym składzie kosztem któregokolwiek z naszych ofensywnych zawodników to chyba się pochlastam
Gwarantuje bramki? Widziałeś kiedyś na oczy jego bilans strzelecki? Co do bycia dżokerem, to nawet Allegri mówił na konferencji/w wywiadzie, że Mario na zmiennika się nie nadaje bo jak wchodzi z ławki to zazwyczaj gra słabo (gorzej niż zwykle) Wybacz, ale czystą głupotą jest to co napisałeś.Martin_Pn pisze:Dlatego jeśli mówimy tu o jokerach, to nie widzę lepszej opcji od Mario Mandzukica. To jest gość, który nie ważne czy wchodzi z ławki, czy gra w pierwszej XI - gwarantuje bramki i walkę. Oddanie go za jakiegokolwiek innego napastnika poza top 10-15 na świecie byłoby czystą głupotą.
Mamy dzięki niemu obsadzone lewe skrzydło lub środek ataku, gość nie marudzi jak siedzi, jak wchodzi gra elegancko, ładuje ważne bramki, czego chcieć więcej.
Z ciekawości sprawdziłem ile Chorwat daje Juventusowi jako zmiennik. Spotkania w których Mario grał mniej niż 45 minut:
17/18 7 spotkań, 0 goli, 0 asyst
16/17 6/0/0
15/16 5/0/0
Pan Piłkarz Mario "Super Dżoker" Mandzukić, przez 3 lata nie zdobył ŻADNEGO gola i nie zaliczył ŻADNEJ asysty. Od czasu przybycia do Turynu z Atletico 0, NIGDY, NIC - wybitne osiągnięcie :uklon: Ach jak dobrze mieć w klubie takiego zmiennika. Tyle jakości z ławki w nowym sezonie.
Chorwat to jest parodia piłkarza ofensywnego. Opchnąć póki okienko jeszcze otwarte a w pamięci niezły Mundial, bo jeśli będzie grał w pierwszym składzie kosztem któregokolwiek z naszych ofensywnych zawodników to chyba się pochlastam
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- TheDreamer
- Juventino
- Rejestracja: 11 lipca 2013
- Posty: 112
- Rejestracja: 11 lipca 2013
Nic nowego... ogólnie dziwi mnie wywyższanie Mario ponad wszystko, a z drugiej strony to smutne, jak łatwo idzie zaimponować kibicom z JP. Wystarczy groźna mina, trochę walki, kilka wślizgów i przepychanek, a na koniec sam Mario wrzuci tweeta nt Juve i wszyscy podnieceni....
Kto ogląda mecze Juve i nie jest ślepym fanatykiem Maxa i Mario ten wie, że piłkarsko ten zawodnik daje nam bardzo mało, jego przydatność w drużynie jest marna, jedynie za co można go wyróżnić, to że czasami w obronie spisuję sie poprawnie, lecz w ataku to jest . Niestety taka jest prawda i same statystki to potwierdzają.
MM nie ma miejsca w 1 składzie na ten sezon, mając takich piłkarzy jak Costa, Juan, Berna to MM jest tylko do siedzenia na ławie, a jeśli Allegri będzie go na siłę wrzucał do 1 składu np kosztem Costy to będzie kolejny dowód jakim to jest trenerem Max i jak na siłe upycha przeciętniaków. Jako rezerwowa 9 się przyda, nic poza tym. Żałuję że pozbyliśmy się Igły zamiast niego...
Kto ogląda mecze Juve i nie jest ślepym fanatykiem Maxa i Mario ten wie, że piłkarsko ten zawodnik daje nam bardzo mało, jego przydatność w drużynie jest marna, jedynie za co można go wyróżnić, to że czasami w obronie spisuję sie poprawnie, lecz w ataku to jest . Niestety taka jest prawda i same statystki to potwierdzają.
MM nie ma miejsca w 1 składzie na ten sezon, mając takich piłkarzy jak Costa, Juan, Berna to MM jest tylko do siedzenia na ławie, a jeśli Allegri będzie go na siłę wrzucał do 1 składu np kosztem Costy to będzie kolejny dowód jakim to jest trenerem Max i jak na siłe upycha przeciętniaków. Jako rezerwowa 9 się przyda, nic poza tym. Żałuję że pozbyliśmy się Igły zamiast niego...
- Sorek21
- Juventino
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
- Posty: 4376
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
Rozumiem,że wszyscy zachwycają się jego charakterem,tym że jako jedyny z naszej kadry mógłby usiąść na półce piłkarzy z jajami gdzie siedzi tylko Chiellini.
ALE on jest napastnikiem i ma strzelać gole, dodatkowo zabiera cenne minuty Douglasowi,który na pozycji skrzydłowego zjada Jugola na śniadanie.
ALE on jest napastnikiem i ma strzelać gole, dodatkowo zabiera cenne minuty Douglasowi,który na pozycji skrzydłowego zjada Jugola na śniadanie.
- kamil-8853
- Juventino
- Rejestracja: 18 lutego 2014
- Posty: 427
- Rejestracja: 18 lutego 2014
jackop pisze:Przenoszę z tematu o Moracie, bo czas ponownie otworzyć ludziom oczy (takim jak pan poniżej) i wyjawić brzydką prawdę o Mario.
Gwarantuje bramki? Widziałeś kiedyś na oczy jego bilans strzelecki? Co do bycia dżokerem, to nawet Allegri mówił na konferencji/w wywiadzie, że Mario na zmiennika się nie nadaje bo jak wchodzi z ławki to zazwyczaj gra słabo (gorzej niż zwykle) Wybacz, ale czystą głupotą jest to co napisałeś.Martin_Pn pisze:Dlatego jeśli mówimy tu o jokerach, to nie widzę lepszej opcji od Mario Mandzukica. To jest gość, który nie ważne czy wchodzi z ławki, czy gra w pierwszej XI - gwarantuje bramki i walkę. Oddanie go za jakiegokolwiek innego napastnika poza top 10-15 na świecie byłoby czystą głupotą.
Mamy dzięki niemu obsadzone lewe skrzydło lub środek ataku, gość nie marudzi jak siedzi, jak wchodzi gra elegancko, ładuje ważne bramki, czego chcieć więcej.
Z ciekawości sprawdziłem ile Chorwat daje Juventusowi jako zmiennik. Spotkania w których Mario grał mniej niż 45 minut:
17/18 7 spotkań, 0 goli, 0 asyst
16/17 6/0/0
15/16 5/0/0
Pan Piłkarz Mario "Super Dżoker" Mandzukić, przez 3 lata nie zdobył ŻADNEGO gola i nie zaliczył ŻADNEJ asysty. Od czasu przybycia do Turynu z Atletico 0, NIGDY, NIC - wybitne osiągnięcie :uklon: Ach jak dobrze mieć w klubie takiego zmiennika. Tyle jakości z ławki w nowym sezonie.
Chorwat to jest parodia piłkarza ofensywnego. Opchnąć póki okienko jeszcze otwarte a w pamięci niezły Mundial, bo jeśli będzie grał w pierwszym składzie kosztem któregokolwiek z naszych ofensywnych zawodników to chyba się pochlastam
Nie no tak - Piłkarz który w swojej bogatej karierze zdobył 178 bramek i 86 asyst nie nadaje się na zmiennika w Klubie jak Juventus.....
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7348
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
Sprawdź sobie ile z tych goli strzelił w Juventusie i w jakim obecnie jest wieku. Pominąłeś ilość rozegranych spotkań - sprytnie. Samuel Eto wciąż bez klubu, porównajmy:
Mandzu: 443 mecze, 178 goli, 86 asyst
Eto: 696 meczów, 351 goli, 114 asyst
Kameruńczyk bardziej nadaje się na rezerwowego w takim klubie jak Juventus. Znakomity argument milordzie
Wow, wrzuciłeś kompilację. Swoją drogą bardzo słabą, ale w sumie nie ma za bardzo z czego sklejać:
- pierwsze 45 i ostatnie 30 sekund można pominąć bo nic się nie dzieje, chyba że ktoś lubi oglądać na zbliżeniach jego twarz i powtórki jednej akcji
- pozostałe 2 minuty to głównie zagrania w defensywie
- ulubiony moment 2:33. Mario przegrywa pojedynek 1 na 1 z bramkarzem - spore osiągnięcie warte umieszczenia w filmiku
- poza bramką w finale z Realem nie było na czym oka zawiesić
Mandzu: 443 mecze, 178 goli, 86 asyst
Eto: 696 meczów, 351 goli, 114 asyst
Kameruńczyk bardziej nadaje się na rezerwowego w takim klubie jak Juventus. Znakomity argument milordzie
Wow, wrzuciłeś kompilację. Swoją drogą bardzo słabą, ale w sumie nie ma za bardzo z czego sklejać:
- pierwsze 45 i ostatnie 30 sekund można pominąć bo nic się nie dzieje, chyba że ktoś lubi oglądać na zbliżeniach jego twarz i powtórki jednej akcji
- pozostałe 2 minuty to głównie zagrania w defensywie
- ulubiony moment 2:33. Mario przegrywa pojedynek 1 na 1 z bramkarzem - spore osiągnięcie warte umieszczenia w filmiku
- poza bramką w finale z Realem nie było na czym oka zawiesić
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6203
- Rejestracja: 18 marca 2007
Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę z tego, że podsumowujesz jakieś 4% czasu spędzonego przez Chorwata na boisku w koszulce Juventusu. Zdajesz sobie, prawda? Gdyby przyjąć nie minuty a spotkania to jest ok. 14%. Jak dla mnie idealna próba do wysuwania górnolotnych wniosków.jackop pisze:Z ciekawości sprawdziłem ile Chorwat daje Juventusowi jako zmiennik. Spotkania w których Mario grał mniej niż 45 minut:
17/18 7 spotkań, 0 goli, 0 asyst
16/17 6/0/0
15/16 5/0/0
Pan Piłkarz Mario "Super Dżoker" Mandzukić, przez 3 lata nie zdobył ŻADNEGO gola i nie zaliczył ŻADNEJ asysty. Od czasu przybycia do Turynu z Atletico 0, NIGDY, NIC - wybitne osiągnięcie :uklon: Ach jak dobrze mieć w klubie takiego zmiennika. Tyle jakości z ławki w nowym sezonie.
Żeby nie było Martin_Pn też popłynął, Mandzukic nie nadaje się do roli zmiennika, to oczywiste.
Zresztą - styl Juventusu Allegriego z poprzedniego sezonu skłania mnie do stwierdzenia, że każdy ofensywny piłkarz wchodzący z ławki (w sytuacji, gdy mamy wygrany mecz), jest kastrowany do granic możliwości. Może z tym przyjściem Ronaldo coś drgnie, mam nadzieję.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 10783
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Nieśmiało chciałem przytoczyć słowa Allegriego, który kilkukrotnie wprost mówił dziennikarzom na konferencjach, że Mandzukicia nie traktuje jako jokera, bo w tej roli Chorwat spisuje się po prostu źle. Stąd Mandzukić przeważnie gra od początku albo wcale.